Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.telefonia.gsm   »   ORANGE? Si, si, bordello!

ORANGE? Si, si, bordello!

Data: 2009-09-30 12:20:08
Autor: Jan Kotletty
ORANGE? Si, si, bordello!
Opisuję problem, jaki jest skutkiem niezrozumiałego
postępowania wyż. wym. firmy. Poproszę o wyjaśnienie,
jeśli ktoś coś z tego rozumie.

Moja firma od dawna ma kilka numerów u Orange. Było
jak było, mniej więcej normalnie, ale się skończyło.
Od ponad roku nie działa pełny dostęp do Orange on-line.
Nie można sprawdzać faktur ani połączeń. Nie można też
też składać reklamacji (!). Ani zmieniać usług on-line.
Można jedynie przesłać do ORANGE pytanie z witryny On-line.

Skorzystałem z tego i pytanie wysłałem. Trzy razy.
Także dzwoniłem, chyba z pięć razy. I za każdym razem
osoba o miłym głosiku powtarza jak papuga, wciąż to
samo. A co powtarza, podaję poniżej.

"Pana firma ma TERAZ status klienta kluczowego, a dostęp
do Orange on-line nie jest możliwy dla takich klientów.
Musi się Pan skontaktować z administratorem numerów
w Waszej firmie, albo z opiekunem firmy. Tylko taka
osoba może Panu udostępnić dane z on-line."

A ja za każdym razem zadaję dwa pytania. Pierwsze,
DLACZEGO umieszczono nas w szufladzie "klienci kluczowi".
Drugie, KTO jest opiekunem naszej firmy. Bo - jak od
razu zaznaczam - administratorem jestem JA. A od siebie
samego nie mogę jakoś uzyskać odpowiedzi na ww. pytania.

I co słyszę? Najpierw próbę mącenie w rodzaju papugowania,
czyli powtarzania tego tekściku z cudzysłowu. A potem,
po naciskaniu na konkrety: "Przepraszam, ale ja nie
posiadam wiedzy na ten temat". I koniec rozmowy.

Co tu jest grane, do ciężkiej Anielki?

Z szacunkiem dla znawców,

Jan

Data: 2009-09-30 11:28:50
Autor: Waldek Godel
ORANGE? Si, si, bordello!
Dnia Wed, 30 Sep 2009 12:20:08 +0200, Jan Kotletty napisał(a):

A ja za każdym razem zadaję dwa pytania. Pierwsze,
DLACZEGO umieszczono nas w szufladzie "klienci kluczowi".
Drugie, KTO jest opiekunem naszej firmy. Bo - jak od
razu zaznaczam - administratorem jestem JA. A od siebie
samego nie mogę jakoś uzyskać odpowiedzi na ww. pytania.

"administratorem numerów w Waszej firmie, albo z opiekunem firmy"

Dla firm jest wyznaczona osoba, która ma prawo dokonywać zmian na koncie
abonenckim i mieć wgląd w to konto. Przy czym absolutnie nie jest istotne,
kto jest administratorem w firmie. To nie ma żadnego znaczenia.
Istotne jest kto jest wpisane w wasze papiery w Orynczu. To może być nawet
pan Zenek który sprząta kible. I wtedy nawet jak prezes zadzwoni, nic nie
załatwi, bo to musi byc pan Zenek.

Wypadałoby znaleźć osobę która jest wpisana. Kto podpisywał umowy? Ty?
Jeżeli inna osoba, to może ona jest wpisana. Jak jest w firmie - wziać tą
osobę, udać się do salonu firmowego i wyprostować papiery. Jeżeli nie, też
trzeba wyprostować papiery, nawet bardziej, tylko jazdy będą większe,
zależne od tego jaka to firma. W każdym razie będziesz potrzebował osoby
uprawnionej do reprezentowania firmy. No i przy okazji wyprostowywania papierów możesz wyjaśnić sprawę dostępu
online oraz opiekuna
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Data: 2009-09-30 12:52:58
Autor: Jan Kotletty
ORANGE? Si, si, bordello!
Waldek Godel pisze:

Dla firm jest wyznaczona osoba, która ma prawo dokonywać zmian na koncie
abonenckim i mieć wgląd w to konto. Przy czym absolutnie nie jest istotne,
kto jest administratorem w firmie. To nie ma żadnego znaczenia.
Istotne jest kto jest wpisane w wasze papiery w Orynczu. To może być nawet
pan Zenek który sprząta kible. I wtedy nawet jak prezes zadzwoni, nic nie
załatwi, bo to musi byc pan Zenek.

Pięknie, ale wcześniej, przed ustanowieniem instytucji klienta
kluczowego, to właśnie ja byłem upoważniony. I do tego - według
mnie nadal nim jestem, bo nic w papierach nie zmieniałem.

Wypadałoby znaleźć osobę która jest wpisana. Kto podpisywał umowy? Ty?

Tak, to JA. O to właśnie chodzi, że w chwili podpisywania umowy
nikt nie uprzedzał, ani na piśmie, ani głosem, że mamy taki
dziwny status. Zmiana została wprowadzona zaocznie, a także
bez pisemnego uprzedzenia i zapytania o zgodę. Gdyby nas zapytano,
czy zgadzamy się na zmianę, w imieniu firmy odpowiedziałbym
odmownie. To ja znam kod, który dawniej służył do pełnego wglądu
do on-line i do wprowadzania zmian. Teraz nie ma gdzie tego kodu wpisywać. Nie ma dostępu i tyle.

Jeżeli inna osoba, to może ona jest wpisana. Jak jest w firmie - wziać tą
osobę, udać się do salonu firmowego i wyprostować papiery. Jeżeli nie, też
trzeba wyprostować papiery, nawet bardziej, tylko jazdy będą większe,
zależne od tego jaka to firma. W każdym razie będziesz potrzebował osoby
uprawnionej do reprezentowania firmy.

Niby gdzie, w salonie firmowym? Jako upoważniony - i tam o to
pytałem, ale i tam mi powtórzono, że takie sprawy załatwia się
poprzez OPIEKUNA firmy. I że nie wiedzą, KTO nim jest.

No i przy okazji wyprostowywania papierów możesz wyjaśnić sprawę dostępu
online oraz opiekuna

Kolego, wierzę w Twoją dobrą wolę, ale - jak już chyba
sam rozumiesz - nie da się przez media wirtualne załatwić
spraw papierowych. Według ORANGE istnieje dziś jakiś tajemniczy
osobnik, którego zwą oni Opiekunem Firmy. Nikt go nie zna.
A tylko on coś może. Już sam nie wiem, może napiszę oficjalne
pismo do dyrekcji Orange?

Pozdrawiam,

Jan

Data: 2009-09-30 12:07:04
Autor: Waldek Godel
ORANGE? Si, si, bordello!
Dnia Wed, 30 Sep 2009 12:52:58 +0200, Jan Kotletty napisał(a):

Kolego, wierzę w Twoją dobrą wolę, ale - jak już chyba
sam rozumiesz - nie da się przez media wirtualne załatwić
spraw papierowych. Według ORANGE istnieje dziś jakiś tajemniczy
osobnik, którego zwą oni Opiekunem Firmy. Nikt go nie zna.
A tylko on coś może. Już sam nie wiem, może napiszę oficjalne
pismo do dyrekcji Orange?

Nie, po prostu idź do salonu Orange (salonu firmowego, nie dealera) z
papierami i wyjaśnij wszystko. Od razu, sprawdzając każdy krok. Czyli po
wyjściu z salonu zadzwoń na dezinfolinię i zapytaj o jakies dane, typu
naliczone opłaty, podając swoje dane.
Ważny jest kontakt z białkową formą życia po drugiej stronie i uprzejma
nieustępliwość w formie, że oczywiście rozumiesz jej racje, ale nie
zrezygnujesz z tej rozmowy dokąd wszystkie problemy nie zostaną rozwiązane.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Data: 2009-09-30 12:53:01
Autor: Michal Jankowski
ORANGE? Si, si, bordello!
Waldek Godel <nospam@orangegsm.info> writes:

Wypadałoby znaleźć osobę która jest wpisana. Kto podpisywał umowy? Ty?
Jeżeli inna osoba, to może ona jest wpisana.

A jesli on?

  MJ

Data: 2009-09-30 13:33:48
Autor: PWK
ORANGE? Si, si, bordello!

Użytkownik "Jan Kotletty" <j.kazmierski@wp.pl> napisał w wiadomości news:h9vbcn$81l$1news.task.gda.pl...
Opisuję problem, jaki jest skutkiem niezrozumiałego
postępowania wyż. wym. firmy. Poproszę o wyjaśnienie,
jeśli ktoś coś z tego rozumie.

Moja firma od dawna ma kilka numerów u Orange. Było
jak było, mniej więcej normalnie, ale się skończyło.
Od ponad roku nie działa pełny dostęp do Orange on-line.
Nie można sprawdzać faktur ani połączeń. Nie można też
też składać reklamacji (!). Ani zmieniać usług on-line.
Można jedynie przesłać do ORANGE pytanie z witryny On-line.

Skorzystałem z tego i pytanie wysłałem. Trzy razy.
Także dzwoniłem, chyba z pięć razy. I za każdym razem
osoba o miłym głosiku powtarza jak papuga, wciąż to
samo. A co powtarza, podaję poniżej.

"Pana firma ma TERAZ status klienta kluczowego, a dostęp
do Orange on-line nie jest możliwy dla takich klientów.
Musi się Pan skontaktować z administratorem numerów
w Waszej firmie, albo z opiekunem firmy. Tylko taka
osoba może Panu udostępnić dane z on-line."

A ja za każdym razem zadaję dwa pytania. Pierwsze,
DLACZEGO umieszczono nas w szufladzie "klienci kluczowi".
Drugie, KTO jest opiekunem naszej firmy. Bo - jak od
razu zaznaczam - administratorem jestem JA. A od siebie
samego nie mogę jakoś uzyskać odpowiedzi na ww. pytania.

I co słyszę? Najpierw próbę mącenie w rodzaju papugowania,
czyli powtarzania tego tekściku z cudzysłowu. A potem,
po naciskaniu na konkrety: "Przepraszam, ale ja nie
posiadam wiedzy na ten temat". I koniec rozmowy.

Co tu jest grane, do ciężkiej Anielki?

Z szacunkiem dla znawców,

Jan

Taaa, mam podobnie w Plusie. Ale opiekuna znam, niestety chyba presja sprzedaży powoduje, że opiekun bardziej aktywizuje się w momencie zapotrzebowania na aktywacje...
Sądzę, że po prostu opiekun Orange jeszcze nie zdażył Ciebie poinformować, że został opiekunem, lub o tym jeszcze nie wie :)  Czyżby właśnie "burdelik" w systemie? Nie chce mi się też wierzyć, że na koncie nie ma informacji, kto jest opiekunem klienta. Nie chcą tego powiedzieć (nie mogą?). Napisz pismo, zażądaj wyjaśnień. Napisz, że nie możesz uruchamiać usług, musisz korzystać z konkurencji i takie tam. Może pomoże.
Z własnego doświadczenia... swego czasu działanie tepsianego opiekuna klienta mojej firmy spowodowalo odłączenie całej wiazki ISDN i kilkanaście miesięcy prostowania faktur. Na szczęscie firma spadła z kluczowych do biznesu i jest względny spokój.
Więc może za dużo dzwonisz w tym Orangutanie? :)
--
pwk

Data: 2009-09-30 13:52:45
Autor: Jan Kotletty
ORANGE? Si, si, bordello!
PWK pisze:

Taaa, mam podobnie w Plusie.
To fatalnie, bo się właśnie zastanawiałem nad migracją
do tego Plusa....

(...) opiekun Orange jeszcze nie zdażył Ciebie poinformować, że został opiekunem, lub o tym jeszcze nie wie :)  Czyżby właśnie "burdelik" w systemie? Nie chce mi się też wierzyć, że na koncie nie ma informacji, kto jest opiekunem klienta. Nie chcą tego powiedzieć (nie mogą?).

To nic nadzwyczajnego. Na przykład w systemie TPSA
jest nazwisko naszego opiekuna, który nim być
przestał ponad rok temu.

(...) Na szczęscie firma spadła z kluczowych do biznesu i jest względny spokój.

Jak to się Wam udało???

Więc może za dużo dzwonisz w tym Orangutanie? :)

Akurat dzwonimy niedużo, więc tym dziwniejsze jest,
że znaleźliśmy się w szufladzie "kluczowi".

Pora umierać... Czyli wyrzucić komórki.

Jan

Data: 2009-09-30 14:01:47
Autor: PWK
ORANGE? Si, si, bordello!
Użytkownik "Jan Kotletty" <j.kazmierski@wp.pl> napisał w wiadomości news:h9vgqc$5tm$1news.task.gda.pl...
PWK pisze:

Taaa, mam podobnie w Plusie.
To fatalnie, bo się właśnie zastanawiałem nad migracją
do tego Plusa....

(...) opiekun Orange jeszcze nie zdażył Ciebie poinformować, że został opiekunem, lub o tym jeszcze nie wie :)  Czyżby właśnie "burdelik" w systemie? Nie chce mi się też wierzyć, że na koncie nie ma informacji, kto jest opiekunem klienta. Nie chcą tego powiedzieć (nie mogą?).

To nic nadzwyczajnego. Na przykład w systemie TPSA
jest nazwisko naszego opiekuna, który nim być
przestał ponad rok temu.

(...) Na szczęscie firma spadła z kluczowych do biznesu i jest względny spokój.

Jak to się Wam udało???

Tepsa podniosła widełki, a my zrezygnowaliśmy z jednego dostępu ISDN, taka transakcja wiązana :) Na szczęście!
--
pwk

Data: 2009-09-30 15:22:59
Autor: Michal Jankowski
ORANGE? Si, si, bordello!
"PWK" <prezes2wk2_wywaldwojki@interia2.pl> writes:

Z własnego doświadczenia... swego czasu działanie tepsianego opiekuna klienta mojej firmy spowodowalo odłączenie całej wiazki ISDN i kilkanaście miesięcy prostowania faktur. Na szczęscie firma spadła z kluczowych do biznesu i jest względny spokój.
Więc może za dużo dzwonisz w tym Orangutanie? :)

Zadziwiajace. Firma gorzej traktuje lepszych klientow?   MJ

Data: 2009-09-30 13:34:12
Autor: Flo
ORANGE? Si, si, bordello!
Jan Kotletty pisze:

Co tu jest grane, do ciężkiej Anielki?

Wpisano Cię (firmę) na listę klientów kluczowych. Powinien zgłosić się opiekun ale pewnie olał temat i pojawi się jak będą umowy do przedłużenia.
Z jakiego regionu kraju jesteś?

--
Florian Marzejewski
http://bezpieczenstwo-osobiste.com
http://detektywtorun.pl
+48 509 969 040
Departament Klientów Biznesowych Plus GSM (G300) Toruń
+48 607 600 027

Data: 2009-09-30 13:42:58
Autor: Flo
ORANGE? Si, si, bordello!
Flo pisze:

Z jakiego regionu kraju jesteś?

OK. Już mam. 3miasto.
Poszedł mail na twój adres z nagłówka.

--
Florian Marzejewski
http://bezpieczenstwo-osobiste.com
http://detektywtorun.pl
+48 509 969 040
Departament Klientów Biznesowych Plus GSM (G300) Toruń
+48 607 600 027

Data: 2009-10-01 12:19:22
Autor: J.F.
ORANGE? Si, si, bordello!
Użytkownik "Jan Kotletty" <j.kazmierski@wp.pl>
"Pana firma ma TERAZ status klienta kluczowego, a dostęp
do Orange on-line nie jest możliwy dla takich klientów.
Musi się Pan skontaktować z administratorem numerów
w Waszej firmie, albo z opiekunem firmy. Tylko taka
osoba może Panu udostępnić dane z on-line."

Dzwonisz do opiekuna firmy i prosisz o wypisanie z klientow kluczowych lub ustawienie sie skutecznie na administratora.
A jak nie pomoze .. liscik do dyr od spraw marketingu ? Czy od razu sekretarki prezesa ?

Zawsze tez mozesz spytac jak przestac byc klientem kluczowym ?
Zejsc ponizej 50 telefonow ? Play czeka :-)

J.

Data: 2009-10-01 12:27:41
Autor: Michal Jankowski
ORANGE? Si, si, bordello!
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:

"Pana firma ma TERAZ status klienta kluczowego, a dostęp
do Orange on-line nie jest możliwy dla takich klientów.
Musi się Pan skontaktować z administratorem numerów
w Waszej firmie, albo z opiekunem firmy. Tylko taka
osoba może Panu udostępnić dane z on-line."

Dzwonisz do opiekuna firmy i prosisz o wypisanie z klientow kluczowych
lub ustawienie sie skutecznie na administratora.
A jak nie pomoze .. liscik do dyr od spraw marketingu ? Czy od razu
sekretarki prezesa ?

LUDZIE!!! Czytajcie ze zrozumieniem i odpowiadajcie do rzeczy!!!

Jak on ma zadzwonić do opiekuna, skoro danych opiekuna NIE ZNA I NIKT
MU NIE CHCE ICH PODAĆ??? I w ogóle nikt go o mianowaniu jakiegoś
opiekuna nie zawiadomił???

  MJ

Data: 2009-10-01 14:38:57
Autor: cpt. Nemo
ORANGE? Si, si, bordello!
Michal Jankowski wrote:


Jak on ma zadzwonić do opiekuna, skoro danych opiekuna NIE ZNA I NIKT
MU NIE CHCE ICH PODAĆ??? I w ogóle nikt go o mianowaniu jakiegoś
opiekuna nie zawiadomił???

A dodatkowo to on chyba malenkie dziecko jest.
Ja juz tego samego dnia, jak bym to wykryl nieprawidlowosci, osobiscie
odwiedzilbym biuro Orange i zlozyl pisemnie stosowne dyspozycje wraz z
zadaniem odszkodowania.
To zawsze skutkuje.

Pozdrawiam, leszek

Data: 2009-10-02 15:07:21
Autor: Jan Kotletty
ORANGE? Si, si, bordello! - Idzie nowe!
cpt. Nemo pisze:

Ja juz tego samego dnia, jak bym to wykryl nieprawidlowosci, osobiscie
odwiedzilbym biuro Orange i zlozyl pisemnie stosowne dyspozycje wraz z
zadaniem odszkodowania.
To zawsze skutkuje.

Może emeryt pozwoliłby sobie na jeżdżenie po zakorkowanych
ulicach. Skoro korzystam z banków poprzez Internet,
a także z kuriera, który oszczędza mi czasu dojeżdżając
do mnie, nie będę tam jeździł osobiście. Przynajmniej
do czasu, aż umowa terminowa się nie skończy. Zobaczymy,
a nuż ktoś odpowiedzialny się ocknie.

Tymczasem sprawy się posunęły naprzód o tyle, że od
wczoraj WIEM JUŻ (!!!), kto jest opiekunem mojej instytucji
z ramienia ORANGE. Ten mój duży krok okazał się jednak
niewystarczający. Nadal nie mam kontaktu z tą osobą.
Ma wolne, zdaje się z powodu opieki nad dzieckiem.
Wiem już nawet i to, kto jest jej przełożonym. On to
ma zadecydować, kto zastąpi nieobecną opiekunkę firmy.
Niestety - mimo kilkunastu prób nie złapałem gościa.
Chyba sobie wyszedł na dłużej z pracy?

Ciekawe jest, skąd o tym wiem. Otóż przyszło mi na myśl,
żeby o to zapytać naszą byłą opiekunkę z TP SA. Jako
że obie firmy są obecne na tej samej witrynie internetowej.
I trafiłem w dziesiątkę! Okazało się, że ten pomysł
o uznaniu nas za kluczowych wyszedł właśnie z unifikacji
systemów obsługi w obu firmach. Niestety - moja rozmówczyni
już od ponad roku nie jest naszą opiekunką i nic mi
nie pomogła teraz w odkręceniu tej zaszłości. Podała mi
jednak namiary na ww. dwie osoby władne w kwestii opieki
nade mną. Jak na razie są to dla mnie osoby takie bardziej
wirtualne. Teraz zadzwonię jednak do tej pani z Olsztyna.

Uczymy się do końca swoich dni, jak widać.

Jan

Data: 2009-10-02 16:45:11
Autor: Borafu
ORANGE? Si, si, bordello! - Idzie nowe!
Jan Kotletty pisze:
cpt. Nemo pisze:

Ja juz tego samego dnia, jak bym to wykryl nieprawidlowosci, osobiscie
odwiedzilbym biuro Orange i zlozyl pisemnie stosowne dyspozycje wraz z
zadaniem odszkodowania.
To zawsze skutkuje.

Może emeryt pozwoliłby sobie na jeżdżenie po zakorkowanych
ulicach. Skoro korzystam z banków poprzez Internet,
a także z kuriera, który oszczędza mi czasu dojeżdżając
do mnie, nie będę tam jeździł osobiście.

Łojeju, przecież wystarczyło wysłać list polecony.
To też za trudne?

Pozdro
--
Borafu

Data: 2009-10-02 16:53:03
Autor: Flo
ORANGE? Si, si, bordello! - Idzie nowe!
Borafu pisze:

Łojeju, przecież wystarczyło wysłać list polecony.

I co to da?
Moja ostatnia reklamacja w Orange nie doczekała się odpowiedzi, a na poprzednią czekałem 3 miesiące.
Efekt.... pomimo jako takiego zadowolenia z usług odchodzę sukcesywnie ze wszystkimi numerami do innej sieci.

Pracowałem w Orange i znając od wewnątrz problemy z obsługą klienta odszedłem.
Mój ostatni klient w Orange zapragnął włączyć sobie usługi on-line na stronie operatora. Coś poszło nie tak i przez kolejne 10 miesięcy trwały przepychanki aby anulowano zlecenie, które nie zostało zrealizowane, a za to zablokowało wykonywanie operacji na numerze. Klient na swoim numerze nic nie mógł zrobić. Nawet głupiej lojalki nie mógł podpisać.

--
Florian Marzejewski
http://bezpieczenstwo-osobiste.com
http://detektywtorun.pl
+48 509 969 040
Departament Klientów Biznesowych Plus GSM (G300) Toruń
+48 607 600 027

Data: 2009-10-02 18:06:14
Autor: Borafu
ORANGE? Si, si, bordello! - Idzie nowe!
Flo pisze:
Borafu pisze:

Łojeju, przecież wystarczyło wysłać list polecony.

I co to da?
No, to zależy od oceny sytuacji, przywiązania do numerów itp.
Przy dobrym sformułowaniu treści pisma i braku odpowiedzi otwierają Ci się różne, zamknięte wcześniej drogi, jak choćby odszkodowanie czy zerwanie umowy bez żadnych opłat. Może będzie potrzebny sąd, ale oni też trochę rozumieją i za daleko nie chcą się zwykle zapuścić.

Postawienie drugiej strony w sytuacji kiedy to jej zaczyna zależeć zawsze się opłaca.

Pozdro
--
Borafu

Data: 2009-10-02 18:24:43
Autor: Flo
ORANGE? Si, si, bordello! - Idzie nowe!
Borafu pisze:

przywiązania do numerów itp.

To już nie problem

Przy dobrym sformułowaniu treści pisma i braku odpowiedzi otwierają Ci się różne, zamknięte wcześniej drogi, jak choćby odszkodowanie czy _zerwanie umowy bez żadnych opłat_.

To też już nie problem przy przejściu do innego opa z wielkiej 3.

Może będzie potrzebny sąd, ale oni też trochę rozumieją i za daleko nie chcą się zwykle zapuścić.

Od czasu jak stopniowo w Orange ustawili się ludzie z Centertela jakość obsługi, oferty itp są na dużo niższym poziomie niż np 2 lata temu.

Postawienie drugiej strony w sytuacji kiedy to jej zaczyna zależeć zawsze się opłaca.

To fakt.

--
Florian Marzejewski
http://bezpieczenstwo-osobiste.com
http://detektywtorun.pl
+48 509 969 040
Departament Klientów Biznesowych Plus GSM (G300) Toruń
+48 607 600 027

Data: 2009-10-03 17:59:45
Autor: cpt. Nemo
ORANGE? Si, si, bordello! - Idzie nowe!

Użytkownik "Flo" <florian6@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ha59gd$eo8$2inews.gazeta.pl...


Od czasu jak stopniowo w Orange ustawili się ludzie z Centertela
jakość
obsługi, oferty itp są na dużo niższym poziomie niż np 2 lata temu.

Duzo nizszy poziom to sie pojawil jak przejeto IDEE i "ludzie z
Centertela" odeszli a na ich miejsce przyszli milosnicy francuskiego
zarzadu. I caly czas ow poziom spada.


Pozdrawiam, Leszek

Data: 2009-10-03 20:25:46
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
ORANGE? Si, si, bordello! - Idzie nowe!
Flo wrote:


Od czasu jak stopniowo w Orange ustawili się ludzie z Centertela jakość obsługi, oferty itp są na dużo niższym poziomie niż np 2 lata temu.

Tak w kwestii formalnej: a przedtem kto się tam ustawił? Ludzie z PTC czy Polkomtela? :-)

M.

PS. Dwa lata... Ech, szkoda, że jesteś za młody, żeby pamiętać "poziom" a bardziej pion obsługi na początku Idei...

Data: 2009-10-03 22:05:26
Autor: cpt. Nemo
ORANGE? Si, si, bordello! - Idzie nowe!

Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl>
napisał w wiadomości news:ha84vd$ok3$1news.onet.pl...


PS. Dwa lata... Ech, szkoda, że jesteś za młody, żeby pamiętać
"poziom"
a bardziej pion obsługi na początku Idei...

Lacznie z kawa czy herbata w salonach :)
Lza sie w oku kreci.

Pozdrawiam, Leszek

Data: 2009-10-02 20:38:21
Autor: J.F.
ORANGE? Si, si, bordello! - Idzie nowe!
On Fri, 02 Oct 2009 15:07:21 +0200,  Jan Kotletty wrote:
Tymczasem sprawy się posunęły naprzód o tyle, że od
wczoraj WIEM JUŻ (!!!), kto jest opiekunem mojej instytucji
z ramienia ORANGE. Ten mój duży krok okazał się jednak
niewystarczający. Nadal nie mam kontaktu z tą osobą.

A probowales ty inaczej - zadzwonic do bok, i niech przekaza
opiekunowi zeby zadzwonil.

Mozna cos wspomniec o 50 aktywacjach :-)

J.

Data: 2009-10-03 17:56:22
Autor: cpt. Nemo
ORANGE? Si, si, bordello! - Idzie nowe!

Użytkownik "Jan Kotletty" <j.kazmierski@wp.pl> napisał w wiadomości
news:ha4tua$74p$1news.task.gda.pl...
cpt. Nemo pisze:

> Ja juz tego samego dnia, jak bym to wykryl nieprawidlowosci,
osobiscie
> odwiedzilbym biuro Orange


Może emeryt pozwoliłby sobie na jeżdżenie po zakorkowanych
ulicach.

To jezdzij tramwajem bedzie szybciaj, jak taka z Ciebie niezdara :)
Ja wole siasc na motocykl  i w dowolne miejsce Warszawy o dowolnej
godzinie dojechac w kilka minut :)
Inna sprawa zima, ale wtedy i tak tlok sporo mniejszy, szczegolnie w dni
kiedy sypnie z centymetr sniegu, wtedy znowu robi sie luzno na miescie i
mozna autkiem szybciorem dojechac :

Skoro korzystam z banków poprzez Internet,
a także z kuriera, który oszczędza mi czasu

Acha, jak piszesz juz z rok Ci oszczedzili odcinajac od zarzadzania :)

A tak na marginesie to poszukuje firm ktore maja w Orange choc jeden
Mix, a juz najlepiej Mix ktory przeniesli z POPa. Szykuje sie fajna
aferka :)

Data: 2009-10-02 20:36:07
Autor: J.F.
ORANGE? Si, si, bordello!
On Thu, 1 Oct 2009 14:38:57 +0200,  cpt. Nemo wrote:
A dodatkowo to on chyba malenkie dziecko jest.
Ja juz tego samego dnia, jak bym to wykryl nieprawidlowosci, osobiscie
odwiedzilbym biuro Orange i zlozyl pisemnie stosowne dyspozycje wraz z
zadaniem odszkodowania.
To zawsze skutkuje.

W Orange tez skutkuje ? Bo w TP to by ci powiedzieli ze jestes nieuprawniony, musi przyjsc
prezes z dowodem zeby zlozyc dyspozycje  :-)

A odszkodowanie .. "na podstawie umowy i regulaminu odszkodowanie nie
przysluguje". Bo i za co :-)

J.

Data: 2009-10-01 17:11:39
Autor: Flo
ORANGE? Si, si, bordello!
Michal Jankowski pisze:

LUDZIE!!! Czytajcie ze zrozumieniem i odpowiadajcie do rzeczy!!!

Jak on ma zadzwonić do opiekuna, skoro danych opiekuna NIE ZNA I NIKT
MU NIE CHCE ICH PODAĆ??? I w ogóle nikt go o mianowaniu jakiegoś
opiekuna nie zawiadomił???

Dlatego ode mnie na PW dostał numer tel i mail do koordynatora regionalnego Orange.
Swoją droga ciekawe czy pomogło?

--
Florian Marzejewski
http://bezpieczenstwo-osobiste.com
http://detektywtorun.pl
+48 509 969 040
Departament Klientów Biznesowych Plus GSM (G300) Toruń
+48 607 600 027

Data: 2009-10-01 19:51:36
Autor: Jan
ORANGE? Si, si, bordello!
Flo pisze:

Dlatego ode mnie na PW dostał numer tel i mail do koordynatora regionalnego Orange.
Swoją droga ciekawe czy pomogło?

Dziękuję tą drogą. Dopiero jutro będę miał na to czas.
Jeśli już ponad rok minął, miałem możliwość poćwiczyć
cnotę cierpliwości. Oczywiście zawiadomię o skutku.

Jan

Data: 2009-10-01 17:13:32
Autor: Flo
ORANGE? Si, si, bordello!
J.F. pisze:

Play czeka :-)

Z czym?
Z minutą 0,29 w zamian za brak dodatkowych usług dla biznesu?

--
Florian Marzejewski
http://bezpieczenstwo-osobiste.com
http://detektywtorun.pl
+48 509 969 040
Departament Klientów Biznesowych Plus GSM (G300) Toruń
+48 607 600 027

ORANGE? Si, si, bordello!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona