Policja wysyła, poseł Górski nie odbiera
Piotr Żytnicki


Posłowi PiS Tomaszowi Górskiemu policja już od pół roku próbuje postawić zarzuty nielegalnego finansowania kampanii wyborczej. Polityk nie odbiera wezwań na przesłuchania.
Policja interesuje się posłem PiS po kampanii do europarlamentu w 2009 r. Górski - jak wyliczyli jego partyjni koledzy - dwudziestokrotnie przekroczył limit wydatków na kampanię wyznaczony przez komitet PiS.

Plakaty Górskiego zalały wtedy Wielkopolskę. W gazetach pojawiły się jego całostronicowe reklamy. Górski zamówił też milion ulotek i zlecił ich dostarczenie do skrzynek pocztowych. Prawo tymczasem nie pozwala, by kandydat finansował kampanię z własnej kieszeni. Każda złotówka musi pochodzić z komitetu wyborczego.


Tomasza Górskiego chronił jednak poselski immunitet. Polityk zrzekł się go pod koniec września ub.r. Policjanci czekali na oficjalne potwierdzenie tej informacji. Gdy dostali pismo z Sejmu, wysłali Górskiemu wezwanie na przesłuchanie, by przedstawić mu zarzut nielegalnego finansowania kampanii. Tyle że Górski wezwania nie odebrał i na komisariacie się nie stawił. Działo się to na początku stycznia. Poseł zapewniał wtedy "Gazetę": - Nie jest dla mnie problemem, żeby się stawić na policji.

Od pół roku Górski jednak nie stawił się na komisariacie, choć policjanci wysyłali kolejne wezwania. Nie tylko na domowy adres, ale także do biura poselskiego, a ostatnio nawet do Kancelarii Sejmu. Rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak: - Może pracownikom Sejmu uda się doręczyć posłowi wezwanie? Czekamy na informację od nich.

A co na to poseł? - Prosta sprawa: jeśli nie otrzymałem wezwania, to trudno, żebym się stawił - odpowiada Górski. I zapewnia, że pocztę odbiera: - Dostaję szereg różnych materiałów, ale wezwania tam nie znalazłem. Zwrócę na to szczególną uwagę.

"Gazeta": - Ale przecież wie pan od dziennikarzy, że policja próbuje pana wezwać na przesłuchanie. Może dla dobra własnego imienia warto byłoby umówić termin, samemu stawić się na komisariacie, złożyć wyjaśnienia i zamknąć sprawę?

Górski: - Nie znam takiej procedury jak stawienie się samemu na komisariacie. Jeżeli otrzymam wezwanie, to na pewno się stawię. Nie widzę potrzeby, by robić to z własnej inicjatywy.

Zarzuty chciała postawić Górskiemu także poznańska prokuratura. Chodziło o oszukanie firmy, która kredytowała meble w sklepie należącym do rodziny posła Górskiego. Z wnioskiem o uchylenie immunitetu prokuratura zwlekała półtora roku, tłumacząc, że w tym czasie chciała wezwać Górskiego na przesłuchanie. Ten nie odbierał jednak wezwań. Gdy w końcu wniosek trafił do Sejmu, posłowie nie uchylili Górskiemu immunitetu. Uznali, że nie przekonują ich przedstawione przez prokuraturę dowody, choć nieoficjalnie niektórzy tłumaczyli to politycznym kalendarzem: skoro za parę miesięcy będą wybory, to niech wyborcy zdecydują o przyszłości Górskiego.

Poseł tymczasem zapowiada w rozmowie z "Gazetą", że chce ponownie kandydować z list PiS do Sejmu. Andrzej Okpisz, wiceszef okręgu pilskiego PiS, odpowiada, że decyzja, czy Górski znajdzie się na listach wyborczych tej partii jeszcze nie zapadła. - W tej chwili każde rozwiązanie jest możliwe - tłumaczy.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,9880759,Policja_wysyla__posel_Gorski_nie_odbiera.html#ixzz1QvPpXjjj



Przemek

--

"Polska ma w tej chwili tak dobry i bezpieczny wizerunek w Unii Europejskiej,
że nawet PiS i ojciec Rydzyk nam nie zaszkodzą."

http://www.youtube.com/watch?v=HEl_8eBXmtI&NR=1