# Matka Lecha i Jarosława Kaczyńskich wygłosiła starannie przygotowaną polityczną odezwę do narodu, w której przypomina, że pod Smoleńskiem zginęli najważniejsi ludzie w państwie. Jadwiga Kaczyńska recytując wersety nienawiści napisane przez swojego syna oświadczyła, że po tragedii smoleńskiej przestało istnieć polskie państwo, które nie posiada już nawet swojego rządu. Niestety dzięki kilku nieprzemyślanym słowom cały misterny plan prezesa Jarosława Kaczyńskiego wziął w łeb. Piszący przemówienie zapomniał(li) o pewnym bardzo ważnym szczególe, który odsłania odrażający plan wmieszania starszej pani do bezpardonowej walki wyborczej.

Jeżeli nie ma już państwa polskiego i polskiego rządu to, kto wyprawił iście królewski pogrzeb jednemu z jej synalków? Jeśli jest tak jak mówi Kaczyńska to, kto wywalił miliony złotych na całą niepotrzebną "otoczkę" mającą podkreślić wielkość tego, któremu w rzeczywistości do wielkości wiele brakowało? Przykłady i pytania, które należałoby zadać pani Jadwidze Kaczyńskiej można by mnożyć, ale jest wielce prawdopodobne, że po odpowiedzi zostalibyśmy odesłani do jej syna. Jadwiga Kaczyńska wygłosiła również bardzo ważne w swojej treści oświadczenie mówiące o tym, że ktoś, czyli jacyś "oni" panicznie boją się ujawnienia prawdy o katastrofie. Właśnie to sformułowanie to ostateczny dowód na to, że Jarosław Kaczyński wyuczył matkę na pamięć tej roli a cała spontaniczność jej wypowiedzi to kolejna wielka mistyfikacja przygotowana przez jej syna, który uwielbia grać na uczuciach Polaków. Czy nie łatwiej było wyuczyć staruszkę ładnie brzmiącej regułki mówiącej o tym, że to Tusk ma krew na rękach i to Tusk zawiązał spisek z Putinem, który doprowadził do śmierci jednego z jej ukochanych synów. Prawda, że znacznie lepiej brzmi? #
Ze strony:
http://tiny.pl/hdj9d

--
stevep

"cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> wrote in message news:imsskf$kb4$1news.vectranet.pl...

# Matka Lecha i Jarosława Kaczyńskich wygłosiła starannie przygotowaną polityczną odezwę do narodu,

Szkoda, ze ty tam nie zdechles smieciu...