Data: 2009-09-03 22:00:23 | |
Autor: Jarek - akwizytor z Jasnej Góry | |
Picowski kombinator musi przeprosic! | |
Trochę to trwało, ale Piotr Krysiak, dziennikarz "Super Expressu" wreszcie doczekał się należytych przeprosin od Ludwika Dorna. Bo poprzednie, zamieszczone w miesięczniku "Press" z dopisaną definicją słowa "chłystek" nie były właściwe, orzekł sąd.
Ludwik Dorn przyznaje ze zamieszczenie w tekście przeprosin opublikowanych zgodnie z wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 13 kwietnia 2007 roku w miesięczniku "Press" nr 10/2007 definicji słowa "chłystek" było nieuprawnione i naruszało dobra osobiste redaktora Piotra Krysiaka. Ludwik Dorn przeprasza redaktora Piotra Krysiaka za naruszenie jego dóbr osobistych." Tej treści ogłoszenie pojawiło się w najnowszym wydaniu miesięcznika "Press". To efekt prawomocnego orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Sąd zdecydował, że były polityk PiS ma przeprosić Piotra Krysiaka za dopisanie definicji słowa "chłystek" w przeprosinach nakazanych mu wcześniej przez sąd za publiczne użycie tego określenia wobec dziennikarza. Długie przeprosiny Wszystko zaczęło się w 2006 roku podczas konferencji prasowej. Dorn jako ówczesny szef MSWiA, nazwał Krysiaka "chłystkiem". Dziennikarz pozwał go za to i uzyskał prawomocny sądowy nakaz przeprosin. Ludwik Dorn do wyroku się zastosował, ale... No, właśnie, tylko to "ale". Wykonując wyrok, zamieścił w miesięczniku "Press" nakazany przez sąd tekst przeprosin plsu coś ekstra. W odnośniku na dole tekstu dopisał, że "chłystek" oznacza - według słownika języka polskiego prof. Witolda Doroszewskiego - "młodego człowieka bez powagi, doświadczenia, młokosa, fircyka, smarkacza" oraz że Krysiak to b. dziennikarz "Trybuny", "Super Expressu", a obecnie "Wprost". Kolejny pozew przeciwko Dornowi Dziennikarz pozwał go za to ponownie. W pozwie podkreślano że Dorn tylko udał, że wykonuje wyrok, a faktycznie ponownie naruszył dobra osobiste dziennikarza. Według pełnomocnika powoda mec. Marka Gromelskiego, przez dodanie odnośnika Dorn "wykpił orzeczenie sądu", bo nie było w nim mowy o żadnych odnośnikach i ponownie obraził Krysiaka. Dorn wnosił o oddalenie powództwa, argumentując, że wykonał wyrok sądu, który nakazał mu przypomnienie, że przeprasza za użycie słowa "chłystek". Dowodził, że odnośnik znalazł się w przeprosinach, bo słowo to jest archaizmem i dlatego musiał on wyjaśnić, "co ono tak naprawdę oznacza". Koniec. Ludwik Dorn musi przeprosić W 2008 roku Sąd Okręgowy nakazał Dornowi ponowne przeprosiny w "Pressie" Krysiaka za nieuprawnione zamieszczenie w tekście pierwszych przeprosin definicji "chłystka". Dorn próbował apelować, wnosząc albo o oddalenie powództwa, albo o zwrot sprawy pierwszej instancji. Jednak Sąd Apelacyjny był nieugięty i oddalił apelacją jako bezzasadną. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7000299,Dorn_przeprosil_red__Krysiaka__Przeprosil_za__chlystka_.html Przemek -- Ks. Tadeusz Rydzyk zebrał miliony na ratowanie Stoczni Gdańskiej. Ani złotówka nie trafiła do stoczniowców, choć prosili o pieniądze wielokrotnie. Nikomu nie powiodły się też próby wpłynięcia na księdza przy pomocy kościelnych zwierzchników bądź prokuratury. W końcu gdańszczanie zdecydowali się ujawnić prawdę "Gazecie" http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,63546,3170824.html |
|
Data: 2009-09-03 22:07:29 | |
Autor: Piotr | |
Picowski kombinator musi przeprosic! | |
Dnia Thu, 3 Sep 2009 22:00:23 +0200, Jarek - akwizytor z Jasnej Góry
napisał(a): Uczą sie od jo, jo, jonkały, chonoru* Piotr *wiem. |
|
Data: 2009-09-04 00:33:59 | |
Autor: awe | |
Picowski kombinator musi przeprosic! | |
Tylko PiS
awe |