W dniu 1/7/2011 1:32 AM, u2 pisze:
.. choć nie-rząd Tuska tak nas traktuje :
http://www.rp.pl/artykul/9211,590078-Fandrejewska-- Gra-podatnika-- z-emerytem.html
"Rację ma prof. Leszek Balcerowicz, gdy stwierdza, że dyskusja na
temat zmian w systemie emerytalnym jest demagogiczna. Z demagogii
korzystają i przeciwnicy zmian i ich zwolennicy
Przynajmniej dobre jest to, że premier Donald Tusk przyznał, że
podstawową przyczyną zmian w systemie emerytalnym jest zła sytuacja
finansów publicznych. A jeśli tak, to rozważania na temat wysokości
składki emerytalnej przekazywanej do OFE powinny mieć finansową
konotację.
Jak to jest, zapytał jeden z naszych czytelników, że nikt nie zwraca
uwagi na to, że rząd i Skarb Państwa chcą zaciągnąć u nas kolejny
kredyt? Bo przecież jeśli chce przekazać część składki emerytalnej z
OFE do ZUS, na wirtualny zapis, to pożycza pieniądze od nas, a spłata
obciąża kolejne pokolenia. A prof. Stanisław Gomułka, główny
ekonomista BCC, zwraca uwagę, że ta pożyczka ma być przez rząd
skrupulatnie zapisywana na koncie każdego z nas, co więcej ma być
oprocentowana. Powinniśmy więc się cieszyć z tej inwestycji, jeśli
mamy zaufanie do rządu, że ją spłaci.
Jeśli oprocentowanie będzie wysokie, a to nam obiecuje rząd, to w
przyszłości jako emeryci zyskamy, a stracą ci, którzy za kilkadziesiąt
lat będą płacili podatki. Chyba, że jakiś przyszły rząd zorientuje
się, że warunki pożyczki są dla podatników i dla finansów zbyt
niekorzystne i je zmieni. Łagodnie określając - wynegocjuje tę zmianę,
tak jak teraz obecny rząd negocjuje ją z nami. Wtedy my stracimy, a
zyskają przyszli podatnicy. W tej grze zawsze ktoś zyska, a ktoś inny
straci. Warto, by politycy debatujący nad zmianami emerytalnymi mieli
taki rachunek przed oczami.
Rzeczpospolita"
Jak nie chcesz aby Ciebie tak traktowano to wyjedz z kraju...
|