Data: 2009-05-22 15:38:30 | |
Autor: Tzva Adonai | |
Patriotyzm podskórny według Masłowskiej... | |
Dziewczyna wychodzi ze słusznego założenia, że ci, którzy ostentacyjnie
afiszują się ze swoim patriotyzmem są przeważnie albo agentami obcych służb albo ludźmi niezrównoważonymi emocjonalnie i psychicznie... Przeciętny Polak kocha swój kraj, ale mówi o tym bardzo rzadko i nigdy publicznie.. *** - Trochę. Jest w sztuce scena, gdzie Mała Metalowa Dziewczynka mówi, że nie jest żadną Polką, że polskiego się nauczyła z płyt i kaset, a obok niej stoją Magdalena Kuta i Maria Maj i wykonują gesty "Lamentu świętokrzyskiego" - odwiecznych zbolałych polskich matek, których synowie polegli w naszym 117. powstaniu. Dla mnie to najmocniejsza scena w przedstawieniu. Przeklinamy tę Polskę 15 razy dziennie, jaka jest straszna, szara i brzydkie dworce, a równocześnie zdanie: "Nie jestem żadną Polką", budzi tak silne emocje, aż mnie samą to zdziwiło. Że wszystkie pokolenia krzyczą nagle w moim sercu: ja ci dam! I podeszłabym do tej dziewczynki i wydrapała jej oczy. Wiem, że to nieracjonalne, ale interesuje mnie instynkt, że coś takiego w nas, Polakach, siedzi. Że wyrzekamy się, przeklinamy, ale jak coś, to za broń, że jesteśmy zarazem i anty-Polakami, i nacjonalistami. Strasznie ciekawe. I wtedy pani, która od 11 lat mieszka w Berlinie i czuje się Europejką, nakrzyczała na mnie, że nie życzy sobie, żeby ktoś chciał jej wydrapać za to oczy, no cóż... http://wyborcza.pl/1,99220,6632807,Walka_o_mieso_trwa.html -- |
|
Data: 2009-05-22 17:49:12 | |
Autor: matador | |
Patriotyzm podskórny według Masłows kiej... | |
Jeśli myslisz, że spierdolisz z KF to się mylisz.
matador. |
|