Cześć,

naprawiam czasami stare komputery i chciałbym wykorzystywać podzespoły z odzysku, pozyskane z:

a) allegro
b) od ludzi pozbywających się
c) z odzysku po innych naprawach

Czy są mechanizmy prawne, żeby robić to legalnie (i nie utknąć w papierkach) w dwóch wersjach:

1) olewam KUP i używam jakby nie było

2) chciałbym KUP jednak uzyskać od takich rzeczy.


Zasady ogĂłlne, PKPiR, bez VAT.

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

Czy są mechanizmy prawne, żeby robić to legalnie

w twoim przypadku sie ne da.
albo bedzie zle albo niedobrze

On Fri, 17 Apr 2015, witek wrote:

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

Czy są mechanizmy prawne, żeby robić to legalnie

w twoim przypadku sie ne da.
albo bedzie zle albo niedobrze

  To ja poproszę o wskazówki co jest nie tak w przypadku nabycia
*elementu* (sprawnego, nie zakupu zepsutego sprzętu, celem dokonania
"przetwarzania odpadów").

pzdr, Gotfryd

On Fri, 17 Apr 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

Cześć,

naprawiam czasami stare komputery i chciałbym wykorzystywać podzespoły
z odzysku, pozyskane z:

a) allegro

  Jak to mawiał ślepy koń, "nie widzę przeszkód".
  Zaznaczam, że napisałeś "podzespoły" (znaczy np. używaną kartę grafiki),
a nie "zepsuty sprzęt" (do demontażu), bo wtedy działa zastrzeżenie niżej.
  Jako że widzę post "witka" zaraz będę miał pytanie o tę przeszkodę
którą On widzi (w poście obok).

b) od ludzi pozbywających się
c) z odzysku po innych naprawach

  No to tu jest delikatny problem z odpowiedzią na pytanie: a co
stało się z resztą "pozbycia"?
  Idzie oczywiście o literę prawa - a działa to tak:
- posłowie (ew. europosłowie czy inny organ UE) zadają sobie pytanie,
  co będzie jak ktoś wpadnie np. na pomysł samodzielnego wydłubywania
  freonu ze starej lodówki (pomijając, że teraz jest to już chyba
  zabronione "w celu użycia do naprawy starej", to faktycznie jakiś
  sprzęt żeby większość nie uciekła by się przydał)
- no i z przezorności procesowej zakazują wszelkiego "przetwarzania
  odpadów" - ściślej, trzeba na to mieć uprawnienia.

  Na mój rozum, należałoby oczekiwać że wszelkie zmiany które są
dopuszczalne w zakresie "rozbudowy" przez konsumenta (czyli polegające
na poskręcaniu czy powkładaniu) powinny być "odwrotnie" dopuszczalne
do demontażu.
  No ale ja się nie znam (na tyle w tym zakresie), aby powiedzieć,
czy aby na pewno wymontowanie "bez uprawnień" starego kabla zasilającego
:P nie jest aby naruszeniem prawa.

Czy są mechanizmy prawne, żeby robić to legalnie (i nie utknąć w papierkach) w dwóch wersjach:

1) olewam KUP i używam jakby nie było

  IMHO jest to groźne, jeśli "służy do produkcji" czyli stanowi "materiał
podstawowy", a jest wykrywalne.
  A w przypadku np. elementów do poskładania komputera stanowi.
  Rzuć okiem do rozporządzenia o KPiR - przyjęcie "materiałów podstawowych"
(tudzież handlowych) musi być realizowane "niezwłocznie" i za niewpisanie
jest niebezpieczna sankcja w postaci możliwości "domiaru" (uznania
księgi za nierzetelną i wydania decyzji podatkowej).

2) chciałbym KUP jednak uzyskać od takich rzeczy.

  IMVHO, w przypadku zakupu używanej karty, kabelka czy czegoś takiego
nie ma jak się przyczepić.
  W przypadku "nabycia drogą darowizny" wartość oczywiście kosztem nie
jest (art.23.1.11 PDoOF), ale IMVHO od wpisania do KPiR to nie zwalnia.
  Ale jak rzecz jest drobna, to poza konkursem powiem, że bym się
za bardzo nie przejmował - chyba, że to ma być usługa lub sprzedaż
dla kogoś podejrzewanego że "szuka haka" :>

pzdr, Gotfryd

W dniu 20.04.2015 o 09:52, Gotfryd Smolik news pisze:

On Fri, 17 Apr 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
  No to tu jest delikatny problem z odpowiedzią na pytanie: a co
stało się z resztą "pozbycia"?

Zawożę do Punktu Odbioru Elektrośmieci. Np. Remondis albo w G-Gim10

  Idzie oczywiście o literę prawa - a działa to tak:
- posłowie (ew. europosłowie czy inny organ UE) zadają sobie pytanie,
  co będzie jak ktoś wpadnie np. na pomysł samodzielnego wydłubywania
  freonu ze starej lodówki (pomijając, że teraz jest to już chyba
  zabronione "w celu użycia do naprawy starej", to faktycznie jakiś
  sprzęt żeby większość nie uciekła by się przydał)
- no i z przezorności procesowej zakazują wszelkiego "przetwarzania
  odpadów" - ściślej, trzeba na to mieć uprawnienia.

Pytanie czy stary komp jest odpadem?

Czy są mechanizmy prawne, żeby robić to legalnie (i nie utknąć w
papierkach) w dwóch wersjach:
1) olewam KUP i używam jakby nie było

  IMHO jest to groźne, jeśli "służy do produkcji" czyli stanowi "materiał
podstawowy", a jest wykrywalne.
  A w przypadku np. elementów do poskładania komputera stanowi.

Ale mi nie chodzi o produkcję a o naprawę. Biorę starego kompa z zepsutym zasilaczem od klienta i zamiast kupować nowy zasilacz, wykorzystuję stary, bo i tak maszyna stara i złomiasta i nie ma kasy na inwestycje w nowy.

2) chciałbym KUP jednak uzyskać od takich rzeczy.

  IMVHO, w przypadku zakupu używanej karty, kabelka czy czegoś takiego
nie ma jak się przyczepić.

I jak to wtedy księguję, bo sprzedawca nie daje dokumentów, jest umowa ustna sprzedaży duperelki i już.

W dniu 2015-04-20 o 16:11, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Ale mi nie chodzi o produkcję a o naprawę. Biorę starego kompa z zepsutym zasilaczem od klienta i zamiast kupować nowy zasilacz, wykorzystuję stary, bo i tak maszyna stara i złomiasta i nie ma kasy na inwestycje w nowy.

I wystawiasz fakturę: "zasilacz XXX 300W"? Czy może raczej "naprawa
komputera"? :-)

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 22.04.2015 o 09:09, Maciek pisze:

I wystawiasz fakturę: "zasilacz XXX 300W"? Czy może raczej "naprawa
komputera"?:-)

Na razie nic nie wystawiam, bo zastanawiam się jak to zrobić legalnie. Ale chciałbym wystawiać albo

Zasilacz XXX


albo

Naprawa komputera z wymianą podzespołów (wymiana zasilacza xxx)

W dniu 2015-04-22 o 10:06, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Na razie nic nie wystawiam, bo zastanawiam się jak to zrobić legalnie. Ale chciałbym wystawiać albo
Zasilacz XXX
albo
Naprawa komputera z wymianą podzespołów (wymiana zasilacza xxx)

Czyli "Naprawa komputera" Cię nie satysfakcjonuje? Wychodzi na to, że
witek miał chyba trochę racji :->

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 22.04.2015 o 10:56, Maciek pisze:

Czyli "Naprawa komputera" Cię nie satysfakcjonuje?

Nie, bo na to mam umowę ryczałtową. Fakturować muszę tylko to, co nie mieści się w umowie, a więc podzespoły. Czynność naprawy nie fakturuję.

Przemysław Adam Śmiejek w <news:5537abf1$0$27527$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 22.04.2015 o 10:56, Maciek pisze:

Czyli "Naprawa komputera" Cię nie satysfakcjonuje?

Nie, bo na to mam umowę ryczałtową. Fakturować muszę tylko to, co nie mieści się w umowie, a więc podzespoły. Czynność naprawy nie fakturuję.

Co? Czyli za "czynność naprawy" bierzesz pod stołem?


--
'Tom N'

W dniu 22.04.2015 o 16:56,  (Tom N) pisze:

Co? Czyli za "czynność naprawy" bierzesz pod stołem?

Nie, wystawiam fakturę miesięczną. Ryczałtem. Na stałą kwotę, niezależną od liczby napraw w miesiącu. Ale to nie mieści w sobie dostarczania podzespołów. Dlatego, gdy naprawa wymaga użycia podzespołu, fakturuję go osobno.

Przemysław Adam Śmiejek w <news:5537bc64$0$2202$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 22.04.2015 o 16:56,  (Tom N) pisze:

Co? Czyli za "czynność naprawy" bierzesz pod stołem?

Nie, wystawiam fakturę miesięczną. Ryczałtem. Na stałą kwotę, niezależną od liczby napraw w miesiącu.

OK, uważaj co piszesz...

Ale to nie mieści w sobie dostarczania podzespołów. Dlatego, gdy naprawa wymaga użycia podzespołu, fakturuję go osobno.

Czyli handlujesz towarem -- jak tam remanenty?

--
'Tom N'

W dniu 22.04.2015 o 17:28,  (Tom N) pisze:

Przemysław Adam Śmiejek w
<news:5537bc64$0$2202$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 22.04.2015 o 16:56,  (Tom N) pisze:

Co? Czyli za "czynność naprawy" bierzesz pod stołem?

Nie, wystawiam fakturę miesięczną. Ryczałtem. Na stałą kwotę, niezależną
od liczby napraw w miesiącu.

OK, uważaj co piszesz...

Ty uważaj co czytasz. Czy ja napisałem coś o obrocie pod stołem?

Napisałem o umowie ryczałtowej. O niefakturowaniu pisałem w konkretnym kontekście konkretnej sytuacji, gdy wykonam naprawę z wykorzystaniem podzespołu z odzysku. Wtedy czynności naprawy nie fakturuję.

Ale to nie mieści w sobie dostarczania
podzespołów. Dlatego, gdy naprawa wymaga użycia podzespołu, fakturuję go
osobno.

Czyli handlujesz towarem

Zdarza się. Wykonuję różne działania jako przedsiębiorca oraz poza przedsiębiorstwem.

-- jak tam remanenty?

Pozdrowić je od ciebie? No wykonuję raz w roku, na 31.12/1.01. Jaki mają związek z problemem części z odzysku?

Przemysław Adam Śmiejek w <news:5537bf79$0$27515$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 22.04.2015 o 17:28,  (Tom N) pisze:

Przemysław Adam Śmiejek w
<news:5537bc64$0$2202$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 22.04.2015 o 16:56,  (Tom N) pisze:

Co? Czyli za "czynność naprawy" bierzesz pod stołem?

Nie, wystawiam fakturę miesięczną. Ryczałtem. Na stałą kwotę, niezależną
od liczby napraw w miesiącu.

OK, uważaj co piszesz...

Ty uważaj co czytasz. Czy ja napisałem coś o obrocie pod stołem?

Napisałeś "Czynność naprawy nie fakturuję."

Wtedy czynności naprawy nie fakturuję.

O widzisz uczysz się.

Ale to nie mieści w sobie dostarczania
podzespołów. Dlatego, gdy naprawa wymaga użycia podzespołu, fakturuję go
osobno.

Czyli handlujesz towarem

Zdarza się. Wykonuję różne działania jako przedsiębiorca oraz poza przedsiębiorstwem.

A wiesz, że handel odpadami w niektórych przypadkach nie jest zwolniony z
VAT?

Sam na siebie donosisz...

--
'Tom N'

W dniu 22.04.2015 o 17:54,  (Tom N) pisze:

A wiesz, że handel odpadami w niektórych przypadkach nie jest zwolniony z
VAT?

Sam na siebie donosisz...

Ale ja tego jeszcze nie robię, tylko pytam o to, jak wykorzystywać podzespoły kupione z odzysku od ludzi, a nie nowe z hurtowni.

On Wed, 22 Apr 2015, 88.150422@69.175403.invalid wrote:

Przemysław Adam Śmiejek

Zdarza się. Wykonuję różne działania jako przedsiębiorca oraz poza
przedsiębiorstwem.

A wiesz, że handel odpadami w niektórych przypadkach
nie jest zwolniony z VAT?

  Znaczy "jest wykluczony ze zwolnienia z VAT", jako mniemam chciałeś
napisać? (bo to innego, niż nie bycie zwolnionym :))

pzdr, Gotfryd

On Wed, 22 Apr 2015, 47.150422@71.165634.invalid wrote:

Przemysław Adam Śmiejek

W dniu 22.04.2015 o 10:56, Maciek pisze:

Czyli "Naprawa komputera" Cię nie satysfakcjonuje?

Nie, bo na to mam umowę ryczałtową. Fakturować muszę tylko to, co nie
mieści się w umowie, a więc podzespoły. Czynność naprawy nie fakturuję.

Co? Czyli za "czynność naprawy" bierzesz pod stołem?

  Przecież napisał, że ma "umowę ryczałtową".
  IMO nie ma czego się przyczepić.

pzdr, Gotfryd

On Mon, 20 Apr 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 20.04.2015 o 09:52, Gotfryd Smolik news pisze:

On Fri, 17 Apr 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
  No to tu jest delikatny problem z odpowiedzią na pytanie: a co
stało się z resztą "pozbycia"?

Zawożę do Punktu Odbioru Elektrośmieci. Np. Remondis albo w G-Gim10

  Kwity jakieś dają?
(nawet jak nie wszystkie będą "do sztuki").

- no i z przezorności procesowej zakazują wszelkiego "przetwarzania
  odpadów" - ściślej, trzeba na to mieć uprawnienia.

Pytanie czy stary komp jest odpadem?

  I to jest pytanie na które Ci nie odpowiem w kontekście o który
pewnie pytasz - bo *niesprawny* komp oczywiście odpadem jest.

Czy są mechanizmy prawne, żeby robić to legalnie (i nie utknąć w
papierkach) w dwóch wersjach:
1) olewam KUP i używam jakby nie było

  IMHO jest to groźne, jeśli "służy do produkcji" czyli stanowi "materiał
podstawowy", a jest wykrywalne.
  A w przypadku np. elementów do poskładania komputera stanowi.

Ale mi nie chodzi o produkcję a o naprawę.

  Powiem tak: "każdy odpowiada za siebie".
  Zajrzyj do rozporządzenia o KPiR i rozeznaj, co tam można rozumieć
pod określeniem "materiału podstawowego".

Biorę starego kompa z zepsutym zasilaczem od klienta i zamiast kupować nowy zasilacz, wykorzystuję stary, bo i tak maszyna stara i złomiasta i nie ma kasy na inwestycje w nowy.

  Ale przecież nie w tym problem, lecz w odpowiedzi na pytanie skąd
wziąłeś stary zasilacz :)

2) chciałbym KUP jednak uzyskać od takich rzeczy.

  IMVHO, w przypadku zakupu używanej karty, kabelka czy czegoś takiego
nie ma jak się przyczepić.

I jak to wtedy księguję, bo sprzedawca nie daje dokumentów,

  Jak to "nie daje", ma obowiązek.
  Na ogół sprzedawcy "nie DG" bronią się pazurami przed wydaniem kwitu
pt. "rachunek", ale w myśl zasady z KC że "to nie tytuł decyduje",
kwit że taki i taki stary sprzęt został sprzedany za tyle a tyle
jest do wydobycia.
  Wiem bo mam :> (podparte zresztą zapisem aukcji allegro, co IMO samo
w sobie powinno wystarczyć, niemniej "umowę" albo cóś takiego na
ogół każdy wypisze - a chodzi o wymóg podpisu, zniesiony tylko
dla faktur, pozdrowienia dla posłów).

jest umowa ustna sprzedaży duperelki i już.

  No to zajrzyj do rozporządzenia o KPiR, tam minister napisał co
może być dowodem księgowym.

pzdr, Gotfryd

On 2015-04-23 12:24, Gotfryd Smolik news wrote:

  I to jest pytanie na które Ci nie odpowiem w kontekście o który
pewnie pytasz - bo *niesprawny* komp oczywiście odpadem jest.

Nie musi być. Definicję odpadu masz w ustawie o odpadach.

W największym uproszczeniu "cuś" staje odpadem w chwili kiedy zdecydujesz się owego "cusia" pozbyć (albo jesteś do tego zobowiązany).

Jeśli niesprawnego kompa planujesz sprzedać, naprawić albo użyć go jako dawcy organów to absolutnie odpadem nie jest.

Natomiast jeśli planujesz się go pozbyć (w sensie utylizacji) to automagicznie staje się odpadem.

Piotrek