Data: 2011-06-23 12:45:12 | |
Autor: boukun | |
Polska jest zniewolona | |
Już o wiele wcześniej przed "ojcem" Rydzykiem pisałem do reżimowych sądów w Polsce, że są na usługach ubeckiego reżimu władzy...
Jarosław Niedźwiecki Świdnica, 08.06.2011 r. ul. Łużycka 75 58-100 Świdnica Email: jaroslaw.niedzwiecki@interia.pl www.zus-okrada-ludzi.za.pl Sąd Apelacyjny III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych ul. Energetyczna 4 53-330 Wrocław W mojej sprzeczce prawnej przeciwko ZUS Oddział w Wałbrzychu Sygn. Akt: III AUa 712/11 w związku z otrzymaniem zawiadomienia o mającym się odbyć w dniu 28 lipca 2011 r. posiedzeniu Sądu i przydzieleniem sygnatury akt postępowania przed Sądem Apelacyjnym, niewiele mówiącej o przydzielonym do rozpoznania sprawy składzie sędziowskim Wydziału III, wnioskuję o wyłączenie ze składu orzekającego następujących Sędzi Sądu Apelacyjnego - Wydziału III, SSA Maria Pietkun, SSA Irena Różańska-Dorosz, SSA Janina Cieślikowska. Wniosek swój uzasadniam tym, iż w tym składzie sędziowskim była rozpatrywana moja poprzednia apelacja w tej samej sprawie pod sygnaturą akt III AUa 161/09 i tenże skład sędziowski złamał prawo oddalając moją apelację wyrokiem z dnia 19 marca 2009 r., nie uwzględniając obowiązującej od 1 stycznia 2009 r. nowelizacji ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2004 r. nr 39, poz. 353 z późn. zm.). Sąd w tym składzie orzekł o oddaleniu mojej apelacji pomimo, iż w piśmie swoim z dnia 24.02.2009 r. przeczuwałem stronnicze postępowanie Sądu wyznaczającego termin rozprawy i nie umożliwiającego mi zapoznania się ze stanowiskiem strony pozwanej na moją apelację i wskazałem stanowczo na obowiązującą w międzyczasie regulację, która obligowała stronę do zmiany zaskarżonej decyzji (por. pismo moje z dnia 24.02.2009 r. - w załączeniu). W przypadku gdy sprawa jest zawieszona przed sądem, ZUS powinien zgodnie z moim wnioskiem procesowym w drodze sądowej zmienić swoją nieprawomocną decyzję, bądź w przypadku bezczynności być do tego przez Sąd wyrokiem zobligowany. Sąd w tym składzie złamał samowolnie obowiązujące prawo, a pozwany, po uprawomocnieniu się w/w wyroku, w drodze mojego kolejnego wniosku o ponowne naliczenie kapitału początkowego uznał ten punkt roszczenia w swojej nowej decyzji z dnia 15.12.2009 r., która jest teraz przedmiotem obecnego zaskarżenia ze względu na dalsze uchybienia i łamanie prawa. Sąd Apelacyjny w cytowanym powyżej składzie złamał również w innym punkcie prawo, oddalając wyrokiem z dnia 19 marca 2009 r. w całości moją wcześniejszą apelację. W moim przypadku, Sąd nie zważył, iż w latach kalendarzowych 1988-1989 cały rok 1988 i 1989 pozostawałem w ubezpieczeniu społecznym za granicą w RFN, zatem nie można przyjmować w moim przypadku za rok 1988 i 1989 do obliczenia wskaźnika wysokości podstawy wymiaru kapitału początkowego stawki zerowej i lata te nie powinny być brane w ogóle pod uwagę lecz być wyłączone z obliczenia wartości kapitału początkowego. Kapitał początkowy w moim przypadku powinien być zatem wyliczany od 01.01.1980 z 8 kolejnych lat. Obecny skład sędziowski orzekający w sprawie zachowuje się również stronniczo, nie dając mi znowu poznać stanowiska strony pozwanej na moją apelację, ani też nie udostępniając mi przed mającą się odbyć rozprawą uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Świdnicy Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych i ustosunkowania się do mojej apelacji. Przypominam, iż zaskarżonemu wyrokowi zarzuciłem: 1.. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na treść orzeczenia; 2.. obrazę przepisów postępowania; 3.. obrazę prawa materialnego. W sprawie mojej ginęły w Sądzie Okręgowym w Świdnicy dowody i zaświadczenia pracodawców i Sąd Okręgowy VII Wydział Pracy ostatecznie bezprawnie uchylił się od ich rozpoznania. Takie postępowanie Sądu Okręgowego, jak i Sądu Apelacyjnego wyznaczającego ponownie pośpiesznie termin rozprawy apelacji nie dając mi zapoznać się ze stanowiskiem strony pozwanej i Sądu Okręgowego na moją apelację jest farsą. Który raz z kolei zauważam, że Sądy Pracy w Polsce obligatoryjnie bronią reżimu władzy, który jawnie okrada i oszukuje zniewolony naród polski i nie mają zatem racji bytu. Sądy te są w tym przypadku fikcją. Oszustwo z tzw. kapitałem początkowym nie ma precedensu w cywilizowanym świecie i fakt ten opisałem szczegółowo na swojej stronie www.zus-okrada-ludzi.za.pl, którą także cytuję w nagłówku. W moim przypadku mamy do czynienia z dyskryminacją i łamaniem prawa człowieka do należytego zabezpieczenia społecznego. Doświadczając na własnej skórze antyspołecznych poczynań i zachowań Sądów Pracy w Polsce, które obligatoryjnie same upodlają skrzywdzonych przez reżim ludzi nie wierzę już w sprawiedliwość społeczną w zniewolonej Polsce i już dziś mogę stwierdzić, że nie polskie Sądy będą rozstrzygać o łamaniu tych podstawowych praw człowieka, ale będę próbował rozwiązać tę kwestię w Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu. Sądy Pracy w Polsce tak jak reżim w tym kraju okazują swoim obligatoryjnym, negacyjnym postępowaniem pogardę dla człowieka, nienawiść do zniewolonych i upodlonych Polaków. W załączeniu: Kopia mojego pisma z dnia 24.02.2009 r. - sygn. akt III AUa 161/09. Z poważaniem Jarosław Niedźwiecki |
|