Ponieważ zajmuje sie kupnem i sprzedażą aut od lat, mam  ciągłą
styczność z TU i ciaglą walke o przepisywanie polis, wypowiadanie umów
i inne takie klocki z OC.
Dotąd za najgorsze TU uważałem HDI (niekompetencja i wymigiwanie sie
od odszkodowań) oraz PZU (za kolejki, niemiłą obsługe i ceny). Ale od
niedawna na rynku pojawiło sie MTU albo przynajmniej pojawiło sie na
polisach moich klientów.
Oto przykłady wałków jakie MTU próbuje wykrecic mi albo znajomym z
branży:
- udają że nie dostali wypowiedzeń umów poleconymi. Wyslanie pocztą,
faxem, mailem nie skutkuje. Wysylają druczek do zaplaty przeliczonej
polisy starego wlasciciela mimo ze wypowiedzenie tej umowy dostali ode
mnie poleconym kilka dni po zakupie auta (mam na to 30dni). Rozmowa
telefoniczna nic nie daje - pani konsultantka sprawdza w systemie i
oswiadcza że wypowedzienie nie wpłyneło. Na moje wyjasnienia ze mam
potwierdzenie z poczty stwierdza że widocznie wyslalem nie to co
powinienem! Po czym po paru tygodniach otrzymuje wezwanie do zapłaty z
kancelarii zajmującej sie windykacjami! Kancelaria w rozmowie tel.
prosi o podeslanie potwierdzonego wypowiedzenia umowy. A skad mam je
wziasc? skoro oni nie mają siedziby fizycznej a jedynie niedouczonych
konsulatantow ktorym mozna wyslac fax lub polecony ktory chyba
wyrzucają od razu do smieci.
- interpretacja ustaw i paragrafów po swojemu. Ostatnio konsultant
stwierdził że miesiac ubezpieczenia musze pokryć pszyszlemu nabywcy
auta. OK bo tak mowi ustawa. Ale w MTU są dodatkowe smaczki. Musze
pokryc ten miesiac po najwyzszej stawce nawet jesli nabywca ma 60%
znizek!
-kupilem auto ktore sprzedalem po kilku tygodniach, w miedzy czasie
przyszla druga rata oc na pol roku, oczywiscie naliczyli mi max, nie
uwzgledniajac znizek. Poniewaz auto juz sprzedalem, a nabywca
wypowiedzial ich polise, poprosilem listownie o obliczenie skladki
tylko za okres z ktorego skorzystalem (czyli tydzien moj i miesiac do
przodu dla nabywcy). Niestety zero odpowiedzi, przychodzi kolejne
wezwanie do zaplaty, oczywiscie za pelne pół roku!
-mam wszedzie 20% znizek za bezszkodowość ale "wszedzie" nie dotyczy
MTU, u nich mam tylko 10% a to tez po wielu bojach.
-ostatnio dowiedzialem sie ze MTU wprowadzilo zwyzki OC za wiek auta
powyzej 10ciu lat !
-konsultanci są niesamowicie niemili, rozmawialem juz z czterema i
żaden nie staral sie nawet stwarzać pozorów
Czuje że nie obędzie sie bez sądu, tylko ile to bedzie mnie kosztowało
czasu i nerwów.

Pewnie są setki oszukanych ludzi ale ponieważ mają jedno auto i jedną
polise to olewają sprawe, ale ja ma coraz czesciej polisy z tej firmy
po byłych wlascicielach i za każdym razem jakis problem.

Czy jest jakas instytucja gdzie można zglaszać naciaganie przepisów
przez TU albo czyste oszukiwanie klientów ? Bardzo chcialbym wyslac im
calą liste łamania przepisów przez tych naciągaczy.

Użytkownik "BearBag" <cactusek@gmail.com> napisał w wiadomości news:ca77f1b4-6e54-4079-882e-363587e7f34bd23g2000vbm.googlegroups.com...

Czy jest jakas instytucja gdzie można zglaszać naciaganie przepisów
przez TU albo czyste oszukiwanie klientów ? Bardzo chcialbym wyslac im
calą liste łamania przepisów przez tych naciągaczy.

http://www.rzu.gov.pl/

--
Yogi(n)

BearBag pisze:

Ponieważ zajmuje sie kupnem i sprzedażą aut od lat, mam  ciągłą
styczność z TU i ciaglą walke o przepisywanie polis, wypowiadanie umów
i inne takie klocki z OC.
Dotąd za najgorsze TU uważałem HDI (niekompetencja i wymigiwanie sie
od odszkodowań) oraz PZU (za kolejki, niemiłą obsługe i ceny). Ale od
niedawna na rynku pojawiło sie MTU albo przynajmniej pojawiło sie na
polisach moich klientów.
Oto przykłady wałków jakie MTU próbuje wykrecic mi albo znajomym z
branży:
- udają że nie dostali wypowiedzeń umów poleconymi. Wyslanie pocztą,
faxem, mailem nie skutkuje. Wysylają druczek do zaplaty przeliczonej
polisy starego wlasciciela mimo ze wypowiedzenie tej umowy dostali ode
mnie poleconym kilka dni po zakupie auta (mam na to 30dni). Rozmowa
telefoniczna nic nie daje - pani konsultantka sprawdza w systemie i
oswiadcza że wypowedzienie nie wpłyneło. Na moje wyjasnienia ze mam
potwierdzenie z poczty stwierdza że widocznie wyslalem nie to co
powinienem! Po czym po paru tygodniach otrzymuje wezwanie do zapłaty z
kancelarii zajmującej sie windykacjami! Kancelaria w rozmowie tel.
prosi o podeslanie potwierdzonego wypowiedzenia umowy. A skad mam je
wziasc? skoro oni nie mają siedziby fizycznej a jedynie niedouczonych
konsulatantow ktorym mozna wyslac fax lub polecony ktory chyba
wyrzucają od razu do smieci.

ja zawsze wysyłam faksem - jedyna rzecz do jakiego go używam ;) wiem że doszło i mam potwierdzenie. Chociaż ostatnio do bre wysyłałem meila ze skanowanym wydrukiem

ja zawsze wysyłam faksem - jedyna rzecz do jakiego go używam ;) wiem że
doszło i mam potwierdzenie. Chociaż ostatnio do bre wysyłałem meila ze
skanowanym wydrukiem

a taki mail jest jakims potwierdzeniem? w sensie prawnym ? np na
oficjalny adres mailowy instytucji ?

Dnia Fri, 23 Oct 2009 11:30:50 -0700 (PDT), BearBag na pl.misc.samochody
napisał(a):

ja zawsze wysyłam faksem - jedyna rzecz do jakiego go używam ;) wiem że
doszło i mam potwierdzenie. Chociaż ostatnio do bre wysyłałem meila ze
skanowanym wydrukiem

a taki mail jest jakims potwierdzeniem? w sensie prawnym ? np na
oficjalny adres mailowy instytucji ?

Nie :) Ale BRE nie robi z tego problemu i po odebraniu takiego
wypowiedzenia dostajesz od nich miły mail z potwierdzeniem :)

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Trzeba by stu oczu, by móc je na wszystko przymykać. Stanisław Jerzy Lec"

Dnia Sat, 24 Oct 2009 12:53:20 +0200, Marcin Stankiewicz napisał(a):

Nie :) Ale BRE nie robi z tego problemu i po odebraniu takiego
wypowiedzenia dostajesz od nich miły mail z potwierdzeniem :)

To jest trzeci rodzaj prawdy - mam potwierdzenie przyjęcia na kopii
wypowiedzenia umowy, która została kompletnie zignorowana przez BRE.
I wiem, że w przypadku tej firmy to nie jest jednostkowy przypadek.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Dnia Sat, 24 Oct 2009 11:57:22 +0100, Waldek Godel na pl.misc.samochody
napisał(a):

To jest trzeci rodzaj prawdy - mam potwierdzenie przyjęcia na kopii
wypowiedzenia umowy, która została kompletnie zignorowana przez BRE.
I wiem, że w przypadku tej firmy to nie jest jednostkowy przypadek.

Widzisz ... a może wszystko zależey od karmy ? Jeśli Ty nie robisz ludziom problemów, to oni nie robią problemów Tobie :)

Ja nie miałem z nimi żadnych ... wypowiedzenie wysłałem mailem, w tymże
mailu poprosiłem o potwierdzenie. Dostałem takie. Dla własnego spokoju
wysłałem im też wypowiedzenie faxem i na dodatek dzień po końcu
ubezpieczenia wysłałem im polecony ;-). Pani Alicja z BOK'u ( niniejszym
pozdrawiam jeszcze raz ) zadzwoniła do mnie po odebraniu poleconego z
pytaniem "po co wysyłam im to samo pismo 3 razy" - zmiana w systemie
odnośnie rozwiązania umowy została wpisana po mailu.

A co jeszcze ciekawsze - miałem szkodę - likwidowałem z AC ... całość
trwała jakieś 7 dni, łącznie z naprawą samochodu.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Praca potrzebuje męskiej ręki, słowo potrzebuje kobiecych ust. Armeńskie"

Dnia Sat, 24 Oct 2009 13:27:34 +0200, Marcin Stankiewicz napisał(a):

Widzisz ... a może wszystko zależey od karmy ? Jeśli Ty nie robisz ludziom problemów, to oni nie robią problemów Tobie :)

Ja też nie robiłem, ale nie zaakceptowałem zmiany istotnych warunków umowy
w postaci nowego cennika (zresztą usiłowali złamać prawo zmieniając ten
cennik jednostronnie bez poinformowania mnie o tym).
Napisałem grzeczne pismo, złozyłem w oddziale, poprosiłem o potwierdzenie
na kopii. Ale po raz kolejny radziecki bramkarz nie uznał bramki.

I jak przeszukasz internet, to znajdziesz kilkaset takich przypadkow, że
BRE jest miły, dokąd korzystasz z tego co oni chcą. Jak Ci się przestanie
podobać, albo bedziesz chciał odejśc - to przestanie być miło.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Dnia Sat, 24 Oct 2009 13:27:47 +0100, Waldek Godel na pl.misc.samochody
napisał(a):

Ja też nie robiłem, ale nie zaakceptowałem zmiany istotnych warunków umowy
w postaci nowego cennika (zresztą usiłowali złamać prawo zmieniając ten
cennik jednostronnie bez poinformowania mnie o tym).

Nowego cennika czego :) ? Bo ja wiedziałem ile mnie będzie kosztowało nowe
ubezpieczenie miesiąc przed końcem umowy poprzedniego. I właśnie z tego też
powodu ich opuściłem.

Napisałem grzeczne pismo, złozyłem w oddziale, poprosiłem o potwierdzenie
na kopii. Ale po raz kolejny radziecki bramkarz nie uznał bramki.

A wypowiedzienie złożyłeś w odpowiednim terminie :) ? Poza tym ... BRE
sprzedaje swoje ubezpieczenia poprzez mBank i MultiBank, i o ile wiem nie
ma własnych oddziałów :) - oprócz siedziby na Ks. Skorupki.

I jak przeszukasz internet, to znajdziesz kilkaset takich przypadkow, że
BRE jest miły, dokąd korzystasz z tego co oni chcą. Jak Ci się przestanie
podobać, albo bedziesz chciał odejśc - to przestanie być miło.

A widzisz ... chciałem odejść, i to zrobiłem ... i było miło. A co do niezadowolonych klientów - nie mam potrzeby szukania jakichkolwiek
przypadków - bo już nie mam z nimi nic wspólnego. Poza tym - doświadczenie
podpowiada mi aby nie wierzyć bezkrytycznie w żale wylewane w internecie. W
zbyt dużej ilości przypadków okazuje się, że "pokrzywdzony" dał ciała i nie
załatwił sprawy tak jak należało.

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Azylant - zrehabilitowany gastarbeiter. Jokiel E."

Dnia Sat, 24 Oct 2009 14:47:14 +0200, Marcin Stankiewicz napisał(a):

Nowego cennika czego :) ? Bo ja wiedziałem ile mnie będzie kosztowało nowe
ubezpieczenie miesiąc przed końcem umowy poprzedniego. I właśnie z tego też
powodu ich opuściłem.

Prowadzenia konta, bo to dotyczyło konta. Ale praktyki firmy sa podobne dla
wszystkich produktów grupy.

A co do niezadowolonych klientów - nie mam potrzeby szukania jakichkolwiek
przypadków - bo już nie mam z nimi nic wspólnego. Poza tym - doświadczenie
podpowiada mi aby nie wierzyć bezkrytycznie w żale wylewane w internecie. W
zbyt dużej ilości przypadków okazuje się, że "pokrzywdzony" dał ciała i nie
załatwił sprawy tak jak należało.

ci niezadowoleni też byli z początku zadowoleni.
Poczytaj choćby http://nabiciwmbank.pl/ czy http://mstop.pl/
Zaraz napiszesz, że to bank a nie ubezpieczenia. Wolno Ci. I życzę jak
najdłuższego zadowolenia.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Dnia Fri, 23 Oct 2009 20:08:46 +0200, Ra napisał(a):

ja zawsze wysyłam faksem - jedyna rzecz do jakiego go używam ;) wiem że doszło i mam potwierdzenie. Chociaż ostatnio do bre wysyłałem meila ze skanowanym wydrukiem

"pański faks przyszedł nieczytelny"

Najbezpieczniej w oddziale za potwierdzeniem na kopii.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Ra pisze:

ja zawsze wysyłam faksem - jedyna rzecz do jakiego go używam ;) wiem że doszło i mam potwierdzenie. Chociaż ostatnio do bre wysyłałem meila ze skanowanym wydrukiem

Masz szczęście, że TU akceptują Twoje faksy.
Fax nie jestem dokumentem w świetle prawa:

http://e-prawnik.pl/biznes/windykacja-naleznosci/przebieg-postepowania/odpowiedzi/fax-e-mail-jako-dowod-z-dokumentu.html

Wiktor

BearBag pisze:

Oto przykłady wałków jakie MTU próbuje wykrecic mi albo znajomym z
branży:
- udają że nie dostali wypowiedzeń umów poleconymi. Wyslanie pocztą,
faxem, mailem nie skutkuje. Wysylają druczek do zaplaty przeliczonej
polisy starego wlasciciela mimo ze wypowiedzenie tej umowy dostali ode
mnie poleconym kilka dni po zakupie auta (mam na to 30dni). Rozmowa
telefoniczna nic nie daje - pani konsultantka sprawdza w systemie i
oswiadcza że wypowedzienie nie wpłyneło. Na moje wyjasnienia ze mam
potwierdzenie z poczty stwierdza że widocznie wyslalem nie to co
powinienem!

przyklad z LINK4 - zeszly tydzien:
- wyslalem faksem wypowiedzenie OC
- zadzwonilem - konsultant potwiedzil, ze wypowiedzenie dotarlo
- otrzymalem od nich faxem potwierdzenie wypowiedzenia - tak, wiec mam dokument potwierdzajacy od TU

A wiec jednak mozna wszystko zalatwic na telefon, szybko i sprawnie.
Jak na razie LINK4 to jak dla mnie firma w porzadku - zona nie miala problemu z wymiana szyby z OC (1 telefon wystarczyl, by wszystko sie juz potoczylo automatycznie), jakikolwiek kontakt zawsze dostaje rzeczowa odpowiedz (jak dotad).
Nie chce nawet mowic, jakie schody mialem z PZU (niby siedziba na miejscu, a trzeba dymac do innego miasta w godzinach pracy - wiec trzeba sie zwalniac, na telefon nic nie zalatwisz, w biurach likwidacji szkod pracuja jakies niedorozwoje (albo symuluja niedorozwoj - bo im firma PZU kaze).
Dla mnie najgorsza firma ubezpieczeniowa jest PZU - unikam juz jak moge i nie tylko dotyczy to spraw ubezpieczen komunikacyjnych.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

przyklad z LINK4 - zeszly tydzien:
- wyslalem faksem wypowiedzenie OC
- zadzwonilem - konsultant potwiedzil, ze wypowiedzenie dotarlo
- otrzymalem od nich faxem potwierdzenie wypowiedzenia - tak, wiec mam
dokument potwierdzajacy od TU

Przeciez ja tak samo probowalem z nimi, mając juz niedobre
doswiadczenia z pierwszego auta u nich. Przy kolejnym aucie wyslalem
polecony, zadzwonilem za dwa tygodnie czy wypowiedzenie dotarło -
odpowiedz: brak info w systemie. Wkurzylem sie. Wyslalem fax. Znow
telefon, znow ta sama odpowiedz. Co ja moge wiecej zrobic ?
Po prostu lecą w kulki. Mam u nich kase za zwrot dwoch wypowiedzianych
umow, nie sądze zeby oddali dobrowolnie. Chca za to bezprawnie kase za
chyba 3 auta już za rekalkulacje skladki (mam znizki mniejsze) - tyle
że ja te polisy wypowiedzialem przed terminem ale oni udają że nie!

A wiec jednak mozna wszystko zalatwic na telefon, szybko i sprawnie.

nie mozna z MTU

Jak na razie LINK4 to jak dla mnie firma w porzadku - zona nie miala
problemu z wymiana szyby z OC (1 telefon wystarczyl, by wszystko sie juz
potoczylo automatycznie), jakikolwiek kontakt zawsze dostaje rzeczowa
odpowiedz (jak dotad).

na razie nie mialem przejsc z Link4 ale tez malo ludzi u nich ma OC.

Nie chce nawet mowic, jakie schody mialem z PZU (niby siedziba na
miejscu, a trzeba dymac do innego miasta w godzinach pracy - wiec trzeba
sie zwalniac, na telefon nic nie zalatwisz, w biurach likwidacji szkod
pracuja jakies niedorozwoje (albo symuluja niedorozwoj - bo im firma PZU
kaze).
Dla mnie najgorsza firma ubezpieczeniowa jest PZU - unikam juz jak moge
i nie tylko dotyczy to spraw ubezpieczen komunikacyjnych.

PZU bardzo, ale to bardzo poprawilo sie ostatnio, duzy odplyw klientow
sprawil ze szefostwo bardzo polozyło nacisk na obsluge klienta. Kiedys
musialem stac nawet 2h w kolejce. Teraz jest wiecej osob do obslugi,
czesto wychodzą na korytarz i pytają czy ktos ma jakas sprawe na
szybko - wtedy wchodzi bez kolejki do stanowiska szybkiej obslugi np
po pieczatke albo żeby zlozyć jakies pismo.
Poza tym mają tą promocje chyba od lipca, że do konca ważnosci polisy
możesz jezdzic na zniżkach poprzedniego wlasciciela mimo że sam możesz
miec nawet maksymalne zwyżki. Jest to bardzo przydatne np u mnie gdzie
mam rocznie okolo 40-50ciu aut z polisami PZU i zwykle wiekszosc
musialem przeliczac na moje nizsze znizki.
Do tego panie oblsugujące stały sie wyraźnie milsze i to są te same
osoby ktore pracowaly tam wczesniej. Po prsotu widać że ktoś im kazał
zmienić nastawienie do klienta. To nie jest jakies tam moje odczucie
tylko wyraźnie odczuwalna zmiana. Przynajmniej w 3 placówkach w
ktorych ja bywam.

Osobnik posiadający mail adam@skads.tam napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A wiec jednak mozna wszystko zalatwic na telefon, szybko i sprawnie.
Jak na razie LINK4 to jak dla mnie firma w porzadku

poczekaj az bedziesz miał troche bardzoej skomplikowana sprawe.
U mnie w rodzinie po wypadku z grudnia do dzis nie zostało wszystko wyjasnione. Hitów było conajmniej kilka - w polowie drogi wzięlismy adwokata, bo mielismy dosc.

Za to MTu po wypadku zaproponowało odszkodowanie 3.500. Nie zgodzilismy sie, wstawilismy do naprawy do ASO, naprawa kosztowała ponad 10.000 - zaplacili.
Daliby 6.000 - byłoby ok, a tak sa 4.000 do tyłu. Wiec jezeli chodzi o mnie - całkiem ok. Ale czy dzialaja sensownie?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Moi ludzie pracują na okrągło! Czasem nawet po 2, 3 godziny na dobę!!!"
kpt. Bertorelli/Dzielna Armia Włoska/Allo, Allo

 A skad mam je wziasc? skoro oni nie mają siedziby fizycznej a jedynie niedouczonych
konsulatantow ktorym mozna wyslac fax lub polecony ktory chyba
wyrzucają od razu do smieci.

Na poczcie mozna nadac polecony z potwierdzeniem odbioru.
I masz wtedy dowod.

cztery pisze:

Na poczcie mozna nadac polecony z potwierdzeniem odbioru.
I masz wtedy dowod.

Ze wyslales do nich pocztowke... albo pustą kopertę.

A na pocztówce nie wolno napisać wypowiedzenia umowy OC ?
JaC


-- -- -

Ze wyslales do nich pocztowke.

ąćęłńóśźż pisze:

A na pocztówce nie wolno napisać wypowiedzenia umowy OC ?

Chodzi mi o to ze potwierdzenie z poczty jest potwierdzeniem nadania,
ew. odbioru, natomiast nie ma tam informacji o czym byla przesylka. TU
moze sie uprzec ze w kopercie zadnego wypowiedzenia nie bylo.

> A na pocztówce nie wolno napisać wypowiedzenia umowy OC ?

Chodzi mi o to ze potwierdzenie z poczty jest potwierdzeniem nadania,
ew. odbioru, natomiast nie ma tam informacji o czym byla przesylka. TU
moze sie uprzec ze w kopercie zadnego wypowiedzenia nie bylo.

i tak wlasnie postepuje MTU, twierdzą że być moze pismo dotarło ale
nie było to prawidlowe pismo bo nie mają go  w systemie. Ciekawe jak
na to bedzie zapatrywal sie sąd. Pewnie bede musial sie o tym
przekonać. Z tym że pierwsze dwie sprawy wysylalem im zwyklymi
poleconymi, dopiero pozniej wysylam za potwierdzeniem bo zaczeli
stwarzać problemy.

On 2009-10-24 12:52:28 +0200, Kazik <kazik@localhost.localnet> said:

cztery pisze:

Na poczcie mozna nadac polecony z potwierdzeniem odbioru.
I masz wtedy dowod.

Ze wyslales do nich pocztowke... albo pustą kopertę.

Bo jednocześnie wysyła się kopię pisma do siebie takim samym poleconym. List się odbiera i nie otwiera.
Przed sądem pokazujesz dwie sztuki awizo i (nieotwieraną oczywiście) kopertę - tę wysłaną do siebie.
Wystarcza na dowód.

--
Bydlę

Bo jednocześnie wysyła się kopię pisma do siebie takim samym poleconym.
List się odbiera i nie otwiera.
Przed sądem pokazujesz dwie sztuki awizo i (nieotwieraną oczywiście)
kopertę - tę wysłaną do siebie.
Wystarcza na dowód.

hehe i powiedz jeszcze że w ten sposob postepujesz ? :)

BearBag pisze:

Bo jednocześnie wysyła się kopię pisma do siebie takim samym poleconym.
List się odbiera i nie otwiera.
Przed sądem pokazujesz dwie sztuki awizo i (nieotwieraną oczywiście)
kopertę - tę wysłaną do siebie.
Wystarcza na dowód.

hehe i powiedz jeszcze że w ten sposob postepujesz ? :)

Czasami nie ma innego wyjscia.

On 2009-10-24 18:19:16 +0200, BearBag <cactusek@gmail.com> said:

Bo jednocześnie wysyła się kopię pisma do siebie takim samym pole

conym.

List się odbiera i nie otwiera.
Przed sądem pokazujesz dwie sztuki awizo i (nieotwieraną oczywiście

)

kopertę - tę wysłaną do siebie.
Wystarcza na dowód.

hehe i powiedz jeszcze że w ten sposob postepujesz ? :)

Tak i udowodniłem dwie sprawy w ten sposób.

--
Bydlę

On Sat, 24 Oct 2009 20:18:59 +0200,  Bydlę wrote:

On 2009-10-24 18:19:16 +0200, BearBag <cactusek@gmail.com> said:

Bo jednocześnie wysyła się kopię pisma do siebie takim samym pole conym.
List się odbiera i nie otwiera.
Przed sądem pokazujesz dwie sztuki awizo i (nieotwieraną oczywiście
kopertę - tę wysłaną do siebie.
Wystarcza na dowód.

hehe i powiedz jeszcze że w ten sposob postepujesz ? :)

Tak i udowodniłem dwie sprawy w ten sposób.

Ale czego to ma dowodzic ? Ze wyslales jedno pismo sobie, drugie ..
nie wiadomo jakie ? Sadowi za dowod moze wystarczyc samo potwierdzenie nadania, nawet
niekoniecznie ze zwrotka.

A jak chcesz byc pewny .. to juz ktos proponowal - kartka pocztowa,
lub zlozyc kartke tak zeby byla jednoczesnie pismem i opakowaniem.
Wysylasz za potwierdzeniem, zwrotka jest, prosze pokazac list ktory
panstwo otrzymaliscie - z jednej strony znaczki, z drugiej tresc, nie
da sie wymigac. No chyba ze "pusta koperta przyszla, to trafila do kosza", a sad moze
temu uwierzyc lub nie :-)

J.

J.F. pisze:

Ale czego to ma dowodzic ? Ze wyslales jedno pismo sobie, drugie ..
nie wiadomo jakie ? Sadowi za dowod moze wystarczyc samo potwierdzenie nadania, nawet
niekoniecznie ze zwrotka.

Otoz to. W sadzie padnie pytanie do TU: prosze pokazac w takim razie CO przyszlo poleconym o nr xxxxx.
TU maja obowiazek prowadzic ksiazke korespondencji, czy jak to sie nazywa.
W przypadku "nie mamy panskiego plaszcza i co pan nam zrobi" sad zwroci sie do poczty czy dostarczyla przesylke o nr xxxxx do adresata. Jesli tak, to TU bedzie mialo bardzo cieplo.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Sat, 24 Oct 2009 18:04:31 +0200, w <hbv8if$7be$1@achot.icm.edu.pl>, Bydlę
<bydl?@bydl?.pl> napisał(-a):

> Ze wyslales do nich pocztowke... albo pustą kopertę.

Bo jednocześnie wysyła się kopię pisma do siebie takim samym poleconym. List się odbiera i nie otwiera.
Przed sądem pokazujesz dwie sztuki awizo i (nieotwieraną oczywiście) kopertę - tę wysłaną do siebie.
Wystarcza na dowód.

I czego ma to dowodzić? Powiedzą, że do nich wysłałeś pustą kopertę, a pismo do
siebie.

Dnia Sat, 24 Oct 2009 19:04:17 +0200, radekp@konto.pl napisał(a):

Bo jednocześnie wysyła się kopię pisma do siebie takim samym poleconym. List się odbiera i nie otwiera.
Przed sądem pokazujesz dwie sztuki awizo i (nieotwieraną oczywiście) kopertę - tę wysłaną do siebie.
Wystarcza na dowód.

I czego ma to dowodzić? Powiedzą, że do nich wysłałeś pustą kopertę, a pismo do
siebie.

Tak, czy owak - taki tekst sąd odrzuci. Jeżeli jest dowód nadania
poleconego, a odbiorca mówi, że nie dostał tego pisma, to zapytają - jakie
pismo w takim razie dostał.
Wysyłanie pustej kartki nie ma żadnego sensu - sąd taki wyśmieje i odrzuci.

Jeżeli pismo było nieprawidłowe, to firma powinna odpowiedzieć albo choćby
zadzwonić, kompletne olanie jest dowodem złej woli firmy, co będzie
świadczyło na ich niekorzyść

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Waldek Godel wrote:

Dnia Sat, 24 Oct 2009 19:04:17 +0200, radekp@konto.pl napisał(a):

Bo jednocześnie wysyła się kopię pisma do siebie takim samym poleconym. List się odbiera i nie otwiera.
Przed sądem pokazujesz dwie sztuki awizo i (nieotwieraną oczywiście) kopertę - tę wysłaną do siebie.
Wystarcza na dowód.

I czego ma to dowodzić? Powiedzą, że do nich wysłałeś pustą kopertę, a pismo do
siebie.

Tak, czy owak - taki tekst sąd odrzuci. Jeżeli jest dowód nadania
poleconego, a odbiorca mówi, że nie dostał tego pisma, to zapytają - jakie
pismo w takim razie dostał.
Wysyłanie pustej kartki nie ma żadnego sensu - sąd taki wyśmieje i odrzuci.

Jeżeli pismo było nieprawidłowe, to firma powinna odpowiedzieć albo choćby
zadzwonić, kompletne olanie jest dowodem złej woli firmy, co będzie
świadczyło na ich niekorzyść

zawsze moga powiedziec ze wielokrotnie dzwonili ale bezskutecznie bo wlasciciel nie odbieral tel

On Sat, 24 Oct 2009 10:23:06 -0700,  smile wrote:

Jeżeli pismo było nieprawidłowe, to firma powinna odpowiedzieć albo choćby
zadzwonić, kompletne olanie jest dowodem złej woli firmy, co będzie
świadczyło na ich niekorzyść

zawsze moga powiedziec ze wielokrotnie dzwonili ale bezskutecznie bo wlasciciel nie odbieral tel

na to jest dowod na centrali - tylko sad musi wystapic o pelny zapis.


J.

Dnia Sat, 24 Oct 2009 21:39:08 +0200, J.F. napisał(a):

na to jest dowod na centrali - tylko sad musi wystapic o pelny zapis.

Nie przesadzajcie, to nie jest sprawa o morderstwo, nikt się w to nie
bedzie bawił. Sąd ocenia rozsądność działań obydwu stron i wyda decyzję.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

On Sat, 24 Oct 2009 20:40:22 +0100,  Waldek Godel wrote:

Dnia Sat, 24 Oct 2009 21:39:08 +0200, J.F. napisał(a):

na to jest dowod na centrali - tylko sad musi wystapic o pelny zapis.

Nie przesadzajcie, to nie jest sprawa o morderstwo, nikt się w to nie
bedzie bawił. Sąd ocenia rozsądność działań obydwu stron i wyda decyzję.

Ale moze byc z tego sprawa o falszywe zeznania, a to juz powazne.

A jesli chodzi wypowiedzenie i rzekomo zalegla skladke, to nawet nikt
sie w proces nie bedzie bawil. Ubezpieczyciel w koncu odsprzeda dlug
windykacji i/lub wpisze do rejestru dluznikow.

No chyba ze wtedy klient zechce sie procesowac :-)


J.

Nie przesadzajcie, to nie jest sprawa o morderstwo, nikt się w to nie
bedzie bawił. Sąd ocenia rozsądność działań obydwu stron i wyda decyzję.

Gdzie ja ostatnio oglądałem reportaż o skopanym, pękniętym, plastikowym wiadrze, sprawie w sądzie i 4 powołanych biegłych...?
:)
WOJO

na to jest dowod na centrali - tylko sad musi wystapic o pelny zapis.

Oczywiście połączeń nawiązanych, a nie prób połączeń....

On Sat, 24 Oct 2009 22:23:03 +0200,  WOJO wrote:

na to jest dowod na centrali - tylko sad musi wystapic o pelny zapis.

Oczywiście połączeń nawiązanych, a nie prób połączeń....

Takze prob polaczen, czasem nawet podniesien sluchawki.

Te centrale to inteligentne bydleta ..

J.

On Sat, 24 Oct 2009 18:11:15 +0100,  Waldek Godel wrote:

I czego ma to dowodzić? Powiedzą, że do nich wysłałeś pustą kopertę, a pismo do
siebie.

Tak, czy owak - taki tekst sąd odrzuci. Jeżeli jest dowód nadania
poleconego, a odbiorca mówi, że nie dostał tego pisma, to zapytają - jakie
pismo w takim razie dostał.
Wysyłanie pustej kartki nie ma żadnego sensu - sąd taki wyśmieje i odrzuci.
Jeżeli pismo było nieprawidłowe, to firma powinna odpowiedzieć albo choćby
zadzwonić, kompletne olanie jest dowodem złej woli firmy, co będzie
świadczyło na ich niekorzyść

Wyslij do sadu pusta koperte w ramach eksperymentu. Ciekawe jak sa zareguje :-)

J.

Dnia Sat, 24 Oct 2009 21:40:40 +0200, J.F. napisał(a):

Wyslij do sadu pusta koperte w ramach eksperymentu. Ciekawe jak sa zareguje :-)

Ale PO CO? W opisywanej sytuacji, to nadawcy, zalezy aby papier dotarł do
adresata, a nie pusta koperta. I to juz jest bardzo poważna przesłanka dla
sądu.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

On Sat, 24 Oct 2009 20:42:05 +0100,  Waldek Godel wrote:

Dnia Sat, 24 Oct 2009 21:40:40 +0200, J.F. napisał(a):

Wyslij do sadu pusta koperte w ramach eksperymentu. Ciekawe jak sa zareguje :-)

Ale PO CO? W opisywanej sytuacji, to nadawcy, zalezy aby papier dotarł do
adresata, a nie pusta koperta. I to juz jest bardzo poważna przesłanka dla
sądu.

Czyli co - wysylasz pusta koperte, a potem sad ma uwierzyc ze wyslales
pismo, bo na tym ci zalezy ? :-)

J.

Dnia Sat, 24 Oct 2009 21:52:44 +0200, J.F. napisał(a):

Czyli co - wysylasz pusta koperte, a potem sad ma uwierzyc ze wyslales
pismo, bo na tym ci zalezy ? :-)

Po co miałbyś wysylać pustą kopertę? Żeby się tłumaczyć w sądzie?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

On Sat, 24 Oct 2009 20:53:51 +0100,  Waldek Godel wrote:

Dnia Sat, 24 Oct 2009 21:52:44 +0200, J.F. napisał(a):

Czyli co - wysylasz pusta koperte, a potem sad ma uwierzyc ze wyslales
pismo, bo na tym ci zalezy ? :-)

Po co miałbyś wysylać pustą kopertę? Żeby się tłumaczyć w sądzie?

Na przyklad. A jak zapomnial wsadzic pisma do koperty to co ? J.

Dnia Sat, 24 Oct 2009 22:35:43 +0200, J.F. napisał(a):

A jak zapomnial wsadzic pisma do koperty to co ?

A jakby babcia miała pantograf to byłaby tramwajem.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

On Sat, 24 Oct 2009 21:38:34 +0100,  Waldek Godel wrote:

Dnia Sat, 24 Oct 2009 22:35:43 +0200, J.F. napisał(a):

A jak zapomnial wsadzic pisma do koperty to co ?

A jakby babcia miała pantograf to byłaby tramwajem.

Ale co - uwazasz ze sie nie zdarza ? Chcial ktos wypowiedziec, zapomnial sie, wyslal pusta koperte.
I co dalej ? J.

On Sat, 24 Oct 2009, J.F. wrote:

On Sat, 24 Oct 2009 21:38:34 +0100,  Waldek Godel wrote:

Dnia Sat, 24 Oct 2009 22:35:43 +0200, J.F. napisał(a):

A jak zapomnial wsadzic pisma do koperty to co ?

A jakby babcia miała pantograf to byłaby tramwajem.

Ale co - uwazasz ze sie nie zdarza ?

  Zdarza się.
  Mi się w zeszłym tysiącleciu, zresztą jeszcze "za socjalizmu", zdarzyło
wysłać samo opakowanie małego urządzenia elektronicznego które
miało iść "do reklamacji".
  Oczywiście znalazłem i oczywiście natychmiast "odkręcałem" - ale
przy tym to wysłanie koperty bez listu stanowi drobiazg.

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0910242321270.4040quad...

On Sat, 24 Oct 2009, J.F. wrote:
 Zdarza się.
 Mi się w zeszłym tysiącleciu, zresztą jeszcze "za socjalizmu", zdarzyło
wysłać samo opakowanie małego urządzenia elektronicznego które
miało iść "do reklamacji".
 Oczywiście znalazłem i oczywiście natychmiast "odkręcałem" - ale
przy tym to wysłanie koperty bez listu stanowi drobiazg.

A mnie już w tym tysiącleciu zdarzyło się wysłać pocztą perfumy do dziewczyny. Dotarła koperta z pustym pudełkiem. Ciężko było "odkręcić", czyli udobruchać dziewczynę, która po odstaniu obowiązkowych dwudziestu minut przed okienkiem, stwierdziła, ze w kopercie jest puste pudełko i że pewnie sobie z niej zakpiłem. Perfumy były dość drogie. Dziewczyna fajna. Przesyłka ubezpieczona. Ech, rozżarzony pręt w dupsko pocztowego złodzieja... poniewczasie...

--
Yogi(n)

On 2009-10-24 19:04:17 +0200, "radekp@konto.pl" <radekp@konto.pl> said:

I czego ma to dowodzić?

Przeczytaj raz jeszcze.


--
Bydlę

BearBag napisal:
[ ciach ]

No to nic innego, jak wsiasc w pociag lub samolot i udac
sie do oficjalnej siedziby:

MTU Moje Towarzystwo Ubezpieczen S.A. 81-731 Sopot ul. Hestii 1 i wrocic szczesliwy z potwierdzeniem odbioru na kopii.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Kupilem obecny samochod.
Poprzedni wlasciciel mial OC w MTU.
Wyslalem poleconym wypowiedzenie.
Pare miesiecy pozniej przyszlo powiadomienie o niezaplaconej racie.
Przedzwonilem, podalem date wyslania wypowiedzenia, Pan odnalazl (po 15 minutach "wiszenia na sluchawce"), grzecznie przeprosil i anulowal wszystko.
Ponowne wezwanie nie przyszlo.
Bylo to ponad 2 lata temu.

Pozdrawiam.
Cichy

dzis po 3 miesiacach oczekiwania pierwszy sukces z MTU, przeliczyli mi
wlasciwie skladke za wypowiedzianą polise. Zamiast 600zl (tyle
pierwotnie chcieli) teraz wyszlo im 168zl. Szkoda że potrzebowali na
to tyle czasu.