Data: 2010-11-07 15:07:23 | |
Autor: boukun | |
Palikot i profanacja krzyża? | |
Pamiętacie jeszcze tego pana?
Medialna magia Janusza Palikota rozwiała się sekundę po jego odejściu z Platformy. Jeszcze zdarza się co prawda, że telewizja pokaże dziesięć sekund happeningu zwolenników posła przeciw Kościołowi. Ale nawet biorąc pod uwagę, że kamera usiłuje z kilku osób zrobić tysięczny tłum - to już nie to samo. To już nie są akcje człowieka, który z poparciem prezydenta i premiera atakuje w barwach najsilniejszej partii w Polsce .. To akcje politycznego marginesu. Niech miarą upadku będzie, że Janusz Palikot mówiąc o rosnącym poparciu dla swojej partii powołuje się na jakieś prywatnesondaże. Zupełnie jak Jarosław Kaczyński. Miarą upadku politycznej marki "Janusz Palikot" są też przeciwnicy z jakimi się teraz były poseł PO wadzi. To już nie cały PiS, nie cała prawicowa publicystyka. Dziś Palikot występuje w jednej kategorii na przykład ze Stowarzyszeniem "Godność". Słyszeliście o nim? No właśnie. Jak donosi "Dziennik Bałtycki", "Godność" chce podać Palikota do sądu. Za co? Za to, że pod bazyliką na gdańskiej Oliwie pojawił się "z krzyżem, sznurem serdelków i litrową butelką krajowej wódki". Do krzyża przybite było stylizowane zdjęcie arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia. Palikot pozował do zdjęć na tle krzyża z butelką i serdelkami w dłoniach. Dziwne, że za Palikota wzięło się stowarzyszenie "Godność". Przypadek byłego posła PO to raczej zadanie dla Stowarzyszenie "Współczucie". Rafał Madajczak http://www.pardon.pl/artykul/12874/palikot_i_profanacja_krzyza_co_zrobil Jak można krzyż sprofanować? He, he, he, jak by się zaśmiał Lepper... boukun |
|