Data: 2010-08-02 11:53:57 | |
Autor: Jan | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Jakie są prognozy koegzystencji samochodów i motocykli na drogach
i ulicach? Ja jestem coraz częściej zaskakiwany pojawieniem się motocykla obok mojego samochodu. Obecność taka jest niezależna od jakiegokolwiek znaku drogowego, czy to stojącego, czy też namalowanego na jezdni. Regułą jest nieprzestrzeganie przepisów (przez motocyklistów) zakazu wyprzedzania na podwójnej ciągłej. Rozumiem, że stojąc w korkach zachowujemy się inaczej niż podczas płynnej jazdy. Motocykle mają przewagą, bo mogą dość swobodnie pojechać chodnikiem tam, gdzie samochód nie wjedzie. Albo pojechać kilkadziesiąt lub nawet i ponad 100 metrów poza liniami ciągłymi. Jednak uważam, że kierowcy samochodów nie mają obowiązku śledzenia zjawisk tego typu. I nie muszą ustępować drogi komuś, kto przepisy łamie. To ten ktoś musi wziąć na siebie skutki łamania przepisów. Dlatego uważam za przesadę stawianie pisanych znaków przy drogach, na temat potrzeby tolerowania motocyklistów przez samochodziarzy. Ostatnio zauważyłem kilka przypadków pozytywnych - kierowcy motocykli zachowujący się jak kierowcy samochodów. Oby więcej takich, a będzie mniej wypadków z udziałem motocykli. Ale jak będzie naprawdę? Pozdrawiam, Jan |
|
Data: 2010-08-02 10:30:52 | |
Autor: | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Jan <j.kazmierski@wp.pl> napisał(a):
Ale jak będzie naprawdę? Naprawdę to masz obowiązek obserwować skrzyżowanie i okolice i zachowywać szczególną ostrożność. Musisz również stosować regułę ograniczonego zaufania. Czyli masz uważać też na motocyklistów. Przepuszczenie (szybciej) poruszającego się pojazdu (rower, samochód, motocykl) w sytuacji kiedy to możliwe to IMHO gest dobrego wychowania, a także dbania o bezpieczeństwo. Jeźdź i daj jeździć innym, Mariusz
-- |
|
Data: 2010-08-02 10:41:58 | |
Autor: to | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
begin
Musisz rĂłwnieĹź stosowaÄ reguĹÄ Ona dotyczy w zasadzie obiektĂłw juĹź zauwaĹźonych. -- ignorance is bliss |
|
Data: 2010-08-02 13:58:16 | |
Autor: jerry | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik napisał w wiadomości news:i366os$ckg$1inews.gazeta.pl...
Przepuszczenie (szybciej) poruszającego się pojazdu (rower, samochód, Niech też dadzą jeździć spokojnie Dzięki widoczności z daleka, bez zaskakiwania nagłym przekraczaniem ciągłej i prędkości "naddźwiękowej" Dziś jechał za mną taki czoperek środkiem pasa. Bezpiecznie wyprzedził i pomknął dalej. Aż przyjemnie popatrzeć jaka pikna maszyna i kulturalny driver. |
|
Data: 2010-08-02 10:57:21 | |
Autor: Budzik | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Osobnik posiadający mail j.kazmierski@wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Jakie są prognozy koegzystencji samochodów i motocykli na drogach podkrec jasnosc. przeszkadzaja ci motocyklisci wyprzedzajacy cie, jak stoisz w korku? -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") A świstak siedzi i wyrabia nadgodziny. |
|
Data: 2010-08-03 22:51:34 | |
Autor: Jan | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Budzik pisze:
podkrec jasnosc. Nadinterpretacja, kolego. Potraktuj moją wypowiedź dosłownie. I nic więcej. Nie przeszkadza mi ktoś, kto mnie wyprzedza. Przeszkadza mi ktoś, kto mnie zaskakuje lekceważeniem przepisów. Ja jestem typowy, chcę mieć spokój i cało dojechać do celu. Cało - i cieleśnie, i karoseryjnie. A na dodatek chcę być w porządku wobec innych. Ale niektórzy mają mnie w d. Jak również wszystkich innych na drodze. Zajeżdżają drogę bez kierunkowskazów, zmieniają zamiary (np. kierunek jazdy) co kilkadziesiąt metrów i nie sygnalizują mi tego, choć prawo im to nakazuje. To mnie męczy i uprzykrza jazdę. Marzę sobie, żeby kiedyś, jeszcze za mojego życia, pojazdy na drogach były prowadzone przez automaty. Mógłbym się zdrzemnąć... Jan |
|
Data: 2010-08-04 10:08:37 | |
Autor: kakmar | |
Problem motocyklistĂłw wzglÄdem samochodĂłw | |
Dnia 03.08.2010 Jan <j.kazmierski@wp.pl> napisaĹ/a:
Budzik pisze: Niestety, jeĹli chcesz mieÄ spokĂłj to kup bilet, wynajmij kierowcÄ. Niestety dla Ciebie, automatĂłw prÄdko teĹź nie bÄdzie. Na razie skup siÄ wiÄc moĹźe na moĹźliwie bezpiecznym prowadzeniu pojazdu, oraz obserwacji tego co na drodze i w okolicach. Mniej CiÄ bÄdzie zaskakiwaÄ. A zanim zaczniesz oceniaÄ innych zwrĂłÄ najpierw uwagÄ na to jak sam jeĹşdzisz, czy aby nie Ĺamiesz przypadkiem jakichĹ przepisĂłw, czy nie mÄczysz i uprzykrzasz innym. -- kakmaratgmaildotcom |
|
Data: 2010-08-05 13:18:32 | |
Autor: Jan | |
Problem motocyklistĂłw wzglÄdem samocho dĂłw | |
kakmar moralizuje ogĂłlnikami i pisze:
Niestety, jeĹli chcesz mieÄ spokĂłj to kup bilet, wynajmij kierowcÄ. Daruj sobie takie rady. SÄ kraje, gdzie kierowanie samochodem nie jest czasem niepokoju. Nawiasem piszÄ c warto odnotowaÄ, Ĺźe nasi rodacy - kierowcy zachowujÄ siÄ tak, jakby jazda sprawiaĹa im przykroĹÄ i jakby chcieli jaka najszybciej uciec z drogi, od towarzystwa ktĂłre im nie odpowiada. To jest skutek niepokoju, jaki odczuwamy wszyscy na naszych drogach i ulicach. A ten niepokĂłj wynika ze wzrostu agresywnego nastawienia do siebie. PrzecieĹź tak byÄ nie musi. (...) Na razie skup siÄ wiÄc moĹźe na moĹźliwie bezpiecznym prowadzeniu pojazdu, oraz obserwacji tego co na drodze i w okolicach. Mniej CiÄ bÄdzie zaskakiwaÄ. Skupiam siÄ i stÄ d moje wnioski. OdczytaĹeĹ moje uwagi tendencyjnie, zakĹadajÄ c Ĺźe chcÄ siÄ wymÄ drzaÄ. A przecieĹź tylko pytam, czy ktoĹ jeszcze podziela moje wraĹźenia z drĂłg i ulic. Okazuje siÄ, Ĺźe sÄ tacy. Co mnie uspokoiĹo, Ĺźe nie jestem wyjÄ tkowy pod wzglÄdem oceny niektĂłrych motocyklistĂłw. A zanim zaczniesz oceniaÄ innych zwrĂłÄ najpierw uwagÄ na to Tak robiÄ i nie wiem, skÄ d Twoje odczucie, jakoby byĹo inaczej. Co prawda kilka lat temu opluĹ moje auto jeden taki siedzÄ cy za kierownicÄ duĹźego BMW. UznaĹ on albowiem, Ĺźe zbyt wolno jadÄ parkingiem szukajÄ c wolnego miejsca i Ĺźe mu tym samym opóźniam moment wĹÄ czenia siÄ do ruchu. Nie sprzeczaĹem siÄ z nim, bo miaĹ 2 metry wzrostu, ponad 100 kilo wagi i ogolonÄ gĹowÄ. Wtedy uznaĹem, Ĺźe doznaĹ on ode mnie przykroĹci. Od tamtej pory uwaĹźniej patrzÄ, kto siedzi za kierownicÄ omijanych przeze mnie samochodĂłw. WĹaĹnie po to, Ĺźeby im nie sprawiaÄ kĹopotĂłw. Sam jestem nieduĹźego wzrostu i w walce wrÄcz nie miaĹbym szans. Poza tym jeĹźdĹźÄ bez problemĂłw. Tylko wtedy, kiedy ktoĹ zachowuje siÄ nielogicznie, albo nierozsÄ dnie, mam problem z zakresem tolerancji. Jan |
|
Data: 2010-08-05 14:14:34 | |
Autor: kakmar | |
Problem motocyklistĂłw wzglÄdem samochodĂłw | |
Dnia 05.08.2010 Jan <kotletty@polbox.com> napisaĹ/a:
Piszesz tak nieprecyzyjnie Ĺźe trudno dyskutowaÄ. WiÄkszoĹÄ jak sÄ dzÄ chce jak najszybciej dojechaÄ do celu, a nie integrowaÄ siÄ stojÄ c na drodze. NiektĂłrych niekiedy ogarnia wkurwienie, gdy na 5 kolejnych cyklach ĹwiateĹ przejeĹźdĹźa 15~20 aut. Podobnie gdy trzeba sporo odstaÄ w korku ktĂłry powstaĹ bez Ĺźadnej sensownej przyczyny. Tak zwyczajnie.
Na pewno nie jesteĹ sam, to naturalne Ĺźe Ci przeszkadzajÄ , bo oceniasz Ĺźe majÄ lepiej. Niestety w tym roku media majÄ inne rozrywki. Ale cieszÄ siÄ Ĺźe Ci pomogĹo, zawsze to lepiej, poczuÄ siÄ lepiej. Czy byĹo by Ci jeszcze lepiej gdyby ci Ĺşli rockersi stali jak auta? Jest ich niewielu, wiÄc pewnie korek byĹby niewiele wiÄkszy. Pewnie siÄ przesiÄ dÄ do aut, jak nie bÄdÄ mogli omijaÄ stojÄ cych. Korek znĂłw bÄdzie trochÄ wiÄkszy, i wiÄcej bÄdzie wkurwionych, ale przynajmniej wszyscy bÄdÄ mieli tak samo Ĺşle. O to chodzi?
MoĹźe stÄ d Ĺźe tak czÄsto Ci przeszkadzajÄ i zaskakujÄ ? <ciach>
Cóş nie kaĹźdy jest doskonaĹy, wiÄkszoĹci zdarza siÄ zachowaÄ nielogicznie, czy nierozsÄ dnie, w róşnych sytuacjach. Ale Ciebie szczegĂłlnie bolÄ motocykliĹci? MoĹźe pracuj nad sobÄ , a jak siÄ nie poprawi to do specjalisty. -- kakmaratgmaildotcom |
|
Data: 2010-08-06 22:09:54 | |
Autor: Jan | |
Problem motocyklistĂłw wzglÄdem samocho dĂłw | |
kakmar pisze:
(...) Cóş nie kaĹźdy jest doskonaĹy, wiÄkszoĹci zdarza siÄ zachowaÄ nielogicznie, czy nierozsÄ dnie, w róşnych sytuacjach. Ale Ciebie Guciu drogi, WidzÄ, Ĺźe gniew CiÄ zaĹlepia. A nie chcÄ tego. NapiszÄ wiÄc tylko, Ĺźe samochodziarze bywajÄ rĂłwnie agresywni na drodze, jak niektĂłrzy motocykliĹci. Na szczÄĹcie samochĂłd jest na tyle duĹźy, Ĺźe nie wszÄdzie siÄ zmieĹci. Musi lawirowaÄ inaczej i szybciej da siÄ kogoĹ takiego zauwaĹźyÄ. A motocykl wyskakuje znienacka i stÄ d wiÄksze zaskoczenie. To jest powĂłd caĹkiem obiektywny róşniÄ cy te dwa pojazdy. Popracuj moĹźe nad swojÄ agresjÄ raczej? Jan |
|
Data: 2010-08-02 12:01:39 | |
Autor: Bartłomiej Kacprzak | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "Jan" <j.kazmierski@wp.pl> napisał w wiadomości news:i364jl$cru$1news.task.gda.pl... ciach bzdety Od kiedy linia ciagla jest znakiem zakazu wyprzedzania? -- Bartek Niebieska9'99 Ave1,8 EL |
|
Data: 2010-08-02 12:08:25 | |
Autor: Marek P. | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Bartłomiej Kacprzak wrote:
Użytkownik "Jan" <j.kazmierski@wp.pl> napisał w wiadomości W sytuacji kiedu musisz ją przekroczyć. http://www.v10.pl/prawo/Znaki,drogowe,poziome,121.html Typowa szerokość pasa ruchu to 2,5 m. Szerokość samochodu (osobowego) ok 1,8 do 2 m. Jezeli ustaniemy na środku pasa to motor ma ok 25 cm na przejazd z zachowaniem bezpiecznych odstepów. Raczej się nei zmieści nie przekraczając tej linii. |
|
Data: 2010-08-02 10:33:23 | |
Autor: | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Marek P. <qe@asdfasoip.pl> napisał(a):
Bartłomiej Kacprzak wrote: 35cm. Ale jak staniesz w poprzek to nawet 0. A nie lepiej popatrzeć w lusterko i jak jedzie koleś na rowerze, skuterze, motocyklu to przepuścić? Pozdr, Mariusz -- |
|
Data: 2010-08-02 12:35:18 | |
Autor: Marek P. | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
35cm. Ale jak staniesz w poprzek to nawet 0. A nie lepiej popatrzeć w Robię to zazwyczaj ale pytanie dotyczyło czegoś innego. Wytłumaczyłem w jakich przypadkach podwójna ciągła jest zakazem wyprzedzania. |
|
Data: 2010-08-02 12:43:10 | |
Autor: Cavallino | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik <mariusz-net@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
nie lepiej popatrzeć w lusterko Rowerzystę nie lepiej, bo będziesz musiał go wyprzedzać po każdym skrzyżowaniu, a może na to nie być miejsca, a on na pewno będzie miał gdzieś czy masz jak go wyprzedzić czy nie. Motocykl - i owszem, jego nie dogonisz, więc Ci ruchu nie utrudni. |
|
Data: 2010-08-02 13:15:47 | |
Autor: LEPEK | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Cavallino pisze:
Rowerzystę nie lepiej, bo będziesz musiał go wyprzedzać po każdym skrzyżowaniu, a może na to nie być miejsca, a on na pewno będzie miał gdzieś czy masz jak go wyprzedzić czy nie. Kurde, świat się zmienia, korki się wydłużają... Ostatnio (przed wakacjami, bo teraz jest odrobinkę lepiej) zauważyłem, że jak mnie rowerzyści wyprzedzają tak z początku korka, to ich do centrum nie doganiam :/ Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Toyota Corolla 1.3 sedan '97 Hyundai Atos 0.9 nanovan '00 |
|
Data: 2010-08-02 13:20:12 | |
Autor: Cavallino | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "LEPEK" <nobody@nowhere.net> napisał w wiadomości news:
Ostatnio (przed wakacjami, bo teraz jest odrobinkę lepiej) zauważyłem, że jak mnie rowerzyści wyprzedzają tak z początku korka, to ich do centrum nie doganiam :/ Ja się staram unikać korków o takiej długości, więc nie mam tego typu problemów. Więc jeśli gdzieś mnie omija/wyprzedza rowerzysta, to zazwyczaj przed światłami i na bank będę go musiał wyprzedzać jeszcze do następnym świateł. Takoż ułatwianie mu przeciskania się jest dokładnie sprzeczne z moim interesem. |
|
Data: 2010-08-03 12:44:57 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Więc jeśli gdzieś mnie omija/wyprzedza rowerzysta, to zazwyczaj przed A jaką prędkość rozwiniesz między światłami? Bo zdarza się, że auto nie przekroczy 30 km/h gdy już trzeba hamować, a dla co niektórych rowerzystów (np. nie chwaląc się dla mnie) jest to prędkość osiągalna i możliwa do utrzymania. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2010-08-03 12:49:23 | |
Autor: Cavallino | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:i38rv9$tjl$2polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: Więc jeśli gdzieś mnie omija/wyprzedza rowerzysta, to zazwyczaj przed A jaką prędkość rozwiniesz między światłami? Większą niż rower, spokojna głowa. Daruj sobie teoretyzowanie, ja mówię o praktyce. BTW: Nie zamierzam ułatwiać pedalarzom niezgodnych z prawem manewrów, które dodatkowo narażają mnie na późniejsze niedogodności, niezależnie od tego czy Ci się to podoba czy nie, więc możesz już zakończyć ten temat. |
|
Data: 2010-08-03 13:00:33 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik Cavallino napisał:
A jaką prędkość rozwiniesz między światłami?Większą niż rower, spokojna głowa. Ja też. Widocznie tylko mówimy o różnych drogach, różnych skrzyżowaniach i różnych korkach. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2010-08-03 13:12:53 | |
Autor: Cavallino | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał w wiadomości news:i38ssh$tjl$3polsl.pl...
Użytkownik Cavallino napisał: A jaką prędkość rozwiniesz między światłami?Większą niż rower, spokojna głowa. Ja też. Widocznie tylko mówimy o różnych drogach, różnych skrzyżowaniach i różnych korkach. To chyba jest oczywiste. |
|
Data: 2010-08-03 09:57:04 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
On Mon, 2 Aug 2010, Cavallino wrote:
Użytkownik <mariusz-net@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news: Rowerzysta wyprasza sobie takie pomówienia :P I tak, znam wersję o "blokowaniu wyprzedzania", i aczkolwiek *są* takie przypadki i miejsca że ma ona sens[1] to nijak nie podzielam takich poglądów "co do zasady" - z obu stron. I co ciekawsze, procent kierujących[2] jadących "żyj i dać żyć innym" w realu jest chyba wyraźnie większy, niż wynika to z porównania deklaracji widzianych w necie. Problem w tym, że to ci "zacięci" są widoczni (bo dolegliwi dla reszty). [1] odnoszę wrażenie że kierujący jakoś słabo kojarzą że są - przede wszystkim przy wszelkiego rodzaju wyjazdach, gdzie - sądząc z zachowania kierujących - wydaje im się że "przecież jest miejsce po prawej", a drugie to skręty w prawo (i jakieś 95% zajeżdżających drogę jeśli są w stanie wyprzedzić na ciasnym łuku lub tuż przed, zupełny brak wyobraźni). [2] tak, tam nie napisałem "kierowców" :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-08-04 21:13:17 | |
Autor: Shrek | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Gotfryd Smolik news pisze:
I co ciekawsze, procent kierujących[2] jadących "żyj i dać żyć innym" Już wielokrotnie zwracałem uwagę, że święta wojna rowerzyści kontra kierowcy toczy się głównie w necie. W realu da się jeździć całkiem przyjemnie. Jeśli spotykam się z niebezpiecznymi sytuacjami to raczej z głupoty czy nieuwagi a nie złośliwości. Shrek. |
|
Data: 2010-08-04 22:28:08 | |
Autor: J.F. | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
On Wed, 04 Aug 2010 21:13:17 +0200, Shrek wrote:
Już wielokrotnie zwracałem uwagę, że święta wojna rowerzyści kontra kierowcy toczy się głównie w necie. W realu da się jeździć całkiem przyjemnie. Jeśli spotykam się z niebezpiecznymi sytuacjami to raczej z głupoty czy nieuwagi a nie złośliwości. Zalezy gdzie - rowerzystow po prostu malo i nie lubia jezdzic zasmrodzonymi ulicami. Ale wojna wazna rzecz, bo jeszcze ktos pomysli ze oni maja racje i trzeba przerobic jeden pas na droge dla rowerow :-) J. |
|
Data: 2010-08-04 22:31:57 | |
Autor: Cavallino | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:l6jj56pqfk14e9lker8b86sr95gcrq90po4ax.com...
On Wed, 04 Aug 2010 21:13:17 +0200, Shrek wrote: Ano. Tak jak niektórzy zrobili z Krakowskim Przedmieściem w DC, na którym postawili kawałek drewna. |
|
Data: 2010-08-03 12:42:48 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik Cavallino napisał:
Rowerzystę nie lepiej, bo będziesz musiał go wyprzedzać po każdym[...] W dużym korku rowerzysta odjedzie na tyle daleko, że nie wyprzedzisz. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2010-08-02 12:31:29 | |
Autor: Bartłomiej Kacprzak | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "Marek P." <qe@asdfasoip.pl> napisał w wiadomości news:i365ep$86s$1inews.gazeta.pl... Bartłomiej Kacprzak wrote:Zwroc uwage na slowa najezdzac i przekraczac. Moge ominac samochod zachowujac bezpieczny odstep i nie najechac na linie, zreszta samochod powinien jechac przy prawej krawedzi a nie srodkiem ;) pozdrawiam -- Bartek Niebieska9'99 Ave1,8 EL |
|
Data: 2010-08-02 12:37:26 | |
Autor: Marek Giżyński | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Bartłomiej Kacprzak pisze:
Użytkownik "Marek P." <qe@asdfasoip.pl> napisał w wiadomości news:i365ep$86s$1inews.gazeta.pl... 25cm od kraweznika to nie jest srodek - nie sadzisz? m. |
|
Data: 2010-08-02 12:44:52 | |
Autor: Marek P. | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Typowa szerokość pasa ruchu to 2,5 m. Szerokość samochoduZwroc uwage na slowa najezdzac i przekraczac. Moge ominac samochod Możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. A jezli dodatkowo masz zachować bezpieczne odstępy to wypada że środek jest najlepszy. Ewentualnie lekko z prawej więc zamiast 25 masz 35 cm. Dalej trochę mało. Pozatym wyprzedzający jest zobowiazany do zachowania bezpiecznego odstepu więc nawet jakbym jechał przy prawej krawędzi to 50 cm to chyba za mało żeby wyprzedzić. Ale zboczyliśmy z tematu. Pytanie dotyczyło sytuacji kiedy ciągła linia jest zakazem wyprzedzania. Odp. Wtedy gdy wyprzedzający musiałby ją przekroczyc. (przekroczenie linii nie oznacza przekroczenie jej kołem tylko pojazdem) |
|
Data: 2010-08-03 09:56:18 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Problem motocyklist�w wzgl�dem samoc hod�w | |
W dniu 2010-08-02 12:44, Marek P. pisze:
Pytanie dotyczyÂło sytuacji kiedy ciÂągÂła linia jest zakazem wyprzedzania. Jasne, a ograniczenie prÄdkoĹci jest zakazem wyprzedzania wtedy, gdy wyprzedzajÄ cy musiaĹby prÄdkoĹÄ przekroczyÄ. I tak dalej? :) SÄ rozmaite ograniczenia i zakazy, czasami w danej sytuacji drogowej zakaz X uniemoĹźliwia akcje Y,Z... ale nie ma najmniejszej potrzeby mieszania pojÄÄ. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogÄ byÄ niepowaĹźne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadaÄ w czÄĹci gts /kropka/ pl | lub caĹoĹci poglÄ dom ich Autora. |
|
Data: 2010-08-02 13:07:26 | |
Autor: ..Aldi..Romek.. | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Zwroc uwage na slowa najezdzac i przekraczac. Moge ominac samochod to czyste teoretyzowanie.. niewykonalne w praktyce po co bić pianę? |
|
Data: 2010-08-03 09:46:28 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
On Mon, 2 Aug 2010, Marek P. wrote:
Bartłomiej Kacprzak wrote: Jeśli można... ;) Nie, linia ciągła *nie* ustanawia zakazu wyprzedzania, *nawet*, jeśli wyprzedzenie (czegokolwiek i czymkolwiek) jest niewykonalne bez najechania lub przejechania tej linii. To jest po prostu (z prawnego p. widzenia) inne naruszenie prawa. A o ile przepis tego jawnie nie ustanawia, nie wolno z jakiegoś nakazu lub zakazu wywodzić *innych* nakazów, zakazów ani (w szczególności) praw. Typowa szerokość pasa ruchu to 2,5 m. Szerokość samochodu (osobowego) ok 1,8 No to złamie zakaz ustanawiany znakiem poziomym. Ale nie naruszy przepisów o wyprzedzaniu, bo takiego zakazu tam nie ma! pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-08-02 12:18:29 | |
Autor: Hinek | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "Jan" <j.kazmierski@wp.pl> napisał
A o co Ci wlasciwie chodzi? -- Hinek |
|
Data: 2010-08-02 12:41:25 | |
Autor: Cavallino | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "Hinek" <hinek@tlen.pl> napisał w wiadomości news:4c569b6f$1news.home.net.pl...
Użytkownik "Jan" <j.kazmierski@wp.pl> napisał Naprawdę liczycie, że on to przeczyta, albo co więcej Wam odpowie? ;-) |
|
Data: 2010-08-03 22:37:13 | |
Autor: Jan | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Cavallino pisze:
Ale jak będzie naprawdę?A o co Ci wlasciwie chodzi? No pewnie że czytam. Inaczej nie pisałbym. Zawsze się można czegoś nauczyć od bliźnich naszych. I o to mi chodzi. Mnie przeszkadza gwóźdź w bucie w postaci niespodziewanych motocyklistów na motocyklach, bo mnie stresują nonszalancją wobec przepisów. Okazuje się, że nie każdemu to przeszkadza. Tutaj czytam, że to jest zjawisko całkiem normalne i że nie ma co "bić piany". Czyli to ja jestem niedostosowany. To jest dla mnie ważna wskazówka. Muszę się częściej oglądać za siebie (przy pomocy lusterka), bo motocykliści mają prawo przekraczać linię ciągłą - jak tu czytam. Żaden z wyprzedzających mnie motocyklistów nie mieścił się (na razie) pomiędzy mną a ww. linią. A więc nie miałem racji krytykując napisy wzywające do większej tolerancji wobec motocyklistów. Większość z dyskutantów dostosowuje się do tego wezwania. A zatem i ja powinienem. Jan |
|
Data: 2010-08-03 22:41:14 | |
Autor: Cavallino | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "Jan" <j.kazmierski@wp.pl> napisał w wiadomości news:
Tutaj czytam, że to jest zjawisko całkiem Brawo. Bardzo sensownie. Dopóki rzeczywistość się nie zmieni, trzeba ją brać taką, jaka jest. |
|
Data: 2010-08-04 16:32:37 | |
Autor: | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Jan <j.kazmierski@wp.pl> napisał(a):
Cavallino pisze: Przeczytaj dokładnie to dowiesz się, że łamanie przepisów przez kogokolwiek jak najbardziej przeszkadza. Tutaj czytam, że to jest zjawisko całkiem Nie mają prawa. Żaden z wyprzedzających Bo nie ustępujesz im miejsca? 25cm (choć będę się upierał przy 35cm) to przecież nie dużo. Masz do tego prawo bo nie ma takiego obowiązku ale ... nie ma też obowiązku wychodzić z pomieszczenia pełnego ludzi żeby pierdnąć. A więc nie miałem racji Zgadza się, nie miałeś racji szczególnie w zdaniu: "Jednak uważam, że kierowcy samochodów nie mają obowiązku śledzenia zjawisk tego typu." Masz obowiązek obserwować co się dzieje na drodze i wkoło niej. Większość z dyskutantów I finito :-) Jan Szerokiej drogi (żeby się motocykle zmieściły ;-) ), Mariusz -- |
|
Data: 2010-08-05 13:37:27 | |
Autor: Jan | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
mariusz-net@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:
bo motocykliści mają prawo przekraczać linię Nie chodzi mi o prawo pisane, a o zwyczajowe. Zdaniem sporej grupy dyskutantów korki, albo choćby wymuszone tłokiem spowolnienie jazdy poniżej prędkości dopuszczalnej, to jest powód wystarczający do złamania niektórych przepisów (pisanych).
Nie ma szansy na to, żeby zawsze w porę zauważyć szybki (na ogół ZA szybki) motocykl, meandrujący między samochodami. Nadal uważam, że to kierowca motocykla ponosi odpowiedzialność za skutki łamania PRZEZ SIEBIE przepisów. Inna kwestia to działanie w sytuacji dziś normalnej, czyli w korkach lub w ogóle w dużym zagęszczeniu samochodów na drodze. To kwestia wyczucia i prawa zwyczajowego, co wtedy robimy. Ja staram się jechać zgodnie z przepisami. Ale rozumiem, że niektórym się bardziej spieszy. Czy to do roboty, czy do domku swego, czy też za inną pilną potrzebą. Wtedy inni jadący są niczym innym, jak tylko przeszkodą. Tak ich traktują, ale - niestety - z wzajemnością. Stąd wzrost agresywnych zachowań, czyli eskalacja na zasadzie domina.... Jan |
|
Data: 2010-08-02 12:51:02 | |
Autor: Sylwester Łazar | |
[IZKSZU] Odp: Problem motocyklistów względem samochodów | |
Następny pan sobie "zaIZKSZył".
Dlatego uważam za przesadę stawianie pisanych znakówZastanawiam się, jak w Pana przypadku wygląda nietolerancja dla motocyklistów: a) zajechać drogę b) przejechać c) wywrócić d) zabić e) wywiesić napis nie toleruje motocyklistów- uwaga zły pies. przez samochodziarzy. Ostatnio zauważyłem kilka przypadków Tzn. jak? stoi w sznurku za 7 samochodami wydłużając korek? A jak motocyklem jedzie kobieta i wiezie swoje dziecko bez pasów z supermarketu to dzonisz pan "na policję"? Moje zdanie: Motocykl ma pewne prawa, gdyż: 1) jest bardziej ekologiczny 2) nie niszczy nawierzchni w takim stopniu jak 1,5 tonowy samochód 3) jego właściciel płaci podatki niewspółmierne do obciążenia infrastruktury 4) zajmuje mniej miejsca na drodze 5) przyczynia się do zmniejszenia korków poprzez: a) omijanie, wyprzedzanie samochodów stojących w korku na czerwonym i zajęcie miejsca na 1 pozycji. Zjadz ze skrzyżowania w czasie gdy pierwszy samochód na czerwonym dobrze na nie nie wjechał, a drugi w korku jeszcze czyta jeszcze gazetę lub wrzuca jedynkę, trzeci dłubie w nosie. b) jeżeli motocyklista wyjedzie z garażu swoim 4 kołowcem, wydłuży korek przynajmniej o 2 metry, tak jak wszyscy inni jeżdżący wozami po mieście o stopniu zapełnienia 20%, czyli tylko kierowca. Wydaje mi się, że moja wypowiedź ma podstawy sprawiedliwe: a) nie jeżdżę motorami już jakieś 20 lat, b) jedziłem motorami jakieś 5 lat Ja robię tak: - jak widzę motor to tak stawiam samochód na pasie 2,5 metra, aby bokiem mógł przejechać, mając nie 25 cm, a jakieś 70cm. - nie mam nic przeciwko, jeśli podjedzie nawet chodnikiem do świateł. - nie mam głupich zazdrosnych myśli, że on jedzie a ja stoję, bo też mam prawo wybrać jazdę motocyklem. - uśmiecham się i pozdrawiam takiego delikwenta, a on też często mignie czy machnie w podzięce. To lubię. Zrozumie to każdy, kto kiedyś jeździł na dwóch kołach (lub jednym :-)), niejednokrotnie widząc śmierć, tak samo jak samochodziarze. Jeśli jeździ zbyt niebezpiecznie - sam dostanie szybko ostrzeżenie lub swój krzyż. Nie pomagajmy mu w tym - nie jesteśmy Bogami. IZKSZU -> Temat: I znów kawałek świata został uporządkowany ;) -- pozdrawiam Sylwester Łazar http://www.alpro.pl http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów i projektowania PCB |
|
Data: 2010-08-02 13:25:41 | |
Autor: Piotr Woszczyński | |
[IZKSZU] Odp: Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "Sylwester Łazar" <info@alpro.pl> napisał w wiadomości news:i367rk$lso$1mx1.internetia.pl... Następny pan sobie "zaIZKSZył".[....] Ja robię tak: no.. zwłaszcza jak już stoisz na czerwonym w ogonku.. Wiele miejsca na manewry.. - nie mam nic przeciwko, jeśli podjedzie nawet chodnikiem do świateł.hm.. chodnikiem z lewej czy z prawej? Bo ja nie rozumiem.. Może masz takie cudowne auto co zmniejsza swoją szerokość, żeby było po te 70 cm z lewej i z prawej? - nie mam głupich zazdrosnych myśli, że on jedzie a ja stoję, bo też mam Jeśli jeździ zbyt niebezpiecznie - sam dostanie szybko ostrzeżenie lub swój Tylko czasem nie za wielki jest wybór.. IZKSZU -> Temat: I znów kawałek świata został uporządkowany ;) Chciałbyś ;) |
|
Data: 2010-08-03 10:05:59 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
[IZKSZU] Odp: Problem motocyklistów względem samochodów | |
W dniu 2010-08-02 12:51, Sylwester Łazar pisze:
1) jest bardziej ekologiczny Hehe. Pod warunkiem że posiada katalizator i tłumik klasy samochodowego :) Ja jednak jakoś widzę głównie te hałaśliwe (wizg odrzutowca lub dudnienie czołgu) i dość często smrodzące, a zwłaszcza dwusuw śmierdzi jak 10 osobówek... Gdyby nie powyższe, to mnie by w niczym nie przeszkadzały. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2010-08-02 14:02:19 | |
Autor: gr | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "Jan" <j.kazmierski@wp.pl> napisał w wiadomości news:i364jl$cru$1news.task.gda.pl... Jakie są prognozy koegzystencji samochodów i motocykli na drogach Myślę, że zakładającemuwątek chodziło o dość oczywiste sytuacje, często spotykane na drogach a mianowicie: - znagła pojawiających się motocyklistów lub grup, jadących bokiem pasa - lub ciągle wyprzedających ciąg samochodów poruszających się na drodze - w tym samym kierunku, z normalną prędkością. A obrazując: - jedzie ciąg samochodów ze średnią prędkością ok. 100 - 110 km/h, tą samą droga pomyka motocykl z przelotową prędkością 140 - 160 co nie jest jakimś strasznym piractwem motocyklowym. Oczywiste jest, że tem motocykl bedzie wyprzedał wszystkich i o ile: - wykorzysta przyspieszenie, małe wymiary, skrętnośc - to robi to bezpiecznie. ALE... jadąc nad morze polskie, po przejechamiu 400 km drogi - jest się na tyle zmeczonym, że niktnie będzie zaglądał we wsteczne lusterko co 1 minutę, a tylko wtedy, kiedy będzie wyprzedzał ... i dlatego może powstać sytuacja dość niebezpieczna.. Jeżdzę motocyklem jakieś 15 lat, samochodem pewnie też tyle i nigdy mi to nie sprawiało problemu, ani z jednej ani z drugiej strony..... ALE ostatnio bardzo często widzę motocyklistów, którzy po prostu przeginają... pozdr. Gr |
|
Data: 2010-08-02 15:14:16 | |
Autor: Yakhub | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Dnia Mon, 2 Aug 2010 14:02:19 +0200, gr napisał(a):
Użytkownik "Jan" <j.kazmierski@wp.pl> napisał w wiadomości news:i364jl$cru$1news.task.gda.pl... Jest. Oczywiste jest, że tem motocykl bedzie wyprzedał wszystkich Nie jest. i o ile: - wykorzysta przyspieszenie, małe wymiary, skrętnośc - to robi to bezpiecznie. Nie robi. -- Yakhub |
|
Data: 2010-08-02 15:24:29 | |
Autor: Cavallino | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "Yakhub" <yakhub@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
- jedzie ciąg samochodów ze średnią prędkością ok. 100 - 110 km/h, Bo? Kapelusz za mocno w główkę ciśnie?
Ten, dla którego nie jest, nie powinien na drogę raczej wyjeżdzać. |
|
Data: 2010-08-02 15:35:55 | |
Autor: Yakhub | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Dnia Mon, 2 Aug 2010 15:24:29 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "Yakhub" <yakhub@gazeta.pl> napisał w wiadomości news: Bo jazdę o 30km/h szybciej, niż zdecydowana większość pozostałych uczestników ruchu trudno nazwać spokojną. Oczywiste jest, że tem motocykl bedzie wyprzedał wszystkich OK, tutaj się trochę zapętliłem w myśleniu... -- Yakhub |
|
Data: 2010-08-02 15:43:00 | |
Autor: Cavallino | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "Yakhub" <yakhub@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1u6200s3wvg6p$.dlgwazzenon.pl...
Dnia Mon, 2 Aug 2010 15:24:29 +0200, Cavallino napisał(a): Nikt nie mówił o spokojnej jeździe. Nie ma nic pomiędzy spokojną jazdą a piractwem?
Ano właśnie. Realia są jakie są i TRZEBA to wkalkulować na drodze, a nie obrażać się na rzeczywistość. |
|
Data: 2010-08-03 23:02:53 | |
Autor: Jan | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Cavallino pisze:
Ano właśnie. Obrażanie się? To jest tylko nieśmiała sugestia, żeby brać pod uwagę, kto powoduje sytuacje ryzykowne na drodze. Według mnie - ci, którzy złamali przepisy, a nie ja, którego takie łamanie zaskakuje tak, że nie mogę uniknąć skutków. Jan |
|
Data: 2010-08-03 22:56:41 | |
Autor: Jan | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
gr pisze:
(...) ALE ostatnio bardzo często No nareszcie ktoś mnie zrozumiał! O to mi chodzi!!! Jan |
|
Data: 2010-08-03 12:11:07 | |
Autor: P_ablo | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Użytkownik "Jan" <j.kazmierski@wp.pl> napisał w wiadomości news:i364jl$cru$1news.task.gda.pl...
Jednak uważam, że kierowcy samochodów Jak to nie maja obowiazku? Ty jako kierowca samochodu masz przewidziec wszystkie nieprzewidywalne :) zachowania motocyklisty. Nieistotne jest ogranieczenie do 50, nieistotna jest podwojna ciagla. Nieistotne jest to, ze motocyklisci zmieniaja pas w ulamku sekundy uwazajac, ze kazdy bedzie non stop obserwowal otoczenie aby wykluczyc niebezpieczna sytuacje po takich manewrach... Motocyklisci sa NAJWAZNIEJSI, to oni ustanowili nowe pojecie w PoRD - miedzypas ;). Oni znacznie wiecej ryzykuja wsiadajac na stalowego rumaka - w razie konfrontacji z puszka to ich flaki sa rozmazywane po asfalcie i to oni traca glowe w doslownym tego slowa znaczeniu... Ty jako kierowca tej wstretnej smiercionosnej puszki ryzykujesz tylko pognieciona karoseria i w skrajnym przypadku wymiana rzeczy na nowa... -- Picasso |
|
Data: 2010-08-03 10:56:00 | |
Autor: masti | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Dnia piÄknego Tue, 03 Aug 2010 12:11:07 +0200, osobnik zwany P_ablo
wystukaĹ: Motocyklisci sa NAJWAZNIEJSI, to oni ustanowili nowe pojecie w PoRD - moĹźÄ jednak poczytaj ten PoRD i zacznij rozumieÄ -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2010-08-03 13:05:10 | |
Autor: Bartłomiej Kacprzak | |
Problem motocyklistów wzgledem samochodów | |
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:i38sk0$bfe$2news.onet.pl... Dnia pięknego Tue, 03 Aug 2010 12:11:07 +0200, osobnik zwany P_abloSzkoda zachodu, nie zrozumie, to taki beton odporny na zrozumienie. -- Bartek Niebieska9'99 Ave1,8 EL |
|
Data: 2010-08-04 10:25:55 | |
Autor: P_ablo | |
Problem motocyklistów wzgledem samochodów | |
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:i38sk0$bfe$2news.onet.pl...
Czytanie calego jest ponad moje sily, prosze wskaz mi punkt w ktorym przepisy pozwalaja na przeciskanie sie miedzy samochodami. -- Picasso |
|
Data: 2010-08-04 08:59:39 | |
Autor: masti | |
Problem motocyklistów wzgledem samochodów | |
Dnia piÄknego Wed, 04 Aug 2010 10:25:55 +0200, osobnik zwany P_ablo
wystukaĹ: UÂżytkownik "masti" <gone@to.hell> napisaÂł w wiadomoÂści lepiej znajdĹş ten, ktĂłry zabrania -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2010-08-04 15:32:22 | |
Autor: BydlÄ | |
Problem motocyklistów wzgledem samochodów | |
On 2010-08-04 10:59:39 +0200, masti <gone@to.hell> said:
Dnia piÄknego Wed, 04 Aug 2010 10:25:55 +0200, osobnik zwany P_ablo ChcÄ siÄÂ upewniÄÂ - nie wiesz, czy udajesz, Ĺźe nie wiesz? -- BydlÄ |
|
Data: 2010-08-04 13:34:52 | |
Autor: masti | |
Problem motocyklistów wzgledem samochodów | |
Dnia piÄknego Wed, 04 Aug 2010 15:32:22 +0200, osobnik zwany BydlÄ
wystukaĹ: On 2010-08-04 10:59:39 +0200, masti <gone@to.hell> said: ja wiem. on nie. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2010-08-04 16:29:42 | |
Autor: Bydlę | |
Problem motocyklistów wzgledem samochodów | |
On 2010-08-04 15:34:52 +0200, masti <gone@to.hell> said:
Dnia pięknego Wed, 04 Aug 2010 15:32:22 +0200, osobnik zwany Bydlę No bo mnie zaskoczyło - przepisów zabraniających jest od groma i trochę, ale żaden nie brzmi: "nieprzeciskajsiębowryj". ;-) -- Bydlę |
|
Data: 2010-08-04 16:08:11 | |
Autor: masti | |
Problem motocyklistów wzgledem samochodów | |
Dnia piÄknego Wed, 04 Aug 2010 16:29:42 +0200, osobnik zwany BydlÄ
wystukaĹ: ChcÄ siÄÂ upewniÄÂ - nie wiesz, czy udajesz, Ĺźe nie wiesz? temat na pl.rec.motocykle waĹkowany juĹź setki razy :) -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2010-08-04 22:49:13 | |
Autor: P_ablo | |
Problem motocyklistów wzgledem samochodów | |
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:i3ba5r$q60$1news.onet.pl...
Wystarczy zapis o bezpiecznej odleglosci. IMO 2 pasy i samochody przyklejone do lewiej i prawej nie sa w stanie stworzyc tyle miejsca aby mozna bylo to okreslic bezpiecznym... Gdyby tak okreslic to jasno jak w przypadku samochodow (1 m), to nie wiem jak bys nie kombinowal ale 2 m + szerokosc motocykla nie uzyskasz. -- Picasso |
|
Data: 2010-08-04 16:19:41 | |
Autor: | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
P_ablo <op@op.pl> napisał(a):
Użytkownik "Jan" <j.kazmierski@wp.pl> napisał w wiadomości news:i364jl$cru$1news.task.gda.pl...<ciach> Piszesz ironicznie ale tak właśnie masz jeździć. Tak samo jak masz przewidzieć że mijając boisko może wbiec ci na drogę dzieciak za piłką, albo nie masz prawa przejechać pieszego na czerwonym świetle, choć jeden ani drugi nie miał do tego prawa. Paniał? Nie zmienia to faktu, że nie popieram łamania przepisów przez motocyklistów. ;). Oni znacznie wiecej ryzykuja wsiadajac na stalowego rumaka - w razie konfrontacji z puszka to ich flaki sa rozmazywane po asfalcie i to oni traca glowe w doslownym tego slowa znaczeniu... To też prawda (piesi, rowerzyści i motocykliści nie mają szans z samochodem) i wiesz co jakoś mnie ten twój post nie śmieszy - może za dużo worków na trasach widziałem. Pozdr, Mariusz -- |
|
Data: 2010-08-06 21:56:11 | |
Autor: Jan | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
mariusz-net@WYTNIJ.gazeta.pl pisze:
<ciach>Jednak uważam, że kierowcy samochodów Dobrze, że się tu uśmiechasz. Ja też bym chciał mieć ponadnormalną zdolność postrzegania i przewidywania. Jednak wymaganie tegoż od każdego kierowcy jest tylko modlitwą o to, żeby takich potrzeb nie było. Czyli żeby zapanował wieczny ład i porządek. Przypomina mi się historia XIX-wiecznych zbrojeń. Odbywał się wtedy wyścig o przewagę. Rósł kaliber armat, czyli ich siła rażenia, a z przeciwnej strony rosła grubość wszelkich pancerzy i murów twierdz. To było zrozumiałe, bo siły były wyrównane. Ale dziś mamy asymetrię. Rosnąca prędkość samochodów i motocykli nie zawsze idzie w parze z możliwością zapewnienia bezpieczeństwa ludzi. Napotykamy na sprawy dość luźno związane z samymi pojazdami. Poduszki i pasy nie wystarczą, a na dodatek w motocyklach tego nie ma... Tłok na drogach wyzwala takie emocje, jakich się nie spodziewaliśmy. Ale nie tylko tłok. Niedawno widziałem scenę tak dołującą, że spodnie opadają. Dojeżdżam ja do skrzyżowania z zamiarem skrętu w lewo. Jest do tego specjalny pas, choć dość krótki, na może 4-5 samochodów osobowych. To takie rondo ze światłami. Jestem trzeci w kolejce, więc sie cieszę. Ale - przedwcześnie. Bo oto z samochodu pierwszego wysiada starszy pan, nieco kulejący, i rusza w moim kierunku. Staje przy pierwszym samochodzie i coś gada. Potem idzie do mnie i pyta: Czy ja tędy dojadę do ulicy Hallera? Samochód miał tzw. wypasiony, chyba jakieś duże BMW. Może uznał, że taka marka upoważnia go do bycia idiotą? Zanim wrócił do siebie, światła znów się zmieniły i kolejka urosła. Tyle że za mną, na moje kulawe szczęście. Za dużo nas - i tyle. Chyba jakaś wojna się szykuje... Jan |
|
Data: 2010-08-06 22:28:30 | |
Autor: Sylwester Łazar | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Niedawno widziałem scenę tak dołującą, że spodniePanie Janie! Każdy z nas mmoże spotkać ( i spotyka) przy każdej jeździe sytuacje w naszej ocenie złe. Jeśli nic się nie stało, to należy się cieszyć. Łamanie przepisów, motocyklista znienacka, czy gościu tarasujący pół miasta, nie są na drodze czymś szczególnym (niestety). Receptą na to jest .... totalny spokój i usmiech, czego panu życzę. Przynajmniej to wydaje mi się najzdrowsze. -- pozdrawiam Sylwester Łazar http://www.alpro.pl http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów i projektowania PCB |
|
Data: 2010-08-08 22:13:13 | |
Autor: Jan | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Sylwester Łazar pisze:
Panie Janie! Zgadzam się, tak jest. Czasem pomaga też pogadanie na tej grupie dyskusyjnej :-) Szczególnie wtedy, kiedy zjawiska wynikające z tłoku łatwo uogólnić. Jan |
|
Data: 2010-08-08 22:24:10 | |
Autor: Jan | |
Problem motocyklistów względem samochodów | |
Na koniec mam obserwację dzisiejszą. Po lekturze
tej dyskusji zacząłem bardziej nerwowo patrzeć we wsteczne lusterko, żeby nie przegapić żadnego motocykla. Jechałem też bliżej krawężnika niż zwykle. I, jak to czasem bywa, moja uprzejmość na drodze została ukarana. Wpadłem ja albowiem prawym kołem w wybój (jakich wzdłuż krawężników jest więcej niż wzdłuż środka jezdni), że aż towarzyszka mojej podróży podskoczyła. Co mi nie wyszło na zdrowie, choć akurat samochód zniósł to dzielnie. Postanowiłem, że jednak nie będę jeździł przy krawężniku. Niech już los decyduje, czy znajdę się na trasie jakiegoś motocykla... Jan |