Data: 2013-06-11 00:52:53 | |
Autor: Marek Woydak | |
Polska tonie, a Platforma baluje | |
Tu woda i tam woda. Ale tu dramat i trwoga, a tam zabawa i popijawa. Kiedy jedni w tonących samochodach, zalanych domach walczyli o swój dobytek, ludzie władzy pod Giżyckiem beztrosko bawili się na regatach. Słodko być dygnitarzem. Nawet w lokalnym wymiarze. Wysokie pensje, premie, pieniądze na wakacje. I wesołe biesiady we własnym gronie. Takie, jak nad jeziorem Niegocin pod Giżyckiem. Co roku organizowane są tam regaty rząd-samorząd. Do Giżycka ściągają posłowie, przedstawiciele kancelarii premiera i samorządowi urzędnicy z całej Polski. Tak było także w miniony weekend, kiedy niemal cały kraj nawiedzały potężne ulewy. Rozbawieni urzędnicy z resortów sportu, edukacji, kancelarii premiera i jeszcze paru urzędów przyjechali już w piątek. Czekały na nich wygodne kwatery w ośrodku państwowym AZS w Wilkasach. Organizatorzy zadbali o to, żeby nikt się nie nudził. Wieczorem urzędnicy bawili się przy ognisku. Alkohol lał się strumieniami. A po całonocnej imprezie ci, którzy mieli jeszcze siłę, wsiedli rano na łodzie i popłynęli na regaty. Reszcie podstawiono „wesoły statek”, na którym dla ochłody serwowano piwko. Alkohol lał się też tego dnia w miejscowej knajpce, którą wynajęto specjalnie dla uczestników regat. Biurokraci marszałka z Olsztyna, przedstawiciele premiera i ministerstw bawili się w najlepsze. A że w tym czasie Polska walczyła z burzami i gradem? Tym urzędnicy nie zawracali sobie głowy. To nie był ich problem. Tak jak i rachunek za wesołą zabawę. Kosztami podzielili się miasto Giżycko, starostwo powiatowe i gmina wiejska Giżycko. Czyli zapłaciliśmy my, podatnicy... No ale kiedy było inaczej? |
|
Data: 2013-06-11 18:53:47 | |
Autor: Parvus | |
Polska tonie, a Platforma baluje | |
Użytkownik "Marek Woydak" <mark.woydak@gmx.de> napisał w wiadomości news:dv7skvuh1nt3$.1vifq9lkpa2y7.dlg40tude.net...
Zapomniałeś o Niemcach, Czechach i Węgrach! |
|