"Tusk jest względnie dobrym premierem, gdy Kaczyński okazał się bezwzględnie złym". Kto to powiedział? Czesław Bielecki, kandydat na prezydenta Warszawy.

Czyżby prezes Jarosław Kaczyński nie znał tego wywiadu dla "Rzeczpospolitej"? Trochę stary, bo sprzed dwóch lat, ale może pan prezes uległ czarowi, rozsądkowi prof. Jadwigi Staniszkis, bo to ona jest autorką pomysłu "Bielecki na prezydenta". Pani profesor potrząsnęła prezesem Kaczyńskim, a ten opuścił Sulejówek i zaczyna realnie politykować.

Ale dalej w wywiadzie jest jeszcze gorzej - Bielecki mówił, że rząd Kaczyńskiego "sam stworzył układ, który okazał się niewydolny. Kaczyński do ścisłego kierownictwa aparatu władzy wybrał ludzi, którym ufał w 150 proc., a następnie w 200 proc. ich odrzucał". Dziennikarz: "Obecny rząd lepiej pan ocenia?". Bielecki: "Podstawową zaletą tego rządu jest to, że nie denerwuje ludzi tak jak poprzedni, oczywiście przeszkadza mi jego nieskuteczność". "Ale premierowi Kaczyńskiemu przynajmniej o coś chodziło?". "Tuskowi też o coś chodzi, niektóre rzeczy przeprowadza, a działa w znacznie trudniejszych okolicznościach gospodarczych niż PiS".



Jak "bezwzględnie zły premier" mógł zaakceptować Bieleckiego? A może zadecydowało to, że Bielecki optuje za tym, żeby na Krakowskim Przedmieściu stanął obelisk ku czci ofiar katastrofy z 10 kwietnia? Obelisk miałby być bez nazwisk, za to z krzyżem, po lewej stronie Pałacu Prezydenckiego, koło kościoła pokarmelickiego.

Jednak architekt Czesław Bielecki zapomniał o tym, że tam jest miejsce parkingowe, miejsce dla wozów transmisyjnych, tędy wchodzi się do Pałacu Prezydenckiego, nie mówiąc o "swołoczy" dziennikarskiej, która ma tam biuro przepustek. Zapomniał też, że konserwator zabytków powiedział "nie" dla pomnika na Krakowskim. Ale wszystko da się załatwić - minister kultury może zmienić jego decyzję i wraz z radą konserwatorów zadecydować o tym, że na Krakowskim pomnik stanie. Pamiętamy jednak, że nie zgodzono się na pomnik Jana Pawła II koło kościoła św. Anny.

Zaczynam się zastanawiać, gdzie mógłby stanąć pomnik, ale wszystkie komórki zajęte. Po lewej stronie Pałacu stoi Mickiewicz, po prawej przy Karowej Prus, przed Pałacem książę Poniatowski, a niedaleko Piłsudski. Ale może Bielecki razem z Kaczyńskim coś wymyślą. Chwała panu prezesowi, że już jest odporny na krytykę, bo przecież niedawno zawiesił Elżbietę Jakubiak. Może w PiS nastały takie czasy, że wolno go krytykować, a tylko Ziobro jest pod specjalną ochroną?

Czesław Bielecki jest osobą z fantazją. Chciał zrobić muzeum komunizmu w Warszawie, ściągnąć pomnik Stalina i zdjąć mu głowę. Pięć lat temu porwał tablicę z pomnika, który sam zaprojektował - nie spodobała mu się i ze znajomymi, pod osłoną nocy, w przeddzień uroczystości ją odkręcił. Stało się to w Łodzi.

Taki prezydent przydałby się Warszawie - budzimy się rano, a miasto jest zupełnie inne.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8417927,Prezesa_sen_o_Warszawie.html#ixzz10YqwndMw



Przemysław Warzywny

--

Publicysta Cezary Michalski o Jarosławie Kaczyńskim: nasz dupowaty Hitler już o Henrykę Krzywonos może się potknąć w swoim nieudolnym marszu do władzy".

Wlasnie nagle w TVN24 okazalo sie ze budowa pomnika jest mozliwa na krakowskim przedmiesciu, ze plany jeszcze do konca nie sa zamkniete, ze duzo miejsca itp itd...a to oznacza ze wykoncza Gronkiewicz - ktora ma bardzo duzy elektorat negatywny. Baj baj  Waltz
awe

On Sat, 25 Sep 2010 18:55:33 +0200, Jarek nie obronił kżyża <Brońmy RP
przed pisem@..pl> wrote:
 [...]

Taki prezydent przydałby się Warszawie - budzimy się rano, a miasto jest zupełnie inne.

 sadze, ze wystawienie bieleckiego to gest rospaczy.  w pis nie ma chetnych do "walki" o warszawski stolek.
 jezeli nawet sa to boja sie gniewu prezesa. kolejna  przegrana bylaby dla takiego ktosia skazaniem na banicje,
 a prezesowi wbiciem przez "bufetowa" osikowego kolka w plecy.



--

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)