Data: 2018-09-08 01:23:11 | |
Autor: u2 | |
Pod ochroną Platformy` | |
wiadomo hansowata agentur:)
https://warszawskagazeta.pl/kraj/item/5877-specjalna-strefa-wyludzen-bliska-wspolpracowniczka-jerzego-buzka-i-jej-syn-oskarzeni-o-przekrety-na-kwote-55-mln-zl Bliska współpracowniczka Jerzego Buzka Teresa K. i jej syn Wojciech K. otrzymali zarzuty za wyłudzanie publicznych pieniędzy. Chodzi o dziesiątki milionów złotych. Zdaniem prokuratorów Wojciech K. wyłudził 15 mln zł, a usiłował wyłudzić 41 mln zł. Miał także kierować grupą przestępczą. Grozi mu za to nawet 12 lat więzienia. W Trójmieście 24 lipca funkcjonariusze CBA aresztowali osiem osób podejrzanych o wyłudzenia dotacji w związku z działalnością Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Wśród zatrzymanych znalazł się adwokat Wojciech K., syn byłej minister w rządzie premiera Jerzego Buzka - Teresy K. Ta zresztą wprawdzie nie została zatrzymana, ale również otrzymała prokuratorskie zarzuty. Cała sprawa ma ścisły związek ze śledztwem, jakie prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Chodzi o szereg przestępstw, jakie popełnione zostały przez zatrzymanych w latach 2008-2016. Są one związane z wielomilionowymi oszustwami na szkodę Skarbu Państwa i budżetu Unii Europejskiej. Ma to bezpośredni związek z funkcjonowaniem Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (PSSE), której prezesem zarządu była właśnie Teresa K. Spółka ta zarządza m.in. Gdańskim Parkiem Naukowo-Technologicznym. Z parkiem tym współpracowały spółki powiązane z osobami zatrzymanymi przez CBA. To właśnie w tym kręgu dochodziło do wyłudzania zarówno państwowych, jak i unijnych środków finansowych. Łącznie gdańska prokuratura przedstawiła 12 osobom podejrzanym w tej sprawie prawie 100 zarzutów. Według gdańskich śledczych Teresa K. - była prezes PSSE - miała mieć świadomość tych przestępstw i tuszować je, bo zamieszany w sprawy był jej syn, wspomniany Wojciech K. Szara eminencja rządu Jerzego Buzka Teresa K. (rocznik 1956) jest z zawodu inżynierem specjalizującym się w biologicznej ochronie wód. W przeszłości była m.in. zatrudniona w olsztyńskiej Akademii Rolniczej. Była również związana z Solidarnością, i to od początku jej powstania. W latach 90. była nawet przewodniczącą Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia oraz zasiadała w Komisji Krajowej związku. Politycznie należała wówczas do stronników prezydenta Lecha Wałęsy. W okresie jego prezydentury wchodziła m.in. w skład Rady Ochrony Zdrowia przy Lechu Wałęsie. Ale tak naprawdę do wielkiej polityki weszła dopiero w 1997 r., gdy Akcja Wyborcza ,,Solidarność" wygrała wybory parlamentarne i przejęła władzę (koalicja AWS-UW). Na pewno pomogła jej w tym znajomość z ówczesnym premierem Jerzym Buzkiem, którego poznała jeszcze w czasach solidarnościowego podziemia. To dzięki niemu objęła funkcję ministra - członka Rady Ministrów odpowiedzialnego za koordynację polityki społecznej jego rządu. Niektórzy twierdzą nawet, że gdy Teresa K. pojawiła się w Urzędzie Rady Ministrów, ich relacje stały się dużo bardziej zażyłe, niż mogłoby to wynikać z prostej relacji przełożony - podwładna. Z racji tych szczególnych relacji zyskała sobie miano ,,szarej eminencji rządu Buzka". Dzięki politycznej opiece Buzka Teresa K. została potem prezesem Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych i szefową jego doradców. Weszła również w skład Komitetu Doradczego Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. Po przegranej AWS w wyborach w 2001 r. Kamińska podobnie jak jej szef zaczęła coraz bardziej zbliżać się do środowiska PO. W 2004 r. Buzek z list PO został wybrany do europarlamentu (uzyskał wówczas ponad 173 tys. głosów, najwięcej w całym kraju). Sukces ten powtórzył w 2009 r., gdy zdobył ponad 393 tys. głosów. Dało to Buzkowi bardzo silną pozycję polityczną, którą zamienił na fotel szefa Parlamentu Europejskiego w latach 2009-2012 r. To właśnie wpływom Buzka miała zawdzięczać swoją pozycję wspomniana Teresa K. Pod ochroną Platformy W 2007 r. dzięki PO została prezesem Zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (PSSE). W 2008 r. strefa rozpoczęła budowę Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Na budowę parku dostała prawie 94 mln zł dotacji, z czego 5,5 mln zł trafiło do Agencji Rozwoju Pomorza, która podlegała Urzędowi Marszałkowskiemu w Gdańsku. Problem był tylko taki, że gdy PSSE występowała o dotację dla ARP, Teresa K. była jednocześnie prezesem zarządu tej pierwszej i przewodniczącą Rady Nadzorczej tej drugiej. Ale dla Teresy K. nie było to żadnym problemem. Część z pieniędzy, jakie otrzymała PSSE, trafiła również za pośrednictwem Parku Naukowo-Technologicznego do Pomorskiego Centrum Biznesu (PCB), spółki Wojciecha K. - syna Teresy K. Nominalnie spółka Wojciecha K. miała prowadzić wirtualne biuro, które obsługiwałoby firmy działające w Parku Naukowo-Technologicznym, a także kupować dla tych firm sprzęt potrzebny do prowadzenia przez nie działalności. Dla Teresy K. wybór spółki syna także nie stanowił większego problemu. Z kolei on sam tłumaczył dziennikarzom całą sprawę tym, że zawarcie umowy pomiędzy jego spółką a gdańskim Parkiem Naukowo-Technologicznym, który jak już wspomnieliśmy, podlega prezes PSSE, nastąpiło ,,z zachowaniem zasad uczciwej konkurencji i po ,,przeprowadzeniu odpowiedniego postępowania". Sprawą 5,5 mln zł dotacji dla spółki PCB zajął się nawet Urząd Marszałkowski w Gdańsku, sprawdzając, czy PSSE mogła taką dotację rzeczywiście przyznać. Chodziło konkretnie o to, czy jej rozdysponowanie było zgodne z ustawą o zamówieniach publicznych, która jak wiadomo, obliguje do zorganizowania postępowania przetargowego. Ale po jakimś czasie wyszło na jaw, że PSSE dysponuje opinią prawną, która stwierdza wprost, że dotacji tych nie musi wydawać w trybie przetargowym. Ową ekspertyzę napisał... Wojciech K. - syn prezes PSSE, a także partner kancelarii prawnej, która jak się okazało, miała też umowę na obsługę prawną PSSE. Sam Wojciech K. również nie widział nic zdrożnego w takim działaniu. Ostatecznie Urząd Marszałkowski w Gdańsku pomimo że powiadomił o sprawie Urząd Zamówień Publicznych, który wniósł swoje zastrzeżenia do sposobu przyznawania dotacji przez PSSE, to potem postanowił ostatecznie zamknąć całą sprawę. Przestępczy układ Ale sprawa dotacji dla firmy Wojciecha K. była jedną z wielu takich dotacji, jakich w latach 2007-2016 udzieliła PSSE, której szefową była w tym okresie Teresa K. W ostatnich miesiącach badała je skrupulatnie prokuratura i CBA. A owocem tego badania stały się właśnie zarzuty dla Wojciecha K., który miał kierować całym przestępczym układem, jego matki oraz 10 innych osób. Gdańscy śledczy szacują, że ten przestępczy układ mógł łącznie wyłudzić dofinansowanie ze Skarbu Państwa oraz funduszy europejskich nawet w wysokości 41 mln zł. Jak podkreślają, ludzie tego układu podejmowali działania zmierzające do ukrycia przestępnego pochodzenia środków finansowych, popełniali liczne przestępstwa skarbowe oraz dopuszczali się zwykłej korupcji. Cały proceder kwitł przez prawie dziewięć lat i dopiero odwołanie Teresy K. z funkcji prezesa zarządu PSSE go zahamowało. Możemy teraz czekać na proces sądowy w tej sprawie. W normalnym państwie sama sprawa dotacji dla firmy syna ujawniona przez media w 2013 r. w zasadzie powinna sprawić, że Teresa K. zniknęłaby w niesławie z życia publicznego. Okazuje się, że w Polsce potrzeba czegoś znacznie mocniejszego. Miejmy nadzieję, że sprawiedliwy i surowy wyrok odstraszy innych od traktowania publicznych pieniędzy jako sposobu na szybkie dorobienie się majątku. -- General Skalski o zydach w UB : "Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie." prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach : "Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego, takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita', 'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni tworza mowe nienawisci". |
|
Data: 2018-09-08 06:37:20 | |
Autor: Pajdak | |
Pod ochroną Platformy? | |
pijaczyna "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości
news:5b93085c$0$689$65785112news.neostrada.pl... wiadomo hansowata agentur:) Bliska współpracowniczka Jerzego Buzka Teresa K. i jej syn Wojciech K. Buuuhahahhahahahahahahahah! LOL! LOL! LOL! ;-))) W/w to rodzina M.Morawieckiego! Lordzik zaliczył juz na tym dechy! ;-))) POd czyją wiec są/byli ochroną i dlaczego ich przymknięto dopiero teraz? -- Pajdak |
|
Data: 2018-09-08 15:40:13 | |
Autor: u2 | |
Pod ochroną Platformy? | |
W dniu 08.09.2018 o 06:37, niemiecki agent pisze:
POd czyją wiec są/byli ochroną i dlaczego ich przymknięto dopiero teraz? durnia walasz, oczywiście byli pod ochroną niemieckich agentów:) -- General Skalski o zydach w UB : "Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie." prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach : "Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego, takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita', 'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni tworza mowe nienawisci". |
|
Data: 2018-09-08 19:18:11 | |
Autor: Pajdak | |
Pod ochroną Platformy? | |
pijaczyna i psychol "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:5b93d13c$0$619$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 08.09.2018 o 06:37, pajdak pisze do zlamanego fiuta: Ty jesteś z Mosadu, tak? Czy to prawda, ze sam sobie ogryzłeś napletek? -- Pajdak |
|
Data: 2018-09-08 20:38:13 | |
Autor: u2 | |
Pod ochroną Platformy? | |
W dniu 08.09.2018 o 19:18, moSSad pisze:
ja jestem z Mosadu, tak? Czy to prawda, ze sam sobie ogryzłem napletek? ano, pytania się mnożą:))))) -- General Skalski o zydach w UB : "Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie." prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach : "Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego, takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita', 'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni tworza mowe nienawisci". |
|