Data: 2009-06-25 07:57:34 | |
Autor: PiS to porażka | |
Prawa dzieci już narodzonych. | |
By położyć kres przemocy w rodzinach, trzeba usprawnić pomoc społeczną i sądy rodzinne. Jednak logika biskupów w tej kwestii przypomina pomysł byłej rzecznik praw dziecka Ewy Sowińskiej, by stworzyć urzędowy spis wszystkich nieformalnych związków, co miałoby zlikwidować przemoc wobec dzieci.
W akcjach przeciw przemocy wskazuje się na rodzinę jako na jej źródło, podczas gdy zdarza się ona głównie w konkubinatach" - czytamy w liście "Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie", który niebawem ogłosi Episkopat. Z listu dowiadujemy się też, że państwo zbyt słabo promuje "zdrową rodzinę", bo niektóre samorządy "przekazują środki na propagandę kultury gejowskiej", i że "trwa arogancki atak na małżeństwo i rodzinę". Jak rozumiem, częścią tego ataku jest właśnie mówienie o przemocy w rodzinie. Żeby więc żaden cień nie padał na "prawdę" o rodzinie (czytaj: związku przypieczętowanym ślubem kościelnym), biskupi walczą z faktami. Ze statystyk policyjnych wynika, że w 2008 r. ofiar przemocy domowej było prawie 140 tys. To o 9 tys. więcej niż rok wcześniej. Nie ma sensu liczyć, ile z nich doznało krzywdy w konkubinacie, a ile w formalnym związku - mówią kuratorzy sądowi i socjologowie. Przed agresywnym ojcem, matką, mężem nie ochroni przysięga złożona przed ołtarzem ani papierek z USC. Równie dobrze mogą one zwiększać poczucie bezkarności. Logika biskupów przypomina pomysł byłej rzecznik praw dziecka Ewy Sowińskiej, by stworzyć urzędowy spis wszystkich nieformalnych związków, co miałoby zlikwidować przemoc wobec dzieci. Nie tędy droga. By położyć kres przemocy w rodzinach, trzeba usprawnić pomoc społeczną i sądy rodzinne. Kościół też ma tu wiele do zrobienia. Dla wielu katolików przecież to, co powie proboszcz, jest święte. "Myślenie przez pryzmat rodziny musi stać się kluczem przy planowaniu i podejmowaniu działań duszpasterskich w parafii" - piszą biskupi. Słusznie, warto zacząć od apeli księży do rodziców, by szanowali własne dzieci. Bo na razie Kowalski, który regularnie je bije i równie regularnie przystępuje do komunii, znowu usłyszy o ataku na rodzinę - j e g o idealną rodzinę. Nikt go nie zgani, bo Kościół ma inne priorytety. Oprócz obrony idei małżeństwa przed nim samym i przed "propagandą gejowską" skupia się na obronie życia poczętego. Dlatego na spotkaniach poświęconych pomocy rodzinie padają tak osobliwe konstatacje, jak na kwietniowym sympozjum o prawach dziecka w Wyższym Seminarium Duchownym w Częstochowie, gdzie psycholog ks. Marek Dziewiecki za "pierwszą i najokrutniejszą formę przemocy w rodzinie" uznał aborcję. I przekonywał, że "jeśli nie przyznamy dzieciom prawa do życia, to wszystkie inne prawa są kpiną i zwykłą ideologią". Byłoby dobrze, gdyby Kościół bardziej zainteresował się owymi "wszystkimi innymi prawami" - ale dzieci już narodzonych. Także w konkubinatach. http://wyborcza.pl/1,75968,6754353,Prawa_dzieci_juz_narodzonych.html Przemek -- Pisowski bulterier Jacek Kurski, prawa ręka Jarosława Kaczyńskiego, został wyrzucony w 2001 roku ze Zjednoczenia Chrześcijańsko - Narodowego, za sfałszowanie listy wyborczej. |
|
Data: 2009-06-25 08:51:03 | |
Autor: PiS to porażka | |
Prawa dzieci już narodzonych. | |
http://wyborcza.pl/1,75968,6754353,Prawa_dzieci_juz_narodzonych.html
P. -- Pisowski bulterier Jacek Kurski, prawa ręka Jarosława Kaczyńskiego, został wyrzucony w 2001 roku ze Zjednoczenia Chrześcijańsko - Narodowego, za sfałszowanie listy wyborczej. |
|