W dniu 2013-01-26 01:21, Kris_Polska pisze:

czas skonczyc z rozdawnictwem i nieskonczona liczba egazaminow
i podejsc do kursu ktora obecnie jest dozywotnia !!!

Pomijając gramatykę tej wypowiedzi - siebie uważasz za właściwą osobę do kierowania? To wyobraź sobie, że jednak "system" uzna Cię za niewłaściwą.
Jak to wpłynęłoby na Twoje życie?

Zanim zaczniesz innym zabierać prawko - postaw się w ich sytuacji.
99% ludzi, którzy nie nadają się do agresywnej jazdy - potrafią jeździć spokojnie i bez żadnych zagrożeń przejechać z domu do pracy czy do centrum handlowego, albo odebrać dzieci/wnuki z przedszkola.

--
MN

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Zanim zaczniesz innym zabierać prawko - postaw się w ich sytuacji.
99% ludzi, którzy nie nadają się do agresywnej jazdy - potrafią jeździć spokojnie i bez żadnych zagrożeń przejechać z domu do pracy czy do centrum handlowego, albo odebrać dzieci/wnuki z przedszkola.

O ile na pewno potrafią, a nie tylko tak im się wydaje.

W dniu 2013-01-26 11:59, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:

Zanim zaczniesz innym zabierać prawko - postaw się w ich sytuacji.
99% ludzi, którzy nie nadają się do agresywnej jazdy - potrafią
jeździć spokojnie i bez żadnych zagrożeń przejechać z domu do pracy
czy do centrum handlowego, albo odebrać dzieci/wnuki z przedszkola.

O ile na pewno potrafią, a nie tylko tak im się wydaje.

Statystyki mówią, że potrafią.


--
MN

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ke0df8$she$1@news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 11:59, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:

Zanim zaczniesz innym zabierać prawko - postaw się w ich sytuacji.
99% ludzi, którzy nie nadają się do agresywnej jazdy - potrafią
jeździć spokojnie i bez żadnych zagrożeń przejechać z domu do pracy
czy do centrum handlowego, albo odebrać dzieci/wnuki z przedszkola.

O ile na pewno potrafią, a nie tylko tak im się wydaje.

Statystyki mówią, że potrafią.

Jakie statystyki?
I jak odnotowują ilość niebezpiecznych sytuacji, którzy takowi stworzyli, ale dzięki refleksowi bardziej ogarniających co się dzieje użytkowników drogi nie doszło do kolizji?

Dnia pięknego Sat, 26 Jan 2013 12:14:03 +0100 osobnik zwany Cavallino
napisał:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:ke0df8$she$1@news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 11:59, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:

Zanim zaczniesz innym zabierać prawko - postaw się w ich sytuacji.
99% ludzi, którzy nie nadają się do agresywnej jazdy - potrafią
jeździć spokojnie i bez żadnych zagrożeń przejechać z domu do pracy
czy do centrum handlowego, albo odebrać dzieci/wnuki z przedszkola.

O ile na pewno potrafią, a nie tylko tak im się wydaje.

Statystyki mówią, że potrafią.

Jakie statystyki?
I jak odnotowują ilość niebezpiecznych sytuacji, którzy takowi
stworzyli, ale dzięki refleksowi bardziej ogarniających co się dzieje
użytkowników drogi nie doszło do kolizji?

większość niebezpiecznych sytuacji tworzą "miszczowie kierownicy", którym się wydaje, że potrafią zapieprzać


--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

W dniu 2013-01-26 12:15, masti pisze:

większość niebezpiecznych sytuacji tworzą "miszczowie kierownicy", którym
się wydaje, że potrafią zapieprzać

Wrocław, "rondo" na Powstańców Śląskich. Nauczyłem się, że nigdy, pod żadnym pozorem nie można na nie wjeżdżać równo z innym samochodem. Niemal wszyscy mają problem z trzymaniem się swojego pasa. Dzwonów parę już tam widziałem. Jakoś mało kto zapieprza, więc Twoja teoria jest nieco do bani.

Dnia pięknego Sat, 26 Jan 2013 12:53:15 +0100 osobnik zwany Jaroslaw
Postawa napisał:

W dniu 2013-01-26 12:15, masti pisze:

większość niebezpiecznych sytuacji tworzą "miszczowie kierownicy",
którym się wydaje, że potrafią zapieprzać

Wrocław, "rondo" na Powstańców Śląskich. Nauczyłem się, że nigdy, pod
żadnym pozorem nie można na nie wjeżdżać równo z innym samochodem.
Niemal wszyscy mają problem z trzymaniem się swojego pasa. Dzwonów parę
już tam widziałem. Jakoś mało kto zapieprza, więc Twoja teoria jest
nieco do bani.

i to jest większość sytuacji? Pała z logiki.


--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

W dniu 2013-01-26 12:58, masti pisze:

Dnia pięknego Sat, 26 Jan 2013 12:53:15 +0100 osobnik zwany Jaroslaw
Postawa napisał:

W dniu 2013-01-26 12:15, masti pisze:

większość niebezpiecznych sytuacji tworzą "miszczowie kierownicy",
którym się wydaje, że potrafią zapieprzać

Wrocław, "rondo" na Powstańców Śląskich. Nauczyłem się, że nigdy, pod
żadnym pozorem nie można na nie wjeżdżać równo z innym samochodem.
Niemal wszyscy mają problem z trzymaniem się swojego pasa. Dzwonów parę
już tam widziałem. Jakoś mało kto zapieprza, więc Twoja teoria jest
nieco do bani.

i to jest większość sytuacji? Pała z logiki.

Powiem Ci, że ja od dłuższego czasu widzę coraz mniej "zapierdalaczy". Wręcz przeciwnie - irytują mnie tacy, co poza obszarem zabudowanym jadą 60-70. Co do sytuacji niebezpiecznych, to też rzadko takowe mam z jadącymi za szybko. Czasami któryś przeceni możliwości auta przy wyprzedzaniu, ale znacznie częściej widuję takich, co uważają, że na skrzyżowaniu równorzędnym pierwszeństwo ma ten jadący prostu, zmieniający pasy bez patrzenia w lusterka, robiący skręty jak ulubieniec Megrimsa, siedzący na zderzaku, zmieniający pasy po 20 razy w ciągu kilkunastu sekund i tym podobne nieogarnięte sieroty.

W dniu 2013-01-26 12:53, Jaroslaw Postawa pisze:

większość niebezpiecznych sytuacji tworzą "miszczowie kierownicy", którym
się wydaje, że potrafią zapieprzać

Wrocław, "rondo" na Powstańców Śląskich. Nauczyłem się, że nigdy, pod
żadnym pozorem nie można na nie wjeżdżać równo z innym samochodem.
Niemal wszyscy mają problem z trzymaniem się swojego pasa.

Bardziej zjebanego organizacyjnie ronda jak to nie widziałem, jak i pasów których mają trzymać się kierujący. Od niedawna zrobili z dwóch, trzy pasy. Tak samo jak dojazdy do ronda. Ciasno tam jak h.. Owszem pasy są malowane, ale na tej kostce po dwóch miesiącach zanikają i każdy jeździ na czuja. A jak już taki z prowincji wjedzie, to ani go z prawej ani z lewej.

Dzwonów parę już tam widziałem. Jakoś mało kto zapieprza, więc Twoja teoria jest
nieco do bani.

Często tamtędy jeżdżę i jakoś dzwonów tam nie widzę. Za to widzę matołów którzy mając zielone światło do przejazdu przez torowisko (od Kamiennej w stronę Zaporoskiej) zatrzymują się na STOPie i blokują wszystkich z tyłu LOL
Następnie jak taki matoł ruszy, to pozostali cisną w pedał ostro by jeszcze na styk zdążyć przed zmianą świateł, a i często zjeżdżają po zmianie. I tu tworzą się niebezpieczne sytuacje zwłaszcza że to miejsce jest często zakorkowane.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

W dniu 2013-01-26 19:46, Krzysztof 45 pisze:

W dniu 2013-01-26 12:53, Jaroslaw Postawa pisze:

większość niebezpiecznych sytuacji tworzą "miszczowie kierownicy",
ktĂłrym
się wydaje, że potrafią zapieprzać

Wrocław, "rondo" na Powstańców Śląskich. Nauczyłem się, że nigdy, pod
żadnym pozorem nie można na nie wjeżdżać równo z innym samochodem.
Niemal wszyscy mają problem z trzymaniem się swojego pasa.

Bardziej zjebanego organizacyjnie ronda jak to nie widziałem, jak i
pasów których mają trzymać się kierujący. Od niedawna zrobili z dwóch,
trzy pasy. Tak samo jak dojazdy do ronda. Ciasno tam jak h.. Owszem pasy
są malowane, ale na tej kostce po dwóch miesiącach zanikają i każdy
jeĹşdzi na czuja. A jak juĹź taki z prowincji wjedzie, to ani go z prawej
ani z lewej.

Nawet jak pasy widać, to wielu nie potrafi się ich trzymać. A że zaprojektowane do bani to się zgadzam.

Dzwonów parę już tam widziałem. Jakoś mało kto zapieprza, więc Twoja
teoria jest
nieco do bani.

Często tamtędy jeżdżę i jakoś dzwonów tam nie widzę.

Bo to dzwony "kameralne". Ot ktoś kogoś puknął, bo nie wyhamował albo obcierka przy ścięciu pasa. Ostatni widziałem we wtorek. Zresztą przy prędkościach tam rozwijanych dość łatwo uniknąć problemów, a jak coś, to szkody niewielkie. Ale powiem Ci, że gdybym nie wiedział i nie uważał, to praktycznie co 2-3 trzeci przejazd mógłbym sobie zafundować darmowe lakierowanie zderzaków. Wystarczy od strony Hallera pojechać środkowym pasem trochę z tyłu auta na lewym pasie.
> Za to widzę matołów

którzy mając zielone światło do przejazdu przez torowisko (od Kamiennej
w stronę Zaporoskiej) zatrzymują się na STOPie i blokują wszystkich z
tyłu LOL

A wiesz, że tam Policja za to łapie? Według nich te światła są tylko do przejścia dla pieszych, a nie przejazdu przez torowisko. Ja sam nie staję, ale ludziom się nie dziwię.

W dniu 2013-01-26 21:13, Jaroslaw Postawa pisze:

A wiesz, że tam Policja za to łapie? Według nich te światła są tylko
do przejścia dla pieszych, a nie przejazdu przez torowisko.

Bzdura.
Gdy jest zielone tramwaje maja zakaz wjazdu, a ci z Powstańców od
Wielkiej maja czerwone.
Znak STOP obowiązuje w momencie niedziałania sygnalizacji świetlnej.

Ja sam nie staję, ale ludziom się nie dziwię.

A ja się dziwię.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Jaroslaw Postawa wrote:

W dniu 2013-01-26 12:15, masti pisze:

większość niebezpiecznych sytuacji tworzą "miszczowie kierownicy",
którym się wydaje, że potrafią zapieprzać

Wrocław, "rondo" na Powstańców Śląskich. Nauczyłem się, że nigdy, pod
żadnym pozorem nie można na nie wjeżdżać równo z innym samochodem.
Niemal wszyscy mają problem z trzymaniem się swojego pasa. Dzwonów
parę już tam widziałem. Jakoś mało kto zapieprza, więc Twoja teoria
jest nieco do bani.

i to sa wypadki w któych sie trup ściele gesto czy zwykłę stłuczki w suimie mało szkodliwe.

W dniu 2013-01-26 12:53, Jaroslaw Postawa pisze:

Wrocław, "rondo" na Powstańców Śląskich. Nauczyłem się, że nigdy, pod
żadnym pozorem nie można na nie wjeżdżać równo z innym samochodem.
Niemal wszyscy mają problem z trzymaniem się swojego pasa. Dzwonów parę
już tam widziałem. Jakoś mało kto zapieprza, więc Twoja teoria jest
nieco do bani.

No faktycznie, w takiej sytuacji to dzwony są nie z tej ziemi...

Pozdr.

UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell>

Zanim zaczniesz innym zabierać prawko - postaw się w ich sytuacji.
99% ludzi, którzy nie nadają się do agresywnej jazdy - potrafią
jeździć spokojnie i bez żadnych zagrożeń przejechać z domu do pracy
czy do centrum handlowego, albo odebrać dzieci/wnuki z przedszkola.

O ile na pewno potrafią, a nie tylko tak im się wydaje.

Statystyki mówią, że potrafią.

Jakie statystyki?
I jak odnotowują ilość niebezpiecznych sytuacji, którzy takowi
stworzyli, ale dzięki refleksowi bardziej ogarniających co się dzieje
użytkowników drogi nie doszło do kolizji?

większość niebezpiecznych sytuacji tworzą "miszczowie kierownicy", którym
się wydaje, że potrafią zapieprzać

Większość ? Jak to policzyłeś ?

Dnia pięknego Sun, 27 Jan 2013 14:49:20 +0100 osobnik zwany John Kołalsky
napisał:

UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell>

Zanim zaczniesz innym zabierać prawko - postaw się w ich sytuacji.
99% ludzi, którzy nie nadają się do agresywnej jazdy - potrafią
jeździć spokojnie i bez żadnych zagrożeń przejechać z domu do pracy
czy do centrum handlowego, albo odebrać dzieci/wnuki z przedszkola.

O ile na pewno potrafią, a nie tylko tak im się wydaje.

Statystyki mówią, że potrafią.

Jakie statystyki?
I jak odnotowują ilość niebezpiecznych sytuacji, którzy takowi
stworzyli, ale dzięki refleksowi bardziej ogarniających co się dzieje
użytkowników drogi nie doszło do kolizji?

większość niebezpiecznych sytuacji tworzą "miszczowie kierownicy",
którym się wydaje, że potrafią zapieprzać

Większość ? Jak to policzyłeś ?

organoleptycznie



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

zreszta - prawdziwy ostry facet fajter nawet jak nie zda na prawko to
i tak bedzie jezdzil bez prawka

John Kołalsky wrote:

UĹźytkownik "masti" <gone@to.hell>

Zanim zaczniesz innym zabierać prawko - postaw się w ich
sytuacji. 99% ludzi, którzy nie nadają się do agresywnej jazdy -
potrafią jeździć spokojnie i bez żadnych zagrożeń przejechać z
domu do pracy czy do centrum handlowego, albo odebrać
dzieci/wnuki z przedszkola.

O ile na pewno potrafią, a nie tylko tak im się wydaje.

Statystyki mówią, że potrafią.

Jakie statystyki?
I jak odnotowują ilość niebezpiecznych sytuacji, którzy takowi
stworzyli, ale dzięki refleksowi bardziej ogarniających co się
dzieje użytkowników drogi nie doszło do kolizji?

większość niebezpiecznych sytuacji tworzą "miszczowie kierownicy",
którym się wydaje, że potrafią zapieprzać

Większość ? Jak to policzyłeś ?

jeżdzę już sporo lat...

On Sat, 26 Jan 2013, Cavallino wrote:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał

W dniu 2013-01-26 11:59, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał

99% ludzi, którzy nie nadają się do agresywnej jazdy - potrafią
jeździć spokojnie i bez żadnych zagrożeń przejechać z domu do pracy

[...]

O ile na pewno potrafią, a nie tylko tak im się wydaje.

Statystyki mówią, że potrafią.

Jakie statystyki?
I jak odnotowują ilość niebezpiecznych sytuacji, którzy takowi stworzyli,
ale dzięki refleksowi bardziej ogarniających co się dzieje użytkowników
drogi nie doszło do kolizji?

  Może pora na pytanie uboczne - jak szacujesz procentowy udział tych
"wydających się"? Ilu ich jest w ruchu - 1%, 10%, 80%?

  Oczywiście, tacy są, niezaprzeczalnie.
  Pytanie co z pozostałą grupą, która nie powoduje takich zagrożeń
w bardzo prosty sposób: "przez ostrożność".
  Ewentualna apopleksja tego kto jedzie za "ostrożnym" nie zalicza
się do wypadków w ruchu ;)

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

I jak odnotowują ilość niebezpiecznych sytuacji, którzy takowi stworzyli,
ale dzięki refleksowi bardziej ogarniających co się dzieje użytkowników
drogi nie doszło do kolizji?

 Może pora na pytanie uboczne - jak szacujesz procentowy udział tych
"wydających się"? Ilu ich jest w ruchu - 1%, 10%, 80%?

Więcej niż tych za szybkich.
Ale i tak zdecydowana większość jeździ normalnie, więcej niż zakładają chore limity, ale w granicach rozsądku, nie przeginając w żadną ze stron.

Ja mam wrażenie, że wielu kierowców jeździ agresywnie. Przykładowo, obecnie trudno przejść pieszemu po pasach, bo mniej więcej połowa kierowców (moja własna statystyka) przejeżdża prawie po piętach, a nie poczeka, aż pieszy zejdzie z przejścia. Niektórzy się zatrzymają, ale ruszają, gdy pieszy jest jeszcze na wysokości ich pojazdu.
Nie cierpię Tuska, ale akurat fotoradary popieram. Dobrze, że biorą się także za przejeżdżanie na czerwonym świetle. Dodatkowo mam nadzieję, że zwrócą uwagę na nie zatrzymywanie się na zielonej strzałce. Trzeba polskich kierowców brać za twarz. Co do egzaminów, to samochodów jest i tak za dużo, dlatego im trudniejsze egzaminy, tym lepiej - miejmy nadzieję, że będą zdawać tylko najlepiej przygotowani do bycia kierowcami. Za komuny samochodów było mało, a ludzie i tak odbierali dzieciaki/wnuki z przedszkola.

Robbo

Robbo wrote:

Nie cierpię Tuska, ale akurat fotoradary popieram. Dobrze, że biorą się
także za przejeżdżanie na czerwonym świetle. Dodatkowo mam nadzieję, że
zwrócą uwagę na nie zatrzymywanie się na zielonej strzałce. Trzeba
polskich kierowców brać za twarz. Co do egzaminów, to samochodów jest i
tak za duĹźo, dlatego im trudniejsze egzaminy, tym lepiej - miejmy
nadzieję, że będą zdawać tylko najlepiej przygotowani do bycia
kierowcami.

Uwaga, troll (marny).

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Dnia pięknego Sat, 26 Jan 2013 12:20:42 +0100 osobnik zwany Robbo napisał:

kierowcami. Za komuny samochodów było mało,

a egzaminy były dużo łatwiejsze. Czyli sam sobie zaprzeczyłeś.

a ludzie i tak odbierali
dzieciaki/wnuki z przedszkola.

samochodzami? chyba byłeś zbyt mały by to pamietać




--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Dnia Sat, 26 Jan 2013 12:20:42 +0100, Robbo napisał(a):

Ja mam wrażenie, że wielu kierowców jeździ agresywnie. Przykładowo, obecnie trudno przejść pieszemu po pasach, bo mniej więcej połowa kierowców (moja własna statystyka) przejeżdża prawie po piętach, a nie poczeka, aż pieszy zejdzie z przejścia. Niektórzy się zatrzymają, ale ruszają, gdy pieszy jest jeszcze na wysokości ich pojazdu.
Nie cierpię Tuska, ale akurat fotoradary popieram.

Ale czas stracony na bezsensownym jechaniu 50 czy 40, trzeba bedzie na
przejsciu odrobic :-)

Dobrze, że biorą się także za przejeżdżanie na czerwonym świetle. Dodatkowo mam nadzieję, że zwrócą uwagę na nie zatrzymywanie się na zielonej strzałce. Trzeba polskich kierowców brać za twarz.

A nie lepiej zmienic malo sensowne przepisy, np ten o zatrzymaniu na
strzalce ? W zamian zwrocic uwage na szkoleniu

Co do egzaminów, to samochodów jest i tak za dużo, dlatego im trudniejsze egzaminy, tym lepiej

Sorry, ale od tego nie uciekniesz. No chyba ze mlodych wyrzucisz z kraju ... ale kto ci wtedy emeryture
zaplaci :-)

miejmy nadzieję, że będą zdawać tylko najlepiej przygotowani do bycia kierowcami. Za komuny samochodów było mało, a ludzie i tak odbierali dzieciaki/wnuki z przedszkola.

Tramwajem. Albo piechota. Bo przeciez nie na kartkowym przydziale paliwa.

J.

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:187fpbyw1ly40.19klvfzuhwugd$.dlg40tude.net...

A nie lepiej zmienic malo sensowne przepisy, np ten o zatrzymaniu na
strzalce ? W zamian zwrocic uwage na szkoleniu

Proszę Cie... Za jakiś czas okaże się, że można w prawo bez zatrzymywania. Mimo, że szkolenie było.

--
Noname

Użytkownik "Robbo" <niemam@gmail.com> napisał w wiadomości

... Co do egzaminów, to samochodów jest i tak za dużo, dlatego im trudniejsze egzaminy, tym lepiej - miejmy nadzieję, że będą zdawać tylko najlepiej przygotowani do bycia kierowcami. ...

Uważasz, że egzamin z czytania ze zrozumieniem w tym pomoże? :-)
Trzeba uczyć poruszania się po drodze a do tego nie jest potrzebna
umiejętność czytania.

Szymon

Użytkownik "Robbo" <niemam@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5103bc1a$0$1297$65785112@news.neostrada.pl...

Ja mam wrażenie, że wielu kierowców jeździ agresywnie. Przykładowo, obecnie trudno przejść pieszemu po pasach, bo mniej więcej połowa kierowców (moja własna statystyka) przejeżdża prawie po piętach, a nie poczeka, aż pieszy zejdzie z przejścia. Niektórzy się zatrzymają, ale ruszają, gdy pieszy jest jeszcze na wysokości ich pojazdu.
Nie cierpię Tuska, ale akurat fotoradary popieram.

Aha.
No to KAPELUSZ PLONK i popieraj sobie dowolny kretynizm jak długo chcesz.

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:ke0cdk$puu$1news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 01:21, Kris_Polska pisze:

czas skonczyc z rozdawnictwem i nieskonczona liczba egazaminow
i podejsc do kursu ktora obecnie jest dozywotnia !!!

Pomijając gramatykę tej wypowiedzi - siebie uważasz za właściwą osobę do kierowania? To wyobraź sobie, że jednak "system" uzna Cię za niewłaściwą.
Jak to wpłynęłoby na Twoje życie?

Zanim zaczniesz innym zabierać prawko - postaw się w ich sytuacji.
99% ludzi, którzy nie nadają się do agresywnej jazdy - potrafią jeździć spokojnie i bez żadnych zagrożeń przejechać z domu do pracy czy do centrum handlowego, albo odebrać dzieci/wnuki z przedszkola.

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....
wiecznie sie wloka stwarzajac korki na krzyzowce kisza minutami
nigdy nie maja pewnosci
najlepiej jakby jechal ktos przed nimi na wabia...

W dniu 2013-01-26 15:50, Kris_Polska pisze:

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....
wiecznie sie wloka stwarzajac korki na krzyzowce kisza minutami
nigdy nie maja pewnosci
najlepiej jakby jechal ktos przed nimi na wabia...

Piszesz jak nastolatek, który właśnie dostał prawko i kupił sobie pierwszego golfa, i pomyka z kumplami (oraz co gorsza - z dziewczynami) po mieście.

Wkurzają cię normalni uczestnicy ruchu? To poszukaj sobie jakiegoś toru. Tam ich nie będzie.

--
MN

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ke0ri6$767$1@news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 15:50, Kris_Polska pisze:

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....
wiecznie sie wloka stwarzajac korki na krzyzowce kisza minutami
nigdy nie maja pewnosci
najlepiej jakby jechal ktos przed nimi na wabia...

Piszesz jak nastolatek,

Nie, to Ty piszesz jak rasowy kapelusznik.

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości

Nie, to Ty piszesz jak rasowy kapelusznik.

Wiesz co? Po Twoich postach kupię sobie kapelusz.
Jaki kolor lubisz najbardziej?

Szymoln

Użytkownik "Szymon Machel" <szymon.mc@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ke12b1$ab6$1@dont-email.me...

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości

Nie, to Ty piszesz jak rasowy kapelusznik.

Wiesz co? Po Twoich postach kupię sobie kapelusz.

Dlaczego uważasz, że to kogoś obchodzi?

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości

Dlaczego uważasz, że to kogoś obchodzi?

Rozumiem, że nie obchodzi Cię to o czym piszesz.
Oryginalne :-)

Szymon

Użytkownik "Szymon Machel" <szymon.mc@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ke17b3$8tb$1@dont-email.me...

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości

Dlaczego uważasz, że to kogoś obchodzi?

Rozumiem, że nie obchodzi Cię to o czym piszesz.

Masz kłopoty z logiką, to nie ja pisałem o Twoich nakryciach głowy, tylko Ty sam.

W dniu 2013-01-26 17:25, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:ke0ri6$767$1@news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 15:50, Kris_Polska pisze:

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....
wiecznie sie wloka stwarzajac korki na krzyzowce kisza minutami
nigdy nie maja pewnosci
najlepiej jakby jechal ktos przed nimi na wabia...

Piszesz jak nastolatek,

Nie, to Ty piszesz jak rasowy kapelusznik.

W Twoich ustach - to komplement. Dzięki.

--
MN

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ke13n0$v9i$1@news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 17:25, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:ke0ri6$767$1@news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 15:50, Kris_Polska pisze:

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....
wiecznie sie wloka stwarzajac korki na krzyzowce kisza minutami
nigdy nie maja pewnosci
najlepiej jakby jechal ktos przed nimi na wabia...

Piszesz jak nastolatek,

Nie, to Ty piszesz jak rasowy kapelusznik.

W Twoich ustach - to komplement.

Ale tylko dla debili.

W dniu 2013-01-26 20:54, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:ke13n0$v9i$1@news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 17:25, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:ke0ri6$767$1@news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 15:50, Kris_Polska pisze:

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....
wiecznie sie wloka stwarzajac korki na krzyzowce kisza minutami
nigdy nie maja pewnosci
najlepiej jakby jechal ktos przed nimi na wabia...

Piszesz jak nastolatek,

Nie, to Ty piszesz jak rasowy kapelusznik.

W Twoich ustach - to komplement.

Ale tylko dla debili.

Po co taka agresja? Skoro w dyskusji jesteś taki, to na drodze pewnie nie do wytrzymania. Niech zgadnę: nikt nie lubi z Tobą jeździć jako pasażer? Przeklinasz pod nosem kierując?

--
MN

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ke2nnt$vbg$1@news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 20:54, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:ke13n0$v9i$1@news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 17:25, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:ke0ri6$767$1@news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 15:50, Kris_Polska pisze:

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....
wiecznie sie wloka stwarzajac korki na krzyzowce kisza minutami
nigdy nie maja pewnosci
najlepiej jakby jechal ktos przed nimi na wabia...

Piszesz jak nastolatek,

Nie, to Ty piszesz jak rasowy kapelusznik.

W Twoich ustach - to komplement.

Ale tylko dla debili.

Po co taka agresja?

Ty zacząłeś, do siebie pretensje.

Skoro w dyskusji jesteś taki, to na drodze pewnie nie do wytrzymania.

Mylisz się, na drodze nie spotykam zbyt dużo agresywnych typów, którzy koniecznie muszą demonstrować wszem i wobec swoje chore kapelusznicze poglądy.
Na pewno jest ich mniej niż na tej grupie.
Więc nie mam problemu ze spokojną i bezpieczną jazdą.

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:5104f9ca$0$1315$65785112news.neostrada.pl...

Po co taka agresja?

Ty zacząłeś, do siebie pretensje.

Skoro w dyskusji jesteś taki, to na drodze pewnie nie do wytrzymania.

Mylisz się, na drodze nie spotykam zbyt dużo agresywnych typów, którzy koniecznie muszą demonstrować wszem i wobec swoje chore kapelusznicze poglądy.
Na pewno jest ich mniej niż na tej grupie.
Więc nie mam problemu ze spokojną i bezpieczną jazdą.

Ale po sposobie prowadzenia..., hmmm, dyskusji myślę, że dajesz się łatwo prowokować.

--
Noname

Użytkownik "Jan Koval" <jan.koval@oniet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Mylisz się, na drodze nie spotykam zbyt dużo agresywnych typów, którzy koniecznie muszą demonstrować wszem i wobec swoje chore kapelusznicze poglądy.
Na pewno jest ich mniej niż na tej grupie.
Więc nie mam problemu ze spokojną i bezpieczną jazdą.

Ale po sposobie prowadzenia..., hmmm, dyskusji myślę, że dajesz się łatwo prowokować.

Tak, nazywam rzeczy po imieniu bez owijania w bawełnę, jeśli o to Ci chodziło.

Cavallino wrote:

Ty zacząłeś, do siebie pretensje.

Skoro w dyskusji jesteś taki, to na drodze pewnie nie do wytrzymania.

Mylisz się, na drodze nie spotykam zbyt dużo agresywnych typów, którzy
koniecznie muszą demonstrować wszem i wobec swoje chore kapelusznicze
poglądy.
Na pewno jest ich mniej niż na tej grupie.
Więc nie mam problemu ze spokojną i bezpieczną jazdą.

dlaczego w to nie wierzę?

Cavallino wrote:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:ke0ri6$767$1@news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 15:50, Kris_Polska pisze:

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....
wiecznie sie wloka stwarzajac korki na krzyzowce kisza minutami
nigdy nie maja pewnosci
najlepiej jakby jechal ktos przed nimi na wabia...

Piszesz jak nastolatek,

Nie, to Ty piszesz jak rasowy kapelusznik.

czego by złego nie powiedzieć o kapelusznikach i innych zawali drogach to jednak to nie oni zabijają ludzi na drodze, zabijaja mistrzowie kierownicy przekonani o swoich ponadnaturalnych umeijętnościach jako kierowcy.

przypomnij sobei któy to keirowca rajdowy zabił sie na przejeździe kolejowym.

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

przypomnij sobei któy to keirowca rajdowy zabił sie na przejeździe kolejowym.

Chodzi o dróżnika który go zabił?

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup

przypomnij sobei któy to keirowca rajdowy zabił sie na przejeździe kolejowym.

Chodzi o dróżnika który go zabił?

No nie calkiem - nie wiem czy pamietasz, ale pociagowi nalezy ustapic pierwszenstwa, i nie ma wyjatku dla przejazdu z podniesionymi zaporami.


J.

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5106a961$0$1317$65785112@news.neostrada.pl...

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup

przypomnij sobei któy to keirowca rajdowy zabił sie na przejeździe kolejowym.

Chodzi o dróżnika który go zabił?

No nie calkiem

Zacytujesz wyrok na dróżnika?

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup

Chodzi o dróżnika który go zabił?

No nie calkiem

Zacytujesz wyrok na dróżnika?

Nie, ale cytujac zawodowych przeklamywaczy
http://polskalokalna.pl/news/2-lata-za-smierc-kuliga,574020

Sąd uznał Michalinę K. za winną niedopełnienia ciążących na niej obowiązków dróżniczki w zakresie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, przez co sprowadziła bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu drogowym i doprowadziła do zderzenia pociągu z samochodem Kuliga.

Sąd odrzucił argument obrony, zmierzający do uczynienia zmarłego kierowcy współwinnym zdarzenia. - Kierowca na przejeździe mógł wykazać większą ostrożność, ale to nie może w żaden sposób spychać na niego współwiny za zaistnienie tego zdarzenia - takie stwierdzenie byłoby niesprawiedliwe - ocenił sędzia. - Do kolizji doszło, bo pokrzywdzony kierował się pełnym zaufaniem do osoby, która powinna wypełnić swoje obowiązki - zaznaczył.

Ale tu nie USA, kolejny sad moze inaczej :-)

J.

On Mon, 28 Jan 2013, J.F wrote:

No nie calkiem - nie wiem czy pamietasz, ale pociagowi nalezy ustapic
pierwszenstwa,

  Nienienie. Nie tak skromnie proszę.

  Raz jeden oberwałem za ten kiks (wskazaniem iż układ rower-pieszy
różni się od samochód-pieszy tym, że na chodniku rower ma obowiązek
ustąpienia MIEJSCA, a pojechałem wielkim kwantyfikatorem który miał
na mój pech ostre krewędzie) i DOSKONALE (już) pamiętam co jest
w art.16.6 PoRD :P

  Ustąpienie miejsca obejmuje ustąpienia pierwszeństwa, ale jest
szersze - on ma stamtąd "wyparować" i nikogo nie obchodzi jak :|

i nie ma wyjatku dla przejazdu z podniesionymi zaporami.

  O wyroku było.
  Co nie zmienia faktu, iż IMVHO masz rację.
(nie wiem dlaczego sąd zajął się tezą, jakoby uznanie winy kierowcy
miało umniejszać winę drożnika, IMO tak nie jest)

pzdr, Gotfryd

Dnia Mon, 28 Jan 2013 22:24:48 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

On Mon, 28 Jan 2013, J.F wrote:

i nie ma wyjatku dla przejazdu z podniesionymi zaporami.

  O wyroku było.
  Co nie zmienia faktu, iż IMVHO masz rację.
(nie wiem dlaczego sąd zajął się tezą, jakoby uznanie winy kierowcy
miało umniejszać winę drożnika, IMO tak nie jest)

No bo skoro kierowca nawet na strzezonym przejezdzie ma zwolnic i
wypatrywac pociagu, to nie wiem jak mozna drozniczce zarzucac spowodowanie
wypadku :-)

J.

ze statystyk wynika, ze najbardziej szkodliwi na drodze sa piesi,
furmani i rowerzysci

dlaczego
ano dlatego
rok 1975 - zabitych na drogach 5,5 tys. osob. Wtedy malo kto mial
samochod ( na wsi przyslowiowy nauczyciel, ksiadz i lekarz) a pieszych
furmanow i rowerzystow na drogach bylo zatrzesienie
rok 2012 - zabitych na drogach 3,5 tys. osob. Dzis samochod ma prawie
kazdy ( nawet kapelusznik, rolnik 3-hektarowy i dziunia po maturze), a
pieszych i rowerzystow jest mniej, a furmanow nie ma w ogole

Dnia Sat, 26 Jan 2013 15:50:59 +0100, Kris_Polska napisał(a):

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....

Z Twoich wyliczeń wychodzi na to, że nasjpokojniejsi kierowcy są w
przedziale 17-20 lat ;)
A już najbardziej spokojni ci w Calibrach ;)

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1hpx59obqa243.1kgz5a8fclqls.dlg@40tude.net...

Dnia Sat, 26 Jan 2013 15:50:59 +0100, Kris_Polska napisał(a):

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....

Z Twoich wyliczeń wychodzi na to, że nasjpokojniejsi kierowcy są w
przedziale 17-20 lat ;)

Nie, natomiast wychodzi, że zagrożenia sprawiają nie tylko tacy co mają nadmiar testosteronu, ale również tacy co mają jego niedobór, co kapelusze bardzo chętnie pomijają.
I nie sposób się z nim nie zgodzić, zwłaszcza że tych drugich jest więcej i większe szanse, że się na takich natkniesz na drodze.

Cavallino wrote:

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w
wiadomości grup
dyskusyjnych:1hpx59obqa243.1kgz5a8fclqls.dlg@40tude.net...

Dnia Sat, 26 Jan 2013 15:50:59 +0100, Kris_Polska napisał(a):

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....

Z Twoich wyliczeń wychodzi na to, że nasjpokojniejsi kierowcy są w
przedziale 17-20 lat ;)

Nie, natomiast wychodzi, że zagrożenia sprawiają nie tylko tacy co
mają nadmiar testosteronu, ale również tacy co mają jego niedobór, co
kapelusze bardzo chętnie pomijają.
I nie sposób się z nim nie zgodzić, zwłaszcza że tych drugich jest
więcej i większe szanse, że się na takich natkniesz na drodze.

ale to nie ci wlokący sie zabijają innych tylko ci co popierdalają bez sensu bo sie zdenerwowali an kapelusznika, jak ktoś nei potrafi panować na nerwami to powinien sie mocno zastanowić czy prowadzenie pojazdu jest dla niego.

Warto mieć odrobine samokrytyki, zamiast samouwielbienia.

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:1hpx59obqa243.1kgz5a8fclqls.dlg40tude.net...

Dnia Sat, 26 Jan 2013 15:50:59 +0100, Kris_Polska napisał(a):

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....

Z Twoich wyliczeń wychodzi na to, że nasjpokojniejsi kierowcy są w
przedziale 17-20 lat ;)
A już najbardziej spokojni ci w Calibrach ;)

nie sadzilem ze twoj umysl jest wycisnac taka brednie....
staram sie wam uswiadomic braku zdolnosci
pewnych osob do bezpiecznego prowadzenia pojazdu zwracajac na
bezpieczenstwo innych uczestnikow ruchu

nie w tym zecz by sobie krzywdy nie zrobic
bo tutaj ryzykujemy juz wsiadajac do auta
ale nie zrobic jej komus...

nie rzecz w zapierdalaniu lecz w poprawnej ocenie sytuacji
niedzielnego kierowowcy lub mniej okrzesanego w rzemiosle

kilka dniu temu babka wymusiala mi pierwszenstwo
praktycznie po heblach do zera i czekania az hrabina sie przetoczy

powod? pewnie myslala ze skrece w ta uliczke jak 90% innych kierujacych
przede mna nie bylo zadnego innego pojazdu, wiec miala jasna i czysta sytuacje
a jednak popelnila blad w swoim starym audi 80 robiac sobie wycieczke niedzielna
do MC donaldna

W dniu 2013-01-28 17:52, Kris_Polska pisze:

kilka dniu temu babka wymusiala mi pierwszenstwo
praktycznie po heblach do zera i czekania az hrabina sie przetoczy

Czego Cię nauczyła ta sytuacja?

--
MN

W dniu 2013-01-28 21:04, Marcin N pisze:

kilka dniu temu babka wymusiala mi pierwszenstwo
praktycznie po heblach do zera i czekania az hrabina sie przetoczy

Czego Cię nauczyła ta sytuacja?

Mnie po prawie 15latach życie nauczyło że im spokojniej i przewidywalniej jeżdżę, tym mniej dramatycznych sytuacji mnie zaskakuje :) Już nie pamiętam kiedy ostatnio awaryjnie hamowałem do 0km/h zapierając się o fotel.

Pozdr.

W dniu 2013-01-30 06:42, DoQ pisze:

W dniu 2013-01-28 21:04, Marcin N pisze:

kilka dniu temu babka wymusiala mi pierwszenstwo
praktycznie po heblach do zera i czekania az hrabina sie przetoczy

Czego Cię nauczyła ta sytuacja?

Mnie po prawie 15latach życie nauczyło że im spokojniej i
przewidywalniej jeżdżę, tym mniej dramatycznych sytuacji mnie zaskakuje
:) Już nie pamiętam kiedy ostatnio awaryjnie hamowałem do 0km/h
zapierając się o fotel.

Ty jeździsz od 15 lat, a Kris dopiero dostał prawko i jest zaskoczony liczbą "kapeluszy" na drodze.

Do tej pory gdy grał w Need For Speed - jeździł po miastach 200 km/h, i dawał radę. Nie podoba mu się, że w realu jest aż tyle samochodów i stąd jego pomysły na ograniczenie ich liczby. W sumie zostawiłby uprawnienia sobie i kilku kumplom, reszta niech oddaje.


--
MN

W dniu 2013-01-30 08:34, Marcin N pisze:

Ty jeździsz od 15 lat, a Kris dopiero dostał prawko i jest zaskoczony
liczbą "kapeluszy" na drodze.
Do tej pory gdy grał w Need For Speed - jeździł po miastach 200 km/h, i
dawał radę. Nie podoba mu się, że w realu jest aż tyle samochodów i stąd
jego pomysły na ograniczenie ich liczby. W sumie zostawiłby uprawnienia
sobie i kilku kumplom, reszta niech oddaje.

To całkiem prawdopodobne.
Ogólnie jazda bez napinania się potrafi być przyjemna, mniej męcząca i mniej stresująca. Nawet jeśli ktoś wymusi, wystarczy zdjąć nogę z gazu obtrąbić i posłać parę chujów w myślach, to zdecydowanie lepsze od deptania hamulca i szukanie awaryjnego pobocza ;)


Pozdr.

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:keaidm$jbd$1news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-30 06:42, DoQ pisze:

W dniu 2013-01-28 21:04, Marcin N pisze:

kilka dniu temu babka wymusiala mi pierwszenstwo
praktycznie po heblach do zera i czekania az hrabina sie przetoczy

Czego Cię nauczyła ta sytuacja?

Mnie po prawie 15latach życie nauczyło że im spokojniej i
przewidywalniej jeżdżę, tym mniej dramatycznych sytuacji mnie zaskakuje
:) Już nie pamiętam kiedy ostatnio awaryjnie hamowałem do 0km/h
zapierając się o fotel.

Ty jeździsz od 15 lat, a Kris dopiero dostał prawko i jest zaskoczony liczbą "kapeluszy" na drodze.

Do tej pory gdy grał w Need For Speed - jeździł po miastach 200 km/h, i dawał radę. Nie podoba mu się, że w realu jest aż tyle samochodów i stąd jego pomysły na ograniczenie ich liczby. W sumie zostawiłby uprawnienia sobie i kilku kumplom, reszta niech oddaje.

w tym momecie twoje reputacja spadla do wartosci minusowej
zachowujesz sie jak podstarzaly polityk ktory jeszcze nie dojrzal i nie dojrzeje

DoQ wrote:

W dniu 2013-01-28 21:04, Marcin N pisze:

kilka dniu temu babka wymusiala mi pierwszenstwo
praktycznie po heblach do zera i czekania az hrabina sie przetoczy

Czego Cię nauczyła ta sytuacja?

Mnie po prawie 15latach życie nauczyło że im spokojniej i
przewidywalniej jeżdżę, tym mniej dramatycznych sytuacji mnie
zaskakuje :) Już nie pamiętam kiedy ostatnio awaryjnie hamowałem do
0km/h zapierając się o fotel.

no czyli nauczyłeś sie dokładnie tego samego co ja...

spokojniej jedziesz dalej dojedziesz :)

dodam do tego że człowiekowi sie wyrabia swoisty 6 zmysł gdy obserwując użytkowników drogi na podstawie ich sposobu jazdy podświadomość podpowiada który coś głupiego wykręcić.

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:ke6ljt$gmj$1news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-28 17:52, Kris_Polska pisze:

kilka dniu temu babka wymusiala mi pierwszenstwo
praktycznie po heblach do zera i czekania az hrabina sie przetoczy

Czego Cię nauczyła ta sytuacja?

niczego nowego...
niedoswiadczeni kierowcy ktorym sie cos wydaje wiecznie powoduja wypadki
tak bylo i bedzie...

W dniu 2013-01-31 16:50, Kris_Polska pisze:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości news:ke6ljt$gmj$1news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-28 17:52, Kris_Polska pisze:

kilka dniu temu babka wymusiala mi pierwszenstwo
praktycznie po heblach do zera i czekania az hrabina sie przetoczy

Czego Cię nauczyła ta sytuacja?

niczego nowego...
niedoswiadczeni kierowcy ktorym sie cos wydaje wiecznie powoduja wypadki
tak bylo i bedzie...

Jeśli sytuacja, w której mogłeś zginąć niczego Cię nie uczy - to tacy muszą wyginąć. Przestań już pisać, że winni są wszyscy naokoło. Zacznij szukać bliżej siebie.

--
MN

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:keeggj$r8$1news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-31 16:50, Kris_Polska pisze:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości news:ke6ljt$gmj$1news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-28 17:52, Kris_Polska pisze:

kilka dniu temu babka wymusiala mi pierwszenstwo
praktycznie po heblach do zera i czekania az hrabina sie przetoczy

Czego Cię nauczyła ta sytuacja?

niczego nowego...
niedoswiadczeni kierowcy ktorym sie cos wydaje wiecznie powoduja wypadki
tak bylo i bedzie...

Jeśli sytuacja, w której mogłeś zginąć niczego Cię nie uczy - to tacy muszą wyginąć. Przestań już pisać, że winni są wszyscy naokoło. Zacznij szukać bliżej siebie.

masz wypaczone poczucie bezpieczenstwa
mam zginac bo jakas pierdola nie nadaje sie do prowadzenia auta?

gdzie to poczucie bezpieczenstwa ? zawala caly system egzaminowania na PJ
jesli ktos nie potrafi nie umie nie wychodzi mu, nie czuje sie...
to do cholery niech nie zabija innych..

W dniu 2013-02-07 23:31, Kris_Polska pisze:

gdzie to poczucie bezpieczenstwa ? zawala caly system egzaminowania na PJ
jesli ktos nie potrafi nie umie nie wychodzi mu, nie czuje sie...
to do cholery niech nie zabija innych..

Piszesz zupełnie od rzeczy. Najwięcej osób zabijają osoby, którym się wydaję, że są świetnymi kierowcami.

Zresztą - co tu gadać. Egzaminy powinny być łatwiejsze a uzyskanie prawa jazdy formalnością. Powinno się też pozwolić szkolić innych bez żadnych certyfikatów. Nauczę syna łowić ryby, nauczę córkę robić makijaż - a nie nauczę jeździć?

--
MN

Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości

Zresztą - co tu gadać. Egzaminy powinny być łatwiejsze a uzyskanie prawa jazdy formalnością. Powinno się też pozwolić szkolić innych bez żadnych certyfikatów. Nauczę syna łowić ryby, nauczę córkę robić makijaż - a nie nauczę jeździć?

Mam watpliwosci. Tzn - w koncu nauczysz. Ale ile ofiar zaliczycie po drodze ?

Jednak nie masz w aucie dodatkowego hamulca, a i nie wiadomo czy kierownice w razie potrzeby potrafisz skrecic.
Moze najpierw krotki kurs instruktora ? :-)
Ze 2h powinny wystarczyc.

A parafrazujac urzednikow ... a skad pewnosc ze dobrze nauczysz ?
Nauczysz poprawnie uzywac kierunkowskazow na rondach ? A jak jest poprawnie ? :-)

W innych krajach sie co prawda sprawdza.

J.

W dniu 2013-02-08 10:10, J.F pisze:

Mam watpliwosci. Tzn - w koncu nauczysz. Ale ile ofiar zaliczycie po
drodze ?

Jednak nie masz w aucie dodatkowego hamulca, a i nie wiadomo czy
kierownice w razie potrzeby potrafisz skrecic.
Moze najpierw krotki kurs instruktora ? :-)
Ze 2h powinny wystarczyc.

A parafrazujac urzednikow ... a skad pewnosc ze dobrze nauczysz ?
Nauczysz poprawnie uzywac kierunkowskazow na rondach ? A jak jest
poprawnie ? :-)

W innych krajach sie co prawda sprawdza.

Wiesz, rzuciłem ogólne hasło na podstawie tego właśnie, że w innych krajach to działa. Nie chodzi o całkowite zastąpienie szkół nauki, ale o możliwość równoległego uczenia.

Mnie nauczono 2x lat temu. Na kursie zdobyłem tylko ostatnie szlify.
Gdy biorę TERAZ kogoś z następnego pokolenia, żeby go pouczyć jeździć - to przecież nie jadę do centrum miasta. Zaczynamy od placów, czy jakichś pustych dróg (niestety cały czas rozglądając się, czy policja się nie czai). Czy jest jakieś zagrożenie? Jest. Jestem tego świadomy.

Dlaczego dzisiaj zdawalność jest tak niska? Właśnie dlatego, że oficjalnie nie można douczyć swojego dziecka. Zmieńmy ten przepis i wszyscy na tym świetnie wyjdą.

--
MN

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kf2bjc$3if$1@news.task.gda.pl...

W dniu 2013-02-07 23:31, Kris_Polska pisze:

gdzie to poczucie bezpieczenstwa ? zawala caly system egzaminowania na PJ
jesli ktos nie potrafi nie umie nie wychodzi mu, nie czuje sie...
to do cholery niech nie zabija innych..

Piszesz zupełnie od rzeczy. Najwięcej osób zabijają osoby, którym się wydaję, że są świetnymi kierowcami.

Poproszę o te statystyki.

W dniu 2013-02-08 19:59, Cavallino pisze:

Piszesz zupełnie od rzeczy. Najwięcej osób zabijają osoby, którym się
wydaję, że są świetnymi kierowcami.

Poproszę o te statystyki.

Tu nie trzeba żadnej statystyki tylko logicznego myślenia.
Ktoś kto nie uważa się za mistrza kierownicy ma tego świadomość i nie pajacuje na drodze ani nie szuka guza.
Natomiast nieomylni mistrzowie (jakich tutaj pełno), we wszystkich widzą oponentów, emerytów, kapeluszy, mają w d.. jakiekolwiek zasady i limity, aż do momentu kiedy nie powinie im się noga a ich mistrzostwo okaże się niewystarczające.

Użytkownik "DoQ" <doq@gmail.com>

Piszesz zupełnie od rzeczy. Najwięcej osób zabijają osoby, którym się
wydaję, że są świetnymi kierowcami.

Poproszę o te statystyki.

Tu nie trzeba żadnej statystyki tylko logicznego myślenia.
Ktoś kto nie uważa się za mistrza kierownicy ma tego świadomość i nie pajacuje na drodze ani nie szuka guza.

Przecież oni nie wiedzą co się wokół nich dzieje

Natomiast nieomylni mistrzowie (jakich tutaj pełno), we wszystkich widzą oponentów, emerytów, kapeluszy, mają w d.. jakiekolwiek zasady i limity, aż do momentu kiedy nie powinie im się noga a ich mistrzostwo okaże się niewystarczające.

I tak od razu zabijają ?

W dniu 2013-02-08 21:29, John Kołalsky pisze:

Tu nie trzeba żadnej statystyki tylko logicznego myślenia.
Ktoś kto nie uważa się za mistrza kierownicy ma tego świadomość i nie
pajacuje na drodze ani nie szuka guza.

Przecież oni nie wiedzą co się wokół nich dzieje

Co przeważnie kończy się otarciami, bądź mało groźnymi stłuczkami.

limity, aż do momentu kiedy nie powinie im się noga a ich mistrzostwo
okaże się niewystarczające.

I tak od razu zabijają ?

Zaczniesz naginać rzeczywistość, że te wszystkie spektakularne wypadki gdzie kierowcę i pasażerów trzeba zeskrobywać żyletkami powodują emeryci wracający nad ranem z dyskoteki?


Pozdr.

On 8 Lut, 21:46, DoQ <d...@gmail.com> wrote:

Zaczniesz naginać rzeczywistość, że te wszystkie spektakularne wypadki
gdzie kierowcę i pasażerów trzeba zeskrobywać żyletkami powodują emeryci
wracający nad ranem z dyskoteki?

dlatego DK1 w okolicy Ciechocinka jest taka niebezpieczna

Użytkownik "DoQ" <doq@gmail.com>

Tu nie trzeba żadnej statystyki tylko logicznego myślenia.
Ktoś kto nie uważa się za mistrza kierownicy ma tego świadomość i nie
pajacuje na drodze ani nie szuka guza.

Przecież oni nie wiedzą co się wokół nich dzieje

Co przeważnie kończy się otarciami, bądź mało groźnymi stłuczkami.

Czemu tak sądzisz ?

limity, aż do momentu kiedy nie powinie im się noga a ich mistrzostwo
okaże się niewystarczające.

I tak od razu zabijają ?

Zaczniesz naginać rzeczywistość, że te wszystkie spektakularne wypadki gdzie kierowcę i pasażerów trzeba zeskrobywać żyletkami powodują emeryci wracający nad ranem z dyskoteki?

Spektakularne to ... Tupolew

Dnia Mon, 28 Jan 2013 17:52:20 +0100, Kris_Polska napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:1hpx59obqa243.1kgz5a8fclqls.dlg40tude.net...

Dnia Sat, 26 Jan 2013 15:50:59 +0100, Kris_Polska napisał(a):

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....

Z Twoich wyliczeń wychodzi na to, że nasjpokojniejsi kierowcy są w
przedziale 17-20 lat ;)
A już najbardziej spokojni ci w Calibrach ;)

nie sadzilem ze twoj umysl jest wycisnac taka brednie....
staram sie wam uswiadomic braku zdolnosci
pewnych osob do bezpiecznego prowadzenia pojazdu zwracajac na
bezpieczenstwo innych uczestnikow ruchu

Oczywiście że tak właśnie jest, tyle że nie o zdolność tu chodzi a o
umiejętność. Bo kierowanie samochodem jest na tyle prostą czynnością że
poza naprawdę upośledzonymi jednostkami, w zasadzie każdy jest w stanie
prowadzić samochód bezpiecznie. Kwestia umiejętności.

Natomiast w niektórych krajach wprowadzono w życie programy zakładające że
to nie kierowcy są winni wypadków, a przerzucono odpowiedzialność na
zarządców drogi, na nich nakładając obowiązek zrobić tak, żeby kierowcy
tacy jacy są, się na tych drogach nie zabijali. I czego by nie kombinować,
to takie podejście faktycznie zadziałało i udało im się znacznie ograniczyć
ilość wypadków i ich skutki.

Natomiast zawsze jest pytanie o to czy to tak naprawdę warto.
Czy warto poświęcać tyle uwagi (i pieniędzy) wypadkom komunikacyjnym, skoro
wbrew temu co się mówi, nie są one istotną przyczyną zgonów.
Porównując Polskę i Szwecję, co jest ulubionym celem porównań:

Na 100.000 obywateli (poniżej 65 roku życia, żeby nie było że to śmierć ze
starości), w Polsce umiera o 8 osób więcej z powodu wypadków
komunikacyjnych, a z powodu kulawej służby zdrowia na raka i choroby seca
umiera 52 Polaków więcej niż Szwedów. Wydaje się więc że kulawa służba zdrowia jest u nas 6x większym problemem
niż wypadki drogowe.

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:1uutfb9042ut7.1omfszmaot76z$.dlg40tude.net...

Wydaje się więc że kulawa służba zdrowia jest u nas 6x większym problemem
niż wypadki drogowe.

Co tu dużo mówić. Do Polski przyjeżdżają studenci z północnych krajów,  na nauki operacyjnego usuwania nowotworów.
Nie przyjeżdżają do nas dlatego, że u nas służba jest na wysokim poziomie. Przyjeżdżająm gdyż ich służba zdrowia zapobiega i u nich nie ma takiej pokaźnej ilości takich drastycznych zapuszczonych przypadków nowotworów jak w Polsce.

Marek

Dnia Mon, 28 Jan 2013 21:19:14 +0100, 4CX250 napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:1uutfb9042ut7.1omfszmaot76z$.dlg40tude.net...

Wydaje się więc że kulawa służba zdrowia jest u nas 6x większym problemem
niż wypadki drogowe.

Co tu dużo mówić. Do Polski przyjeżdżają studenci z północnych krajów,  na nauki operacyjnego usuwania nowotworów.
Nie przyjeżdżają do nas dlatego, że u nas służba jest na wysokim poziomie. Przyjeżdżająm gdyż ich służba zdrowia zapobiega i u nich nie ma takiej pokaźnej ilości takich drastycznych zapuszczonych przypadków nowotworów jak w Polsce.

No niestety, bo w Polsce nie ma problemu żeby zrobić całkiem nowoczesny, w
pełni automatyczny system nadzoru nad przekraczeniem prędkości.
Który w ciągu sekundy zrobi Ci zdjęcie jak na granicy terenu zabudowanego
masz 65km/h, rozpozna numery rejestracyjne, znajdzie w bazie danych pojazd
i właściciela. Następnie wyśle Ci mandat.

Tu o Twoje "bezpieczeństwo" premier z ministrem potrafi dbać aż miło.

Natomiast żeby równie przekrojowo i dokładnie szukać nowotworów i leczyć to
tu jakoś chęci nie ma. Nawet jak już ktoś postawi diagnozę, to dowiesz się
że leczenie zacznie się za dwa lata bo kolejka jest, ale żeby chodzić i się
pytać bo miejsca w kolejce cały czas się "zwalniają".

Tomasz Pyra wrote:

Tu o Twoje "bezpieczeństwo" premier z ministrem potrafi dbać aż miło.

Natomiast żeby równie przekrojowo i dokładnie szukać nowotworów i
leczyć to tu jakoś chęci nie ma. Nawet jak już ktoś postawi diagnozę,
to dowiesz się że leczenie zacznie się za dwa lata bo kolejka jest,
ale żeby chodzić i się pytać bo miejsca w kolejce cały czas się
"zwalniają".

a jakby zacząć dawać mandaty za posiadanie nowotworu?

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:kel459$aad$1news.task.gda.pl...

Tomasz Pyra wrote:

Tu o Twoje "bezpieczeństwo" premier z ministrem potrafi dbać aż miło.

Natomiast żeby równie przekrojowo i dokładnie szukać nowotworów i
leczyć to tu jakoś chęci nie ma. Nawet jak już ktoś postawi diagnozę,
to dowiesz się że leczenie zacznie się za dwa lata bo kolejka jest,
ale żeby chodzić i się pytać bo miejsca w kolejce cały czas się
"zwalniają".

a jakby zacząć dawać mandaty za posiadanie nowotworu? ,

wystarczy by dawali za glupote.. taniej diagnoza wyjdzie:)

W dniu 2013-02-07 23:32, Kris_Polska pisze:

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:kel459$aad$1news.task.gda.pl...

Tomasz Pyra wrote:

Tu o Twoje "bezpieczeństwo" premier z ministrem potrafi dbać aż miło.

Natomiast żeby równie przekrojowo i dokładnie szukać nowotworów i
leczyć to tu jakoś chęci nie ma. Nawet jak już ktoś postawi diagnozę,
to dowiesz się że leczenie zacznie się za dwa lata bo kolejka jest,
ale żeby chodzić i się pytać bo miejsca w kolejce cały czas się
"zwalniają".

a jakby zacząć dawać mandaty za posiadanie nowotworu? ,

wystarczy by dawali za glupote.. taniej diagnoza wyjdzie:)

Twoje posty świadczą o tym, że miałbyś spore szanse na taki mandat. Twoje zadufanie i pogarda dla innych uczestników ruchu - musi skończyć się w jeden sposób. Tragicznie.

--
MN

On 28 Sty, 21:09, Tomasz Pyra <hellf...@spam.spam.spam> wrote:

Wydaje się więc że kulawa służba zdrowia jest u nas 6x większym problemem
niż wypadki drogowe.

ale tez np. Szwedzi mniej pija i pala niz Polacy.
W Polsce pali 40% osob, w Szwecji zdaje sie cos miedzy 20 a 30%.
Oczywiscie papierosy niby raka nie powoduja, jednak np. palenie bierne
powoduje raka
 slyszalem o przypadku gdy babcia 80 letnia zmarla na raka pluc sama
nie palila jednak maz przy niej kopcil 50 lat

w Polsce tez papieros wiaze sie z meskoscia podobnie jak jazda 100 w
terenie zabudowanym. W Szwecji raczej z meskoscia wiaze sie kasa,
facet palacy czy jadacy 100 w zabudowanym nie ma jakichs strasznych
forow u kobiety tam

Dnia pięknego Mon, 28 Jan 2013 21:21:32 -0800 osobnik zwany Aron napisał:

 slyszalem o przypadku gdy babcia 80 letnia zmarla na raka pluc sama
nie palila jednak maz przy niej kopcil 50 lat

i wiesz, że bez tego by raka nie miała? a numery lotka też przewidujesz?


--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Dnia Mon, 28 Jan 2013 21:21:32 -0800 (PST), Aron napisał(a):

Wydaje się więc że kulawa służba zdrowia jest u nas 6x większym problemem
niż wypadki drogowe.

ale tez np. Szwedzi mniej pija i pala niz Polacy.

Pewnie tak, ale to jest też materiał do działania dla państwa - można robić
kampanie społeczne, badania itp. itd.

Bo jeżeli chodzi o przyczyny zgonu, to Polacy górują nad średnią europejską
we wszystkich, poza jedną - rakiem piersi.

A coś mi się wydaje że właśnie w stronę raka piersi poszły jakieś konkretne
siły i środki - bo od lat w mediach widzę co chwilę jakieś kampanie
społeczne na temat raka piersi. Zaproszenia na badania, placówki wyposażone
w sprzęt do badań itp. itd.
Do tego stopnia że z mediów sama do mnie przyszła wiedza na temat jak się
nazywa i jak wygląda badanie, a w przypadku żadnego innego nowotworu w nie
mam pojęcia.
No i wygląda że są tego efekty.

Użytkownik "Aron"  napisał w wiadomości grup
On 28 Sty, 21:09, Tomasz Pyra <hellf...@spam.spam.spam> wrote:

Wydaje się więc że kulawa służba zdrowia jest u nas 6x większym problemem
niż wypadki drogowe.

ale tez np. Szwedzi mniej pija i pala niz Polacy.

jestes pewien ze mniej pija ?
Ogolnie w Skandynawii tez lubia wypic i maja z tym podobne problemy :-)
http://en.wikipedia.org/wiki/Brattsystemet

No dobra, moze i mniej pija ....
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_alcohol_consumption
Ale czy jestesmy zdrowsi od Francuzow i Brytyjczykow

W Polsce pali 40% osob, w Szwecji zdaje sie cos miedzy 20 a 30%.
Oczywiscie papierosy niby raka nie powoduja, jednak np. palenie bierne
powoduje raka
slyszalem o przypadku gdy babcia 80 letnia zmarla na raka pluc sama
nie palila jednak maz przy niej kopcil 50 lat

Ale panstwo popiera taka polityke, gdy obywatel cale zycie pracuje, podatki placi, a przed emrytura umiera na raka lub na serce :-)

w Polsce tez papieros wiaze sie z meskoscia podobnie jak jazda 100 w
terenie zabudowanym. W Szwecji raczej z meskoscia wiaze sie kasa,
facet palacy czy jadacy 100 w zabudowanym nie ma jakichs strasznych
forow u kobiety tam

Za to kasa wiaze sie z podatkami :-)

J.

On 29 Sty, 10:14, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

Ale panstwo popiera taka polityke, gdy obywatel cale zycie pracuje,
podatki placi, a przed emrytura umiera na raka lub na serce :-)

ale leczenie raka kosztuje krocie

Dnia Tue, 29 Jan 2013 12:18:03 -0800 (PST), Aron napisał(a):

On 29 Sty, 10:14, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

Ale panstwo popiera taka polityke, gdy obywatel cale zycie pracuje,
podatki placi, a przed emrytura umiera na raka lub na serce :-)

ale leczenie raka kosztuje krocie

Grosze, w porownaniu do akcyzy z papierosow.

Poza tym ... skoro za drogie, to nie leczyc :-)

J.

On 29 Sty, 21:47, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

Grosze, w porownaniu do akcyzy z papierosow.

o i to jest powszechny mit. Z papierosow i gorzaly mamy 30 mld
rocznie, wydatki na NFZ to 60 mld rocznie

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:510792ff$0$26691$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Aron"  napisał w wiadomości grup
On 28 Sty, 21:09, Tomasz Pyra <hellf...@spam.spam.spam> wrote:
Za to kasa wiaze sie z podatkami :-)

..
dlatego nie wprowadzili zakazu sprzedazy i papierosow smakowych
bo utrata dla budzetu byla by bolesna

to tak wyglada jakbysmy dostali zielone swiatlo na trucie
a i tak wiekszosc spoleczenstwa palcego smakowe wykituje zanim podejmnie leczenie
wiec i tak sie nam oplaca szkodzic polakom - niech pala

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1uutfb9042ut7.1omfszmaot76z$.dlg@40tude.net...

Dnia Mon, 28 Jan 2013 17:52:20 +0100, Kris_Polska napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości
news:1hpx59obqa243.1kgz5a8fclqls.dlg40tude.net...

Dnia Sat, 26 Jan 2013 15:50:59 +0100, Kris_Polska napisał(a):

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....

Z Twoich wyliczeń wychodzi na to, że nasjpokojniejsi kierowcy są w
przedziale 17-20 lat ;)
A już najbardziej spokojni ci w Calibrach ;)

nie sadzilem ze twoj umysl jest wycisnac taka brednie....
staram sie wam uswiadomic braku zdolnosci
pewnych osob do bezpiecznego prowadzenia pojazdu zwracajac na
bezpieczenstwo innych uczestnikow ruchu

Oczywiście że tak właśnie jest, tyle że nie o zdolność tu chodzi a o
umiejętność. Bo kierowanie samochodem jest na tyle prostą czynnością że
poza naprawdę upośledzonymi jednostkami, w zasadzie każdy jest w stanie
prowadzić samochód bezpiecznie. Kwestia umiejętności.

Natomiast w niektórych krajach wprowadzono w życie programy zakładające że
to nie kierowcy są winni wypadków, a przerzucono odpowiedzialność na
zarządców drogi, na nich nakładając obowiązek zrobić tak, żeby kierowcy
tacy jacy są, się na tych drogach nie zabijali. I czego by nie kombinować,
to takie podejście faktycznie zadziałało i udało im się znacznie ograniczyć
ilość wypadków i ich skutki.

Natomiast zawsze jest pytanie o to czy to tak naprawdę warto.
Czy warto poświęcać tyle uwagi (i pieniędzy) wypadkom komunikacyjnym, skoro
wbrew temu co się mówi, nie są one istotną przyczyną zgonów.
Porównując Polskę i Szwecję, co jest ulubionym celem porównań:

Na 100.000 obywateli (poniżej 65 roku życia, żeby nie było że to śmierć ze
starości), w Polsce umiera o 8 osób więcej z powodu wypadków
komunikacyjnych, a z powodu kulawej służby zdrowia na raka i choroby seca
umiera 52 Polaków więcej niż Szwedów.

Wydaje się więc że kulawa służba zdrowia jest u nas 6x większym problemem
niż wypadki drogowe.

Howgh.
Ale kierowców łatwiej skubać, bo wcale nie chodzi o czyjeś bezpieczeństwo

On 28 Sty, 22:27, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:

Ale kierowców łatwiej skubać, bo wcale nie chodzi o czyjeś bezpieczeństwo

kierowcow latwiej skubac, bo maja z czego zaplacic. Generalnie w
Polsce kierowca jest bogatszy niz nie-kierowca. ( wyjatki sa, ale
chodzi o statystyke)

Kris_Polska wrote:

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości news:ke0cdk$puu$1news.task.gda.pl...

W dniu 2013-01-26 01:21, Kris_Polska pisze:

czas skonczyc z rozdawnictwem i nieskonczona liczba egazaminow
i podejsc do kursu ktora obecnie jest dozywotnia !!!

Pomijając gramatykę tej wypowiedzi - siebie uważasz za właściwą
osobę do kierowania? To wyobraź sobie, że jednak "system" uzna Cię
za niewłaściwą. Jak to wpłynęłoby na Twoje życie?

Zanim zaczniesz innym zabierać prawko - postaw się w ich sytuacji.
99% ludzi, którzy nie nadają się do agresywnej jazdy - potrafią
jeździć spokojnie i bez żadnych zagrożeń przejechać z domu do pracy
czy do centrum handlowego, albo odebrać dzieci/wnuki z przedszkola.

zauwaz iz wlasnie ci spokojnie jadacy kierwocy sa zagrozeniem....
wiecznie sie wloka stwarzajac korki na krzyzowce kisza minutami
nigdy nie maja pewnosci
najlepiej jakby jechal ktos przed nimi na wabia...

no pewnie, wkurwiaja nakręconych adrenaliną niedoszłych rajdowców...


mnie też wkurzają wlekący sie kapelusznicy ale staram sie zachować spokój. Bo wypadki w których giną ludzie nie powodują wlekący sie tylko ci co ich ponosi i zaczynają popierdzielać bez sensu po drodze. Kilka razy też mnie poniosło i potem z perspektywy stwierdzałem że nie warto było a mogło sie źle skończyć.

W życiu miałem kilka kolizji w tym dwie z mojej winy ale pozostałych też mogłem uniknąć gdybym jechał odrobinę mniej ofensywnie. Spokojniejsza jazda pozwala uniknąć zagrożenia ze strony innych użytkowników drogi.  Często jest kwestia czasu reakcji i przedmości przy 70 zdążysz przy 95 już nie.

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

mnie też wkurzają wlekący sie kapelusznicy ale staram sie zachować spokój.

I słusznie.

Bo wypadki w których giną ludzie nie powodują wlekący sie

Rozumiem że byłeś przy wszystkich wypadkach w historii i jesteś w stanie to autorytatywnie stwierdzić?
Bo jak nie - to skończ z takim pitoleniem.

Cavallino wrote:

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:

mnie też wkurzają wlekący sie kapelusznicy ale staram sie zachować
spokój.

I słusznie.

Bo wypadki w których giną ludzie nie powodują wlekący sie

Rozumiem że byłeś przy wszystkich wypadkach w historii i jesteś w
stanie to autorytatywnie stwierdzić?
Bo jak nie - to skończ z takim pitoleniem.

wiem będziesz udowadniał że miszczowie kierownicy podobnie jak miszczowie piloci wojskowi nie powodują wypadków...

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Bo wypadki w których giną ludzie nie powodują wlekący sie

Rozumiem że byłeś przy wszystkich wypadkach w historii i jesteś w
stanie to autorytatywnie stwierdzić?
Bo jak nie - to skończ z takim pitoleniem.

wiem będziesz udowadniał że miszczowie kierownicy podobnie jak miszczowie piloci wojskowi nie powodują wypadków...

Albo nie umiesz czytać, albo nie rozumiesz co czytasz.
Wyciąłem Ci dokładny tekst na który odpowiadałem, właśnie po to abyś nie pitolił nie na temat, ale widać przerosło Cię zrozumienie.

No to jak krowie na rowie - nie dyskutowałem z tym czy jadący szybciej powodują wypadki czy nie (nigdy nie dyskutuję z oczywistościami), tylko czy wlekące się i przerażone swoją obecnością na drodze melepety są od nich całkowicie wolne, co raczyłeś stwierdzić w swoim poście.

W dniu 2013-01-28 17:34, Marek Dyjor pisze:

wiem będziesz udowadniał że miszczowie kierownicy podobnie jak
miszczowie piloci wojskowi nie powodują wypadków...

Im się zupełnie pierdoli pojęcie kolizji-stłuczki z wypadkiem drogowym.


Pozdr.

On 2013-01-28 17:31, Cavallino wrote:

Rozumiem że byłeś przy wszystkich wypadkach w historii i jesteś w stanie
to autorytatywnie stwierdzić?
Bo jak nie - to skończ z takim pitoleniem.

Przestań pieprzyć. Zagadzamy się że postarzał z broni palnej w głowę powoduje zwykle śmierć? Myślę że tak. Ale czy na wszystkich wojnach byłeś? :P

Shrek.