Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gsbtnj$rcd$1nemesis.news.neostrada.pl...
(...)Wiedza Czyżewskiego o mafii paliwowej dotyczy głównie Dolnego Śląska,
gdzie prowadził swoją działalność. Szefem mafii w tym regionie miał być sam
Jeremiasz Barański, znany jako "Baranina", a w jego willi we Wrocławiu
spotykali się mafijni "baronowie". Ale nie tylko oni. Wśród gości "Baraniny"
mieli być także politycy, m.in. obecny minister obrony Jerzy Szmajdziński,
lider Unii Wolności Władysław Frasyniuk oraz posłowie Platformy
Obywatelskiej - Grzegorz Schetyna i Aleksander Grad.
źródło http://www.mafiapress.pl/d_979_Zeznania_Czyzewskiego.html?Chapter=2
(...)Właśnie temu służyło przesłuchanie prof. Zolla. Wcześniej Czyżewski
mówił nam, że istotne informacje przekazał m.in. prof. Zollowi. W czasie
przesłuchania ten potwierdził wcześniejsze słowa Andrzeja Czyżewskiego.
Rzeczywiście, przekazał informacje przekazane mu przez Czyżewskiemu
ówczesnemu min. Janikowi. Prof. Zoll nie będzie ponownie przesłuchiwany w
tej sprawie - wyjaśnia prokurator Jerzy Balicki, rzecznik prasowy
krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej.
źródło http://tarnow.naszemiasto.pl/wydarzenia/546230.html
(...) Tam jest willa Barańskiego, Jeremiasza Barańskiego , tego słynnego
"Baraniny", który "powiesił" się w wiedeńskim areszcie. W willi "Baraniny"
odbywały się spotkania notabli wrocławskich. Bywał tam Władysław Frasyniuk,
tak bywał Aleksander Grad z Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna,
wrocławski prominent Platformy no i oczywiście, tzw. lewica.
źródło
http://neweurope2006.blogspot.com/2006/10/zeznania-andrzeja-czyewskiego.html
http://www.bezcenzury.net/index.php?main=article&action=view&article=137&images=thumb180
(...)Ale w zainteresowaniu Michalskiego i jego kompanów w latach 90. byli
również brylujący na salonach politycy ówczesnej Unii Demokratycznej. I jak
powiada gangster - skwapliwie przyjmowali zaproszenie na organizowane
bankiety. Dziś większość z nich pytana o swoją znajomość z Michalskim vel
"Olsenem" reaguje niekiedy bardzo spontanicznie.
- Nie znam, nie spotykałem się. Nie mam nic do dodania - odpowiada na nasze
pytania Grzegorz Schetyna, wrocławski poseł Platformy Obywatelskiej uważany
za prawą rękę Donalda Tuska, i... rzuca słuchawkę. Jego klubowy kolega, były
prezydent Wrocławia - Bogdan Zdrojewski reaguje zupełnie inaczej. Spokojnie
i merytorycznie odpowiada na nasze pytania. On jednak nie ma powodów do
zdenerwowania. Jak mówi - "o Michalskim słyszał, na bankietach nie bywał".
Również sami gangsterzy przyznają, że były prezydent stolicy Dolnego Śląska
unikał wszelkich tego typu nieoficjalnych spotkań.
- Zdrojewski nie chodził, nie bywał. Natomiast Schetyna wpadał, nie za
często, ale ostro pił - przekonuje Michalski.
źródło http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20070529&id=po01.txt
hehe
wiedzialem bo cos Donaldu i Schetynu zle z oczu patrzy wilkiem....
rym
|