http://wpolityce.pl/polityka/270217-powyborcza-nawalanka-trwa-w-najlepsze-rostowski-kopacz-nie-okazala-sie-margaret-thatcher-po-stala-sie-architektem-swojej-kleski



     Jak to się mogło stać, Ĺźe rząd z najlepszymi wynikami gospodarczymi w całej Europie (i w całym OECD) został upokorzony w wyborach przez partię, ktĂłrej lider budzi nieufność większości PolakĂłw i ktĂłrej jeszcze rok temu nikt nie dawał szansy na tak szerokie przejęcie władzy?

— pyta w swoim tekście Jan Vincent Rostowski. Na łamach gazety Michnika analizuje sytuację powyborczą, przekonując, że PO nie zasłużyła na taki wynik.

     Oczywiście wiadomo, Ĺźe po jakimś czasie ludzie wszędzie na świecie chcą zmiany, szczegĂłlnie jeśli jedna partia rządzi osiem lat. Ta tendencja jest nasilona w krajach, w ktĂłrych demokracja jest stosunkowo młoda, Ĺźycie polityczne, społeczne i ekonomiczne dopiero się porządkuje, a scena polityczna w kaĹźdej kadencji się zmienia. Donald Tusk i tak osiągnął bezprecedensowy sukces, będąc pierwszym premierem, ktĂłry wygrał drugą kadencję

— zaznacza Rostowski.

Były minister finansów krytykuje dość chętnie Ewę Kopacz, podkopując jej pozycję w partii.

     W miarę długości rządĂłw silne osobowości zastępują słabsze. Tak się stało z wymianą Donalda Tuska na Ewę Kopacz i z wieloma innymi osobami zamienionymi na ich „substytuty”

— pisze Rostowski.

Przekonuje, że Polska rozwija się dobrze, ale Polacy tego nie dostrzegli.

     W przypadku Polski specyficzne jest to, Ĺźe przez ostatnie osiem lat powstał pewien dysonans poznawczy u PolakĂłw. Przez ten okres skumulowany wzrost PKB wyniĂłsł 24 proc., a w przeciwieństwie do bogatego Zachodu nierĂłwności dochodowe się zmniejszyły i zatrudnienie znacząco wzrosło. (…) Transformacja Polski jest widoczna nie tylko w formie nowych autostrad, drĂłg lokalnych, lotnisk czy szpitali, ale takĹźe w postaci nowych lub odnowionych mieszkań i domĂłw jednorodzinnych, supermarketĂłw lub nowoczesnych fabryk. Warto dodać, Ĺźe te zmiany nie odbyły się kosztem zadłuĹźania przyszłych pokoleń. Mimo wspĂłlnej w tej sprawie propagandy PiS i Leszka Balcerowicza Polska odnotowała czwarty najmniejszy wzrost długu publicznego w relacji do PKB w całej Europie

— przekonuje Rostowski, zaznaczając, jak wiele Polacy zawdzięczają PO.

Sugeruje, że PO przegrała, bowiem Polacy mają zbyt wysokie oczekiwania.

     Wydaje się, Ĺźe trudniej Polakom dzisiaj zaakceptować, Ĺźe zarabiają jedną trzecią tego, co Niemcy, niĹź było osiem lat temu im przyjąć, Ĺźe zarabiają jedynie jedną czwartą. Poprawa wyglądu „Polski za szybą” zadziałała nawet draĹźniąco. A odpowiedĹş Ewy Kopacz na ten problem w formie hasła „Silna gospodarka - wyĹźsze płace” okazała się niewiarygodna

— atakuje Kopacz Rostowski.

Rostowski w spsób kuriozalny tłumaczy słaby wynik rządowej formacji.

     Ĺťeby wygrać wybory, politycy muszą adekwatnie opisać świat, w ktĂłrym przyszło im działać. Rząd Tuska uparcie unikał przyznawania się do sukcesĂłw. Donald Tusk chwalił samych PolakĂłw za ich ciężką pracę, ale nie chciał przy okazji im wytłumaczyć, Ĺźe bez stosownej polityki gospodarczej nawet ich najcięższa praca poszłaby na marne. Nawet nie myślał o tym, by przypomnieć rodakom, Ĺźe to głównie dzięki trafnym decyzjom rządu tak dobrze sobie poradziliśmy podczas globalnego kryzysu, a przy konieczności sprzeciwienia się błędnym zaleceniom Komisji Europejskiej dla Polski te decyzje nie były ani oczywiste, ani łatwe

— wychwala Rostowski byłego premiera.

I opisuje istne pole minowe przez jakie PO musiała przejść.

     Platforma objęła władzę jako partia prorynkowa. Światowy kryzys wymusił na niej pewną modyfikację zasad i podjęcie niektĂłrych działań sprzecznych z liberalną ideologią gospodarczą (…) Problem w tym, Ĺźe przymuszony kryzysem rząd był na tyle pragmatyczny, Ĺźe niektĂłrym wyborcom wydawał się pozbawiony wszelkich innych wartości. Brak narracji, ktĂłra by uzasadniła konieczny pragmatyzm, wzmacniał tylko podejrzenie, Ĺźe PO dba głównie o swoje własne interesy. Na dodatek od 2014 r. narracja partii stała się niekończącą się litanią juĹź zrealizowanego socjalnego rozdawnictwa lub tego, ktĂłrego realizację zapowiadała. Polacy nie mogli zinterpretować takiej narracji inaczej niĹź jako prĂłbę kupienia ich głosĂłw - i to w dodatku za ich własne pieniądze!

— pisze dalej były minister.

I znĂłw uderza w Kopacz.

     Momentem zwrotnym, w ktĂłrym rozpoczął się zjazd poparcia dla Platformy Obywatelskiej, był przegrany strajk w Kompanii Węglowej, kiedy Ewa Kopacz nie okazała się Margaret Thatcher

— uważa Rostowski.

Dodaje, że „skutek był taki, że w kampanii wyborczej Platforma nie umiała przekonać wyborców do swojej odpowiedzialności finansowej, pomimo faktu, iż jej obietnice - mimo że liczne - w rzeczywistości były mało kosztowne (na pewno w porównaniu z obietnicami PiS)”.

     Ewa Kopacz przegrała wybory, bo nie umiała adekwatnie określić linii podziału pomiędzy Platformą a PiS. Bez znaczenia okazał się fakt, Ĺźe program opozycji był pozbawiony wszelkiej wiarygodności. PO juĹź znacznie wcześniej stała się architektem swojej własnej klęski

— punktuje Kopacz.

Jak widać Rostowski zachwycony jest Donaldem Tuskiem i mocno krytykuje Ewę Kopacz oraz obecną PO. Czyżby szykował już miękki dywan dla Tuska?


--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

użytkownik u2 napisał:

     Jak to się mogło stać, że rząd z najlepszymi wynikami gospodarczymi w całej Europie (i w całym OECD) został upokorzony w wyborach przez partię

To bardzo proste jest, podam przykład.
Jest budynek, na parterze jest 5 banków, a na 3 piętrach
mieszka 50 osób w 15 lokalach.

Średni dochód na jeden lokal w budynku wynosi 50.000 miesięcznie.

https://odyssynlaertesa.files.wordpress.com/2013/06/stadiony-jerzy-wasiukiewicz.jpg

To bardzo proste jest, podam przykład.
Jest budynek, na parterze jest 5 banków, a na 3 piętrach
mieszka 50 osób w 15 lokalach.

Średni dochód na jeden lokal w budynku wynosi 50.000 miesięcznie.

https://odyssynlaertesa.files.wordpress.com/2013/06/stadiony-jerzy-wasiukiewicz.jpg

Dziwi się członek zarządu firmy, że ludzie nie oszczędzają, akcji nie kupują. Ktoś mówi, że nie mają pieniążków. Ten z zarządu odpowiada, że przecież to nie trzeba dużo zaoszczędzić, wystarczy nawet 2000 miesięcznie... -- -
Ta wiadomosc zostala sprawdzona na obecnosc wirusow przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

użytkownik wt napisał:

Dziwi się członek zarządu firmy, że ludzie nie oszczędzają, akcji nie kupują. Ktoś mówi, że nie mają pieniążków. Ten z zarządu odpowiada, że przecież to nie trzeba dużo zaoszczędzić, wystarczy nawet 2000 miesięcznie...

Gdy grabież staje się sposobem życia dla grupy ludzi, na przestrzeni czasu stworzą oni dla siebie system prawny, który usprawiedliwi ich działania i kodeks moralny, który będzie go gloryfikował
https://pl.wikiquote.org/wiki/Fr%C3%A9d%C3%A9ric_Bastiat



Friedman ostrzegał

Skandalicznie prowadzona prywatyzacja przyniosła Polakom upadek całych gałęzi przemysłu, gigantyczne bezrobocie, spadek poziomu życia. W roku 1990 stopa bezrobocia w Polsce wynosiła 6,5 proc., a bez pracy było 1,1 mln Polaków. Rok później ten wskaźnik wzrósł do 12,2 proc. (2,1 mln), a w 1994 - 16,4 proc. (2,9 mln). W pierwszych latach prywatyzacji mieliśmy także do czynienia z drastycznym spadkiem PKB - w 1994 r. był on niższy o kilkadziesiąt procent niż w 1989 roku.

Przed skutkami takiej polityki prywatyzacyjnej przestrzegał Polaków jeszcze w 1990 r. prof. Milton Friedman, amerykański ekonomista, laureat Nagrody Nobla. Apelował, abyśmy nie popełniali błędu w postaci sprzedaży polskich firm cudzoziemcom, bo sprzedamy je "niemal za nic" i nic na tym nie zyskamy. - Pamiętajcie jedno: cudzoziemcy nie będą inwestować w Polsce po to, by pomóc Polsce, ale po to, by pomóc sobie - mówił Friedman w wywiadzie dla "Res Publiki"
http://www.bibula.com/?p=60878


Za prywatyzacja stał Soros, a nie jakiś polak.
ten sam scenariusz jest grany na ukrainie.

https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xat1/t31.0-8/11228539_922532651147789_4605597699092492234_o.png


Nie twierdzę że PRL był super czy nie super, można to było rozegrać
lepiej. I tu jest problem, L.Żebrowski na YT mówił
o wygnaniu 200.000 polaków w l.80tych którzy mogli mieć jakieś
"ale" odnośnie przemian. Ilu i kto wyjechał, w l. 80tych,
tym się nie interesowałem.