On 8-03-09 11:14, Piotr Gralak wrote:
Chcąc być nowoczesnym nabyłem drogą kupna wubekowskiego paypassa
zbliżeniowego. Naładowałem i ruszyłem na łowy.
Podejście pierwsze - McDonald's mcdrive: czy mogę zapłacić kartą
zbliżeniową? pytam wręczając motylka. tak oczywiście, odpowiada miła
pani, po czym wtyka kartę w zwykły terminal i podaje pinpad... go
away... myślę sobie i wyjmuję gotówkę. nie po to kupiłem contact card
żeby zapamiętywać pin.
Podejście drugie - coffee heaven. czytniki tak zakurzone, że nie wróży
to nic dobrego. i słusznie. pomimo zebranego konsylium 3 pań nie udało
się przeprowadzić transakcji. nawet udało się piknąć, ale zaraz potem
pojawiał się napis: transakcja anulowana. panie poddały się a ja
wyciągnąłem gotówkę.
Podejście trzecie - McDonald's, tym razem nie mcdive. Stado czytników
prezentuje siÄ™ dumnie (niezakurzone!), a pani nawet wie co to karta
zbliżeniowa. Prosi o przejście do innego czytnika, bo ten akurat nie
działa. Niestety ten drugi też nie (lub pani nie potrafi go uruchomić).
Pani nie zaprasza do spróbowania w trzecim. Wyciągam gotówkę.
Mam dość. Odszukam PIN i przy najbliższej okazji zużyję całą zawartość
karty na Neste. Kartę wsadzę do klaserka i zapomnę. Choć właściwie
powinienem odesłać do WBK z żądaniem zwrotu 20 PLN.
Wieszczę tej technologii rychłą śmierć.
PG
ja juz zamowilem karte w INGu (z wlasnym wizerunkiem, bezstykowa :)
doswiadczenia mam zancznie lepsze, chociaz edukacja pan i panow kasjerek jest straszna.