http://niezalezna.pl/73391-o-rzadowych-priorytetach-na-drogach-rozmowa-z-wiceministrem-jerzym-szmitem

Polska jest jednym z najdroższych krajów w Europie, jeśli chodzi o budowę dróg. Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka; przestarzałe przepisy, złe stosowanie zamówień prawa publicznego; nieuzasadniony rozmach przy budowie dróg, brak współpracy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z wykonawcami i ekspertami - z Jerzym Szmitem, wiceministrem transportu i budownictwa, odpowiedzialnym za budowę dróg w Polsce, rozmawia Igor Szczęsnowicz.

Jakie widzi Pan w tej chwili największe problemy związane z drogami?
Rząd koalicji PO-PSL przyjął we wrześniu tego roku Program Budowy Dróg Krajowych (PBDK) na lata 2014–2023. Na sfinansowanie tego programu, do którego chcielibyśmy dodać jeszcze kilka ważnych dróg, przeznaczono 107 mld zł, tymczasem gdy zsumuje się koszty wszystkich zaplanowanych zadań, okazuje się, że wyniosą one 200 mld zł. Zastanawiamy się więc, jak ten program sfinansować. Na pewno trzeba gruntownie zmienić przepisy i normy, które dzisiaj regulują budownictwo dróg. Drogi w Polsce można budować taniej i szybciej. Ponadto potrzebna jest zmiana ustawy o zamówieniach publicznych idąca w kierunku, by państwo jako zamawiający miało większy wgląd w finanse i możliwości wykonawców. Kolejnym elementem, który pozwoli załatać dziurę finansową, będą zwiększające się w miarę oddawania kolejnych płatnych odcinków autostrad wpływy do Krajowego Funduszu Drogowego. Fundusz, mimo że jest zadłużony (62 mld złotych – red.), powinien wkrótce stać się wydajnym źródłem finansowania budownictwa drogowego w Polsce.

Jak ocenia Pan działalność Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad?
Chcielibyśmy przede wszystkim, aby polepszyła się współpraca między GDDKiA i wykonawcami dróg w Polsce. Naszą ideą jest powołanie forum kontaktowego, gdzie obie strony wraz z zaproszonymi ekspertami ustalałyby optymalny modus operandi budowy dróg. Ten model sprawdza się dzisiaj na Zachodzie. Drugą sprawą jest struktura Generalnej Dyrekcji. Zastanawiamy się nad oddzieleniem kwestii budowania dróg od ich utrzymania. Być może wrócimy do idei drogowych spółek specjalnego przeznaczenia, wprowadzonej w latach 2006–2007, które byłyby inwestorem zastępczym państwa w budowie konkretnych odcinków dróg. To odcią?y?oby GDDKiA w?procesie budowania dr?g.
żyłoby GDDKiA w procesie budowania dróg.

Czy uważa Pan, że w Polsce dużo płacimy za budowę dróg?
Tak, w Polsce budujemy bardzo drogo. Wiele przyczyn na to wpływa, ale chciałbym zwrócić uwagę na zupełnie nieuzasadniony w wielu miejscach rozmach przy planowaniu i modernizacji dróg. Te same efekty można osiągnąć bez pozostawiania szerokich pasów rezerwowych, kosztownych i licznych przejść dla zwierząt czy słynnych już ekranów tłumiących hałas.

Wciąż podczas przetargów głównym kryterium wyboru wykonawcy jest najniższa cena. Stanowi ona 90 proc. kryterium wyboru wykonawcy. Czy to prawidłowy sposób wyłaniania zwycięzcy przetargu?
Jest to rzeczywiście ogromny problem. Mimo ostatniej zmiany Prawa zamówień publicznych wciąż decyduje najniższa cena. Liczę na to, że rozwikłaniem tego typu problemów zajmie się wspomniane wcześniej forum kontaktowe.

Jakie jest najważniejsze zadanie drogowe tego rządu?
Uważamy, że jak najszybciej należy ukończyć budowę autostrady A1 i radykalnie poprawić skomunikowanie portów morskich z siecią drogową. Należy też otworzyć połączenia drogowe Polski na południe i południowy wschód Europy oraz skończyć z komunikacyjnym wykluczeniem Polski północno-wschodniej poprzez budowę dróg S16 i S19. Zintensyfikujemy również prace nad drogą S11.

Jakie będą dalsze losy przedłużenia do granicy z Białorusią autostrady A2?
Sprawę tej autostrady musimy przeanalizować. Po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę porozumienia ze stroną chińską może to być w przyszłości część szlaku drogowego Chiny–Europa, bardzo ważnego nie tylko dla Polski. Białoruś buduje w okolicach przyszłej budowy autostrady po swojej stronie granicy drogowy port przeładunkowy. Powinniśmy poważnie rozważyć budowę takiego centrum logistycznego po polskiej stronie granicy w okolicach Białej Podlaskiej w powiązaniu z portem kolejowym w Małaszewiczach i pobliskim byłym lotniskiem wojskowym. Byłaby to transportowa wschodnia brama Unii Europejskiej.


--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Użytkownik u2 u_2@o2.pl ...

Czy uważa Pan, że w Polsce dużo płacimy za budowę dróg?
Tak, w Polsce budujemy bardzo drogo. Wiele przyczyn na to wpływa, ale chciałbym zwrócić uwagę na zupełnie nieuzasadniony w wielu miejscach rozmach przy planowaniu i modernizacji dróg. Te same efekty można osiągnąć bez pozostawiania szerokich pasów rezerwowych, kosztownych i licznych przejść dla zwierząt czy słynnych już ekranów tłumiących hałas.

A dlaczego stawiano ekrany?
Juz zapomnieliśmy kto wprowadził takie wyzyłowane normy hałasu...?

http://maruda.salon24.pl/454245,dziekujemy-ci-jaroslawie-za-ekrany

WON !!!




pajac "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:565ae297$0$647$65785112news.neostrada.pl...

http://niezalezna.pl/73391-o-rzadowych-priorytetach-na-drogach-rozmowa-z-wiceministrem-jerzym-szmitem

Polska jest jednym z najdroższych krajów w Europie, jeśli chodzi o budowę dróg. Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka; przestarzałe przepisy, złe stosowanie zamówień prawa publicznego; nieuzasadniony rozmach przy budowie dróg, brak współpracy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z wykonawcami i ekspertami - z Jerzym Szmitem, wiceministrem transportu i budownictwa, odpowiedzialnym za budowę dróg w Polsce, rozmawia Igor Szczęsnowicz.

Jakie widzi Pan w tej chwili największe problemy związane z drogami?
Rząd koalicji PO-PSL przyjął we wrześniu tego roku Program Budowy Dróg Krajowych (PBDK) na lata 2014–2023. Na sfinansowanie tego programu, do którego chcielibyśmy dodać jeszcze kilka ważnych dróg, przeznaczono 107 mld zł, tymczasem gdy zsumuje się koszty wszystkich zaplanowanych zadań, okazuje się, że wyniosą one 200 mld zł. Zastanawiamy się więc, jak ten program sfinansować. Na pewno trzeba gruntownie zmienić przepisy i normy, które dzisiaj regulują budownictwo dróg. Drogi w Polsce można budować taniej i szybciej. Ponadto potrzebna jest zmiana ustawy o zamówieniach publicznych idąca w kierunku, by państwo jako zamawiający miało większy wgląd w finanse i możliwości wykonawców. Kolejnym elementem, który pozwoli załatać dziurę finansową, będą zwiększające się w miarę oddawania kolejnych płatnych odcinków autostrad wpływy do Krajowego Funduszu Drogowego. Fundusz, mimo że jest zadłużony (62 mld złotych – red.), powinien wkrótce stać się wydajnym źródłem finansowania budownictwa drogowego w Polsce.

Jak ocenia Pan działalność Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad?
Chcielibyśmy przede wszystkim, aby polepszyła się współpraca między GDDKiA i wykonawcami dróg w Polsce. Naszą ideą jest powołanie forum kontaktowego, gdzie obie strony wraz z zaproszonymi ekspertami ustalałyby optymalny modus operandi budowy dróg. Ten model sprawdza się dzisiaj na Zachodzie. Drugą sprawą jest struktura Generalnej Dyrekcji. Zastanawiamy się nad oddzieleniem kwestii budowania dróg od ich utrzymania. Być może wrócimy do idei drogowych spółek specjalnego przeznaczenia, wprowadzonej w latach 2006–2007, które byłyby inwestorem zastępczym państwa w budowie konkretnych odcinków dróg. To odcią?y?oby GDDKiA w?procesie budowania dr?g.
żyłoby GDDKiA w procesie budowania dróg.

Czy uważa Pan, że w Polsce dużo płacimy za budowę dróg?
Tak, w Polsce budujemy bardzo drogo. Wiele przyczyn na to wpływa, ale chciałbym zwrócić uwagę na zupełnie nieuzasadniony w wielu miejscach rozmach przy planowaniu i modernizacji dróg. Te same efekty można osiągnąć bez pozostawiania szerokich pasów rezerwowych, kosztownych i licznych przejść dla zwierząt czy słynnych już ekranów tłumiących hałas.

Wciąż podczas przetargów głównym kryterium wyboru wykonawcy jest najniższa cena. Stanowi ona 90 proc. kryterium wyboru wykonawcy. Czy to prawidłowy sposób wyłaniania zwycięzcy przetargu?
Jest to rzeczywiście ogromny problem. Mimo ostatniej zmiany Prawa zamówień publicznych wciąż decyduje najniższa cena. Liczę na to, że rozwikłaniem tego typu problemów zajmie się wspomniane wcześniej forum kontaktowe.

Jakie jest najważniejsze zadanie drogowe tego rządu?
Uważamy, że jak najszybciej należy ukończyć budowę autostrady A1 i radykalnie poprawić skomunikowanie portów morskich z siecią drogową. Należy też otworzyć połączenia drogowe Polski na południe i południowy wschód Europy oraz skończyć z komunikacyjnym wykluczeniem Polski północno-wschodniej poprzez budowę dróg S16 i S19. Zintensyfikujemy również prace nad drogą S11.

Jakie będą dalsze losy przedłużenia do granicy z Białorusią autostrady A2?
Sprawę tej autostrady musimy przeanalizować. Po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę porozumienia ze stroną chińską może to być w przyszłości część szlaku drogowego Chiny–Europa, bardzo ważnego nie tylko dla Polski. Białoruś buduje w okolicach przyszłej budowy autostrady po swojej stronie granicy drogowy port przeładunkowy. Powinniśmy poważnie rozważyć budowę takiego centrum logistycznego po polskiej stronie granicy w okolicach Białej Podlaskiej w powiązaniu z portem kolejowym w Małaszewiczach i pobliskim byłym lotniskiem wojskowym. Byłaby to transportowa wschodnia brama Unii Europejskiej.


-- General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".