Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Polska tradycja: „Nigdy panujący w Polsce, ani nawet bliscy

Polska tradycja: „Nigdy panujący w Polsce, ani nawet bliscy

Data: 2011-11-22 17:33:21
Autor: Obserwator
Polska tradycja: „Nigdy panujący w Polsce, ani nawet bliscy

...ich, nie ginęli z ręki Polaka. Ci co zaprosili do Polski antife, nie moga
byc Polakam.!!!

Aby zrozumiec na czym polegal polki patriotyzm, prosze przeczytac tekst,
zamieszczony na portalu wpolityce. Ponizej wklejam niektore fragmenty tego tekstu:

Legenda Józefa Piłsudskiego. "Ażeby zrozumieć, musimy cofnąć się przynajmniej
o 200 lat"


*Wielu naszych przyjaciół i wrogów, a także my sami, więksi lub mniejsi
duchem, zastanawiamy się skąd wzięła się wciąż tak silna legenda Józefa
Piłsudskiego? Skąd fascynacja nim wśród tak trudnego narodu, jak polski? Skąd? Pierwsza Rzeczpospolita żyła swoją wielkością: wielkością Chrobrego,
Kazimierza Wielkiego, Jagiełły, Batorego, Sobieskiego, a także swoją
tolerancją i umiłowaniem wolności.

 Dla Polaków świadomość tych dokonań była powodem do dumy. I z tej dumy
korzystali wszyscy. Dawała wielką moc. Natomiast schyłek Królestwa Polskiego
był już rozchwianym konglomeratem kultur, w którym zło walczyło z dobrem,
głupota z mądrością a anielska dusza z czerepem rubasznym. Wolność zaczęła
wykraczać poza ludzką miarę... Gdzieś właśnie tu nastąpiło odbicie się od dna i zaczął się ów proces
kształtowania kodeksu narodowej legendy. Były to czasy saskie.

Zwróćmy uwagę na specyfikę saskiego patriotyzmu. Patriotą był ten, kto bronił
i chciał udoskonalać „złotą wolność”, kto trzymał się przywilejów i praw,
które osłabiały państwo, kto zwykłą prywatę maskował oratorstwem i ciągłym
odwoływaniem się do obyczaju. Największym wrogiem był własny król. To wszystko działo się na tle upadającego państwa. Nikt tego faktu nie
dostrzegał. Nikomu przez myśl nie przeszło, że Królestwo może upaść, że można go wymazać z
mapy, że przestanie istnieć. Na arenie międzynarodowej Polska wówczas nie przedstawiała jakiejkolwiek
wartości. Nie dysponowaliśmy ani siłą wojskową, ani polityczną, a tym bardziej
moralną.

Ba, Polacy tamtej epoki nie potrafili walczyć o własne interesy. Po prostu nie
wiedzieli co znaczy. Jako sojusznik byliśmy bezwartościowi, jako państwo -
bezbronni, jako naród - zepsuci.


*Belwederczyk Seweryn Goszczyński nie wbił bagnetu w brzuch Konstantego, choć
mógł to zrobić. Dlaczego? Kordian nie zabił cara, choć również mógł to zrobić. Dlaczego? Pośrednio na to pytanie odpowiada list pożegnalny porucznika
Wilczka, osobiście wyróżnionego przez Napoleona:

    „Nigdy panujący w Polsce, ani nawet bliscy ich, nie ginęli z ręki Polaka;
obelgi zadawane nam przez Wielkiego Księcia są takie, że je krew tylko zmazać
może; przyjść może chwila gdzie uniesienia mego nie będę mógł być panem; wolę
się więc zgładzić, niż na nieszczęśliwy, lecz nieskażony dotąd naród mój
rzucić plamę zabójstwa”.

A więc zarówno Goszczyński jak i Kordian nie chcą pogwałcić polskiej tradycji
i wolą sobie odebrać życie. Takie było to pokolenie młodzieży listopadowej, a później podobne - młodzieży
styczniowej. Nie inaczej było też w czasach hitlerowskich, kiedy odstępowano
od wykonania wyroku śmierci na zdrajcy tylko dlatego, że jego żona była w
ciąży, lub wstrzymywano go, gdy ten sam szedł z kobietą.

http://wpolityce.pl/artykuly/17915-legenda-jozefa-pilsudskiego-azeby-zrozumiec-musimy-cofnac-sie-przynajmniej-o-200-lat

--


Data: 2011-11-22 19:57:07
Autor: sofu
Polska tradycja: „Nigdy panujący w Polsce, ani nawet bliscy

Użytkownik "Obserwator" <fajny.d.arzbor@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jagmd1$bod$1inews.gazeta.pl...

..ich, nie ginęli z ręki Polaka. Ci co zaprosili do Polski antife, nie moga
byc Polakam.!!!

Aby zrozumiec na czym polegal polki patriotyzm, prosze przeczytac tekst,
zamieszczony na portalu wpolityce. Ponizej wklejam niektore fragmenty tego tekstu:

Legenda Józefa Piłsudskiego. "Ażeby zrozumieć, musimy cofnąć się przynajmniej
o 200 lat"


*Wielu naszych przyjaciół i wrogów, a także my sami, więksi lub mniejsi
duchem, zastanawiamy się skąd wzięła się wciąż tak silna legenda Józefa
Piłsudskiego? Skąd fascynacja nim wśród tak trudnego narodu, jak polski? Skąd?

Pierwsza Rzeczpospolita żyła swoją wielkością: wielkością Chrobrego,
Kazimierza Wielkiego, Jagiełły, Batorego, Sobieskiego, a także swoją
tolerancją i umiłowaniem wolności.

Dla Polaków świadomość tych dokonań była powodem do dumy. I z tej dumy
korzystali wszyscy. Dawała wielką moc. Natomiast schyłek Królestwa Polskiego
był już rozchwianym konglomeratem kultur, w którym zło walczyło z dobrem,
głupota z mądrością a anielska dusza z czerepem rubasznym. Wolność zaczęła
wykraczać poza ludzką miarę...

Gdzieś właśnie tu nastąpiło odbicie się od dna i zaczął się ów proces
kształtowania kodeksu narodowej legendy. Były to czasy saskie.

Zwróćmy uwagę na specyfikę saskiego patriotyzmu. Patriotą był ten, kto bronił
i chciał udoskonalać &#8222;złotą wolność&#8221;, kto trzymał się przywilejów i praw,
które osłabiały państwo, kto zwykłą prywatę maskował oratorstwem i ciągłym
odwoływaniem się do obyczaju.

Największym wrogiem był własny król.

To wszystko działo się na tle upadającego państwa. Nikt tego faktu nie
dostrzegał.

Nikomu przez myśl nie przeszło, że Królestwo może upaść, że można go wymazać z
mapy, że przestanie istnieć.

Na arenie międzynarodowej Polska wówczas nie przedstawiała jakiejkolwiek
wartości. Nie dysponowaliśmy ani siłą wojskową, ani polityczną, a tym bardziej
moralną.

Ba, Polacy tamtej epoki nie potrafili walczyć o własne interesy. Po prostu nie
wiedzieli co znaczy. Jako sojusznik byliśmy bezwartościowi, jako państwo -
bezbronni, jako naród - zepsuci.


*Belwederczyk Seweryn Goszczyński nie wbił bagnetu w brzuch Konstantego, choć
mógł to zrobić. Dlaczego? Kordian nie zabił cara, choć również mógł to zrobić.

Dlaczego? Pośrednio na to pytanie odpowiada list pożegnalny porucznika
Wilczka, osobiście wyróżnionego przez Napoleona:

   &#8222;Nigdy panujący w Polsce, ani nawet bliscy ich, nie ginęli z ręki Polaka;
obelgi zadawane nam przez Wielkiego Księcia są takie, że je krew tylko zmazać
może; przyjść może chwila gdzie uniesienia mego nie będę mógł być panem; wolę
się więc zgładzić, niż na nieszczęśliwy, lecz nieskażony dotąd naród mój
rzucić plamę zabójstwa&#8221;.

A więc zarówno Goszczyński jak i Kordian nie chcą pogwałcić polskiej tradycji
i wolą sobie odebrać życie.


Takie było to pokolenie młodzieży listopadowej, a później podobne - młodzieży
styczniowej. Nie inaczej było też w czasach hitlerowskich, kiedy odstępowano
od wykonania wyroku śmierci na zdrajcy tylko dlatego, że jego żona była w
ciąży, lub wstrzymywano go, gdy ten sam szedł z kobietą.

http://wpolityce.pl/artykuly/17915-legenda-jozefa-pilsudskiego-azeby-zrozumiec-musimy-cofnac-sie-przynajmniej-o-200-lat

--

Jesli już się cofasz o te 200 lat to poczytaj o roli Kościoła w upadku I-szej RP.
A powyżej ani sladu o tym. A KRK wkład w destrukcje państwa był ogromny.



sofu

Data: 2011-11-22 19:15:34
Autor: Obserwator
Polska tradycja: „Nigdy panujący w Polsce, ani nawet bliscy
sofu <manhunter1@o2.pl> napisał(a):

Jesli już się cofasz o te 200 lat to poczytaj o roli Kościoła w upadku I-szej RP.
A powyżej ani sladu o tym. A KRK wkład w destrukcje państwa był ogromny.

Generalnie na ten temat wiadomo tylko tyle:

*Ziemie polskie po upadku Rzeczypospolitej przeszły pod panowanie państw, w
których panował inny status wyznaniowy. W Cesarstwie Rosyjskim wyznaniem panującym było prawosławie. Katolicyzm miał
miano wyznania tolerowanego, podobnie jak w Królestwie Pruskim, gdzie głównym
wyznaniem był protestantyzm. Jedynie w cesarstwie austriackim katolicyzm miał status wyznania panującego,
mimo tego duchowieństwo polskie nie zyskało dzięki temu żadnych korzyści.
Carat realizował politykę podporządkowania kościoła rzymskokatolickiego
bezpośrednio swojej władzy, czemu miała służyć nominacja biskupa Stanisława
Bohusza-Siestrzeńcewicza na metropolitę kościoła rzymskokatolickiego na
terenie Rosji. Kontroli w zaborze rosyjskim zaczął podlegać kościół unicki, utworzony na mocy
unii brzeskiej z 1596 roku jako alternatywa dla prawosławia na wschodnich
obszarach wielonarodowej Rzeczypospolitej. Nie pomógł nic opór metropolity greckokatolickiego Jazona Smogorzewskiego,
bowiem Rosja dążyła do nawrócenia unitów na prawosławie. W zaborze pruskim,
mimo że obowiązywała swoboda wyznania, Kościół katolicki został poddany
kontroli, a kontakty z Rzymem były możliwe jedynie przy pomocy dyplomacji
pruskiej. Wśród otoczenia króla pruskiego Fryderyka Wilhelma II istniały plany
przeniesienia obrazu Królowej Korony Polskiej z Częstochowy do Krakowa. W
Austrii postąpiono inaczej: ograniczono swobodę polityczną Kościoła oraz
wszelkie kontakty z Rzymem. Dokumenty i bulle wydawane przez papieża musiały zostać potwierdzone przez
władze państwowe. Cesarz Józef II w ramach swoich reform zlikwidował wiele
klasztorów oraz ograniczył dochody Kościoła. Wprowadzano też mniejsze, ale istotne zmiany (np. zmieniono werset litanii
loretańskiej Królowo Korony Polskiej módl się za nami na Królowo Galicji i
Lodomerii módl się za nami).*

Kosciol Katolicki odegral powazna role w przetrwaniu tozsamosci Polakow oraz
pomogl w obaleniu komunizmu. Duzo wiecej na ten temat kzdy moze sobie sam
znalezc nawet w sieci:

ROLA KOSCIOLA KATOLICKIEGO W ZNISZCZENIU KOMUNIZMU


http://www.historycy.org/index.php?showtopic=12056

Obecna brutalna walka z KK przypomina czasy stalinowskie i pomaga niszczyc
panstwo.

Jak zniszczyc panstwo? - instrukcja w siedmiu odcinkach.

http://www.youtube.com/watch?v=92PIuOx_2sc

ps. osobiscie jestem umiarkowanym konserwatysta i to tego typu partie dochodza
do wladzy w kolejnych panstwach zachodnich.

Jesli wiesz cos wiecej na temat roli KK w niszczeniu I RP, chetnie poczytam
jesli podasz cos sensownego.



--


Polska tradycja: „Nigdy panujący w Polsce, ani nawet bliscy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona