Data: 2010-10-27 20:02:53 | |
Autor: CGC | |
PP Slask-Legia | |
Obejrzałem. W telewizji, rzecz jasna. Pierwsza połowa miała przebieg sugerujący, że Śląsk elegancko Legię upoluje. Była poprzeczka (Diaz), był słupek (Celeban), Legia niby się odgryzała, ale generalnie robiła gorsze wrażenie. W drugiej połowie było już gorzej. Legia postanowiła trochę pograć i okazało się, że to może nawet prowadzić do bramki. Strzelił ją Szałachowski, już za drugim podejściem. Za pierwszym w sytuacji sam na sam poległ z Kelemenem. Pod koniec meczu Śląsk niespodziewanie wyrównał. Jak zwykle w takich sytuacjach błysnął Mila, podając znakomitą piłkę Sobocie. Sobota, mianowany już na przyszłość polskiej piłki, potem na rozczarowanie sezonu, może znów wrócić do panteonu piłkarzy, rekomendowanych przez ekspertów gazecianych do kadry. Niestety Legia nie dała się wrocławianom długo cieszyć remisem (jakieś 4 minuty). Zabójczą kontrę legionistów wykończył Szałachowski. Śląsk próbował znowu wyrównać, nieźle strzelał Mila, ale nie udało się zapunktować. Generalnie mecz nie był taki straszny, jak w PP to zazwyczaj bywa. Końcówka była wręcz bardzo ciekawa. Wydaje się, że Lenczyk postanowił zaoszczędzić kilku zawodników na mecz derbowy. Warta odnotowania jest kontuzja Diaza, najprawdopodobniej wykluczająca go nawet do końca rundy (naderwany więzozrost piszczelowo-strzałkowy). -- CGC |
|
Data: 2010-10-27 11:11:36 | |
Autor: Marek W. | |
PP Slask-Legia | |
On 27 Paź, 20:02, CGC <c...@ry.org> wrote:
Obejrzałem. W telewizji, rzecz jasna. Wydaje się, że Lenczyk postanowił zaoszczędzić kilku zawodników na mecz Dziwię się, że nikt, ani tutaj, ani w tv, nie mówi o karnym w sytuacji, po którj Diaz został zniesiony z boiska. Przecież bramkarz Legii był ewidentnie spóźniony do Diaza (i piłki) i wręcz staranował go w chwilę potem gdy został przez niego przelobowany. Rzozumiem, że sędzia czekał co wyniknie z tego loba, ale w chwili kiedy piłka uderzyła w poprzeczkę i został wybita przez obrońców powinien zagwizdać karnego. To był faul bezdyskusyjny i jakoś wszystkim umknął uwadze. |
|
Data: 2010-10-27 20:52:19 | |
Autor: CGC | |
PP Slask-Legia | |
Dnia Wed, 27 Oct 2010 11:11:36 -0700 (PDT), Marek W. napisał(a):
Wydaje się, że Lenczyk postanowił zaoszczędzić kilku zawodników na mecz A są gdzieś w necie powtórki? -- CGC |
|
Data: 2010-10-27 13:46:07 | |
Autor: Marek W. | |
PP Slask-Legia | |
On 27 Paź, 20:52, CGC <c...@ry.org> wrote:
Dnia Wed, 27 Oct 2010 11:11:36 -0700 (PDT), Marek W. napisał(a): http://www.youtube.com/watch?v=dfrWVRDci1w 50 sekunda. |
|
Data: 2010-10-27 20:56:31 | |
Autor: Fidelio | |
PP Slask-Legia | |
Użytkownik "Marek W." <lobo621@wp.pl> napisał w wiadomości news:fddf018b-1064-4b2a-b8b5-6f29c57e4a44j2g2000yqf.googlegroups.com...
On 27 Paź, 20:02, CGC <c...@ry.org> wrote: Obejrzałem. W telewizji, rzecz jasna. Wydaje się, że Lenczyk postanowił zaoszczędzić kilku zawodników na mecz Dziwię się, że nikt, ani tutaj, ani w tv, nie mówi o karnym w sytuacji, po którj Diaz został zniesiony z boiska. Przecież bramkarz Legii był ewidentnie spóźniony do Diaza (i piłki) i wręcz staranował go w chwilę potem gdy został przez niego przelobowany. Rzozumiem, że sędzia czekał co wyniknie z tego loba, ale w chwili kiedy piłka uderzyła w poprzeczkę i został wybita przez obrońców powinien zagwizdać karnego. To był faul bezdyskusyjny i jakoś wszystkim umknął uwadze. Miałem podobne odczucia. |
|
Data: 2010-10-27 21:36:04 | |
Autor: yamma | |
PP Slask-Legia | |
Marek W. wrote:
Dziwię się, że nikt, ani tutaj, ani w tv, nie mówi o karnym w To było już po akcji (po strzale). Karny się Śląskowi należał ale o wiele wcześniej, chyba nawet w pierwszych sekundach gdy Astiz powalił któregoś z piłkarzy Śląska. yamma |
|
Data: 2010-10-27 13:40:53 | |
Autor: Marek W. | |
PP Slask-Legia | |
On 27 Paź, 21:36, "yamma" <ya...@wp.pl> wrote:
Marek W. wrote: Akcja toczyła się dalej, piłka była w grze, a od kiedy to można faulować bez konsekwencji po strzale? |
|
Data: 2010-10-27 23:10:11 | |
Autor: yamma | |
PP Slask-Legia | |
Marek W. wrote:
On 27 Paź, 21:36, "yamma" <ya...@wp.pl> wrote: A to już chyba taka niepisana reguła w przypadku bramkarzy. Sytuacje, gdy po strzale bramkarz taranuje strzelającego zdarzają się bardzo często. Gdyby sędziowie to wszystko gwizdali to liczba karnych pewnie by się potroiła. yamma |
|
Data: 2010-10-27 14:20:17 | |
Autor: Marek W. | |
PP Slask-Legia | |
On 27 Paź, 23:10, "yamma" <ya...@wp.pl> wrote:
Marek W. wrote: Po pierwsze, jak sam zauważyłeś - niepisana. Czyli na pewno nie zapisana w przepisach gry w piłkę nożną, że można taką sytuację puścić bez gwizdka. Ale jeśli już... to po drugie; "sytuacje, gdy po strzale bramkarz taranuje strzelającego zdarzają się bardzo często" z tym że w 95% po takim strzale piłka wychodzi poza boisko lub ląduje w bramce i na tym akcja się kończy. W pozostałych 5% przpadków (tak jak wczoraj) piłka pozostaje w grze i wtedy sędzia musi użyć gwizdka. Nic by się nie potroiło bo to wcale nie takie częste. |
|
Data: 2010-10-27 23:41:33 | |
Autor: yamma | |
PP Slask-Legia | |
Marek W. wrote:
Po pierwsze, jak sam zauważyłeś - niepisana. Czyli na pewno nie Szukasz na siłę dziury w całym. Podobna sytuacja była po strzale, bodajże, Szałachowskiego gdzie piłka odbiła się od bramkarza i z linii bramkowej wybijał ją któryś z obrońców Śląska. W tej sytuacji np. Rzeźniczak został staranowany a piłka o ile pamiętam wyszła w pole. yamma |
|
Data: 2010-10-27 14:48:07 | |
Autor: Marek W. | |
PP Slask-Legia | |
On 27 Paź, 23:41, "yamma" <ya...@wp.pl> wrote:
Marek W. wrote: Nie szukam dziury w całym tylko zagrania faul tam gdzie miał on miejsce lub zagrania czystego, tam gdzie faulu nie było. W sytuacji z Diazem faul był, a sytuacji z Rzeźniczakiem nie pamiętam, ale jeśli było tak jak piszesz to powinien być drugi karny, tym razem w drugą stronę. I tyle w tym temacie. |
|
Data: 2010-10-27 23:49:48 | |
Autor: yamma | |
PP Slask-Legia | |
Marek W. wrote:
Nie szukam dziury w całym tylko zagrania faul tam gdzie miał on Nie powinno być karnego ani w pierwszej ani w drugiej sytuacji bo obydwaj byli poza zasięgiem piłki. I tyle w tym temacie. yamma |
|
Data: 2010-10-27 15:39:27 | |
Autor: Marek W. | |
PP Slask-Legia | |
On 27 Paź, 23:49, "yamma" <ya...@wp.pl> wrote:
Marek W. wrote: Pytałem już i nie odpowiedziałeś, ale może coś wiesz na ten temat: od kiedy to można kogoś taranować/kopać/uderzać/popychać itp. będącego poza zasięgiem piłki i nie ponosić za to kary zespołowej w postaci rzutu wolnego bezpośredniego? Pamiętasz za co podyktowany był rzut karny w meczu Polska - Jugosławia na MŚ'74? Gdzi była akcja, a gdzie został kopnięty Szaramch? Jakaś nowelizacja przepisów gry w p.n. była od tamtej pory? Jakoś nie pamiętam. |
|
Data: 2010-10-28 00:55:45 | |
Autor: yamma | |
PP Slask-Legia | |
Marek W. wrote:
Pytałem już i nie odpowiedziałeś, ale może coś wiesz na ten temat: od Ja cię rozumiem ale takich sytuacji są dziesiątki. Gdyby sędziowie za każdym razem mieli to gwizdać to mecze kończyłyby się wynikami 12:8 gdzie 80% bramek byłoby z rzutów karnych. Chciałbyś takie mecze oglądać? Bo ja nie. Sędziowie po prostu uznają, że pozbycie się piłki kończy akcję a wejścia bramkarzy czy obrońców uznają za zwykłą walkę. No chyba, że takie wejście było naprawdę brutalne i to w dodatku brutalne z premedytacją. yamma |
|
Data: 2010-10-27 16:13:07 | |
Autor: Marek W. | |
PP Slask-Legia | |
On 28 Paź, 00:55, "yamma" <ya...@wp.pl> wrote:
Marek W. wrote: Widzisz gdzieś problem żeby takimi wynikami kończyły się mecze? Więcej bramek - fajniejsze widowisko. Ale pewnie nie lubisz oglądać serii rzutów karnych w meczach pucharowych bo to strasznie nudne jest. Poza tym po kilku takich meczach grajki by się nauczyli, że jedank się nie opłaca. Chciałbyś takie mecze oglądać? Bo ja nie. No tak, jak podejrzewałem, nie lubisz oglądać bramek w meczach. Sędziowie po prostu uznają, że pozbycie się piłki kończy akcję a wejścia Ależ to w Diaza wcale nie było brutalne, kontuzji, po której długo nie zagra nabawił się dopiero na noszach. i to w dodatku brutalne z premedytacją. Naprawdę uważasz, że faul jest dopiero wtedy gdy zagranie jest z premedytacją? To ja nie mam więcej pytań. |
|
Data: 2010-10-28 15:26:37 | |
Autor: grzeda | |
PP Slask-Legia | |
W dniu 2010-10-27 23:49, yamma pisze:
Nie powinno być karnego ani w pierwszej ani w drugiej sytuacji bo Bramkarz faulujac Diaza wyeliminowal ryzyko dobitki. Jakby bramkarz nie uwalil Diaza, ten moglby spokojnie dobijac. Zobacz skad Astiz wybija pilke. Jest gdzies w necie ta sytuacja w druga strone? pozdr PG |
|
Data: 2010-10-27 23:55:12 | |
Autor: tester | |
PP Slask-Legia | |
Po pierwsze, jak sam zauważyłeś - niepisana. Czyli na pewno nie Może są takie wytyczne z góry? Na kursach szkolą arbitrów jak postępować w różnych sytacjach. Może tak fifa/uefa każe to interpretować? Nie wiem, nie znam się. Może się wypowie ktoś kumaty. Ale jeśli już... to po drugie; "sytuacje, gdy po strzale bramkarz Jeśli by tak było, nie ma znaczenia czy piłka wychodzi poza boisko czy zostaje w grze. PS. Wyłącz quoted-printable. Niektórym użytkownikom ułomnego czytnika może to przeszkadzać, a Tobie w niczym nie pomaga. |
|
Data: 2010-10-27 15:40:17 | |
Autor: Marek W. | |
PP Slask-Legia | |
>Ale jeśli już... to po drugie; "sytuacje, gdy po strzale bramkarz Oczywiście, że nie ma zanczenia. Wjednej i drugiej sytuacji powinien zabrzmieć gwizdek. |
|
Data: 2010-10-27 21:44:32 | |
Autor: yamma | |
PP Slask-Legia | |
CGC wrote:
Generalnie mecz nie był taki straszny, jak w PP to zazwyczaj bywa. Ciekawa? Jak ktoś lubi ping-ponga to może i ciekawa. Z ciekawych rzeczy to było tylko perfekcyjne dośrodkowanie Manu zakończone bramką Szałachowskiego. A poza tym Śląsk uskuteczniał swój jedyny ofensywny schemat taktyczny czyli wysokie piłki pod pole karne Legii na tzw. aferę a Legia z kolei wybijała je z powrotem do bramkarza Śląska. Generalnie, wielka chujnia. yamma |