No i stało się.
Przez 5 lat miałem Visa Classic z mBanku, ogólnie przyzwyczaiłem się do ich
rozwiązań
i nawet nie miałem ochoty gonić za wiśniami i nic zmieniać. Ale miarka się
chyba przebrała.
Po kolejnym wznowieniu karty, przyszła miesiąc temu nowa identyczna ale...
praktycznie żadna transakcja nie jest widoczna w blokadach, pojawia się
mniej więcej
co trzecia i to też z opóźnieniem a pozostałe lądują po dobrych kilku dniach
w transakcjach bieżacych.
Wprowadziło to istny burdel w moim planowaniu i w stusounku do tego co
miałem.
Pani na mLinii twierdzi, że to wina agenta rozliczeniowego tam gdzie
dokonywałem płatności
a poza tym tak jest i koniec. Dziwne, że zbiegło się to równo z nadejściem
nowej karty.
Dziwne też, bo miałem ze 20 stałych punktów gdzie dokonywałem płatności i
niemal natychmiast
lądowały w blokadach. Teraz na 20 transakcji w blokadach pojawiły się 2, a
kolejne 3 z opoźnieniem.
Pozostałem po tygodniu były widoczne w transakcjach bieżących. Dla mnie
koszmar.
Czy mBank coś pozmieniał? Na niektórych świstkach z płatności widuję zapis
"transakcja offline" czego wcześniej
nie było. Czy nowa karta ma w sobie jakiś zapis, że płatność odbywa się bez
łączenia się z bankiem w celu
weryfikacji możliwości płacenia. Wszystkie transakcje były potwierdzone
PIN'em, kwoty rózne między 13 a 160PLN.
Da się to jakoś zmienić, żeby było po staremu?

W dniu środa, 7 listopada 2012 22:00:19 UTC+1 użytkownik sergo napisał:

Pani na mLinii twierdzi, że to wina agenta rozliczeniowego tam gdzie
dokonywałem płatności

Ściema tak oczywista, że urągająca inteligencji pani i klienta.

Da się to jakoś zmienić, żeby było po staremu?

Da się. Ja właśnie oba delfinki uśpiłem - mój i żony. Tym samym mBank przestał być bankiem do bieżących wydatków na rzecz Millenium.

Piotr Hołda pisze:

W dniu środa, 7 listopada 2012 22:00:19 UTC+1 użytkownik sergo napisał:

Pani na mLinii twierdzi, że to wina agenta rozliczeniowego tam gdzie
dokonywałem płatności

Ściema tak oczywista, że urągająca inteligencji pani i klienta.

No pewnie, że ściema. Coś między 18.10.2012 a 22.10.2012 zmienił się w mBanku sposób księgowania płatności kartowych, mówię o debetówkach, nie wiem, co z innymi: teraz data operacji i księgowania jest taka sama, niezależnie, czy blokada była, czy nie, a w opisie płatności pojawiła się data transakcji. Można łatwo sprawdzić w historii operacji z włączonym filtrem "Operacje kartowe". Czyli mBank coś ewidentnie pozmieniał.

andy_nek

Użytkownik "Andrzej Kłos"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:509d574b$1@news.home.net.pl...

No pewnie, że ściema. Coś między 18.10.2012 a 22.10.2012 zmienił się w mBanku sposób księgowania płatności kartowych, mówię o debetówkach, nie wiem, co z innymi: teraz data operacji i księgowania jest taka sama, niezależnie, czy blokada była, czy nie, a w opisie płatności pojawiła się data transakcji. Można łatwo sprawdzić w historii operacji z włączonym filtrem "Operacje kartowe". Czyli mBank coś ewidentnie pozmieniał.

Jeżeli między 18 a 22 października, to znaczy, że dokładnie 18 października.

W tym dniu mam już zaksięgowaną transakcję bankomatową z dnia 17.10 z datą operacji 18.10.

To było chyba jakieś dostosowanie się banków do eurosojuzowego przepisu (każda transakcja kartowa księgowana z datą operacji taką samą jak data otrzymania obciążenia przez bank).

Dnia Wed, 7 Nov 2012 21:59:53 +0100, sergo napisał(a):

Da się to jakoś zmienić, żeby było po staremu?

Karta Visa Electron do izzy-konta działa tak samo, jak do tej pory
działały inne karty Electron mBanku.
A gdy i ją zepsują, to trzeba będzie się z kartą mBanku pożegnać.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof
(dawniej używający nicka 'Chris')

W dniu 08.11.2012 o 18:00 Chris94 <chris94@wytnij_to.poczta.fm> pisze:

Dnia Wed, 7 Nov 2012 21:59:53 +0100, sergo napisał(a):

Da się to jakoś zmienić, żeby było po staremu?

Karta Visa Electron do izzy-konta działa tak samo, jak do tej pory
działały inne karty Electron mBanku.
A gdy i ją zepsują, to trzeba będzie się z kartą mBanku pożegnać.

A tak naprawde to o co chodzi? Jaki jest sens tych blokad?

MK

MK wrote:

A tak naprawde to o co chodzi? Jaki jest sens tych blokad?

jak komus sie nie chce pilnowac ile dzisiaj wydal, to po blokadach może się szybko kapnąć gdzie przepił kasę.

No i szybciej wiesz, ze ktoś ci kasę z konta zajumał jak poslugujesz sie debetowka do płacenia.

Użytkownik "MK" <macka@interia.pl> napisał w wiadomości news:op.wngtwhm928x4t2saturn.chello.pl...
W dniu 08.11.2012 o 18:00 Chris94 <chris94@wytnij_to.poczta.fm> pisze:

A tak naprawde to o co chodzi? Jaki jest sens tych blokad?

Blokady są zdecydowanie bez sensu.
Przecież jak ktoś wejdzie w debet, czy przekroczy limit karty to czysty zysk dla banku.
Stosowanie blokad jest działaniem na szkodę banku więc ktoś powinien za to beknąć.
P.G.

Piotr Gałka wrote:

Użytkownik "MK" <macka@interia.pl> napisał w wiadomości
news:op.wngtwhm928x4t2saturn.chello.pl...
W dniu 08.11.2012 o 18:00 Chris94 <chris94@wytnij_to.poczta.fm> pisze:

A tak naprawde to o co chodzi? Jaki jest sens tych blokad?

Blokady są zdecydowanie bez sensu.
Przecież jak ktoś wejdzie w debet, czy przekroczy limit karty to czysty
zysk dla banku.
Stosowanie blokad jest działaniem na szkodę banku więc ktoś powinien za
to beknąć.
P.G.

założyłeś, ze ten debet da się ściągnąć, co nie zawsze jest prawdą.

ale jak najbardziej są banki, ktore pozwalają to robic.
to znaczy blokada blokadą, ale bez problemu pozwalają wziąć kasę której się nie ma. z tym, że jest to najdroższa kasa na świecie.
pewnie jakis limit jest kiedy zastopują, ale drobne kwoty na 1000% (pod nazwą opłata od niedozwolonego debetu) chętnie pożyczają.

W dniu 08.11.2012 o 19:17 Piotr Gałka <piotr.galka@cutthismicromade.pl>  pisze:

Blokady są zdecydowanie bez sensu.
Przecież jak ktoś wejdzie w debet, czy przekroczy limit karty to czysty  zysk dla banku.
Stosowanie blokad jest działaniem na szkodę banku więc ktoś powinien za  to beknąć.

Jak przekroczy limit to znaczy, ze powienien postarac sie o wiekszy.  Generalnie jakos nie mam szacunku do ludzi, ktorzy nie wiedza ile maja na  rachunku. Uwazasz, ze lepiej byloby gdybys nie zatankowal samochod i nie  mogl zaplacic, bo limit przekroczony? A moze jakbys znjadl obiad i by sie  okazalo, ze za duzo blokad na rachunku?
Jak zlecasz przelew w data przyszla to tez zakladasz sobie blokade?

MK

MK wrote:

W dniu 08.11.2012 o 19:17 Piotr Gałka <piotr.galka@cutthismicromade.pl>
pisze:

Blokady są zdecydowanie bez sensu.
Przecież jak ktoś wejdzie w debet, czy przekroczy limit karty to
czysty zysk dla banku.
Stosowanie blokad jest działaniem na szkodę banku więc ktoś powinien
za to beknąć.

Jak przekroczy limit to znaczy, ze powienien postarac sie o wiekszy.
Generalnie jakos nie mam szacunku do ludzi, ktorzy nie wiedza ile maja
na rachunku. Uwazasz, ze lepiej byloby gdybys nie zatankowal samochod i
nie mogl zaplacic, bo limit przekroczony? A moze jakbys znjadl obiad i
by sie okazalo, ze za duzo blokad na rachunku?
Jak zlecasz przelew w data przyszla to tez zakladasz sobie blokade?

????

abolutnie nie rozumiem o co ci chodzi. piles cos ?
to maja byc te blokady wg ciebie czy nie.

W dniu 08.11.2012 o 19:47 witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> pisze:

to maja byc te blokady wg ciebie czy nie.

Mi nie sa one potrzebne, a co wiecej mnie wkurzaja, bo wiaza sie z  bezsensownym traceniem czasu na autoryzacje...

MK

MK <macka@interia.pl> writes:

to maja byc te blokady wg ciebie czy nie.

Mi nie sa one potrzebne, a co wiecej mnie wkurzaja, bo wiaza sie z
bezsensownym traceniem czasu na autoryzacje...

Nie należy zapominać że blokady służą dwóm sprawom:
- nieprzekraczaniu salda (mniej istotne)
- blokowaniu kart "zastrzeĹźonych".

Zwłaszcza w sytuacji, gdy banki nie zastrzegają zgubionych kart
(w organizacji).
--
Krzysztof Halasa

Użytkownik "MK" <macka@interia.pl> napisał w wiadomości news:op.wngwlvf028x4t2saturn.chello.pl...

Blokady są zdecydowanie bez sensu.
Przecież jak ktoś wejdzie w debet, czy przekroczy limit karty to czysty zysk dla banku.
Stosowanie blokad jest działaniem na szkodę banku więc ktoś powinien za to beknąć.

Jak przekroczy limit to znaczy, ze powienien postarac sie o wiekszy. Generalnie jakos nie mam szacunku do ludzi, ktorzy nie wiedza ile maja na rachunku. Uwazasz, ze lepiej byloby gdybys nie zatankowal samochod i nie mogl zaplacic, bo limit przekroczony? A moze jakbys znjadl obiad i by sie okazalo, ze za duzo blokad na rachunku?
Jak zlecasz przelew w data przyszla to tez zakladasz sobie blokade?

A nie mówiłem, że blokady są bez sensu ;-) !
P.G.

Dnia Thu, 08 Nov 2012 19:35:45 +0100, MK napisał(a):

Jak przekroczy limit to znaczy, ze powienien postarac sie o wiekszy. 

Ale nowe karty debetowe mBanku żadnego dopuszczalnego limitu nie mają!
To, co Ty uważasz za "limit" jest tylko zwłoką w księgowaniu i jeśli w
momencie zaksięgowania operacji na koncie nie ma wystarczającej ilości
środków, to powstaje niedozwolony debet!

Generalnie jakos nie mam szacunku do ludzi, ktorzy nie wiedza ile maja na  rachunku.

Trudno wiedzieć ile się ma na koncie, jeśli wyświetlany na stronie
systemu transakcyjnego stan konta nie odpowiada jego stanowi
faktycznemu.

Uwazasz, ze lepiej byloby gdybys nie zatankowal samochod i nie  mogl zaplacic, bo limit przekroczony? A moze jakbys znjadl obiad i by sie  okazalo, ze za duzo blokad na rachunku?

Blokady są w systemie widoczne i dla ludzi, którzy pomimo widocznych w
systemie blokad nie wiedzą ile mają na koncie, faktycznie można nie mieć
szacunku. Ale nie dla ludzi, których bank wprowadził w błąd odnośnie
stanu ich konta.

Jak zlecasz przelew w data przyszla to tez zakladasz sobie blokade?

A po co? U mnie do przelewów służy izzyKonto, a kartę płatniczą mam
przywiązaną do eKonta. Nad wszystkim panuję (a właściwie to panowałem,
do momentu wprowadzenia kart zbliżeniowych) i nigdy dotąd nie miałem
takich problemów, żeby zabrakło mi środków na zapłacenie za tankowanie
lub za obiad.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof
(dawniej używający nicka 'Chris')

Chris94 wrote:

Generalnie jakos nie mam szacunku do ludzi, ktorzy nie wiedza ile maja na
rachunku.

Trudno wiedzieć ile się ma na koncie, jeśli wyświetlany na stronie
systemu transakcyjnego stan konta nie odpowiada jego stanowi
faktycznemu.

To fatalnie jak nie wiesz ile masz kasy.

Blokady są w systemie widoczne i dla ludzi, którzy pomimo widocznych w
systemie blokad nie wiedzą ile mają na koncie, faktycznie można nie mieć
szacunku. Ale nie dla ludzi, których bank wprowadził w błąd odnośnie
stanu ich konta.

Pani z ksiegowosci szybko by cie nauczyla co to jest uzgadnianie slada i kiedy to co wysietla bank moza uznac za stan faktyczny.

Dnia Fri, 09 Nov 2012 16:02:12 -0600, witek napisał(a):

To fatalnie jak nie wiesz ile masz kasy.

Ile ja mam kasy, to ja wiem. Nie wiem natomiast, co bank akurat
zaksięgował na moim koncie.

Pani z ksiegowosci szybko by cie nauczyla co to jest uzgadnianie slada i kiedy to co wysietla bank moza uznac za stan faktyczny.

Jeśli ktoś nie ma nic lepszego do roboty, to niech sobie cały czas
prowadzi bilans stanu konta swojej karty płatniczej, może ze sobą nawet
nosić komputer do tego celu i wklepywać do niego każdą operację.
Ale ja mam ciekawsze zajęcia i jeśli mam co trochę uzgadniać z moim
bankiem stan swoich środków na koncie karty, to ja pieprzę taką kartę!
Nie jest mi ona do niczego potrzebna, wolę płacić gotówką.
Gdy będę chciał "uzgodnić stan konta", to wystarczy mi przeliczyć kasę w
portfelu.
A bank nie musi wiedzieć o każdej wydanej przeze mnie złotówce.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof
(dawniej używający nicka 'Chris')

Chris94 wrote:

Dnia Fri, 09 Nov 2012 16:02:12 -0600, witek napisał(a):

To fatalnie jak nie wiesz ile masz kasy.

Ile ja mam kasy, to ja wiem. Nie wiem natomiast, co bank akurat
zaksięgował na moim koncie.

no to nie masz problemu.

Pani z ksiegowosci szybko by cie nauczyla co to jest uzgadnianie slada i
kiedy to co wysietla bank moza uznac za stan faktyczny.

Jeśli ktoś nie ma nic lepszego do roboty, to niech sobie cały czas
prowadzi bilans stanu konta swojej karty płatniczej, może ze sobą nawet
nosić komputer do tego celu i wklepywać do niego każdą operację.
Ale ja mam ciekawsze zajęcia i jeśli mam co trochę uzgadniać z moim
bankiem stan swoich środków na koncie karty, to ja pieprzę taką kartę!

jak ktoś jest biedny i gra przy granicy to nic mu innego nie zostało jak liczyc wydatki.
tak było od pra pra pra babci.

Dnia Thu, 08 Nov 2012 18:37:19 +0100, MK napisał(a):

A tak naprawde to o co chodzi? Jaki jest sens tych blokad?

Choćby taki, że w przypadku nieuprawnionego użycia mojej karty Electron
(np. w przypadku zgubieni, kradzieży, sklonowania), natychmiast wiem o
tym fakcie z SMS-a i mogę tę kartę zablokować.
A na przeciwnym biegunie bezpieczeństwa jest karta payWave, gdzie przy
jej użyciu dokonano transakcji w dwa tygodnie po jej zastrzeżeniu przeze
mnie, a obciążenie tą transakcją jakby nigdy nic, po cichu, pojawiło się
na moim koncie jeszcze tydzień później.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof
(dawniej używający nicka 'Chris')

W dniu 2012-11-07 21:59, sergo pisze:

Da się to jakoś zmienić, żeby było po staremu?

Ostatnio jest z tym problem nie tylko w mBanku. Te same problemy mam w Sync i Millennium.

Mr Owl

W dniu czwartek, 8 listopada 2012 19:14:07 UTC+1 użytkownik Pan Sowa napisał:

W dniu 2012-11-07 21:59, sergo pisze:

 

Ostatnio jest z tym problem nie tylko w mBanku. Te same problemy mam w Sync i Millennium.

Bo opóźnione blokady/brak blokad to raczej nie wina banku a agenta rozliczeniowego

W dniu czwartek, 8 listopada 2012 19:22:05 UTC+1 użytkownik Kris napisał:

W dniu czwartek, 8 listopada 2012 19:14:07 UTC+1 użytkownik Pan Sowa napisał:

Bo opóźnione blokady/brak blokad to raczej nie wina banku a agenta rozliczeniowego

Wpisz kto obsługiwał płatności z błędnymi blokadami i sie pewnie okaże ze to jeden agent rozliczeniowy

W dniu 08.11.2012 o 19:13 Pan Sowa <pan.sowa@gmail.ru> pisze:

W dniu 2012-11-07 21:59, sergo pisze:

Da się to jakoś zmienić, żeby było po staremu?

Ostatnio jest z tym problem nie tylko w mBanku. Te same problemy mam w  Sync i Millennium.

IMHO to nie sa problemy tylko prawidlowe dzialanie.

MK

Dnia Thu, 08 Nov 2012 19:30:53 +0100, MK napisał(a):

Ostatnio jest z tym problem nie tylko w mBanku. Te same problemy mam w  Sync i Millennium.

IMHO to nie sa problemy tylko prawidlowe dzialanie.

Dokładnie, tak to było przewidziane! Karty zbliżeniowe zostały
zaprojektowane tak, żeby działały jak karta kredytowa, tylko że z
dopuszczalnym debetem w wysokości 0 zł i okresem "grace period"
wynoszącym zero dni.
A jak frajer wejdzie w niedozwolony debet, to bank zarabia.

--
Pozdrowienia,
Krzysztof
(dawniej używający nicka 'Chris')

"sergo" <sergomana@nospam.progi.biz.pl> writes:

Po kolejnym wznowieniu karty, przyszła miesiąc temu nowa identyczna ale...
praktycznie żadna transakcja nie jest widoczna w blokadach, pojawia się
mniej więcej
co trzecia i to też z opóźnieniem a pozostałe lądują po dobrych kilku dniach
w transakcjach bieĹźacych.
Wprowadziło to istny burdel w moim planowaniu i w stusounku do tego co
miałem.
Pani na mLinii twierdzi, Ĺźe to wina agenta rozliczeniowego tam gdzie
dokonywałem płatności
a poza tym tak jest i koniec. Dziwne, że zbiegło się to równo z nadejściem
nowej karty.

To jest, wbrew pozorom, możliwe. Np. jakiś offline (w stosunku do banku)
PIN check (na nowej karcie) + brak w ogĂłle jakiejkolwiek komunikacji
z bankiem.

Inna sprawa, że tak rzeczywiście mogło sie zdażyć zawsze. Planowanie
czegokolwiek na podstawie blokad w serwisie banku zawsze mogło być tylko
orientacyjne (niezaleĹźnie od typu karty i banku).
--
Krzysztof Halasa