Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   PORD uwaga na ronda

PORD uwaga na ronda

Data: 2009-11-10 09:24:30
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda


Michał pisze:
Zanim klikniecie na 2 i 3 linka - zastanówcie się, kto Waszym zdaniem
był sprawcą kolizji: 1-czerwony, czy
2-niebieski?
http://img14.imageshack.us/i/beztytuuwqv.jpg/

Pojazd numer 2, który pojechał w lewo z pasa prawego.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-10 10:11:18
Autor: BETON
PORD uwaga na ronda

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdb6k9$3eo$2news.interia.pl...


Michał pisze:
Zanim klikniecie na 2 i 3 linka - zastanówcie się, kto Waszym zdaniem
był sprawcą kolizji: 1-czerwony, czy
2-niebieski?
http://img14.imageshack.us/i/beztytuuwqv.jpg/

Pojazd numer 2, który pojechał w lewo z pasa prawego.


-- Przemysław Adam Śmiejek



winny jest  niebieski-
 bo ustąpił wpierw pierwszeństwa i wjechał na rondo drugi a potem dogonił czerwonego i nie zachował bezpiecznej odległosci doprowadzając do zderzenia

Data: 2009-11-10 15:41:09
Autor: Michał
PORD uwaga na ronda
http://img14.imageshack.us/i/beztytuuwqv.jpg/

Pojazd numer 2, który pojechał w lewo z pasa prawego.


A pojazd nr 1 pojechał w prawo z pasa lewego.


Pozdrawiam,
Michał

Data: 2009-11-10 17:51:04
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda


Michał pisze:
http://img14.imageshack.us/i/beztytuuwqv.jpg/

Pojazd numer 2, który pojechał w lewo z pasa prawego.


A pojazd nr 1 pojechał w prawo z pasa lewego.

Nie. Pojechał w lewo. Jedzie z północy na wschód, więc jest to skręt w
lewo. Czyli właściwie pojechał z pasa lewego.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-10 18:57:06
Autor: Michał
PORD uwaga na ronda
A pojazd nr 1 pojechał w prawo z pasa lewego.

Nie. Pojechał w lewo. Jedzie z północy na wschód, więc jest to skręt w
lewo. Czyli właściwie pojechał z pasa lewego.


Więc *zjeżdżając* z ronda kręcił kierownicą w lewo?

Będąc na pasie wewnętrznym - skręcił kierownicą w PRAWO, czyli w kierunku ręki, którą zazwyczaj jemy obiadek a konkretnie zupkę. Chwilę po jego skręceniu w PRAWO doszło do kolizji. A przed próbą zjazdu z ronda zapewnie mrugnął PRAWYM kierunkowskazem.

Twoje rozumowanie przypomina logikę matematyka, który miał nakryć workiem jak największą powierzchnię, więc wlazł do środka i zrobił założenie, że jest na zewnątrz.

Data: 2009-11-10 12:03:34
Autor: witek
PORD uwaga na ronda
Michał wrote:

Twoje rozumowanie przypomina logikę matematyka, który miał nakryć workiem jak największą powierzchnię, więc wlazł do środka i zrobił założenie, że jest na zewnątrz.

słuszne zresztą

Data: 2009-11-10 19:42:48
Autor: boropi
PORD uwaga na ronda
http://img14.imageshack.us/i/beztytuuwqv.jpg/

Pojazd numer 2, który pojechał w lewo z pasa prawego.


A pojazd nr 1 pojechał w prawo z pasa lewego.

Nie. Pojechał w lewo. Jedzie z północy na wschód, więc jest to skręt w
lewo. Czyli właściwie pojechał z pasa lewego.

Jesli nie zartujesz to mam nadzieję, że nie posiadasz prawa jazdy!
Od kiedy to kierunki geograficzne mają jaki kolwiek związek z pierwszeństwem przejazdu?
Nawet trudno wyobrazić sobie przepisy które by to normowały w taki sposób.

boropi

Data: 2009-11-10 23:18:39
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
boropi pisze:
Od kiedy to kierunki geograficzne mają jaki kolwiek związek z pierwszeństwem przejazdu?

Mówiliśmy o skręcaniu.
Kierunki zaś użyłem umownie, bez ustalania rzeczywistego położenia w
terenie. W ten sposób mogłem zaakcentować, że tam jest lewoskręt.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-10 20:36:26
Autor: szerszen
PORD uwaga na ronda

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdc4a2$gng$1news.interia.pl...

Nie. Pojechał w lewo. Jedzie z północy na wschód, więc jest to skręt w
lewo. Czyli właściwie pojechał z pasa lewego.

zapominasz tylko o jednym, ze rondo to taki typ skrzyzowania, na ktorym skrecenie w lewo, jest absolutnie niemozliwe (zgodnie z przepisami), oczywiscie przy zalozeniu ze mamy ruch prawostronny

Data: 2009-11-10 22:54:26
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
szerszen pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdc4a2$gng$1news.interia.pl...

Nie. Pojechał w lewo. Jedzie z północy na wschód, więc jest to skręt w
lewo. Czyli właściwie pojechał z pasa lewego.

zapominasz tylko o jednym, ze rondo to taki typ skrzyzowania, na ktorym skrecenie w lewo, jest absolutnie niemozliwe (zgodnie z przepisami),


Cieeeekawe... To co powiesz o pytaniu Z252 z bazy pytań egzaminacyjnych?


Skrzyżowanie o ruchu okrężnym jest skrzyżowaniem jak każde inne i można
na nim skręcić w prawo, pojechać na wprost lub skręcić w lewo.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-10 15:56:40
Autor: witek
PORD uwaga na ronda
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
szerszen pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdc4a2$gng$1news.interia.pl...

Nie. Pojechał w lewo. Jedzie z północy na wschód, więc jest to skręt w
lewo. Czyli właściwie pojechał z pasa lewego.
zapominasz tylko o jednym, ze rondo to taki typ skrzyzowania, na ktorym skrecenie w lewo, jest absolutnie niemozliwe (zgodnie z przepisami),


Cieeeekawe... To co powiesz o pytaniu Z252 z bazy pytań egzaminacyjnych?


Skrzyżowanie o ruchu okrężnym jest skrzyżowaniem jak każde inne i można
na nim skręcić w prawo, pojechać na wprost lub skręcić w lewo.

ale tylko na egzaminie.

Data: 2009-11-10 23:23:24
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
witek pisze:
Skrzyżowanie o ruchu okrężnym jest skrzyżowaniem jak każde inne i można
na nim skręcić w prawo, pojechać na wprost lub skręcić w lewo.
ale tylko na egzaminie.

Nie tylko. W Zabrzu pod halą targową makro mamy rondo, na które
wjeżdżają trzy pasy (jadąc od centrum). Pas lewy oznaczony jest znakiem
P-8b w wersji ,,w lewo'', pas środkowy znakiem P-8a, a pas prawy P-8b w
wersji ,,w prawo''. Czyli dokładnie to, co w pytaniu z252, tylko
dodatkowo dla ułatwienia opisane znakami.

Nadal twierdzisz, że na tym skrzyżowaniu nie da się skręcić w lewo?

Dobra, załóżmy, że mamy skrzyżowanie dróg N-S E-W.

    N
W =||= E
   S

Istnieją tam 4 lewoskręty: N-E, S-W, E-S, W-N. A teraz w środku tego
skrzyżowania budujemy wyspę. Skoro zniknęły lewoskręty, to w jakim
kierunku jedzie gość z S do W?



--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-10 18:02:41
Autor: witek
PORD uwaga na ronda
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
witek pisze:
Skrzyżowanie o ruchu okrężnym jest skrzyżowaniem jak każde inne i można
na nim skręcić w prawo, pojechać na wprost lub skręcić w lewo.
ale tylko na egzaminie.

Nie tylko. W Zabrzu pod halą targową makro mamy rondo, na które
wjeżdżają trzy pasy (jadąc od centrum). Pas lewy oznaczony jest znakiem
P-8b w wersji ,,w lewo'', pas środkowy znakiem P-8a, a pas prawy P-8b w
wersji ,,w prawo''. Czyli dokładnie to, co w pytaniu z252, tylko
dodatkowo dla ułatwienia opisane znakami.

Nadal twierdzisz, że na tym skrzyżowaniu nie da się skręcić w lewo?

Dobra, załóżmy, że mamy skrzyżowanie dróg N-S E-W.

    N
W =||= E
   S

Istnieją tam 4 lewoskręty: N-E, S-W, E-S, W-N. A teraz w środku tego
skrzyżowania budujemy wyspę. Skoro zniknęły lewoskręty, to w jakim
kierunku jedzie gość z S do W?


po rondzie, w kółko, w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.

Data: 2009-11-12 13:12:20
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
witek pisze:
Istnieją tam 4 lewoskręty: N-E, S-W, E-S, W-N. A teraz w środku tego
skrzyżowania budujemy wyspę. Skoro zniknęły lewoskręty, to w jakim
kierunku jedzie gość z S do W?
po rondzie, w kółko, w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.


Nie, nie w kółko. Zbliżasz się do skrzyżowania z kierunku S i pilot na
siedzeniu obok mówi ,,na tym skrzyżowaniu skręć w LEWO'' ponieważ
chcecie dojechać do W.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-12 13:13:55
Autor: szerszen
PORD uwaga na ronda

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdgsnc$8k8$2news.interia.pl...

Nie, nie w kółko. Zbliżasz się do skrzyżowania z kierunku S i pilot na
siedzeniu obok mówi ,,na tym skrzyżowaniu skręć w LEWO'' ponieważ
chcecie dojechać do W.

a widzisz roznice pomiedzy potocznym skrecic w lewo na skrzyzowaniu, a skrecaniu w lewo w mysl pord?
bo ja widze ze ty nie wiedzisz i myli ci sie wszystko

Data: 2009-11-12 13:29:03
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
szerszen pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w
wiadomości news:hdgsnc$8k8$2news.interia.pl...

Nie, nie w kółko. Zbliżasz się do skrzyżowania z kierunku S i pilot na
siedzeniu obok mówi ,,na tym skrzyżowaniu skręć w LEWO'' ponieważ
chcecie dojechać do W.
a widzisz roznice pomiedzy potocznym skrecic w lewo na skrzyzowaniu, a
skrecaniu w lewo w mysl pord?

A jaki artykuł definiuje skręcanie w lewo w myśl pord?

ATPO: Wciąż masz problemy z polskimi znakami i wciąż bardzo ciężko się
czyta Twoje wypowiedzi.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-12 13:38:13
Autor: szerszen
PORD uwaga na ronda

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdgtmn$hl9$1news.interia.pl...

A jaki artykuł definiuje skręcanie w lewo w myśl pord?

chociazby ten o koniecznosci uzycia odpowiedniego sygnalu okreslajacego zamiar skretu

ATPO: Wciąż masz problemy z polskimi znakami i wciąż bardzo ciężko się
czyta Twoje wypowiedzi.

no coz, mam juz taki nawyk

Data: 2009-11-12 13:47:29
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
szerszen pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w
wiadomości news:hdgtmn$hl9$1news.interia.pl...
A jaki artykuł definiuje skręcanie w lewo w myśl pord?
chociazby ten o koniecznosci uzycia odpowiedniego sygnalu okreslajacego
zamiar skretu

Możesz zacytować?



ATPO: Wciąż masz problemy z polskimi znakami i wciąż bardzo ciężko się
czyta Twoje wypowiedzi.
no coz, mam juz taki nawyk

W takim razie ja wracam do swojego nawyku przechowywania cię w
plonkownicy. Nie płacą mi za konieczność rozszyfrowywania
niezrozumiałych treści pisanych w obcym języku. Żegnam.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-12 13:51:28
Autor: szerszen
PORD uwaga na ronda

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdgup9$qjv$2news.interia.pl...

Możesz zacytować?

art. 22.1 do 5

W takim razie ja wracam do swojego nawyku przechowywania cię w
plonkownicy. Nie płacą mi za konieczność rozszyfrowywania
niezrozumiałych treści pisanych w obcym języku. Żegnam.

no coz, jak brak argumentow na temat skrecania w lewo na rondzie to plonkownica sie straszy, zupelnie mnie to nie rusza

Data: 2009-11-12 13:56:47
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda


szerszen pisze:

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w
wiadomości news:hdgup9$qjv$2news.interia.pl...

Możesz zacytować?
art. 22.1 do 5

Nie widzę tam zupełnie definicji skrętu.

W takim razie ja wracam do swojego nawyku przechowywania cię w
plonkownicy. Nie płacą mi za konieczność rozszyfrowywania
niezrozumiałych treści pisanych w obcym języku. Żegnam.
no coz, jak brak argumentow na temat skrecania w lewo na rondzie to
plonkownica sie straszy, zupelnie mnie to nie rusza


No więc żegnam. Obrażasz mnie osobiście, a do tego robisz to pisząc z
błędami i zmuszając mnie do rozszyfrowywania Jaśnie Pana.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-12 14:13:15
Autor: szerszen
PORD uwaga na ronda

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdgvao$tfs$1news.interia.pl...

Nie widzę tam zupełnie definicji skrętu.

nie wyciagasz wnioskow, masz napisane co musisz zrobic zmieniajac kierunek jazdy, a wiec skrecajac, teraz pomysl sobie co robisz skrecajac na rondzie, co musisz zrobic, i jak sie to ma do lewej strony

Data: 2009-11-12 14:46:15
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
PORD uwaga na ronda
Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W takim razie ja wracam do swojego nawyku przechowywania cię w
plonkownicy. Nie płacą mi za konieczność rozszyfrowywania
niezrozumiałych treści pisanych w obcym języku. Żegnam.


Nikt też nikomu nie płaci za wskazywanie Ci w usenecie sposobu, jak żyć, więc bądź tak łaskaw i odpuśc sobie albo pouczanie, albo pisanie na grupach.

Data: 2009-11-10 23:31:48
Autor: Michał
PORD uwaga na ronda
Dobra, załóżmy, że mamy skrzyżowanie dróg N-S E-W.

   N
W =||= E
  S

Istnieją tam 4 lewoskręty: N-E, S-W, E-S, W-N. A teraz w środku tego
skrzyżowania budujemy wyspę. Skoro zniknęły lewoskręty, to w jakim
kierunku jedzie gość z S do W?


Przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.
Chyba, że nas przekonasz, iż wskazówki zegara poruszają się w prawo :D


Pozdrawiam,
Michał

Data: 2009-11-11 21:52:32
Autor: Gotfryd Smolik news
PORD uwaga na ronda
On Tue, 10 Nov 2009, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

witek pisze:
Skrzyżowanie o ruchu okrężnym jest skrzyżowaniem jak każde inne i można
na nim skręcić w prawo, pojechać na wprost lub skręcić w lewo.
ale tylko na egzaminie.

Nie tylko. W Zabrzu pod halą targową makro mamy rondo, na które
wjeżdżają trzy pasy (jadąc od centrum). Pas lewy oznaczony jest znakiem
P-8b w wersji ,,w lewo'', pas środkowy znakiem P-8a, a pas prawy P-8b w
wersji ,,w prawo''. Czyli dokładnie to, co w pytaniu z252, tylko
dodatkowo dla ułatwienia opisane znakami.

Nadal twierdzisz, że na tym skrzyżowaniu nie da się skręcić w lewo?


  Tu jest pewien problem - wyjaśnij, czy jak jedziesz drogą, która
(bez skrzyżowania) skręca w lewo, to włączasz migacz?
  Ustawodawca nie był łaskaw ściśle objaśnić tego przypadku,
a jego interpretacja (określenie, czy wtedy "skręcasz", co
oznacza obowiązek włączenia kierunkowskazów) powoduje dalsze
skutki.
  Jeśli przypadkiem nie, to taki przypadek mamy *na* rondzie: jezdnia
wiedzie po łuku. W myśl rozumowania, wg którego 99,98% kierowców
nie skręca podczas pokonywania łuku na drodze, trzeba powiedzieć
"to jedznia skręca, nie samochód".

  Co do znaków: owszem, sugestia z nich wynikająca jest taka sobie.
  Jeszcze raz zdjęcie:
http://img156.imageshack.us/i/bildeqc0.jpg
(tam znaki poziome są sensowne)

Dobra, załóżmy, że mamy skrzyżowanie dróg N-S E-W.

   N
W =||= E
  S

  Nonproportional font detected ;) (obrazek się rozjeżdża)

Istnieją tam 4 lewoskręty: N-E, S-W, E-S, W-N. A teraz w środku tego
skrzyżowania budujemy wyspę. Skoro zniknęły lewoskręty, to w jakim
kierunku jedzie gość z S do W?

  To zależy, czy skręca jezdnia, czy będzie musiał skręcać samochodem
względem jezdni. To co usiłujesz skonstruować, w przypadku "okrągłego"
ronda będzie oznaczało drogi biegnące po stycznej do koła.
  Wtedy rzeczywiście wjeżdżający na rondo nie będzie skręcał.

  Ale to jest coś podobnego do pytania, czy na takim skrzyżowaniu:

A =======*
          |\
          | \
          |  \
          B  C

....droga "C" biegnie prosto względem "A" :>


pzdr, Gotfryd

Data: 2009-11-12 13:45:36
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
Gotfryd Smolik news pisze:
Nie tylko. W Zabrzu pod halą targową makro mamy rondo, na które
wjeżdżają trzy pasy (jadąc od centrum). Pas lewy oznaczony jest znakiem
P-8b w wersji ,,w lewo'', pas środkowy znakiem P-8a, a pas prawy P-8b w
wersji ,,w prawo''. Czyli dokładnie to, co w pytaniu z252, tylko
dodatkowo dla ułatwienia opisane znakami.

Nadal twierdzisz, że na tym skrzyżowaniu nie da się skręcić w lewo?
 Tu jest pewien problem - wyjaśnij, czy jak jedziesz drogą, która
(bez skrzyżowania) skręca w lewo, to włączasz migacz?

a) Nie wiem co ma jedno do drugiego.

b) nie, bo kierunkowskazem sygnalizuję zmianę kierunku jazdy. Nie chodzi
tu jednak o zmianę kierunku z punktu widzenia fizyki, ale o zmianę w
sytuacji, gdy następuje rozgałęzienie i jest możliwość wyboru.

 Jeśli przypadkiem nie, to taki przypadek mamy *na* rondzie: jezdnia
wiedzie po łuku. W myśl rozumowania, wg którego 99,98% kierowców
nie skręca podczas pokonywania łuku na drodze, trzeba powiedzieć
"to jedznia skręca, nie samochód".

Owszem. Jestem za tą interpretacją. Tak prowadzi pas. Jest wiele
skrzyżowań i przebiegu pasów innym niż proste (z punktu widzenia
fizyki), a nie są to skrzyżowania o ruchu okrężnym.


 Co do znaków: owszem, sugestia z nich wynikająca jest taka sobie.

No właśnie sensowna. W lewo do Makro, w prawo do kościoła św. Wojciecha,
a na wprost na Mikulczyce.

 Jeszcze raz zdjęcie:
http://img156.imageshack.us/i/bildeqc0.jpg

Niestety nie działa.

Dobra, załóżmy, że mamy skrzyżowanie dróg N-S E-W.

   N
W =||= E
  S
 Nonproportional font detected ;)


Niestety Thunderbird sssie. Ale nie ma nic windzianego co nie sssie, a
ma w sobie pocztę, grupy, PIM i RSS.

 Ale to jest coś podobnego do pytania, czy na takim skrzyżowaniu:
A =======*
         |\
         | \
         |  \
         B  C
...droga "C" biegnie prosto względem "A" :>

O ile nie ma innych jeszcze, to bym stawiał, że jednak C to dalsza część
A. Tu jednak mówimy o skrzyżowaniu z 4 wlotami, normalny krzyż. Tylko
pośrodku jest wyspa. Więc da się skręcić w lewo.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-21 12:27:45
Autor: Gotfryd Smolik news
PORD uwaga na ronda
On Thu, 12 Nov 2009, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

Gotfryd Smolik news pisze:
Nie tylko. W Zabrzu pod halą targową makro mamy rondo, na które
wjeżdżają trzy pasy (jadąc od centrum). Pas lewy oznaczony jest znakiem
P-8b w wersji ,,w lewo'', pas środkowy znakiem P-8a, a pas prawy P-8b w
wersji ,,w prawo''. Czyli dokładnie to, co w pytaniu z252, tylko
dodatkowo dla ułatwienia opisane znakami.

Nadal twierdzisz, że na tym skrzyżowaniu nie da się skręcić w lewo?
 Tu jest pewien problem - wyjaśnij, czy jak jedziesz drogą, która
(bez skrzyżowania) skręca w lewo, to włączasz migacz?

a) Nie wiem co ma jedno do drugiego.

  Powoływałeś się na oznaczenia zmiany kierunku.
IMO mamy po prostu namieszane w przepisach - brak precyzji, w określaniu
czy dane użycie "kierunku" ma dotyczyć "kierunku pasa względem drogi",
czy "kierunku" względem czego innego.
  Oznakowanie na rondzie, na które się powołujesz, bazuje (?) właśnie
na tym braku precyzji.

b) nie, bo kierunkowskazem sygnalizuję zmianę kierunku jazdy. Nie chodzi
tu jednak o zmianę kierunku z punktu widzenia fizyki, ale o zmianę w
sytuacji, gdy następuje rozgałęzienie i jest możliwość wyboru.

 Jeśli przypadkiem nie, to taki przypadek mamy *na* rondzie: jezdnia
wiedzie po łuku. W myśl rozumowania, wg którego 99,98% kierowców
nie skręca podczas pokonywania łuku na drodze, trzeba powiedzieć
"to jedznia skręca, nie samochód".

Owszem. Jestem za tą interpretacją. Tak prowadzi pas. Jest wiele
skrzyżowań i przebiegu pasów innym niż proste (z punktu widzenia
fizyki), a nie są to skrzyżowania o ruchu okrężnym.

  No i tu się zgadzamy.
  Pozostaje do uzgodnienia sprawa, czy honorujemy przepisy dotyczące
"przecięcia ruchu" jako mające pierwszeństwo przed przepisami
dot. pierwszeństwa na skrzyżowaniu, czy też JEDNAK uznajemy, że
rondo jest "skrzyżowaniem złożonym", i fakt że *istnieją* regulacje
generalne, dotyczące ronda jako całości, w niczym nie uchyla
interpretacji skrzyżowań w postaci wjazdów jako składowych
ronda.

  Zauważ: przyjęcie, że jednak mamy "małe skrzyżowania wjazdowe",
NIEZALEŻNIE od faktu że SKŁADAJĄ się one na duże skrzyżowanie
o ruchu okrężnym, uwalnia Cię od trudów szukania dziury w całym
w zakresie tego, czy wjeżdżający z prawej ma pierwszeństwo :)
  W odróżnieniu od stosowania zasad ogólnych, określanych
mianem "reguły prawej ręki", które na skrzyżowaniu określają
pierwszeństwo w DRUGIEJ kolejności (z czym trzeba się zgodzić,
a wielu kierowców zapomina, przekonanych że jak już obrócili
się w lewo to "są na drodze z pierwszeństwem"), zastosowanie
zasad szczególnych z art.25.1 w odniesieniu do "małego
skrzyżowania na wjeździe" uwalnia Cię od dalszych rozważań,
bo bardziej szczegółowe zastosowanie art.25.1 ma pierwszeństwo
przed ogólniejszym zastosowaniem tego samego 25.1 :)
  Pasuje?

 Co do znaków: owszem, sugestia z nich wynikająca jest taka sobie.

No właśnie sensowna. W lewo do Makro, w prawo do kościoła św. Wojciecha,
a na wprost na Mikulczyce.

  To ustępujesz wjeżdżającym z prawej czy nie? ;)

 Jeszcze raz zdjęcie:
http://img156.imageshack.us/i/bildeqc0.jpg

Niestety nie działa.

  Hm... :(
  Jak znajdę to poślę, a może ktoś ma działający link.
  Chodzi o znak strzałki w lewo z eleganckim "wcięciem" z prawo
na linii przed strzałką.

 Nonproportional font detected ;)

Niestety Thunderbird sssie.

  Niemożliwe, żeby nie dało się w nim fomtu zmienić :O

O ile nie ma innych jeszcze, to bym stawiał, że jednak C to dalsza część
A. Tu jednak mówimy o skrzyżowaniu z 4 wlotami, normalny krzyż. Tylko
pośrodku jest wyspa. Więc da się skręcić w lewo.

  Przyjęcie Twojej tezy prowadzi do wniosku, że skręt w lewo ma DWA
znaczenia. Różne.
  Co zrobiła ta pani z filmiku ze szkoły jazdy?

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-11-11 08:57:29
Autor: szerszen
PORD uwaga na ronda

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdcm2s$ses$1news.interia.pl...

Cieeeekawe... To co powiesz o pytaniu Z252 z bazy pytań egzaminacyjnych?

pytania egzaminacyjne nie sa wyznacznikiem stanu faktycznego, a niektore pytania z pierwszej pomocy, to wrecz proszenie sie o nieszczescie

Skrzyżowanie o ruchu okrężnym jest skrzyżowaniem jak każde inne i można
na nim skręcić w prawo, pojechać na wprost lub skręcić w lewo.

nie, skrzyzowanie o ruchu okreznym, zwane rondem, nie jest skrzyzowaniem jak kazde inne i wlasnie dlatego nie mozna na nim skrecic w lewo, mozez zjechac z niego 3 zjadem, ale bedzie to manewr skrecania w prawo, jesli brakuje ci wyobrazni, to wyobraz sobie rondow jako np 3 wystepujace jedno po drugim skrzyzowania typu T z droga z prawej strony, takze fizycznie nie da sie na nim skrecic w lewo, bo nie wykonujesz takiego manewru, zawsze jest to manewr skrecania w prawo, panial?

Data: 2009-11-12 13:18:42
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
szerszen pisze:



Coś Ci zjada polskie znaki i bardzo źle się czyta Twoje wypowiedzi.


Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdcm2s$ses$1news.interia.pl...
Cieeeekawe... To co powiesz o pytaniu Z252 z bazy pytań egzaminacyjnych?
pytania egzaminacyjne nie sa wyznacznikiem stanu faktycznego, a niektore pytania z pierwszej pomocy, to wrecz proszenie sie o nieszczescie

Co nie tak z pytaniami PP?

Skrzyżowanie o ruchu okrężnym jest skrzyżowaniem jak każde inne i można
na nim skręcić w prawo, pojechać na wprost lub skręcić w lewo.
nie, skrzyzowanie o ruchu okreznym, zwane rondem, nie jest skrzyzowaniem jak kazde inne


No. Jest skrzyżowaniem o ruchu okrężnym. Ale nadal da się na nim skręcić
w lewo.


wyobrazni, to wyobraz sobie rondow jako np 3 wystepujace jedno po drugim skrzyzowania typu T z droga z prawej strony, takze fizycznie nie da sie na nim skrecic w lewo, bo nie wykonujesz takiego manewru, zawsze jest to manewr skrecania w prawo, panial?


Pozornie. Logika wskazuje, że tak powinno być traktowane rondo. Niestety
PoRD traktuje je jako 1 skrzyżowanie, a nie serię.


Jest jeszcze drugi problem rondowy: Który wjazd ma pierwszeństwo? Bo wg
mnie wszystkie wjazdy są równorzędne i powinna działać reguła prawej
ręki. Niestety w praktyce jest wolna amerykanka. Widziałem 3 sposoby:

a) za stadem, póki jedzie dany wlot, to ten wlot jedzie, aż się skończy
na nim korek.

b) bo dawniej była tu droga główna kontra podporządkowana, to teraz
wloty z dawnej głównej mają priorytet w oczach kierowców.

c) kto się pierwszy wepchnie.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-12 13:22:37
Autor: szerszen
PORD uwaga na ronda

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdgt3c$djs$1news.interia.pl...

Co nie tak z pytaniami PP?

np to, ze zmuszanie szarego kowalskiego, to usztywniania polamanej konczyny poszkodowanego, przytomnego, do ktorego jedzie wezwane pogotowie, prosi sie o nieszczescie, a w ekstremalnej sytuacji usmiercenie tego poszkodowanego

No. Jest skrzyżowaniem o ruchu okrężnym. Ale nadal da się na nim skręcić
w lewo.

nie, mozna na nim skrecic tylko i wylacznie w prawo

Pozornie. Logika wskazuje, że tak powinno być traktowane rondo. Niestety
PoRD traktuje je jako 1 skrzyżowanie, a nie serię.

co nie zmienia postaci rzeczy, ze ten pord o ktorym wspominasz, nie dopuszcza na rondzie skrecania w lewo, chyba ze to np angielski pord ;)

Jest jeszcze drugi problem rondowy: Który wjazd ma pierwszeństwo? Bo wg
mnie wszystkie wjazdy są równorzędne i powinna działać reguła prawej
ręki. Niestety w praktyce jest wolna amerykanka. Widziałem 3 sposoby:

po tym wpisie moge powiedziec tylko jedno, albo nie masz prawka, albo powinienes je oddac z powodu nieznajomosci podstawowych przepisow

Data: 2009-11-12 13:38:24
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
szerszen pisze:
Co nie tak z pytaniami PP?
np to, ze zmuszanie szarego kowalskiego, to usztywniania polamanej
konczyny poszkodowanego, przytomnego, do ktorego jedzie wezwane
pogotowie, prosi sie o nieszczescie, a w ekstremalnej sytuacji
usmiercenie tego poszkodowanego

Po pierwsze: Zasad udzielania PP się naucza zgodnie z wytycznymi
Krajowej Rady Resuscytacji nie tylko w ramach kursów prawa jazdy, ale
również w innych sytuacjach, więc nawet jeśli te wytyczne są złe, to
winą nie obarczaj system nauczania/egzaminowania związany z PJ, ale Radę.

Po drugie: Należy udzielać PP aby minimalizować ból i zagrożenie. To, że
pogotowie już jedzie, nie jest powodem, żeby pacjent cierpiał nadmiernie.



Pozornie. Logika wskazuje, że tak powinno być traktowane rondo. Niestety
PoRD traktuje je jako 1 skrzyżowanie, a nie serię.
co nie zmienia postaci rzeczy, ze ten pord o ktorym wspominasz, nie
dopuszcza na rondzie skrecania w lewo, chyba ze to np angielski pord ;)

Ciekawe, bo w mojej wersji nie ma nic o zakazie skręcania w lewo na
rondzie.

Jest jeszcze drugi problem rondowy: Który wjazd ma pierwszeństwo? Bo wg
mnie wszystkie wjazdy są równorzędne i powinna działać reguła prawej
ręki. Niestety w praktyce jest wolna amerykanka. Widziałem 3 sposoby:
po tym wpisie moge powiedziec tylko jedno, albo nie masz prawka, albo
powinienes je oddac z powodu nieznajomosci podstawowych przepisow

Ostrzeżenie przedplonkowe:

a) Wciąż piszesz nieczytelnie i zmuszasz mnie do domyślania się, o co
chodzi.

b) Popierdujesz i urządzasz osobiste wycieczki, podczas gdy słowem Cię
nie zaatakowałem.

c) w parze z popierdywaniem i osobistymi wycieczkami nie idzie podanie
Twojej interpretacji, więc nie mam z czym dyskutować. Ja podałem
interpretację swoją (zasada prawej ręki) oraz obserwowaną praktykę
(wolna amerykanka). Niestety nadal nie wiem jaka jest Twoja interpretacja.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-12 13:45:56
Autor: szerszen
PORD uwaga na ronda

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdgu8b$n1v$1news.interia.pl...

Po drugie: Należy udzielać PP aby minimalizować ból i zagrożenie. To, że
pogotowie już jedzie, nie jest powodem, żeby pacjent cierpiał nadmiernie.

pierwsza zasada udzielania pierwszej pomocy, to nie szkodzic, a usztywnianie polamanej konczyny przez kogos, kto mial 2 godziny o pierwszej pomocy na kursie pj, napewno poszkodowanemu cierpien przyspozy, a jak juz pisalem, moze go nawet usmiercic

a pretensje mam do tych, co ukladaja takie pytania, bez zastanawiania sie nad ewentualnymi konsekwencjami wprowadzenia ich w zycie

Ciekawe, bo w mojej wersji nie ma nic o zakazie skręcania w lewo na
rondzie.

widac czytasz bez zrozumienia

Ostrzeżenie przedplonkowe:

zaczynam sie bac :)

a) Wciąż piszesz nieczytelnie i zmuszasz mnie do domyślania się, o co
chodzi.

to nie jest takie trudne

b) Popierdujesz i urządzasz osobiste wycieczki, podczas gdy słowem Cię
nie zaatakowałem.

stwierdzam fakty, dziwia dzie rzeczy ktore sa w pord napisane, a z twoich wpisow mozna wyciagnac wnioski, ze nie do konca rozumiesz co jest tam napisane

c) w parze z popierdywaniem i osobistymi wycieczkami nie idzie podanie
Twojej interpretacji, więc nie mam z czym dyskutować. Ja podałem
interpretację swoją (zasada prawej ręki) oraz obserwowaną praktykę
(wolna amerykanka). Niestety nadal nie wiem jaka jest Twoja interpretacja.

jakbys przeczytal pord to bys wiedzial, ze ameryki nie odkryles, dlatego ze rondo wlasnie jest w uproszczeniu takimi skrzyzowaniami t, z ulica dochodzaca z prawej strony, dlatego wszystkie wjazdy sa rownorzedne, o ile znaki nie stanowia inaczej, a w wiekszosci wypadkow na wjazdach na rondo sa znaku ustap pierszenstwa, dlatego to ci na rondzie maja ierszenstwo przed tymi wjezdzajacymi, ale to powinienes wiedziec, skoro czytales pord, a nie tylko testy egzaminajcyjne (choc z nich tez powinienes sie tego dowiedziec)

Data: 2009-11-12 14:02:47
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
szerszen pisze:
a pretensje mam do tych, co ukladaja takie pytania, bez zastanawiania
sie nad ewentualnymi konsekwencjami wprowadzenia ich w zycie

Jeszcze raz:
Zasad udzielania PP się naucza zgodnie z wytycznymi
Krajowej Rady Resuscytacji nie tylko w ramach kursów prawa jazdy, ale
również w innych sytuacjach, więc nawet jeśli te wytyczne są złe, to
winą nie obarczaj system nauczania/egzaminowania związany z PJ, ale Radę.


a) Wciąż piszesz nieczytelnie i zmuszasz mnie do domyślania się, o co
chodzi.
to nie jest takie trudne

Jest. Dodatkowo psuje moją ortografię, więc  nie będę tego więcej robił.

b) Popierdujesz i urządzasz osobiste wycieczki, podczas gdy słowem Cię
nie zaatakowałem.
stwierdzam fakty, dziwia dzie rzeczy ktore sa w pord napisane, a z
twoich wpisow mozna wyciagnac wnioski, ze nie do konca rozumiesz co jest
tam napisane


I to mówi osoba, która nie potrafi napisać 1 zdania po polsku.

c) w parze z popierdywaniem i osobistymi wycieczkami nie idzie podanie
Twojej interpretacji, więc nie mam z czym dyskutować. Ja podałem
interpretację swoją (zasada prawej ręki) oraz obserwowaną praktykę
(wolna amerykanka). Niestety nadal nie wiem jaka jest Twoja
interpretacja.
jakbys przeczytal pord to bys wiedzial, ze ameryki nie odkryles, dlatego
ze rondo wlasnie jest w uproszczeniu takimi skrzyzowaniami t, z ulica
dochodzaca z prawej strony, dlatego wszystkie wjazdy sa rownorzedne,

No to przecież to napisałem. Więc nie rozumiem skąd więc twoje osobiste
wycieczki....

Niestety kierowcy jeżdżą inaczej. Podałem 3 sposoby znane mi z
obserwacji. Niestety właściwego sposobu (równorzędność) nie spotkałem w
praktyce :(

o
ile znaki nie stanowia inaczej, a w wiekszosci wypadkow na wjazdach na
rondo sa znaku ustap pierszenstwa,

Jak znaków nie ma, to również wg mnie jest to skrzyżowanie równorzędne.


dlatego to ci na rondzie maja
ierszenstwo przed tymi wjezdzajacymi,

Ale nie o tym mówiłem. Rozważałem priorytety wlotów względem siebie i
problematyczność tego zjawiska. No ale cóż, to podobno ja nie czytam ze
zrozumieniem.


ale to powinienes wiedziec, skoro
czytales pord, a nie tylko testy egzaminajcyjne (choc z nich tez
powinienes sie tego dowiedziec)

W każdym razie, to moja ostatnia wypowiedź dla Jaśnie Pana, który ma
problemy z wysławianiem się po polsku, za to systematycznie i z dziką
radością urządza osobiste wycieczki na dyskutanta.

Do następnej awarii plonkownicy...

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-12 14:40:06
Autor: szerszen
PORD uwaga na ronda

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdgvm0$2v7$1news.interia.pl...


Zasad udzielania PP się naucza zgodnie z wytycznymi
Krajowej Rady Resuscytacji nie tylko w ramach kursów prawa jazdy, ale
również w innych sytuacjach, więc nawet jeśli te wytyczne są złe, to
winą nie obarczaj system nauczania/egzaminowania związany z PJ, ale Radę.

nadal nie rozumiesz
co innego zasadzy udzielania pp, wytyczne i poparcie tego wszystkimi odpowiednimi kursami, a co innego 2 godziny teori w ramach kursu na pr i ukladania pytan egzaminacyjnych na pj, pytania mogace zaszkodzic, nie powinny byc wogole ukladane

Jest. Dodatkowo psuje moją ortografię, więc  nie będę tego więcej robił.

wolny kraj

I to mówi osoba, która nie potrafi napisać 1 zdania po polsku.

ale w przeciwienstwie do ciebie, nabyla umiejetnosc czytania ze zrozumieniem i wyciagania z tego wnioskow

No to przecież to napisałem. Więc nie rozumiem skąd więc twoje osobiste
wycieczki....

z twojego pytania o to ktory wjazd jest rownorzedny, a co do wycieczek, po prostu zbyt osobiscie to odbierasz

Niestety kierowcy jeżdżą inaczej. Podałem 3 sposoby znane mi z
obserwacji. Niestety właściwego sposobu (równorzędność) nie spotkałem w
praktyce :(

ja jakos nie zauwazylem, a w okolicy miejsca zamieszkania mam kilka rond ktore regularnie pokonuje, wszyscy stosuja sie do znakow

Jak znaków nie ma, to również wg mnie jest to skrzyżowanie równorzędne.

jak znakow nie ma, to wjedzajacy na rondo ma pierszenstwo, a wiec wszystko sie zmienia

Ale nie o tym mówiłem. Rozważałem priorytety wlotów względem siebie i
problematyczność tego zjawiska. No ale cóż, to podobno ja nie czytam ze
zrozumieniem.

przeciez ci ju zpisalem, ze nie ma zadnych priorytetow, znaczy sie sa wyjatki, ale generalnie dominuja ronda ze znakami "ustap..." na wjazdach, przynajmnije tam gdzie ja sie poruszam

Data: 2009-11-12 14:51:50
Autor: mvoicem
PORD uwaga na ronda
(12.11.2009 13:18), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
[...]
Jest jeszcze drugi problem rondowy: Który wjazd ma pierwszeństwo? Bo wg
mnie wszystkie wjazdy są równorzędne i powinna działać reguła prawej
ręki. Niestety w praktyce jest wolna amerykanka. Widziałem 3 sposoby:

Właśnie po to jest rondo, żeby tego dylematu nie było.

Jak masz znak "rondo" ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" - wtedy
przepuszczasz tych na rondzie i wjeżdżasz wtedy kiedy masz wolne,
ewentualnie kiedy widzisz po kierunkowskazie zjazdowym że jadący rondem
zjeżdża.

Jak masz sam znak "rondo", wjeżdżasz śmiało, bo ci na rondzie mają ci
ustąpić pierwszeństwa (swoją drogą w Polsce widziałem może ze 2 takie
ronda).

p. m.

Data: 2009-11-12 14:59:45
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
mvoicem pisze:
(12.11.2009 13:18), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
[...]
Jest jeszcze drugi problem rondowy: Który wjazd ma pierwszeństwo? Bo wg
mnie wszystkie wjazdy są równorzędne i powinna działać reguła prawej
ręki. Niestety w praktyce jest wolna amerykanka. Widziałem 3 sposoby:
Właśnie po to jest rondo, żeby tego dylematu nie było.


No właśnie te dylematy są.

Jak masz znak "rondo" ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" - wtedy
przepuszczasz tych na rondzie i wjeżdżasz wtedy kiedy masz wolne,

Czyli wg Ciebie poprawne jest zachowanie


a) za stadem, póki jedzie dany wlot, to ten wlot jedzie, aż się skończy
na nim korek.
<<<<<<<

Tylko, że nie do końca mi to wynika z przepisów, bo z przepisów bardziej
mi wynika, że wloty są równorzędne. No i nawet jeśli masz rację, to i
tak bardzo częste są przypadki:


b) bo dawniej była tu droga główna kontra podporządkowana, to teraz
wloty z dawnej głównej mają priorytet w oczach kierowców.

c) kto się pierwszy wepchnie.
<<<<<<<<

więc przydało by się jasne i klarowne uregulowanie sprawy rond w ogólności.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-12 15:26:42
Autor: szerszen
PORD uwaga na ronda

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hdh30r$dfr$1news.interia.pl...

więc przydało by się jasne i klarowne uregulowanie sprawy rond w ogólności.

alez kwestie wjazdow na rondo sa klarowne i uregulowane

Data: 2009-11-12 16:11:00
Autor: mvoicem
PORD uwaga na ronda
(12.11.2009 14:59), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
mvoicem pisze:
(12.11.2009 13:18), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
[...]
Jest jeszcze drugi problem rondowy: Który wjazd ma pierwszeństwo? Bo wg
mnie wszystkie wjazdy są równorzędne i powinna działać reguła prawej
ręki. Niestety w praktyce jest wolna amerykanka. Widziałem 3 sposoby:
Właśnie po to jest rondo, żeby tego dylematu nie było.


No właśnie te dylematy są.

Jak masz znak "rondo" ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" - wtedy
przepuszczasz tych na rondzie i wjeżdżasz wtedy kiedy masz wolne,

Czyli wg Ciebie poprawne jest zachowanie

a) za stadem, póki jedzie dany wlot, to ten wlot jedzie, aż się skończy
na nim korek.

Nie aż się skończy za nim korek, tylko aż ktoś z tego stada będzie
zjeżdżał w zjazd pierwszy lub trzeci, co odblokuje ruch (geograficznie)
prostopadły do stada. Wtedy inne stado jedzie aż zajdzie okoliczność
która wyzwoli zmianę aktywnego stada.

Oczywiście przy założeniu że zjeżdżając użyje kierunkowskazu, co da
szansę komuś wjechać.

<<<<<<<

Tylko, że nie do końca mi to wynika z przepisów, bo z przepisów bardziej
mi wynika, że wloty są równorzędne.

No to że są równorzędne to nie znaczy że mamy klincz. Wloty przede
wszystkim się nie stykają ze sobą. Więc zawsze ktoś już jest na rondzie,
a ktoś dopiero na nie wjeżdża. I zawsze ktoś ma pierwszeństwo przed kimś.

 Rondo prawidłowo używane jest znakomitym samoregulującym się
mechanizmem. Pod warunkiem że jednopasowe i ludzie używają kierunkowskazów.


 No i nawet jeśli masz rację, to i
tak bardzo częste są przypadki:

b) bo dawniej była tu droga główna kontra podporządkowana, to teraz
wloty z dawnej głównej mają priorytet w oczach kierowców.

No ale to zjawisko występuje wszędzie, nie tylko na rondach. Po prostu
niektórzy ludzie jeżdżą na pamięć.

Jeżeli ktoś pojedzie pod prąd "bo kiedyś tutaj była dwukierunkówka" to
będzie to argument za tym że jednokierunkówki są niedostatecznie
uregulowane prawnie?

[...]

więc przydało by się jasne i klarowne uregulowanie sprawy rond w ogólności.

Wg. mnie już klarowniej się nie da.

p. m.

Data: 2009-11-12 21:15:01
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
mvoicem pisze:
a) za stadem, póki jedzie dany wlot, to ten wlot jedzie, aż się skończy
na nim korek.
Nie aż się skończy za nim korek, tylko aż ktoś z tego stada będzie
zjeżdżał w zjazd pierwszy lub trzeci, co odblokuje ruch (geograficznie)
prostopadły do stada. Wtedy inne stado jedzie aż zajdzie okoliczność
która wyzwoli zmianę aktywnego stada.

No właśnie. Czyli do przerwy w korku. Muszę czekać na możliwość
wstrzelenia się. A przecie teoretycznie wloty są równorzędne... Gdyby
przyjechał buldożer i zjadł wyspę, nadal byś kazał mi czekać na
wstrzelenie się? Wtedy powstało by zwykłe skrzyżowanie równorzędne i
kazałbyś tym z lewej mnie wpuścić.

Oczywiście przy założeniu że zjeżdżając użyje kierunkowskazu, co da
szansę komuś wjechać.

I że ktoś będzie zjeżdżał.

No i nie wiadomo co zrobić, jak będzie stłuczka... Kto winny?

Tylko, że nie do końca mi to wynika z przepisów, bo z przepisów bardziej
mi wynika, że wloty są równorzędne.
No to że są równorzędne to nie znaczy że mamy klincz. Wloty przede
wszystkim się nie stykają ze sobą.

Na rondzie katowickim pewnie nie. Ale na wielu małych rondach w zasadzie
tak, a na bardzo małych to w ogóle tak.

Koło domu mam 3 ronda. Na jednym z nich w godzinach szczytu bardzo
ciężko się wstrzelić, bo następuje praktycznie ciągły sznur na
przestrzał. Na drugim zaś, dużo mniejszym, często zdarza się równoczesne
podjeżdżanie i też kierowcy losowo sobie ustalają, który wjedzie pierwszy.

Przy bezwyspowym skrzyżowaniu równorzędnym nie byłoby takich dylematów,
stąd właśnie moje twierdzenie, że ronda wymagają sprecyzowania w
przepisach.

Więc zawsze ktoś już jest na rondzie,
a ktoś dopiero na nie wjeżdża. I zawsze ktoś ma pierwszeństwo przed kimś.

No tak byłoby idealnie, ale to działa tylko na naprawdę dużych obiektach.

b) bo dawniej była tu droga główna kontra podporządkowana, to teraz
wloty z dawnej głównej mają priorytet w oczach kierowców.
No ale to zjawisko występuje wszędzie, nie tylko na rondach. Po prostu
niektórzy ludzie jeżdżą na pamięć.

owszem, ale znaki i klaksony ich naprostują. A jak nie, to naprostuje
ich wina w kolizji. Niestety w przypadku rond interpretacje są różne i
nie jest już tak prosto. Jedno z rond, o których pisze wyżej, istnieje
już kilka lat i zasada ,,dawna z pierwszeństwem'' co prawda zanika, ale
na rzecz zasady ,,kto pierwszy ten lepszy''. Pytałem nawet o nie osobę
na stanowisku egzaminatora WORD i też stwierdziła, że ,,kto pierwszy ten
lepszy''. A na drodze taki hazard powinniśmy eliminować.

Jeżeli ktoś pojedzie pod prąd "bo kiedyś tutaj była dwukierunkówka" to
będzie to argument za tym że jednokierunkówki są niedostatecznie
uregulowane prawnie?

Nie. Bo są uregulowane. A tu tej regulacji brak.

[...]
więc przydało by się jasne i klarowne uregulowanie sprawy rond w ogólności.
Wg. mnie już klarowniej się nie da.

(bez kropki)

Tylko, że lansujesz opcję ,,wstrzelić się'', która wg mnie niekoniecznie
jest uregulowana.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-12 22:52:05
Autor: mvoicem
PORD uwaga na ronda
(12.11.2009 21:15), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
mvoicem pisze:
a) za stadem, póki jedzie dany wlot, to ten wlot jedzie, aż się skończy
na nim korek.
Nie aż się skończy za nim korek, tylko aż ktoś z tego stada będzie
zjeżdżał w zjazd pierwszy lub trzeci, co odblokuje ruch (geograficznie)
prostopadły do stada. Wtedy inne stado jedzie aż zajdzie okoliczność
która wyzwoli zmianę aktywnego stada.

No właśnie. Czyli do przerwy w korku. Muszę czekać na możliwość
wstrzelenia się.

No ale ta możliwość jest co chwilę. Co chwilę ktoś zjeżdża

A przecie teoretycznie wloty są równorzędne... Gdyby
przyjechał buldożer i zjadł wyspę, nadal byś kazał mi czekać na
wstrzelenie się?

Gdyby przyjechał buldożer i zjadł wyspę, to bym ci nie kazał czekać
tylko uciekać, bo to przecież wiadomo że buldożery jedzące wyspy szykują
lądowiska dla kosmitów ... :) Tistan, proszę ....


Wtedy powstało by zwykłe skrzyżowanie równorzędne i
kazałbyś tym z lewej mnie wpuścić.

Wtedy powstałoby skrzyżowanie gdzie każdy ma znak "ustąp pierwszeństwa
przejazdu"


Oczywiście przy założeniu że zjeżdżając użyje kierunkowskazu, co da
szansę komuś wjechać.

I że ktoś będzie zjeżdżał.

No przecież to jest nieodłączna cecha ronda, że ciągle ktoś z niego
zjeżdża.


No i nie wiadomo co zrobić, jak będzie stłuczka... Kto winny?

Ten kto wymusił pierwszeństwo. Czyli zazwyczaj ten kto wjeżdża na rondo.


Tylko, że nie do końca mi to wynika z przepisów, bo z przepisów bardziej
mi wynika, że wloty są równorzędne.
No to że są równorzędne to nie znaczy że mamy klincz. Wloty przede
wszystkim się nie stykają ze sobą.

Na rondzie katowickim pewnie nie. Ale na wielu małych rondach w zasadzie
tak, a na bardzo małych to w ogóle tak.

Tristan, czy ty na pewno o rondzie mówisz? Widziałem może ze 2 ronda w
których wloty się stykają. Normalne rondo to takie że masz
wjazd/wlot/whatever, 50 metrów łuku, wjazd, 50 metrów łuku itd....


Koło domu mam 3 ronda. Na jednym z nich w godzinach szczytu bardzo
ciężko się wstrzelić, bo następuje praktycznie ciągły sznur na
przestrzał. Na drugim zaś, dużo mniejszym, często zdarza się równoczesne
podjeżdżanie i też kierowcy losowo sobie ustalają, który wjedzie pierwszy.

No jeżeli jeden kierunek geograficzny (np. E-W) jest dominujący, no to
ci z innych wjazdów mają pecha. Tyle że i tak mają lepiej niż jakby to
było klasyczne skrzyżowanie z 2 podporządkowanymi drogami.


Przy bezwyspowym skrzyżowaniu równorzędnym nie byłoby takich dylematów,
stąd właśnie moje twierdzenie, że ronda wymagają sprecyzowania w
przepisach.

Tristan, ale jaki dylemat? Stoisz i czekaż aż masz wolne, wtedy
wjeżdżasz i jesteś królem dopóki nie zjedziesz. Proste jak budowa cepa,
zero wątpliwości.


Więc zawsze ktoś już jest na rondzie,
a ktoś dopiero na nie wjeżdża. I zawsze ktoś ma pierwszeństwo przed kimś.

No tak byłoby idealnie, ale to działa tylko na naprawdę dużych obiektach.

Sugerujesz że poniżej jakiegoś rozmiaru ronda są wątpliwości kto ma
pierwszeństwo - czy jadący po rondzie (tą drogą w kółko dookoła
wysepki), czy wjeżdżający na rondo (tą drogą która pod kątem pi*drzwi
prostym dotyka kółeczka)?

Czy mógłbyś taką sytuację opisać? Bo nie mogę sobie jej wyobrazić.

[...]>
Tylko, że lansujesz opcję ,,wstrzelić się'', która wg mnie niekoniecznie
jest uregulowana.

Po pierwsze, nie lansuje niczego, tylko po prostu konstatuję stan
faktyczny. A on nie jest "wstrzelić się", tylko "ustąpić pierwszeństwa
pojazdom poruszającym się po drodze głownej"

p. m.

Data: 2009-11-12 23:39:09
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
mvoicem pisze:
No właśnie. Czyli do przerwy w korku. Muszę czekać na możliwość
wstrzelenia się.
No ale ta możliwość jest co chwilę. Co chwilę ktoś zjeżdża

No ale niestety nie moim zjazdem. Mój jest mało uczęszczany, a poza tym,
nie zjeżdża się na nim, bo do prawoskrętu jest osobny pas omijający rondo.

A przecie teoretycznie wloty są równorzędne... Gdyby
przyjechał buldożer i zjadł wyspę, nadal byś kazał mi czekać na
wstrzelenie się?
Gdyby przyjechał buldożer i zjadł wyspę, to bym ci nie kazał czekać
tylko uciekać, bo to przecież wiadomo że buldożery jedzące wyspy szykują
lądowiska dla kosmitów ... :) Tistan, proszę ....

Nie potrafisz rozmawiać normalnie? O co prosisz? Omawiam sytuację i chcę
wiedzieć czemu samo umieszczenie kwiatków na środku skrzyżowania ma
powodować zmianę z ,,ustąp temu po prawej'' na ,,zmuś tego po prawej do
wstrzeliwania się''.

Wtedy powstało by zwykłe skrzyżowanie równorzędne i
kazałbyś tym z lewej mnie wpuścić.
Wtedy powstałoby skrzyżowanie gdzie każdy ma znak "ustąp pierwszeństwa
przejazdu"

Ano. Czyli wszystkie wloty byłyby równorzędne.

Oczywiście przy założeniu że zjeżdżając użyje kierunkowskazu, co da
szansę komuś wjechać.
I że ktoś będzie zjeżdżał.
No przecież to jest nieodłączna cecha ronda, że ciągle ktoś z niego
zjeżdża.

Owszem, ale niekoniecznie tym zjazdem, na którym czekamy. Ba! Czasami w
ogóle nigdy, jak jest pas omijający.

No i nie wiadomo co zrobić, jak będzie stłuczka... Kto winny?
Ten kto wymusił pierwszeństwo. Czyli zazwyczaj ten kto wjeżdża na rondo.

Ale obaj wjeżdżają.

Tylko, że nie do końca mi to wynika z przepisów, bo z przepisów bardziej
mi wynika, że wloty są równorzędne.
No to że są równorzędne to nie znaczy że mamy klincz. Wloty przede
wszystkim się nie stykają ze sobą.
Na rondzie katowickim pewnie nie. Ale na wielu małych rondach w zasadzie
tak, a na bardzo małych to w ogóle tak.
Tristan, czy ty na pewno o rondzie mówisz? Widziałem może ze 2 ronda w
których wloty się stykają. Normalne rondo to takie że masz
wjazd/wlot/whatever, 50 metrów łuku, wjazd, 50 metrów łuku itd....

Może u Was. U nas budują małe ronda, takie jak to:
http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=Zabrze,+trocera&Submit=Szukaj&long=18.76796615&lat=50.3101319&type=2&scale=1b&svActive=false

Jeżeli jadę z północy i jestem na wysokości podłogowego ustąpa, a ktoś
jedzie ze wschodu i jest na wysokości przejścia dla pieszych, to mamy
zazwyczaj dylemat. Ja walę na wprost z założeniem, że jestem po prawej,
ale nie zawsze się to sprawdza.

Znów jak jadę z południa, to czekam jak ta ciota na tego ze wschodu,
który znów dla odmiany się zatrzymuje i też czeka, bo kiedyś tam było tak:
http://mapy.google.pl/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=zabrze,+trocera&ie=UTF8&hq=trocera&hnear=Zabrze&ll=50.31004,18.768747&spn=0.001686,0.004823&t=k&z=18
i wschód był podporządkowany.

Koło domu mam 3 ronda. Na jednym z nich w godzinach szczytu bardzo
ciężko się wstrzelić, bo następuje praktycznie ciągły sznur na
przestrzał. Na drugim zaś, dużo mniejszym, często zdarza się równoczesne
podjeżdżanie i też kierowcy losowo sobie ustalają, który wjedzie pierwszy.
No jeżeli jeden kierunek geograficzny (np. E-W) jest dominujący, no to
ci z innych wjazdów mają pecha. Tyle że i tak mają lepiej niż jakby to
było klasyczne skrzyżowanie z 2 podporządkowanymi drogami.

Nie. Niedawno było. I wtedy tyle się nie czekało. Rondo spowolniło
przejazd, więc fala jest w miarę ciągła. Kiedyś było
fala-przerwa-fala-przerwa, bo skrzyżowanie dalej są światła.


Przy bezwyspowym skrzyżowaniu równorzędnym nie byłoby takich dylematów,
stąd właśnie moje twierdzenie, że ronda wymagają sprecyzowania w
przepisach.
Tristan, ale jaki dylemat? Stoisz i czekaż aż masz wolne,

Ale czemu mam czekać, skoro jestem z kimś w sytuacji równorzędnej? jak
zabrać wysepkę, to nie każesz mi czekać, nicht wahr?

Poza tym, drugi dylemat to przy wspólnym dojeździe, co opisałem wyżej.

Po pierwsze, nie lansuje niczego, tylko po prostu konstatuję stan
faktyczny. A on nie jest "wstrzelić się", tylko "ustąpić pierwszeństwa
pojazdom poruszającym się po drodze głownej"

No ale wszystkie wloty są podporządkowane (w wersji polskiej) lub
podporządkowane/równorzędne (w wersji ogólnej).

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-16 14:21:19
Autor: mvoicem
PORD uwaga na ronda
(12.11.2009 23:39), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
mvoicem pisze:
No właśnie. Czyli do przerwy w korku. Muszę czekać na możliwość
wstrzelenia się.
No ale ta możliwość jest co chwilę. Co chwilę ktoś zjeżdża

No ale niestety nie moim zjazdem. Mój jest mało uczęszczany,

No to masz problem. Ale i tak mniejszy niż jakby nie było ronda, a było
zwykłe skrzyżowanie gdzie twoja ulica by była podporządkowana.

Zauważ że na rondzie musisz uważać tylko na lewą stronę, niezależnie
gdzie z ronda chcesz zjechać. Na krzyżowaniu T lub + , kiedy jesteś
podporządkowany musisz uważać na tych z lewej jeżeli skręcasz w prawo,
na tych z lewej i tych z prawej jeżeli jedziesz prosto, no i totalna
masakra kiedy chcesz skręcić w lewo.

Oczywiście, lepiej by dla ciebie było jakby tam było skrzyżowanie T/+ ze
 światłami, ale raczej odmienne zdanie by na ten temat mieli ci którzy
poruszają się głównym nurtem.

a poza tym,
nie zjeżdża się na nim, bo do prawoskrętu jest osobny pas omijający rondo.

To akurat nie ma żadnego znaczenia. Wystarczy że zjeżdża, więc ciąg
samochodów na rondzie jest przerwany, więc możesz się wstrzelić.





A przecie teoretycznie wloty są równorzędne... Gdyby
przyjechał buldożer i zjadł wyspę, nadal byś kazał mi czekać na
wstrzelenie się?
Gdyby przyjechał buldożer i zjadł wyspę, to bym ci nie kazał czekać
tylko uciekać, bo to przecież wiadomo że buldożery jedzące wyspy szykują
lądowiska dla kosmitów ... :) Tistan, proszę ....

Nie potrafisz rozmawiać normalnie? O co prosisz?

Jakie pytanie taka odpowiedź.

Omawiam sytuację i chcę
wiedzieć czemu samo umieszczenie kwiatków na środku skrzyżowania ma
powodować zmianę z ,,ustąp temu po prawej'' na ,,zmuś tego po prawej do
wstrzeliwania się''.

Wiesz dobrze że nie jest mowa o samych kwiatkach na środku, tylko o
znaku "biały okrąg ze strzałek na niebieskim kółeczku" a razem z nim
znak "odwrócony żółty trójkącik często z czerwoną obwódką".



Wtedy powstało by zwykłe skrzyżowanie równorzędne i
kazałbyś tym z lewej mnie wpuścić.
Wtedy powstałoby skrzyżowanie gdzie każdy ma znak "ustąp pierwszeństwa
przejazdu"

Ano. Czyli wszystkie wloty byłyby równorzędne.

Wtedy powstałaby sytuacja nienormalna, bo w zasadzie nikt nie mógłby
wjechać. Nie widziałem swoją drogą takich skrzyżowań gdzie wszyscy
byliby podporządkowani (za to widziałem raz takie gdzie wszyscy mieli
pierwszeństwo :D).


[...]


No i nie wiadomo co zrobić, jak będzie stłuczka... Kto winny?
Ten kto wymusił pierwszeństwo. Czyli zazwyczaj ten kto wjeżdża na rondo.

Ale obaj wjeżdżają.

Nie, jeżeli na rondzie jest kolizja, to jeden na nie wjeżdża a drugi na
nim się znajduje. Inna sytuacja jest po prostu fizycznie niemożliwa przy
większości rond, w tym także takich jakie przezentujesz w linku.


Tylko, że nie do końca mi to wynika z przepisów, bo z przepisów bardziej
mi wynika, że wloty są równorzędne.
No to że są równorzędne to nie znaczy że mamy klincz. Wloty przede
wszystkim się nie stykają ze sobą.
Na rondzie katowickim pewnie nie. Ale na wielu małych rondach w zasadzie
tak, a na bardzo małych to w ogóle tak.
Tristan, czy ty na pewno o rondzie mówisz? Widziałem może ze 2 ronda w
których wloty się stykają. Normalne rondo to takie że masz
wjazd/wlot/whatever, 50 metrów łuku, wjazd, 50 metrów łuku itd....

Może u Was. U nas budują małe ronda, takie jak to:
http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=Zabrze,+trocera&Submit=Szukaj&long=18.76796615&lat=50.3101319&type=2&scale=1b&svActive=false

Najnormalniejsze na świecie rondo.



Jeżeli jadę z północy i jestem na wysokości podłogowego ustąpa, a ktoś
jedzie ze wschodu i jest na wysokości przejścia dla pieszych, to mamy
zazwyczaj dylemat. Ja walę na wprost z założeniem, że jestem po prawej,
ale nie zawsze się to sprawdza.

Ty walisz na wprost dlatego że rondo masz puste, zaś on do ronda dopiero
dojeżdża.


Znów jak jadę z południa, to czekam jak ta ciota na tego ze wschodu,
który znów dla odmiany się zatrzymuje i też czeka,

No to rzeczywicie czekasz jak ciota, bo on ma wszelkie dane do tego żeby
myśleć że ty już wjeżdżasz na rondo, więc chce cię przepuścić. Ty jednak
nie wjeżdżasz, bo nie umiesz obsługiwać ronda (zakładam że jesteście
jedynymi uczestnikami ruchu).

A tak naprawdę to on też trochę jak ciota, bo obaj byście mogli
jednocześnie wjechać na to rondo ....

[...]>
Koło domu mam 3 ronda. Na jednym z nich w godzinach szczytu bardzo
ciężko się wstrzelić, bo następuje praktycznie ciągły sznur na
przestrzał. Na drugim zaś, dużo mniejszym, często zdarza się równoczesne
podjeżdżanie i też kierowcy losowo sobie ustalają, który wjedzie pierwszy.
No jeżeli jeden kierunek geograficzny (np. E-W) jest dominujący, no to
ci z innych wjazdów mają pecha. Tyle że i tak mają lepiej niż jakby to
było klasyczne skrzyżowanie z 2 podporządkowanymi drogami.

Nie. Niedawno było. I wtedy tyle się nie czekało.

No, jeżeli ty z południa jechałeś i chciałeś na prawo, to rzeczywiście -
ciebie to nie spowalniało :).

Rondo spowolniło
przejazd, więc fala jest w miarę ciągła. Kiedyś było
fala-przerwa-fala-przerwa, bo skrzyżowanie dalej są światła.


Przy bezwyspowym skrzyżowaniu równorzędnym nie byłoby takich dylematów,
stąd właśnie moje twierdzenie, że ronda wymagają sprecyzowania w
przepisach.
Tristan, ale jaki dylemat? Stoisz i czekaż aż masz wolne,

Ale czemu mam czekać, skoro jestem z kimś w sytuacji równorzędnej? jak
zabrać wysepkę, to nie każesz mi czekać, nicht wahr?

Jeżeli jesteś w sytuacji równorzędnej - czyli obaj jesteście PRZED
rondem, wtedy obaj wjeżdżacie i nie ma kolizji.


Poza tym, drugi dylemat to przy wspólnym dojeździe, co opisałem wyżej.

No włąśnie ciągle nie wiem co oznacza ten mityczny "wspólny dojazd".


Po pierwsze, nie lansuje niczego, tylko po prostu konstatuję stan
faktyczny. A on nie jest "wstrzelić się", tylko "ustąpić pierwszeństwa
pojazdom poruszającym się po drodze głownej"

No ale wszystkie wloty są podporządkowane (w wersji polskiej)

Tyle że ciągle do ciebie nie dociera że rondo ma oprócz wlotów także
jezdnię biegnącą dookoła wysepki. I wloty są jej podporządkowane.

p. m.

Data: 2009-11-17 16:01:31
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
mvoicem pisze:
No to masz problem.

W każdym razie, pomijając mój problem -- nadal przydało by się jasno
sprecyzować, bo nadal nie wiemy na 100% czy ja mam rację czy Ty.

Ale i tak mniejszy niż jakby nie było ronda, a było
zwykłe skrzyżowanie gdzie twoja ulica by była podporządkowana.

Nie. Wtedy ruch odbywał się falami, o czym pisałem.

Zauważ że na rondzie musisz uważać tylko na lewą stronę, niezależnie
gdzie z ronda chcesz zjechać. Na krzyżowaniu T lub + , kiedy jesteś
podporządkowany musisz uważać na tych z lewej jeżeli skręcasz w prawo,
na tych z lewej i tych z prawej jeżeli jedziesz prosto, no i totalna
masakra kiedy chcesz skręcić w lewo.

Wszystko zależy od budowy skrzyżowania.

a poza tym,
nie zjeżdża się na nim, bo do prawoskrętu jest osobny pas omijający rondo.
To akurat nie ma żadnego znaczenia. Wystarczy że zjeżdża, więc ciąg
samochodów na rondzie jest przerwany, więc możesz się wstrzelić.

Nie, bo ma osobny pas do prawoskrętu, więc ciąg nie jest przerwany, ciąg
przelotowy nadal leci na rondo ciągłym strumieniem.

A przecie teoretycznie wloty są równorzędne... Gdyby
przyjechał buldożer i zjadł wyspę, nadal byś kazał mi czekać na
wstrzelenie się?
Gdyby przyjechał buldożer i zjadł wyspę, to bym ci nie kazał czekać
tylko uciekać, bo to przecież wiadomo że buldożery jedzące wyspy szykują
lądowiska dla kosmitów ... :) Tistan, proszę ....
Nie potrafisz rozmawiać normalnie? O co prosisz?
Jakie pytanie taka odpowiedź.

Ok. Nie możesz. Przykro. :(

Omawiam sytuację i chcę
wiedzieć czemu samo umieszczenie kwiatków na środku skrzyżowania ma
powodować zmianę z ,,ustąp temu po prawej'' na ,,zmuś tego po prawej do
wstrzeliwania się''.
Wiesz dobrze że nie jest mowa o samych kwiatkach na środku, tylko o
znaku "biały okrąg ze strzałek na niebieskim kółeczku" a razem z nim
znak "odwrócony żółty trójkącik często z czerwoną obwódką".


no więc chcę wiedzieć czemu umieszczenie znaku  "biały okrąg ze strzałek
na niebieskim kółeczku" ma powodować zmianę z ,,ustąp temu po prawej''
na ,,zmuś tego po prawej do wstrzeliwania się''. Nie popierasz tego
przepisami.


Wtedy powstało by zwykłe skrzyżowanie równorzędne i
kazałbyś tym z lewej mnie wpuścić.
Wtedy powstałoby skrzyżowanie gdzie każdy ma znak "ustąp pierwszeństwa
przejazdu"
Ano. Czyli wszystkie wloty byłyby równorzędne.
Wtedy powstałaby sytuacja nienormalna, bo w zasadzie nikt nie mógłby
wjechać.

No tak jak na zwykłych skrzyżowaniach równorzędnych, jakich wiele.

No i nie wiadomo co zrobić, jak będzie stłuczka... Kto winny?
Ten kto wymusił pierwszeństwo. Czyli zazwyczaj ten kto wjeżdża na rondo.
Ale obaj wjeżdżają.
Nie, jeżeli na rondzie jest kolizja, to jeden na nie wjeżdża a drugi na
nim się znajduje.

Nie.


 Inna sytuacja jest po prostu fizycznie niemożliwa przy
większości rond, w tym także takich jakie przezentujesz w linku.

Albowiem? Jeżdżę tam codziennie i takie konflikty występują.

Może u Was. U nas budują małe ronda, takie jak to:
http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=Zabrze,+trocera&Submit=Szukaj&long=18.76796615&lat=50.3101319&type=2&scale=1b&svActive=false
Najnormalniejsze na świecie rondo.

Owszem. Z opisanym przeze mnie dylematem wjazdowym.

Jeżeli jadę z północy i jestem na wysokości podłogowego ustąpa, a ktoś
jedzie ze wschodu i jest na wysokości przejścia dla pieszych, to mamy
zazwyczaj dylemat. Ja walę na wprost z założeniem, że jestem po prawej,
ale nie zawsze się to sprawdza.
Ty walisz na wprost dlatego że rondo masz puste, zaś on do ronda dopiero
dojeżdża.

No i? Obydwaj jesteśmy równorzędni. Wg mnie pierwszeństwo ma ten z
prawej. Wg ciebie ,,kto pierwszy ten lepszy''.


Znów jak jadę z południa, to czekam jak ta ciota na tego ze wschodu,
który znów dla odmiany się zatrzymuje i też czeka,
No to rzeczywicie czekasz jak ciota, bo on ma wszelkie dane do tego żeby
myśleć że ty już wjeżdżasz na rondo, więc chce cię przepuścić.

Albowiem? Obaj znajdujemy się na wjeździe.


Ty jednak
nie wjeżdżasz, bo nie umiesz obsługiwać ronda (zakładam że jesteście
jedynymi uczestnikami ruchu).

Myślę, że będzie PLONK. Obrażasz mnie, a jednocześnie nie podajesz
podstawy prawnej. Do tego plączesz zeznania. Najpierw mówisz, że ma być
,,kto pierwszy ten lepszy'', a potem że to, że on nie ma jechać, bo ja,
choć po lewej, mam pierwszeństwo.

A tak naprawdę to on też trochę jak ciota, bo obaj byście mogli
jednocześnie wjechać na to rondo ....

NIE. TAM WLOTY SIĘ STYKAJĄ. Powtarzam po raz setny.


Przy bezwyspowym skrzyżowaniu równorzędnym nie byłoby takich dylematów,
stąd właśnie moje twierdzenie, że ronda wymagają sprecyzowania w
przepisach.
Tristan, ale jaki dylemat? Stoisz i czekaż aż masz wolne,
Ale czemu mam czekać, skoro jestem z kimś w sytuacji równorzędnej? jak
zabrać wysepkę, to nie każesz mi czekać, nicht wahr?
Jeżeli jesteś w sytuacji równorzędnej - czyli obaj jesteście PRZED
rondem, wtedy obaj wjeżdżacie i nie ma kolizji.

NO JEST KOLIZJA. On wjeżdża, ja wjeżdżam i jest BUM. W wersji ze
zdjęcia. W wersji większej owszem, prędzej masz rację, ale on wjeżdża a
ja nie mogę, bo kolega przed nim wjechał. I tak ja po prawej stoję, a
osobnicy po lewej jadą nieprzerwanym strumieniem.

Poza tym, drugi dylemat to przy wspólnym dojeździe, co opisałem wyżej.
No włąśnie ciągle nie wiem co oznacza ten mityczny "wspólny dojazd".

Pokazałem zdjęcie. A ty wciąż mnie starasz się obrazić różnymi
popierduchami o mitach.

Po pierwsze, nie lansuje niczego, tylko po prostu konstatuję stan
faktyczny. A on nie jest "wstrzelić się", tylko "ustąpić pierwszeństwa
pojazdom poruszającym się po drodze głownej"
No ale wszystkie wloty są podporządkowane (w wersji polskiej)
Tyle że ciągle do ciebie nie dociera że rondo ma oprócz wlotów także
jezdnię biegnącą dookoła wysepki. I wloty są jej podporządkowane.


O ile jest duże. Co zresztą też prawnie nie jest uregulowane. Na małych,
jak z pokazanego zdjęcia, wloty całkiem się stykają i wtedy problem
pojawia się nie tylko przy ciągu pojazdów, ale nawet przy 1:1.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-17 17:00:54
Autor: szerszen
PORD uwaga na ronda

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:hducg8$35h$1news.interia.pl...

no więc chcę wiedzieć czemu umieszczenie znaku  "biały okrąg ze strzałek
na niebieskim kółeczku" ma powodować zmianę z ,,ustąp temu po prawej''
na ,,zmuś tego po prawej do wstrzeliwania się''. Nie popierasz tego
przepisami.

bo po pierwsze wjezdzajac na rondo nie masz nikogo po prawej, ktory bylby na torze kolizyjny z twoim, a po drugie, tak wlasnie mowia przepisy, pojazd wjezdzajacym ma pierszenstwo przed bedacym na rondzie, jesli nie ma innych znakow, czego jeszcze nie rozumiesz?
przeciez tu wlasnie obowiazuje regula prawej strony, wjezdzajacy na rondo sa z prawej strony, wiec maja pierszenstwo

Data: 2009-11-17 17:24:23
Autor: mvoicem
PORD uwaga na ronda
(17.11.2009 17:00), szerszen wrote:

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w
wiadomości news:hducg8$35h$1news.interia.pl...

no więc chcę wiedzieć czemu umieszczenie znaku  "biały okrąg ze strzałek
na niebieskim kółeczku" ma powodować zmianę z ,,ustąp temu po prawej''
na ,,zmuś tego po prawej do wstrzeliwania się''. Nie popierasz tego
przepisami.

bo po pierwsze wjezdzajac na rondo nie masz nikogo po prawej, ktory
bylby na torze kolizyjny z twoim, a po drugie, tak wlasnie mowia
przepisy, pojazd wjezdzajacym ma pierszenstwo przed bedacym na rondzie,
jesli nie ma innych znakow, czego jeszcze nie rozumiesz?
przeciez tu wlasnie obowiazuje regula prawej strony, wjezdzajacy na
rondo sa z prawej strony, wiec maja pierszenstwo

Nie wprowadzaj zamieszania - akurat jest zupełnie odwrotnie (wg.
przepisów nie ma prawa być ronda bez znaku "ustąp pierwszeństwa").

Swoją drogą ciekawe co jeżeli jednak takie rondo się znajdzie? Mam
założyć że ten znak ma jednak być i zachowywać się tak jakby był, czy
też odwrotnie - mam jechać wg. znaku "ruch okrężny", teoretycznie
niewystępującego samodzielnie, ale jednak mówiącego że mam pierwszeństwo.

p. m.

Data: 2009-11-17 19:56:23
Autor: szerszen
PORD uwaga na ronda

Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości news:hduis8$rsa$1atlantis.news.neostrada.pl...

Nie wprowadzaj zamieszania - akurat jest zupełnie odwrotnie (wg.
przepisów nie ma prawa być ronda bez znaku "ustąp pierwszeństwa").

ze co, a ktory to przepis zabrania takiego ronda?

Swoją drogą ciekawe co jeżeli jednak takie rondo się znajdzie? Mam
założyć że ten znak ma jednak być i zachowywać się tak jakby był, czy
też odwrotnie - mam jechać wg. znaku "ruch okrężny", teoretycznie
niewystępującego samodzielnie, ale jednak mówiącego że mam pierwszeństwo.

cos ci sie zupelnie pozajaczkowalo, nie ma przepisu o ktorym mowisz i jesli kiedys trafisz na takie rondo to ty masz pierszenstwo i tyle

Data: 2009-11-18 00:40:35
Autor: mvoicem
PORD uwaga na ronda
(17.11.2009 19:56), szerszen wrote:

Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hduis8$rsa$1atlantis.news.neostrada.pl...

Nie wprowadzaj zamieszania - akurat jest zupełnie odwrotnie (wg.
przepisów nie ma prawa być ronda bez znaku "ustąp pierwszeństwa").

ze co, a ktory to przepis zabrania takiego ronda?

No masz, źle spojrzałem na przepis. Ktoś na grupie kilka dni temu coś
takiego napisał, dzisiaj dla Tristana oglądałem przepisy to i tak mi się
odczytało.

[...]

cos ci sie zupelnie pozajaczkowalo, nie ma przepisu o ktorym mowisz i
jesli kiedys trafisz na takie rondo to ty masz pierszenstwo i tyle

No dobra, nie ma jednego przepisu mówiącego "jak widzisz taki znak -
masz pierwszeństwo", ale reguła prawej dłoni i tak dalej w praktyce to
oznacza.

Co i tak nie ma znaczenia bo rond takich prawie nie ma.

p. m.

Data: 2009-11-21 12:08:23
Autor: Gotfryd Smolik news
PORD uwaga na ronda
On Tue, 17 Nov 2009, szerszen wrote:

Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał

Nie wprowadzaj zamieszania - akurat jest zupełnie odwrotnie (wg.
przepisów nie ma prawa być ronda bez znaku "ustąp pierwszeństwa").

ze co, a ktory to przepis zabrania takiego ronda?

  Była na grupie teza, że taka zasada *ma być* wprowadzona.
  Kiedyś.
  Ale tylko w odniesieniu do zasad oznakowywania dróg, znaczy
jeśliby weszło w życie, to "nie powinno" się spotykać normalnych
rond (bez A-1 na wjazdach).

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-11-21 16:09:51
Autor: mvoicem
PORD uwaga na ronda
(21.11.2009 12:08), Gotfryd Smolik news wrote:
On Tue, 17 Nov 2009, szerszen wrote:

Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał

Nie wprowadzaj zamieszania - akurat jest zupełnie odwrotnie (wg.
przepisów nie ma prawa być ronda bez znaku "ustąp pierwszeństwa").

ze co, a ktory to przepis zabrania takiego ronda?

 Była na grupie teza, że taka zasada *ma być* wprowadzona.
 Kiedyś.
 Ale tylko w odniesieniu do zasad oznakowywania dróg, znaczy
jeśliby weszło w życie, to "nie powinno" się spotykać normalnych
rond (bez A-1 na wjazdach).

Widać to właśnie przeczytałem i mi się utrwaliło :).

p. m.

Data: 2009-11-17 20:35:33
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
mvoicem pisze:
Nie wprowadzaj zamieszania - akurat jest zupełnie odwrotnie (wg.
przepisów nie ma prawa być ronda bez znaku "ustąp pierwszeństwa").

Dopiero od 2012 no i to dotyczy Polski i terenu dróg publicznych.
Ale ja zupełnie nie o tym piszę w swoich wypowiedziach. Nie ma znaczenia
czy jest ustąp czy nie, bo jeśli mówimy o priorytetach wlotów, to czy
jest znak ustąp, czy nie, to mamy do czynienia ze skrzyżowaniem
równorzędnym.

Swoją drogą ciekawe co jeżeli jednak takie rondo się znajdzie? Mam
założyć że ten znak ma jednak być i zachowywać się tak jakby był,

w żadnym wypadku. Tu masz szerzej na ten temat:
http://ww6.tvp.pl/6287,808591,1.view
Tylko, że ja nie o tych aspektach pisałem.





--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-17 17:19:51
Autor: mvoicem
PORD uwaga na ronda
(17.11.2009 16:01), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
mvoicem pisze:
No to masz problem.

W każdym razie, pomijając mój problem -- nadal przydało by się jasno
sprecyzować, bo nadal nie wiemy na 100% czy ja mam rację czy Ty.

Nadal TY nie wiesz na 100% kto ma rację. Nie widziałem nikogo na grupie
w tej dyskusji kto by miał wąpliwości podobne do twoich.


Ale i tak mniejszy niż jakby nie było ronda, a było
zwykłe skrzyżowanie gdzie twoja ulica by była podporządkowana.

Nie. Wtedy ruch odbywał się falami, o czym pisałem.

Zauważ że na rondzie musisz uważać tylko na lewą stronę, niezależnie
gdzie z ronda chcesz zjechać. Na krzyżowaniu T lub + , kiedy jesteś
podporządkowany musisz uważać na tych z lewej jeżeli skręcasz w prawo,
na tych z lewej i tych z prawej jeżeli jedziesz prosto, no i totalna
masakra kiedy chcesz skręcić w lewo.

Wszystko zależy od budowy skrzyżowania.

Wszystko zależy od budowy ronda.


a poza tym,
nie zjeżdża się na nim, bo do prawoskrętu jest osobny pas omijający rondo.
To akurat nie ma żadnego znaczenia. Wystarczy że zjeżdża, więc ciąg
samochodów na rondzie jest przerwany, więc możesz się wstrzelić.

Nie, bo ma osobny pas do prawoskrętu, więc ciąg nie jest przerwany, ciąg
przelotowy nadal leci na rondo ciągłym strumieniem.


Jest przerwany, w strumieniu samochodów zrobiła się luka długości
jednego samochodu + 2x odstęp między samochodami. Na oko jakieś 40 metrów.
[...]
Omawiam sytuację i chcę
wiedzieć czemu samo umieszczenie kwiatków na środku skrzyżowania ma
powodować zmianę z ,,ustąp temu po prawej'' na ,,zmuś tego po prawej do
wstrzeliwania się''.
Wiesz dobrze że nie jest mowa o samych kwiatkach na środku, tylko o
znaku "biały okrąg ze strzałek na niebieskim kółeczku" a razem z nim
znak "odwrócony żółty trójkącik często z czerwoną obwódką".


no więc chcę wiedzieć czemu umieszczenie znaku  "biały okrąg ze strzałek
na niebieskim kółeczku" ma powodować zmianę z ,,ustąp temu po prawej''
na ,,zmuś tego po prawej do wstrzeliwania się''.


Dlatego że ten znak występuje ze znakiem "odwrócony żółty trójkącik
często z czerwoną obwódką", który mówi "ustąp pierszeństwa przejazdu".
Dlatego jak jestem na rondzie, to ktoś kto ma ten znak musi mi ustąpić.


Nie popierasz tego przepisami.

No wybacz mi że nie chce mi się grzebać po kodeksach żeby zacytować ci
przepis tłumaczący znaczenie powszechnie znanych znaków.

[...]
Ano. Czyli wszystkie wloty byłyby równorzędne.
Wtedy powstałaby sytuacja nienormalna, bo w zasadzie nikt nie mógłby
wjechać.

No tak jak na zwykłych skrzyżowaniach równorzędnych, jakich wiele.

Znacząco inna - tam musisz ustąpić miejsca temu po prawej, tu musiałbyś
wszystkim.

No i zapomniałem o jednym - znak "skrzyżowanie o ruchu okrężnym"
nakazuje mi objechać wysepkę zgodnie z kierunkiem strzałek, tylko brak
wysepki :), więc sytuacja by była nienormalna.


No i nie wiadomo co zrobić, jak będzie stłuczka... Kto winny?
Ten kto wymusił pierwszeństwo. Czyli zazwyczaj ten kto wjeżdża na rondo.
Ale obaj wjeżdżają.
Nie, jeżeli na rondzie jest kolizja, to jeden na nie wjeżdża a drugi na
nim się znajduje.

Nie.

Tak.



 Inna sytuacja jest po prostu fizycznie niemożliwa przy
większości rond, w tym także takich jakie przezentujesz w linku.

Albowiem? Jeżdżę tam codziennie i takie konflikty występują.


Mógłbyś mi narysować taką sytuację gdzie 2 samochody się stuknęły na
rondzie i żaden z nich na rondzie jeszcze nie jest? Może być na
przykładzie tego twojego ronda. Bo nie jestem sobie jej w stanie wyobrazić.


Może u Was. U nas budują małe ronda, takie jak to:
http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=Zabrze,+trocera&Submit=Szukaj&long=18.76796615&lat=50.3101319&type=2&scale=1b&svActive=false
Najnormalniejsze na świecie rondo.

Owszem. Z opisanym przeze mnie dylematem wjazdowym.

Jeżeli jadę z północy i jestem na wysokości podłogowego ustąpa, a ktoś
jedzie ze wschodu i jest na wysokości przejścia dla pieszych, to mamy
zazwyczaj dylemat. Ja walę na wprost z założeniem, że jestem po prawej,
ale nie zawsze się to sprawdza.
Ty walisz na wprost dlatego że rondo masz puste, zaś on do ronda dopiero
dojeżdża.

No i? Obydwaj jesteśmy równorzędni. Wg mnie pierwszeństwo ma ten z
prawej. Wg ciebie ,,kto pierwszy ten lepszy''.

Ale tutaj nie ma mowy o żadnym pierwszeństwie, bo jesteście na
bezkolizyjnym torze.

To tak jakbyś był na takim skrzyżowaniu (włącz czcionkę o stałej
szerokości):

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

           /-- ->                                  /-- -- -- >
-- -- -+    /   +-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -+   |    +-- -- --
     |   ^    |  ____                         |   |    |  ______
     |   |    |  \  /                         |   |    |  \    /
     |   |    |   \/                          |   on   |   \  /
     |   ty   |                               |        |    \/


Bezsensem jest mówienie o tym że ty masz wobec niego pierszeństwo, bo
wasze tory się nie przecinają. Co najwyżej możesz wjechać mu w d.. albo
w bok, jeżeli bardzo szybko wjedziesz i będziesz jechał drogą (też b.
szybko), zaś on będzie wjeżdżał niezwykle powoli.

Ale prawo sobie z takim przypadkiem radzi, tak samo jak z analogicznym
przypadkiem na rondzie (weź zawiń główną drogę i masz toczka w toczkę
rondo, z pominięciem jednokierunkowości której już mi się w asciiarcie
nie chciało rysować).




Znów jak jadę z południa, to czekam jak ta ciota na tego ze wschodu,
który znów dla odmiany się zatrzymuje i też czeka,
No to rzeczywicie czekasz jak ciota, bo on ma wszelkie dane do tego żeby
myśleć że ty już wjeżdżasz na rondo, więc chce cię przepuścić.

Albowiem? Obaj znajdujemy się na wjeździe.

Albowiem widzi szybko zbliżający się pojazd z lewej, oraz widzi znak
ustąp pierwszeństwa przejazdy. Naturalny odruch w takiej sytuacji -
czekam aż przejedzie.



Ty jednak
nie wjeżdżasz, bo nie umiesz obsługiwać ronda (zakładam że jesteście
jedynymi uczestnikami ruchu).

Myślę, że będzie PLONK.

Trudno.

Obrażasz mnie,

Bardzo przepraszam jeżeli cię obraziłem, ale zanim mnie splonkujesz -
mógłbyś powiedzieć chociaż czym?

 a jednocześnie nie podajesz
podstawy prawnej. Do tego plączesz zeznania. Najpierw mówisz, że ma być
,,kto pierwszy ten lepszy'',

Tristan, zauważ że w całej naszej gorącej dyskusji ani razu nie
napisałem "kto pierszy ten lepszy". To ty to z uporem powtarzasz.

A poza tym, jak już się ktoś plącze - to ty. Najpierw piszesz o jakichś
dodatkowych pasach zjazdowych, a potem dajesz do zrozumienia że chodzi
ci o rondo którego zumilink podajesz i ja tam jako żywo żadnych osobnych
zjazdowych pasów nie widzę.

[...]
A tak naprawdę to on też trochę jak ciota, bo obaj byście mogli
jednocześnie wjechać na to rondo ....

NIE. TAM WLOTY SIĘ STYKAJĄ. Powtarzam po raz setny.

Jeżeli chodzi o to zdjęcie które pokazałeś - to wg. mnie tam się wloty
ni cholery nie stykają.

Przy bezwyspowym skrzyżowaniu równorzędnym nie byłoby takich dylematów,
stąd właśnie moje twierdzenie, że ronda wymagają sprecyzowania w
przepisach.
Tristan, ale jaki dylemat? Stoisz i czekaż aż masz wolne,
Ale czemu mam czekać, skoro jestem z kimś w sytuacji równorzędnej? jak
zabrać wysepkę, to nie każesz mi czekać, nicht wahr?
Jeżeli jesteś w sytuacji równorzędnej - czyli obaj jesteście PRZED
rondem, wtedy obaj wjeżdżacie i nie ma kolizji.

NO JEST KOLIZJA. On wjeżdża, ja wjeżdżam i jest BUM. W wersji ze
zdjęcia.

Jeżeli jest kolizja i uderzyłeś go w bok, na 99% wina jest jego
(zakładam że on jest po prawej) - bo ty już jesteś na rondzie. Tam jest
między wjazdami co najmniej 3 długości tego samochodu widocznego na
zdjęciu, więc jakieś 10 metrów będzie. Zakładam że masz samochód tak jak
99% populacji mieszczący się w tej długości.

Jeżeli go uderzyłeś w tył, no to kwestia czy on wjechał a ty go
dogoniłeś, czy też on ci "smyrnął" tuż przed maską a potem zahamował.
Ale jak pisałem - jest to dylemat występujący także w ruchu nieokrężnym
i prawo sobie z takimi przypadkami radzi.

W wersji większej owszem, prędzej masz rację, ale on wjeżdża a
ja nie mogę, bo kolega przed nim wjechał. I tak ja po prawej stoję, a
osobnicy po lewej jadą nieprzerwanym strumieniem.

Poza tym, drugi dylemat to przy wspólnym dojeździe, co opisałem wyżej.
No włąśnie ciągle nie wiem co oznacza ten mityczny "wspólny dojazd".

Pokazałem zdjęcie. A ty wciąż mnie starasz się obrazić różnymi
popierduchami o mitach.

No bo pokazałeś zdjęcie na którym nie ma żadnego wspólnego dojazdu.
Widzę 3 wjazdy odseparowane okrężną drogą , między każdy z wjazdów co
najmniej 10 metrów odległości. Gdzie tu ta wspólność?

Dlatego piszę że mityczne - ciągle o tym czytam a nie widziałem jeszcze.


Po pierwsze, nie lansuje niczego, tylko po prostu konstatuję stan
faktyczny. A on nie jest "wstrzelić się", tylko "ustąpić pierwszeństwa
pojazdom poruszającym się po drodze głownej"
No ale wszystkie wloty są podporządkowane (w wersji polskiej)
Tyle że ciągle do ciebie nie dociera że rondo ma oprócz wlotów także
jezdnię biegnącą dookoła wysepki. I wloty są jej podporządkowane.

O ile jest duże. Co zresztą też prawnie nie jest uregulowane.

A ty znowu swoje.

Masz tą swoją podstawę prawną:

"Art. 7.

1. Znaki i sygnały drogowe wyrażają ostrzeżenia, zakazy, nakazy lub
informacje.

2. Minister właściwy do spraw transportu i minister właściwy do spraw
wewnętrznych, w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej, uwzględniając
w szczególności konieczność dostosowania sygnałów drogowych do
postanowień umów międzynarodowych, określi, w drodze rozporządzenia,
znaki i sygnały obowiązujące w ruchu drogowym, ich znaczenie i zakres
obowiązywania.
"
A rozporządzenie na to:
"
§ 36.

   1. Znak C-12 "ruch okrężny" oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa
się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.
   2. Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszeństwo
kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu przed kierującym
wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie.
"

Na małych,
jak z pokazanego zdjęcia, wloty całkiem się stykają i wtedy problem
pojawia się nie tylko przy ciągu pojazdów, ale nawet przy 1:1.

Dodajmy że jesteś wśród nielicznych dla których on się pojawia.

p. m.

Data: 2009-11-17 21:35:32
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
PORD uwaga na ronda
mvoicem pisze:
(17.11.2009 16:01), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
mvoicem pisze:
No to masz problem.
W każdym razie, pomijając mój problem -- nadal przydało by się jasno
sprecyzować, bo nadal nie wiemy na 100% czy ja mam rację czy Ty.
Nadal TY nie wiesz na 100% kto ma rację.

No ja wiem, że ja. I na poparcie mam PoRD Art. 25.1.
Niestety kierowcy go nie przestrzegają, tylko snują dziwne teorie,
podobne do Twoich, których nie jesteś w stanie poprzeć żadnymi
uregulowaniami prawnymi.



a poza tym,
nie zjeżdża się na nim, bo do prawoskrętu jest osobny pas omijający rondo.
To akurat nie ma żadnego znaczenia. Wystarczy że zjeżdża, więc ciąg
samochodów na rondzie jest przerwany, więc możesz się wstrzelić.
Nie, bo ma osobny pas do prawoskrętu, więc ciąg nie jest przerwany, ciąg
przelotowy nadal leci na rondo ciągłym strumieniem.
Jest przerwany, w strumieniu samochodów zrobiła się luka długości
jednego samochodu + 2x odstęp między samochodami. Na oko jakieś 40 metrów.

Nie, bo nikt nie skręca w prawo, bo do skręcania w prawo jest oddzielny
pas, więc na pasie przelotowym nie ma skręcających w prawo. Powtarzam Ci
to po raz trzeci i ostatni.

no więc chcę wiedzieć czemu umieszczenie znaku  "biały okrąg ze strzałek
na niebieskim kółeczku" ma powodować zmianę z ,,ustąp temu po prawej''
na ,,zmuś tego po prawej do wstrzeliwania się''.

Dlatego że ten znak występuje ze znakiem "odwrócony żółty trójkącik
często z czerwoną obwódką", który mówi "ustąp pierszeństwa przejazdu".

a nawet pierwszeństwa. Tylko, że wszyscy z nich mają ten znak.
Co czyni sytuację równorzędną.

Dlatego jak jestem na rondzie, to ktoś kto ma ten znak musi mi ustąpić.

Owszem, ale ja wciąż dyskutuję sytuację gdy obydwaj znajdujemy się na
wlotach.

Nie popierasz tego przepisami.
No wybacz mi że nie chce mi się grzebać po kodeksach żeby zacytować ci
przepis tłumaczący znaczenie powszechnie znanych znaków.

Słowem: Mam swoje zdanie, nie mam nic na poparcie, a Tristan i tak nie
ma racji.

[...]
Ano. Czyli wszystkie wloty byłyby równorzędne.
Wtedy powstałaby sytuacja nienormalna, bo w zasadzie nikt nie mógłby
wjechać.
No tak jak na zwykłych skrzyżowaniach równorzędnych, jakich wiele.
Znacząco inna - tam musisz ustąpić miejsca temu po prawej, tu musiałbyś
wszystkim.

W przypadku identycznej hierarchii znaków (dwa wloty ze znakiem ustąp)
wracamy do zasad ogólnych z PoRD. I analogicznie przy większej liczbie
znaków ustąp. Gdy masz znak ustąp, ustępujesz wszystkim, także tym
pozostałym co mają znaki ustąp?

No i nie wiadomo co zrobić, jak będzie stłuczka... Kto winny?
Ten kto wymusił pierwszeństwo. Czyli zazwyczaj ten kto wjeżdża na rondo.
Ale obaj wjeżdżają.
Nie, jeżeli na rondzie jest kolizja, to jeden na nie wjeżdża a drugi na
nim się znajduje.
Nie.
Tak.

Jeżeli fakty świadczą przeciwko Tobie, tym gorzej dla faktów?

 Inna sytuacja jest po prostu fizycznie niemożliwa przy
większości rond, w tym także takich jakie przezentujesz w linku.
Albowiem? Jeżdżę tam codziennie i takie konflikty występują.
Mógłbyś mi narysować taką sytuację gdzie 2 samochody się stuknęły na
rondzie i żaden z nich na rondzie jeszcze nie jest? Może być na
przykładzie tego twojego ronda. Bo nie jestem sobie jej w stanie wyobrazić.

A kto mówi, że żaden nie jest na rondzie. Obydwa są na rondzie w
momencie zderzenia. Podobnie jak obydwa są na skrzyżowaniu równorzędnym.

No i? Obydwaj jesteśmy równorzędni. Wg mnie pierwszeństwo ma ten z
prawej. Wg ciebie ,,kto pierwszy ten lepszy''.
Ale tutaj nie ma mowy o żadnym pierwszeństwie, bo jesteście na
bezkolizyjnym torze.

Nie jesteśmy, co Ci próbuję po raz dwusetny wyjaśnić. I na tym kończę.

To tak jakbyś był na takim skrzyżowaniu (włącz czcionkę o stałej
szerokości):

Nie tak. Po pierwsze jak już to tak:

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

           /-- ->            /-- -- -- >
-- -- -+    /   +-- -- -- -- -+   |    +-- -- --
     |   ^    |  ____   |   |    |  ______
     |   |    |  \  /   |   |    |  \    /
     |   |    |   \/    |   on   |   \  /
     |   ty   |         |        |    \/


Po drugie, owinięcie wokoło wysepki oznacza, że przelot pomiędzy wlotami
to jazda prawie na wprost, a nie dwa skręty wymuszające fizycznie bardzo
wolną jazdę.


Bezsensem jest mówienie o tym że ty masz wobec niego pierszeństwo, bo
wasze tory się nie przecinają. Co najwyżej możesz wjechać mu w d.. albo
w bok, jeżeli bardzo szybko wjedziesz i będziesz jechał drogą (też b.
szybko), zaś on będzie wjeżdżał niezwykle powoli.

No właśnie obaj wyskakujemy równo z tych wlotów.

Znów jak jadę z południa, to czekam jak ta ciota na tego ze wschodu,
który znów dla odmiany się zatrzymuje i też czeka,
No to rzeczywicie czekasz jak ciota, bo on ma wszelkie dane do tego żeby
myśleć że ty już wjeżdżasz na rondo, więc chce cię przepuścić.
Albowiem? Obaj znajdujemy się na wjeździe.
Albowiem widzi szybko zbliżający się pojazd z lewej, oraz widzi znak
ustąp pierwszeństwa przejazdy. Naturalny odruch w takiej sytuacji -
czekam aż przejedzie.


No właśnie... Z lewej. Więc on po prawej ma pierwszeństwo. Forsujesz
prawo dżungli. A to nie tak na drodze.

Poza tym, nie szybko przelatujący, bo ja jadę tak samo jak on. I żeby
się nie zderzyć, ustępuję mu,  bo on jest z prawej.

Obrażasz mnie,
Bardzo przepraszam jeżeli cię obraziłem, ale zanim mnie splonkujesz -
mógłbyś powiedzieć chociaż czym?

Rozmawiam z Tobą, objaśniam swoje punkty widzenia, a ty wciąż o
mitycznych rondach, o tym, że nie umiem jeździć... Wcześniej naśmiewałeś
się złośliwie z buldożera, choć to była tylko żartobliwa opowiastka
mająca na celu zobrazowanie identyczności sytuacji, którą różni tylko
parę kwiatków.

 a jednocześnie nie podajesz
podstawy prawnej. Do tego plączesz zeznania. Najpierw mówisz, że ma być
,,kto pierwszy ten lepszy'',
Tristan, zauważ że w całej naszej gorącej dyskusji ani razu nie
napisałem "kto pierszy ten lepszy". To ty to z uporem powtarzasz.

Ja tam mówię pierwszy, no ale załóżmy, że w przybliżeniu to to samo.

Napisałeś. Choćby tu: ,,Albowiem widzi szybko zbliżający się pojazd z
lewej''. Albo wcześniej, gdy mówiłeś, że mam czekać na przerwę i się
wstrzelić.

Ja próbuję Ci przekazać, że znak ustąp to -10pktów mocy. I skoro
wszystkie wloty go mają, to nadal są one równorzędne, tak jakby tego
znaku nie było.

A poza tym, jak już się ktoś plącze - to ty. Najpierw piszesz o jakichś
dodatkowych pasach zjazdowych, a potem dajesz do zrozumienia że chodzi
ci o rondo którego zumilink podajesz i ja tam jako żywo żadnych osobnych
zjazdowych pasów nie widzę.

Nie, mówiłem już wcześniej, że chodzi o dwa różne ronda. Na pierwszym,
malutkim, istnieje problem 1:1 i równoczesnego wjeżdżania na ciasne
rondo, gdzie następuje kolizja. Na drugim znów jest tak jak piszesz --
oddalenie i brak kolizji 1:1, za to jest problem z ciągiem samochodów
jadących na przestrzał i brakiem możliwości wjazdu z wlotu ,,bocznego''
dla tego ciągu. Wg mnie taki wjazd powinien zostać zapewniony, gdyż n-ty
samochód w ciągu zbliżając się do znaku USTĄP widzi kolegę po prawej,
który ma również znak USTĄP. Dokładnie tak, jak na skrzyżowaniu bez wyspy.

Czy jeżeli na skrzyżowaniu równorzędnym będzie sznur samochodów
północ-południe, to też powiesz, że wlot zachodni ma czekać? Nie.
Powiesz, że sznur ma się przerwać, bowiem wlot zachodni ma priorytet
przed wlotem północnym.

Dorysowanie wyspy nic wg mnie nie zmienia, bo przepisy nie opisują ronda
inaczej w tym zakresie

[...]
A tak naprawdę to on też trochę jak ciota, bo obaj byście mogli
jednocześnie wjechać na to rondo ....
NIE. TAM WLOTY SIĘ STYKAJĄ. Powtarzam po raz setny.
Jeżeli chodzi o to zdjęcie które pokazałeś - to wg. mnie tam się wloty
ni cholery nie stykają.

To zapraszam do eksperymentu przejazdu. Przy prędkości 5km/h pewnie nie,
ale przy przepisowych 40 już taki problem się pojawia wg mnie.


No bo pokazałeś zdjęcie na którym nie ma żadnego wspólnego dojazdu.
Widzę 3 wjazdy odseparowane okrężną drogą , między każdy z wjazdów co
najmniej 10 metrów odległości. Gdzie tu ta wspólność?

Choćby wlot wschodni i południowy. Dzieli je odległość samochodu, co
przy prędkości 40km/h oznacza dylemat ,,jechać/nie jechać''

   1. Znak C-12 "ruch okrężny" oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa
się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.
   2. Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszeństwo
kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu przed kierującym
wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie.
"

Ale to zupełnie nie ma związku z tym, że wloty są o jednym priorytecie.


Na małych,
jak z pokazanego zdjęcia, wloty całkiem się stykają i wtedy problem
pojawia się nie tylko przy ciągu pojazdów, ale nawet przy 1:1.
Dodajmy że jesteś wśród nielicznych dla których on się pojawia.

Nie nielicznych, bo prawie codziennie widuję hamowanie i konfliktowe
przejazdy na styk.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-18 01:00:32
Autor: mvoicem
PORD uwaga na ronda
(17.11.2009 21:35), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
mvoicem pisze:
(17.11.2009 16:01), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
mvoicem pisze:
[...]

Tristan, ja wymiękam. Ani ja ciebie nie przekonam, ani twoje wątpliwości
zupełnie do mnie nie trafiają. Nie widzę sensu kontynuowania tej dyskusji.

Może kiedyś się na jakimś rondzie zderzymy (oby niegroźnie) to będziemy
szansę żeby sąd rozstrzygnął kto ma rację.

p. m.

PORD uwaga na ronda

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona