Data: 2011-02-27 07:48:43 | |
Autor: witek | |
Prawo pracy, godzina rozpocz?cia pracy | |
On 2/27/2011 7:25 AM, Kris wrote:
jak to jest pracę zaczynam o godz 7.00 gotowy do pracy tak samo jak pracujesz do 15,a nie przekraczasz brame zakładu o 15. |
|
Data: 2011-02-27 15:48:35 | |
Autor: Darek | |
Prawo pracy, godzina rozpocz?cia pracy | |
gotowy do pracy Ja w poprzedniej pracy, miałem karty zegarowe "odbijane" przy wyjściu z zakładu. Kończąc prac o 16.00 zanim pozamykałem kompa, poszedłem umyć szklankę, pozbierać "manele", odwiedzić WC robiła się 16.10-16.20. Przychodziłem z rana tez wcześniej, czasami 20min. Każdego dnia miałem z pół godziny za dużo. Kadrowa czepiała się ze nie może mieć na kartach nadgodzin, bo jak się inspekcja przyczepi na kontroli i takie tam. Nie chciało mi się już o to szarpać i chodziłem odbijać kartę o poprawnych godzinach, pomimo ze byłem wcześniej i wychodziłem później. Mnie to wisiało bo lubiłem pracę i czasem wychodziłem 1h-2h później. Czy jest unormowana prawnie tolerancja czasu na karcie np. zaczynam o 7 to kiedy mogę najwcześniej kartę odbić, to samo się tyczy końca pracy? Pracodawca z definicji nie płacił za nadgodziny. pzdr D |
|
Data: 2011-02-27 09:49:23 | |
Autor: witek | |
Prawo pracy, godzina rozpocz?cia pracy | |
On 2/27/2011 8:48 AM, Darek wrote:
Kadrowa czepiała się ze nie może mieć na nikt nie zabrania pracodawcy zmniejszyc liczby godzin pracy. |
|
Data: 2011-02-27 17:40:30 | |
Autor: Jotte | |
Prawo pracy, godzina rozpocz?cia pracy | |
Użytkownik "Darek" <darwoz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ikdo85$d7e$1news.onet.pl...
Czy jest unormowana prawnie tolerancja czasu na karcie np. zaczynam o 7 toTak, jak powinno być, czyli kadrowa ma rację. To jest ewidencja czasu pracy, a nie mycia szklanki i sikania. Pracodawca z definicji nie płacił za nadgodziny.Bo płacić musi za nie wówczas, jak je zleci. -- Jotte |
|
Data: 2011-02-28 07:34:09 | |
Autor: Adam L. | |
Prawo pracy, godzina rozpocz?cia pracy | |
Użytkownik "Darek" <darwoz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ikdo85$d7e$1news.onet.pl... > gotowy do pracyTypowy błąd pracodawcy - nazwał system jako "Rejestracja Czasu Pracy" a odbicia z czytników jako czas rozpoczęcia i zakończenia pracy. Adam |
|
Data: 2011-02-28 08:54:03 | |
Autor: Liwiusz | |
Prawo pracy, godzina rozpocz?cia pracy | |
W dniu 2011-02-28 07:34, Adam L. pisze:
Na taki absurd też trzeba znaleźć rozwiązanie: przychodzić do pracy punktualnie o 8, i rozpoczynać ją de facto te 10 minut później, a wyłączać kompa i myć szklanki o 15:50... -- Liwiusz |
|
Data: 2011-03-02 00:07:41 | |
Autor: agent73 | |
Prawo pracy, godzina rozpocz?cia pracy | |
On Mon, 28 Feb 2011 08:54:03 +0100, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote: Na taki absurd też trzeba znaleźć rozwiązanie: przychodzić do pracy punktualnie o 8, i rozpoczynać ją de facto te 10 minut później, a wyłączać kompa i myć szklanki o 15:50... Widzę, że co firma to inne absurdy obowiązują... U mnie "góra" wymyśliła, że czas pracy jest ewidencjonowany od momentu naciśnięcia przycisku "start" w takiej śmiesznej aplikacji, którą trzeba uruchomić na komputerze zaraz po przyjściu do roboty. Tylko że komputery są już dość wiekowe, a poza tym mają poinstalowane "tony" zbędnego oprogramowania które uruchamia się z autostartu (i nie można tego powyłączać), że od momentu włączenia komputera do możliwości uruchomienia tej śmiesznej aplikacji mija (w moim przypadku) grubo ponad 7 minut! A po zakończeniu pracy komputer wyłącza się kolejne 3 minuty, tak więc każdego dnia, chcąc-niechcąc, jest się prawie 10 minut w plecy! W sumie jak dla mnie, to mi to zwisa, bo i tak przychodzę wcześniej, włączam sprzęt i w tym czasie parzę herbatę, przeglądam papiery itp. ale formalnie rzecz biorąc, będąc gotowym do pracy punkt siódma, mogę włączyć odliczanie czasu dopiero kikla minut później! Z zakończeniem podobnie - plus 3 minuty. Ciekawe, czy kiedyś ktoś, komu taki układ nie będzie się podobał, narobi smrodu, bo jak by nie było, w ten sposób tygodniowy czas pracy jest zawyżany o około 50 minut, a miesięcznie to już grubo ponad 3 godziny... -- A. |
|
Data: 2011-03-01 17:24:10 | |
Autor: witek | |
Prawo pracy, godzina rozpocz?cia pracy | |
On 3/1/2011 5:07 PM, agent73 wrote:
Widzę, że co firma to inne absurdy obowiązują... tak to jest, jak ktoś ma władzę i nie potrafi z niej korzystać. Mnie nikt nie pyta o której przychodzę, o której wychodzę. Mam generować określony zysk. Jeśli zrobię to w godzinę, mogę resztę miesiaca spędzić na plaży w Afryce. A czasami przy dużych kontraktach tak się właśnie dzieje. |
|
Data: 2011-03-02 10:53:37 | |
Autor: Kamil | |
Prawo pracy, godzina rozpocz?cia pracy | |
Dnia Tue, 01 Mar 2011 17:24:10 -0600, witek napisał(a):
Mnie nikt nie pyta o której przychodzę, o której wychodzę. Ehhh....samo bałwochwalstwo w pełnym wymiarze :)))) Wyobraź sobie, co by to było gdyby KAŻDY był takim MANAGEREM czy innym NAGANIACZEM jak ty :))) Kto by ci wtedy wywoził kubły z twoimi odpadkami, kto by piekł chleb który żresz, kto by pracował na stacjach benzynowych? ale z ciebie nie rozgarnięty kmiotek :))) Muszą być (i będą) pracownicy którzy tyrają w określonych porach na etatach. By podobne gnidy, mogły pisać podobne debilizmy na grupach dyskusyjnych tak jak ty. |
|
Data: 2011-03-02 08:01:27 | |
Autor: witek | |
Prawo pracy, godzina rozpocz?cia pracy | |
On 3/2/2011 3:53 AM, Kamil wrote:
Ehhh....samo bałwochwalstwo w pełnym wymiarze :)))) Nie jestem managerem. tylko właśnie od roboty. |
|
Data: 2011-03-02 08:55:32 | |
Autor: Henry(k) | |
Prawo pracy, godzina rozpocz?cia pracy | |
Dnia Wed, 02 Mar 2011 00:07:41 +0100, agent73 napisał(a):
Widzę, że co firma to inne absurdy obowiązują... U mnie jest system mieszany - znaczy są bramki, z których raporty są sprawdzane tylko na zasadzie "nie może być mniej niż 8h". Wiadomo że jak jest mniej to nie można przepracować więcej. Dział personalny z góry zakłada że każdy pracuje 8h i tak jest w papierach. Jak są nadgodziny które chcemy odebrać/doliczyć to trzeba poinformować dział personalny. A do ewidencji rzeczywistej czasu pracy służy system zarządzania zadaniami, gdzie każdy wpisuje ile i nad czym pracował. I właściwie tylko tego każdy pilnuje, bo z tego go szef rozlicza. W naszym dziale nie słyszałem żeby ktoś się czepiał odczytów z bramek - nieraz wychodzi mniej niż 8h, bo było spotkanie na sali konferencyjnej która jest przed bramkami (bramki są w środku budynku). To szef odpowiada za to żeby jego ludzie pracowali tyle ile należy. Pozdrawiam, Henry |