Data: 2014-08-28 11:39:26 | |
Autor: FEniks | |
Policzmy siÄ™ ;-) | |
W dniu 2014-08-27 12:47, Skylla pisze:
Odnoszę ostatnio wrażenie, że grupę czyta już tylko kilka osób. Wakacje dobiegają końca, więc może warto to zweryfikować... Ja podczytuję. I nawet czasem coś napiszę. ;) Już dawno żaden film nie zrobił na mnie na tyle wrażenia, żeby go na dłużej zapamiętać. Z ostatnio widzianych (o czym już tu pisałam) pozytywnie oceniam "Grand Budapest Hotel", "Wilgotne miejsca" i braci Coen "Co jest grane, Davis?" Każdy z nich oczywiście w zupełnie innym stylu, ale w każdym znalazłam coś ciekawego. Na "Strażnikach Galaktyki" po prostu zasnęłam w kinie, i to w momencie kulminacyjnej rozgrywki, co uważam za spory wyczyn. W weekend wybieram się na nowy film Woody'ego Allena i być może też na "Lucy". A 'propos Allena, to poprzedni film z jego udziałem w reżyserii Turturro "Casanova po przejściach" - średni, ale zjadliwy. Marzą mi się jakieś filmowe uniesienia, ale chyba na próżno. Może tak mało się tu pisze, bo nie ma o czym? Ewa |
|