Data: 2011-06-02 08:38:25 | |
Autor: Przemysław W | |
PiS obrzuca się błotem i pisze donosy do Kaczyńskiego. | |
Szefowa PiS w Wałbrzychu, posłanka Anna Zalewska, została oskarżona przez swoich partyjnych kolegów o wszelkie zło i tolerowanie nieobyczajnych zachowań członków partii. Donos na nią trafił na biurko Jarosława Kaczyńskiego
Anna Zalewska na posiedzeniu sejmowej komisji badającej okoliczności tragicznej... List szkalujący Zalewską, przewodniczącą PiS na obszarze dawnego województwa wałbrzyskiego, oprócz Kaczyńskiego otrzymało w połowie maja ponad dwudziestu polityków tej partii. Widnieje pod nim kilkadziesiąt podpisów lokalnych działaczy, m.in. z: Kłodzka, Kudowy-Zdroju, Świdnicy, Wałbrzycha i Dzierżoniowa. Nie zostawiają oni na niej suchej nitki. Piszą, że szefowa łamie statut partii, prowadzi politykę nastawioną na osiąganie osobistych korzyści, ma nieprawidłowości w finansach i uniemożliwia im kontakty z prezesem Kaczyńskim. Ponadto "preferuje i obdarza funkcjami osoby z LPR i Unii Wolności". Są też zarzuty natury obyczajowej. Chodzi o opisaną w ubiegłym roku przez lokalną gazetę seks-aferę z udziałem radnej PiS z Bystrzycy Kodzkiej. Do tego skandalu doszło podczas wizyty zaprzyjaźnionej ekipy z Wielkopolski. Grupa miejscowych i gości niespodziewanie w terenie natknęła się na tę radną w jednoznacznej sytuacji z radnym PSL. Wtedy także natychmiast do warszawskich władz poszedł donos na tę radną. Autor pisał o "publicznym kopulowaniu" i "zezwierzęceniu". Ale władze krajowe nic jej nie zrobiły, a Anna Zalewska wywaliła członka zarządu partii, Tadeusza Majchera, który radną ostro krytykował. Majcher do dziś uważa, że jego wyrzucenie jest niesłuszne i nadal czuje się członkiem PiS. Jest jednym z inicjatorów napisania listu o Zalewskiej. - Chcemy się spotkać z Jarosławem Kaczyńskim i opowiedzieć mu, jak ona rządzi strukturami - mówi Majcher, ale za chwilę reflektuje się: - Pan z "Wyborczej"? To ja nie będę rozmawiał. Jak będę chciał sprawę nagłośnić, to program u Lisa sobie zorganizuję. A tego, kto puścił farbę, znajdziemy. Anna Zalewska treści listu nie zna. Kiedy go jej czytamy, bardzo się oburza. - Kłamstwa, każde słowo jest nieprawdziwe. Jeśli to zostanie upublicznione, będę zmuszona podjąć kroki prawne. To prywatna rozgrywka Majchera. W wałbrzyskim PiS wewnętrzna walka na donosy to nic nowego. Cztery lata temu, przed wyborami parlamentarnymi, pośród działaczy krążyły anonimy szkalujące kandydatów na posłów. Jednego z nich piętnowano za "uchronienie przed zwolnieniem z urzędu znanego działacza SLD" i ogólnie "za współpracę z postkomunistami". Innego za "powiązania z tzw. reformatorami Polskiego Związku Karate, na czele którego stoi były oficer SB", kolejnego za to, że "ma problemy finansowe, którymi zajął się komornik". Jak twierdzi nasz informator, w wałbrzyskim PiS rywalizują ze sobą dwie frakcje: starych działaczy i spadochroniarzy z LPR. - Anna Zalewska otoczyła się tymi drugimi i za ich pomocą próbuje wywalczyć sobie pierwsze miejsce na liście do Sejmu. Starzy, skupieni wokół posła Waldemara Wiązowskiego, robią wszystko, by jej to uniemożliwić - mówi nasz informator. Konflikt Zalewskiej z Wiązowskim trwa od 2008 roku. Wtedy to ona zastąpiła go na stanowisku szefa regionu. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,9710403,PiS_obrzuca_sie_blotem_i_pisze_donosy_do_Kaczynskiego.htmlPrzemek-- "Musiał minąć rok, by Jarosław Kaczyński uznał wynik wyborów z 4 lipca 2010.I musiał do Polski przylecieć prezydent Stanów Zjednoczonych, by "pan zwąsami" stał się prezydentem Komorowskim. Dobrze się stało. Choć pamiętamy,że już raz, na chwilę, na czas wyborów właśnie, Jarosław Kaczyński odnalazłprzyjaciół Rosjan, a w Józefie Oleksym - polityka lewicowegośrednio-starszego pokolenia." |
|
Data: 2011-06-02 08:39:41 | |
Autor: Przemysław W | |
PiS obrzuca się błotem i pisze donosy do Kaczyńskiego. | |
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,9710403,PiS_obrzuca_sie_blotem_i_pisze_donosy_do_Kaczynskiego.html
Przemek -- "Musiał minąć rok, by Jarosław Kaczyński uznał wynik wyborów z 4 lipca 2010. I musiał do Polski przylecieć prezydent Stanów Zjednoczonych, by "pan z wąsami" stał się prezydentem Komorowskim. Dobrze się stało. Choć pamiętamy, że już raz, na chwilę, na czas wyborów właśnie, Jarosław Kaczyński odnalazł przyjaciół Rosjan, a w Józefie Oleksym - polityka lewicowego średnio-starszego pokolenia." |
|
Data: 2011-06-02 11:01:59 | |
Autor: Leperchaun | |
PiS obrzuca się błotem i pisze donosy do Kaczyńskiego. | |
Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:is7b55$2la$1inews.gazeta.pl... Szefowa PiS w Wałbrzychu, posłanka Anna Zalewska, została oskarżona przez swoich partyjnych kolegów o wszelkie zło i tolerowanie nieobyczajnych zachowań członków partii. Donos na nią trafił na biurko Jarosława Kaczyńskiego W tym Wałbrzychu to musi być niezła sitwa! BomBel |