Data: 2010-09-01 23:47:39 | |
Autor: Sierp | |
Pralka w garderobie | |
Witam,
zastanawiam się, jakim problemem może być pralka w garderobie. Generalnie pomieszczenie będzie powiększonym WC, nie chcę mieć w łazience pralki, stąd taki pomysł. Garderoba ok 4m2, wyciąg grawitacyjny, możliwość ew. zamontowania wiatraka elektrycznego wyciągającego powietrze. Czy pralka w takiej garderobie, gdzie będą dodatkowo ciuchy będzie problemem? Głównie chodzi mi o ewentualną wilgoć, zastanawiam się, czy będzie czy nie... Czy ktoś ma takie rozwiązanie u siebie i może wskazać jego wady? Sierp |
|
Data: 2010-09-02 02:30:05 | |
Autor: JaMyszka | |
Pralka w garderobie | |
On 1 Wrz, 23:47, Sierp wrote:
[...] Moim zdaniem umieszczenie pralki w garderobie będzie błędem. Nawet wentylacja mechaniczna nie zapewni wietrzenia przy ścianach garderoby, tych które są zasłonięte ubraniami. Natomiast same ubrania mają różną higroskopijność i dlatego, po pewnym czasie, na niektórych z nich rozwinie się pleśń z charakterystycznym zapachem, który przejdzie na wszystkie rzeczy w garderobie. Przecież ubrania z szafy co jakiś czas wyjmowane są w celu ich wietrzenia, chociaż do szafy nie dostarcza się dodatkowej wilgoci. -- Pozdrawiam :) JM http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/ |
|
Data: 2010-09-02 12:25:55 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Thu, 2 Sep 2010 02:30:05 -0700 (PDT), JaMyszka napisał(a):
On 1 Wrz, 23:47, Sierp wrote: Dokładnie tak. |
|
Data: 2010-09-02 10:25:06 | |
Autor: P.H. | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Sierp" <sierp@nospamsierp.netgrr> napisał w wiadomości news:i5mhlu$v4s$1ochlapek.sierp.net... Witam,a masz wentylację w tej garderobie? |
|
Data: 2010-09-02 11:05:33 | |
Autor: Strachu S. | |
Pralka w garderobie | |
> wyciąg grawitacyjny, możliwość ew. zamontowania wiatraka> elektrycznego wyciągającego powietrze. a masz wentylację w tej garderobie? Jeszcze zapytaj, czy ma garderobę. Strachu S. -- |
|
Data: 2010-09-02 22:40:39 | |
Autor: Sierp | |
Pralka w garderobie | |
P.H. pisze:
Garderoba ok 4m2, wyciąg grawitacyjny, możliwość ew. zamontowania wiatraka elektrycznego wyciągającego powietrze.a masz wentylację w tej garderobie? no napisałem :-) to planowo był WC, więc jest Sierp |
|
Data: 2010-09-03 10:11:28 | |
Autor: Czesuaw P. | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Sierp" <sierp@nospamsierp.netgrr> napisał w wiadomości news:i5p24a$ao4$1ochlapek.sierp.net...
Garderoba ok 4m2, wyciąg grawitacyjny, możliwość ew. zamontowania wiatraka elektrycznego wyciągającego powietrze. a masz wentylację w tej garderobie? no napisałem :-) to planowo był WC, więc jest Skoro to było WC i nic nie zmieniles w instalacji wyciągowej to śmiało wstawiaj pralkę. -- Mam pierdolca - zbieram na psychiatrę. Proszę o wsparcie mBank 28 1140 2004 0000 3002 3182 2875 Dziękuję za donację. |
|
Data: 2010-09-02 14:49:17 | |
Autor: Lagod | |
Pralka w garderobie | |
W dniu 2010-09-01 23:47, Sierp pisze:
Czy pralka w takiej garderobie, gdzie będą dodatkowo ciuchy będzie Nie bardzo sobie wyobrażam którędy by ta pralka miała emitować wilgoć. Chyba tylko tyle co z mokrych ubrań w trakcie ich wyciągania, które trwa... 1 minutę? Chyba że przecieka, wtedy nie powinna stać w garderobie :-) -- ____________________________________________________________MAT_______ |
|
Data: 2010-09-02 16:20:57 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Thu, 02 Sep 2010 14:49:17 +0200, Lagod napisał(a):
W dniu 2010-09-01 23:47, Sierp pisze: A odkąd to pralka jest hermetyczna? - para z gorącego prania wylatuje z niej wszelkimi szczelinami, zupełnie nieskrępowanie - choćby poprzez ten sam kanał przestrzenny, którym wsypujesz proszek i wlewasz płyn. Pralka musi odprowadzić parę na zewnątrz. |
|
Data: 2010-09-03 18:12:34 | |
Autor: Sierp | |
Pralka w garderobie | |
Ikselka pisze:
A odkąd to pralka jest hermetyczna? - para z gorącego prania wylatuje z przyznam nie zauwazylem/nie wyczulem aby pralka emitowala pare na zewnatrz, nie mam niestety higroskopu zadnego aby sprawdzic "organoleptycznie"... Sierp |
|
Data: 2010-09-03 19:55:35 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Fri, 03 Sep 2010 18:12:34 +0200, Sierp napisał(a):
Ikselka pisze: Pewnie nie używasz najgorętszego programu - ja używam często, bo wygotowuję białą pościel i ręczniki. Wtedy WIDAĆ parę. |
|
Data: 2010-09-03 20:56:46 | |
Autor: Przesmiewca | |
Pralka w garderobie | |
Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a):
Dnia Fri, 03 Sep 2010 18:12:34 +0200, Sierp napisał(a): Kiepska pralka.. W moim boshu na 90 nic nie paruje. Potem pralka plucze zimna woda 3 razy i jak otwieram drzwiczki po praniu to oczywiscie to tez nie ma pary. |
|
Data: 2010-09-03 22:59:30 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Fri, 03 Sep 2010 20:56:46 +0200, Przesmiewca napisał(a):
Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a): Bardzo dobra. I za nic nie chce się zepsuć od ...tu lat. A może to i dobrze, bo wątpię, czy uda mi się dziś kupić tak dobrą i niezawodną. W moim boshu na 90 nic nie paruje. NIEMOŻLIWE, mówisz zupełnie jakbyś nie znał zasad fizyki :-))) Skoro pierzesz w gorącej wodzie (czyli dostarczasz ciepło wodzie) oraz droga, którą dostarczasz środki piorące nie jest hermetyczna (a nie jest), to pralka jest ogromnym producentem pary, która w sposób naturalny (choćby kanałem komunikacyjnym, którym dostarczasz proszek, a także z tyłu pralki) uchodzi z niej :-) Potem pralka plucze zimna woda Może jej nie widzisz, ale ona jest - para tylko w dużym stężeniu jest widoczna, a kiedy jest chłodno, też jest - bo pralka i woda sa już zimne. Ale i tak wtedy woda paruje :-) Cała ta dyskusja dorosłych, wykształconych??? ludzi o "nieparowaniu" z pralki jest już po prostu troszkę żenująca. |
|
Data: 2010-09-04 04:55:04 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:9qgab7r251gd.1do4z4uplyy3g$.dlg40tude.net...
Cała ta dyskusja dorosłych, wykształconych??? ludzi o "nieparowaniu" z Po prostu nie mieści Ci się w tym ciasnym umyśle kury domowej, że para może po odparowaniu skroplić się, zanim wyjdzie z pralki. -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-04 11:38:10 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sat, 4 Sep 2010 04:55:04 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:9qgab7r251gd.1do4z4uplyy3g$.dlg40tude.net... Tępak. |
|
Data: 2010-09-04 11:59:58 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1s18ga2veyo9r.1h8f0ytozqpzc.dlg40tude.net...
Dnia Sat, 4 Sep 2010 04:55:04 +0200, Jan Werbiński napisał(a): A i tak gotujesz mu obiady -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-04 12:28:57 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sat, 4 Sep 2010 11:59:58 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1s18ga2veyo9r.1h8f0ytozqpzc.dlg40tude.net... A spadajżesz, bezjajeczny samcopodobny produkcie. |
|
Data: 2010-09-04 12:39:43 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" 9qgab7r251gd.1do4z4uplyy3g$.dlg@40tude.net widoczna, a kiedy jest chłodno, też jest - bo pralka Nawet zamrożenie wody nie sprawi, iż pary wodnej nie będzie przybywało. :) sublimacja :) Pralki dodają sporo wody do powietrza, ale nie wiem, ile, bo nigdy tego nie mierzyłem. Na pewno mniej niż prysznic :) i więcej niż sedes czy umywalka. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-04 12:48:35 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sat, 4 Sep 2010 12:39:43 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
"Ikselka" 9qgab7r251gd.1do4z4uplyy3g$.dlg@40tude.net Nosz-ależ, o takich "skomplikowanościach" jak sublimacja, wilgotność względna i bezwzględna to już nawet nie chciałam TUTAJ zaczynac, daj spokój, tu sami wykształceni przecież, jeszcze im się coś stanie od tego szoku :-P
Prysznic to potrafi jednak duuuużo :-) i więcej niż sedes czy umywalka. :) To na pewno. |
|
Data: 2010-09-04 14:41:09 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" gj8bmxl77myr.15nbhm76ethom.dlg@40tude.net Prysznic to potrafi jednak duuuużo :-) Ale 300% zwykle nie przekracza. ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-04 14:55:41 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sat, 4 Sep 2010 14:41:09 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
"Ikselka" gj8bmxl77myr.15nbhm76ethom.dlg@40tude.net Ja rozpoznaję nadmierną wilgotność powietrza po tym, czy mi się już leje po lustrze w łazience, czy jeszcze nie :-) |
|
Data: 2010-09-04 15:07:20 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" 1l2zzkbncvyd4$.1lg7i9rs7dvas$.dlg@40tude.net Prysznic to potrafi jednak duuuużo :-) Ale 300% zwykle nie przekracza. ;) Ja rozpoznaję nadmierną wilgotność powietrza po tym, czy mi się już leje po Ja zaś po tym, czy mogę chodzić bez trudu, czy nie. Aktualnie nie mogę. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-04 15:33:36 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sat, 4 Sep 2010 15:07:20 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
"Ikselka" 1l2zzkbncvyd4$.1lg7i9rs7dvas$.dlg@40tude.net Chyba nie osiągnęłam jeszcze tego zaawansowania hmmm.... technologicznego, ale wszystko przede mną ;-PPP |
|
Data: 2010-09-04 16:08:35 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" 1nwtnh8kuwapz.1b5wdc4rqhpeo.dlg@40tude.net Chyba nie osiągnęłam jeszcze tego zaawansowania hmmm.... technologicznego, Reumatyzm mam od swego urodzenia. :) (może i wcześniej miałem) Sowieci budowali kraje szczęśliwości społecznej, Jan Paweł II -- cywilizację życia. :) Od 2001 roku jestem bezrobotnym. :) Od roku 2003 jestem bezrobotnym z powodów politycznych. :) Brak pracy przekłada się bardzo szybko i łatwo na brak możliwości skutecznego rozprawienie się z cieciami-uzurpatorami... (pozostaje proszenie Boga o rychłą i wymowną śmierć uzurpatorów) Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że utrzymuję się z kuroniówek, zasiłków, dotacji, pomocy społecznej itp., ale mam na myśli nie to, że nie mam płatnej pracy. :) Mordercy Jana Pawła II (budowniczowie cywilizacji życia) zabraniają mi pracowania zarobkowego dlatego, aby nakłonić mnie ,,dobrym słowem'' ;) (moim głodem) do współpracowania z nimi i do płacenia im na ich potrzeby... (seksualne -- dzień dobry Łazewskiemu, i nie tylko -- nie tylko seksualne i nie tylko Łazewskiemu) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-04 20:23:33 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sat, 4 Sep 2010 16:08:35 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że Etatu, znaczy. W sumie ja też. |
|
Data: 2010-09-04 20:27:05 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" 7x0yptqbybo8$.1peozrq4bxbv5$.dlg@40tude.net Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że Etatu, znaczy. W sumie ja też. Żadnej pracy płatnej -- etatu, umowy-zlecenia, pracy ,,na czarno'' czy ,,na szaro'', pracy tymczasowej itp... :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-04 20:36:25 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sat, 4 Sep 2010 20:27:05 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
"Ikselka" 7x0yptqbybo8$.1peozrq4bxbv5$.dlg@40tude.net No ja też :-) |
|
Data: 2010-09-04 20:41:42 | |
Autor: medea | |
Pralka w garderobie | |
W dniu 2010-09-04 20:27, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
To jeszcze pozostają dwie możliwości - jesteś rencistą albo... rentierem. :) Ewa |
|
Data: 2010-09-04 20:46:46 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sat, 04 Sep 2010 20:41:42 +0200, medea napisał(a):
W dniu 2010-09-04 20:27, Eneuel Leszek Ciszewski pisze: Jest dużo innych możliwości. |
|
Data: 2010-09-04 23:29:08 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" 1itvzaln6es4e.1mo9ig7qscvto$.dlg@40tude.net To jeszcze pozostają dwie możliwości - jesteś rencistą albo... rentierem. :) Jest dużo innych możliwości. Jakich? :) Może mi coś podpowiedz!!! Każda menda czuje, że nie powinna mi płacić za moją pracę! A właśnie na czuciu opiera się sposób podejmowania decyzji (decydowanie się) Polaków. :) Duchowni nawet straszą, że jeśli człowiek nie jest posłuszny czuciom, to sprzeciwia się Duchowi Świętemu, a więc traci szansę na zbawienie swojej duszy. :) (dzień dobry Alfredowi Butwiłowskiemu) Mnie (35 lat temu) uczono na religiach, że ten człowiek sprzeciwia się Duchowi Świętemu, kto sprzeciwia się rozumowi. :) Co to znaczy ,,pełnienie woli Bożej''? Teraz różnie jest to pełnienie pojmowane, ale kiedyś ten pełnił wolę Boga, kto: -- karmił głodnych (nie księży, ale głodnych!!) -- poił :) spragnionych . . inne uczynki miłosierdzia względem duszy i względem ciała -- nie zabijał -- nie kradł . . przestrzeganie innych przykazań -- wykonywał to, co zlecili spowiednicy w czasie sakramentu pokuty/nawrócenia -- dotrzymywał obietnic... Ale teraz jest inaczej... Butwiłowski mówi wprost, że trzeba robić to, co się czuje, co się ,,widzi''... Prokuratorzy znają opowieści przestępców powołujących się na czucie woli Bożej nakazującej na przykład zamordowanie kogoś. :) Mnie uczono, że wszelkie przeczucia, intuicyjne rozwiązania itp. należy negować!!! Należy zawsze opierać się na rozumnych przemyśleniach. Nawet Rydzykowe Radio 15 (około 15-u) lat temu przestrzegało przed poddawaniu się ,,woli czucia''. :) Teraz dziennikarz (w dniu św. Krzysztofa) rozmawia: -- Po co pan święci samochód? -- Aby mieć pewność!!! -- Jaki jest sens takiego święcenia? -- To się po prostu wie!!! Cała masa Polaków podpiera się niezrozumiałym czuciem, które ma zastąpić rozumne myślenie typu: -- skoro u mnie (w tym regionie) nocą temperatura spada nawet do +3 stopni Celsjusza (tej nocy tak ma być) klimatyzator grzejący dopiero od +10 jest dla mnie nieprzydatny... -- poświecenie niewiele zmieni; jedyni pokażę ludziom (nie Bogu -- bo On wszystko wie, nie sobie -- bo po co sobie coś pokazywać?) że chcę współpracy z Bogiem także w czasie jazdy!!! wszelkie figurki św. Krzysztofa, święcenie pojazdu, kadzenie itp. zabobony nic nie zmienią, jedynie mogą zbliżyć człowiek do bałwochwalstwa, jeśli uzna ów człowiek, że Bóg lepiej opiekuje się tymi, którzy święcą!!! to tak zwana postawa ciała, postawa zewnętrzna; Bogu zależy na postawie ducha -- na przykład ten może czuć się bezpieczniej, kto sam dba o bezpieczeństwo innych :) Dopiero pod wpływem strachu i głodu (poniekąd też strachu -- przed śmiercią głodową) ludziska zaczynają myśleć rozumnie. :) Nadmiar dóbr -- ogłupia wielu ludzi!!!! Duchowni (choć ogłupiają innych) sami nie dają się otumanić. :) Twardo stawiają kroki. :) Myślą, kombinują, ale nie poddają się czuciom!!!! Ale... Ale pyta taki Butwiłowski: -- Jak to jest?! Tyle razy modłami swymi nakazywałem Eneuelowi sprzątanie w moim kościele (sanktuarium) a on ani razu nie tylko nie posprzątał, ale nawet nie zapytał mnie o to, czy pozwolę :) mu na sprzątanie!!! Ja jestem Królewskim Elfem! Znane są mi tajniki modłowania! Wiem, że nad wszystkim należy zachować kontrolę umysłu! A skąd wiem? Kto mnie tego uczył?! Oczywiście duchowni!!! :) Wiem, że nigdy nie należy poddawać się czuciom, ,,podszeptom niezrozumiałym'', wiedzy tajemnej, intuicji... Wszelkie poznanie pozazmysłowe jest jak wskazanie popsutego zegarka -- nawet jeśli przypadkiem pokazuje teraz dobra godzinę, to nie znaczy, że kwadrans też będzie pokazywał dobrą... :) -=- Najbliżej mi do rentiera. ;) A jakie są te inne możliwości? :) Kraść nie umiem -- uczę się, ale jestem tępakiem pod tym względem. :) Żyć z mordowania innych (na przykład z alkoholu -- produkcji czy choćby handlu) nie chcę, bo boję się Boga. :) Majątku (obiecanego mi kiedyś) ,,rodzina'' mi nie oddaje. :) Na uczelnię nie pozwala mi powrócić ,,Kościół'', zastępując mi drogę powrotu swoim pupilem, Jerzym Kopanią... Wykształcenia papierowego nie mam. :) (zawodowego -- matura i kilka semestrów studiów to za mało!) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-05 13:33:25 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sat, 4 Sep 2010 23:29:08 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
Jakich? :) Może mi coś podpowiedz!!! Praca "na swoim" na przykład: nieetatowa, bo jak trzeba, to się pracuje 24/24 a nawet 48/24 albo wielokrotność. Pracownik "etetowy" by się na to wypiął: "co? za te same pieniądze albo żadne mam pracowac dwa, trzy razy więcej???". Niepewny zarobek, bo ci kontrahent nie płaci albo płaci po roku, albo "kiedymusiezachce". Możesz go oczywiście skarżyć czy naciskać, ale powie, że wobec tego już od Ciebie kupował nie będzie. A ZUS i US ma to w nosie - masz zanieść do nich co miesiąc i już. :-) |
|
Data: 2010-09-05 13:48:44 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" 1r7z3acxy3bti$.iimk5plzxs8i$.dlg@40tude.net Praca "na swoim" na przykład: nieetatowa, bo jak trzeba, to się pracuje I biorą? A ja myślałem, że trzeba im przelewać. :) Mnie marzy się świat, w którym Ozorowskie pracują na swoim i dają na ZUS i US z tego, co zarobią. :) Na razie Ozorowskie wywracają innym ludziom życie, żyjąc dostatnio z tego, co dadzą Ozorowskim te osoby, którym jeszcze nie wywrócono życia. :) Benedykt XVI mówi, że kryzys jest szansą dla innych (niż dotychczasowi ,,mocarze'') ludzi. :) I to prawda -- w czasie kryzysu ludzie zaczynają myśleć. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-05 15:23:56 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sun, 5 Sep 2010 13:48:44 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
"Ikselka" 1r7z3acxy3bti$.iimk5plzxs8i$.dlg@40tude.net Nie odpowiem Ci na to merytorycznie, bo jak tylko widzę mieszanie kościoła ni z gruszki, ni z pietruszki do każdego tematu, to mi sie odechciewa nawet czytać. |
|
Data: 2010-09-05 15:55:49 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" 1ju0gnlvz42xw.14a0zg6t88sau$.dlg@40tude.net Nie odpowiem Ci na to merytorycznie, bo jak tylko widzę mieszanie kościoła Nie znam się na uprawie roślin -- nie jestem rolnikiem. O ,,kościele'' napisałem, gdyż to ,,kościelni'' mnie prześladują (rękami swego pupila, Jerzego Kopani) a nie na przykład mafia sycylijska czy bimbrownicza. :) Gdyby mnie prześladowała mafia bimrownicza pana Mietka -- pisałbym o niej w kontekście prześladowania. :) I nie wiem, czy byłoby to pisanie jeszcze z gruszki, czy może już z pietruszki... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-04 22:55:53 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"medea" 4c8292d3$0$27023$65785112@news.neostrada.pl To jeszcze pozostają dwie możliwości - jesteś rencistą albo... rentierem. :) Albo żywym trupem. ;) Nie jestem ani rencista, ani emerytem. :) Rentierem? Trudno to tak nazwać. Na razie mam co jeść, ale nie mam przyszłości żadnej -- dlatego dziękuję Bogu za lądowanie pod Smoleńskiem itp. wydarzenia. :) Może któregoś razu (w co wątpię) Ozorowskie i jemu podobne uznają, że wojna ze mną wychodzi im bokiem, i... ustąpią... Szansa niby żadna, ale lepszego wyjścia nie mam. Coraz głośniej duchowni krzyczą o braku szmalu i nieprzychylności PO. Może za jakiś czas w ogóle duchowni pandą. IMO dla to mała pociecha, bo chyba za mego życia jeszcze będą się dobrze trzymali. :) Normalny człowiek już dawno by popełnił samobójstwo, będąc w mojej sytuacji, ale ja jestem zaprawiony w ,,bojach''. :) (i uważam, że człowiek zawsze znajdzie czas na swoją śmierć, więc nie warto śpieszyć się) ;) Z mego punktu widzenia duchowieństwo jest źródłem wszelkiego zła w Polsce. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-04 20:52:06 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" i5tk09$pa4$1@inews.gazeta.pl Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że Jeszcze raz... Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że+ itp., ale mam na myśli dokładnie to, że nie mam płatnej pracy. :) Człowiek stara się, ale i tak powstają głupie błędy. :) Mylenie się (omylność) jest rzeczą ludzką. :) Mordercy Jana Pawła II (budowniczowie cywilizacji życia) zabraniają -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-04 21:13:44 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sat, 4 Sep 2010 20:52:06 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
Oczywiście pisząc ,,jestem bezrobotnym'' mam na myśli nie to, że+ itp., ale mam na myśli dokładnie to, że nie mam płatnej pracy. :) Ależ nie musiałes poprawiać - łatwo było się domyślić, o co chodzi ze spójnej logiki pozostałej wypowiedzi. |
|
Data: 2010-09-04 23:31:05 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" 1n6d2pqiih2s4$.1uy21gqehz2kb.dlg@40tude.net Człowiek stara się, ale i tak powstają głupie błędy. :) Ależ nie musiałes poprawiać - łatwo było się domyślić, o co chodzi ze Też tak myślę/uważam. :) Ale dla świętego spokoju, aby uciszyć złośliwców, poprawiłem. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-05 22:12:51 | |
Autor: Przesmiewca | |
Pralka w garderobie | |
Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a):
NIEMOŻLIWE, mówisz zupełnie jakbyś nie znał zasad fizyki :-))) Po co mieszasz do tego fizyke? czy ja pisalem gdzies, ze mi nie paruje w bebnie? Pralka jest na tyle szczelna, ze pary wodnej na zewnatrz nie ma. Skoro pierzesz w gorącej wodzie (czyli dostarczasz ciepło wodzie) oraz A wiesz co to ruch jednostrony? Ale ok, niech ci bedzie, ze pralka nie jest szczelna (bo w koncu nie jest to 100% szczelnosci) ale ja dalej przy 90 nie widze pary u siebie jak ty widzisz z twojej ardo. Czyli widocznie jednak sie da zrobic lepiej. |
|
Data: 2010-09-05 22:23:14 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sun, 05 Sep 2010 22:12:51 +0200, Przesmiewca napisał(a):
Ikselka <ikselk@gazeta.pl> napisał(a): Bo pary nie widac :-D jak ty widzisz z twojej ardo. Skrapla sie na lustrze, kiedy dużo piorę w wysokiej temperaturrze. Czyli widocznie jednak sie da zrobic lepiej. Nie wierzę w takie cuda, żeby para nie wydostawała się z pralki. |
|
Data: 2010-09-05 23:32:07 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Pralka w garderobie | |
Ikselka wrote:
Dnia Sun, 05 Sep 2010 22:12:51 +0200, Przesmiewca napisał(a): jeśli ci sie kondensuje na lustrze to chyba jednak masz bardzo nieszczelną pralkę no i do tego masz marną wentylację. w mojej łazience pluskanie sie prysznicem nigdy jeszcze nie spowodowało zaparowania lustra, u rodziców zaparowane lustra to norma. swoją droga kto normalny w dzisiejszych czasach gotuje jeszcze pranie. |
|
Data: 2010-09-06 00:02:30 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sun, 5 Sep 2010 23:32:07 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
Ikselka wrote: Mam duże okno i wentylację. w mojej łazience pluskanie sie prysznicem nigdy jeszcze nie spowodowało zaparowania lustra, u rodziców zaparowane lustra to norma. Zapewne myjesz się w letniej wodzie i krótko.
Ja. Gotuję pościel, ręczniki i ścierki do naczyń. I prasuję prasowalnicą. Lubię mieć czyste i sterylne. Nie śpimy w ścierowatej pomiętej pościeli i nie wycieramy się ścierowatymi wiotkimi ręcznikami - używam tylko bawełny, zadnych mieszanek. |
|
Data: 2010-09-06 00:31:00 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" 1649zal0lq8vs$.nsu8b6fl2pgx.dlg@40tude.net Ja. Gotuję pościel, ręczniki i ścierki do naczyń. I prasuję prasowalnicą. Ja nie gotuję, ale piorę (pościel, ręczniki, ścierki) w temperaturze około 90 stopni Celsjusza. :) (nie każdy ręcznik nadaje się do takiego prania -- przy kupowaniu zwracam na to uwagę i mam tylko takie, które można prać w temperaturze 90 stopni Celsjusza. :) Ścierki prasuję. :) I raczej ;) nie wycieram kolejnego talerza tą samą ścierką czy kolejnej nektarynki. :) Mam nieco ponad 5 kg ścierek i gdy zostaje niewiele czystych, robię pranie. :) Wbrew temu, co twierdzą producenci proszku do prania, jest duża różnica w efektach prania pomiędzy praniem w temperaturze 60 stopni Celsjusza i praniem w temperaturze 90 stopni Celsjusza... Kiedyś ubrania prałem w temperaturze nie niższej niż 60 stopni Celsjusza... -=- Producenci... Ach ci producenci... Oni twierdzą, że częste pranie i prasowanie wydłuża niebotycznie żywotność ubrań... I ja to potwierdzam. :) (pomijam już fakt, że przyjemniej założyć czyste, pachnące wiatrem :) lub choćby świeżością ubranie, zamiast brudnego, przepoconego czy choćby lekko ;) spleśniałego) Tegoroczne upały sprawiły, że warto było zmianie ubranie co kwadrans. ;) Ponoć to, co szkodzi ubraniom, nie nazywa się noszenie, ale pot, pleśnie itp... :) (przynajmniej tym z bawełny -- bluzy ,,polarowej'' pleśń raczej ;) nie zjada) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-06 01:06:27 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Mon, 6 Sep 2010 00:31:00 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
Ja nie gotuję, ale piorę (pościel, ręczniki, ścierki) w temperaturze około Też piorę w temp. 90 stopni i to właśnie nazywam gotowaniem - kiedyś robiło się to w kotle na ogniu i ze względu na wielkość gara na pewno nie uzyskiwało się tam temperatury 100 stopni, tylko jakieś 90. Tak czy inaczej nie ma takiej możliwości, aby pranie w tej temperaturze pozostawało bez wpływu na poziom zawilgocenia tak małego pomieszczenia jak łazienka czy garderoba. Biorąc pod uwagę przebywanie w garderobie masy ubrań, ciasno ułozonych lub powieszonych, bardzo chłonących wilgoć i ze względu na ciasne ułożenie nie oddających jej zbyt szybko - odradzam instalowanie pralki w garderobie - dyktuje to zdrowy rozsądek, no ale trzeba go wpierw mieć. |
|
Data: 2010-09-06 01:46:59 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" eahobenkkkkl$.11cf5krrckyym.dlg@40tude.net Ja nie gotuję, ale piorę (pościel, ręczniki, ścierki) Też piorę w temp. 90 stopni i to właśnie nazywam gotowaniem - kiedyś robiło Ja nie mam... ...pralki w garderobie. Mam tam komin -- niewiele ciągnący w warunkach sprzyjających i bezczynny (lub odwrotnie pracujący) w warunkach takich, jakie są teraz. Gdy Polacy zejdą z drzew na ziemię i wyjdą z chlewów, kominiarze będą dbali o kominy. :) Na razie jest inaczej. :) Tak zwany poziom życia w Polsce (poziom kultury technicznej?) określam na zerowy w skali bezwzględnej... :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-06 11:40:00 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Mon, 6 Sep 2010 01:46:59 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
(...) Gdy Polacy zejdą z drzew na ziemię i wyjdą z chlewów, Pierwsze słyszę. Kto ma WŁASNY komin, to o niego dba. Chyba, ze komin jest wspólnotowy itp - wtedy dba wspólnota czyli nikt. I nie jest to sprawa kominiarzy, tylko właścicieli - kominiarza się wzywa samemu, ale wpierw trzeba mieć własny komin :-) |
|
Data: 2010-09-06 17:36:37 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" 1qqmq7x4x7vuj$.117w3dte8cbee$.dlg@40tude.net (...) Gdy Polacy zejdą z drzew na ziemię i wyjdą z chlewów, Pierwsze słyszę. Kto ma WŁASNY komin, to o niego dba. Chyba, ze komin jest Ja mam własny komin, ale droga do komina wiedzie przez wspólny dach. :) W roku 2006 nie mogłem ruszać kolanem -- ani zgiąć, ani wyprostować. Kolano było spuchnięte i uznałem, że warto po prostu ściągnąć z jego wnętrza (a może i zewnętrza) wodę -- na przykład tak, jak ciągną wodę kwiatki na łące, czyli dzięki osmozie. Metoda okazała się skuteczna (albo i nie -- w każdym razie wodę upuściłem we własnym zakresie, bez używania narzędzi chirurgicznych, jeśli nie liczyć nożyczek, którymi rozcinałem woreczki z solą) aby dać mu szansę na poprawne działanie, wyjść z mieszkania, kupić coś do jedzenia, podbić :) oko... Nie... Nie... Jak to był?... A! Podbić stemplem wiadomą książkę okazywaną rejestratorkom... W roku 2007 wiedziałem już o tym, że choć komin w łazience jest drożny, trzeba jeszcze poprosić Boga o to, aby ciągnął w górę. Miałem to osiągnąć dzięki nasadom kominowym. (mogę wyjaśnić, dlaczego tak, a nie inaczej, dlaczego na przykład pakowanie wiatraka w dziurę ścienną jest pomysłem chybionym) W roku 2009 miałem atak astmy na tyle skuteczny, że wystąpiłem z inicjatywą przydzielenia mi pomocy socjalnej w formie leku rozkurczającego oskrzela. Moja inicjatywa nie dotarła tam, gdzie zamierzał, gdyż lekarz wystąpił z podobną i obie inicjatywy spotkały się gdzieś pomiędzy nami. :) Tu zachęta do innych astmatyków -- bierzecie pełnymi garściami!!! Nie wtedy, gdy PEFy spadną poniżej 80%, ale wtedy już, gdy spadną poniżej 90% -- nie czekajcie na ataki powalające z nóg, ale bierzcie profilaktycznie!!! -=- Dużo czytałem, z wieloma osobami (klimatyzującymi i wentylującymi) rozmawiałem i doszedłem do wniosku, że nasady kominowe to dobre rozwiązanie, choć nie zapewni w 100% dobrej pracy kominów. :) -=- W roku 2007 zwróciłem się do kominiarzy z prośba o założenie nasad kominowych, które bym zakupił i dostarczył owym kominiarzom lub takich nasad, który by kominiarze kupili w moim imieniu -- oczywiście za moje pieniądze. :) Jeden z kominiarzy stwierdził, iż z prośbą swą powinienem udać się do administratorów... Administratorzy długo czytali moją prośbę, po czym dali odpowiedź typu ,,Mistrz nie widzi potrzeby instalowania nasad''. :) Gdy odpowiedź na moją prośbę nie nadchodziła mimo upływu czasu, udałem się do administratorów (daleko nie mam -- urzędują kilka metrów stąd i przechodzę obok ich drzwi zazwyczaj kilka razy dziennie) gdzie usłyszałem: -- Wynocha!!! Bo policję wezwiemy!!! Odparłem jakoś tak: -- 997 lub 112. :) Później było dużo śmiechu, bo policja najwyraźniej nie potrafiła odebrać telefonu (o to posądzali administratorzy) dlatego też podpuściłem administratorów propozycją wezwania policji przeze mnie. :) Podpucha chwyciła i administratorzy jednak wezwali policję. :) Wezwanie było dla mnie na rękę -- policjanci zazwyczaj są mądrymi ludźmi, a ja wolałem mieć świadków tego, że nie uczyniłem nikomu nic złego, że nie połamałem rąk (trzy razy większemu ode mnie alfowi, ani którejś z jego pięciu czy czterech podopiecznych -- nie jestem mocny w arytmetyce) i nie połamałem im krzeseł czy biurek, nie porwałem dokumentów itd... Policjanci byli mocni w temacie -- nawet zauważyli 9o czym dowiedziałem się później) że jeśli w pomieszczeniu nie było nadmiaru dymu papierosowego, administratorki (palące papierosy) nie były zdenerwowane moją wizytą. :) Do tego doszło nagranie rozmowy telefonicznej w czasie której wzywano pomoc (w tle nie słychać było niczego niestosownego) i sytuacja stała się dla cieci niezręczna do tego stopnia, że policjanci odradzili mi rozmawianie z nimi w ogóle -- chyba, że na piśmie z angażowaniem Poczty Polskiej... Niestety ja nadal mam kominy źle działające. :) Policję mamy dobrą w tym kraju. :) Staż Miejska w Białymstoku też chyba podąża w dobrym kierunku. -= Wybacz chaos w mojej wypowiedzi -- jestem ni do końca zdrowy. Kominy niekoniecznie ciągną w górę, boli mnie głowa i mam jakiś problem z płucami objawiający się jak przed paroma miesiącami ciepłym oddechem, poceniem itp... I już wiem, że nie warto zwlekać z lekiem rozkurczającym oskrzela, ale brać zawczasu!!! Bogu niech będą dzięki za to, że przysłał tu, do poradni rodzinnej, lekarza, który rozpoczął leczeni mojej astmy. :) Dobrze by było, gdyby lekarzom także Bóg wynagrodził to, że leczą :) a policjantom za to, że pilnują porządku. :) Jedni i drudzy mogliby dać odpowiedź typu: -- Mistrz nie widzi potrzeby leczenia astmy. :) -- Mistrz nie widzi potrzeby pilnowania porządku. :) -=- Przemiany w Polsce zmierzają w dobrym kierunku, ale... Zbyt wolno... Chyba nie sądzisz Boże, że będę żył na tym świecie sto lat lub dłużej!!! Przyspiesz trochę -- błagam Cię!!! -=- Wracając do nasad... To proste, raczej tanie i skuteczne rozwiązanie. Nie jest ryzykowne (niby kominiarz mógłby spaść z dachu w czasie montowania takiej nasady, ale to chyba jego praca) czy niekorzystnie oddziałujące na środowisko bądź zagrażające życiu i zdrowiu innych ludzi... Ale opór ,,władzy'' (cieci) istnieje... Założenie nasad na wszystkich kominach jest mozliwe i byłoby tanie. (hurtowa praca związana z zakładaniem i hurtowy zakup -- to daje obniżenie kosztów) Oczywiście można założyć nasady tylko u mnie, lub u wszystkich, lub tylko u tych ludzi, którzy chcą mieć takie nasady. Kominy są niezależne, każdy ma swój komin (a raczej kilka kominów: garaż, jeśli ktoś ma garaż pod blokiem, nie obok bloku; garderoba; łazienka; WC; kuchnia; ja mam jeszcze jeden, dodatkowy do kuchni) i założenie nasady i mnie nie zmienia pracy kominów sąsiednich. :) Owszem, są różne nasady, dlatego założenie tego rodzaju nasad na wszystkich kominach wuymusza czasami zastosowanie nasad o małej średnicy... http://www.budujemydom.pl/mambots/editors/tinymce/jscripts/tiny_mce/plugins/ibrowser/scripts/popup.php?url=/images/stories/instalacje/nasada_kominowa5_600.jpg&clTxt=Kliknij%20w%20obraz%20aby%20zamknac%20okno http://www.budujemydom.pl/component/option,com_content/task,specialblogcategory/act,view/id,6/Itemid,43/ Chodzi o tego rodzaju nasady -- producent czy sprzedawca nie jest istotny. Trzeba policzyć (powołując się na wiedzę kominiarską) jakie nasady (jakiej wielkości) są potrzebne i trzeba je kupić oraz zamontować, lekko przebudowując komin. Aby było jasne -- cały komin jest mój, dlatego odpadają kwestie prawne typu: -- Co na to sąsiedzi? -- Czy to zgodne z prawem? -- Kto za to zapłaci? Problem jest inny. :) Taki sam, jaki jest w komorach gazowych, w których truto żydów. :) Toż Niemcy mogliby nie wrzucać pojemników z gazem -- pomyśli naiwny... http://www.darco.com.pl/oferta/p,2,obrotowe-nasady-kominowe.html Są podobne, wyższe i o mniejszej średnicy, które można ząłożyć na szereg kominów () () () () () ()() () () () () () tak, aby wzajemnie nie przeszkadzały sobie: :) http://www.wobex.com.pl/zakupy/index.php?kid=5 -- chodzi o te z samej góry. :) -=- Na razie ja (właściciel) przeszkadzam cieciowi, któremu wydaje się, że staje się właścicielem mieszkań. To efekt ,,przemian'' społeczno-ekonomicznych. Komuch budował osiedle (spółdzielnię mieszkaniową) i uważał, że jest uprzywilejowanym właścicielem. A teraz mieszkańcy budują, przychodzi nomenklatura (niechciana!!!) i uważa, iż staje się właścicielem mieszkań!!! Nie ja (właściciel) ma decydować o moim mieszkaniu, ale cieć!!! Raz jeszcze -- cały komin, od początku do końca, jest mój. :) Nie mam mowy o jakiejś ingerencji w mienie wspólne poza: -- koniecznością przejścia przez wspólny dach -- wniesienia jakiegoś hałasu w trakcie montowania -- (w razie złego montowania) naruszenia sąsiednich kominów... -=- Wracając do Policji... Dzięki interwencji policji mogę wjeżdżać samochodem do swego garażu. I wyjeżdżać z tego garażu. :) Przed interwencją nie było jasności co do tego, iż ja mam prawo do tego wjeżdżania i wyjeżdżania... Straż Miejska także pomogła w wyjaśnianiu tego (zbyt zawiłego dla Polaków) dylematu? Owszem. :) Straż Miejska także... -=- Poniżej wyniki pomiarów PEF. Jeśli są poprawne (jeśli miernik mierzy poprawnie) mój stan w czasie badania spirometrycznego był gorszy od krytycznego. :) W pewnym sensie -- mnie tu (na tym świecie) już nie ma. ;) -- 450-600 to (60-80)% . . . 7e49 . VV Ventolin u . . . 739 . 26 . ^ . . lipiec 25 . .01 . . .12 . 20 729 . . . 02 . . . . . . . . 26 . . . g 03040506 .09 . 14 . 19 724 .25 27 04 06 P . VVVV VV .19 . . . . r02VV . 13 . 21 709 . . 05 E 07 101112 17 20 VV . 2728 31 . 08 16VV 700 VV F06 08 . 16 VV23 29 m sierpień 1011 15 VV 690 2324 2829 .01 .-09 13 18 22 24 u 1718 680 22 30 wrze l '.O_' 21 30 c VV 670 31 sień /'~ o.`., 1415 h 07 660 VV m.,.;\|/.. ......... ........ ..... ..................y................,,,,,,....;;;;..,,;;..,,.654...,,..,,..,,..,,..,,..,,03..,,,, |
|
Data: 2010-09-06 17:31:25 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Pralka w garderobie | |
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
"Ikselka" 1649zal0lq8vs$.nsu8b6fl2pgx.dlg@40tude.net czyli należycie do zabawnego kluby paranoików. |
|
Data: 2010-09-06 18:05:25 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Marek Dyjor" i631gl$rdp$1@news.onet.pl Kiedyś ubrania prałem w temperaturze nie niższej niż 60 stopni Celsjusza... czyli należycie do zabawnego kluby paranoików. Tak -- kupowałem dobrą jakościowo bawełnę, którą można było prać w temperaturze 60 stopni Celsjusza. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-06 18:44:44 | |
Autor: Panslavista | |
Pralka w garderobie | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:i633sj$3qc$1inews.gazeta.pl...
Dobrą tkaninę bawełnianą i lnianą można gotować. |
|
Data: 2010-09-06 19:16:35 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Panslavista" 4c851a7e$0$20990$65785112@news.neostrada.pl czyli należycie do zabawnego kluby paranoików. Tak -- kupowałem dobrą jakościowo bawełnę, którą Dobrą tkaninę bawełnianą i lnianą można gotować. I co tu widzisz ciekawego? Jeśli coś wytrzymuje temperaturę 90 stopni Celsjusza, to nie wytrzymuje 60 stopni Celsjusza? BTW... Takie same spodnie (Levisa) czarne zalecano prać w temperaturze 40 stopni Celsjusza? a białe w temperaturze 60 stopni Celsjusza. :) Zgadnij -- dlaczego? :) Te białe mam chyba od 1995 roku. :) Ale mam także spodnie z wczesnych lat osiemdziesiątych. :) (na przykład kupione w NRD) -=- 90 stopni Celsjusza to temperatura prania zalecana ręcznikom i ścierkom. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-06 19:42:02 | |
Autor: Panslavista | |
Pralka w garderobie | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:i637mr$gvp$1inews.gazeta.pl...
W 100°C gotowano pranie, w roztworze sody i mydła. Po przestygnięciu dopierano na tarze i płukano, następnie krochmalono rzeczy do tego przewidziane (krochmal z dodatkiem wybielacza optycznego - ultramaryny)... Wykręcano i wieszano do wyschnięcia. Rzeczy przewidziane do prasowania najpierw skrapianoi a następnie, po nawilgnięciu wożono do magla. Po powrocie prasowano zelazkiem, za mojego dzieciństwa żelazka były z "duszą", elektryczne dopiero zaczęły wchodzić w uzycie. |
|
Data: 2010-09-06 19:48:11 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Panslavista" 4c8527ec$0$22795$65785112@news.neostrada.pl W 100°C gotowano pranie, w roztworze sody i mydła. Po przestygnięciu dopierano na tarze i płukano, następnie krochmalono rzeczy do tego przewidziane (krochmal z dodatkiem wybielacza optycznego - ultramaryny)... Wykręcano i wieszano do wyschnięcia. Rzeczy przewidziane do prasowania najpierw skrapianoi a następnie, po nawilgnięciu wożono do magla. Po powrocie prasowano zelazkiem, za mojego dzieciństwa żelazka były z "duszą", elektryczne dopiero zaczęły wchodzić w uzycie. A ja miałem magiel na osiedlu. :) (więc nie woziłem, ale nosiłem) Teraz nie magluję. :) Czas na jaja. ;) Kiedyś jadłem tego dużo, teraz zszedłem do 15 tygodniowo, a w wakacje prawie nie jadłem wcale... :) Miłego prania, gotowania, maglowania, prasowania itd... :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-06 19:52:32 | |
Autor: Panslavista | |
Pralka w garderobie | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in message news:i639gv$ngv$1inews.gazeta.pl...
Z jajmi... I bez skryptów w moim kompie. |
|
Data: 2010-09-06 20:06:42 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Pralka w garderobie | |
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
"Marek Dyjor" i631gl$rdp$1@news.onet.pl paranoikiem jest ktoś kto gotuje pranie :) |
|
Data: 2010-09-06 23:07:24 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Marek Dyjor" i63ajr$n3j$1@news.onet.pl Tak -- kupowałem dobrą jakościowo bawełnę, którą paranoikiem jest ktoś kto gotuje pranie :) Moim zdaniem nie. Poza tym -- co to znaczy ,,gotuje''? Pierze w temperaturze 90 stopni Celsjusza? Moim zdaniem warto prać w tej temperaturze ścierki oraz ręczniki. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-08 15:06:55 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Pralka w garderobie | |
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
"Marek Dyjor" i63ajr$n3j$1@news.onet.pl Po co? |
|
Data: 2010-09-08 16:21:39 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Marek Dyjor" i681pb$crf$1@news.onet.pl Moim zdaniem nie. Poza tym -- co to znaczy ,,gotuje''? Po co? A po co prać w ogóle? :) Aby wyprać. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-08 21:04:35 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Wed, 8 Sep 2010 15:06:55 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
Eneuel Leszek Ciszewski wrote: Żeby były czyste. |
|
Data: 2010-09-06 17:33:09 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Pralka w garderobie | |
Ikselka wrote:
jeśli ci sie kondensuje na lustrze to chyba jednak masz bardzo zamknięte i niesprawną :)
tja 38st to zimna woda (żona lubi 42 st) pół godziny to zaiste bardzo krótko.
to tak jak ja tylko że nie mamy paranoi. |
|
Data: 2010-09-06 18:12:23 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Marek Dyjor" i631ju$rkl$1@news.onet.pl tja 38st to zimna woda (żona lubi 42 st) pół godziny to zaiste bardzo krótko. Moim zdaniem prysznic (z założeniem, że to nie jest jedyne mycie cała w tygodniu) trwać powinien nie dłużej niż 4 minuty. :) Zęby ponoć należy myć aż 5 minut. :) Prysznic z myciem włosów na głowie -- to zależy od długości wlosów... Temperatura wody? 42 stopnie Celsjusza? Moim zdaniem to zdecydowanie za wysoka temperatura!!!!! No i... w takiej temperaturze trzeba się stale myć i myć, bo człowiek (na skutek tak wysokiej temperatury) stale się poci... :) swoją droga kto normalny w dzisiejszych czasach gotuje jeszcze Ja. Gotuję pościel, ręczniki i ścierki do naczyń. I prasuję to tak jak ja tylko że nie mamy paranoi. Badałeś się u psychiatry? Ja wielokrotnie, więc wiem o tym, że nie mam. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-06 00:04:19 | |
Autor: Przesmiewca | |
Pralka w garderobie | |
"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał(a):
w mojej łazience pluskanie sie prysznicem nigdy jeszcze nie spowodowało zaparowania lustra, u rodziców zaparowane lustra to norma. akuarat zaparowanie lustra to wypadowa wielu czynnikow - oprocz wentylacji liczy sie zwyczajnie wielkosc lazienki czy odleglosc lustra od kabiny/wanny, ale pralka akurat tu ma male znaczenie i zgadzam sie, ze jesli ona zaparowuje lustro, to jest cos nie tak z ta pralka |
|
Data: 2010-09-10 13:09:17 | |
Autor: Dominik & Co | |
Pralka w garderobie | |
W dniu 03-09-2010 19:55, Ikselka rzecze:
Pewnie nie używasz najgorętszego programu - ja używam często, bo wygotowuję Tak w kwestii formalnej: nie widać pary tylko mgłę. -- Dominik (& kąpany) "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec) Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP |
|
Data: 2010-09-10 13:38:24 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Dominik & Co" i6d3kt$n8a$1@news.onet.pl Pewnie nie używasz najgorętszego programu - ja używam często, bo wygotowuję Tak w kwestii formalnej: nie widać pary tylko mgłę. A mgła to już skondensowana para, czyli niemal rozdrobniona woda. ;) Wodę widać gołym okiem. :) No właśnie -- co to mgła? Gaz czy ciecz? Dodajmy jej ciepła -- zamienni się w parę, chłonąc to ciepło w makabrycznych ilościach? Czy może zabierzmy jej ciepło -- zamieni się w ciecz, oddając to ciepło w makabrycznych ilościach? Podobna sprawa z pokruszonym mocno/drobno lodem -- ciecz to czy ciało stałe? :) A może nawet gaz, gdy zbyt mocno zmielimy? ;) Dym to ciecz, gaz czy ciało stałe? :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@eneuel.comyr.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-10 13:55:22 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:i6d5g8$ra0$2inews.gazeta.pl...
Mgła to zawiesina w powietrzu wody w stanie CIEKŁYM. Para to niewidzialny gaz, woda w postaci gazowej. Zagadka: co to jest punkt rosy? Ale nie sprawdzajcie w wikipedii, tylko samodzielnie. -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-10 14:22:12 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Jan Werbiński" 4c8a1cc8$0$20993$65785112@news.neostrada.pl Mgła to zawiesina w powietrzu wody w stanie CIEKŁYM. Para to niewidzialny gaz, woda w postaci gazowej. Więc mamy podobne poglądy. ;) Zagadka: co to jest punkt rosy? Ale nie sprawdzajcie w wikipedii, tylko samodzielnie. To dziś 11 stopni Celsjusza w Białymstoku, jeśli wierzyć prognozie pogody. ;) A mamy 15, jeśli wierzyć mojemu termometrowi i około 11, jak podają pogodynki. -=- Samodzielnie? W jakiej temperaturze zacznie skraplać się zawarta w powietrzu para wodna. :) Temperatura ta zapewne zależy od ciśnienia i od wilgotności powietrza. Dobrze? -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@eneuel.comyr.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-10 14:27:01 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" i6d7tp$6kt$1@inews.gazeta.pl To dziś 11 stopni Celsjusza w Białymstoku, jeśli wierzyć Teraz jest inaczej: 14 °C zamglenia Wilgotność: 92% <-- - oczywiście względna wilgotność Wiatr: 14 km/h from the SSE Widzialność: 9.0 kilometrów Punkt rosy: 13 °C Ciśnienie: 1023 hPa UV: 1 http://www.google.pl/ig?hl=pl&gl=pl&t=0&g=2#max2 (pewnie nie u każdego da to mój efekt) ;) Mój termometr pokazuje 14.9 -- ale wisi na ścianie budynku, więc kłamie. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@eneuel.comyr.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-05 12:44:03 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Pralka w garderobie | |
Sierp wrote:
Ikselka pisze: Ikselka ma pewnie jakąś Witkę z 1960 roku :) |
|
Data: 2010-09-05 14:17:51 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sun, 5 Sep 2010 12:44:03 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
Sierp wrote: Wiatkę. Nie mam - wtedy dopiero się urodziłam. Mam pralkosuszarkę Ardo. A para (kurs podstawówki) ma to do siebie, że nawet w dużej ilości nie jest widzialna ani wyczuwalna dla człowieka, chyba, ze bucha z rury ciepłowniczej - kiedy jest gorąca, nasycona i sprężona. Osły sądzą, ze jak jej nie widac, to jej nie ma :-) Parowanie odbywa się już w temperaturach natychmiast powyżej zera, a jak tu zostało przypomniane, woda moze wprost z postaci stałej (lód) przechodzić w stan lotny drogą sublimacji. Mały kurs fizyki może? - 50 zł za godzinę, służę. Pewnie masz dys... i zwolniono Cię z nauki? Poradzę sobie i z tym, mam praktykę pedagogiczną w pracy z osłami też. :-) |
|
Data: 2010-09-05 15:31:22 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" tg6ultri9kcy.lai8uyhiaxew$.dlg@40tude.net Wiatkę. Nie mam - wtedy dopiero się urodziłam. Mam pralkosuszarkę Ardo. A rura jaka musi być? Żeliwna czy może być równie dobrze stalowa? ;) Z rury czy nie, bucha czy nie -- pary wodnej nie widać. Widać skroploną lub zestaloną ;) parę wodną. ;) ciepłowniczej - kiedy jest gorąca, nasycona i sprężona. Nie. :) Dopiero wtedy, gdy jest już wodą. :) Kiedy się skondensowała. ;) Osły sądzą, ze jak U mnie za zł 47.25 -- i umnie pary wodnej nie widać (gołym okiem) nawet buchającej z rury. :) -=- Wiesz, po czym poznać, że masz do czynienia z rozgrzana parą wodną zamiast z wodą w postaci mgiełki? Uczenie się jest bolesne. Para wodna, chłodząc się i przechodząc w stan ciekły, oddaje ciepło -- bardzo dużo tego ciepła. :) Podłóż więc rękę (najlepiej nie swoją) pod badany wylot rury -- jeśli tam jest para wodna (nawet w temperaturze 100 stopni Celsjusza) to ręka zostanie poparzona, ale jeśli jest tam już woda w postaci mgiełki (ciekłej) ręka nie zostanie poparzona, choćby ta mgiełka miała też 100 stopni Celsjusza... Co wtedy, gdy para ma 200 stopni Celsjusza? Jeśli ochłodzi się do 100 stopni Celsjusza i skropli -- poparzy!!! Jeśli nie zdoła ochłodzić się do 100 stopni Celsjusza -- nie skropli się i nie poparzy!!! Oczywiście pisze o ciśnieniu ,,normalnym'', w którym wrzenie następuje w 100 stopniach Celsjusza. :) Para wodna może mieć więcej niż 100 stopni Celsjusza i może mieć mniej niż 100 stopni Celsjusza. Ale ciekła woda rzadko ;) ma więcej niż owe 100 stopni Celsjusza w normalnych warunkach -- czysta woda i normalne ciśnienie. Natomiast czystą wodę można przechłodzić nawet do minus kilkudziesięciu stopni Celsjusza. :) Dzieje się tak wówczas, gdy ochłodzenie jest szybkie (gwałtowne) lub brak ośrodków krystalizacji. :) Jeśli tak przechłodzoną wodę spróbujemy zamrozić (wrzucając coś, co posłuży za ośrodek krystalizacji -- najlepiej kostkę lodu) woda osiągnie temperaturę zera stopni Celsjusza, zanim zamieni się w ciało stałe lodem zwane -- nadal mowa o czystej wodzie i normalnym ;) ciśnieniu. -=- Ostatecznie mogę zejść do 46.32 za godzinę... [sam do siebie: co za różnica, czy to dydaktyczna godzina, czy zegarowa...] -=- Wilgotność względna (na przykład 50%) nie znaczy stosunkowej zawartości masy wody w masie powietrza -- w szczególności wilgotność względna 100% nie oznacza samej pary wodnej, czyli braku tlenu czy azotu... ;) -=- Człowiek bez udu wytrzymuje wysokie temperatury powietrza -- nawet 120 stopni Celsjusza, o ile powietrze to jest suche (mała ww) a podgrzewanie ;) nie trwa zbyt długo -- do 30 minut każdy zdrowy powinien wytrzymać taka temperaturę na całym ciele. 300 stopni Celsjusza dla rąk na kilka minut to też niewiele, choć w tej temperaturze ciała zaczynają świecić światłem widzialnym, czerwonym... Nie polecam nikomu sprawdzania wytrzymałości poprzez dotykanie metali o tej temperaturze. ;) Graniczną jest tu temperatura 60 stopni Celsjusza, przy której można silnie ścisnąć metalową rurę -- na przykład z gorącą wodą do grzania mieszkania czy mycia się... Delikatnie (czy drobny, metalowy przedmiot) można dotknąć bezkarnie także wtedy, gdy ma ten przedmiot wyższą temperaturę... Można dzięki ćwiczeniom brać do swoich rąk rozżarzone do czerwoności węgle. :) (bez czynienia sobie szkody) Jednak nikomu tego nie polecam. :) [nawet 45...] ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-07 12:41:29 | |
Autor: MacAaron | |
Pralka w garderobie | |
Eneuel Leszek Ciszewski:
Co wtedy, gdy para ma 200 stopni Celsjusza? Jeśli ochłodzi się do 100 Możliwość poparzenia zależy od: 1) ilości ciepła możliwej do oddania przez czynnik parzący 2) szybkości przepływu ciepła. W przypadku pary o temperaturze 200 st. C obie wielkości są wyższe niż dla pary o temperaturze 100 st. C, więc dlaczego miałaby słabiej poparzyć? Skraplanie jest skutkiem, a nie przyczyną oddawania ciepła. Pozdrawiam MacAaron |
|
Data: 2010-09-05 19:44:44 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:tg6ultri9kcy.lai8uyhiaxew$.dlg40tude.net...
A para (kurs podstawówki) ma to do siebie, że nawet w dużej ilości nie jest Może i bym polemizował, ale ja akurat mam w większości pomieszczeń higrometry, w niektórych nawet po dwa z zapisem do pliku. Łatwo mogę zobaczyć wpływ prania na wykresie, gdyby taki wpływ zechciał był zaistnieć... Za to wpływ suszenia widać bardzo wyraźnie. -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-05 19:54:25 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sun, 5 Sep 2010 19:44:44 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:tg6ultri9kcy.lai8uyhiaxew$.dlg40tude.net... Największa liczba higrometrów na ścianie jak widać nie podnosi poziomu mentalnego. |
|
Data: 2010-09-05 12:43:25 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Pralka w garderobie | |
Ikselka wrote:
Dnia Thu, 02 Sep 2010 14:49:17 +0200, Lagod napisał(a): przy 30 czy 40 stopniach to dużo tej pary robisz w pralce :) zresztą nawet jak mam 90 stopni to nie zauważyłem kłębów pary buchających z pralki. |
|
Data: 2010-09-02 15:56:58 | |
Autor: KJ Siła Słów | |
Pralka w garderobie | |
Sierp pisze:
Garderoba ok 4m2, wyciąg grawitacyjny, możliwość ew. zamontowania wiatraka elektrycznego wyciągającego powietrze. mowisz o garderobie czy o suszarni ? Bo mi sie na 4 osoby ciuchy slabo mieszcza na 15 m kw - fakt ze poki co wieszaki sa na kolkach a nie na scianach i ze jedna sciana garderoby jest ukosem, ale jednak jest to duzo wieksze. Jak suszarni to montuj wiatrak, dobrze byloby miec tam kaloryfer i powinno wydac. Ale jak chcesz wszystko w jednym to mocno za malo miejsca. KJ |
|
Data: 2010-09-03 06:28:18 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Sierp" <sierp@nospamsierp.netgrr> napisał w wiadomości news:i5mhlu$v4s$1ochlapek.sierp.net...
Witam, To świetne i genialne rozwiązanie, ale pod warunkiem: - wentylacja np wiatrak do komina - suszarka elektryczna (taka co wygląda jak pralka, koniecznie osobna!!!) też w garderobie, która wytworzy tyle ciepła, że nie będzie żadnej wilgoci. - zaizolowanie termiczne wszelkich rur i węży z wodą, zwłaszcza zimną. -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-03 11:40:45 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Fri, 3 Sep 2010 06:28:18 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
- suszarka elektryczna (taka co wygląda jak pralka, koniecznie osobna!!!) też w garderobie, która wytworzy tyle ciepła, że nie będzie żadnej wilgoci. Będzie. Pięknie popleśnieją ubranka, futerka i buciki. |
|
Data: 2010-09-03 11:53:35 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:x21w0wzwibq8$.14igx0e117wev$.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 3 Sep 2010 06:28:18 +0200, Jan Werbiński napisał(a): Mylisz się jak zwykle. Masz suszarkę? Jaki typ? -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-03 16:30:38 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Fri, 3 Sep 2010 11:53:35 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:x21w0wzwibq8$.14igx0e117wev$.dlg40tude.net... To "jak zwykle" to już tylko Twoje zaokrąglenie z dużym nadmiarem. Masz suszarkę? Jaki typ? Mam pralkosuszarkę Ardo. Ale nie w garderobie - na głowę nie upadłam. Jeszcze. |
|
Data: 2010-09-04 04:53:46 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1127zfggi4r0i.3fx08uoba2jo.dlg40tude.net...
Dnia Fri, 3 Sep 2010 11:53:35 +0200, Jan Werbiński napisał(a): Tak myślałem, że niedoczytałaś. Pisałem konkretnie o osobnej suszarce, a nie pralkosuszarce!!! To ważne. -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-03 18:56:45 | |
Autor: Sierp | |
Pralka w garderobie | |
Jan Werbiński pisze:
- suszarka elektryczna (taka co wygląda jak pralka, koniecznie osobna!!!) też w garderobie, która wytworzy tyle ciepła, że nie będzie żadnej wilgoci. nie rozumiem tego... rozumialbym grzejnik, ale suszarka nie spowoduje, ze z pralki nie wydostanie sie wilgoc :-) oczywiscie w garderobie nie zamierzam prania suszyc - tylko wyjac i sio z garderoby :) Sierp |
|
Data: 2010-09-04 04:56:23 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Sierp" <sierp@nospamsierp.netgrr> napisał w wiadomości news:i5r9ch$2ce$2ochlapek.sierp.net...
Jan Werbiński pisze: Z pralki ilość wilgoci będzie pomijalna. Zostanie ona usunięta przy użyciu dużej ilości ciepła generowanej przez suszarkę oraz/lub przez wentylację. -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-05 09:45:14 | |
Autor: Sierp | |
Pralka w garderobie | |
Jan Werbiński pisze:
Z pralki ilość wilgoci będzie pomijalna. Zostanie ona usunięta przy użyciu dużej ilości ciepła generowanej przez suszarkę oraz/lub przez wentylację. no wiec po co mi osobna suszarka zakladajac, ze mam gdzie suszyc pranie? Sierp |
|
Data: 2010-09-05 09:54:07 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Sierp" <sierp@nospamsierp.netgrr> napisał w wiadomości news:i5vhqf$2rv$1ochlapek.sierp.net...
Jan Werbiński pisze: 1. Gdybym miał garderobę, to tak chciałbym mieć. To bardzo ergonomiczne. Nie trzeba nosić prania itp. Z szuflady do pralki, suszarki i do szuflady. 2. Suszarka produkuje olbrzymie ilości ciepła. Jedno pranie to 1-1,5 kWh poboru energii, a suszenie to 5kWh. W ten sposób wraz z wentylacją zapewni niską wilgotność, która może być podwyższona praniem, wyciąganiem mokrych ciuchów itp. 3. Naprawdę komuś tam u Ciebie się chce wieszać pierdylion skarpetek na sznurze? Masz niewolnicę? 4. Pralkosuszarka to gówno. -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-05 13:37:20 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Jan Werbiński" 4c834caf$0$22802$65785112@news.neostrada.pl 3. Naprawdę komuś tam u Ciebie się chce wieszać pierdylion skarpetek na sznurze? Masz niewolnicę? Ile skarpet trzeba zużywać dziennie, aby prać naraz pierdylion skarpet? Albo -- jak często/rzadko trzeba skarpet prać, aby prać naraz pierdylion skarpet? BTW -- w niedzielę można prać? Deszcze niespokojne i niskie temperatury sprawiły, że mam zaległości w praniu, a chyba mogę dokonać dziś prania spodni i butów... Wprawdzie spodni mam jeszcze czystych pół pierdyliona (nawet niemal wszystkie są poprasowane) ale z butami jest trudniej, więc raczej powinienem zabrać się za ich wypranie... Zakładając pranie nawet tylko dwa razy w tygodniu, zmienianie skarpet dwa razy dziennie i pranie dla całej pięcioosobowej rodziny naraz, mamy chyba 70 skarpetek... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... Postscriptum: Szukam i szukam... Pierdylion to 10 do której potęgi? ;) Pewnie nie tak dużo, skoro jest i pierdyliard. :) |
|
Data: 2010-09-05 19:38:02 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:i5vvll$d8g$1inews.gazeta.pl...
1-3 par dziennie. Prawie co dwa miesiące. :-) BTW -- w niedzielę można prać? Deszcze niespokojne i niskie temperatury Jako katolik nie możesz. Pozostali mogą. -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-05 19:47:47 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sun, 5 Sep 2010 19:38:02 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
1-3 par dziennie. Prawie co dwa miesiące. :-) DWA MIESIĄCE przechowywać brudne rzeczy??? |
|
Data: 2010-09-05 19:57:41 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:14oe9xczhwjbk.1xblbwq53jx2r$.dlg40tude.net... Dnia Sun, 5 Sep 2010 19:38:02 +0200, Jan Werbiński napisał(a): Prać co tydzień zielone, niebieskie i każdy kolor itp??? -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-05 20:01:34 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sun, 5 Sep 2010 19:57:41 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:14oe9xczhwjbk.1xblbwq53jx2r$.dlg40tude.net... Masz kiepską pralkę - nie ma 1/2 wsadu??? Ja piorę CODZIENNIE, przynajmniej jedną z frakcji. |
|
Data: 2010-09-05 20:13:31 | |
Autor: Panslavista | |
Pralka w garderobie | |
"Jan Werbiński" <jan@traalala.bez.mai.la> wrote in message news:4c83da29$0$22816$65785112news.neostrada.pl...
E tam poczekaj aż nabiorą jednakowego koloru... Czarnego. |
|
Data: 2010-09-05 20:22:16 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Panslavista" <prawusek@interia.pl> napisał w wiadomoci news:4c83ddcd$0$22792$65785112news.neostrada.pl...
OK będę polegać na Twoich dowiadczeniach -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-06 01:59:13 | |
Autor: Panslavista | |
Pralka w garderobie | |
"Jan Werbiński" <jan@traalala.bez.mai.la> wrote in message news:4c83dfec$0$22794$65785112news.neostrada.pl... Użytkownik "Panslavista" <prawusek@interia.pl> napisał w wiadomoci news:4c83ddcd$0$22792$65785112news.neostrada.pl... Znałem takich jak ty... |
|
Data: 2010-09-05 22:19:13 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Jan Werbiński" 4c83da29$0$22816$65785112@news.neostrada.pl Prać co tydzień zielone, niebieskie i każdy kolor itp??? Moje kolorowe ubrania nie farbują -- sprawdzam to, piorąc nowe razem z białą koszulką. Jeśli (na przykład) bieluteńka koszulka (kosztująca 2 złote) z bawełny nie zabarwi się ani trochę w efekcie prania razem z sześcioma parami nowych ciemnoniebieskich (celowo w tym kolorze -- na kajak) krótkich (do kolan) spodni, uznaję spodnie za niebarwiące i od tej pory piorę je razem z innymi kolorowymi ubraniami. :) Mam jedynie kilkanaście żółtych koszulek farbujących -- piorę je razem z innymi żółtymi szmatami, a że tych żółtych mam mało, żółte wkładam rzadko i często zmieniam -- choćby i pięć razy na dobę. :) Większość moich ubrań miała kiedyś kolor biały -- aby nie było problemów w czasie prania. :) Oddzielnie żółte, oddzielnie inne kolorowe, oddzielnie ścierki (wysoka temperatura -- do 90 stopni Celsjusza), oddzielnie białe ręczniki (też do 90 stopni Celsjusza) i oddzielnie biała ubrania. Buty piorę razem z grubymi spodniami. :) Część ubrań nie ma ostrego/pewnego zaszeregowania. ;) Szmaty do podłogi zazwyczaj tylko płuczę, ale czasami i piorę. :) Gdzieś w to wszystko trzeba upchnąć pościel -- białą i kolorową. :) (najlepiej w ręczniki) Dwa, trzy a czasami cztery prania dziennie, ale tygodniowo około dziesięciu prań. Teraz mam kłopot z suszeniem -- jest wilgotno... Zasoby szmatowe pozwalają mi na rezygnację z prania na czas około jednego miesiąca. :) Oczywiście im mniej brudów, tym lepiej, choć od czasu do czasu pralka chłonie nawet poprasowane ubranka... :) (gdy wszystko jest czyste...) ;) Wakacje ukazały mi brak małych ręczników. :) (mam chyba 60 sztuk) Zamierzam więc nabyć pół setki białych, bawełnianych, wytrzymujących pranie w temperaturze 90 stopni Celsjusza... Przydatność średnich i dużych jest problematyczna... :) -=- Wieszanie pierdyliona skarpet nie jest trudne. Trudnością jest wieszanie dużych rzeczy, na przykład pościeli. :) 2/3 skarpet i 3/4 majtek nie bierze udziału w ,,życiu''. :) Znaczna część tego jest prana bez noszenia. :) Nie wiem, ile tego mam, ale kilka razy więcej niż koszul, których mam około osiemdziesięciu sztuk. :) Spodni krótkich (co najmniej 30 par) i długich (nie mniej) mam też pod dostatkiem... :) Innej bielizny też mi nie brakuje. :) Brakuje mi natomiast kurtek skórzanych (w sumie jesienne mam tylko trzy, z czego z kapturem nie mam żadnej) a szmaciane (cztery, z tego trzy z kapturem) nie spełniają dobrze swojej roli... Przeciwdeszczowa (i zarazem przeciwwiatrowa) jest tylko jedna pod ręką... :) Kurtki zimowej nie mam, jeśli nie liczyć nadmiarowo zdartego kożucha... -=- Więc jak to jest z tym pierdylionem -- ile to jest tysięcy? :) (i ile pizdylionów?) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-05 20:09:19 | |
Autor: Panslavista | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:14oe9xczhwjbk.1xblbwq53jx2r$.dlg40tude.net... Dnia Sun, 5 Sep 2010 19:38:02 +0200, Jan Werbiński napisał(a): Prowadzi aromatyzację serów. |
|
Data: 2010-09-05 21:54:25 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Jan Werbiński" 4c83d58e$0$22805$65785112@news.neostrada.pl Ile skarpet trzeba zużywać dziennie, aby prać naraz pierdylion 1-3 par dziennie. Prawie co dwa miesiące. :-) Ja zwykle około 10 razy w tygodniu. :) BTW -- w niedzielę można prać? Deszcze niespokojne i niskie temperatury Jako katolik nie możesz. Pozostali mogą. Każdy katolik ma zakaz czy tylko rzymski katolik? Ani to praca zarobkowa, ani fizyczno-uciążliwa... Niezarobkową lub zarobkową umysłową można wykonywać w niedzielę, choć mnie 35 lat temu uczono, że nawet guzika nie wolno przyszywać w niedzielę. :) Dwie pary butów i trzy pary spodni nie dopełniły pięciu kilogramów, dlatego uznałem, że nie będę prał w niedzielę, ale poczekam na kolejne spodnie... :) Ponieważ buty nie nasiekają tak mocno, jak ubranie, można przekroczyć dozwolone obciążenie. :) Ponadto... Nadal nie mam miejsca na suszenie kolejnych szmat... :) Do jutra sześć par suszących się nadal (od paru dni -- w garderobie właśnie) spodni być może wyschnie... Mam swoją własną religię. Gdy byłem w podstawówce, uczono mnie na lekcjach religii (jako dziecko rzymskokatolickie) tego, że każda religia (poza satanizmem) jest dobra, o ile przestrzega się panujące w niej prawa i że każdy może zmienić religię bez narażania się Bogu. :) Moja własna religia jest wymagająca (zwłaszcza pod względem finansowym -- wszystko, co mam, muszę oddawać na swój Kościół, ale ponoć na zbawieniu duszy nie należy oszczędzać) lecz odpowiada mi w zupełności. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-05 22:10:32 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sun, 5 Sep 2010 21:54:25 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
Dwie pary butów i trzy pary spodni nie dopełniły pięciu Ale jak to - buty razem z ubraniami pierzesz?? |
|
Data: 2010-09-05 22:22:27 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" 831phjqimh2n$.ctumksu4bzuv.dlg@40tude.net Dwie pary butów i trzy pary spodni nie dopełniły pięciu kilogramów, Ale jak to - buty razem z ubraniami pierzesz?? Tak. Zgodnie zresztą z zaleceniami producenta pralki. :) Skórzane i szmaciane buty... :) Na 40 stopniach Celsjusza. :) Zawijam buty w spodnie dżinsowe -- i piorę razem. :) I wiruję. :) Skórzane po praniu smaruję kremem Nivea. :) Szmaciane tuż po praniu potrafią uciskać. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-05 23:15:55 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sun, 5 Sep 2010 22:22:27 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
"Ikselka" 831phjqimh2n$.ctumksu4bzuv.dlg@40tude.net A producenta butów? Skórzane :-O i szmaciane buty... :) Na 40 stopniach Celsjusza. :) I one po tym praniu jeszcze żyją??? - jeśli tak, to nie może być skóra. No nie wyobrażam sobie moich butów w/po praniu :-O Szmaciane tuż po praniu potrafią uciskać. :) Szmaciane mam tylko tenisówki tzw "czeszki", używane na aerobic i domowe kapcie. Generalnie - ze względów higienicznych nie piorę w pralce żadnego obuwia używanego poza domem. I w dodatku z ubraniem. Dlatego się zdziwiłam, głownie dlatego. |
|
Data: 2010-09-06 00:16:43 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" 166dfc87k8hle.1vnjx90egnj6i$.dlg@40tude.net Tak. Zgodnie zresztą z zaleceniami producenta pralki. :) A producenta butów? Nie pytałem producenta butów. Generalnie ;) producenci używający skory zalecają delikatność w podchodzeniu do mokrej skóry, ale nie zabraniają prania skóry. :) Zwierzęta są zazwyczaj gotowe na kąpiel w wodzie. :) Sprzedawcy butów odradzają przyznawanie się do takiego prania w razie składania reklamacji. Ale ja nie miałem nigdy problemów z butami w czasie, gdy można było jeszcze składać jakieś reklamacje. Nawet bardzo intensywna eksploatacja nie szkodzi zbyt szybko. Miałem nawet buty z delikatnej skóry odzieżowej, które też bardzo długo trzymały się. :) Zimowe buty posypały się (pękła na nich skóra) dopiero po kilkunastu latach. :) Letnie wytrzymują kilka lat, ale letnich mam wiele par, podczas gdy zimowe nie miały ,,konkurencji''. :) Do tej pory kupowałem buty drogie (te zimowe teraz kosztują niemal dwa tysiące złotych) ale jeśli nadal nie będę miał pracy, przejdę na kupowanie masy tanich butów, :) jak to uczyniłem z ubraniami. :) Skórzane po praniu smaruję kremem Nivea. :) I one po tym praniu jeszcze żyją??? - jeśli tak, to nie może być skóra. :) Właśnie w Carrefourze są plastykowe buty po niespełna 20 złotych. Zastanawiam się nad tym, jak zniosłyby moją eksploatację. :) A że jestem zziębnięty (brak ogrzewania) na razie wstrzymałem się z ich zakupem. Carrefour ma w ogóle fajne ceny. Na przykład 2 złote (lub mniej) za samochodowy dywanik o wymiarach na przykład 40 cm na 60 cm... (różna faktura, różne tworzywa, różne kolory, różne wymiary) Szmaciane tuż po praniu potrafią uciskać. :) Szmaciane mam tylko tenisówki tzw "czeszki", używane na aerobic i domowe Wyrzucasz brudne? :) Bogata jesteś. :) Ja buty piorę po zabrudzeniu mokrą trawą lub po tygodniu noszenia. :) Sprzedawcy pochwalają smarowanie skóry kremem Nivea, ale uważają, że ja smaruję zbyt rzadko. :) Wg nich warto to robić niemal codziennie. :) Ja smarują tylko po praniu. :) Gdy skórzane buty nie są prane zbyt długo, po prostu niszczeją, gdyż smaruję je tylko po praniu. :) -=- Skórzane wyroby zazwyczaj nie boją się wody, ale boją się złego suszenia. Czasami w efekcie prania powstają zacieki -- dlatego trzeba prać często. :) Mokra (przemoczona) skora jest delikatna -- trzeba więc delikatnie ją suszyć. Nie należy suszyć skórzanych wyrobów na kaloryferach, nie należy wieszać przemoczonych kurtek skórzanych na wieszakach... -=- Natomiast skórę można szybko uszkodzić chemikaliami -- złymi pastami do butów (na przykład ,,pastami'' i czyścidłanmi na alkoholu) oraz w pralniach chemicznych... :) Kożuchy z owczej skóry można prać bez żadnych problemów w wodzie, ale skóra przemoczona jest tak słaba, że można ją łatwo rozerwać. :) Skóra świńska jest odporniejsza i... Co tu dużo pisać... Ja nie piorę (nie czyszczę) skór świńskich wcale. :) Długimi latami... Buty, plecaki, kurtki, teczki... Kiedyś miałem tego sporo z świńskiej i bardzo rzadko to prałem -- bo i po co? :) Skórę warto natłuszczać a włosy (skóry owczej czy lamiej na przykład) trzeba rozczesywać po praniu... :) Skóra nie chłonie brudu jak bawełna. :) Dobrze wyprawiona nie nadaje się na śniadanie ;) dla larw moli. :) Jest odporna za ścieranie i przyjemna w dotyku. :) Dobrze chroni przed wiatrem, zimnem, deszczem, śniegiem... Świńska, owcza, lamia, cielęca -- każda. :) (z tym, że wołowa/krowia i świńska jest chyba najtańsza w Polsce) Ponoć bardzo miła w dotyku jest końska -- nie miałem nic z końskiej skóry, więc nie wiem, czy to prawda :) Czasami skóry są nasączane różnymi preparatami podnoszącymi jej walory, dzięki czemu skóra (na przykład owcza) doznaje takich przemian, iż trudno ją rozpoznać! Widziałem skórę owczą tak wyrobioną, że ubranie z niej wykonane wyglądało jak z cieniuteńkiego papieru. :) Czasami skóra jest lakierowana, prawie zawsze jakoś barwiona i impregnowana... :) -=- Nie zachęcam do prania skóry -- po co mi przekleństwa kogoś, kto nie potrafi prać skóry. :) Ja piorę i nie mam z tym kłopotów. Skórę wyprawia się ,,na mokro''. :) Wyprawia, barwi, kształtuje -- na mokro... Zwierzak biega w czasie deszczu i nie martwi się... Na kanapę obitą skórą można siadać nie tylko tuż po wyjściu spod prysznica, ale nawet tuż po przyjściu do domu w czasie ulewnego deszczu. :) Próba uczynienia tego z bawełną (czy choćby dzianinami z tworzywa sztucznego) wypada blado. :) W samochodzie nie mam skóry na siedzeniach. Lot na pobocze, którego nie było (wiwat durnowaci drogowcy polscy!!) miał i to do siebie, że wylałem colę (zaliczyła stan nieważkości, gdy opadałem w dół z trzymaną puszką) na siedzenia... Ciężko to wyczyścić. :) Tam, gdzie cola się jedynie wylała, jest OK, ale tam, gdzie dodatkowo pomieszała się z brudną wodą (deszczową) wniesioną do samochodu na ubraniu, jest źle. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-06 00:57:15 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Mon, 6 Sep 2010 00:16:43 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
producenci używający Zwierzęta mają żywą, elastyczną skórę, często pokrytą sierścią, a ta sierść jest pokryta warstwą tłuszczową, która chroni skórę przed zmoczeniem, nie dopuszcza do niej wody - zmoczenie skóry zwierzęcia naraża je na utratę ciepłoty ciała i śmierć w warunkach chłodu. Jeśli zwierzę ma nagą skórę, to pokryta jest ona warstwą zrogowaciałą. W wyniku garbowania wszystkie te ochronne naturalne powłoki są usuwane - skóra jest depilowana, odtłuszczona i rozpulchniona środkami chemicznymi w celu zmiękczenia, potem jest suszona. Od tej pory jest bardzo chłonna, więc wrażliwa na wodę. Więc nie mów, że Twoje buty wytrzymują pranie w wodzie, bo ja w to nie wierzę. A jeśli nawet to wytrzymują fizycznie, to ich wygląd raczej pozostawia wiele do życzenia. Oczywiście, jeśli wygląd nie ma znaczenia, to można prać w wodzie nawet słomiane kapelusze, ponieważ trawa lubi deszcz. |
|
Data: 2010-09-06 02:16:06 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" o9ho52qapkpc$.b5v44xnhvh0f$.dlg@40tude.net producenci używający Zwierzęta mają żywą, elastyczną skórę, często pokrytą sierścią, a ta sierść Myłaś się kiedyś wodą? ;) Jeśli zwierzę ma nagą skórę, to Wytrzymują -- a sprzedawcy oglądając je, zauważają, że za rzadko je smaruję kremem czy pastą do butów. :) O praniu mówią coś na kształt: to są buty, nie mogą bać się wody, ale suszyć suszarkami do włosów nie należy, jak i suszyć na gorących kaloryferach nie należy... (mokre buty należy suszyć w przewiewnym pomieszczeniu, w temperaturze pokojowej) A jeśli nawet to wytrzymują fizycznie, to ich wygląd raczej pozostawia wiele Są jak nowe. :) Natomiast długo nie nasączane kremem, potrafią tracić wygląd, ale nie dlatego, że skóra sie psuje, a dlatego, że łuszczy się farba/lakier. :) Oczywiście, jeśli wygląd nie ma znaczenia, to można prać w Buty, jeśli nie lubią wody, to gorącej -- kleje nie lubią gorącej wody. :) Ja piorę w temperaturze 40 stopni Celsjusza lub wyższej, ale kiedyś jeden but rozkleił się -- szmaciany. :) But (przeciętny) nie może być nieodporny na wodę!!!! Jakiś pantofelek do tańca na parkiecie -- być może tak, ale zwykły but MUSI wytrzymać moczenie, bo takie jest zadanie buta! Wielu producentów moczy swoje buty miesiącami, aby pokazać, że woda nie jest im straszna -- i butom, i producentom. :) I piszę nie o butach do wody, ale o zwykłych. :) Natomiast buty należy czyścić i pastować. Ponoć najlepiej specjalnymi pastami do butów -- krem Nivea jest jeszcze dobry, ale ponoć najgorszy z możliwych. Najlepsze są po prostu specjalne (w okrągłych puszkach, kosztujące ponoć około 2 złote) pasty do butów. :) But należy oczyścić z piachu i z brudu (można w wodzie, ale trzeba wysuszyć w normalnej temperaturze) posmarować pastą, wcierając ją możliwie głęboko. :) Można polerować (jeśli ktoś lubi) można wytrzeć nadmiar pasty... Grubą i twardą skórę (krowią/byczą ;) itp.) można nasączać zwykłym woskiem. Wosk sprawia, że skóra nie przemaka i w takich butach jest znacznie cieplej. Można po prostu nalać roztopiony wosk, po czym... Wtopić go do wnętrza skóry palnikiem!!! :) Ja tak robiłem, ale zalecam :) ostrożność. :) (pomarszczenie takiej skóry skutkuje jej zmatowieniem -- wosk nie jest wcale plastyczny; można takie zgnioty ładnie wypolerować, jeśli ktoś ma ochotę) Preparaty woskowe nie brudzą, nie smrodzą, nie pomogą, nie zaszkodzą... ;) -=- Zwykłe buty można wyprać w wodzie, ale nie może to być gorąca woda. Po wypraniu należy buty wysuszyć w temperaturze pokojowej, w przewiewnym pomieszczeniu. Następnie należy buty natłuścić, ale nie byle czym, a stosownymi pastami, lub choćby właśnie kremem Nivea. (w Rossmanie są czasami jeszcze tańsze kremy do rąk niż krem Nivea) Najlepsze są pasty do butów. :) (ale prawdziwe pasty, nie zaś alkoholowe cuda rozprowadzane gąbkami) Wyprane buty wyglądają jak nowe, ale tuż po wysuszeniu mogą uciskać. :) -=- Buty, w których pękła skóra, nie były pastowane od paru lat. :) Skóra (wzdłuż podeszwy) stwardniała i pękła -- wygląda teraz tak, jak rozcięta nożem. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-06 11:42:44 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Mon, 6 Sep 2010 02:16:06 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
Natomiast buty należy czyścić i pastować. Ponoć najlepiej specjalnymi pastami Dzięki za rady :-) Nosz, mam z 50 par butów skórzanych, a takich rzeczy nie wiedziałam :-PPP Wszelkie Twoje rewelacje na temat dobrego wyglądu butów skórzanych pranych w wodzie - sorry, ale między bajki włożę. |
|
Data: 2010-09-06 18:00:17 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" 5mc3bk63dmdf$.q13djc17kr9a.dlg@40tude.net Nosz, mam z 50 par butów skórzanych, a takich rzeczy nie wiedziałam :-PPP Aby było jasne -- pranie butów z długimi cholweami mija się z celem. :) Wszelkie Twoje rewelacje na temat dobrego wyglądu butów skórzanych pranych Gdzie je włożysz, to nie moja sprawa. :) Możesz (kontrolnie) popytać sprzedawców butów o pranie. Zwykle pada odpowiedź typu -- skóra wody nie boi się, ale trzeba po praniu natłuścić ją, natomiast prane buty rozklejają się... Zwłaszcza podwyższona temperatura prania prowadzi do rozklejania się... Innymi słowy: skóra czy szmata -- nie jest to istotne. Istotne jest klejenie i szycie buta. :) Gdy myślę o kupowaniu tanich butów z plastyku, obawiam się właśnie wytrzymałości na pranie. :) -=- Buty niszczone są zazwyczaj złym sznurowaniem. :) But nie może uciskać nogi, ale i nie może przesuwać się względem niej... (chyba, że w czasie zakładania i zdejmowania) Obok złego sznurowania jest złe dobranie rozmiaru prowadzące do złego pracowania (gięcia się) buta, efektem czego może być marszczenie się (a nawet pękanie) skóry... -=- But musi być odporny na wodę. Nie jest natomiast (zazwyczaj) odporny na gorącą wodę czy suszenie w wysokiej temperaturze. Jesienią i wiosną jest mokro, zimą niby zwykle jest całkiem suchy śnieg, ale ten śnieg lubi zamieniać się w mokre błoto... Nawet zmienianie skarpet (czy innych pończoch) co kwadrans (i równie częste mycie nóg) nie sprawi, że buty wewnątrz będą czyste po kilku miesiącach eksploatowania. Buty przesiąkają nie tylko potem, ale i kwasem mlekowym, i cuchnącym kwasem masłowym... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-09-05 13:40:27 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sun, 5 Sep 2010 09:54:07 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
4. Pralkosuszarka to gówno. Dla Ciebie wszystko albo głupie, albo gówno. Poznać człowieka. Otóż pralkosuszarka po prostu jest niewygodna: kiedy pierze, to nie można w niej suszyć. I odwrotnie. Więcej czegoś takiego nie kupię, kupię osobne urządzenia, a najlepiej komplet - do ustawienia w kolumnie. Albo suszarki wcale nie kupię - mam przy domu półtora hektara ogrodzonego terenu do wieszania prania tudzież służy suszeniu i tylko suszeniu specjalna loggia na piętrze zabudowana oknami uchylnymi i suszarkami wiszącymi i stojącymi, ewentualnie (do korzystania, kiedy jest pogoda) 40 metrów zadaszonego tarasu. Tyle. |
|
Data: 2010-09-05 13:48:19 | |
Autor: Panslavista | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:h9e2h4nd1892.7h3ti8f500cp$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 5 Sep 2010 09:54:07 +0200, Jan Werbiński napisał(a): Niezastąpiona, gdy nie ma gdzie suszyć i nie można postawić na pralce drugiego pudła nastawionego psychicznie na wysuszenie. Wprawdzie można poniektóre rzeczy wypłukać w ankoholu i rozwiesić, aby szybko wyschło, ale nie każdy może miec tyle ziemniaków, aby je przerobić na wyrób, a Royale są za drogie, no chyba, że Kogucin ma jeszcze gorzelnie... |
|
Data: 2010-09-05 19:41:11 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Panslavista" <prawusek@interia.pl> napisał w wiadomoci news:4c838386$0$27028$65785112news.neostrada.pl...
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:h9e2h4nd1892.7h3ti8f500cp$.dlg40tude.net... Jak zwykle ekonomiczny i praktyczny -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-05 19:40:37 | |
Autor: Jan Werbiński | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h9e2h4nd1892.7h3ti8f500cp$.dlg40tude.net...
Dnia Sun, 5 Sep 2010 09:54:07 +0200, Jan Werbiński napisał(a): Nie wymieniłaś największych wad: Z pralkosuszarki ciuchy wychodzą totalnie pogniecione i ciężko się je prasuje. Z suszarki większości koszulek i koszul nie trzeba wogóle prasować. Zużycie wody w pralkosuszarce vs brak tego zużycia w suszarce. Wielki bęben suszarki vs mały gniotący ciuchy w pralce. Konieczność wyjmowania połowy wsadu do suszenia vs suszenie całego wsadu z pralki i jednoczesne rozpoczynanie kolejnego prania. Zatem pralkosuszarka to gówno. -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-09-05 19:53:26 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sun, 5 Sep 2010 19:40:37 +0200, Jan Werbiński napisał(a):
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h9e2h4nd1892.7h3ti8f500cp$.dlg40tude.net... Nieprawda - trzeba tylko je wyjąć i strzepnąć zaraz po zakończeniu suszenia. Z suszarki większości koszulek i koszul nie trzeba wogóle prasować. Chyba nosisz rzeczy tylko ze sztucznych włókien albo chodzisz ubrany jak niechluj. MŚK nosi tylko bawełniane koszule Wólczanki i koszulki z dobrej bawełny - koszule eleganckiego mążczyzny muszą być ekstra wyprasowane (owo "muszą" pochodzi ode mnie, nie od MŚK) i nie wmówisz mi, że wyjęte z najlepszej choćby suszarki i od razu założone wyglądają ok. Chyba że mamy różne pojęcie elegancji. Zużycie wody w pralkosuszarce vs brak tego zużycia w suszarce. Nie rozumiem. To CZYM skrapla parę twoja suszarka? Masz o tym jakieś pojęcie?
Nie wklada się do suszenia tyle samo rzeczy, co do prania, ale o wiele mniej.
O "jednoczesności" już pisałam.
Sam zatem jesteś gówno - ponieważ masz o wiele więcej wad, niż pralkosuszarka :-) |
|
Data: 2010-09-05 20:08:05 | |
Autor: Panslavista | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1373zfqbe06pc.1dxo6o8satahm$.dlg40tude.net...
He..he, macie zajęcie... Muszę pobierać tantiemy. Faktycznie połowa wkładu, jezeli ma to wyschnąć w rozsądnym czasie i "na pieprz". Stosowałem więc dobór rzeczy pranych - zależnośc od kolorów, temperatur a więc i proszków oraz jeżeli pranie było z suszeniem - do jakiego poziomu suszenia, czy na skład czy do prasowania. Pomięte i załane nie wychodziło, gdy było nawet na pieprz suche, a te 2,5kg suchej bielizny to dosyć dużo, pralka miała program "roztrzepywania". Suszenie ewakuacyjne - nadmuch ciepłym powietrzem i skraplanie podczas spryskiwania zimną wodą w kanale "obiegowym", ewakuacja pompą do odpływu. Doskonale działała, dopóki wizytanci mi nie pouszkadzali - jak wiele innych sprzętów. Maruda kupiła sobie drugą pralkę bez suszarki... |
|
Data: 2010-09-05 20:13:37 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sun, 5 Sep 2010 20:08:05 +0200, Panslavista napisał(a):
(...)Maruda kupiła sobie drugą pralkę bez suszarki... W końcu ja też jednak żadnej suszarki już chyba nie kupię - i tak obecnej prawie nie używam, bo jak pisałam mam gdzie suszyć pranko, no i lubię, kiedy ono pachnie świeżym leśnym powietrzem. Ubrań mamy na tyle, że można spokojnie poczekać, aż wszystko, co uprane, spokojnie sobie wyschnie. Czasem nawet zapominam od razu po wyschnięciu zdjąć pranie z suszarek i tak sobie wisi ładnych parę dni. Dobrze jest mieszkać na wsi :-) |
|
Data: 2010-09-05 20:28:48 | |
Autor: Panslavista | |
Pralka w garderobie | |
"Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> wrote in message news:1edc685l7rqa5.1wjip37yy8dwc.dlg40tude.net...
A tu uczynnie zlikwidowano wiejskie możliwości. Wystawiamy składaną suszarkę na dwór gdy jest pogoda, nawet w niedzielę. Na alarmowe suszenie mam wieszak na ręczniki z rozkładaną suszarką - stary - dostały mi się dwa - z wyprzedaży, później nie widziałem już takiego. Budowa szkoły wycięła drzewa modrzew dęby sosny i robinie na których miałem rozpięte sznurki. Niestety, ciasność mieszkania zmusza nas do prania nawet w niedzielę - gdy kosz pełny. A nieraz potrafię przepocić sporo odzieży. Jedynie skarpety (rasowy przywilej) nie jadą mi syrami jak temu Werbatyskiemu... |
|
Data: 2010-09-05 13:35:32 | |
Autor: Ikselka | |
Pralka w garderobie | |
Dnia Sun, 05 Sep 2010 09:45:14 +0200, Sierp napisał(a):
Jan Werbiński pisze: Osuszacz powietrza sobie kup od razu, jeśli zamierzasz w garderobie prać. :-/ |
|
Data: 2010-09-06 09:56:40 | |
Autor: kika | |
Pralka w garderobie | |
Użytkownik "Sierp" <sierp@nospamsierp.netgrr> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i5mhlu$v4s$1@ochlapek.sierp.net... Witam, Mam w garderobie pralkę od 3 lat. Garderoba jest z oknem. Żadnych pleśni czy pary nie widać. Żadnej wilgoci w garderobie. Ubrania nie pleśnieją, nie czuć żadnej wilgoci. Pozdrawiam. |