Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowc Ăłw

Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowc Ăłw

Data: 2018-10-28 00:04:13
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowc Ăłw
Dnia Sat, 27 Oct 2018 23:45:09 +0200, Marek S napisał(a):
Jak mantrę obserwuję w kółko te same zachowania kierowców. Przynajmniej lokalnie w 3mieście. Jeśli jedzie kilka aut w szeregu, to z pewnością przynajmniej jeden kierowca musi jechać dużo poniżej ograniczenia. Też tak jest u Was?

Ja tam nie mam takiego odcinka ... ale IMO - jak kilka aut jedzie w
szeregu, to znaczy ze ten pierwszy jedzie wolniej niz reszta by
chciala.

Miasta nie dotyczy, bo tu korki, swiatla, ludzie skrecaja ...

Teraz przypowieść w/g grzesznego Marka. Lubię wrzucać na tych odcinkach tempomat w trybie minimalnej prędkości by bez przerwy nie musieć zerkać na prędkościomierz. Ustawiam tempomat zawsze na maksymalną dozwoloną prędkość. Jeśli jest kilka aut przede mną, to nigdy nie zadziała. Zawsze jakiś rodzynek mocno zniża prędkość - a już w szczególności tuż przed końcem pomiaru (jakby to cokolwiek miało pomóc). No więc w dniu dzisiejszym  parę razy tego doświadczyłem. Jeden z przypadków był zdumiewający. Ograniczenie do 60. Kilka aut, w tym ciężarówka. Pomyślałem sobie, że będę wlókł się za nią. Nic bardziej mylnego. Ciężarówka zniknęła na horyzoncie a ja wlokłem się za jakim VW. Gość jechał ciut ponad 40km/h. Pomyślałem sobie, że popędzę go długimi, ale odpuściłem widząc znaczek inwalidy. No dobrze, może uznał on iż przy 50km/h wyniesie go z zakrętów i będzie dachował bo np. jedzie na samych

Predkosciomierz zawyza ... moze u nieggo bylo juz 50 na liczniku ... a
niekoniecznie wiedzial ze tu wolno 60 ..

> felgach. W końcu opony są drogie. :-) Ale mijamy koniec pomiaru
odcinkowego, nowe ograniczenie do 70km/h a gość przyspiesza do ponad 110km/h i wyprzedza po pewnym czasie ciężarówkę, niemalże na trzeciego i to w nocy. Mimo iż szybko jeżdżę, to nie odważyłbym się na taki manewr.
K..wa, co tkwi w umysłach takich kierowców?

Zdenerwowal sie tak tym 40, ze teraz juz musial szzybciej :-)
Albo dziesiatki innych przyczyn - no nie wiedzial gdzie jechac i sie
dowiedzial.

I to takie nagminne ?

J.

Data: 2018-10-28 00:35:27
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-28 o 00:04, J.F. pisze:

Ja tam nie mam takiego odcinka ... ale IMO - jak kilka aut jedzie w
szeregu, to znaczy ze ten pierwszy jedzie wolniej niz reszta by
chciala.

Super... ale ja piszę o drastycznym zaniżaniu prędkości i to nie z powodu bo jestem traktorem. A po drugie ogarnia szaleństwo prowodyra zaraz po opuszczeniu strefy pomiaru.

Predkosciomierz zawyza ... moze u nieggo bylo juz 50 na liczniku ... a
niekoniecznie wiedzial ze tu wolno 60 ..

Jasne. U mnie dokładnie 5 km/h. U innych 20 km/h? 100km/h? Czy może ponaddźwiękową?

Zdenerwowal sie tak tym 40, ze teraz juz musial szzybciej :-)
Albo dziesiatki innych przyczyn - no nie wiedzial gdzie jechac i sie
dowiedzial.

I to takie nagminne ?

Samolubne. Jeśli ktoś jedzie sobie rekreacyjnie dużo poniżej limitu a chwilę potem przyspiesza dużo powyżej limitu, to wydaje mi się to wysoce naganne.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-28 07:26:09
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Sun, 28 Oct 2018 00:35:27 +0200, Marek S wrote:
Samolubne. Jeśli ktoś jedzie sobie rekreacyjnie dużo poniżej limitu a
chwilę potem przyspiesza dużo powyżej limitu, to wydaje mi się to wysoce
naganne.

Nagraj i zdaj raport na komisariacie. Potem daj tu znać co ci odpowiedzieli.

Mateusz

Data: 2018-10-28 08:59:29
Autor: Marcin Debowski
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On 2018-10-28, Mateusz Viste <mateusz@nie.pamietam> wrote:
On Sun, 28 Oct 2018 00:35:27 +0200, Marek S wrote:
Samolubne. Jeśli ktoś jedzie sobie rekreacyjnie dużo poniżej limitu a
chwilę potem przyspiesza dużo powyżej limitu, to wydaje mi się to wysoce
naganne.

Nagraj i zdaj raport na komisariacie. Potem daj tu znać co ci odpowiedzieli.

Tj., jak próbowali zniechęcić.

--
Marcin

Data: 2018-10-28 11:05:11
Autor: collie
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 28.10.2018 09:59, Marcin Debowski pisze:

Nagraj i zdaj raport na komisariacie. Potem daj tu znać co ci
odpowiedzieli.

Tj., jak próbowali zniechęcić.

E tam, takich się hołubi a nie zniechęca i dla wygody
raportujących - nadaje się im pseudonim. Np. "Bolek".
Jak widać z dopisków, "poczucie obywatelskiego obowiązku"
ma się wśród suwerena dobrze. No i bardzo dobrze. Dla
komisarzy.

Data: 2018-10-28 14:25:18
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-28 o 08:26, Mateusz Viste pisze:

Nagraj i zdaj raport na komisariacie. Potem daj tu znać co ci
odpowiedzieli.

Mówisz o odcinku pomiarowym, czy o tym, co było potem?
Jeśli o odcinku - to nasza policja ma gdzieś utrudnianie ruchu w postaci zbyt wolnej jazdy lub ruszania ze świateł w żółwim tempie.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-28 15:58:47
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Dnia Sun, 28 Oct 2018 00:35:27 +0200, Marek S napisał(a):
W dniu 2018-10-28 o 00:04, J.F. pisze:
Ja tam nie mam takiego odcinka ... ale IMO - jak kilka aut jedzie w
szeregu, to znaczy ze ten pierwszy jedzie wolniej niz reszta by
chciala.

Super... ale ja piszę o drastycznym zaniżaniu prędkości i to nie z powodu bo jestem traktorem. A po drugie ogarnia szaleństwo prowodyra zaraz po opuszczeniu strefy pomiaru.

Predkosciomierz zawyza ... moze u nieggo bylo juz 50 na liczniku ... a
niekoniecznie wiedzial ze tu wolno 60 ..

Jasne. U mnie dokładnie 5 km/h. U innych 20 km/h? 100km/h? Czy może ponaddźwiękową?

Wolno bylo 60, ale kto by patrzyl na ograniczenia, wiec moze myslal,
ze 50. Wskazowka mu sie trzyma blisko 50, wiec o co masz pretensje :-)

Zdenerwowal sie tak tym 40, ze teraz juz musial szzybciej :-)
Albo dziesiatki innych przyczyn - no nie wiedzial gdzie jechac i sie
dowiedzial.
I to takie nagminne ?

Samolubne. Jeśli ktoś jedzie sobie rekreacyjnie dużo poniżej limitu a chwilę potem przyspiesza dużo powyżej limitu, to wydaje mi się to wysoce naganne.

Ale ta jazda ponizej, czy powyzej taka naganna ?

Ja sie dopytuje, czy to takie czeste :-)


J.

Data: 2018-10-28 19:36:54
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-28 o 15:58, J.F. pisze:

Wolno bylo 60, ale kto by patrzyl na ograniczenia, wiec moze myslal,
ze 50. Wskazowka mu sie trzyma blisko 50, wiec o co masz pretensje :-)

Ok, ale sęk w tym, że bardzo często tak się dzieje. Nie chodzi wyłącznie o tego konkretnego kierowcę. Nie wspomnę jeszcze o innych zachowaniach takich jak mocne spowolnienie tuż przed rozpoczęciem odcinkowego pomiaru i tuż przed jego zakończeniem. Kolejna rzecz, to prędkość zmienna sinusoidalnie. Raz jedzie super, tyle ile można, chwilę potem -20km/h potem znów jak należy itd.


Ale ta jazda ponizej, czy powyzej taka naganna ?

Ja sie dopytuje, czy to takie czeste :-)


Nagminne - jeśli mówimy o odcinkowym.

Dyskusja idzie nie w tą stronę. Wychodzę z założenia "szanuj innych, to i inni będą Ciebie szanowali". Może nieco frajerskie założenie, ale trzymam się go. Jeśli jest jakieś ograniczenie na danym odcinku, warunki są dobre, nie można wyprzedzać - to jadę _ZAWSZE_ z maksymalną dozwoloną lub szybciej - nawet jeśli wybrałem się rekreacyjnie na przejażdżkę. Robię tak, bo wiem, że komuś może się spieszyć, może być spóźniony więc nie chcę go ciśnieniować.

Takie zachowanie jakie Kris reprezentuje, że jedzie sobie na lajcie spacerkiem, pewnie pociągając jointa mając wszystkich w dupie, osłabia mnie. Dzieci kwiaty - nowe pokolenie.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-28 12:15:08
Autor: Kris
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu niedziela, 28 października 2018 19:37:02 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:

Takie zachowanie jakie Kris reprezentuje, że jedzie sobie na lajcie spacerkiem, pewnie pociągając jointa mając wszystkich w dupie, osłabia mnie.

A "poganianie światłami" to jakie zachowanie wg Ciebie?

Dzieci kwiaty - nowe pokolenie.

Prawo jazdy mam już ponad ćwierć wieku więc skoro wg Ciebie jestem nowe pokolenia to super. Dam Tobie jedną radę- tak Sobie zycie zorganizuj żeby wyjechać kwadrans/pół godziny wcześniej, wtedy nie będziesz musiał nikogo światłami poganiać i na czas zdązysz do celu.

Data: 2018-10-28 21:28:50
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-28 o 20:15, Kris pisze:
W dniu niedziela, 28 października 2018 19:37:02 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:

Takie zachowanie jakie Kris reprezentuje, że jedzie sobie na lajcie
spacerkiem, pewnie pociągając jointa mając wszystkich w dupie, osłabia
mnie.

A "poganianie światłami" to jakie zachowanie wg Ciebie?

Gdybym miał telefon do Krisa, to zadzwoniłbym do niego i powiedział "jedź Kris proszę szybciej bo spóźnię się przez ciebie do roboty". Ale nie mam więc co pozostaje? Dać znać wycieraczkami? Hmmm... zareagowałbyś?

Jak interpretuję więc takie zachowanie? Jako normalne przekazanie informacji. Zero agresji. Ale ciekawe jest jak Ty reagujesz wtedy, co sam opisałeś. Reakcja jest w stylu "komuś się spieszy? A to gnój! Jak śmie! Teraz się zemszczę na nim i zwolnię bardziej, choć już jadę jak dupa".

Chyba nie muszę komentować, co sądzę o takim zachowaniu? Serio się dziwisz, że bardziej pobudliwym udziela się wtedy Twoja agresja? Sprawia Ci frajdę bucowate zachowanie?

Chcesz jeździć wolniej, to nalep sobie zielonego liścia. Po to one są. Wtedy unikniesz nieporozumień.

Dzieci kwiaty - nowe pokolenie.

Prawo jazdy mam już ponad ćwierć wieku więc skoro wg Ciebie jestem nowe pokolenia to super.

Dzieci kwiaty to lata 60-70. Obecnie mamy 2018r więc ... nowe pokolenie.

Dam Tobie jedną radę- tak Sobie zycie zorganizuj żeby wyjechać kwadrans/pół godziny wcześniej, wtedy nie będziesz musiał nikogo światłami poganiać i na czas zdązysz do celu.

Wierz mi, tego się nie da tak łatwo osiągnąć. 3-miasto są to de facto 2 ulice: przez miasto i obwodnica. Reszta to odnogi. Dojdzie do zdarzenia jakiegokolwiek, nawet zepsuty samochód i z planowanych (konkretny przykład) 35 minut robi się 1.5h. Na obwodnicy nie da się objechać zatorów. W mieście nie ma sensu bo już inni też na to wpadli. A to się dzieje regularnie. Z kolei godzinnego zapasu nie będę kalkulował bo zbyt wczesne przyjechanie do celu = czekanie, a po tym czekaniu dalsza podróż i tak będzie mogła się zacząć dopiero po spotkaniu. Więc nie ma miejsca na dorzucenie sobie kolejnej godziny i potem znów kolejnej. Doba ma 24h a trzeba jeszcze jeść i spać.

Pomijając specyfikę tej lokalizacji - nie wiesz jakie ludzie jadący za Tobą mają profesje. 95% z nich może sobie 15 minut wcześniej wyjechać, może spóźnić się bezkarnie, ale pozostałe 5% może nie być w tak komfortowej sytuacji i żyć w pędzie bo np. przeciągnęło się spotkanie, ktoś inny się spóźnił i trzeba było na niego zaczekać, nawaliło oprogramowanie, którego autorem lub serwisantem jesteś i czyjaś firma stanęła. Nie każdy może sobie pozwolić na rozkoszowanie w czasie jazdy jointem, wystawić leniwie nogę za okno i podziwiać przechodzące laski. Dla mnie ponadplanowo stracona w podróży 1h to kupa forsy i często sporo nieprzyjemności. A kilkoro tak egoistycznych jak Ty kierowców napotkanych w ciągu jednego dnia, właśnie taką stratę czasu wygeneruje. Faktem jest, że nie ma ich zbyt wielu na szczęście, ale za to są dotkliwi w koegzystencji.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-28 14:09:37
Autor: Kris
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu niedziela, 28 października 2018 21:28:59 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:

Chyba nie muszę komentować, co sądzę o takim zachowaniu? Serio się dziwisz, że bardziej pobudliwym udziela się wtedy Twoja agresja? Sprawia Ci frajdę bucowate zachowanie?

Bucowate zachowanie to właśnie miganie światłami, trąbienie(o tym tez chyba kiedyś wspominałes). Trudno nazwać bucowatym zachowaniem kogoś kto jedzie 40/60

Chcesz jeździć wolniej, to nalep sobie zielonego liścia. Po to one są. Wtedy unikniesz nieporozumień.

Chcesz zdążyć na czas wyjedż szybciej z domu. 15 min Ciebie nie zbawi
Wierz mi, tego się nie da tak łatwo osiągnąć. 3-miasto są to de facto 2 ulice: przez miasto i obwodnica.

Bywam tam regularnie ale tylko 1-2 razy w tygdniu
I tak od kilkunastu już lat
I wiem kiedy i gdzie można się korka spodziewać bo to powtarzalne jest

Pomijając specyfikę tej lokalizacji - nie wiesz jakie ludzie jadący za Tobą mają profesje. 95% z nich może sobie 15 minut wcześniej wyjechać, może spóźnić się bezkarnie, ale pozostałe 5% może nie być w tak komfortowej sytuacji i żyć w pędzie bo np. przeciągnęło się spotkanie, ktoś inny się spóźnił i trzeba było na niego zaczekać, nawaliło oprogramowanie, którego autorem lub serwisantem jesteś i czyjaś firma stanęła. Nie każdy może sobie pozwolić na rozkoszowanie w czasie jazdy jointem, wystawić leniwie nogę za okno i podziwiać przechodzące laski.

To się nazywa nieumiejętność organizowania czasu. Sa odpowiednie szkolenia, można skorzystać
Dla mnie ponadplanowo stracona w podróży 1h to kupa forsy i często sporo nieprzyjemności.

Strasznie się wkurwiać musisz srając na kiblu bo to przeciez 10 minut straty i kupa forsy. W soboty, niedziele i święta tez wkurw całodobowy?

A kilkoro tak egoistycznych jak Ty kierowców napotkanych w ciągu jednego dnia, właśnie taką stratę czasu wygeneruje. Faktem jest, że nie ma ich zbyt wielu na szczęście, ale za to są dotkliwi w koegzystencji.

"Żyj szybko, umrzesz młodo" Chociaz atrakcyjne zwłoki zostawisz.
Czego oczywiście nie życzę.

Data: 2018-10-28 22:51:37
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-28 o 22:09, Kris pisze:


Bucowate zachowanie to właśnie miganie światłami, trąbienie(o tym tez
chyba kiedyś wspominałes). Trudno nazwać bucowatym zachowaniem kogoś
kto jedzie 40/60

Bucowate jest zwalnianie do np. 20 gdy ktoś mignął byś szybciej jechał. Deklarowałeś, że tak postępujesz i to komentuję. Nie odwracaj kota ogonem. Bucowate jest również zmniejszanie dystansu gdy ktoś chciałby pas zmienić i znaleźć się przed Tobą. A tak właśnie Ciebie teraz odbieram.

Jeszcze raz: jak mam poprosić kierowcę by szybciej jechał nie używając sygnalizacji będącej częścią funkcjonalności auta?
To pytanie w odpowiedzi pominąłeś.

Kolejna rzecz jaką zauważam, to pomimo iż wytłumaczyłem Tobie, że dawanie znaków światłami nie musi oznaczać agresji lub niegrzecznego zachowania, to mimo wszystko upierasz się, że tak być nie może. Musi to być agresja, koniec kropka. Bez złośliwości, przemyśl to sobie. Być może dalsze Twoje zachowanie powoduje wściekłość innych, tego nie wiem. To również temat do zastanowienia się nad sobą.


Bywam tam regularnie ale tylko 1-2 razy w tygdniu I tak od kilkunastu
już lat I wiem kiedy i gdzie można się korka spodziewać bo to
powtarzalne jest

Ty mówisz o regularnych korkach a ja o incydentalnych. A na trasie Gdańsk - Gdynia jeżdżę czasem parę razy dziennie.

Strasznie się wkurwiać musisz srając na kiblu bo to przeciez 10 minut
straty i kupa forsy.
> W soboty, niedziele i święta tez wkurw
> całodobowy?

Zaraz zaraz, to Ty przecież napisałeś, że wypracowałeś agresywną postawę za kierownicą gdy Ci migają. Zamiast zastanowić się dlaczego uwzięli się na Ciebie, takiego przecież cool gościa, i wciąż migają i migają, to poprawić technikę jazdy, ograniczyć egoizm i jeździć tak aby nie migali. Zamiast tego przyjmujesz rolę szeryfa, który w imię własnej satysfakcji nawet miasto zakorkuje. A potem co? Województwo? Będziesz wtedy bardziej cool?

Zresztą jaki ma Twój komentarz związek z dyskusją na temat respektowania przez Ciebie potrzeb czasowych innych uczestników ruchu?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-28 23:26:02
Autor: Kris
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu niedziela, 28 października 2018 22:51:45 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:
 
Jeszcze raz: jak mam poprosić kierowcę by szybciej jechał nie używając sygnalizacji będącej częścią funkcjonalności auta?
To pytanie w odpowiedzi pominąłeś.

Nie widzę powodu zebyś "prosił"/zmuszał drugiego kierowce aby szybciej jechał. Jak jedzie tak jak jedzie to widocznie ma jakiś powód albo mu tak pasuje. Uszanuj innycha sam wykup dodatkowe godziny nauki jazdy i manewr wyprzedzania przećwicz
Kierowców autobusow tez "pospieszasz"?
 
Kolejna rzecz jaką zauważam, to pomimo iż wytłumaczyłem Tobie, że dawanie znaków światłami nie musi oznaczać agresji lub niegrzecznego zachowania, to mimo wszystko upierasz się, że tak być nie może. Musi to być agresja, koniec kropka. Bez złośliwości, przemyśl to sobie. Być może dalsze Twoje zachowanie powoduje wściekłość innych, tego nie wiem. To również temat do zastanowienia się nad sobą.

Nie pisałes o miganiu żeby kogoś pozdrowić tylko o miganiu żeby kogoś "przyspieszyć".

Ty mówisz o regularnych korkach a ja o incydentalnych. A na trasie Gdańsk - Gdynia jeżdżę czasem parę razy dziennie..
A owody tych incydentalnych podałes i raczej nie sa to kierowcy jadacy 40/60
40/60 to normalna sytuacja drogowa i musisz to uwzgkędnić planując przejazd
Ile cennych sekund zyskasz "popędzając długimi"

Zaraz zaraz, to Ty przecież napisałeś, że wypracowałeś agresywną postawę za kierownicą gdy Ci migają. Zamiast zastanowić się dlaczego uwzięli się na Ciebie, takiego przecież cool gościa, i wciąż migają i migają, to poprawić technikę jazdy, ograniczyć egoizm i jeździć tak aby nie migali.

Proponuję jedynie żeby Ci niecierpliwi "popędzający długimi" poprawii swoją technikę jazdy i lepiej swój czas zorganizowali i szanowali innych.

Zamiast tego przyjmujesz rolę szeryfa, który w imię własnej satysfakcji nawet miasto zakorkuje. A potem co? Województwo? Będziesz wtedy bardziej cool?

40/60 to korkowanie miasta/
Trzeci raz zapytam czy kiereowców autobusów i trojlebusów tez "popędzasz dlugimi"?

Zresztą jaki ma Twój komentarz związek z dyskusją na temat respektowania przez Ciebie potrzeb czasowych innych uczestników ruchu?

O respektowaniu potrzeb innych pisze osoba "popędzajaca" ich światłami;)

Data: 2018-10-29 10:30:33
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:43dd9adf-a789-466c-8e62-ea7a4ea72dc1@googlegroups.com...
W dniu niedziela, 28 października 2018 22:51:45 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:
Jeszcze raz: jak mam poprosić kierowcę by szybciej jechał nie używając
sygnalizacji będącej częścią funkcjonalności auta?
To pytanie w odpowiedzi pominąłeś.

Nie widzę powodu zebyś "prosił"/zmuszał drugiego kierowce aby szybciej jechał.

No wiesz, przy 40/90 mozna sie zastanowic...

Jak jedzie tak jak jedzie to widocznie ma jakiś powód albo mu tak pasuje.

Taki tir np wyprzedzajacy kolege juz trzecia minute.

Uszanuj innycha sam wykup dodatkowe godziny nauki jazdy i manewr wyprzedzania przećwicz

Przeciez zalozenie bylo, ze wyprzedzic sie nie da ...

Kierowców autobusow tez "pospieszasz"?

Oni akurat jezdza szybko ...

J.

Data: 2018-10-29 17:03:40
Autor: SW3
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kiero wców
W dniu 29.10.2018 o 07:26 Kris <kszysztofc@gmail.com> pisze:

O respektowaniu potrzeb innych pisze osoba "popędzajaca" ich światłami;)

Bo to chodzi o to, żeby inni respektowali potrzeby innych ;)

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

Data: 2018-10-29 21:33:30
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-29 o 07:26, Kris pisze:

Nie widzę powodu zebyś "prosił"/zmuszał drugiego kierowce aby szybciej jechał.

Właśnie.. to chciałem Ci przekazać. "Ja nie widzę" to znaczy, że powodu nie ma. Tak? Wybacz, ale to skrajny egoizm z Twojej strony. Nie jest moją intencją dogryzać i złośliwości prawić lecz wyglądasz mi na kierowcę wybitnie aspołecznym, szczególnie gdy odczuwasz potrzebę mszczenia się na tym, który mignął.

Wiesz jak ja bym zareagował na mignięcie gdybym sam się wlókł jak ciota tworząc za sobą kolejkę aut, które nie mogą mnie wyprzedzić, bo taka droga? Włączyłbym na krótko światła awaryjne informując kierowcę, że "przepraszam, ale nie dam rady szybciej pojechać" bo np. boję się jeździć albo skrzynia biegów się mi rozsypała.

Jak jedzie tak jak jedzie to widocznie ma jakiś powód albo mu tak pasuje. Uszanuj innycha sam wykup dodatkowe godziny nauki jazdy i manewr wyprzedzania przećwicz

Czy Ty w ogóle czytasz to na co odpisujesz? Czy nie tylko na drodze marnujesz czas innym? Wyraźnie napisałem, że _NIE_ _DA_ _SIĘ_ wyprzedzać na tym odcinku. Jest jeden pas! Nawet gdyby desperaci chcieli na ciągłej wyprzedzać to też się nie da bo jest barierka energochłonna.

Kierowców autobusow tez "pospieszasz"?

Szczerze mówiąc jeszcze nie trafiłem na takiego, który by miał w dupie innych. Oni mogą stanowić wzorzec poprawnej jazdy. Przynajmniej w warunkach 3-miejskich. Tak, tak, widywałem nagrania jak na ciągłej wyprzedzali i nie o tym piszę.

Jeśli natomiast "pospieszaniem" autobusów nazywasz błyśnięcie długimi, to czynię to nagminnie. Po to by dać znać, że robię mu miejsce. W odpowiedzi prawie zawsze otrzymuję podziękowanie awaryjnymi. Rozumiem, że gdybyś Ty był kierowcą autobusu to byś cofnął by mnie staranować w odwecie? :-D

Kolejna rzecz jaką zauważam, to pomimo iż wytłumaczyłem Tobie, że
dawanie znaków światłami nie musi oznaczać agresji lub niegrzecznego
zachowania, to mimo wszystko upierasz się, że tak być nie może. Musi to
być agresja, koniec kropka. Bez złośliwości, przemyśl to sobie. Być może
dalsze Twoje zachowanie powoduje wściekłość innych, tego nie wiem. To
również temat do zastanowienia się nad sobą.

Nie pisałes o miganiu żeby kogoś pozdrowić tylko o miganiu żeby kogoś "przyspieszyć".

Może dlatego, że nie miałem na myśli pozdrawiania lecz to co napisałem - mignięcie światłami z przeróżnych powodów. Tak na marginesie, nigdy nie pozdrawiam nikogo w ten sposób bo wszyscy inni wtedy czują się zdezorientowani. Sprawdzają czy włączyli światła, czy policja nie stoi etc. Naganna praktyka.

Po raz drugi w tej wypowiedzi podkreślasz swoje sfrustrowanie za kierownicą. Prośba o przyspieszenie poprzez mignięcie jest dla Ciebie oznaką furii tego kierowcy. Nazwałeś go idiotą również. Ręce mi opadają. Daj sobie na luz, łyknij jakieś leki. Może dojrzysz wreszcie, że nieprawdą jest iż cały świat istnieje tylko po to by Ci dokopać. Cały czas próbuję CI to przekazać a Ty nawet nie rozumiesz co piszę. Nie dlatego, że brak Ci inteligencji lecz dlatego, że jest to całkowicie sprzeczne z Twoją ideologią niepodważalnego priorytetu złośliwości i agresji nad uprzejmością i innymi pozytywnymi emocjami.

Ty mówisz o regularnych korkach a ja o incydentalnych. A na trasie
Gdańsk - Gdynia jeżdżę czasem parę razy dziennie.
A owody tych incydentalnych podałes i raczej nie sa to kierowcy jadacy 40/60

Nie, nigdy to nie jest powód tworzenia się mega-zatorów. Przynajmniej nie przypominam sobie takiej sytuacji. Najczęstsze powody:

1. Wypadek/stłuczka i 1 pas zablokowany.
2. Wypadek/stłuczka, żaden pas zablokowany ale trzeba fotkę zrobić na Fejsa wrzucić. Korek wtedy jest również po przeciwnej stronie barierki na ekspresówce.
3. Awaria i nie ma dokąd kierowca zjechać bo pobocze ma szerokość połowy auta lub go wcale nie ma. Szablonowym miejscem tych sytuacji to trasa Kwiatkowskiego w Gdyni i Spacerowa w Gdańsku. Raz na tydzień - dwa, to norma.

40/60 to normalna sytuacja drogowa i musisz to uwzgkędnić planując przejazd
Ile cennych sekund zyskasz "popędzając długimi"

Dobre pytanie! Trafiłeś w sedno bo całkiem niedawno pokusiłem się o szacunki. Oczywiście obarczone sporym błędem. Jazda po mieście to oszczędność czasu rzędu 1 zmiany świateł. Na pamięć znam ich synchronizację. W ciągu dnia z pół godziny się uzbiera. Zazwyczaj nie muszę błyskać bo z prawej da się wyprzedzić lecz istnieją okupanci lewego pasa, którzy (autentycznie) potrafią przejechać kilometry równolegle do innego auta na prawym pasie. Nie wyprzedzą go, nie spowolnią by zjechać na prawy i udostępnić lewy pas innym. Fascynują mnie takie przypadki do tego stopnia, że z samej ciekawości za nimi jadę :-)

Na autostradzie ile oszczędzę? Hmmm... nie wiem Te auta giną po prostu we wstecznym lusterku i nigdy się nie pojawiają. Nawet jeśli na bramkach jest kolejka, to ich nie ma. Podejrzewam, że UFO je porywa :-D

Zaraz zaraz, to Ty przecież napisałeś, że wypracowałeś agresywną postawę
za kierownicą gdy Ci migają. Zamiast zastanowić się dlaczego uwzięli się
na Ciebie, takiego przecież cool gościa, i wciąż migają i migają, to
poprawić technikę jazdy, ograniczyć egoizm i jeździć tak aby nie migali.

Proponuję jedynie żeby Ci niecierpliwi "popędzający długimi" poprawii swoją technikę jazdy i lepiej swój czas zorganizowali i szanowali innych.

Agresja jaką przejawiasz nie jest propozycją! Nie rób ze mnie wała. Uważnie czytam Twoje słowa bo szanuję Twój i swój czas.

Zamiast tego przyjmujesz rolę szeryfa, który w imię własnej satysfakcji
nawet miasto zakorkuje. A potem co? Województwo? Będziesz wtedy bardziej
cool?

40/60 to korkowanie miasta/
Trzeci raz zapytam czy kiereowców autobusów i trojlebusów tez "popędzasz dlugimi"?

Odpowiedziałem.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-29 22:41:01
Autor: Cavallino
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 29-10-2018 o 21:33, Marek S pisze:
W dniu 2018-10-29 o 07:26, Kris pisze:

Po raz drugi w tej wypowiedzi podkreślasz swoje sfrustrowanie za kierownicą. Prośba o przyspieszenie poprzez mignięcie jest dla Ciebie oznaką furii tego kierowcy. Nazwałeś go idiotą również. Ręce mi opadają. Daj sobie na luz, łyknij jakieś leki. Może dojrzysz wreszcie, że nieprawdą jest iż cały świat istnieje tylko po to by Ci dokopać. Cały czas próbuję CI to przekazać a Ty nawet nie rozumiesz co piszę. Nie dlatego, że brak Ci inteligencji lecz dlatego, że jest to całkowicie sprzeczne z Twoją ideologią niepodważalnego priorytetu złośliwości i agresji nad uprzejmością i innymi pozytywnymi emocjami.


Podsumowujesz typową przypadłość grupowego kapelusznika, więc czemu się tak dziwisz?
Przecież od lat takich typów jest tutaj cały tabun, na drogach również.
Był czas się przyzwyczaić do ich obecności.
To niereformowalna banda, więc zamiast z nimi dyskutować, co i tak nic nie da, bo na refleksję ich nie stać, prościej wrzucić ich do kf i spłukać wodę - niech się kręcą gdzie ich miejsce.

Data: 2018-10-29 23:18:54
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-29 o 22:41, Cavallino pisze:

Podsumowujesz typową przypadłość grupowego kapelusznika, więc czemu się tak dziwisz?

Za diabła nie wiem kim jest grupowy kapelusznik.

Może bardziej konkretnie?  Powiedz mi proszę jaka jest tolerowalna prędkość na pomiarowym odcinku gdzie limit wynosi 60 km/h i brak jest możliwości wyprzedzania? Czy jeśli ktoś jedzie 40km/h mając dużo większe możliwości i ciągnie za sobą sznurek pojazdów po horyzont, to jest cool gościem?  A może 20km/h bezie też cool? A co powiesz na 0 km/h i wyskoczenie na grzyby w pobliskim lesie? Niech zaczekają parę godzin aż wrócisz?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-30 20:07:03
Autor: Cavallino
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 29-10-2018 o 23:18, Marek S pisze:
W dniu 2018-10-29 o 22:41, Cavallino pisze:

Podsumowujesz typową przypadłość grupowego kapelusznika, więc czemu się tak dziwisz?

Za diabła nie wiem kim jest grupowy kapelusznik.

Może bardziej konkretnie?  Powiedz mi proszę jaka jest tolerowalna prędkość na pomiarowym odcinku gdzie limit wynosi 60 km/h

A tak z 80.....



  i brak jest
możliwości wyprzedzania? Czy jeśli ktoś jedzie 40km/h mając dużo większe możliwości i ciągnie za sobą sznurek pojazdów po horyzont, to jest cool gościem?

Nie - jest skretyniałym kapelusznikiem, zwłaszcza jeśli reaguje agresją na zwrócenie uwagi światłami.

Jeśli jeszcze nie załapałeś, to ja się z Tobą zgadzam w 100%, poza jednym - naiwnymi próbami dyskusji z takimi typami, w nadziei że coś im to we łbie zmieni.
Nie zmieni - to przypadki beznadziejne.
Osobiście wrzucam takich do kibla i mam względny spokój, nie muszą mi podnosić ciśnienia również na grupie.
Polecam takie rozwiązanie, jeśli tylko wyczujesz że ktoś ma tego typu kapelusznicze inklinacje - będziesz zdrowszy.

Data: 2018-10-30 23:35:55
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-30 o 20:07, Cavallino pisze:

możliwości wyprzedzania? Czy jeśli ktoś jedzie 40km/h mając dużo większe możliwości i ciągnie za sobą sznurek pojazdów po horyzont, to jest cool gościem?

Nie - jest skretyniałym kapelusznikiem, zwłaszcza jeśli reaguje agresją na zwrócenie uwagi światłami.

No to jesteśmy w mniejszości tutaj z takim poglądem :-) W sumie jest nas 3.

Jeśli jeszcze nie załapałeś, to ja się z Tobą zgadzam w 100%,

Sorki, z rozpędu zinterpretowałem Twoje słowa jako krytykę.

 poza jednym - naiwnymi próbami dyskusji z takimi typami, w nadziei że coś im to we łbie zmieni.
Nie zmieni - to przypadki beznadziejne.

To też mnie zastanawia. Próba przedstawienia sytuacji od drugiej strony kończy się zwykle złośliwościami lub nawet wyzwiskami. Zero chęci współpracy.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-30 09:31:23
Autor: Kris
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu poniedziałek, 29 października 2018 21:33:33 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:

Po raz drugi w tej wypowiedzi podkreślasz swoje sfrustrowanie za kierownicą. Prośba o przyspieszenie poprzez mignięcie jest dla Ciebie oznaką furii tego kierowcy. Nazwałeś go idiotą również. Ręce mi opadają.

Bo tylko idiota zmusza do przyspieszania innego kierowce który jedzie zgodnie z przepisami
 
Daj sobie na luz, łyknij jakieś leki. Może dojrzysz wreszcie, że nieprawdą jest iż cały świat istnieje tylko po to by Ci dokopać. Cały czas próbuję CI to przekazać a Ty nawet nie rozumiesz co piszę. Nie dlatego, że brak Ci inteligencji lecz dlatego, że jest to całkowicie sprzeczne z Twoją ideologią niepodważalnego priorytetu złośliwości i agresji nad uprzejmością i innymi pozytywnymi emocjami.

Jak na razie to Twoje zachowanie jest odbiegające znacznie od ogółu
Jak typowy kierowca BMW sie zachowujesz
A moze jeżdzisz BMW?

Nie, nigdy to nie jest powód tworzenia się mega-zatorów. Przynajmniej nie przypominam sobie takiej sytuacji. Najczęstsze powody:

1. Wypadek/stłuczka i 1 pas zablokowany.
2. Wypadek/stłuczka, żaden pas zablokowany ale trzeba fotkę zrobić na Fejsa wrzucić. Korek wtedy jest również po przeciwnej stronie barierki na ekspresówce.
3. Awaria i nie ma dokąd kierowca zjechać bo pobocze ma szerokość połowy auta lub go wcale nie ma. Szablonowym miejscem tych sytuacji to trasa Kwiatkowskiego w Gdyni i Spacerowa w Gdańsku. Raz na tydzień - dwa, to norma.

W większości przypadków te wypadki tworza tacy jak Ty co innych mają w dupie bo się spieszą i "przyspieszają światłami".
Jeszcze taki jeden tu czasami pisuje chwaląc piratów drogowych itp. Cavalino jego nick czy jakoś tak

Dobre pytanie! Trafiłeś w sedno bo całkiem niedawno pokusiłem się o szacunki. Oczywiście obarczone sporym błędem. Jazda po mieście to oszczędność czasu rzędu 1 zmiany świateł.

1 zmiany świateł powiadasz
Przejazd przez zakorkowane miasto i poganianie światłami czy inne cyrki żeby zaoszczędzić czas rzędu jednej zmiany świateł. Minutę pewnie

Na pamięć znam ich synchronizację. W ciągu dnia z pół godziny się uzbiera.

W pampersie jeżdzisz czy jednak tracisz dziennie 5 minut cennego czasu żebu odlać się ?
 
Agresja jaką przejawiasz nie jest propozycją! Nie rób ze mnie wała. Uważnie czytam Twoje słowa bo szanuję Twój i swój czas.

Dzięi że troszczysz się o mój czas. Uszanuj jeszcze tychktórzy jada zgodnie z przepisami i którzy niekoniecznie mają ochote spełniać Twojeprosby "popędzania światłami"

Data: 2018-10-30 20:59:46
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-30 o 17:31, Kris pisze:

Bo tylko idiota zmusza do przyspieszania innego kierowce który jedzie zgodnie z przepisami

Dobra, kończmy tą dyskusję. Poczytaj sobie ile punktów karnych można za Twoje zachowanie dostać:

http://moto.pl/MotoPL/7,88389,22642789,wolno-znaczy-bezpiecznie-niekoniecznie-za-zbyt-wolna-jazde.html

Nie chce mi się edukować Ciebie. Przepisy są jakie są.

 
Daj sobie na luz, łyknij jakieś leki. Może dojrzysz wreszcie, że
nieprawdą jest iż cały świat istnieje tylko po to by Ci dokopać. Cały
czas próbuję CI to przekazać a Ty nawet nie rozumiesz co piszę. Nie
dlatego, że brak Ci inteligencji lecz dlatego, że jest to całkowicie
sprzeczne z Twoją ideologią niepodważalnego priorytetu złośliwości i
agresji nad uprzejmością i innymi pozytywnymi emocjami.

Jak na razie to Twoje zachowanie jest odbiegające znacznie od ogółu
Jak typowy kierowca BMW sie zachowujesz
A moze jeżdzisz BMW?

Znów obracasz kota ogonem. To Ty pisałeś w jaki sposób odgrywasz się na "mrugaczach" a nie ja. Więc chyba Ci się role pomyliły.

Dyskusja staje się bez sensu. I tak nie dam rady przekonać Ciebie, że tworzenie sznurka samochodów za sobą, i to w dodatku z premedytacją bo ktoś błysnął, jest wysoce naganną praktyką.

Z mojej strony EOT

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-28 23:27:52
Autor: Akarm
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-10-28 o 22:51, Marek S pisze:


Zaraz zaraz, to Ty przecież napisałeś, że wypracowałeś agresywną postawę za kierownicą gdy Ci migają. Zamiast zastanowić się dlaczego uwzięli się na Ciebie, takiego przecież cool gościa, i wciąż migają i migają, to poprawić technikę jazdy, ograniczyć egoizm i jeździć tak aby nie migali. Zamiast tego przyjmujesz rolę szeryfa, który w imię własnej satysfakcji nawet miasto zakorkuje. A potem co? Województwo? Będziesz wtedy bardziej cool?


Prawda jest taka, że każdy jeździ tak jak umie i tak jak wydaje mu się, że może.
Skoro ktoś jedzie 40 km/godz to i tak nic tego nie zmieni. Tylko wyjątkowy tępak może uważać, że coś zyska błyskając komuś światłami z tyłu.
To tak, jakbym dzwonił dzwonkiem na pieszych jadąc rowerem po chodniku. Gdybym zadzwonił, każdy uważałby mnie za tępego chuja. I miałby rację.

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2018-10-29 00:13:45
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-28 o 23:27, Akarm pisze:

Prawda jest taka, że każdy jeździ tak jak umie i tak jak wydaje mu się, że może.
Skoro ktoś jedzie 40 km/godz to i tak nic tego nie zmieni.

Ok, ja to rozumiem. Ale niech do cholery kierowca to zasygnalizuje nalepiając zielony liść! Wtedy będę jedynie marudził pod nosem, że mam pecha dziś. Nikt nie będzie poganiał, nie będzie wzajemnych złośliwości. Proste!

Tylko wyjątkowy tępak może uważać, że coś zyska błyskając komuś światłami z tyłu.

Mówimy o tej konkretnej sytuacji? Czyli gość jadący 40tką na 60tce? Czy mówimy o dowolnej innej sytuacji również?

To tak, jakbym dzwonił dzwonkiem na pieszych jadąc rowerem po chodniku. Gdybym zadzwonił, każdy uważałby mnie za tępego chuja. I miałby rację.

Ja pierniczę... faktycznie ludzie różnie myślą i chyba nawet nierzadko preferują agresję. W 3mieście rowerzystów jest pełno i zdarzają się sytuacje j/w notorycznie. Mało tego, są też piesi, którzy chcą iść szybciej niż inni. Używają wtedy słowa "przepraszam" i są przepuszczani. Nie widzę w tym nic niestosownego. Nikt nie psioczy pod nosem.  Podobnie jest z rowerzystami na chodniku, albo jest dzwonek, albo "przepraszam" i też nie ma kłopotu. Poi przepuszczeniu przez pieszych jest "dziękuję" i jest sympatycznie.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-28 23:39:07
Autor: Kris
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu poniedziałek, 29 października 2018 00:13:48 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:

Ok, ja to rozumiem. Ale niech do cholery kierowca to zasygnalizuje nalepiając zielony liść! Wtedy będę jedynie marudził pod nosem, że mam pecha dziś. Nikt nie będzie poganiał, nie będzie wzajemnych złośliwości. Proste!

Może niech i czujący potrzebą "popędzania światłami" jakaś żarówiasta nalepkę w stylu "idiota drogowy" nakleją z przodu i z tyłu auta?
Powoływałes się na Niemcy- tamtejsza Policja jakaś represyjna jest skoro mandaty rozdaje "popędzajacym" czy tam trąbiacym.
Mówimy o tej konkretnej sytuacji? Czyli gość jadący 40tką na 60tce? Czy mówimy o dowolnej innej sytuacji również?

Czy gość jadacy 40/60 w zatłoczonym mieście to faktycznie dla Ciebie jakiś problem? Mnie w zyciu by nie przyszło na myśl w jakikolwiek sposób "popędzać" takiego.

Data: 2018-10-29 20:37:13
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-29 o 07:39, Kris pisze:
Ok, ja to rozumiem. Ale niech do cholery kierowca to zasygnalizuje
nalepiając zielony liść! Wtedy będę jedynie marudził pod nosem, że mam
pecha dziś. Nikt nie będzie poganiał, nie będzie wzajemnych złośliwości.
Proste!

Może niech i czujący potrzebą "popędzania światłami" jakaś żarówiasta nalepkę w stylu "idiota drogowy" nakleją z przodu i z tyłu auta?

Więc sam widzisz - danie znaków długimi to dla Ciebie 100% pewność, że za kierownicą siedzi idiota. Nie uznajesz komunikacji pozbawionej agresji. Ktokolwiek da Ci znać - to jest agresor. Pisałeś też, że chętnie spowalniasz ruch w ramach odwetu. Z ciekawości spytam: czy masz z tyłu nalepioną rybkę?

Mówimy o tej konkretnej sytuacji? Czyli gość jadący 40tką na 60tce? Czy
mówimy o dowolnej innej sytuacji również?

Czy gość jadacy 40/60 w zatłoczonym mieście to faktycznie dla Ciebie jakiś problem? Mnie w zyciu by nie przyszło na myśl w jakikolwiek sposób "popędzać" takiego.


W jakim zatłoczonym mieście! Trasa jest między Redą a Puckiem, poza terenem zabudowanym. Czy wspomniane kilka aut to dla Ciebie tłok miejski? :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-29 21:02:07
Autor: RadoslawF
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-10-29 o 20:37, Marek S pisze:

Ok, ja to rozumiem. Ale niech do cholery kierowca to zasygnalizuje
nalepiając zielony liść! Wtedy będę jedynie marudził pod nosem, że mam
pecha dziś. Nikt nie będzie poganiał, nie będzie wzajemnych złośliwości.
Proste!

Może niech i czujący potrzebą "popędzania światłami" jakaś żarówiasta nalepkę w stylu "idiota drogowy" nakleją z przodu i z tyłu auta?

Więc sam widzisz - danie znaków długimi to dla Ciebie 100% pewność, że za kierownicą siedzi idiota. Nie uznajesz komunikacji pozbawionej agresji. Ktokolwiek da Ci znać - to jest agresor. Pisałeś też, że chętnie spowalniasz ruch w ramach odwetu. Z ciekawości spytam: czy masz z tyłu nalepioną rybkę?

Mówimy o tej konkretnej sytuacji? Czyli gość jadący 40tką na 60tce? Czy
mówimy o dowolnej innej sytuacji również?

Czy gość jadacy 40/60 w zatłoczonym mieście to faktycznie dla Ciebie jakiś problem? Mnie w zyciu by nie przyszło na myśl w jakikolwiek sposób "popędzać" takiego.


W jakim zatłoczonym mieście! Trasa jest między Redą a Puckiem, poza terenem zabudowanym. Czy wspomniane kilka aut to dla Ciebie tłok miejski? :-D

Bez znaczenia gdzie, nikt nie ma obowiązku jechać z maksymalną
dopuszczalną prędkością. Przestań się ośmieszać.


Pozdrawiam

Data: 2018-10-29 23:35:53
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-29 o 21:02, RadoslawF pisze:
Bez znaczenia gdzie, nikt nie ma obowiązku jechać z maksymalną
dopuszczalną prędkością. Przestań się ośmieszać.

Pewnie byłbyś pokrzywdzonym, sądzącym się aż do Boga by rację uznali:

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/polski-kierowca/news-polacy-kochaja-blokowac-lewy-pas-ruchu,nId,1936576

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-30 01:25:08
Autor: RadoslawF
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-10-29 o 23:35, Marek S pisze:

Bez znaczenia gdzie, nikt nie ma obowiązku jechać z maksymalną
dopuszczalną prędkością. Przestań się ośmieszać.

Pewnie byłbyś pokrzywdzonym, sądzącym się aż do Boga by rację uznali:

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/polski-kierowca/news-polacy-kochaja-blokowac-lewy-pas-ruchu,nId,1936576

Ty naprawdę jesteś taki głupi że jazdę wolniej niż maksymalna dozwolona
utożsamiasz z uporczywym blokowaniem lewego pasa?


Pozdrawiam

Data: 2018-10-30 17:15:14
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-30 o 01:25, RadoslawF pisze:

Ty naprawdę jesteś taki głupi że jazdę wolniej niż maksymalna dozwolona
utożsamiasz z uporczywym blokowaniem lewego pasa?

Chciałbym abyśmy spotkali się na drodze. Ciekaw jestem jak będzie Ci się jechało 10km/h.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-30 18:29:22
Autor: RadoslawF
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-10-30 o 17:15, Marek S pisze:

Ty naprawdę jesteś taki głupi że jazdę wolniej niż maksymalna dozwolona
utożsamiasz z uporczywym blokowaniem lewego pasa?

Chciałbym abyśmy spotkali się na drodze. Ciekaw jestem jak będzie Ci się jechało 10km/h.

Ja też chciałbym.
Bo jak na razie to w obu przypadkach były jednak sporo większe
prędkości ale że zabrakło ci argumentów to palnąłeś bzdurę o 10km/h.
Co teraz palniesz?


Pozdrawiam

Data: 2018-10-30 20:51:42
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-30 o 18:29, RadoslawF pisze:

Ja też chciałbym.
Bo jak na razie to w obu przypadkach były jednak sporo większe
prędkości ale że zabrakło ci argumentów to palnąłeś bzdurę o 10km/h.

Ok, czyli 10km/h to bzdura a 40km/h jest jak najbardziej w porządku. Wskaż mi więc prędkość graniczną między jednym a drugim stanem.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-31 00:06:55
Autor: RadoslawF
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-10-30 o 20:51, Marek S pisze:

Ja też chciałbym.
Bo jak na razie to w obu przypadkach były jednak sporo większe
prędkości ale że zabrakło ci argumentów to palnąłeś bzdurę o 10km/h.

Ok, czyli 10km/h to bzdura a 40km/h jest jak najbardziej w porządku. Wskaż mi więc prędkość graniczną między jednym a drugim stanem.

Po co?
Dla każdego kto zna kodeks drogowy jasnym jest że na zwykłych
drogach nie ma prędkości minimalnej. Poza takimi idiotami
którym się wydaje że auta ich poprzedzające powinny jechać
tak jak im się zamarzy.


Pozdrawiam

Data: 2018-10-31 22:47:47
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-31 o 00:06, RadoslawF pisze:
W dniu 2018-10-30 o 20:51, Marek S pisze:

Ja też chciałbym.
Bo jak na razie to w obu przypadkach były jednak sporo większe
prędkości ale że zabrakło ci argumentów to palnąłeś bzdurę o 10km/h.

Ok, czyli 10km/h to bzdura a 40km/h jest jak najbardziej w porządku. Wskaż mi więc prędkość graniczną między jednym a drugim stanem.

Po co?
Dla każdego kto zna kodeks drogowy jasnym jest że na zwykłych
drogach nie ma prędkości minimalnej. Poza takimi idiotami
którym się wydaje że auta ich poprzedzające powinny jechać
tak jak im się zamarzy.


Pozdrawiam


Tu masz artykuł napisany przez "idiotę" - jak nazywasz takich ludzi:

http://moto.pl/MotoPL/7,88389,22642789,wolno-znaczy-bezpiecznie-niekoniecznie-za-zbyt-wolna-jazde.html

Ale póki co możesz spać spokojnie. W PL za preferowaną przez Ciebie jazdę zaledwie 615 mandatów wlepiono w 2017. Generalnie, nad czym ubolewam bo w odróżnieniu od Belgów, nie ściga się tu kapeluszników skrupulatnie.

https://www.autocentrum.pl/publikacje/porady/jedziesz-zbyt-wolno-narazasz-sie-na-mandat/

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-11-01 11:16:25
Autor: RadoslawF
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-10-31 o 22:47, Marek S pisze:

Ja też chciałbym.
Bo jak na razie to w obu przypadkach były jednak sporo większe
prędkości ale że zabrakło ci argumentów to palnąłeś bzdurę o 10km/h.

Ok, czyli 10km/h to bzdura a 40km/h jest jak najbardziej w porządku. Wskaż mi więc prędkość graniczną między jednym a drugim stanem.

Po co?
Dla każdego kto zna kodeks drogowy jasnym jest że na zwykłych
drogach nie ma prędkości minimalnej. Poza takimi idiotami
którym się wydaje że auta ich poprzedzające powinny jechać
tak jak im się zamarzy.


Pozdrawiam


Tu masz artykuł napisany przez "idiotę" - jak nazywasz takich ludzi:

http://moto.pl/MotoPL/7,88389,22642789,wolno-znaczy-bezpiecznie-niekoniecznie-za-zbyt-wolna-jazde.html Ale póki co możesz spać spokojnie. W PL za preferowaną przez Ciebie jazdę zaledwie 615 mandatów wlepiono w 2017. Generalnie, nad czym ubolewam bo w odróżnieniu od Belgów, nie ściga się tu kapeluszników skrupulatnie.

Za miganie światłami policja też może wystawić mandat.
Ale idioci od poganiania mogą spać spokojnie policja poluje
na zapierdalaczy czy przekraczaczy ciągłej.

Już czekam z niecierpliwością co jeszcze wymyślisz.  :-)


Pozdrawiam

Data: 2018-11-01 11:57:31
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Thu, 01 Nov 2018 11:16:25 +0100, RadoslawF wrote:
Za miganie światłami policja też może wystawić mandat. Ale idioci od
poganiania mogą spać spokojnie policja poluje na zapierdalaczy czy
przekraczaczy ciągłej.

Już czekam z niecierpliwością co jeszcze wymyślisz.  :-)

Ja myślę że to wszystko sprowadza się do technicznego problemu: po prostu grupa pms jest zbyt szeroka. Postuluję zatem o utworzenie kilku odnóg:

  pl.misc.samochody.kapelusze
  pl.misc.samochody.zapierdalacze
  pl.misc.samochody.idioci

W ten sposób dałoby się uniknąć niepotrzebnych nikomu otarć.

Ja b. chętnie zasubskrybowałbym grupę pmsk i jej się trzymał. A te dwie ostatnie w zasadzie można by połączyć, bo ich populacje się nakładają :)

Swoją drogą, skąd wziął się termin "kapelusznik"? Z początku nie miałem pojęcia co oznacza a w internetach brak jasnej definicji, dopiero z kontekstu wielu wątków (na podstawie wypowiedzi m.in. niejakiego Cwanego Lino) udało mi się dojść do tego że to określenie wskazujące tych normalnych użytkowników dróg, tj. tych którzy samochód traktują jako środek transportu z miejsca a do miejsca b.

Do tego latem przeważnie jeżdżę w kapeluszu słomkowym, więc pasuje jak ulał.

Mateusz

Data: 2018-11-01 05:16:51
Autor: przemek.jedrzejczak
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Data: 2018-11-01 06:20:18
Autor: przemek.jedrzejczak
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
-- Ale tam piszą, że musi jeździć gratem. No to jednak nie ja, bo ja o moją Ładę bardzo dbam.

to byl rok 2002 a teraz kapelusz jezdzi 2 tonowym suv-em i ma w powazaniu zapierdalaczy (zwlaszcza lolkow w kurduplu czy kompakcie)

Data: 2018-11-01 13:25:14
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Thu, 01 Nov 2018 06:20:18 -0700, przemek.jedrzejczak wrote:

-- Ale tam piszą, że musi jeździć gratem. No to jednak nie ja, bo ja o
moją Ładę bardzo dbam.

to byl rok 2002 a teraz kapelusz jezdzi 2 tonowym suv-em i ma w
powazaniu zapierdalaczy (zwlaszcza lolkow w kurduplu czy kompakcie)

Moją Łada ma ledwo tonę, czyli na nowe przepisy też się nie załapię :-/
A tak bardzo chciałem należeć do klubu.

2T to ewentualnie z teściową na pokładzie - ale ona (szczęśliwie) rzadko odwiedza. Czy to się liczy?

Mateusz

Data: 2018-11-01 12:48:15
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Thu, 01 Nov 2018 05:16:51 -0700, przemek.jedrzejczak wrote:
suchar ale pasuje :-)

http://forum.gazeta.pl/forum/
w,20,1491505,1491505,kto_to_jest_Kapelusznik_.html

Ale tam piszą, że musi jeździć gratem. No to jednak nie ja, bo ja o moją Ładę bardzo dbam.

Mateusz

Data: 2018-12-10 10:59:57
Autor: Budzik
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Użytkownik Mateusz Viste mateusz@nie.pamietam ...

http://forum.gazeta.pl/forum/
w,20,1491505,1491505,kto_to_jest_Kapelusznik_.html

Ale tam piszą, że musi jeździć gratem. No to jednak nie ja, bo ja o
moją Ładę bardzo dbam.

Czy jak na jednym z samochodów mam naklejke: nie jezdze wolno, tylko dokładnie! To jestem kapelusznik czy nie?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Początek i koniec zawsze są jednością."
Frank Herbert

Data: 2018-11-01 20:48:11
Autor: Akarm
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-11-01 o 12:57, Mateusz Viste pisze:


Swoją drogą, skąd wziął się termin "kapelusznik"?


To powstało baaaaardzo dawno, jeszcze za czasów PRL.
Samochodów było bardzo mało w porównaniu z tym, co jest teraz, a i tak czasem spotykało się zawalidrogę. I najczęściej była to baba. A jeśli facet - to zwykle w kapeluszu. W tamtych czasach nie chodziło się w kapeluszach, dawno wyszły z mody, czyli to był dość, że tak powiem, nietypowy człowiek - starszy jegomość, niekoniecznie obyty z miastem. Kapelusz na głowie mówił wtedy wiele o użytkowniku, prawda?

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2018-11-01 23:27:30
Autor: kk
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-11-01 o 12:57, Mateusz Viste pisze:
On Thu, 01 Nov 2018 11:16:25 +0100, RadoslawF wrote:
Za miganie światłami policja też może wystawić mandat. Ale idioci od
poganiania mogą spać spokojnie policja poluje na zapierdalaczy czy
przekraczaczy ciągłej.

Już czekam z niecierpliwością co jeszcze wymyślisz.  :-)

Ja myślę że to wszystko sprowadza się do technicznego problemu: po prostu
grupa pms jest zbyt szeroka. Postuluję zatem o utworzenie kilku odnóg:

   pl.misc.samochody.kapelusze
   pl.misc.samochody.zapierdalacze
   pl.misc.samochody.idioci


A co z news:pl.misc.samochody.czapki?

W ten sposób dałoby się uniknąć niepotrzebnych nikomu otarć.

To jeszcze potrzebna news:pl.misc.samochody.goła_głowa


Ja b. chętnie zasubskrybowałbym grupę pmsk i jej się trzymał. A te dwie
ostatnie w zasadzie można by połączyć, bo ich populacje się nakładają :)

Swoją drogą, skąd wziął się termin "kapelusznik"? Z początku nie miałem
pojęcia co oznacza a w internetach brak jasnej definicji, dopiero z
kontekstu wielu wątków (na podstawie wypowiedzi m.in. niejakiego Cwanego
Lino) udało mi się dojść do tego że to określenie wskazujące tych
normalnych użytkowników dróg, tj. tych którzy samochód traktują jako
środek transportu z miejsca a do miejsca b.

Do tego latem przeważnie jeżdżę w kapeluszu słomkowym, więc pasuje jak
ulał.

Niektórzy naprawdę jeżdżą w kapeluszu

Data: 2018-11-02 08:47:08
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Thu, 01 Nov 2018 23:27:30 +0100, kk wrote:
A co z news:pl.misc.samochody.czapki?

Faktycznie, też by się przydało. Zimą nieraz w czapce jadę, kiedy na zewnątrz mróz a ja świeżo po strzyżeniu.

To jeszcze potrzebna news:pl.misc.samochody.goła_głowa

Idąc tym tropem możnaby pokusić się także o pl.misc.zimny_łokieć. I pewno kilka innych pomysłów dałoby się znaleźć po głębszym zastanowieniu.

Niektórzy naprawdę jeżdżą w kapeluszu

Ale czy to takie dziwne? Jak ktoś chodzi w kapeluszu, to dlaczego nie miałby jechać? Latem miewam na głowie słomkowy kapelusz, bo z upałem na polu nie ma żartów. Jak gdzieś jadę to nie zdejmuję, żeby się nie pogniótł. Kaloszy też nie przebieram tylko po to, żeby przejechać kilkanaście km. Nie rozumiem, w czym to komu może przeszkadzać.

Mateusz

Data: 2018-11-03 08:50:25
Autor: kk
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-11-02 o 09:47, Mateusz Viste pisze:
On Thu, 01 Nov 2018 23:27:30 +0100, kk wrote:
A co z news:pl.misc.samochody.czapki?

Faktycznie, też by się przydało. Zimą nieraz w czapce jadę, kiedy na
zewnątrz mróz a ja świeżo po strzyżeniu.

To jeszcze potrzebna news:pl.misc.samochody.goła_głowa

Idąc tym tropem możnaby pokusić się także o pl.misc.zimny_łokieć. I pewno
kilka innych pomysłów dałoby się znaleźć po głębszym zastanowieniu.

Niektórzy naprawdę jeżdżą w kapeluszu

Ale czy to takie dziwne? Jak ktoś chodzi w kapeluszu, to dlaczego nie
miałby jechać? Latem miewam na głowie słomkowy kapelusz, bo z upałem na
polu nie ma żartów. Jak gdzieś jadę to nie zdejmuję, żeby się nie
pogniótł. Kaloszy też nie przebieram tylko po to, żeby przejechać
kilkanaście km. Nie rozumiem, w czym to komu może przeszkadzać.

Skąd pomysł, że to miałoby przeszkadzać?

Data: 2018-11-01 15:23:11
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-11-01 o 11:16, RadoslawF pisze:

Już czekam z niecierpliwością co jeszcze wymyślisz.  :-)

Nic nie wymyślę. Poddaję się. Najwyraźniej jestem bardziej Belgiem w poglądach na ten temat. Skoro policja bardziej tolerancyjnie traktuje u nas kapeluszników niż DE czy B, to konflikty są nieuniknione. Amen. :-)

Plusem jest tylko to, że kapelusznicy, to pomniejszająca się garstka kierowców. Przynajmniej w miastach - jak obserwuję.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-11-01 14:37:25
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Thu, 01 Nov 2018 15:23:11 +0100, Marek S wrote:
Nic nie wymyślę. Poddaję się. Najwyraźniej jestem bardziej Belgiem w
poglądach na ten temat.

Znów zmyślasz. Po Belgii jeździłem kilka lat i tam ludzie normalni są. Jeżdżą w większości kulturalnie, bez chamskiego popędzania które praktykujesz. I na pewno nikt nie uważałby 40@60 za nie wiadomo jaką herezję - szczególnie nie mundurowi. 40@60 to jak jazda 90 po autostradzie - normalna, tzw. ekonomiczna prędkość.

Mateusz

Data: 2018-11-01 21:39:01
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-11-01 o 15:37, Mateusz Viste pisze:
On Thu, 01 Nov 2018 15:23:11 +0100, Marek S wrote:
Nic nie wymyślę. Poddaję się. Najwyraźniej jestem bardziej Belgiem w
poglądach na ten temat.

Znów zmyślasz.

Cóż, łatwiej Ci się rzuca oszczerstwami więc dlatego nie chce Ci się zaglądać do sieci.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Belgia-650-mandatow-rocznie-za-zbyt-wolna-jazde-autem-3721995.html

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-11-02 08:40:21
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Thu, 01 Nov 2018 21:39:01 +0100, Marek S wrote:
W dniu 2018-11-01 o 15:37, Mateusz Viste pisze:
On Thu, 01 Nov 2018 15:23:11 +0100, Marek S wrote:
Nic nie wymyślę. Poddaję się. Najwyraźniej jestem bardziej Belgiem w
poglądach na ten temat.

Znów zmyślasz.

Cóż, łatwiej Ci się rzuca oszczerstwami więc dlatego nie chce Ci się
zaglądać do sieci.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Belgia-650-mandatow-rocznie-za-zbyt-
wolna-jazde-autem-3721995.html

Przytoczony artykuł mówi o przepisie co do którego nikt nie ma wątpliwości że istnieje, ani że może być - w ekstremalnych sytuacjach - egzekwowany. I ja pouczałem w dawnym życiu kierowców poruszających się 40 km/h międzymiastową. Z reguły kierowcą okazywała się osoba starsza. Mandatu nigdy w takiej sytuacji nie wypisałem, bo to byłby skrajny idiotyzm. Kilka razy zdarzyło się, że złapaliśmy w ten sposób podpitego faceta co jechał myśląc że jest dyskretny. I tu mandatu nie było, bo dla takich przypadków istnieją dużo ciekawsze procedury.

Niemniej wracając do tematu - w tym wątku jest o jeździe 40@60, a artykuł który przytoczyłeś  nie ma z tym absolutnie żadnego związku, bo mówi o poruszaniu się "bardzo wolno". Początkowo starałeś się wytłumaczyć swoje chamstwo jakąś wydumaną kurtuazją. Teraz udajesz, że to niby "europejskie". Przytocz statystyki wskazujące ilość mandatów w Belgii za jazdę 40@60, to nie będzie wątpliwości.

Mateusz

Data: 2018-11-02 23:53:18
Autor: Kris
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu sobota, 3 listopada 2018 00:39:36 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:


Osobiście kierowałbym kierowców w wieku 70+ na coroczne testy psychofizyczne i okulistyczne - tak jak w przypadku kierowców zawodowych. Nie przejdzie testów = nie ma prawka.

Jakiś czas temu na CB lokalny Cavallino też był bardo oburzony że starsza osoba przed nim autem kieruje. Powiedział że po 70tce powinni prawka jazdy z automatu odbierać
Zapytałem czy jak skończy 70 lat to swoje dobrowolnie zaniesie do wydziału komunikacji.
Odpowiedział że on nie bo on potrafi jeździć nie tak jak te "dziadki"

Data: 2018-11-03 00:39:33
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-11-02 o 09:40, Mateusz Viste pisze:


Przytoczony artykuł mówi o przepisie co do którego nikt nie ma
wątpliwości że istnieje, ani że może być - w ekstremalnych sytuacjach -
egzekwowany.

O właśnie ... trafiasz w sedno! Ponieważ nie ma definicji prędkości utrudniającej poruszanie się innym - to jakie jest to ekstremalne spowolnienie? Moim prywatnym zdaniem to jazda 40/60 w idealnych warunkach pogodowych, pojazdem, który mógłby jechać nawet np. 160km/h nim właśnie jest. Zanim powstało to ograniczenie, to jeździłem tam 90 km/h bez żadnego problemu. 60 powstało z uwagi na krętą drogę i warunki zimowe - wtedy droga staje się niebezpieczną. Niestety nie ma ograniczeń "letnich" i "zimowych" jak na autostradach w DE, więc równa się prędkość w dół. Dobrze, że w ogóle nie zakazano jej używania.

No to może w drugą stronę: czy postawienie przyczepy z reklamą wyborczą całkowicie blokującą ruch, ale przesuwaną o 1m co godzinę jest ekstremalną sytuacją? Jeśli tak, to na jakiej podstawie wóz Drzymały miałby zostać uznany za taki właśnie przypadek?


I ja pouczałem w dawnym życiu kierowców poruszających się 40
km/h międzymiastową. Z reguły kierowcą okazywała się osoba starsza.
Mandatu nigdy w takiej sytuacji nie wypisałem, bo to byłby skrajny
idiotyzm.

Jesteś z drogówki? Wydaje mi się, że tak.
Znów trafiasz w sedno. Owszem, zgadzam się, że mandat byłby niewłaściwą formą w tym przypadku.

Ale teraz zastanów się ... czemu ten starszy gość jedzie 40/90? Bo nie widzi drogi? Bo demencja starcza go dopadła i nie jest w stanie wyhamować gdy pojawi się przeszkoda 100m przed nim? Czy serio uważasz, że taka osoba powinna w ogóle mieć prawo do prowadzenia pojazdów?

Tu przypomina mi się przypadek mojej ex-teściowej (70+ lat). Ona jeździ nadal samochodem. Zdarzyło się jej ściąć komuś lusterko zjeżdżając na lewy pas dla skręcających, gdy środkowy stał na czerwonych. Wiele razy przejechała czerwone bo nie jest w stanie ogarniać tylu informacji płynących ze świata na raz. Wyrżnęła też przodem w inny samochód parkując - była z tego sprawa w sądzie, którą przegrała.

Serio jesteś zwolennikiem tolerowania takich kierowców na drogach? Osobiście kierowałbym kierowców w wieku 70+ na coroczne testy psychofizyczne i okulistyczne - tak jak w przypadku kierowców zawodowych. Nie przejdzie testów = nie ma prawka.

Szukanie przez policję/ustawodawcę usprawiedliwień w imię wyrozumiałości dla takich przypadków powinno być karane jak współuczestnictwo w ewentualnych wypadkach. Ale trudno wymagać by twórca przepisów się karał.


Niemniej wracając do tematu - w tym wątku jest o jeździe 40@60, a artykuł
który przytoczyłeś  nie ma z tym absolutnie żadnego związku, bo mówi o
poruszaniu się "bardzo wolno".

Bla bla bla. Jak wyżej - co znaczy bardzo wolno? Konkretnie proszę.

Początkowo starałeś się wytłumaczyć swoje
chamstwo jakąś wydumaną kurtuazją. Teraz udajesz, że to niby
"europejskie".

Że co? Informacyjne mignięcie światłami ze 100m jest naprawdę chamstwem w/g Ciebie? Moim zdaniem prezentujesz sobą pieniacza drogowego. Gość jedzie szybko i cham jeden śmie prosić o zwolnienie pasa (w miarę możliwości), to kawał gnoja z niego. Nie wierzę dosłownie, że tak można myśleć. Zaczynam rozumieć dlaczego policja miała wcześniejsze emerytury. Nie chcę Cię obrażać - nie to jest moją intencją. Wyrażam swoje odczucia w tej dyskusji jedynie, a mówią one, że wpadanie w furię z powodu, że ktoś szybciej chce jechać jest oznaką niezrównoważenia. Mam pewne skojarzenie z innej sfery życia. Robiłem zakupy w Biedronce. Pani za mną miała 2 produkty i poprosiła mnie o przepuszczenie jej bo bardzo się jej spieszy. Nawet nie pomyślałem w tym momencie o tym, czy ma do tego prawo, czy nie łamie jakiś przepisów - zwyczajnie przepuściłem ją. Rozumiem, że Ty jako policjant rzuciłbyś ją na glebę, zakuł w kajdany a potem skopał bo suka chciała szybciej? Tak to widzisz?

Przytocz statystyki wskazujące ilość mandatów w Belgii za
jazdę 40@60, to nie będzie wątpliwości.

Żądasz rzeczy niemożliwych. A skoro nie mam możliwości spełnienia niemożliwego, to nie mam racji. Tak?

Nie przytoczę niczego bo musiałbym zapoznać się z 615 sprawami w 2017r, które zakończyły się mandatem za zbyt wolną jazdę. Nie wiem jak dostać się do orzecznictwa belgijskiego w tych sprawach i jak je przetłumaczyć. Zapłacić za tłumacza przysięgłego? Mam spędzić pół roku i wydać kupę kasy by móc dalej dyskutować?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-11-03 07:35:26
Autor: Cavallino
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 03-11-2018 o 00:39, Marek S pisze:
W dniu 2018-11-02 o 09:40, Mateusz Viste pisze:

Niemniej wracając do tematu - w tym wątku jest o jeździe 40@60, a artykuł
który przytoczyłeś  nie ma z tym absolutnie żadnego związku, bo mówi o
poruszaniu się "bardzo wolno".

Bla bla bla. Jak wyżej - co znaczy bardzo wolno? Konkretnie proszę.


Od polucjanta?
Wolne żarty.
80/60 przy wyprzedzaniu kapelusznika to będzie bardzo szybko i trzeba delikwenta karać, ale 40/60 to wcale nie jest bardzo wolno.

To taka psia logika, szkoda z nią nawet dyskutować.

Data: 2018-11-03 12:31:25
Autor: kk
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-11-03 o 07:35, Cavallino pisze:
W dniu 03-11-2018 o 00:39, Marek S pisze:
W dniu 2018-11-02 o 09:40, Mateusz Viste pisze:

Niemniej wracając do tematu - w tym wątku jest o jeździe 40@60, a artykuł
który przytoczyłeś  nie ma z tym absolutnie żadnego związku, bo mówi o
poruszaniu się "bardzo wolno".

Bla bla bla. Jak wyżej - co znaczy bardzo wolno? Konkretnie proszę.


Od polucjanta?
Wolne żarty.
80/60 przy wyprzedzaniu kapelusznika to będzie bardzo szybko i trzeba delikwenta karać, ale 40/60 to wcale nie jest bardzo wolno.

To taka psia logika, szkoda z nią nawet dyskutować.

To nie są przepisy komplementarne by w ten sposób je pojmować.

Data: 2018-11-03 08:00:15
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Sat, 03 Nov 2018 00:39:33 +0100, Marek S wrote:
O właśnie ... trafiasz w sedno! Ponieważ nie ma definicji prędkości
utrudniającej poruszanie się innym - to jakie jest to ekstremalne
spowolnienie? Moim prywatnym zdaniem to jazda 40/60 w idealnych
warunkach pogodowych, pojazdem, który mógłby jechać nawet np. 160km/h
nim właśnie jest.

To jest twoje zdanie i niewątpliwie masz do niego prawo. Nie sądzę jednak - wbrew temu co sugerujesz - by jakiekolwiek służby mundurowe, w jakimkolwiek cywilizowanym kraju to zdanie podzielało. Co do zasady to faktycznie brak określenia minimalnej "nie-ekstremalnej" prędkości. Jest to zabieg celowy mający na celu umożliwienie służbom trzeźwą, ludzką ocenę.

Jesteś z drogówki? Wydaje mi się, że tak.
Znów trafiasz w sedno. Owszem, zgadzam się, że mandat byłby niewłaściwą
formą w tym przypadku.

Nie jestem, ani nie byłem. Akurat w moim korpusie nie było rozdzielenia na drogówką, wydział kryminalny itd. Każdy robił po trochu wszystkiego - a było tego mnóstwo - spisywanie protokołów na miejscu samobójstw, śledztwo w sprawie kradzieży roweru spod lokalnego kościoła, uliczne bójki, nocne patrole, szukanie zaginionych dzieci po lasach czy jeszcze ganianie za koniem o 3 nad ranem kiedy ten urwał się nie wiadomo skąd i łazi po ekspresówce (tutaj trudność - poza złapaniem dziada - polegała m.in. na wymyśleniu co ja mam teraz z tym koniem w środku nocy zrobić, bo przecież do izby wytrzeźwień nie wejdzie, oraz w jaki sposób mam zdjąć obywatelowi koniowi odciski palców). "Drogówka" to było jakieś 20-30% czasu służby, zależnie od tego ile innych spraw się napiętrzyło oraz od zaleceń odgórnych.

Ale teraz zastanów się ... czemu ten starszy gość jedzie 40/90? Bo nie
widzi drogi? Bo demencja starcza go dopadła i nie jest w stanie
wyhamować gdy pojawi się przeszkoda 100m przed nim? Czy serio uważasz,
że taka osoba powinna w ogóle mieć prawo do prowadzenia pojazdów?

Tutaj rozumiem sugerujesz odebranie PJ, co w warunkach wiejsko-
małomiejskich (a w takich warunkach pracowałem) jest równoznaczne ze śmiercią głodową.

Serio jesteś zwolennikiem tolerowania takich kierowców na drogach?
Szukanie przez policję/ustawodawcę usprawiedliwień w imię wyrozumiałości
dla takich przypadków powinno być karane jak współuczestnictwo w
ewentualnych wypadkach. Ale trudno wymagać by twórca przepisów się
karał.

To co teraz powiem zapewne uznasz za tzw. dowód anegdotyczny, ale co tam.
Bywałem także na miejscach wypadków. Nie każdego, ale tych poważniejszych (czyt. w których ucierpiała istota ludzka). Takich wypadków oglądałem wiele - inaczej tego nazwać nie można, bo moja obecność z reguły była całkowicie niepotrzebna, całą robotę wykonywali strażacy i/lub pogotowie, ja co najwyżej wzywałem później lawetę żeby wrak ściągnąć z drogi. Żaden nie był spowodowany przez seniora "kapelusznika". Praktycznie wszystkie spowodowane były przez zapierdalacza-idiotę. A pozostały niewielki odsetek to po prostu pech (typu zdradzieckie oblodzenie nawierzchni na zakręcie). Prędkość zabija - a ktokolwiek uważa inaczej jest po prostu pierdolnięty.

Niemniej wracając do tematu - w tym wątku jest o jeździe 40@60, a
artykuł który przytoczyłeś  nie ma z tym absolutnie żadnego związku, bo
mówi o poruszaniu się "bardzo wolno".

Bla bla bla. Jak wyżej - co znaczy bardzo wolno? Konkretnie proszę.

Przypomnę, iż to ty zacząłeś. Przytaczasz artykuł z dupy wyciągnięty i twierdzisz że odnosi się specyficznie do jazdy 40@60.
 
Że co? Informacyjne mignięcie światłami ze 100m jest naprawdę chamstwem
w/g Ciebie? Moim zdaniem prezentujesz sobą pieniacza drogowego. Gość
jedzie szybko i cham jeden śmie prosić o zwolnienie pasa

Wcześniej pisałeś o "popędzaniu". Teraz znów powracasz do tezy o informacyjnym proszeniu. Za takie proszenie można dostać mandat - w przeciwieństwie do jazdy 40@60. Wnioski wyciągnij sam.

Nie chcę Cię obrażać - nie to jest moją intencją. Wyrażam swoje odczucia
w tej dyskusji jedynie, a mówią one, że wpadanie w furię z powodu, że
ktoś szybciej chce jechać jest oznaką niezrównoważenia.

Po pierwsze nie ma mowy o żadnej furii, a po drugie nie o to że ktoś chce szybciej jechać, tylko o to że wymaga by świat dostosował się do jego widzimisię.

Mateusz

Data: 2018-11-03 17:04:25
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-11-03 o 09:00, Mateusz Viste pisze:

Ale teraz zastanów się ... czemu ten starszy gość jedzie 40/90? Bo nie
widzi drogi? Bo demencja starcza go dopadła i nie jest w stanie
wyhamować gdy pojawi się przeszkoda 100m przed nim? Czy serio uważasz,
że taka osoba powinna w ogóle mieć prawo do prowadzenia pojazdów?

Tutaj rozumiem sugerujesz odebranie PJ, co w warunkach wiejsko-
małomiejskich (a w takich warunkach pracowałem) jest równoznaczne ze
śmiercią głodową.

Ok, to już inne zagadnienie, które należałoby jakoś rozwiązać. Ale ja jako kierowca nie uczynię tego gdyż wszystko, co mogę zrobić, to jechać samochodem. Natomiast ja jako kierowca / pieszy / rowerzysta nie chcę zostać inwalidą przez niedowidzącego dziadka, który myli gaz z hamulcem, wykonuje kompletnie niezrozumiałe manewry na ulicy, nie mieści się w 10 metrową przerwę między pojazdami na postoju powodując nie jeden raz obtarcia/stłuczki (to konkretny przykład z życia wzięty), w nocy kompletnie niczego nie widzi a za dnia tylko większe kontury etc. Usprawiedliwianie niezdolności do prowadzenia pojazdów mechanicznych inwalidztwem i empatią do niej jest mocno pokręconym rozumowaniem, szczególnie ignorując wywoływanie licznych zagrożeń i szkód poczynionych na rzecz innych uczestników ruchu.

spowodowany przez seniora "kapelusznika". Praktycznie wszystkie
spowodowane były przez zapierdalacza-idiotę. A pozostały niewielki
odsetek to po prostu pech (typu zdradzieckie oblodzenie nawierzchni na
zakręcie). Prędkość zabija - a ktokolwiek uważa inaczej jest po prostu
pierdolnięty.

Ok, zgoda - bo tak sytuacja wygląda gdy przyjeżdża policja na miejsce i mierzy coś tam, drapie się po głowie, wylicza, że ktoś zapierdalał więc jest sprawcą. Szkoda czasu na dochodzenie do przyczyn zdarzeń. Wrzucamy zapierdalaczy do jednego wora, piękna praca, zero wysiłku umysłowego. Gdybym nie praktykował jazdy na co dzień, w połowie po drogach szybkiego ruchu, to niczego bym nie komentował.

Przykład:
https://youtu.be/oLPrHuqhMmA?t=3

Teraz przyjeżdża policja i mówi do autora filmu: zapierdalałeś, więc wyleciałeś z drogi. Trzeba było dostosować prędkość. Oczywiście gdyby filmu nie było.

Tak samo tu:
https://youtu.be/FFbzeqzAc1Q?t=543
typowy kapelusznik. Parking z mnóstwem wolnego miejsca a gość nie potrafi wcelować w żadne z tych miejsc. I co na to policja? Mogę się założyć, że nie ma o zdarzeniu bladego pojęcia twierdząc rozbrajająco, że kapelusznicy w ogóle nie powodują zdarzeń drogowych. A ten czerwony zabuli z własnej kieszeni za ew szkody.


Przypomnę, iż to ty zacząłeś. Przytaczasz artykuł z dupy wyciągnięty i
twierdzisz że odnosi się specyficznie do jazdy 40@60.

Bo nie mam filmu z tego konkretnego zdarzenia.

Że co? Informacyjne mignięcie światłami ze 100m jest naprawdę chamstwem
w/g Ciebie? Moim zdaniem prezentujesz sobą pieniacza drogowego. Gość
jedzie szybko i cham jeden śmie prosić o zwolnienie pasa

Wcześniej pisałeś o "popędzaniu".

A niby z jakiego innego powodu migam ze 100m? To jest właśnie prośba o szybszą jazdę lub zwolnienie pasa. Jest mi obojętne, które z rozwiązań poprzedzający mnie kierowca wybierze.

Teraz znów powracasz do tezy o
informacyjnym proszeniu. Za takie proszenie można dostać mandat - w
przeciwieństwie do jazdy 40@60. Wnioski wyciągnij sam.

Niczego nie zmieniam. Czy w ogóle czytałeś mój wątek od początku? Przecież nie dawałem _żadnych_ znaków świetlnych temu co jechał 40/60. To zupełnie inny temat!

Zdaję sobie sprawę, że za komunikację świetlną między kierowcami grożą mandaty. Kierowcy autobusów, którzy dziękują mi awaryjnymi za wpuszczenie na swój pas poszliby z torbami gdybyś tam łapankę urządził na "migających".

Po pierwsze nie ma mowy o żadnej furii, a po drugie nie o to że ktoś chce
szybciej jechać, tylko o to że wymaga by świat dostosował się do jego
widzimisię.

Czytałeś komentarz Krisa jak reaguje na poganianie (a więc w moim przypadku pojedyncze mignięcie długimi)? On tego nie toleruje i potrafi wtedy drastycznie zmniejszyć prędkość do spacerowej. Moim zdaniem jest to oznaką agresji właśnie. Do niej nawiązuję.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-11-03 16:42:35
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Sat, 03 Nov 2018 17:04:25 +0100, Marek S wrote:
Niczego nie zmieniam. Czy w ogóle czytałeś mój wątek od początku?
Przecież nie dawałem _żadnych_ znaków świetlnych temu co jechał 40/60.

Widzisz, a mi się we łbie jakoś pokiełbasiło że tak robisz. Wieczorem zażyję Ginkosal (jak nie zapomnę). Niesamowite, jak to kulturalni ludzie czasem nie mogą się dogadać.

Kierowcy autobusów, którzy dziękują mi awaryjnymi za wpuszczenie na
swój pas poszliby z torbami gdybyś tam łapankę urządził na "migających".

Najpierw zajmę się kolejkami w Biedronce. Słyszałem, że tam niezłe przegięcia idą. Trzeba to natychmiast ukrócić.

Mateusz

Data: 2018-11-04 02:28:28
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-11-03 o 17:42, Mateusz Viste pisze:

Widzisz, a mi się we łbie jakoś pokiełbasiło że tak robisz. Wieczorem
zażyję Ginkosal (jak nie zapomnę). Niesamowite, jak to kulturalni ludzie
czasem nie mogą się dogadać.

Spoko. Kociokwik zapanował w dyskusji. Zmiksowały się wypowiedzi kilku osób więc stąd pewnie przypisanie mi jakiś dziwnych zachowań. :-)

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-11-04 09:43:54
Autor: Akarm
[OT] Re: Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje k ierowcĂłw
W dniu 2018-11-04 o 02:28, Marek S pisze:


przypisanie mi jakiś dziwnych zachowań. :-)


Nie do wiary! Zatem po raz kolejny:

1. Mianownik (kto? co?): jakieś dziwne zachowania

2. Dopełniacz (kogo? czego?): jakichś dziwnych zachowań (nie: jakiś dziwnych zachowań)

3. Celownik (komu? czemu?): jakimś dziwnym zachowaniom (nie: jakiś dziwnym zachowaniom)

4. Biernik (kogo? co?): jakieś dziwne zachowania

5. Narzędnik (z kim? z czym?): jakimiś dziwnymi zachowaniami (nie: jakiś dziwnymi zachowaniami)

6. Miejscownik (o kim? o czym?): jakichś dziwnych zachowaniach (nie: jakiś dziwnych zachowaniach)

7. Wołacz (hej! lub o!):  jakieś dziwne zachowania!

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2018-11-04 16:28:35
Autor: Marek S
[OT] Re: Odcinkowy pomiar prędkości Q1|C<2s6ŁzHžŽŒsv÷
W dniu 2018-11-04 o 09:43, Akarm pisze:
W dniu 2018-11-04 o 02:28, Marek S pisze:


przypisanie mi jakiś dziwnych zachowań. :-)


Nie do wiary! Zatem po raz kolejny:

Siła przyzwyczajenia na języka grupowego :-D


--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-11-04 15:32:28
Autor: Mateusz Viste
[OT] Re: Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Sun, 04 Nov 2018 16:28:35 +0100, Marek S wrote:
Siła przyzwyczajenia na języka grupowego :-D

Znów ciężko zrozumieć co autor ma na myśli. Proponuję, byśmy się wszyscy przerzucili na miganie - będzie prościej i przyjemniej.

Mateusz

Data: 2018-11-04 21:55:58
Autor: Marek S
[OT] Re: Odcinkowy pomiar prędkości Q1|C<2s6ŁzHžŽŒsv÷
W dniu 2018-11-04 o 16:32, Mateusz Viste pisze:

Znów ciężko zrozumieć co autor ma na myśli. Proponuję, byśmy się wszyscy
przerzucili na miganie - będzie prościej i przyjemniej.

To było do mnie personalnie adresowane. Chodziło o jakiś/jakichś.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-11-03 12:16:23
Autor: kk
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-11-03 o 00:39, Marek S pisze:
....

Ale teraz zastanów się ... czemu ten starszy gość jedzie 40/90? Bo nie widzi drogi? Bo demencja starcza go dopadła i nie jest w stanie wyhamować gdy pojawi się przeszkoda 100m przed nim? Czy serio uważasz, że taka osoba powinna w ogóle mieć prawo do prowadzenia pojazdów?

...

Powodów wolniejszej jazdy może być wiele. Wczoraj wracałem autostradą 100km/h bo chciałem dojechać do konkretnej stacji. Mogę sobie wyobrazić jak się niektórzy wkur..ali, ale to nie mój problem. Nie muszę zap...ć. Mogę sobie spokojnie jechać te 100. Choć nudzi mnie to niemiłosiernie.


....
Osobiście kierowałbym kierowców w wieku 70+ na coroczne testy psychofizyczne i okulistyczne - tak jak w przypadku kierowców zawodowych. Nie przejdzie testów = nie ma prawka.

A jak już będziesz miał te 70+ to jakie będziesz miał zdanie? Bo co innego człowiek który naprawdę nie nadaje się już a co innego taki, który tylko ma te swoje lata i nieco gorzej widzi. Moim zdaniem takiej kwalifikacji jak prawo jazdy w ogóle nie powinno być. Nauki prowadzenia pojazdów osobistych powinno uczyć się w szkołach powszechnych bo jest to podstawowa umiejętność życiowa. Tym samym nie ma racji odmienne traktowanie osób w podeszłym wieku. Oczywiście nadal można komuś zakazać prowadzenia jakby miał innych narażać. Zlikwidowałbym też karę finansową w mandatowaniu. Kierowca mógłby być co najwyżej skierowany na doszkolenie. System w którym kierowcy nabywają dożywotnio uprawnienia ale wraz ze zmieniającymi uwarunkowaniami prawnymi i faktycznymi nie doszkalają się jest z gruntu zły.


Niemniej wracając do tematu - w tym wątku jest o jeździe 40@60, a artykuł
który przytoczyłeś  nie ma z tym absolutnie żadnego związku, bo mówi o
poruszaniu się "bardzo wolno".

Bla bla bla. Jak wyżej - co znaczy bardzo wolno? Konkretnie proszę.

Mówimy o przepisie o tamowaniu ruchu czy jeździe z prędkością utrudniającą?


Początkowo starałeś się wytłumaczyć swoje
chamstwo jakąś wydumaną kurtuazją. Teraz udajesz, że to niby
"europejskie".

Że co? Informacyjne mignięcie światłami ze 100m jest naprawdę chamstwem w/g Ciebie? Moim zdaniem prezentujesz sobą pieniacza drogowego. Gość jedzie szybko i cham jeden śmie prosić o zwolnienie pasa (w miarę możliwości), to kawał gnoja z niego. Nie wierzę dosłownie, że tak można myśleć. Zaczynam rozumieć dlaczego policja miała wcześniejsze emerytury.

Policjanci mają wcześniejsze emerytury bo są w organizacji mafijnej. Normalny ludzi pracuje do kresu swoich dni i nie żeruje na innych.

Data: 2018-11-01 19:30:10
Autor: Cavallino
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 01-11-2018 o 15:23, Marek S pisze:
W dniu 2018-11-01 o 11:16, RadoslawF pisze:

Już czekam z niecierpliwością co jeszcze wymyślisz.  :-)

Nic nie wymyślę. Poddaję się. Najwyraźniej jestem bardziej Belgiem w poglądach na ten temat. Skoro policja bardziej tolerancyjnie traktuje u nas kapeluszników niż DE czy B, to konflikty są nieuniknione. Amen. :-)

Plusem jest tylko to, że kapelusznicy, to pomniejszająca się garstka kierowców. Przynajmniej w miastach - jak obserwuję.

Ja niestety mam odwrotne wrażenia - ilość bab za kółkiem powoduje, że problem IMO narasta.
Fakt - może nie w dużych miastach, ale już na trasach i w mniejszych miasteczkach tak.
Kiedyś to albo z chłopem jechały, albo PKS-em, teraz nie umiejąc jeździć wsiadają za kółko i wleką się 40-tką przez 10 km do swojej wsi....

Data: 2018-10-29 10:34:35
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Użytkownik "Marek S"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pr5fra$eg$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-28 o 23:27, Akarm pisze:
Prawda jest taka, że każdy jeździ tak jak umie i tak jak wydaje mu się, że może.
Skoro ktoś jedzie 40 km/godz to i tak nic tego nie zmieni.

Ok, ja to rozumiem. Ale niech do cholery kierowca to zasygnalizuje nalepiając zielony liść! Wtedy będę jedynie marudził pod nosem, że mam

ale to jest emeryt z 50 stazem za kolkiem :-)

pecha dziś. Nikt nie będzie poganiał, nie będzie wzajemnych złośliwości.

Eee tam, tez sie zdenerwujesz co takie mlodziaki robia na trasie szybkiego ruchu :-)

Nawiasem mowiac - zielony lisc chyba obowiazkowy i zakaz przekraczania 90 ?
To beda wk* na autostradach :-)

J.

Data: 2018-10-29 20:44:38
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-29 o 10:34, J.F. pisze:

Ok, ja to rozumiem. Ale niech do cholery kierowca to zasygnalizuje nalepiając zielony liść! Wtedy będę jedynie marudził pod nosem, że mam

ale to jest emeryt z 50 stazem za kolkiem :-)

No dobra - to niech nalepi sobie żółty jesienny liść :-D :-D

Eee tam, tez sie zdenerwujesz co takie mlodziaki robia na trasie szybkiego ruchu :-)

Mnie to akurat nie denerwuje. Denerwuje mnie takie zachowanie jakie Kris uprawia. Czyli ktoś mu błyśnie, to ten od razu po hamulcach daje w ramach szeryfowania. Denerwuje mnie np. wyprzedzanie, zajechanie drogi i hebel. Denerwuje mnie też ruszanie spod świateł na styl cioty. Na 1 zmianie może 20 aut przejechać, a przejeżdżają 3. Czasem 4ty ale już na czerwonych (konkretna z dziś sytuacja).

Nawiasem mowiac - zielony lisc chyba obowiazkowy i zakaz przekraczania 90 ?
To beda wk* na autostradach :-)

Wiesz - jeśli jedzie 90 po autostradzie, to lepiej aby tego liścia miał niż jechał w ten sam sposób bez niego.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-29 21:02:25
Autor: P.B.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Dnia Sun, 28 Oct 2018 21:28:50 +0100, Marek S napisał(a):

Wierz mi, tego się nie da tak łatwo osiągnąć. 3-miasto są to de facto 2 ulice: przez miasto i obwodnica. Reszta to odnogi. Dojdzie do zdarzenia jakiegokolwiek, nawet zepsuty samochód i z planowanych (konkretny przykład) 35 minut robi się 1.5h. Na obwodnicy nie da się objechać zatorów. W mieście nie ma sensu bo już inni też na to wpadli. A to się dzieje regularnie.

A wiesz dlaczego tak się dzieje? Bo ludzie zapierdalają jak opętani. Dziś,
tuż przede mną tak się spieszyli, że pięć samochodów się zderzyło na
zjeździe na Karwiny/Chwasczyno. I jeszcze dwóch dodatkowych za mną, bo
światła stopu i awaryjne nie wzbudziły w nich żadnej refleksji. W
szczytowym momencie koniec korka sięgał podobno Obłuża. Wiesz ilu ludzi
spóźniło się do pracy przez tych co się spieszyli?

 
Dla mnie ponadplanowo stracona w podróży 1h to kupa forsy i często sporo nieprzyjemności. A kilkoro tak egoistycznych jak Ty kierowców napotkanych w ciągu jednego dnia, właśnie taką stratę czasu wygeneruje.

Weź sobie kiedyś zrób wyścig z jakimś znajomym: trasa centrum Gdańska -
centrum Gdyni przez miasto. Jeden ciśnie ile się da, drugi lajtowo wlecze
się środkowym/prawym pasem. Będzie cud jak różnica wyjdzie 5 minut. Jeszcze
lepiej wyjdzie na obwodnicy: 30 kilometrów przy prędkości średniej 90 km/h
przejedziesz w 20 minut, przy średniej 140 km/h w niecałe 13 minut. 7 minut
szybciej! Gdy przy 90 jest to jazda w sznurku tirów na prawym pasie, a
osiągnięcie średniej 140 to chyba w dzień nie jest możliwe! Tzrebaby
naprawdę strasznie gnać. Musiałbyś 10 razy tą obwodnicę przejechać, żeby stracić godzinę na
zawalidrogi. --
Pozdrawiam,
Przemek

Data: 2018-10-29 23:34:09
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-29 o 21:02, P.B. pisze:

A wiesz dlaczego tak się dzieje? Bo ludzie zapierdalają jak opętani.

Może i tak, ale co to konkretnie znaczy? Czy konkretnie (jak opisuję) chęć jazdy 40/60 poza terenem zabudowanym i bez możliwości wyprzedzania, to jest zapierdalanie?

Dziś,
tuż przede mną tak się spieszyli, że pięć samochodów się zderzyło na
zjeździe na Karwiny/Chwasczyno. I jeszcze dwóch dodatkowych za mną, bo
światła stopu i awaryjne nie wzbudziły w nich żadnej refleksji. W
szczytowym momencie koniec korka sięgał podobno Obłuża. Wiesz ilu ludzi
spóźniło się do pracy przez tych co się spieszyli?

Jasne, ale to nieadekwatne odniesienie. Ja nawiązuję do konkretnego odcinka Reda-Puck, gdzie można 60tkją jechać a ktoś ciągnie za sobą sznurek pojazdów jadąc 40?

Weź sobie kiedyś zrób wyścig z jakimś znajomym: trasa centrum Gdańska -
centrum Gdyni przez miasto. Jeden ciśnie ile się da, drugi lajtowo wlecze
się środkowym/prawym pasem. Będzie cud jak różnica wyjdzie 5 minut.

5 minut * 10 przejazdów daje 50 minut... Zresztą robiłem to porównanie niedawno. Zwykle różnica jest na poziomie czasu 1 zmiany świateł średnio razy 3. I tylko w jedną stronę.

Jeszcze
lepiej wyjdzie na obwodnicy: 30 kilometrów przy prędkości średniej 90 km/h
przejedziesz w 20 minut, przy średniej 140 km/h w niecałe 13 minut. 7 minut
szybciej!

Dla mnie to sporo zważywszy multiplikację.

Gdy przy 90 jest to jazda w sznurku tirów na prawym pasie, a
osiągnięcie średniej 140 to chyba w dzień nie jest możliwe! Tzrebaby
naprawdę strasznie gnać.
Musiałbyś 10 razy tą obwodnicę przejechać, żeby stracić godzinę na
zawalidrogi.

Właśnie! Ja może nie aż 10x ale kilka x to norma. Tacy też istnieją na drogach. Zdumiewa mnie to, że praktycznie wszyscy uważają, że skoro ja jadę jeden raz i niewiele zaoszczędzę, to nie jest możliwe, że inni mogą chcieć jechać więcej razy i zaoszczędzić mnóstwo czasu.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-28 22:08:41
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Dnia Sun, 28 Oct 2018 19:36:54 +0100, Marek S napisał(a):
W dniu 2018-10-28 o 15:58, J.F. pisze:
Wolno bylo 60, ale kto by patrzyl na ograniczenia, wiec moze myslal,
ze 50. Wskazowka mu sie trzyma blisko 50, wiec o co masz pretensje :-)

Ok, ale sęk w tym, że bardzo często tak się dzieje. Nie chodzi wyłącznie o tego konkretnego kierowcę. Nie wspomnę jeszcze o innych zachowaniach takich jak mocne spowolnienie tuż przed rozpoczęciem odcinkowego pomiaru i tuż przed jego zakończeniem.

Moze mysla, ze to dwa radary ..

Dyskusja idzie nie w tą stronę. Wychodzę z założenia "szanuj innych, to i inni będą Ciebie szanowali". Może nieco frajerskie założenie, ale trzymam się go. Jeśli jest jakieś ograniczenie na danym odcinku, warunki są dobre, nie można wyprzedzać - to jadę _ZAWSZE_ z maksymalną dozwoloną lub szybciej - nawet jeśli wybrałem się rekreacyjnie na przejażdżkę. Robię tak, bo wiem, że komuś może się spieszyć, może być spóźniony więc nie chcę go ciśnieniować.

IMO - 50 to na tyle wolno, ze nawet dziadki chca szybciej.
Ale juz 90 to nie wszyscy chca jechac, a 140 to malo kto.

Wiec w jezdzie ponizej 50 sie dopatruje jakis racjonalnych przyczyn,
ale powyzej, to sie nie zdziw, ze uslyszysz "spieszy mu sie, to niech
wyprzedza".

Ja czesto przyspieszam na autostradzie, jak widze szybkiego z tylu a
na prawym zbyt gesto na zjechanie ...

J.

Data: 2018-10-28 23:14:44
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-28 o 22:08, J.F. pisze:

Moze mysla, ze to dwa radary ..

Albo ... nie myślą wcale :-)

IMO - 50 to na tyle wolno, ze nawet dziadki chca szybciej.

No widzisz, dziadki z wyjątkiem Krisa i podobnych rodzynków, który skarży się iż mu ciągle migają a on nie wie czemu ale wie za to jak migającemu podnieść ciśnienie w imię "zemsty".

Ale juz 90 to nie wszyscy chca jechac, a 140 to malo kto.

Ok, jasne. Ale o tym nie gadamy. Tam było 60 i zdecydowanie nie oczekuję, że ktokolwiek będzie tam miał jechać 90.

Wiec w jezdzie ponizej 50 sie dopatruje jakis racjonalnych przyczyn,
ale powyzej, to sie nie zdziw, ze uslyszysz "spieszy mu sie, to niech
wyprzedza".

Odpowiedź słuszna jeśli wyprzedzać da się. Jeśli się nie da, to uważam, ze należy wykazać pro-społeczną postawę, taką jak opisujesz poniżej.

Ja czesto przyspieszam na autostradzie, jak widze szybkiego z tylu a
na prawym zbyt gesto na zjechanie ...

Jeśli ja bym był tym z tyłu, a Ty jechałbyś z maksymalną dopuszczalną lub niewiele wolniej - nawet przez sekundę nie pomyślałbym o popędzaniu światłami czy wiszeniu na zderzaku gdyby prawy był zajęty. Zresztą jeśli szybko się zbliżam, to wiele osób z własnej inicjatywy zjeżdża na chwilę na prawo (gdy jest miejsce oczywiście) by przepuścić i wraca natychmiast na swój poprzedni pas. Sam też tak zawsze postępuję gdy komuś się spieszy.

Z ciekawości spytam, też w kontekście Krisa bo zaskoczył mnie swoim rozumowaniem na drodze. Powiedzmy, że jedziesz sobie tą autostradą lewym pasem. Od czasu do czasu kogoś wyprzedzasz więc trzymasz się lewego ale jest pełno miejsca na prawym. W pewnym momencie widzisz, że z daleka "szybki z tyłu" błysnął dając znać abyś mu zjechał. Czy traktujesz to jako rodzaj agresji, czy bardziej jako "prośbę" z jego strony o ustąpienie pasa?

Czy zjechanie na prawo, nawet z lekkim przyhamowaniem, nie stanowi dla Ciebie problemu?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-28 23:41:52
Autor: Kris
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu niedziela, 28 października 2018 23:14:46 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:

Z ciekawości spytam, też w kontekście Krisa bo zaskoczył mnie swoim rozumowaniem na drodze. Powiedzmy, że jedziesz sobie tą autostradą lewym pasem. Od czasu do czasu kogoś wyprzedzasz więc trzymasz się lewego ale jest pełno miejsca na prawym.

Jak jest pełno miejsca na prawym to czemu jedziesz lewym?
Król szos czy miszcz prostego odcinka?
Faktycznie jakas żarówiast naklejka by się na takich przydała.

Data: 2018-10-29 22:38:38
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-29 o 07:41, Kris pisze:

Jak jest pełno miejsca na prawym to czemu jedziesz lewym?

Kris, proszę, zlituj się... zrób coś ze sobą. Takie wrzutki są niewytłumaczalne.

W Europie jeździmy generalnie prawą stroną a wyprzedzamy lewą. Zakładam, że nie rozmawiamy o GB. Manewr wyprzedzania prawą jest niebezpieczny z oczywistych powodów - chyba tego nie ogarniasz jak widzę. Owszem, w przypadku twardzieli uznających iż lewy pas jest ich własnością - nie da się inaczej. Wtedy trzeba slalomem zjechać na chwilę na prawo by ich wyprzedzić.

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/polski-kierowca/news-polacy-kochaja-blokowac-lewy-pas-ruchu,nId,1936576

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-30 09:46:28
Autor: Kris
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu poniedziałek, 29 października 2018 22:38:40 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:

W Europie jeździmy generalnie prawą stroną a wyprzedzamy lewą.

"powiedzmy że jedziesz sobie tą autostradą lewym pasem"
To Ty napisałes, więc Ciebie uświadomiłe że w Europie jeżdzimy jednak prawą stroną

Zakładam, że nie rozmawiamy o GB. Manewr wyprzedzania prawą jest niebezpieczny z oczywistych powodów - chyba tego nie ogarniasz jak widzę. Owszem, w przypadku twardzieli uznających iż lewy pas jest ich własnością - nie da się inaczej. Wtedy trzeba slalomem zjechać na chwilę na prawo by ich wyprzedzić.

" Od czasu do czasu kogoś wyprzedzasz więc trzymasz się lewego alejest pełno miejsca na prawym"
To tez Ty napisałeś. Skoro jest pełno miejsca na prawym to dlaczego jedziesz lewym?
Utrudniasz tym jadacym prawym manewr wyprzedzania bo jak widza w lusterku miszcza prostego odcinka co lewym tnie to albo opóźniaja albo rezygnują z manewru wyprzedzania.

Data: 2018-10-29 00:24:10
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Dnia Sun, 28 Oct 2018 23:14:44 +0100, Marek S napisał(a):
W dniu 2018-10-28 o 22:08, J.F. pisze:
Wiec w jezdzie ponizej 50 sie dopatruje jakis racjonalnych przyczyn,
ale powyzej, to sie nie zdziw, ze uslyszysz "spieszy mu sie, to niech
wyprzedza".

Odpowiedź słuszna jeśli wyprzedzać da się. Jeśli się nie da, to uważam, ze należy wykazać pro-społeczną postawę, taką jak opisujesz poniżej.

Ale dla innych moze byc za szybko ...

Ja czesto przyspieszam na autostradzie, jak widze szybkiego z tylu a
na prawym zbyt gesto na zjechanie ...

Jeśli ja bym był tym z tyłu, a Ty jechałbyś z maksymalną dopuszczalną

Ja tam fetyszysta dopuszczalnej nie jestem
lub niewiele wolniej - nawet przez sekundę nie pomyślałbym o popędzaniu światłami czy wiszeniu na zderzaku gdyby prawy był zajęty. Zresztą jeśli

A sa tacy, co migaja.

No i zaczynaja sie trudnosci interpretacyjne - jak ktos jedzie 120
swoim fiacikiem, a na prawej odstepy miedzy tirami po 200m ... to
migac czy nie ? 
szybko się zbliżam, to wiele osób z własnej inicjatywy zjeżdża na chwilę na prawo (gdy jest miejsce oczywiście) by przepuścić i wraca natychmiast na swój poprzedni pas. Sam też tak zawsze postępuję gdy komuś się spieszy.

Z ciekawości spytam, też w kontekście Krisa bo zaskoczył mnie swoim rozumowaniem na drodze. Powiedzmy, że jedziesz sobie tą autostradą lewym pasem. Od czasu do czasu kogoś wyprzedzasz więc trzymasz się lewego ale jest pełno miejsca na prawym. W pewnym momencie widzisz, że z daleka "szybki z tyłu" błysnął dając znać abyś mu zjechał. Czy traktujesz to jako rodzaj agresji, czy bardziej jako "prośbę" z jego strony o ustąpienie pasa?

Nawet jako tylko przypomnienie, ze zapomnialem zjechac na prawo.

Ale taka sytuacja to rzadkosc, czesciej bedzie tak, ze na prawym
gesto, a z tylu jakis niecierpliwy w bmw.

Czy zjechanie na prawo, nawet z lekkim przyhamowaniem, nie stanowi dla Ciebie problemu?

Stanowi ! Nie ma lekkiego przyhamowania - tiry jezdza sporo wolniej.

Wiec jak ten z tylu uwaza, ze za wolno jade ... to niech zademostruje
ze miejsca jest dosc i sam wyprzedza prawym :-)

no dobra, jesli widze, ze naprawde wystarczy lekko, to moze zaryzykuje
i zjade :-)

J.

Data: 2018-10-29 22:14:01
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-29 o 00:24, J.F. pisze:

Odpowiedź słuszna jeśli wyprzedzać da się. Jeśli się nie da, to uważam,
ze należy wykazać pro-społeczną postawę, taką jak opisujesz poniżej.

Ale dla innych moze byc za szybko ...

Jasne, ale wtedy mogą błysnąć awaryjnymi, wystawić dłoń w geście przekazania informacji "nie dam rady szybciej". Natomiast dawanie po heblach bo "gnój/idiota śmiał błysnąć na mnie" nie jest dla mnie logicznym postępowaniem.

lub niewiele wolniej - nawet przez sekundę nie pomyślałbym o popędzaniu
światłami czy wiszeniu na zderzaku gdyby prawy był zajęty. Zresztą jeśli

A sa tacy, co migaja.

Tak, wiem, ale to wyjątki. Zanikające wyjątki. Żądają abyś odparował z jezdni najlepiej. :-) Jeśli brak jest logiki w tym co sygnalizują, to nie ma jak tego interpretować więc skoro nic nie można zrobić, nie można ustąpić drogi w żaden sposób, to pozostaje tylko jedno: zignorować takowego.

No i zaczynaja sie trudnosci interpretacyjne - jak ktos jedzie 120
swoim fiacikiem, a na prawej odstepy miedzy tirami po 200m ... to
migac czy nie ?

Pisałem o tym pośrednio, ale rozwinę.

https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/polski-kierowca/news-polacy-kochaja-blokowac-lewy-pas-ruchu,nId,1936576

W swoim życiu miałem wzloty i upadki. Jeździłem wypasionymi limuzynami jak i maluchami, których miałem nawet 2 (face lifting, pamiętasz takie? :-D ) Pomijając nawet to, że nawet maluchem zazwyczaj zostawiałem wszystkich stojących na skrzyżowaniach z lepszymi autami w tyle (Polacy od zawsze nie potrafią dynamicznie ruszać by jak najwięcej aut przejechało na zmianie świateł) i to nie przekraczając 60tki (tyle było wolno wtedy), to zawsze miałem w głowie, że skoro nie mogę szybciej lub nie czuję się pewnie przy danej prędkości, to zjeżdżam na prawo choćby na chwilę by przepuścić szybszych.

Jak ja bym postąpił w czasach współczesnych dysponując szybkim autem? Hmmm... wątpliwości nie mam. Jeśli kierowca poprzedzającego auta ma mnie w dupie (jak Kris - sorki dla Krisa, ale musiałem zobrazować mentalność kierowcy, który woli się mścić niż ustępować), to wyprzedzam prawym (o ile można). Wcześniej z bardzo daleka daję mu błysk gdy widzę, że ma sporo miejsca by zjechać nie zwalniając. Jeśli tego nie robi, to uważam go za okupanta lewego pasa, rodzaj stacjonarnej przeszkody.

Jeśli natomiast widzę, że jadący wolniej mimo wszystko wyprzedza, to utrzymuje bezpieczną odległość. Szanuję jego ograniczenia.

Nawet jako tylko przypomnienie, ze zapomnialem zjechac na prawo.

Mi się to zdarza czasem. Jadę bardzo szybko, ale czasem ktoś leci szybciej i wtedy mogę nie zdążyć go zauważyć we wstecznym gdy skupiony jestem na tym, co z przodu. Traktuję wtedy jego błysk za uzasadniony i zazwyczaj przepraszam awaryjnymi.

Ale taka sytuacja to rzadkosc, czesciej bedzie tak, ze na prawym
gesto, a z tylu jakis niecierpliwy w bmw.

BMW to inna kategoria kierowców w PL. Nie ma co omawiać takich przypadków.

Czy zjechanie na prawo, nawet z lekkim przyhamowaniem, nie stanowi dla
Ciebie problemu?

Stanowi !
Nie ma lekkiego przyhamowania - tiry jezdza sporo wolniej.

Na lewym nie tylko TIRy jeżdżą przecież :-) No chyba, że w Twoich okolicach. Na A1 TIRa widuję co bardzo długi odcinek drogi. Czasem są zgrupowane po kilka ale głównie są to osobówki. Nie ma czegoś takiego, że TIR za TIR'em, że nigdy nie da się zjechać.

no dobra, jesli widze, ze naprawde wystarczy lekko, to moze zaryzykuje
i zjade :-)

Brawo mistrzu :-)

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-30 11:39:59
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Użytkownik "Marek S"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pr7t6r$3p0$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-29 o 00:24, J.F. pisze:
Odpowiedź słuszna jeśli wyprzedzać da się. Jeśli się nie da, to uważam,
ze należy wykazać pro-społeczną postawę, taką jak opisujesz poniżej.

Ale dla innych moze byc za szybko ...

Jasne, ale wtedy mogą błysnąć awaryjnymi, wystawić dłoń w geście przekazania informacji "nie dam rady szybciej". Natomiast dawanie po

Ciekawe jak to odbierze kierowca BMW z tylu ...

heblach bo "gnój/idiota śmiał błysnąć na mnie" nie jest dla mnie logicznym postępowaniem.

ale ale ... latwiej jest mignac swiatlami stop niz awaryjnymi :-)
Lekkie wcisniecie pedalu, ktore nawet hamowania nie powoduje.

Ale jak z tylu bedzie jechac bmw ... chyba najlepiej nic nie robic, ew przeciwmgielne wlaczyc jak on dlugie wlaczy :)

lub niewiele wolniej - nawet przez sekundę nie pomyślałbym o popędzaniu
światłami czy wiszeniu na zderzaku gdyby prawy był zajęty. Zresztą jeśli

A sa tacy, co migaja.

Tak, wiem, ale to wyjątki. Zanikające wyjątki. Żądają abyś odparował z jezdni najlepiej. :-)

Hm, czy takie wyjatki ... ale mnie i tak malo kto dogania ...

Jeśli brak jest logiki w tym co sygnalizują, to nie ma jak tego interpretować więc skoro nic nie można zrobić, nie można ustąpić drogi w żaden sposób, to pozostaje tylko jedno: zignorować takowego.

No, jeszcze mozna zwolnic, bo widac ostrzega przed niebezpieczenstwem :-)

No i zaczynaja sie trudnosci interpretacyjne - jak ktos jedzie 120
swoim fiacikiem, a na prawej odstepy miedzy tirami po 200m ... to
migac czy nie ?

Pisałem o tym pośrednio, ale rozwinę.
https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/polski-kierowca/news-polacy-kochaja-blokowac-lewy-pas-ruchu,nId,1936576

W swoim życiu miałem wzloty i upadki. Jeździłem wypasionymi limuzynami jak i maluchami, których miałem nawet 2 (face lifting, pamiętasz takie? :-D ) Pomijając nawet to, że nawet maluchem zazwyczaj zostawiałem wszystkich stojących na skrzyżowaniach z lepszymi autami w tyle (Polacy od zawsze nie potrafią dynamicznie ruszać by jak najwięcej aut

Na Wroclaw maluch sie przestal nadawac. Moze inni pozno ruszaja, ale przy szerszym skrzyzowaniu maluch odpada jeszcze przed jego przejechaniem.
Tzn mozna prawym, ale ja z przyzwyczajenia na lewy :-)

przejechało na zmianie świateł) i to nie przekraczając 60tki (tyle było wolno wtedy), to zawsze miałem w głowie, że skoro nie mogę szybciej lub nie czuję się pewnie przy danej prędkości, to zjeżdżam na prawo choćby na chwilę by przepuścić szybszych.

Ale maluch mial 100km/h, to mu miedzy tirami jest dobrze.
A tu jedzie ktos 120, a tiry umiarkowanie gesto, i odstepy miedzy nim takie na granicy ...

Jak ja bym postąpił w czasach współczesnych dysponując szybkim autem? Hmmm... wątpliwości nie mam. Jeśli kierowca poprzedzającego auta ma mnie w dupie (jak Kris - sorki dla Krisa, ale musiałem zobrazować mentalność kierowcy, który woli się mścić niż ustępować), to wyprzedzam prawym (o ile można).

A tu te tiry na tyle blisko, ze nie wiadomo - uda sie, czy nie :-)

Wcześniej z bardzo daleka daję mu błysk gdy widzę, że ma sporo miejsca by zjechać nie zwalniając. Jeśli tego nie robi, to uważam go za okupanta lewego pasa, rodzaj stacjonarnej przeszkody.

Ale pomysl od drugiej strony - wyprzedzasz ciag pojazdow, a z tylu ktos ci blyska z daleka.
Jaka musi byc luka, zebys zjechal na prawo ? :-)

Jeśli natomiast widzę, że jadący wolniej mimo wszystko wyprzedza, to utrzymuje bezpieczną odległość. Szanuję jego ograniczenia.

No ale jak jechalem ostatnio za takim fiacikiem 120, to mi troche przeszkadzal.
A tiry po prawej tak wlasnie na granicy ...

Czy zjechanie na prawo, nawet z lekkim przyhamowaniem, nie stanowi dla
Ciebie problemu?

Stanowi !
Nie ma lekkiego przyhamowania - tiry jezdza sporo wolniej.

Na lewym nie tylko TIRy jeżdżą przecież :-) No chyba, że w Twoich

Ale na prawym jezdza.
Zjade w prawo, a potem bede musial hamowac z 150 do 90 :-)

okolicach. Na A1 TIRa widuję co bardzo długi odcinek drogi. Czasem są zgrupowane po kilka ale głównie są to osobówki. Nie ma czegoś takiego, że TIR za TIR'em, że nigdy nie da się zjechać.

nigdy to nie, ale pare km moze sie takiego ciagu zdarzyc.

no dobra, jesli widze, ze naprawde wystarczy lekko, to moze zaryzykuje
i zjade :-)
Brawo mistrzu :-)

Ale z niechecia :-)
Wiec raczej przyspiesze, zeby sie mniej denerowal.
A jak mnie wk*, to tak  przyspiesze, ze mnie nie wyprzedzi do nastepnego ciagu :-)

No ale jak sa takie kilometry tirow, to zazwyczaj wiecej tam wyprzedza, wiec pojade sobie spokojnie 120, co najwyzej igorujac to nerwowe blyskaie bmw z tylu :-)

Choc niedawno jechalem w weekend w dosc gestym ruchu weekendowym ... wygodniej mi bylo uciekac wszystkim niz im ustepowac :-)

J.

Data: 2018-10-30 17:40:56
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-30 o 11:39, J.F. pisze:

Jasne, ale wtedy mogą błysnąć awaryjnymi, wystawić dłoń w geście przekazania informacji "nie dam rady szybciej". Natomiast dawanie po

Ciekawe jak to odbierze kierowca BMW z tylu ...

Nie znam alternatywnej i bardziej szczegółowej metody porozumiewania się w ruchu. Jeśli nie skuma, to sznurka nie da się popchnąć.


ale ale ... latwiej jest mignac swiatlami stop niz awaryjnymi :-)
Lekkie wcisniecie pedalu, ktore nawet hamowania nie powoduje.

Pewnie, że łatwiej. Wiesz... jak bardzo bym się nie starał pozytywnie myśleć, to światła stop w odpowiedzi na błyśnięcie bardziej kojarzą mi się z zagrywkami a'la Kris. Jakoś pozytywnie nie potrafiłbym tego odebrać.

Ale jak z tylu bedzie jechac bmw ... chyba najlepiej nic nie robic, ew przeciwmgielne wlaczyc jak on dlugie wlaczy :)

Z BMW to trudna sprawa. To świat równoległy. :-)

Tak, wiem, ale to wyjątki. Zanikające wyjątki. Żądają abyś odparował z jezdni najlepiej. :-)

Hm, czy takie wyjatki ... ale mnie i tak malo kto dogania ...

Mnie też lecz jeśli jedziesz w gęsiego, to wtedy wszyscy dogonią a raz na ruski rok zdarzy się taki, który uzna, że on powinien być przed Tobą - nawet jeśli niczego to nie zmieniłoby :-) To miałem na myśli. I takie zwyczaje znikają z ulic na szczęście.

Jeśli brak jest logiki w tym co sygnalizują, to nie ma jak tego interpretować więc skoro nic nie można zrobić, nie można ustąpić drogi w żaden sposób, to pozostaje tylko jedno: zignorować takowego.

No, jeszcze mozna zwolnic, bo widac ostrzega przed niebezpieczenstwem :-)

Tak, Kris wtedy czuje się baaardzo zagrożony i z każdym kolejnym błyśnięciem jeszcze bardziej, aż do zatrzymania pewnie :-D A jak jeszcze jakiś błysk nastąpi, to zacznie nawet cofać :-D :-D

Ale maluch mial 100km/h,

130 - przypomnę :-)

Ale pomysl od drugiej strony - wyprzedzasz ciag pojazdow, a z tylu ktos ci blyska z daleka.
Jaka musi byc luka, zebys zjechal na prawo ? :-)

Jeśli widzę, że da radę, to wtedy informuję. Typowa sytuacja: na prawym samochód co kilkaset metrów, ktoś od godziny lewym ciągnie bo wie, że jest szybkim. Znudzony jazdą, nie kontroluje często wstecznego lusterka a tymczasem ktoś jedzie szybciej od niego i zbliża się. Ja sobie cenię gdy w takiej sytuacji ten z tyłu wzbudzi moją uwagę błyśnięciem i zjeżdżam na prawy na chwilę.

No ale jak jechalem ostatnio za takim fiacikiem 120, to mi troche przeszkadzal.
A tiry po prawej tak wlasnie na granicy ...

Jeśli nie dawał rady tym TIRom to nie powinien brać się za ich wyprzedzanie. To jest typowe blokowanie lewego. Czasem obserwuję coś innego: prawy jest szybszy bo Ci z lewego traktują pas jako własność.

Ale na prawym jezdza.
Zjade w prawo, a potem bede musial hamowac z 150 do 90 :-)

To zjeżdżaj gdy nie musisz przyhamowywać jeśli masz kilkaset metrów odstępu od następnego TIRa. To się da zrobić :-)

okolicach. Na A1 TIRa widuję co bardzo długi odcinek drogi. Czasem są zgrupowane po kilka ale głównie są to osobówki. Nie ma czegoś takiego, że TIR za TIR'em, że nigdy nie da się zjechać.

nigdy to nie, ale pare km moze sie takiego ciagu zdarzyc.


No to trudno. Siła wyższa. To przecież oczywiste :-)


no dobra, jesli widze, ze naprawde wystarczy lekko, to moze zaryzykuje
i zjade :-)
Brawo mistrzu :-)

Ale z niechecia :-)

Oczywiście, ja również się brzydzę tego manewru :-D :-D :-D

Choc niedawno jechalem w weekend w dosc gestym ruchu weekendowym ... wygodniej mi bylo uciekac wszystkim niz im ustepowac :-)

I słusznie :-) Ku furii dwóch czy trzech grupowiczów z tej dyskusji.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-30 20:17:54
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Użytkownik "Marek S"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pra1iq$21t$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2018-10-30 o 11:39, J.F. pisze:
Jasne, ale wtedy mogą błysnąć awaryjnymi, wystawić dłoń w geście przekazania informacji "nie dam rady szybciej". Natomiast dawanie po
Ciekawe jak to odbierze kierowca BMW z tylu ...

Nie znam alternatywnej i bardziej szczegółowej metody porozumiewania się w ruchu. Jeśli nie skuma, to sznurka nie da się popchnąć.

Ale taki wk* bmw-kowicz ciekaw jestem jak odbierze :-)

ale ale ... latwiej jest mignac swiatlami stop niz awaryjnymi :-)
Lekkie wcisniecie pedalu, ktore nawet hamowania nie powoduje.

Pewnie, że łatwiej. Wiesz... jak bardzo bym się nie starał pozytywnie myśleć, to światła stop w odpowiedzi na błyśnięcie bardziej kojarzą mi się z zagrywkami a'la Kris. Jakoś pozytywnie nie potrafiłbym tego odebrać.

Byc moze, tym niemniej jak nagle mnie zaskakuje korek, to najpierw pare razy hamulec wciskam, bo to szybciej niz awaryjne odszukac ..

Tak, wiem, ale to wyjątki. Zanikające wyjątki. Żądają abyś odparował z jezdni najlepiej. :-)

Hm, czy takie wyjatki ... ale mnie i tak malo kto dogania ...

Mnie też lecz jeśli jedziesz w gęsiego, to wtedy wszyscy dogonią a raz na ruski rok zdarzy się taki, który uzna, że on powinien być przed Tobą - nawet jeśli niczego to nie zmieniłoby :-) To miałem na myśli. I takie zwyczaje znikają z ulic na szczęście.

Bo w takiej sytuacji to miganie na nic sie nie zda ...

Ale maluch mial 100km/h,
130 - przypomnę :-)

130 to chyba jakis wypasiony 700 bis.
Zwykly to cos 105, ale zanim tyle osiagnal ...

Ale pomysl od drugiej strony - wyprzedzasz ciag pojazdow, a z tylu ktos ci blyska z daleka.
Jaka musi byc luka, zebys zjechal na prawo ? :-)

Jeśli widzę, że da radę, to wtedy informuję. Typowa sytuacja: na prawym samochód co kilkaset metrów, ktoś od godziny lewym ciągnie bo wie, że jest szybkim. Znudzony jazdą, nie kontroluje często wstecznego lusterka a tymczasem ktoś jedzie szybciej od niego i zbliża się. Ja sobie cenię gdy w takiej sytuacji ten z tyłu wzbudzi moją uwagę błyśnięciem i zjeżdżam na prawy na chwilę.

Tez tak to odbieram ... ale akurat sie moze zdarzyc zgestnienie na prawym ... no ma pecha :-)

No ale jak jechalem ostatnio za takim fiacikiem 120, to mi troche przeszkadzal.
A tiry po prawej tak wlasnie na granicy ...

Jeśli nie dawał rady tym TIRom to nie powinien brać się za ich wyprzedzanie. To jest typowe blokowanie lewego.

Tiry 120 nie jezdza. Odstepy miedzy nimi byly na granicy ... przyzwoitosci w blokowaniu lewego pasa .

Czasem obserwuję coś innego: prawy jest szybszy bo Ci z lewego traktują pas jako własność.

A to akurat bylo nagminne w Niemczech.  Piatkowe popoludnie, ciezarowek malo, wszystkie osobowki jada lewym, bo oczywiscie je "wyprzedzaja", tylko chwilami predkosc tego ciagu spadala ponizej predkosci ciezarowki na prawym pasie.
No ale na dluzszym odcinku to osobowe byly jednak szybsze ...

Teraz czesto dorobili sobie trzeci pas i juz tak nie ma ..

Ale na prawym jezdza.
Zjade w prawo, a potem bede musial hamowac z 150 do 90 :-)

To zjeżdżaj gdy nie musisz przyhamowywać jeśli masz kilkaset metrów odstępu od następnego TIRa. To się da zrobić :-)

Da sie. Dlatego ten z tylu musi poczekac na odpowiednio dluga luke :-)
I blyskanie mu nie pomoze :-)

J.

Data: 2018-10-30 23:39:21
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-30 o 20:17, J.F. pisze:

Ale taki wk* bmw-kowicz ciekaw jestem jak odbierze :-)

Lepiej się nie dowiaduj bo nie będę miał z kim gadać :-D

Byc moze, tym niemniej jak nagle mnie zaskakuje korek, to najpierw pare razy hamulec wciskam, bo to szybciej niz awaryjne odszukac ..

Dlatego w autach często stosuje się samoczynne uruchamianie awaryjnych przy ostrym hamowaniu.

Tobą - nawet jeśli niczego to nie zmieniłoby :-) To miałem na myśli. I takie zwyczaje znikają z ulic na szczęście.

Bo w takiej sytuacji to miganie na nic sie nie zda ...

Kiedyś trafiłem na takiego, który o tym nie wiedział. :-) Sądziłem, że daje mi znać, że świateł stopu nie mam albo co?

130 to chyba jakis wypasiony 700 bis.

Faktycznie - chyba coś takiego miałem. Ten z prostokątnymi przyciskami po lewej i prawej stronie zegarów to był bis?

Tez tak to odbieram ... ale akurat sie moze zdarzyc zgestnienie na prawym ... no ma pecha :-)

Wiadomo. Mi też zdarza się skuchę zaliczyć i mignąć gdy gość nie może na prawo zjechać bo nie widziałem z daleka, że ma zajęte. Zdarza się. Ale nie siedzę mu na dupie jak to mi tu imputują niektórzy.


Da sie. Dlatego ten z tylu musi poczekac na odpowiednio dluga luke :-)
I blyskanie mu nie pomoze :-)

To oczywiste. Jak zrobię tą skuchę, co powyżej, to oczywiście czekam. Błyśnięty zwykle wie o tym i jak może, to ustępuje. Dla mnie to normalny sposób porozumiewania się kierowców a nie buractwo. Nie spotykam się z jakimiś reprymendami ze strony takich kierowców w postaci Krisowego przyhamowywania etc.

Ale jak czytam swój wątek, to chyba większość grupowiczów uważa odwrotnie. Marcin Dębowski wyjaśnił mi to szerzej dlaczego tak jest. Ponoć zapierdalacze gadają w innym języku używając tych samych słów co nie-zaperdalacze. Ci drudzy nierzadko w furię wpadają (to własna obserwacja innych wypowiedzi). Stąd te dwie nacje porozumieć się nie mogą ... ale jakoś sceptycznie się odnoszę do komentarza. Raczej nie mam podstaw by twierdzić, że tak jest. Oczywiście trudno zweryfikować czy faktycznie dobrze odbieram innych...

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-31 02:13:29
Autor: Marcin Debowski
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On 2018-10-30, Marek S <precz@spamowi.com> wrote:
Ale jak czytam swój wątek, to chyba większość grupowiczów uważa odwrotnie. Marcin Dębowski wyjaśnił mi to szerzej dlaczego tak jest. Ponoć zapierdalacze gadają w innym języku używając tych samych słów co nie-zaperdalacze. Ci drudzy nierzadko w furię wpadają (to własna obserwacja innych wypowiedzi). Stąd te dwie nacje porozumieć się nie mogą ... ale jakoś sceptycznie się odnoszę do komentarza. Raczej nie mam podstaw by twierdzić, że tak jest. Oczywiście trudno zweryfikować czy faktycznie dobrze odbieram innych...

E-e. Inaczej. TYPOWY mrugacz-zapierdalacz to burak. Porównaj, TYPOWY kierowca beemki. Nie oznacza, że wszyscy są be. Ja Ci tam wierzę, ze masz dobrą wole, ale na potrzeby tej dyskusji, to sie wpasowujesz w schemat kierowcy beemki, a każdy argumentuje po własnym doświadczeniu i niekoniecznie porównywalnych sytuacjach.

--
Marcin

Data: 2018-10-31 17:22:48
Autor: Cavallino
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 31-10-2018 o 03:13, Marcin Debowski pisze:
On 2018-10-30, Marek S <precz@spamowi.com> wrote:
Ale jak czytam swój wątek, to chyba większość grupowiczów uważa
odwrotnie. Marcin Dębowski wyjaśnił mi to szerzej dlaczego tak jest.
Ponoć zapierdalacze gadają w innym języku używając tych samych słów co
nie-zaperdalacze. Ci drudzy nierzadko w furię wpadają (to własna
obserwacja innych wypowiedzi). Stąd te dwie nacje porozumieć się nie
mogą ... ale jakoś sceptycznie się odnoszę do komentarza. Raczej nie mam
podstaw by twierdzić, że tak jest. Oczywiście trudno zweryfikować czy
faktycznie dobrze odbieram innych...

E-e. Inaczej. TYPOWY mrugacz-zapierdalacz to burak.

Typowy burak jedzie 40 na 60-tce.
Najlepiej też lewym pasem jeśli się da.
Potocznie nazywany jest kapelusznikiem.

Data: 2018-10-31 07:31:25
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Dnia Tue, 30 Oct 2018 23:39:21 +0100, Marek S napisał(a):
W dniu 2018-10-30 o 20:17, J.F. pisze:
Tobą - nawet jeśli niczego to nie zmieniłoby :-) To miałem na myśli. I takie zwyczaje znikają z ulic na szczęście.

Bo w takiej sytuacji to miganie na nic sie nie zda ...

Kiedyś trafiłem na takiego, który o tym nie wiedział. :-) Sądziłem, że daje mi znać, że świateł stopu nie mam albo co?

No widzisz ... to pewnie wcisnales pare razy pedal, aby pokazac, ze
swiatla masz sprawne :-)

130 to chyba jakis wypasiony 700 bis.
Faktycznie - chyba coś takiego miałem. Ten z prostokątnymi przyciskami po lewej i prawej stronie zegarów to był bis?

Raczej ten z bagaznikiem z tylu. I z przodu tez.
Albo po prostu licznik ci sporo zawyzal i gorka tez spora byla :-)

Da sie. Dlatego ten z tylu musi poczekac na odpowiednio dluga luke :-)
I blyskanie mu nie pomoze :-)

To oczywiste. Jak zrobię tą skuchę, co powyżej, to oczywiście czekam. Błyśnięty zwykle wie o tym i jak może, to ustępuje. Dla mnie to normalny sposób porozumiewania się kierowców a nie buractwo. Nie spotykam się z jakimiś reprymendami ze strony takich kierowców w postaci Krisowego przyhamowywania etc.

Ale jak czytam swój wątek, to chyba większość grupowiczów uważa odwrotnie. Marcin Dębowski wyjaśnił mi to szerzej dlaczego tak jest. Ponoć zapierdalacze gadają w innym języku używając tych samych słów co nie-zaperdalacze. Ci drudzy nierzadko w furię wpadają (to własna obserwacja innych wypowiedzi). Stąd te dwie nacje porozumieć się nie mogą ... ale jakoś sceptycznie się odnoszę do komentarza. Raczej nie mam podstaw by twierdzić, że tak jest. Oczywiście trudno zweryfikować czy faktycznie dobrze odbieram innych...

Ale jak sie jest blysnietym "informujaco" z duzej odleglosci, to
chamowanie nic nie da :-)
A jak z bliskiej, to kierowca z tylu widzi sytuacje dobrze.

J.

Data: 2018-10-31 22:53:54
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-31 o 07:31, J.F. pisze:

No widzisz ... to pewnie wcisnales pare razy pedal, aby pokazac, ze
swiatla masz sprawne :-)

... i że opony dymią poprawnie :-D :-D :-D

Raczej ten z bagaznikiem z tylu. I z przodu tez.

Wymiękam - nie pamiętam już.

Albo po prostu licznik ci sporo zawyzal i gorka tez spora byla :-)

Miałem w owym czasie 2 szt. jednocześnie. Taki burżuj był ze mnie :-) Oba tyle wyciągały po płaskim. Serio :-) Być może liczniki były seryjnie przestawiane, bo jeśli chodzi o wrażenia, to chyba z 300km/h jechałem :-D :-D


--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-31 17:21:25
Autor: Cavallino
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 30-10-2018 o 23:39, Marek S pisze:

130 to chyba jakis wypasiony 700 bis.

Faktycznie - chyba coś takiego miałem. Ten z prostokątnymi przyciskami po lewej i prawej stronie zegarów to był bis?

Nie - bis miał trochę większy silnik, chłodzony cieczą i drugi bagażnik z tyłu.
Wiem bo miałem. ;-)

Data: 2018-10-31 22:59:08
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-31 o 17:21, Cavallino pisze:

Nie - bis miał trochę większy silnik, chłodzony cieczą i drugi bagażnik z tyłu.
Wiem bo miałem. ;-)

Ja pamiętam jedynie deskę rozdzielczą.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Fiat_126#/media/File:Fiat_126p_od_%C5%9Brodka.jpg

Co to było? 700?

Bagażniki były na tyle małe, że pewnie ich nigdy nie znalazłem - więc dlatego nie pamiętam :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-31 23:27:45
Autor: Cavallino
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 31-10-2018 o 22:59, Marek S pisze:
W dniu 2018-10-31 o 17:21, Cavallino pisze:

Nie - bis miał trochę większy silnik, chłodzony cieczą i drugi bagażnik z tyłu.
Wiem bo miałem. ;-)

Ja pamiętam jedynie deskę rozdzielczą.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Fiat_126#/media/File:Fiat_126p_od_%C5%9Brodka.jpg

No to po tym nie rozróżnisz, bo deski były identyczne.

Co to było? 700?

Tak.


Bagażniki były na tyle małe, że pewnie ich nigdy nie znalazłem - więc dlatego nie pamiętam :-D

Gdybyś miał Bisa, to byś znalazł, on miał z tyłu normalne trzecie drzwi, jak w hatchbackach.
Musiałeś je otworzyć żeby mieć dostęp nie tylko do bagażnika, ale i do silnika, czy wlewu płynu chłodzącego.
Nie szło tego nie rozróżnić, jeśli kiedykolwiek wcześniej widziałeś tył zwykłego malucha.

Data: 2018-11-01 13:01:24
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Wed, 31 Oct 2018 22:59:08 +0100, Marek S wrote:
W dniu 2018-10-31 o 17:21, Cavallino pisze:

Nie - bis miał trochę większy silnik, chłodzony cieczą i drugi bagażnik
z tyłu.
Wiem bo miałem. ;-)

Ja pamiętam jedynie deskę rozdzielczą.

Bagażniki były na tyle małe, że pewnie ich nigdy nie znalazłem - więc
dlatego nie pamiętam :-D

Deska akurat chyba nie miała większych różnic. Silnik natomiast był pod siedzeniami - więc najłatwiej poznać po tym:
 - czy tylna klapa otwierała się do góry? tak = bis
 - czy po otwarciu widoczny był silnik? nie = bis

No i bis miał opony większe. Wiem bo miałem (opony od Bisa na maluchu, nie Bisa). Co do szybkości to z tego co pamiętam oba maluchy które miałem "kończyły się" gdzieś w okolicach 110 km/h. Chyba że wiatr był, to wtedy bardzo różnie.

Mateusz

Data: 2018-10-29 06:15:13
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Sun, 28 Oct 2018 23:14:44 +0100, Marek S wrote:
No widzisz, dziadki z wyjątkiem Krisa i podobnych rodzynków, który
skarży się iż mu ciągle migają a on nie wie czemu ale wie za to jak
migającemu podnieść ciśnienie w imię "zemsty".

W imię tępoty ludzkiej. Nie ma tu mowy o żadnej zemście. Skoro miganie w takiej sytuacji potrafisz uznać za "życzliwą prośbę", to zachowanie Krisa traktuj jako "życzliwą odpowiedź". Każdy jedzie w taki sposób jaki wydaje mu się bezpieczny.

Ale juz 90 to nie wszyscy chca jechac, a 140 to malo kto.

Ok, jasne. Ale o tym nie gadamy. Tam było 60 i zdecydowanie nie
oczekuję, że ktokolwiek będzie tam miał jechać 90.

Wkurwiasz się jak nastolatka z okresem o to, że ktoś jedzie 40 tam, gdzie *maksymalna* prędkość to 60.
60 czyli pewno obszar blisko zabudowań, bo na pewno nie międzymiastowa. Nie wiem jakim tępakiem trzeba być aby mieć do kogokolwiek o to pretensje.

Z ciekawości spytam, też w kontekście Krisa bo zaskoczył mnie swoim
rozumowaniem na drodze. Powiedzmy, że jedziesz sobie tą autostradą lewym
pasem. Od czasu do czasu kogoś wyprzedzasz więc trzymasz się lewego ale
jest pełno miejsca na prawym.

Sytuacja nie jest w żaden sposób analogiczna. Jechać należy zawsze prawym pasem, jeśli tylko jest taka możliwość. Najwidoczniej ty uważasz że lewy pas należy do ciebie, skoro "od czasu do czasu kogoś wyprzedzasz". Ale to świadczy tylko i wyłącznie o tobie.

W pewnym momencie widzisz, że z daleka
"szybki z tyłu" błysnął dając znać abyś mu zjechał. Czy traktujesz to
jako rodzaj agresji, czy bardziej jako "prośbę" z jego strony o
ustąpienie pasa?

Przypomnienie - w zasadzie słuszne - o tym że należy jechać prawym pasem kiedy jest to możliwe. Tak samo słusznie zamigać komuś kto zapomniał świateł włączyć późnym wieczorem, albo przejść na krótkie przy mijaniu.
Natomiast "popychanie" kogoś przy 40@60 to zwykłe chamstwo i tępactwo.

Mateusz

Data: 2018-10-29 22:30:43
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-29 o 07:15, Mateusz Viste pisze:

W imię tępoty ludzkiej. Nie ma tu mowy o żadnej zemście. Skoro miganie w
takiej sytuacji potrafisz uznać za "życzliwą prośbę",

Nie miganie lecz mignięcie. Kris działa tak, że jeśli widzi strumień fotonów to daje po heblach.

to zachowanie Krisa
traktuj jako "życzliwą odpowiedź". Każdy jedzie w taki sposób jaki wydaje
mu się bezpieczny.

Ok, ale skoro zdaje sobie sprawę, że jest to znacznie poniżej dopuszczalnej i widzi za sobą sznurek aut, których kierowcy mają inną definicję bezpiecznej prędkości - czy nie mógłby zasygnalizować tego w jakikolwiek sposób (zielony liść, mignięcie awaryjnymi, wystawienie dłoni przez okno), że ma zaniżone standardy bezpiecznej prędkości?

Wkurwiasz się jak nastolatka z okresem o to,

Oznajmiam po raz kolejny, że nie wkurwiam się wcale. Jedynie nie obejmuję umysłem, że

a) ktoś traktuje mignięcie długimi jako formę agresji
b) reaguje daniem po heblach

że ktoś jedzie 40 tam, gdzie
*maksymalna* prędkość to 60.
60 czyli pewno obszar blisko zabudowań, bo na pewno nie międzymiastowa.
Nie wiem jakim tępakiem trzeba być aby mieć do kogokolwiek o to pretensje.

Chętnie zatrzymałbym się przed Tobą w miejscu gdzie nie będziesz miał możliwości ominięcia. Wtedy zapytam o to jakim tępakiem jesteś by nie móc kupić nowego samochodu by wznowić jazdę :-D

Przypomnienie - w zasadzie słuszne - o tym że należy jechać prawym pasem
kiedy jest to możliwe. Tak samo słusznie zamigać komuś kto zapomniał
świateł włączyć późnym wieczorem, albo przejść na krótkie przy mijaniu.
Natomiast "popychanie" kogoś przy 40@60 to zwykłe chamstwo i tępactwo.

Tu nasza filozofia życiowa się rozmija. Więc jest już 2 furiatów reagujących agresją na zwykłe popędzenie.

W moim przypadku takie "popędzenie" zazwyczaj odnosi skutek. Najczęściej wtedy ten wolno jadący, czasem dziwnie wężykiem kończy rozmowę telefoniczną i zaczyna jechać normalnie.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-29 23:30:52
Autor: Akarm
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-10-29 o 22:30, Marek S pisze:

W moim przypadku takie "popędzenie" zazwyczaj odnosi skutek.


Skończ już z tymi idiotycznymi próbami wykazania, że chamstwo jest grzecznością.
Zakonotuj sobie, że cham, żeby nie wiem jak starał się usprawiedliwiać, chamem zawsze pozostaje. I na chama całkiem nieźle może zadziałać ostre spowolnienie. Niektórzy wkurzenie chamstwem, potrafią (w celu nauczenia chama, że postępuje niewłaściwie) nawet zaciągnąć ręczny hamulec.

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2018-10-30 09:40:30
Autor: Kris
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu poniedziałek, 29 października 2018 22:30:47 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:

Ok, ale skoro zdaje sobie sprawę, że jest to znacznie poniżej dopuszczalnej i widzi za sobą sznurek aut, których kierowcy mają inną definicję bezpiecznej prędkości - czy nie mógłby zasygnalizować tego w jakikolwiek sposób (zielony liść, mignięcie awaryjnymi, wystawienie dłoni przez okno), że ma zaniżone standardy bezpiecznej prędkości?

Jak masz inną definicję bezpiecznej prędkosci to jak najbardziej powinienes być oznakowwany. Żarówiasta rózowa naklejka czy inny kogut zdalego strzegający innych że jedzie ten co mu się spieszy
Tacy jak Ty ostatnio jako kierowcy Szydło karierę robią.

Chętnie zatrzymałbym się przed Tobą w miejscu gdzie nie będziesz miał możliwości ominięcia. Wtedy zapytam o to jakim tępakiem jesteś by nie móc kupić nowego samochodu by wznowić jazdę :-D

Tak mnie zainspirowałeś i może faktycznie źle rozumię przekaz od tych co na zderzaku siedzą migając światłami
Chyba zmienię swoje zachowanie bo faktycznie jak ktoś mi miga to coś sygnalizuje. Albo że z moim autem coś nie tak(koło odpada) albo on się źle poczuł i miga potrzebując pomocy
Przećwicze wariant że po takim mignięciu tego z tyłu się zatrzymam i grzecznie zapytam czego potrzebuje.

Tu nasza filozofia życiowa się rozmija. Więc jest już 2 furiatów reagujących agresją na zwykłe popędzenie.

W tym wątku jeden który "popędza światłami" i kiku którzy mu tłumaczą że źle czyni

W moim przypadku takie "popędzenie" zazwyczaj odnosi skutek. Najczęściej wtedy ten wolno jadący, czasem dziwnie wężykiem kończy rozmowę telefoniczną i zaczyna jechać normalnie.

W moim przypadku skutek tez jest pozytywny. Ten popędzający przestaje mrugać i przypomina sobie na czym polega manewr wyprzedzania.

Data: 2018-10-30 21:06:15
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
Kris,

W stosunku do dalszych Twoich wypowiedzi w wątku EOT. Wyjaśnienie w gałązce powyżej.

Cieszy mnie jedynie to, że zdecydowana większość kierowców jeździ w Twoim mniemaniu jak idioci. Dzięki temu ruch jest w miarę płynny i tylko od czasu do czasu trafia się rodzynek myślący inaczej i robi się z tego zator.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-31 06:12:25
Autor: Kris
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu wtorek, 30 października 2018 21:06:20 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:
Kris,

W stosunku do dalszych Twoich wypowiedzi w wątku EOT. Wyjaśnienie w gałązce powyżej.

Cieszy mnie jedynie to, że zdecydowana większość kierowców jeździ w Twoim mniemaniu jak idioci. Dzięki temu ruch jest w miarę płynny i tylko od czasu do czasu trafia się rodzynek myślący inaczej i robi się z tego zator.

Własnie dzięki takim "poganiajacym światłami" tworzą się zatory i przez to ci zapierdalacze suma sumarum więcej czasu straca na dojad do celu
No i przypominam e dyskusja zaczeła sie od tego ze "pogonic światlami" chciałes człowieka który najnormalniej w świecie jechał "ciut ponad 40km/godz)
I to nie na autostradzie a w terenie zabudowanym
Z Tobą jak widze jest nadzieja że zrozumiesz o czym mówimy, bo pewne argumenty do Ciebie docieraja i widać oznakę zrozumienia.. Z grupowym obrońą piratów i idiotów drogowych  Cavalllino niestety jest znacznie gorzej. Jego życie musi nauczyć rozumu.
Ps
Czy to nie Ty pisałes jakiś czas temu o stawianiu auta na dwóch kołach podczas jazdy?

Data: 2018-10-30 10:43:45
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Mon, 29 Oct 2018 22:30:43 +0100, Marek S wrote:
Nie miganie lecz mignięcie. Kris działa tak, że jeśli widzi strumień
fotonów to daje po heblach.

Sprostuję: Kris działa tak, że na chamstwo i buractwo odpowiada w jedyny sposób który cham i burak jest w stanie zrozumieć. I o żadnych heblach nie było nigdy mowy.

Alternatywa to w ogóle nie odpowiadać, tzn. chamstwo ignorować i niech burak zamiga się na śmierć - to opcja którą sam preferuję, aczkolwiek przyznaję że to egoizm z mojej strony, bo chamstwo należy tępić. Na szczęście tu gdzie mieszkam odsetek tępaków drogowych jest znikomy, by nie powiedzieć żaden (pomijam tu myśliwych wyjeżdżających z lasu bo to szczególny przypadek, i na obronę mają fakt że to z reguły faceci 70+ którzy często już nie do końca rozumieją co robią).

Ok, ale skoro zdaje sobie sprawę, że jest to znacznie poniżej
dopuszczalnej

Na omawianej drodze jazda 40 km/h jest w 100% dopuszczalna. To, że uważasz jazdą poniżej *maksymalnej* prędkości za "naganne" (a teraz wręcz "niedopuszczalne") to tylko i wyłącznie twój problem. Psychiatryczny.

czy nie mógłby zasygnalizować tego w
jakikolwiek sposób (zielony liść, mignięcie awaryjnymi, wystawienie
dłoni przez okno), że ma zaniżone standardy bezpiecznej prędkości?

Czyli oczekujesz że ludzie będą cię jeszcze w jakiś sposób przepraszać za to że jadą zupełnie prawidłowo. Ciekawe.

a) ktoś traktuje mignięcie długimi jako formę agresji b) reaguje daniem
po heblach

Ja natomiast nie pojmuję dlaczego ty traktujesz spowolnienie pojazdu jadącego przed tobą jako formę odwetu. To komunikacja, dokładnie taka sama jak twoje popychanie światłami. I Kris nigdy nic nie wspominał o "dawaniu po heblach", tylko o spowolnieniu - tzn. znów zmyślasz.

Chętnie zatrzymałbym się przed Tobą w miejscu gdzie nie będziesz miał
możliwości ominięcia. Wtedy zapytam o to jakim tępakiem jesteś by nie
móc kupić nowego samochodu by wznowić jazdę :-D

Tutaj to już naprawdę nie ogarniam co autor może mieć na myśli. Jeśli to jakaś dziwna forma odgrażania, to zauważ że z nas dwóch to ty ukrywasz się za anonimowym nickiem.

Tu nasza filozofia życiowa się rozmija. Więc jest już 2 furiatów
reagujących agresją na zwykłe popędzenie.

O, mruganie przestało być "prośbą", a stało się "popędzeniem"?

A z tym reagowaniem agresją to sam sobie film nakręciłeś. No ale z twoich wypowiedzi wynika, że wszyscy powinni zjeżdżać ci z drogi, nisko się przy tym kłaniając. W końcu król szos jedzie - i spieszy mu się.

Mateusz

Data: 2018-10-30 15:22:59
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5bd835e1$0$14322$426a34cc@news.free.fr...
On Mon, 29 Oct 2018 22:30:43 +0100, Marek S wrote:
Nie miganie lecz mignięcie. Kris działa tak, że jeśli widzi strumień
fotonów to daje po heblach.

Sprostuję: Kris działa tak, że na chamstwo i buractwo odpowiada w jedyny
sposób który cham i burak jest w stanie zrozumieć. I o żadnych heblach
nie było nigdy mowy.

Alternatywa to w ogóle nie odpowiadać, tzn. chamstwo ignorować i niech
burak zamiga się na śmierć - to opcja którą sam preferuję, aczkolwiek
przyznaję że to egoizm z mojej strony, bo chamstwo należy tępić.

Dlugie z tylu troche przeszkadzaja, wiec wlasciwa metoda tepienia chamstwa byloby ostentacyjne opuszczenie rolety, najlepiej lustrzanej i niech sie sam oslepia :-)
Niestety - to chyba nie wystepuje w samochodach.

No i warunki drogowe powinny takie, zeby nie przegiac w tym utrudnianiu.

Chyba, ze ktos ma dobry refleks ... zwolnic, wyprzedzic tira, zjechac na prawo, poczekac az zajedzie droge, zlosliwie zahamuje, i wtedy szybciutko uciec na lewy, wystawiajac go tirmanowi :-)

A potem sie zatrzymac i usluznie podsunac policjantom film z kamery :-)

Ok, ale skoro zdaje sobie sprawę, że jest to znacznie poniżej
dopuszczalnej
Na omawianej drodze jazda 40 km/h jest w 100% dopuszczalna. To, że
uważasz jazdą poniżej *maksymalnej* prędkości za "naganne" (a teraz wręcz
"niedopuszczalne") to tylko i wyłącznie twój problem. Psychiatryczny.

Dopuszczalna jest tez 10km/h.

Kodeks przewiduje kare za jazde z predkoscia utrudniajaca, i nie pisze ile to jest ...

a) ktoś traktuje mignięcie długimi jako formę agresji b) reaguje daniem
po heblach

Ja natomiast nie pojmuję dlaczego ty traktujesz spowolnienie pojazdu
jadącego przed tobą jako formę odwetu. To komunikacja, dokładnie taka
sama jak twoje popychanie światłami. I Kris nigdy nic nie wspominał o
"dawaniu po heblach", tylko o spowolnieniu - tzn. znów zmyślasz.

Na pewno sa i tacy, co zwalniaja bardziej gwaltownie ...

Tu nasza filozofia życiowa się rozmija. Więc jest już 2 furiatów
reagujących agresją na zwykłe popędzenie.

O, mruganie przestało być "prośbą", a stało się "popędzeniem"?

Roznie bywa. Niektorzy migaja z duzej odleglosci,  bo tak trzeba jak sie jedzie znacznie szybciej ... choc tak szybko to nie wolno.

Inni moga zamigac jak uznaja, ze na prawym pasie jest wystarczajaco pusto, a delikwent powininen sam dawno zjechac.

A jeszcze inni bez migaja bez sensu ...

J.

Data: 2018-10-29 06:53:59
Autor: Marcin Debowski
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On 2018-10-28, Marek S <precz@spamowi.com> wrote:
Z ciekawości spytam, też w kontekście Krisa bo zaskoczył mnie swoim rozumowaniem na drodze. Powiedzmy, że jedziesz sobie tą autostradą lewym pasem. Od czasu do czasu kogoś wyprzedzasz więc trzymasz się lewego ale jest pełno miejsca na prawym. W pewnym momencie widzisz, że z daleka "szybki z tyłu" błysnął dając znać abyś mu zjechał. Czy traktujesz to jako rodzaj agresji, czy bardziej jako "prośbę" z jego strony o ustąpienie pasa?

Nie do mnie, ale co bys miał wieksza statystycznie próbkę - traktuję jako rodzaj agresji, bo ślepy nie jestem i widze jak mi ktos na d. siedzi i jak szybko się tam znalazł. Innymi słowy, nie ma żadnego powodu i żadnego sensu aby mnie poganiać.

Czy zjechanie na prawo, nawet z lekkim przyhamowaniem, nie stanowi dla Ciebie problemu?

Zalezy od sytuacji. Dlaczego mam robić ekstra wysiłek i marnowac swój czas w dodatku jesli mnie poganiasz? Co do zasady to każdemu się spieszy. Chcesz mnie wyprzedzic, a ja jadę nie jakoś przesadnie wolno, to czekaj, aż zrobie to w swoim tempie a nie będę cudował bo chcesz szybciej. Co innego jak z jakiegoś powodu jade dużo wolniej. Wtedy zawsze ustepuję jesli tylko mogę.

--
Marcin

Data: 2018-10-29 22:59:35
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-29 o 07:53, Marcin Debowski pisze:

Nie do mnie, ale co bys miał wieksza statystycznie próbkę - traktuję
jako rodzaj agresji,

No to mnie zaskoczyłeś. Ja np. rozróżniam miganie 15 razy pod rząd lub ciągłe świecenie długimi od pojedynczego mignięcia. Odczytuję w tym kodzie przekaz emocjonalny.

Sporo jeżdżę po drogach szybkiego ruchu. Dość powszechnie stosuje się ten kod ale nie spodziewałbym się iż ktokolwiek nie dostrzega różnicy.

Cenna uwaga.

bo ślepy nie jestem i widze jak mi ktos na d.
siedzi i jak szybko się tam znalazł. Innymi słowy, nie ma żadnego powodu
i żadnego sensu aby mnie poganiać.

Tu skomentuję jak ja to widzę jako "szybki". Od czasu do czasu trafiam na jeszcze szybszego i zupełnie go nie dostrzegam o ile nie błyśnie mi. Jestem bardzo skupiony na tym, co przede mną przy dużych prędkościach.

Jeśli zobaczę błysk, to natychmiast (o ile istnieje taka możliwość) zajmuję prawy pas. Lewy jest moim "domem" bo zazwyczaj wyprzedzam innych więc czasem nie zauważę iż szybszy jest za mną.

Czy zjechanie na prawo, nawet z lekkim przyhamowaniem, nie stanowi dla
Ciebie problemu?

Zalezy od sytuacji. Dlaczego mam robić ekstra wysiłek

Zapisz się do jakiegoś klubu sportowego. Wtedy to nie będzie wysiłkiem. Sorki, ale to trochę nieadekwatne do manewru.

i marnowac swój
czas w dodatku jesli mnie poganiasz? Co do zasady to każdemu się
spieszy.

Tu się nie zgodzę. Nieznaczna część kierowców uważa dokładnie odwrotnie. Moja sąsiadka np. tak ułożyła sobie drogę do pracy aby nigdy nie skręcać w lewo na skrzyżowaniach. Preferuje nadrobienie drogi - i to znaczne :-)

Przykład orzecznictwa na szybko:
https://www.rp.pl/Prawo-drogowe/301219999-Sad-nie-zdal-egzaminu-na-prawo-jazdy-bo-jechal-zbyt-wolno.html

Być może będzie jeszcze odwołanie się do Boga, ale nie w tym rzecz.


Chcesz mnie wyprzedzic, a ja jadę nie jakoś przesadnie wolno,
to czekaj, aż zrobie to w swoim tempie a nie będę cudował bo chcesz
szybciej. Co innego jak z jakiegoś powodu jade dużo wolniej. Wtedy
zawsze ustepuję jesli tylko mogę.

Właśnie! Czy 40/60 na odcinku pomiarowym bez możliwości wyprzedzania, ciągnąc kolumnę samochodów za sobą jest szybko czy wolno Twoim zdaniem?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-29 22:44:33
Autor: Marcin Debowski
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On 2018-10-29, Marek S <precz@spamowi.com> wrote:
W dniu 2018-10-29 o 07:53, Marcin Debowski pisze:

Nie do mnie, ale co bys miał wieksza statystycznie próbkę - traktuję
jako rodzaj agresji,

No to mnie zaskoczyłeś. Ja np. rozróżniam miganie 15 razy pod rząd lub ciągłe świecenie długimi od pojedynczego mignięcia. Odczytuję w tym kodzie przekaz emocjonalny.
Sporo jeżdżę po drogach szybkiego ruchu. Dość powszechnie stosuje się ten kod ale nie spodziewałbym się iż ktokolwiek nie dostrzega różnicy.

Tzn. uścislę, nie jako agresję, bo to na ogół nie jest taka sensu stricte agresja ale bardziej buractwo. Na zasadzie "z drogi chamy". Jak raz mrugniesz to tez rzecz jadna nie to co mrugnąć 15x ale cały czas mi po tej lini. A powód jest taki, że może Ty traktujesz to jak "sorry, przepuscisz mnie", ale gro tego typu sytuacji wygląda tak, że ktoś Ci siedzi na dupie i wali światłami. I to w sytuacji, gdzie jedziesz na limicie prędkości. Bez względu na intencje wpasowujesz się zwyczajnie w pewien typ kierowcy, których jest na drogach od jasnej cholery.

bo ślepy nie jestem i widze jak mi ktos na d.
siedzi i jak szybko się tam znalazł. Innymi słowy, nie ma żadnego powodu
i żadnego sensu aby mnie poganiać.

Tu skomentuję jak ja to widzę jako "szybki". Od czasu do czasu trafiam na jeszcze szybszego i zupełnie go nie dostrzegam o ile nie błyśnie mi. Jestem bardzo skupiony na tym, co przede mną przy dużych prędkościach.

Co jaki czas zerkasz w lusterko wsteczne?

Zalezy od sytuacji. Dlaczego mam robić ekstra wysiłek

Zapisz się do jakiegoś klubu sportowego. Wtedy to nie będzie wysiłkiem. Sorki, ale to trochę nieadekwatne do manewru.

Nie rozumiesz, bo jesteś tym pop..dalającym. Z p. widzenia normalnego kierowcy sytuacja wygląda tak, że jedziesz sobie najszybszym pasem, a na wolniejszych wchodzisz często w plombę. Takich zapier..laczy jest kupa. Wleź w taką plombę to przy róznicy kilkudziesięciu km/h będziesz tam tkwitł nawet kilka minut. I tak za każdym razem. Klub sportowy w tym nie pomoże.

i marnowac swój
czas w dodatku jesli mnie poganiasz? Co do zasady to każdemu się
spieszy.

Tu się nie zgodzę. Nieznaczna część kierowców uważa dokładnie odwrotnie. Moja sąsiadka np. tak ułożyła sobie drogę do pracy aby nigdy nie skręcać w lewo na skrzyżowaniach. Preferuje nadrobienie drogi - i to znaczne :-)

Wydaje mi sie, że w powyższym się ze mną zgodziłeś :)

Przykład orzecznictwa na szybko:
https://www.rp.pl/Prawo-drogowe/301219999-Sad-nie-zdal-egzaminu-na-prawo-jazdy-bo-jechal-zbyt-wolno.html

Ale ja napisałem, że to chodzi o normalne sytuacje, a nie o wleczenie się. Oczywiście, że pewne minimum prędkości jest nakazane.

szybciej. Co innego jak z jakiegoś powodu jade dużo wolniej. Wtedy
zawsze ustepuję jesli tylko mogę.

Właśnie! Czy 40/60 na odcinku pomiarowym bez możliwości wyprzedzania, ciągnąc kolumnę samochodów za sobą jest szybko czy wolno Twoim zdaniem?

40/60 sam bym się wkurzył, jakby ktoś jechał tak wystarczająco długo a miał możliwość zmiany pasa i przepuszczenia. No chyba, że byłby to staruszek wyprzedzających 2 km kolumnę walców.

--
Marcin

Data: 2018-10-30 22:18:24
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-29 o 23:44, Marcin Debowski pisze:

Tzn. uścislę, nie jako agresję, bo to na ogół nie jest taka sensu
stricte agresja ale bardziej buractwo. Na zasadzie "z drogi chamy".

Ja migam, mi migają lecz w życiu nie pomyślałbym o takiej interpretacji. Dla mnie to zwykła forma komunikacji. Gdy autobus wpuszczam z zatoczki, to też migam.

Mało tego, jeśli ktoś np. na autostradzie wskutek mignięcia zjedzie na prawy na chwilę by mnie przepuścić (mignę gdy widzę iż może ten manewr wykonać) - zawsze awaryjnymi dziękuję. W odpowiedzi albo jest jego mignięcie albo (jeśli zdążę zauważyć) podziękowanie otwartą dłonią.

To kurtuazja a nie buractwo.

Bardzo, bardzo rzadko spotykam się z negatywnym odbiorem takich zachowań - lecz w trakcie tego wątku nastąpiła koncentracja właśnie tej wersji odbioru. Nie sądzę aby to była kwestia regionalizacji bo bywam w różnych obszarach kraju.


Jak
raz mrugniesz to tez rzecz jadna nie to co mrugnąć 15x ale cały czas mi
po tej lini.

Jasne, dlatego piszę wszędzie o "mrugnięciu".

A powód jest taki, że może Ty traktujesz to jak "sorry,
przepuscisz mnie", ale gro tego typu sytuacji wygląda tak, że ktoś Ci
siedzi na dupie i wali światłami. I to w sytuacji, gdzie jedziesz na
limicie prędkości.

Bez przesady - to są skrajne sytuacje. O nich nie rozmawiamy. Jeszcze raz podkreślam, cały czas piszemy _WYŁĄCZNIE_ o pojedynczym mrugnięciu.

Bez względu na intencje wpasowujesz się zwyczajnie w
pewien typ kierowcy, których jest na drogach od jasnej cholery.

Ups, korekta do wcześniejszej mojej wypowiedzi. Twoje ostatnie zdanie mocno mnie zadziwiło. Ja nie widuję takich zachowań. Być może dlatego, że swoim stylem jazdy nie prowokuję ich. Trudno powiedzieć.

Tu skomentuję jak ja to widzę jako "szybki". Od czasu do czasu trafiam
na jeszcze szybszego i zupełnie go nie dostrzegam o ile nie błyśnie mi.
Jestem bardzo skupiony na tym, co przede mną przy dużych prędkościach.

Co jaki czas zerkasz w lusterko wsteczne?

Ciężko powiedzieć ale staram się ograniczać w tym wskutek pewnych zdarzeń. Zależy od tego jak bardzo muszę się skupiać nad tym co jest z przodu.

Wyjaśnię, że kiedyś na pustej 2-pasmówce, gdzie setka obowiązuje, ostro zahamowałem przed skrzyżowaniem gdy światła się zmieniły. Drugi samochód (były tylko te 2 na jezdni) obrócił się na suchym asfalcie i bokiem owinął się na moim aucie. 3 miesiące leczenia... Od tamtej pory bardzo często zacząłem patrzeć we wsteczne... aż do sporej kolizji, gdzie gapiąc się właśnie we wsteczne nie widziałem, że przed dziobem ktoś się pojawił. Dlatego ograniczam się obecnie.

Nie rozumiesz, bo jesteś tym pop..dalającym.

Może to wyjaśniać dlaczego nie widuję negatywnych zachowań w zakresie "migania". To też fakt.

Z p. widzenia normalnego
kierowcy sytuacja wygląda tak, że jedziesz sobie najszybszym pasem, a
na wolniejszych wchodzisz często w plombę. Takich zapier..laczy jest
kupa. Wleź w taką plombę to przy róznicy kilkudziesięciu km/h będziesz
tam tkwitł nawet kilka minut. I tak za każdym razem. Klub sportowy w
tym nie pomoże.

Ok, rozumiem, mówimy o autostradach skoro aż takie różnice prędkości poruszasz. Ale wtedy chyba trochę koloryzujesz? Jeśli jedziesz lewym z prędkością zbliżoną do maksymalnej i _WYPRZEDZASZ_ to nie widzę potrzeby popędzania. Natomiast jeśli np. jest jakiś TIR co 300m, które też wszystkie wyprzedzasz, to chyba nie byłoby żadnego problemu abyś zjechał na prawo nie hamując, przepuścił zapierdalacza i wrócił na swój pas? Bo taka sytuacja jest bardziej rzeczywista niż opisana przez Ciebie.

Zresztą przepisy obligują Cię nawet do takiego zachowania. Jeśli jedziesz lewym, nawet z maksymalną dopuszczalną prędkością, a prawy masz wolny (lub są duże przerwy miedzy samochodami na prawym, że długo jeszcze nie wyprzedzisz następnego), to masz obowiązek zjechania na prawo by przepuścić zapierdalacza, który przekracza dopuszczalną. Zapierdalacz może za nadmierną prędkość zapłacić mandat a Ty prędkość utrudniającą poruszanie się zapierdalaczowi (do 200zł).

Nie mogę namierzyć świetnego artykułu, który kiedyś czytałem, ale znalazłem inny, zbliżony tematycznie:

https://fakty.interia.pl/warminsko-mazurskie/news-nie-jedz-zbyt-wolno-bo-dostaniesz-mandat,nId,1219784

Mandat dostała za... dozwoloną prędkość.


Ale ja napisałem, że to chodzi o normalne sytuacje, a nie o wleczenie
się. Oczywiście, że pewne minimum prędkości jest nakazane.

Na odcinkowym, od którego zacząłem niniejszy wątek, gość jechał 40/60. Ja to uważam za prędkość utrudniającą ruch. Nie ma nakazanej minimalnej prędkości na tym odcinku lecz nie oznacza to równie, że nie grozi mandat za korkowanie przejazdu.

40/60 sam bym się wkurzył, jakby ktoś jechał tak wystarczająco długo a
miał możliwość zmiany pasa i przepuszczenia.

On nie miał możliwości zmiany pasa bo jest tam jeden pas jak pisałem. Jedzie się przez cały odcinek drogi gdzie jest ten pomiar robiony. Nawet nie wiem jakiej długości on jest. Jeśli warunki drogowe pozwalają a także pojazd jest maszyną pozwalającą trzymać się prędkości 60 km/h, to zgodnie z przepisami, gdy tworzy się za nim korek bo jedzie 40 - zapłaci mandat.

Tak głosi teoria. A jaka jest praktyka? Nie wiem. Ale mógłbym spróbować sprawdzić. Powinno to być wykonalne w dobie kamerek samochodowych.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-31 01:14:29
Autor: Marcin Debowski
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On 2018-10-30, Marek S <precz@spamowi.com> wrote:
W dniu 2018-10-29 o 23:44, Marcin Debowski pisze:

Tzn. uścislę, nie jako agresję, bo to na ogół nie jest taka sensu
stricte agresja ale bardziej buractwo. Na zasadzie "z drogi chamy".

Ja migam, mi migają lecz w życiu nie pomyślałbym o takiej interpretacji. Dla mnie to zwykła forma komunikacji. Gdy autobus wpuszczam z zatoczki, to też migam.

No ale widzisz, że kupa ludzi tak mysli. Liczą się okoliczności.
Mało tego, jeśli ktoś np. na autostradzie wskutek mignięcia zjedzie na prawy na chwilę by mnie przepuścić (mignę gdy widzę iż może ten manewr wykonać) - zawsze awaryjnymi dziękuję. W odpowiedzi albo jest jego mignięcie albo (jeśli zdążę zauważyć) podziękowanie otwartą dłonią.

To kurtuazja a nie buractwo.

Podziekowanie awaryjnymi, jak najbardzie, ale siedzenie na dupie i łyskanie najcześciej niestety tak. Z tych migających, to jeszcze mi się nie zdarzyło, aby któryś mi podziekował, a na ogół ustepuję.

Bardzo, bardzo rzadko spotykam się z negatywnym odbiorem takich zachowań - lecz w trakcie tego wątku nastąpiła koncentracja właśnie tej wersji odbioru. Nie sądzę aby to była kwestia regionalizacji bo bywam w różnych obszarach kraju.

A dlaczego by ten negatywny odbiór mieli Ci zakomunikować? To nie jest jakaś wielka sprawa. Nie warto eskalowac, bo by sie człowiek zajechał. Za dużo jest sytuacji tej klasy.

A powód jest taki, że może Ty traktujesz to jak "sorry,
przepuscisz mnie", ale gro tego typu sytuacji wygląda tak, że ktoś Ci
siedzi na dupie i wali światłami. I to w sytuacji, gdzie jedziesz na
limicie prędkości.

Bez przesady - to są skrajne sytuacje. O nich nie rozmawiamy. Jeszcze raz podkreślam, cały czas piszemy _WYŁĄCZNIE_ o pojedynczym mrugnięciu.

Piszemy już chyba bardziej ogólnie. Osobiści, jakbys mi mrugnął, a potem podziękowa to ogólnie wyszedłbyś na plus.

Bez względu na intencje wpasowujesz się zwyczajnie w
pewien typ kierowcy, których jest na drogach od jasnej cholery.

Ups, korekta do wcześniejszej mojej wypowiedzi. Twoje ostatnie zdanie mocno mnie zadziwiło. Ja nie widuję takich zachowań. Być może dlatego, że swoim stylem jazdy nie prowokuję ich. Trudno powiedzieć.

No jak masz widzieć, skoro to Ty poerdalasz? To nie Tobie siedzą na zderzaku i mrugają.

Co jaki czas zerkasz w lusterko wsteczne?

Ciężko powiedzieć ale staram się ograniczać w tym wskutek pewnych zdarzeń. Zależy od tego jak bardzo muszę się skupiać nad tym co jest z przodu.

Wyjaśnię, że kiedyś na pustej 2-pasmówce, gdzie setka obowiązuje, ostro zahamowałem przed skrzyżowaniem gdy światła się zmieniły. Drugi samochód (były tylko te 2 na jezdni) obrócił się na suchym asfalcie i bokiem owinął się na moim aucie. 3 miesiące leczenia... Od tamtej pory bardzo często zacząłem patrzeć we wsteczne... aż do sporej kolizji, gdzie gapiąc się właśnie we wsteczne nie widziałem, że przed dziobem ktoś się pojawił. Dlatego ograniczam się obecnie.

Miałem podobne (to pierwsze) zdarzenia, na szczęście bez wypadku, ale mało się nie zesr., tym bardziej, że na ogół jeżdżę motorem. Teraz zanim mocniej depnę hamulec, nawet w sytuacji podbramkowej staram się rzucić okiem co za mną.

Nie rozumiesz, bo jesteś tym pop..dalającym.

Może to wyjaśniać dlaczego nie widuję negatywnych zachowań w zakresie "migania". To też fakt.

Nooo.

Ok, rozumiem, mówimy o autostradach skoro aż takie różnice prędkości poruszasz. Ale wtedy chyba trochę koloryzujesz? Jeśli jedziesz lewym z prędkością zbliżoną do maksymalnej i _WYPRZEDZASZ_ to nie widzę potrzeby popędzania. Natomiast jeśli np. jest jakiś TIR co 300m, które też

Może trochę przejaskrawiam (z różnica prędkości), ale sytuacji gdy jadę na limicie a coś mi siedzi na dupie spotyka się dużo. Z wyprzedzaniem tez bywa róznie. Jeden z 2ch pasów zapchany, mniej, bardziej luźno to raczej norma. Wiadomo, że nie jest to czarnobiałe.

wszystkie wyprzedzasz, to chyba nie byłoby żadnego problemu abyś zjechał na prawo nie hamując, przepuścił zapierdalacza i wrócił na swój pas? Bo taka sytuacja jest bardziej rzeczywista niż opisana przez Ciebie.

Oczywiście, że nie ma żadnego problemu, ale daj mi to zrobić a nie mrugasz mi w lusterko. Jadę sobie np. 100, TIR 95, zaczynam manewr 50m przed, Ty jedziesz 140. Troche to potrwa zanim go wyprzedzę. A wielu zaczyna już dyskoteke. Mam takie doświadczenia, a nie jestem tym co jeździ jakoś wolno. Zwykle trochę przekraczam co dozwolone, ale 170 w Polsce nie pojadę. Co innego w Niemczech :)

Nie mogę namierzyć świetnego artykułu, który kiedyś czytałem, ale znalazłem inny, zbliżony tematycznie:

https://fakty.interia.pl/warminsko-mazurskie/news-nie-jedz-zbyt-wolno-bo-dostaniesz-mandat,nId,1219784

Mandat dostała za... dozwoloną prędkość.

Nie watpie, że mogła, ale nie sadze, aby to był ten przypadek w sytuacjach przy których spotyka się nałogowych mrugaczy.

Na odcinkowym, od którego zacząłem niniejszy wątek, gość jechał 40/60. Ja to uważam za prędkość utrudniającą ruch. Nie ma nakazanej minimalnej prędkości na tym odcinku lecz nie oznacza to równie, że nie grozi mandat za korkowanie przejazdu.

40/60 sam bym się wkurzył, jakby ktoś jechał tak wystarczająco długo a
miał możliwość zmiany pasa i przepuszczenia.

On nie miał możliwości zmiany pasa bo jest tam jeden pas jak pisałem. Jedzie się przez cały odcinek drogi gdzie jest ten pomiar robiony. Nawet nie wiem jakiej długości on jest. Jeśli warunki drogowe pozwalają a także pojazd jest maszyną pozwalającą trzymać się prędkości 60 km/h, to zgodnie z przepisami, gdy tworzy się za nim korek bo jedzie 40 - zapłaci mandat.

A jak to właściwie wygląda prawnie? Mówi się o dostosowaniu prędkości do warunków na drodze, tez często umiejętnosci i stanu kierowcy (zmęcznie, wiek). Jak ktos się nie czuje komfortowo (w danej sytuiacji w tym zmęczenia) to nie powinien w ogóle jechać?

--
Marcin

Data: 2018-10-31 17:25:49
Autor: Cavallino
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 31-10-2018 o 02:14, Marcin Debowski pisze:
Jeśli warunki drogowe pozwalają a
także pojazd jest maszyną pozwalającą trzymać się prędkości 60 km/h, to
zgodnie z przepisami, gdy tworzy się za nim korek bo jedzie 40 - zapłaci
mandat.

A jak to właściwie wygląda prawnie? Mówi się o dostosowaniu prędkości do
warunków na drodze, tez często umiejętnosci i stanu kierowcy (zmęcznie,
wiek). Jak ktos się nie czuje komfortowo (w danej sytuiacji w tym
zmęczenia) to nie powinien w ogóle jechać?

Niech sobie jedzie.
PKS-em.

Od samochodu w takim stanie, że nie może jechać więcej niż 40, niech się trzyma z daleka - co najwyżej niech wchodzi do niego podczas jazd doszkalających na torze.

Data: 2018-10-31 23:30:20
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-31 o 02:14, Marcin Debowski pisze:

Ja migam, mi migają lecz w życiu nie pomyślałbym o takiej interpretacji.
Dla mnie to zwykła forma komunikacji. Gdy autobus wpuszczam z zatoczki,
to też migam.

No ale widzisz, że kupa ludzi tak mysli. Liczą się okoliczności.

Tak. Pewnie to wynika z zaszłości bo kiedyś, chyba w latach 90tych, faktycznie było tak, że błyskanie = rzucanie fuckami. Pospolite było siadanie na dupie komuś i dawaj długimi etc.

Podziekowanie awaryjnymi, jak najbardzie, ale siedzenie na dupie i
łyskanie najcześciej niestety tak.

Jasne, ale cały czas rozmawiamy o błyśnięciu a nie o siadaniu na dupie komuś i robieniu dyskoteki. Wiele razy to podkreślałem.

A dlaczego by ten negatywny odbiór mieli Ci zakomunikować? To nie jest
jakaś wielka sprawa. Nie warto eskalowac, bo by sie człowiek zajechał.
Za dużo jest sytuacji tej klasy.

Założyłem, że jeśli ktoś wpada w furię, to z pewnością zakomunikuje to :-)

Piszemy już chyba bardziej ogólnie. Osobiści, jakbys mi mrugnął, a potem
podziękowa to ogólnie wyszedłbyś na plus.

No to mam jednego wroga mniej :-) Praktycznie zawsze tak postępuję.

Ups, korekta do wcześniejszej mojej wypowiedzi. Twoje ostatnie zdanie
mocno mnie zadziwiło. Ja nie widuję takich zachowań. Być może dlatego,
że swoim stylem jazdy nie prowokuję ich. Trudno powiedzieć.

No jak masz widzieć, skoro to Ty poerdalasz? To nie Tobie siedzą na
zderzaku i mrugają.

Też racja. Wniosek z tego - jeździj szybciej, to przeniesiesz się na wyższy poziom kultury kierowców :-D :-D


Miałem podobne (to pierwsze) zdarzenia, na szczęście bez wypadku, ale
mało się nie zesr., tym bardziej, że na ogół jeżdżę motorem. Teraz zanim
mocniej depnę hamulec, nawet w sytuacji podbramkowej staram się rzucić
okiem co za mną.

Identycznie.


wszystkie wyprzedzasz, to chyba nie byłoby żadnego problemu abyś zjechał
na prawo nie hamując, przepuścił zapierdalacza i wrócił na swój pas? Bo
taka sytuacja jest bardziej rzeczywista niż opisana przez Ciebie.

Oczywiście, że nie ma żadnego problemu, ale daj mi to zrobić a nie
mrugasz mi w lusterko. Jadę sobie np. 100, TIR 95, zaczynam manewr 50m
przed, Ty jedziesz 140. Troche to potrwa zanim go wyprzedzę. A wielu
zaczyna już dyskoteke. Mam takie doświadczenia, a nie jestem tym co
jeździ jakoś wolno. Zwykle trochę przekraczam co dozwolone, ale 170 w
Polsce nie pojadę. Co innego w Niemczech :)

To teraz z drugiej strony jak to wygląda. Zwykle daję znak z daleka gdy dostrzegam dużą różnicę prędkości. Robię to tylko wtedy gdy widzę, że ów kierowca ma gdzie zjechać. Jednakże z daleka zdarza mi się źle ocenić sytuację i gość nie ma dokąd zjechać więc jadę w miarę bezpiecznej odległości i czekam. Kierowca został poinformowany więc wie, że chcę szybciej i zwykle przepuszcza chwilę potem. Tak zazwyczaj jest.

Są też twardziele, że nie da się inaczej jak prawym pasem. A tego unikam jak ognia. W/g mnie to niebezpieczny manewr.

Nie watpie, że mogła, ale nie sadze, aby to był ten przypadek w
sytuacjach przy których spotyka się nałogowych mrugaczy.

Jak wspominałem - nie pisałem ogólnie lecz szczególnie. Ty dążyłeś do ogólności a ja wiem, że jeśli ktoś zacznie czytać od środka i komentować, to wyniknie z tego smród jedynie. Taka nasza natura. Dlatego lepiej pisać w dłuższych wątkach o jednej sprawie.

zgodnie z przepisami, gdy tworzy się za nim korek bo jedzie 40 - zapłaci
mandat.

A jak to właściwie wygląda prawnie? Mówi się o dostosowaniu prędkości do
warunków na drodze, tez często umiejętnosci i stanu kierowcy (zmęcznie,
wiek). Jak ktos się nie czuje komfortowo (w danej sytuiacji w tym
zmęczenia) to nie powinien w ogóle jechać?

Jeśli ktoś jest zmęczony to _ABSOLUTNIE_ nie powinien prowadzić samochodu. Nie ma różnicy w sprawności zmęczonego kierowcy jak i pijanego jak bela. Jednakże tylko kierowcy ciężarówek mają na to jakieś przepisy. Kierowca osobówki może tracić przytomność za kierownicą i będzie to zgodne z prawem. Pewnie dlatego, że policji trudno jest zmierzyć poziom zmęczenia kierowcy.

Natomiast co do umiejętności, to wiem, że ciągnięcie za sobą sznurka samochodów bo się nie umie szybciej, gdy warunki drogowe są doskonałe jest tamowaniem ruchu i jest na to taryfikator. Co innego w deszczu, śniegu etc. Z tego powodu w zeszłym roku wystawiono ponoć 615 mandatów (wspominałem gdzieś - może i Tobie). Kuriozalnie mało.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-11-02 02:51:36
Autor: Marcin Debowski
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On 2018-10-31, Marek S <precz@spamowi.com> wrote:
W dniu 2018-10-31 o 02:14, Marcin Debowski pisze:

Ja migam, mi migają lecz w życiu nie pomyślałbym o takiej interpretacji.
Dla mnie to zwykła forma komunikacji. Gdy autobus wpuszczam z zatoczki,
to też migam.

No ale widzisz, że kupa ludzi tak mysli. Liczą się okoliczności.

Tak. Pewnie to wynika z zaszłości bo kiedyś, chyba w latach 90tych, faktycznie było tak, że błyskanie = rzucanie fuckami. Pospolite było siadanie na dupie komuś i dawaj długimi etc.

Juz nie jest? Ostatnio nie jezdze po Polsce za często, ale jak jezdzę to moze rzucania fakami nie spotykam, ale siedzenie na dupie i łyskanie się chyba nadal zdarza?

A dlaczego by ten negatywny odbiór mieli Ci zakomunikować? To nie jest
jakaś wielka sprawa. Nie warto eskalowac, bo by sie człowiek zajechał.
Za dużo jest sytuacji tej klasy.

Założyłem, że jeśli ktoś wpada w furię, to z pewnością zakomunikuje to :-)

Do furii chyba daleko :) Klasa: irytacja.

To teraz z drugiej strony jak to wygląda. Zwykle daję znak z daleka gdy dostrzegam dużą różnicę prędkości. Robię to tylko wtedy gdy widzę, że ów kierowca ma gdzie zjechać. Jednakże z daleka zdarza mi się źle ocenić sytuację i gość nie ma dokąd zjechać więc jadę w miarę bezpiecznej odległości i czekam. Kierowca został poinformowany więc wie, że chcę szybciej i zwykle przepuszcza chwilę potem. Tak zazwyczaj jest.

No tak ten tego, to błyskanie z daleka. Mówię, jakbym odebrał.
A jak to właściwie wygląda prawnie? Mówi się o dostosowaniu prędkości do
warunków na drodze, tez często umiejętnosci i stanu kierowcy (zmęcznie,
wiek). Jak ktos się nie czuje komfortowo (w danej sytuiacji w tym
zmęczenia) to nie powinien w ogóle jechać?

Jeśli ktoś jest zmęczony to _ABSOLUTNIE_ nie powinien prowadzić samochodu. Nie ma różnicy w sprawności zmęczonego kierowcy jak i pijanego jak bela. Jednakże tylko kierowcy ciężarówek mają na to jakieś przepisy. Kierowca osobówki może tracić przytomność za kierownicą i będzie to zgodne z prawem. Pewnie dlatego, że policji trudno jest zmierzyć poziom zmęczenia kierowcy.

Jest gradacja, nie? Po pracy wszyscy sa na ogół w jakims stopniu zmęczeni, a jednak wracają samochodami. Chyba z ihc strony to przejaw rozsądku, że pojada wolniej? :)

Natomiast co do umiejętności, to wiem, że ciągnięcie za sobą sznurka samochodów bo się nie umie szybciej, gdy warunki drogowe są doskonałe jest tamowaniem ruchu i jest na to taryfikator. Co innego w deszczu, śniegu etc. Z tego powodu w zeszłym roku wystawiono ponoć 615 mandatów (wspominałem gdzieś - może i Tobie). Kuriozalnie mało.

Nie, mi nie :) Jestem chyba mimo wszystko z tych szybszych. Generalnie mój styl jazdy przypomina ten opisany przez DżejEfa, jak mam kogos na dupie to w pierwszym rzędzie przyspieszam, nawet ponad limit.

Nb. z tą wolną jazdą, znaczy niekaraniem, to chyba jakas masa krytyczna przyzwyczajenia. Tak jakoś kilkanaście lat temu zdarzyło mi się jechać radiowozem z policjantem i się strasznie wkurzał, że jak tylko ludzie zobaczą w lusterku rediowóz to zaraz zwalniają do 40. :) Musi być kulsony na to jeszcze nie wpadły, a normalni nie czepiają się w takich sytuacjach.

--
Marcin

Data: 2018-11-01 23:35:15
Autor: przemek.jedrzejczak
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
migania dlugimi staram sie unikac ale dzis ciagne na tempomacie 140 km/h (na 3 pasmowce) i tiry zaczynaja sie wyprzedzac , nie ma problemu ale koles ktory jechal 120 km/h tez chce skorzystac u okazji i wskakuje na lewy, fura dobra (jakis Mietek) moglby depnac ale tempomat trzeba by wylaczyc a to meczy wiec zwalniam do 120 km/h i czekam a w miedzyczasie nadlatuje cos lewym, czas sie konczy tiry sie ulozyly na prawym ale ten w Mietku przysnal chyba w trakcie dynamicznego manewru i dalej ciagnie lewym wiec migam (raz krotko) zeby sie obudzil, Mietek wreszcie zjezdza, ja do przodu, srodek potem prawy a ten w Mietku wlacza dlugie jadac dalej srodkowym :-) w PL objechalbym go srodkiem ale w DE nie wolno wiec trzeba uwazac na takich specjalistow

Data: 2018-11-02 08:56:02
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Thu, 01 Nov 2018 23:35:15 -0700, przemek.jedrzejczak wrote:
(na 3 pasmowce) i tiry zaczynaja sie wyprzedzac , nie ma problemu ale
koles ktory jechal 120 km/h tez chce skorzystac u okazji i wskakuje na
lewy, fura dobra (jakis Mietek) moglby depnac ale tempomat trzeba by
wylaczyc a to meczy wiec zwalniam do 120 km/h i czekam

Całkiem poza konkursem zapytam: a czy te tempomaty się same nie wyłączają w "dynamicznych" sytuacjach? Ja w aucie tempomatu nie mam, ale u małżonki w Dusterze jest tak, że jak się mocno depnie gaz to tempomat się tymczasowo wyłącza, i włącza z powrotem automatycznie dopiero kiedy prędkość powróci do tej ustawionej. Jak to odkryłem (małżonka do tej pory nie wie) to pomyślałem że całkiem sprytne i uznałem że pewno teraz każdy tak ma. Sam pedał gazu jest tak skonstruowany że ma dwa "dna". Kiedy wydaje się że już dalej nie pójdzie, to jednak można mocniej wcisnąć i wtedy właśnie samochód przechodzi w tryb 'no limit'.

Mateusz

Data: 2018-11-02 10:10:27
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5bdc1122$0$3728$426a74cc@news.free.fr...
On Thu, 01 Nov 2018 23:35:15 -0700, przemek.jedrzejczak wrote:
(na 3 pasmowce) i tiry zaczynaja sie wyprzedzac , nie ma problemu ale
koles ktory jechal 120 km/h tez chce skorzystac u okazji i wskakuje na
lewy, fura dobra (jakis Mietek) moglby depnac ale tempomat trzeba by
wylaczyc a to meczy wiec zwalniam do 120 km/h i czekam

Całkiem poza konkursem zapytam: a czy te tempomaty się same nie wyłączają
w "dynamicznych" sytuacjach? Ja w aucie tempomatu nie mam, ale u małżonki
w Dusterze jest tak, że jak się mocno depnie gaz to tempomat się
tymczasowo wyłącza, i włącza z powrotem automatycznie dopiero kiedy
prędkość powróci do tej ustawionej.

Tak mam w Oplu - moge przyspieszyc, potem puszczam gaz i predkosc wraca do nastawionej.

Wcisniecie hamulca lub sprzegla wylacza tempomat na dobre ... ale jednym przyciskiem mozna wrocic nastawiona predkosc.

J.

Data: 2018-11-03 00:55:38
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-11-02 o 09:56, Mateusz Viste pisze:

Całkiem poza konkursem zapytam: a czy te tempomaty się same nie wyłączają
w "dynamicznych" sytuacjach?

To ja się wtrącę. Istnieją 2 rodzaje tempomatów: zwykły i taki, który mierzy odległość od poprzedzającego pojazdu. W drugim przypadku jeśli ustawisz 100m, a ktoś wpierniczy się przed Ciebie bo uznał, że trzymasz zbyt wielką bezpieczną odległość (wiadomo, ze bezpieczna w każdych warunkach, to 3m), to wtedy taki dystronic (tak w Mietkach to się nazywa) ostro hamuje.

W PL dystronic nie ma zastosowania ponieważ trzymanie innej odległości niż wiszenie na zderzaku jest traktowane jako kapelusznictwo. Wtedy wyprzedzany jesteś z prawej i następuje szarpnięcie po wjechaniu na Twój pas tego wyprzedzającego. Potem kolejny i kolejny. Jazda staje się koszmarem. Szarpie autem co chwilę.

Ja w aucie tempomatu nie mam, ale u małżonki
w Dusterze jest tak, że jak się mocno depnie gaz to tempomat się
tymczasowo wyłącza, i włącza z powrotem automatycznie dopiero kiedy
prędkość powróci do tej ustawionej.

W Mercu jest inaczej. Są 2 tryby tempomatu: ograniczenie do maksymalnej ustawionej (świetne do jazdy po miastach itp) i ustawienie minimalnej (bardzo fajny tryb przy odcinkowych pomiarach). W pierwszym przypadku gaz do dechy nie spowoduje przekroczenia prędkości. W drugim - nie zwolnisz mniej niż X km/h ale przyspieszyć możesz dowolnie. W drugim przypadku użycie hamulca = wyłączenie tempomatu. I wtedy faworyzowany przez Ciebie kapelusznik jadący 40/60 psuje całą strategię.

Przy włączeniu distronic'a trzymasz zwyczajnie odległość z ograniczeniem maksymalnej prędkości.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-11-03 07:31:17
Autor: Cavallino
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 03-11-2018 o 00:55, Marek S pisze:

Ja w aucie tempomatu nie mam, ale u małżonki
w Dusterze jest tak, że jak się mocno depnie gaz to tempomat się
tymczasowo wyłącza, i włącza z powrotem automatycznie dopiero kiedy
prędkość powróci do tej ustawionej.

W Mercu jest inaczej. Są 2 tryby tempomatu: ograniczenie do maksymalnej ustawionej (świetne do jazdy po miastach itp) i ustawienie minimalnej (bardzo fajny tryb przy odcinkowych pomiarach). W pierwszym przypadku gaz do dechy nie spowoduje przekroczenia prędkości. W drugim - nie zwolnisz mniej niż X km/h ale przyspieszyć możesz dowolnie. W drugim przypadku użycie hamulca = wyłączenie tempomatu.

W Dusterze jest identycznie.

Data: 2018-11-03 08:10:22
Autor: Mateusz Viste
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
On Sat, 03 Nov 2018 00:55:38 +0100, Marek S wrote:
W Mercu jest inaczej. Są 2 tryby tempomatu: ograniczenie do maksymalnej
ustawionej (świetne do jazdy po miastach itp) i ustawienie minimalnej
(bardzo fajny tryb przy odcinkowych pomiarach). W pierwszym przypadku
gaz do dechy nie spowoduje przekroczenia prędkości. W drugim - nie
zwolnisz mniej niż X km/h ale przyspieszyć możesz dowolnie.

No to identycznie właśnie jak w Dusterze. Teraz widzę że trochę namieszałem - to podwójne dno o którym pisałem dotyczy trybu "limit". Tzn. mam np. ustawiony na maks. 110 km/h, ale jak chcę wyprzedzić to wciskam mocniej gaz i samochód przyspiesza pełną parą niezależnie od limitu. W trybie "minimum" (w Dusterze nazywa się to "Cruise") przyspieszać można dowolnie. Dlatego zdziwiło mnie jak Przemek napisał o tym że manewr wyprzedzania wymaga grzebania przy tempomacie. Być może w innych samochodach jest to jakoś inaczej zrobione niż w Dusterze, stąd moje pytanie.

Mateusz

Data: 2018-11-06 14:09:07
Autor: Pszemol
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Mateusz Viste <mateusz@nie.pamietam> wrote:
On Thu, 01 Nov 2018 23:35:15 -0700, przemek.jedrzejczak wrote:
(na 3 pasmowce) i tiry zaczynaja sie wyprzedzac , nie ma problemu ale
koles ktory jechal 120 km/h tez chce skorzystac u okazji i wskakuje na
lewy, fura dobra (jakis Mietek) moglby depnac ale tempomat trzeba by
wylaczyc a to meczy wiec zwalniam do 120 km/h i czekam

Całkiem poza konkursem zapytam: a czy te tempomaty się same nie wyłączają w "dynamicznych" sytuacjach? Ja w aucie tempomatu nie mam, ale u małżonki w Dusterze jest tak, że jak się mocno depnie gaz to tempomat się tymczasowo wyłącza, i włącza z powrotem automatycznie dopiero kiedy prędkość powróci do tej ustawionej. Jak to odkryłem (małżonka do tej pory nie wie) to pomyślałem że całkiem sprytne i uznałem że pewno teraz każdy tak ma.

Każdy tak ma, i to od bardzo dawna. Miałem tak w Toyocie Camry, rocznik
1995.
Pedał hamulca kasuje ustawioną prędkość w tempomacie ale pedał gazu nie: po
prostu auto przyspiesza ile kierowca sobie zażyczy a jak puścisz pedał gazu
to zwalnia do tego co było ustawione na tempomacie wcześniej.

Sam pedał gazu jest tak skonstruowany że ma dwa "dna". Kiedy wydaje się że już dalej nie pójdzie, to jednak można mocniej wcisnąć i wtedy właśnie samochód przechodzi w tryb 'no limit'.

W VW to jest po prostu przycisk pod pedałem na podłodze wykrywający
naciśnięcie gazu ,,do dechy" i odpowiednio skorygowanie nastaw automatycznej
skrzyni biegów czy też zarządzania wtryskami i przepustnicą aby wygenerować
impulsowo największe możliwe przyspieszenie.

Data: 2018-11-02 07:47:25
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Dnia Fri, 02 Nov 2018 02:51:36 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
On 2018-10-31, Marek S <precz@spamowi.com> wrote:
W dniu 2018-10-31 o 02:14, Marcin Debowski pisze:
Ja migam, mi migają lecz w życiu nie pomyślałbym o takiej interpretacji.
Dla mnie to zwykła forma komunikacji. Gdy autobus wpuszczam z zatoczki,
to też migam.

No ale widzisz, że kupa ludzi tak mysli. Liczą się okoliczności.

Tak. Pewnie to wynika z zaszłości bo kiedyś, chyba w latach 90tych, faktycznie było tak, że błyskanie = rzucanie fuckami. Pospolite było siadanie na dupie komuś i dawaj długimi etc.

Juz nie jest? Ostatnio nie jezdze po Polsce za często, ale jak jezdzę to moze rzucania fakami nie spotykam, ale siedzenie na dupie i łyskanie się chyba nadal zdarza?

I kto wie czy nie czesciej niz dawniej - ruch sie wzmogl, szybkich
drog przybylo.

Dodaj, ze w latach 90-tych to mielismy cos trzy odcinki autostrady, z
czego A4 Wroclaw-Legnica bylo takie, ze jezdzilo sie lewym pasem, a na
prawy zjezdzalo jak sie ktos z tylu zblizyl. I wtedy taki blysk swiatlami mogl przypomniec komus ze czas spojrzec w
lusterko ...

J.

Data: 2018-10-31 08:59:47
Autor: kk
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-10-30 o 22:18, Marek S pisze:
....

Nie mogę namierzyć świetnego artykułu, który kiedyś czytałem, ale znalazłem inny, zbliżony tematycznie:

https://fakty.interia.pl/warminsko-mazurskie/news-nie-jedz-zbyt-wolno-bo-dostaniesz-mandat,nId,1219784 Mandat dostała za... dozwoloną prędkość.

Mandat dostała za to, że ich pop..ło. Skala nadużyć policji jest przeogromna. Nielegalne pomiary prędkości, kontrole trzeźwości, nieprzedstawianie się, nieobwinianie lub niedowinianie kolegów (np 220zł wobec moich 450) ... to nie jest wzór tylko antywzór.


Ale ja napisałem, że to chodzi o normalne sytuacje, a nie o wleczenie
się. Oczywiście, że pewne minimum prędkości jest nakazane.

Na odcinkowym, od którego zacząłem niniejszy wątek, gość jechał 40/60. Ja to uważam za prędkość utrudniającą ruch. Nie ma nakazanej minimalnej prędkości na tym odcinku lecz nie oznacza to równie, że nie grozi mandat za korkowanie przejazdu.

Bzdurzysz. Dokładnie to oznacza, że można sobie jechać wolno. Może przeszkadzać, ale jeśli ktoś realizuje swoje prawo do jazdy z dowolną prędkością to nic z tym nie zrobisz. Też mnie często irytuje wolna jazda kierowców, ale ... jeden ma taki samochód inny inny. Co innego przemierzać zakręt Windem a co innego Seicento. Może być np 110km/h kontra 50. Tak samo inaczej się hamuje przed światłami. Trzeba wolniej dojeżdżać by po zblokowaniu kół mieć jeszcze czas na zareagowanie. Rzeczone 40/60 to zupełny lajcik. I więcej się generalnie zyska na płynnej jeździe niż pociskaniu nie wiadomo ile.

Data: 2018-10-31 23:35:12
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-31 o 08:59, kk pisze:

Mandat dostała za to, że ich pop..ło.

W mniejszej Belgii jest 10x więcej wystawionych mandatów za taką jazdę. Czego im zazdroszczę.

Na odcinkowym, od którego zacząłem niniejszy wątek, gość jechał 40/60. Ja to uważam za prędkość utrudniającą ruch. Nie ma nakazanej minimalnej prędkości na tym odcinku lecz nie oznacza to równie, że nie grozi mandat za korkowanie przejazdu.

Bzdurzysz. Dokładnie to oznacza, że można sobie jechać wolno. Może przeszkadzać, ale jeśli ktoś realizuje swoje prawo do jazdy z dowolną prędkością to nic z tym nie zrobisz.

Przepisy mówią coś innego. Kłopot polega natomiast na tym, że nasza policja skupia się na przekraczaniu prędkości a zaledwie 615 razy w zeszłym roku raczyła ukarać kapeluszników.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-11-01 07:38:36
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Dnia Wed, 31 Oct 2018 23:35:12 +0100, Marek S napisał(a):
W dniu 2018-10-31 o 08:59, kk pisze:
Mandat dostała za to, że ich pop..ło.

W mniejszej Belgii jest 10x więcej wystawionych mandatów za taką jazdę. Czego im zazdroszczę.

Policjanci tam poluja na takich, co to na zakrecie zwalniaja do 60 ? Czy raczej na takich, co to jada 110 lewym pasem autostrady ?


J.

Data: 2018-11-01 07:43:04
Autor: Cavallino
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 01-11-2018 o 07:38, J.F. pisze:
Dnia Wed, 31 Oct 2018 23:35:12 +0100, Marek S napisał(a):
W dniu 2018-10-31 o 08:59, kk pisze:
Mandat dostała za to, że ich pop..ło.

W mniejszej Belgii jest 10x więcej wystawionych mandatów za taką jazdę.
Czego im zazdroszczę.

Policjanci tam poluja na takich, co to na zakrecie zwalniaja do 60 ?

Czy raczej na takich, co to jada 110 lewym pasem autostrady ?

Nie - to po prostu nasze lenie przyjęły sobie że wystarczy karać że należy karać wyłącznie za przekroczenie wydumanego limitu i nic innego ich nie interesuje.

Związek przyczynowo skutkowy pomiędzy koniecznością wyprzedzania kapelusza wlokącego się bezpodstawnie na początku sznureczka, a zagrożeniem związanym z każdym wyprzedzaniem, to już za trudne do pojęcia dla nich, zwłaszcza że do tego trzeba jeszcze ruszyć dupsko z krzaków.

Data: 2018-11-01 10:12:33
Autor: J.F.
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
Dnia Thu, 1 Nov 2018 07:43:04 +0100, Cavallino napisał(a):
W dniu 01-11-2018 o 07:38, J.F. pisze:
Dnia Wed, 31 Oct 2018 23:35:12 +0100, Marek S napisał(a):
W mniejszej Belgii jest 10x więcej wystawionych mandatów za taką jazdę.
Czego im zazdroszczę.

Policjanci tam poluja na takich, co to na zakrecie zwalniaja do 60 ?

Czy raczej na takich, co to jada 110 lewym pasem autostrady ?

Nie - to po prostu nasze lenie przyjęły sobie że wystarczy karać że należy karać wyłącznie za przekroczenie wydumanego limitu i nic innego ich nie interesuje.

Związek przyczynowo skutkowy pomiędzy koniecznością wyprzedzania kapelusza wlokącego się bezpodstawnie na początku sznureczka, a zagrożeniem związanym z każdym wyprzedzaniem, to już za trudne do pojęcia dla nich, zwłaszcza że do tego trzeba jeszcze ruszyć dupsko z krzaków.

Dostali takie fajne samochody z kamerami.
Do lapania piratow szybko jadacych sie niezbyt nadaja, ale do wielu
innych wykroczen sa swietne.

Ale jakie w tej Belgii maja kryteria ?
Bo jesli na drodze zielony lisc moze 80, ciezarowce wolno 70,
traktorowi 40, a wiele to tylko 25 ... to ile to jest predkosc
utrudniajaca ?

I tu by sobie warto przypomniec sprawe z Montany ...

J.

Data: 2018-11-01 19:28:15
Autor: Cavallino
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 01-11-2018 o 10:12, J.F. pisze:
Dnia Thu, 1 Nov 2018 07:43:04 +0100, Cavallino napisał(a):
W dniu 01-11-2018 o 07:38, J.F. pisze:
Dnia Wed, 31 Oct 2018 23:35:12 +0100, Marek S napisał(a):
W mniejszej Belgii jest 10x więcej wystawionych mandatów za taką jazdę.
Czego im zazdroszczę.

Policjanci tam poluja na takich, co to na zakrecie zwalniaja do 60 ?

Czy raczej na takich, co to jada 110 lewym pasem autostrady ?

Nie - to po prostu nasze lenie przyjęły sobie że wystarczy karać że
należy karać wyłącznie za przekroczenie wydumanego limitu i nic innego
ich nie interesuje.

Związek przyczynowo skutkowy pomiędzy koniecznością wyprzedzania
kapelusza wlokącego się bezpodstawnie na początku sznureczka, a
zagrożeniem związanym z każdym wyprzedzaniem, to już za trudne do
pojęcia dla nich, zwłaszcza że do tego trzeba jeszcze ruszyć dupsko z
krzaków.

Dostali takie fajne samochody z kamerami.
Do lapania piratow szybko jadacych sie niezbyt nadaja, ale do wielu
innych wykroczen sa swietne.

Ale jakie w tej Belgii maja kryteria ?

Pewnie łupią na autostradach takich, to to i u nas zadowalają się 70 km/h.

Co jest bardziej niebezpieczne dla otoczenia niż 170.

Data: 2018-10-28 09:16:35
Autor: Uzytkownik
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-10-28 o 00:04, J.F. pisze:

Jak mantrę obserwuję w kółko te same zachowania kierowców. Przynajmniej
lokalnie w 3mieście. Jeśli jedzie kilka aut w szeregu, to z pewnością
przynajmniej jeden kierowca musi jechać dużo poniżej ograniczenia. Też
tak jest u Was?
Ja tam nie mam takiego odcinka ... ale IMO - jak kilka aut jedzie w
szeregu, to znaczy ze ten pierwszy jedzie wolniej niz reszta by
chciala.

Zazwyczaj reszta nie chce jechać szybciej tylko być przed. Częstą reakcją jest "siadanie na ogonie", a jak już się zdecyduje na wyprzedzenie to wyprzedzi i zwalnia.
Innych zaś to mobilizuje do "siedzenia na ogonie", bo jak zrobi się tylko luka to zawsze się znajdzie ktoś, kto się w nią wciśnie.

Data: 2018-10-28 14:32:28
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-28 o 09:16, Uzytkownik pisze:

Zazwyczaj reszta nie chce jechać szybciej tylko być przed. Częstą reakcją jest "siadanie na ogonie", a jak już się zdecyduje na wyprzedzenie to wyprzedzi i zwalnia.

Ciekawa obserwacja. Ale szczerze mówiąc nie dostrzegam w swoich okolicach czegoś podobnego. Zresztą i w przytoczonym zdarzeniu wszystkie auta przed wspomnianym zniknęły w oddali.

Innych zaś to mobilizuje do "siedzenia na ogonie", bo jak zrobi się tylko luka to zawsze się znajdzie ktoś, kto się w nią wciśnie.

To prawda. Wkurza mnie to szczególnie na odcinkach szybkiego ruchu. Nie ma sensu trzymać bezpiecznej odległości bo zawsze schemat się powtarza - ten z tyłu wyprzedza prawym pasem i wciska się przede mnie. Zwiększam odległość więc od niego a potem kolejny i kolejny. I tak w kółko. Odległość czy chcę czy nie, zawsze musi nie być bezpieczna. A jazda z distronic'em to udręka w PL. Całą drogę szarpie autem gdy ktoś się co chwilę wpierdziela.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-30 21:54:53
Autor: t-1
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu 2018-10-28 o 14:32, Marek S pisze:

To prawda. Wkurza mnie to szczególnie na odcinkach szybkiego ruchu. Nie ma sensu trzymać bezpiecznej odległości bo zawsze schemat się powtarza - ten z tyłu wyprzedza prawym pasem i wciska się przede mnie. Zwiększam odległość więc od niego a potem kolejny i kolejny. I tak w kółko. Odległość czy chcę czy nie, zawsze musi nie być bezpieczna. A jazda z distronic'em to udręka w PL. Całą drogę szarpie autem gdy ktoś się co chwilę wpierdziela.


Bo lewy pas służy do jazdy z maksymalną dozwoloną szybkością.
Kto nie chce (nie może, nie umie) tak jechać powinien zjechać na prawy pas.
Jeśli ktoś wyprzedza prawym to znaczy, że prawy jest pusty i nic nie tłumaczy zawalidrogi. W Polsce ruch jest prawostronny.

Data: 2018-10-30 23:28:44
Autor: Marek S
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kier owcĂłw
W dniu 2018-10-30 o 21:54, t-1 pisze:

Bo lewy pas służy do jazdy z maksymalną dozwoloną szybkością.
> Kto nie chce (nie może, nie umie) tak jechać powinien zjechać na prawy pas.
> Jeśli ktoś wyprzedza prawym to znaczy, że prawy jest pusty i nic nie
> tłumaczy zawalidrogi. W Polsce ruch jest prawostronny.

Oj narażasz się tutaj :-) Podzielam Twoją opinię ale jesteśmy w mniejszości. :-) Ba! Nawet jeśli zwrócisz uwagę zawalidrodze mignięciem, to jego reakcją jest (jak wnioskuję z tego wniosku) furia lub pokrewne stany ducha.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2018-10-31 06:19:04
Autor: Kris
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu wtorek, 30 października 2018 23:28:48 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:
W dniu 2018-10-30 o 21:54, t-1 pisze:

> Bo lewy pas służy do jazdy z maksymalną dozwoloną szybkością.
 > Kto nie chce (nie może, nie umie) tak jechać powinien zjechać na prawy pas.
 > Jeśli ktoś wyprzedza prawym to znaczy, że prawy jest pusty i nic nie
 > tłumaczy zawalidrogi. W Polsce ruch jest prawostronny.

Oj narażasz się tutaj :-) Podzielam Twoją opinię ale jesteśmy w mniejszości. :-) Ba! Nawet jeśli zwrócisz uwagę zawalidrodze mignięciem, to jego reakcją jest (jak wnioskuję z tego wniosku) furia lub pokrewne stany ducha.

Jeśli dobrze zrozumiałem to t-1 pisał ze zawalidrogą jest ten jadacy lewym na tyle wolno że trzeba go wyprzedzać prawym. A Ty pisałes ze jadąc z dist coś tam wkurzasz się bo Ciebie wyprzedzaja prawym
Więc robisz za zawalidrogę na lewym
Jeśli żle rozumuję to czekam na sprostowanie.

Data: 2018-10-31 06:15:49
Autor: Kris
Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
W dniu wtorek, 30 października 2018 21:54:39 UTC+1 użytkownik t-1 napisał:

Bo lewy pas służy do jazdy z maksymalną dozwoloną szybkością.

Grupowy obrońca idiotów drogowych napisze że można znacznie szybciej.
Tam gdzie wolno 60km/godz on napisał "z 80".

Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowc Ăłw

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona