Nie tego oczekiwałem po kongresie, jestem zadowolony z paneli, ale przełomem w sensie przekazu na zewnątrz nie ma. Szkoda mi PiS-u, nie chcę żeby stał się partią marginalną - mówił w RMF FM Paweł Poncyliusz. Wczoraj zakończył się kongres PiS, na którym po raz kolejny wybrano Jarosława Kaczyńskiego na prezesa partii.- Głosowanie było tajne, wybór został dokonany. Nie będę się obnażał z tego, kto na kogo głosował - odpowiadał Poncyliusz na pytanie o to, czy był wśród 51 posłów, którzy głosowali przeciwko Kaczyńskiemu.

Zdaniem Poncyliusza, "Jarosław Kaczyński jest trochę jak człowiek orkiestra - raz jest Gowinem, raz Palikotem". - Powinien stać na górce jako dowódca i zarządzać, a nie bić się w pierwszym szeregu - ocenił poseł PiS. - Ja mógłbym być w takim pierwszym szeregu - dodał. Przyznał też, że "żałuje, że nie było innej kandydatury". - Namawiałem Girzyńskiego, ale nie został zgłoszony. Trzeba jednak przyznać, że prezes Kaczyński jest dziś gwarantem spójności partii - podsumował Paweł Poncyliusz.


http://wiadomosci.onet.pl/2138212,11,nie_o_to_chodzilo__szkoda_pis-u,item.html


Przemek

Coraz więcej członków picu nie ukrywa żazenowania wywołanego przez "wyreżyserowany telezjazd". Tajemnicą owiana jest też liczba głosujących. Skoro na telezjeździe było 1200 osób, za kurduplem głosowało 999, przeciw 51, wstrzymało się 14, to gdzie są pozostałe 136 osób?

--
Sledztwo w sprawie afery hazardowej Jarosława Kaczyńskiego wykazało, że w czasie rządów PiS liczba automatów o niskich wygranych wzrosła o 200 proc., wicepremier Gosiewski lobbował na rzecz Totalizatora Sportowego, jak również blokował ustawę zakazującą pornografii, a CBA pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego chciało wpływac na kształt ustawy hazardowej.

http://pepepe.pl/  Jeszcze 289 dni kompromitowania RP!