"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:444ba0d7-7d3b-4679-8904-ead412c2f2c8v15g2000vbb.googlegroups.com...

Przygladam sie wlasnie stronie Open Finance, czesci o lokatach.
https://lokaty.open.pl/form1/
Lokata Noble Bank 2 miesiace 8%, blah, blah, blah, czesc "Twoje dane":
Obywatelstwo

Poza opcja oczywista: polskie, egzotycznymi: saudyjskie i tajskie, sa
tez takie:
polsko-brytyjskie, amerykansko-brytyjskie, polsko-francuskie, polsko-
amerykanskie oraz amerykansko-polskie

Pytanie:
- Po co polski bank gromadzi takie dane? Chodzi mi o te obywatelstwa z
myslnikiem; jestem w stanie zrozumiec polskie/niepolskie dla jakichs
celow statystycznych.
(Wszelkie teorie spiskowe mile widziane)

Pytania dodatkowe - mozna sie wykazac poczuciem humoru:
- Co to jest obywatelstwo polsko-amerykanskie? Cos jak slownik polsko-
angielski? Dostaje sie paszport ze stronami polskiego 1-16 i
amerykanskiego 17-32? ;)

- I najbardziej mnie frapujace: czym rozni sie obywatelstwo polsko-
amerykanskie od amerykansko-polskiego? :D

Ze wzgledow prawnych, podatkowych itp? Przepisy dotyczace np. produktow inwestycyjnych sa bardziej restrykcyjne w USA niz w PL. Znam banki w ktorych nie wolno niektorych produktow sprzedawac obywatelom USA ;).

MK

On 22 Lut, 13:39, "MK" <ma...@interia.pl> wrote:

Ze wzgledow prawnych, podatkowych itp? Przepisy dotyczace np. produktow
inwestycyjnych sa bardziej restrykcyjne w USA niz w PL. Znam banki w ktorych
nie wolno niektorych produktow sprzedawac obywatelom USA ;).

No wlasnie, tez najpierw myslalem o podatkach i IRS, ale takie cuda to
chyba tylko w Shittybank Poland, ktory chce takze zeby mu podawac
Social Security Number.

Ale w Noble Bank? I jeszcze to polsko-francuskie, albo polsko-
brytyjskie?

Pomijajac juz fakt, ze obywatelstwo polsko-jakiestam nie istnieje,
jest albo / albo...

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:8e771b93-796d-46aa-9046-46192e19bf27l39g2000yqn.googlegroups.com...

No wlasnie, tez najpierw myslalem o podatkach i IRS, ale takie cuda to
chyba tylko w Shittybank Poland, ktory chce takze zeby mu podawac
Social Security Number.

I to jest bledne przekonanie, z zasady nie sprzedaje sie amerykanskich ryzykownych produktow rezydentom amerykanskim :).

A dla poparcia...

Istotna uwaga dla klientów majacych status rezydenta w Stanach Zjednoczonych Ameryki
Material zamieszczony w niniejszym serwisie internetowym nie jest skierowany ani przeznaczony dla osób majacych status rezydenta w Stanach Zjednoczonych lub osób majacych status rezydenta w innych panstwach, tymczasowo przebywajacych w Stanach Zjednoczonych Ameryki, lub jakichkolwiek spólek cywilnych czy kapitalowych oraz jednostek zalozonych i istniejacych na mocy praw Stanów Zjednoczonych Ameryki czy tez któregokolwiek ze stanów, terytoriów lub posiadlosci Stanów Zjednoczonych, lub tez dla jakiegokolwiek majatku lub trustu podlegajacego prawu podatkowemu Stanów Zjednoczonych.

Material ten nie stanowi takze oferty lub zapytania ofertowego w zakresie kupna lub sprzedazy produktów lub uslug w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Zadna osoba majaca status rezydenta w Stanach Zjednoczonych lub osoba majaca status rezydenta w innym panstwie, lecz tymczasowo przebywajaca w Stanach Zjednoczonych, nie ma prawa nabywac jakichkolwiek produktów lub uslug firmy Nordea lub Funduszy Inwestycyjnych Nordea, zarówno Nordea ani Funduszami Inwestycyjnymi Nordea nie przyjma wniosku o zakup produktów lub uslug zlozonego przez taka osobe.

http://www.nordea.pl/10330



MK

On 22 Lut, 14:40, "MK" <ma...@interia.pl> wrote:

Znam ten zapis, oj znam. :) Najsmieszniejsze to to, ze Nordea (BP)
zapytana wprost o dokladne znaczenie fragmentu:

Zadna osoba [...] tymczasowo przebywajaca w Stanach
Zjednoczonych, nie ma prawa nabywac jakichkolwiek produktów lub uslug firmy
Nordea

nabiera wody w usta. Oczywiscie po uprzednim zdziwieniu sie: "ojej, to
my tak mamy na stronie?" :)

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:2b1dc4db-94cd-4044-9de6-3fb4fb07e271e18g2000vbe.googlegroups.com...
On 22 Lut, 14:40, "MK" <ma...@interia.pl> wrote:

nabiera wody w usta. Oczywiscie po uprzednim zdziwieniu sie: "ojej, to
my tak mamy na stronie?" :)

Zapewne chodzi o Nordea w Polsce. A tak w ogole to amerykanie sami sobie sa winni, tak bardzo chca zabezpieczyc konsumentow przed ryzykiem, ze produktow finansowych na ktorych mozna stracic nie daje sie sprzedawac, bo jak klient straci to pojdzie do sadu i dostanie jeszcze wielkie odszkodowanie. Ciekawe jakie nowe regulacje beda skutkiem obecnego kryzysu ;).

MK

On 22 Lut, 16:36, "MK" <ma...@interia.pl> wrote:

Zapewne chodzi o Nordea w Polsce.

Tak, Nordea BP. A ten zapis, ktory przytoczyles wisi od co najmniej
2003.

A tak w ogole to amerykanie sami sobie sa
winni, tak bardzo chca zabezpieczyc konsumentow przed ryzykiem, ze produktow
finansowych na ktorych mozna stracic nie daje sie sprzedawac, bo jak klient
straci to pojdzie do sadu i dostanie jeszcze wielkie odszkodowanie.

I dlatego co bardziej zaradni konsumenci szukaja alternatywnych
rozwiazan. Np. w UBS w Szwajcarii. :)

Z ta sprzedaza produktow na ktorych mozna stracic to nie do konca tak
jest - mozna przeciez stracic na koncie maklerskim, na funduszach, na
paru innych rzeczach jeszcze oferowanych w USA :)
Ta "troska" wynika raczej z przyczyn podatkowych, w przypadku
ewentualnych zyskow.

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:f8967ac6-ecd9-43b6-a299-94a96642c66ff33g2000vbf.googlegroups.com...

Z ta sprzedaza produktow na ktorych mozna stracic to nie do konca tak
jest - mozna przeciez stracic na koncie maklerskim, na funduszach, na
paru innych rzeczach jeszcze oferowanych w USA :)

Mialem okazje pracowac w firmie z amerykanskim kapitalem zajmujacej sie m.in. dystrybucja produktow inwestycyjnych. Disclamer'ow na umowach bylo tyle, ze trudno bylo policzyc. Kiedys dla pewnosci wprowadzono koniecznosc podpisywania sie klienta przy kazdym z nich... to jest zabawa.
A ile dislamerow jest na waszych umowach? Obstawiam, ze nie mniej niz 10 i do tego jeszcze zalaczniki z symulacjami ;).

Ta "troska" wynika raczej z przyczyn podatkowych, w przypadku
ewentualnych zyskow.

To tez, ale stawiam raczej, ze firmy obawiaja sie procesow w USA.

MK

On 22 Lut, 17:00, "MK" <ma...@interia.pl> wrote:

A ile dislamerow jest na waszych umowach? Obstawiam, ze nie mniej niz 10 i
do tego jeszcze zalaczniki z symulacjami ;).

Na temat pracy moge sie wypowiadac prywatnie, nie na forum
publicznym :)

Ale siegnalem po dokumenty konta emerytalnego zeby sprawdzic. 12
kartek zapisanych dwustronnie drobnym drukiem plus trzy piekne
kolorowe kartki z wykresami i info o zarzadzajacych plus trzy
prospekty. No i oczywiscie Not FDIC Insured • No Bank Guarantee • May
Lose Value :)

To tez, ale stawiam raczej, ze firmy obawiaja sie procesow w USA.

Mnie zawsze zastanawialo dlaczego taka np. Nordea ma sie "przejmowac"?
Czy po prostu musieli sie zgodzic na takie warunki, zeby utrzymac
obecnosc na rynku amerykanskim?

"bradley.st" <bradley.st@gazeta.pl> wrote in message news:8c703555-175c-46d1-808f-61c20030e868q25g2000vbn.googlegroups.com...

Ale siegnalem po dokumenty konta emerytalnego zeby sprawdzic. 12
kartek zapisanych dwustronnie drobnym drukiem plus trzy piekne
kolorowe kartki z wykresami i info o zarzadzajacych plus trzy
prospekty. No i oczywiscie Not FDIC Insured • No Bank Guarantee • May
Lose Value :)

Hehe... W PL pojdziemy chyba w tym samym kierunku, co bedzie skutkiem (oby nie) nieodpowiedzialnych dzialan rzadu w sprawie opcji.

Mnie zawsze zastanawialo dlaczego taka np. Nordea ma sie "przejmowac"?
Czy po prostu musieli sie zgodzic na takie warunki, zeby utrzymac
obecnosc na rynku amerykanskim?

Bo nie chcieliby sie obudzic, ktoregos dnia i dowiedziac, ze amerykanskie zostaly zajete na poczet ewentualnych odszkodowan ;)

MK

On 22 Lut, 17:49, "MK" <ma...@interia.pl> wrote:

Hehe... W PL pojdziemy chyba w tym samym kierunku, co bedzie skutkiem (oby
nie) nieodpowiedzialnych dzialan rzadu w sprawie opcji.

Ale - dla rownowagi :) - nie mam ani jednego swistka potwierdzajacego
otwarcie jakiegokolwiek konta w jakimkolwiek banku. Zadnych "podpisow
za bank", zadnych umow, zadnych "pieczatek naczelnika".
Cos za cos :)

Bo nie chcieliby sie obudzic, ktoregos dnia i dowiedziac, ze amerykanskie
zostaly zajete na poczet ewentualnych odszkodowan ;)

I takie rzeczy w kraju gdzie zabrania sie dyskryminacji ze wzgledu na
pochodzenie! No! ;D