Data: 2011-03-24 17:57:48 | |
Autor: u2 | |
PO-ziomy k艂amstwa | |
... dzisiaj natrafi艂em na pewnym gminnym forum, nie gdzie indziej ale
GWnianym, na taki tekst Prof. Legutko : http://wpolityce.pl/view/8083/Ryszard_Legutko_dla_wPolityce_pl__Jest_cos_takiego_w_elitach_i_to_tych_szczegolnie_nadetych__ze_lubia_calowac_rece_wymierza "Mo偶na wskaza膰 kilka s艂贸w kluczy okre艣laj膮cych rz膮dy Platformy Obywatelskiej. Jednym z nich jest, wed艂ug mnie, 鈥瀔艂amstwo". Tak k艂amliwych rz膮d贸w nie mieli艣my od czasu PRL-u, a k艂amanie stanowi metod臋, dzi臋ki kt贸rej partia ta trwa przy w艂adzy. K艂amstwo PO ma kilka poziom贸w. Jednym jest zwyk艂e rozmijanie si臋 z prawd膮, na przyk艂ad minister Kopacz, kt贸ra powiedzia艂a, 偶e w Smole艅sku przekopano grunt do poziomu jednego metra, albo k艂amstwo zbiorowego autorstwa, 偶e prezydent Kaczy艅ski chcia艂 si臋 wepcha膰 do Katynia albo premiera Tuska, 偶e podj膮艂 decyzj臋 o wyborze konwencji chicagowskiej, albo ministra Grasia na temat pytania pani Ewy Kochanowskiej, albo ministra Rostowskiego na temat finans贸w pa艅stwa, albo autorstwa minister Hall o zwi臋kszeniu godzin nauczania historii. S膮 k艂amstwa troch臋 bardziej skomplikowane, bo oparte na sprzecznych wypowiedziach. Na przyk艂ad, Bogdan Klich twierdzi艂, 偶e chcia艂 zdymisjonowa膰 genera艂a B艂asika, oraz 偶e nie chcia艂. Kt贸ra艣 z tych wypowiedzi musi by膰 prawdziwa, a kt贸ra艣 fa艂szywa; obie prawdziwe by膰 nie mog膮. Ciekawe pod tym wzgl臋dem jest k艂amstwo o prawdzie autorstwa Donalda Tuska. W roku 2005 powiedzia艂, 偶e 鈥瀖贸wienie prawdy nie jest dla mnie cnot膮", lecz w roku 2007 okre艣li艂 siebie i swoj膮 parti臋 jako dzia艂aj膮cych 鈥瀢 s艂u偶bie prawdy, mi艂o艣ci i dobra". I znowu, kt贸ra艣 z tych wypowiedzi musi by膰 fa艂szywa, bo obie prawdziwymi by膰 nie mog膮. Albo inny przyk艂ad. By艂y mocno nag艂a艣niane has艂a o zbli偶aj膮cej si臋 wielkiej ofensywie legislacyjnej PO, a po tym, jak do niej nie dosz艂o, pojawi艂y si臋 wypowiedzi, 偶e ofensywa legislacyjna to straszna g艂upota i nikt przy zdrowych zmys艂ach nie mo偶e takiego has艂a traktowa膰 powa偶nie. S膮 k艂amstwa-mistyfikacje. Nawet bior膮c poprawk臋 na specyfik臋 polityki, gdzie zbyt cz臋sto padaj膮 obietnice i deklaracje bez pokrycia, PO drastycznie przekroczy艂a wszystkie mo偶liwe normy. W sprawie stoczni powiedzia艂 w roku 2009, 偶e 鈥瀓e艣li do ko艅ca sierpnia nie uda si臋 doko艅czy膰 z sukcesem sprzedanie stoczni inwestorowi, minister skarbu po偶egna si臋 ze stanowiskiem". Przypomn臋, 偶e wypowied藕 dotyczy艂a s艂awnego inwestora katarskiego, kt贸rego rzekome 艣ci膮ganie do Polski rozpocz臋艂o si臋 przed wyborami do Europarlamentu. Premier gdy to m贸wi艂 musia艂 wiedzie膰, 偶e inwestor to lipa i 偶e ministra nie zdymisjonuje. A poniewa偶 jest cz艂owiekiem inteligentnym, nale偶y wnosi膰, 偶e k艂ama艂 w poczuciu pewno艣ci, 偶e nikt go z tego nie rozliczy. Oszukiwa艂 te偶 kiedy dawa艂 zgod臋 na has艂o wyborcze m贸wi膮ce, 偶e Platforma nie zajmuje si臋 polityk膮, lecz budowaniem dr贸g, a kilka dni po wyborach okaza艂o si臋, 偶e wi臋kszo艣膰 plan贸w rozbudowy dr贸g zosta艂a zlikwidowana. Powtarzam: od czasu PRL-u nie by艂o w Polsce takiego nagromadzenia mistyfikacji, bajerowania i kr臋cenia. 艁atwo zauwa偶y膰, i偶 ca艂e to przedsi臋wzi臋cie nie uda艂oby si臋, gdyby nie wsp贸艂udzia艂 du偶ej cz臋艣ci opiniotw贸rczych 艣rodowisk, przede wszystkim medi贸w i intelektualist贸w. To oni ignorowali k艂amstwa, marginalizowali ich znaczenie, lub kierowali uwag臋 spo艂ecze艅stwa na inne sprawy. Niekt贸re k艂amstwa powtarzano tak uparcie i tak masowo, by oplot艂y ca艂kowicie ludzkie umys艂y. Trwa wi臋c od d艂ugiego czasu nieustanne dudnienie o powszechnych pods艂uchach i inwigilacji podczas rz膮du Prawa i Sprawiedliwo艣ci, o za艂amaniu si臋 polskiej transplantologii z winy Zbigniewa Ziobry, o zbieraniu hak贸w przez Jaros艂awa Kaczy艅skiego na opozycj臋, o naciskach prezydenta Kaczy艅skiego na pilot贸w lec膮cych do Smole艅ska, o bezprzyk艂adnej stronniczo艣ci medi贸w publicznych pod rz膮dami prawicy, o zabiciu Barbary Blidy przez Prawo i Sprawiedliwo艣膰. K艂amie si臋 w tych sprawach neguj膮c zuchwale jakiekolwiek 艣wiadectwo rzeczywisto艣ci, k艂amie bezustannie i niezmiennie, zbiorowo i indywidualnie, 艣wiadomie i kompulsywnie, ostentacyjnie i dyskretnie, w mowie i w pi艣mie, przez mikrofon i na ucho, we wst臋pniakach i w k膮cikach humorystycznych, w listach otwartych i w naukowych referatach, w dzia艂ach politycznych, kulturalnych i sportowych. Wsp贸艂sprawstwo dziennikarzy i intelektualist贸w w gigantycznej strategii k艂amstwa stworzonej przez PO zlikwidowa艂o w tych grupach resztki etosu, kt贸rym si臋 tak pyszni艂y. Bajdurzenie 鈥 tak popularne w czasach rz膮d贸w Prawa i Sprawiedliwo艣ci 鈥 o tym, 偶e rol膮 medi贸w i intelektualist贸w jest patrzenie w艂adzy na r臋ce, zosta艂o bez wyrzut贸w sumienia wyciszone pod rz膮dami PO. M贸wi臋 鈥瀊ajdurzenie", bo dla wszystkich 艣rednio inteligentnych ludzi by艂o w贸wczas jasne, 偶e walka z PiS-em by艂a dla nich walk膮 partyjn膮, a nie patrzeniem w艂adzy na r臋ce. Ta walka partyjna trwa do tej pory. Histeryczne deklaracje o niebezpiecze艅stwie tyranii wi臋kszo艣ci w czasach Prawa i Sprawiedliwo艣ci zmieni艂y si臋 w pe艂ne powagi teorie o wy偶szo艣ci pe艂ni w艂adzy jednej partii nad w艂adz膮 podzielon膮; partii dysponuj膮cej pe艂ni膮 w艂adzy 鈥 jak dowodzi艂y uczeni m臋偶owie i uczone bia艂og艂owy 鈥 艂atwiej jest przecie偶 modernizowa膰, reformowa膰, ulepsza膰, europeizowa膰 i robi膰 wiele innych wspania艂ych rzeczy. I jak tu szanowa膰 owo czcigodne towarzystwo skoro ono samo robi wszystko, by nim pogardza膰? Wsp贸艂udzia艂 w kr臋tactwie przebiera jeszcze inne formy. Du偶a cz臋艣膰 wp艂ywowej opinii publicznej doskonale wie, 偶e ilo艣膰 k艂amstwa i mistyfikacji w rz膮dach PO jest ogromna i 偶e partia ta stworzy艂a wszechogarniaj膮cy system bajeru. Ta cz臋艣膰 opinii publicznej uczestniczy w bajerze w spos贸b szczeg贸lnie szkodliwy, poniewa偶 zdaje si臋 wprawia膰 nas wszystkich w przekonanie, i偶 wszystkie te sztuczki i 艂garstwa stanowi膮 pyszn膮 zabaw臋. Ciesz膮 si臋 z kolejnych wrzutek medialnych i ch臋tnie je podejmuj膮 wiedz膮c doskonale, 偶e to s膮 wrzutki. Podziwiaj膮 medialne przykrywanie jednych wydarze艅 przez inne i w tym przykrywaniu bior膮 udzia艂 przy pe艂nej 艣wiadomo艣ci, 偶e chodzi o przykrywanie. PO jest przedmiotem admiracji za sprawno艣膰 w tej grze, a sternicy opinii publicznej utwierdzaj膮 nas w przekonaniu, 偶e admiracja ta to wyznacznik wy偶szej inteligencji. Praktycznie znikn臋艂y z przestrzeni publicznej wszelkie debaty o rzeczywisto艣ci, o pa艅stwie, o wojsku, o interesach narodowych, o przysz艂o艣ci. Zamiast tego mamy pijarowskie wygibasy, kt贸rym wp艂ywowe media i intelektuali艣ci nadaj膮 rang臋 wydarze艅 publicznych. Pope艂niaj膮 w ten spos贸b grzech ci臋偶ki, niestety nie pierwszy, jaki zdarzy艂o si臋 im pope艂ni膰 w ci膮gu ostatnich kilku lat. Najpierw stali si臋 kibolami w akcji schamiania sfery publicznej, a nast臋pnie uczestnikami niszczenia szacunku dla prawdy. Najpierw przy艂o偶yli r臋k臋 do degradacji obyczaj贸w i j臋zyka, a teraz do degradacji umys艂贸w. Teza, 偶e PO notorycznie k艂amie ma swoje wyj膮tki. Premier Tusk powiedzia艂 ostatnio, 偶e 鈥 uproszczaj膮c 鈥 ma w nosie elity, bo one s膮 mu do niczego niepotrzebne. To zdanie jest prawdziwe, a nawet banalnie prawdziwe. Od samego pocz膮tku PO do艣膰 brutalnie traktowa艂a elity oraz ich pomys艂y. Ta bezceremonialno艣膰 przejawia艂a si臋 nie tylko wobec wszelkich projekt贸w ustawodawczych wysuwanych przez 艣rodowiska, lecz tak偶e w j臋zyku, w jakim politycy PO rozmawiali z tymi 艣rodowiskami. Premier Tusk i jego koledzy dzia艂ali racjonalnie, poniewa偶 wiedzieli, 偶e nie musieli wcale stosowa膰 wobec elit umizg贸w. Elity bez szczeg贸lnej zach臋ty same im schlebia艂y, dawa艂y polityczne wsparcie, a nawet ch臋tnie towarzyszy艂y w brudnej robocie. Trudno natomiast powiedzie膰 o elitach, 偶e dzia艂a艂y racjonalnie. Trzeba by膰 wyj膮tkowo niem膮drym, by pozwala膰 si臋 tak jawnie lekcewa偶y膰, bez jakiejkolwiek nadziei na odmian臋 losu. Trzeba by膰 skrajnym frajerem, by w艂asn膮 godno艣膰 odda膰 za prztyczki w nos i kopniaki w zadek. Jest co艣 takiego w elitach, nie tylko zreszt膮 polskich, i to tych elitach szczeg贸lnie nad臋tych, 偶e lubi膮 ca艂owa膰 r臋ce wymierzaj膮ce im klapsy." |
|