Data: 2009-04-28 08:41:08 | |
Autor: Sqeeb | |
O prędkości na poważnie. | |
Cześć.
Od paru dni zastanawiam się jak to jest z tym 'zapierdalaniem czysta na gumie'. Nie ważne czy to motocykl czy puszka, uderzając przy 150km/h w sztywną przeszkodę(ew. człowieka) większych perspektyw na przeżycie nie ma. No a 150km/h to dzisiaj 80% samochódów osiąga. Każdy ma czasem ochote przydusić więcej ponad ograniczenie, no a jeszcze jak pusta droga i ruch znikomy to już w ogóle rura. Zastanawiam się gdzie tu jest miejsce na rozsądek. Czy jak jadę nie wiecej niż 30km/h ponad ograniczenie? Cały czas myślę o trasie, a nie jednokierunkowych zatłoczonych uliczkach w śródmieściu. To że trzeba jechać tyle, na ile pozwalają warunki w danej chwili to wiem, ale... No powiedzcie sami, czy jak przez 300km trasę nie przekroczę 150km/h to jestem rozsądny a jak polecę 220 to już wariat? A może ja po prostu chcę coś nielogicznego upchnąć w logike? Nie chcę tym postem zatrolować czy coś, tak jakoś mnie na refleksje wzięło... No i liczyłbym na zabranie głosu tych starych wapniaków co lubią się czepiać ;-P -- Pozdrawiam, Sqeeb |
|
Data: 2009-04-28 08:49:10 | |
Autor: Marcin Gardeła | |
O prędkości na poważnie. | |
Sqeeb wrote:
Od paru dni zastanawiam się jak to jest z tym 'zapierdalaniem czysta Tak, osiąga w sensie możliwości technicznych, a rzeczywiste osiąganie to już zależy od tego ile wciśniesz gazu czy przekręcisz manetki. Każdy ma czasem ochote przydusić więcej ponad ograniczenie, no a Tak. Zastanawiam się gdzie tu jest miejsce na rozsądek. Czy jak jadę nie No właśnie, ale co? Acha, no i rozmawiamy o polskich drogach, i ich absurdalnych ograniczeniach, które nie mają nic wspólnego z bezpieczeństwem ruchu ulicznego, czy tak teoretycznie, co by było gdyby w Polsce były sensowne ograniczenia i jechałbym 30 ponad? No powiedzcie sami, czy jak przez 300km trasę nie przekroczę 150km/h Dobrze wiesz, że nie wartości bezwwględne osiąganej prędkości się liczą, nawet w funkcji ograniczenia. A może ja po prostu chcę coś nielogicznego upchnąć w logike? Chyba jakoś tak :) Nie chcę tym postem zatrolować czy coś, tak jakoś mnie na refleksje I co ci wychodzi z tej refleksji? Bo napisałeś posta, ale tak konkretnie to o co ci chodzi? Masz aktualnie załamanie wiary w swoje umiejętności? Chciałbyś polatać wolniej, ale się boisz? Rozmyślasz jak to będzie walić łbem w samochód, który wymusza na tobie pierwszeństwo? -- Diobeu NT650V Deauville '98 GT: Diobeu PL |
|
Data: 2009-04-28 09:02:06 | |
Autor: Sqeeb | |
O prędkości na poważnie . | |
On Tue, 28 Apr 2009 08:49:10 +0200
Marcin Gardeła <diobeu@gazeta.pl> wrote: > Zastanawiam się gdzie tu jest miejsce na rozsądek. Czy jak jadę nie Aleś mi uprościł pytanie... > Nie chcę tym postem zatrolować czy coś, tak jakoś mnie na refleksje Załamania nie mam, nawet się nad swoimi umiejętnościami nie zastanawiałem. Jak to jest walić łbem to ja już wiem, tylko nie w samochód a w ziemię. Mieszkam w Polsce C(czyt. wschód), miasto nieduże, jakoś nigdy nie widziałem tutaj żadnego pędzącego 'czysta'. Zresztą tutaj nie ma dróg do tego, albo za wąsko albo za duży ruch(przynajmniej imho). Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach Polski bo przecież tutaj żyjemy. Wracając do puszki - nie wiem jak jest z innymi, ale w moim przypadku maksymalną mam w okolicach 180-190km/h, a jechałem tyle może z 2x w życiu... Na codzień mi wystarcza te 120-130km/h. Z motocyklami nie będzie podobnie? Taka Honda XX blisko 300km/h dojdzie, ale czy właściciel często leci nią aż tyle? Nie mam na myśli ludzi typu 'drewniak-r1'. A z czym czy się boję... Nie mam nic coby mogło spokojnie 200km/h przekroczyć i tak się tylko zastanawiam 'co by było gdyby'. Jakoś nigdy nie bałem się prędkości, nie było na to czasu. -- Pozdrawiam, Sqeeb |
|
Data: 2009-04-28 09:17:38 | |
Autor: Darek Mroz | |
O prędkości na poważnie. | |
Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach Polski 50km DM |
|
Data: 2009-04-28 09:20:02 | |
Autor: Arni | |
O prędkości na poważnie. | |
Darek Mroz pisze:
Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach Polski 50 km to ja dziennie po miescie robie. To juz zamiasto mi nie wolno wyjezdzac? A co z przedstawicielami handlowymi ktorzy dziennie robią po kilkaset km. Nie wolno im jezdzic? A kierowcy ciezarowek? po 50 km jadą juz niebezpiecznie? -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy '01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat |
|
Data: 2009-04-28 09:21:11 | |
Autor: BartekGSXF | |
O prędkości na poważnie. | |
Użytkownik "Darek Mroz" <DArek.Mroz_DIVER@wp.pl> napisał w wiadomości news:gt6ain$8rj$1news.onet.pl... >Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach Polskigowno prawda, wczoraj jechalem 30km/h -- BartekGSX6F Ave1,8 EL |
|
Data: 2009-04-28 09:20:22 | |
Autor: fv | |
O prędkości na poważnie. | |
Sqeeb wrote:
Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach Polski Zauważyłem, że moje bezpieczeństwo rośnie gdy dostosowuję prędkość motocykla do otaczających mnie aut. Ta sama ulica, ta sama pora dnia, ale czasem auta jadą 40 a czasem 80. Gdybym codziennie jeździł tam równo 100km/h, to już by mnie ktoś pacnął. Jak jeżdżę raz 60 raz 100, jest ok. Druga zasada to im wolniej jadą auta, tym bardziej wkurzeni ich kierowcy, tym wolniej trzeba jechać, żeby był czas na reakcję. Dla mnie granicą rozsądku jest +40km/h powyżej tego co jadą puszki. Równocześnie bardzo uważam, żeby zawsze jechać nieco szybciej. Powód od strony bezpieczeństwa jest jeden: kierowcy tego właśnie się po mnie spodziewają. Jeśli nie da się szybciej (śnieg, deszcz, olej, zimno) to jadę z kolei na tyle wolno, żeby mnie było widać na czas. -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 |
|
Data: 2009-04-28 11:45:43 | |
Autor: Sqeeb | |
O prędkości na poważnie . | |
On Tue, 28 Apr 2009 09:20:22 +0200
fv <fake@cybax.com> wrote: Zauważyłem, że moje bezpieczeństwo rośnie gdy dostosowuję prędkość Też to zauważyłem. W mojej wsi raptem 3 skrzyżowania mają swiatła, a jak pojade do takiej stolicy to tylko dostosowuję się do otoczenia(czyt. oni stoją, ja stoję, oni przyspieszają, ja przyspieszam, oni hamują....). Mówie o wypadach puszką, a że jestem jeszcze świeżak to się zdziwiłem, że to takie 'łatwe'. Druga zasada to im wolniej jadą auta, tym bardziej wkurzeni ich kierowcy, Prawda. Dla mnie granicą rozsądku jest +40km/h powyżej tego co jadą puszki. Ale zaraz, jak będziesz jechał równo z nimi(nawet te 30km/h) to cóż? Mniejsza prędkość to zawsze większy czas na reakcję. Analogicznie jadąc po nierównej wąskiej drodze najbezpieczniej jest na środku(bo jak Cie podbije i zacznie ściągać na któreś pobocze to zawsze 1-2s czasu więcej na reakcję, chociaż te sekundy to funkcja prędkości...) Jeśli nie da się szybciej (śnieg, deszcz, olej, zimno) to jadę z kolei na Nie wystarczy jechać równo z resztą? Przecież puszka też nie zatrzyma się w miejscu, tylko po iluś tam metrach. -- Pozdrawiam, Sqeeb |
|
Data: 2009-04-28 14:34:19 | |
Autor: fv | |
O prędkości na poważnie. | |
Sqeeb wrote:
On Tue, 28 Apr 2009 09:20:22 +0200 Zarówno osobiste próby jak i obserwacja konkurencji samochodowej udowodniły mi że nie umiem hamować lepiej niż puszka. Nie chcę generalizować, że motocykle hamują dużo gorzej; ale ja jadąc na motocyklu na pewno. Dlatego jadę na tyle wolno, żeby hamowania uniknąć. -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 |
|
Data: 2009-04-28 12:59:33 | |
Autor: Piotr Klimek | |
O prędkości na poważnie. | |
Dnia (Tue, 28 Apr 2009 14:34:19 +0200) ktos podajacy sie za fv
wyklawiaturowal co nastepuje: Jeśli nie da się szybciej (śnieg, deszcz, olej, zimno) to jadę z kolei naNie wystarczy jechać równo z resztą? Przecież puszka też nie zatrzyma się Wybierz sie do motoszkoly suzuki w Twoim miescie. Dobrze wydane 70zl: http://www.suzuki-moto.pl/page.php?id=aktualnosci&news=090409 -- Pozdrawiam Piotr Klimek Suzuki SV1000S K3 http://bikepics.com/members/piko/ |
|
Data: 2009-04-28 11:49:54 | |
Autor: Ivam | |
O prędkości na poważnie. | |
"fv" <fake@cybax.com> wrote in message news:gt6anv$9gb$1inews.gazeta.pl...
Dla mnie granicą rozsądku jest +40km/h powyżej tego co jadą puszki. Ja bym raczej powiedzial, ze miedzy 20, a 40 w zaleznosci od jakosc drogi, ruchu itp.... ale ogolnie sie zgadzam. -- pzdr: Ivam |
|
Data: 2009-04-28 09:29:43 | |
Autor: Marcin Gardeła | |
O prędkości na poważnie. | |
Sqeeb wrote:
Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach Polski Nie ma odpowiedzi na twoje pytanie, na pewno można bezpiecznie jechać ponad durne polskie ograniczenia, z drugiej strony jadąc przepisowe 90 możesz spotkać takiego co mu się spieszy, i jest pewny, że zdąży przed "jakąś tam wueską" czyli motocyklowym jednym światłem. Wracając do puszki - nie wiem jak jest z innymi, ale w moim Same here. Z motocyklami Ja nie wiem, nie wyobrażam sobie jechać 300, tak serio, naprawdę serio to nie wyobrażam sobie, żeby mnie ciągnęło do 200, nigdy nie jechałem motocyklem, który osiąga te wartości z łatwością, wiem, że jego podwozie, pozycja itd znakomicie to umożliwiają, ale kurcze, jakoś mnie to nie ciągnie. (przepraszam Zefir, że znowu się lansuję :P ) Pewnie mając motocykl o 2x większej mocy chętniej bym odkręcał, właściwie to jestem tego pewny bo... łatwo mi się odkręca, ale miałem kilka zdarzeń na Dywersji które pozwalają mi sądzić, że nie jestem na tyle dobrym kierowcą żebym dobrze dosiadał 100 KM i ponad. A z czym czy się boję... Nie mam nic coby mogło spokojnie 200km/h Ano pewnie nic by nie było, jeździłbyś tyle ile byś chciał, a wypadek byś miał albo nie, jak to w życiu :) -- Diobeu NT650V Deauville '98 GT: Diobeu PL |
|
Data: 2009-04-28 10:02:18 | |
Autor: (pj) | |
O prędkości na poważnie. | |
Marcin Gardeła pisze:
Ja nie wiem, nie wyobrażam sobie jechać 300, tak serio, naprawdę serio to nie wyobrażam sobie, żeby mnie ciągnęło do 200, nigdy nie jechałem motocyklem, który osiąga te wartości z łatwością, wiem, że jego podwozie, pozycja itd znakomicie to umożliwiają, ale kurcze, jakoś mnie to nie ciągnie. Może jesteś umysłem ścisłym? - to jak może Ci się podobać piosenka, której nie słyszałeś? ;-) -- pozdr pj gsx1300r FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj |
|
Data: 2009-04-28 09:30:07 | |
Autor: BartekGSXF | |
O prędkości na poważnie. | |
Użytkownik "Sqeeb" <sqeeb@internet.community> napisał w wiadomości news:20090428090206.643dfd76.sqeebinternet.community... Gnębi mnie pytanie 'ile' można bezpiecznie jechać, w realiach PolskiMysle, ze nikt Ci na to nie odpowie. :) Nie istnieje chyba nic takiego co zdefiniowaloby "bezpieczna predkosc" bo sama szybkosc nie zabija. IMHO oczywiscie. Jak sobie na chlodno przypomne wczorajsze zdarzenie to nie mialem szansy uniknac wypadku. I nie mialo znaczenia czy jechalbym 30, 50, 100. Jednyna szansa bylaby wtedy jakbym sie zatrzymal na srodku skrzyzowania i czekal co tamten zrobi. Ale wtedy bezpieczna predkosc to jest 0 km/h. :) Wracając do puszki - nie wiem jak jest z innymi, ale w moim przypadkuCoz, swoim imbrykiem osiagnalem licznikowe 225 km/h. Dwa razy. Dwa razy jechalem po autostradzie powyzej 170 km/h. Z reguly w miescie nie przekraczalismy 110 :) _na 3 pasmowkach_ ale to i tak byla predkosc puszek. W trasie + 20 ograniczenie maksymalnie. Zawsze nadrabia sie w korkach. A z czym czy się boję... Nie mam nic coby mogło spokojnie 200km/h Bo nie ma na to czasu :) -- BartekGSX6F Ave1,8 EL |
|
Data: 2009-04-28 09:36:39 | |
Autor: Marcin Gardeła | |
O prędkości na poważnie. | |
BartekGSXF wrote:
Jak sobie na chlodno przypomne wczorajsze zdarzenie to nie mialem Czyli gdybyś jechał 0 km/h uniknąłbyś wypadku, czyli prędkość spowodowała twój wypadek :) Tej wersji niestety trzymają się na Wiejskiej i nie idzie im wytłumaczyć, ze nie tędy droga, zresztą nie wiem, czy ktokolwiek próbuje im to tłumaczyć. -- Diobeu NT650V Deauville '98 GT: Diobeu PL |
|
Data: 2009-04-28 09:46:03 | |
Autor: BartekGSXF | |
O prędkości na poważnie. | |
Użytkownik "Marcin Gardeła" <diobeu@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gt6brf$em6$1inews.gazeta.pl... Czyli gdybyś jechał 0 km/h uniknąłbyś wypadku, czyli prędkość spowodowała twój wypadek :)No tak to wyglada:| Czyli przesiadamy sie na teleporty. -- BartekGSX6F Ave1,8 EL. |
|
Data: 2009-04-28 10:03:03 | |
Autor: gildor | |
O prędkości na poważnie. | |
Marcin Gardeła pisze:
BartekGSXF wrote: o, btw. przypomnialo mi sie. ktos tu kiedyś podawał fajny przykład. zatrzymał się (być może na światłach). jednakowoż podpierająca noga wykonała uślizg w bok i kierownik motocykla wyjebał motocykl, gdyż nie miał z tej samej strony drugiej nogi w ramach kontroli trakcji podpierania. uślizg nogi nastąpił na plamie oleju. predkosc motocykla 0km/h. predkosc slizgajacej sie nogi nie zostala ustalona. przyjechal patrol policji w celu spisania szkody, aby kierownik mogl dojsc swoich racji od zarzadcy drogi. chcieli wystawic mandat za niedostosowanie predkosci do warunków. ale predkosci oddalania sie nogi od motocykla nie udało im się jednak ustalić. ostatecznie mandatu nie udzielono. protokół spisano. -- gildor 9'99 |
|
Data: 2009-04-28 11:30:30 | |
Autor: Robert Rędziak | |
O prędkości na poważnie. | |
On Tue, 28 Apr 2009 09:36:39 +0200, Marcin Gardeła
<diobeu@gazeta.pl> wrote: Tej wersji niestety trzymają się na Wiejskiej i nie idzie im wytłumaczyć, ze nie tędy droga, zresztą nie wiem, czy ktokolwiek próbuje im to tłumaczyć. Niestety nie tylko na Wiejskiej, choć nasi oczywiście lubią wychodzić przed szereg zarówno jeśli chodzi o wprowadzanie restrykcji jak i ich absurdalność. Chociaż jeszcze np. norweskiego pomysłu na 10km/h przy szkołach i na ciasnych ulicach miejskich nasi nie skopiowali i nie wdrożyli przed samymi norwegami. Być może wiżyn ziroł już znasz, jeśli nie, to poczytaj: http://moto.onet.pl/1554414,1,wizja-zero-bezpieczenstwo-po-szwedzku,artykul.html?node=18532 (przy czym w powyższym peanie brakuje jednej ważnej kwestii: sami autorzy wiżyn ziroł nie wiedzą, co zrobić z motocyklami, które nijak im nie pasują do koncepcji). A jak już przyjdzie co do czego, to w kraju będziemy mieli wizję konon. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:giekao-at-gmail-dot-com zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2009-04-28 13:47:23 | |
Autor: Marcin Gardeła | |
O prędkości na poważnie. | |
Robert Rędziak wrote:
Być może wiżyn ziroł już znasz, jeśli nie, to poczytaj: Super pomysł, kurwa. 30 km/h w zabudowanym, 70 poza, 110 autostrada. Super! -- Diobeu NT650V Deauville '98 GT: Diobeu PL |
|
Data: 2009-04-28 13:55:22 | |
Autor: Marcin Gardeła | |
O prędkości na poważnie. | |
Marcin Gardeła wrote:
Robert Rędziak wrote: W sumie to dodam jeszcze, że jestem przerażony. "niewykluczone że uda im się zainteresować urzędników z Brukseli". Przecież jak takim debilizmem zajmą się w Brukseli to jeszcze zgłoszą wnioski racjonalizatorskie i zostaniemy obdarowani nowymi regulacjami. Wówczas w sumie będzie można sprzedać auto, bo u nas terenem zabudowanym jeżdżę przez większość swojego uczestnictwa w ruchu ulicznym. Rowerem osiągnę 30 km/h a przynajmniej za darmo. Liczę na to, że to tylko chore pomysły chorych ludzi, ale patrząc na przeróżne pomysły ustawodawców w cale bym się nie zdziwił, jakby pokłosie tego wprowadzono w Polsce. A już miałem powoli nadzieję, że ktoś kiedyś, za parę lat pójdzie po rozum do głowy i wrócimy do 60 w terenie, wtedy licznikowe 70 da mi w miarę małowkurwiającą jazdę po Polsce a i stróże prawa będą usatysfakcjonowani. -- Diobeu NT650V Deauville '98 GT: Diobeu PL |
|
Data: 2009-04-28 14:11:59 | |
Autor: Sqeeb | |
O prędkości na poważnie . | |
On Tue, 28 Apr 2009 13:55:22 +0200
Marcin Gardeła <diobeu@gazeta.pl> wrote: W sumie to dodam jeszcze, że jestem przerażony. "niewykluczone że uda im się zainteresować urzędników z Brukseli". Przecież jak takim debilizmem zajmą się w Brukseli to jeszcze zgłoszą wnioski racjonalizatorskie i zostaniemy obdarowani nowymi regulacjami. Wówczas w sumie będzie można sprzedać auto, bo u nas terenem zabudowanym jeżdżę przez większość swojego uczestnictwa w ruchu ulicznym. Rowerem osiągnę 30 km/h a przynajmniej za darmo. Żeby rozwiązać w niezmiernej większości problem wypadków drogowych, trzeba by zlikwidować transport samochodowy... Może transport szynowy? Pociągi są w miarę bezpieczne, wykwalifikowany personel, pociągi z reguły niewyprzezdają się. Mówię z reguły bo mam na taśmie jak towarowy 'bierze' pośpiesznego na trasie Wwa->Terespol. Gdyby budować infrastrukture poza miastami na np. nasypach, tak żeby dostęp do torów był utrudniony a w mieście stworzyć gęstą sieć metra, do tego na drogach asfaltowych zrobić ścieżki rowerowe, dla motocyklistów tory wyścigowe, cud mniod i orzeszki... -- Pozdrawiam, Sqeeb |
|
Data: 2009-04-28 14:40:35 | |
Autor: Ivam | |
O prędkości na poważnie. | |
"Marcin Gardeła" <diobeu@gazeta.pl> wrote in message news:gt6qrk$old$1inews.gazeta.pl...
Rowerem osiągnę 30 km/h a przynajmniej za darmo. Dokladnie tak jak mowisz. Btw. to jak w ogole jechac te 30? Z ta durna 50'tka jest problem, bo na jednym biegu nie ma mocy, na drugim silnik wyje i trzeba bawic sie biegami bez przerwy. Przynajmniej ja takie odnosze wrazenie. Mowa raczej o malych silnikach samochodowych;) A zreszta nie wiem po co ograniczac tak nisko predkosc - tam gdzie sie nie da, zwykle ludzie jada grzecznie. Co z tego, ze niedaleko mnie jest ograniczenie do 30, jak tam bez przerwy ktos z parkingu obok wyjezdza i sie wszyscy wzajemnie przepuszczaja i predkosci oscyluja w okolicach 10. Po co ograniczenie do 60 (czy 40... juz nie pamitam) na A4 juz na ilestam set metrow przed bramkami? Nie ma korka to spokojnie sie zatrzymam do bramek, a jak jest korek to i tak stoje w nim na pareset metrow przed ograniczeniem predkosci. -- pzdr: Ivam |
|
Data: 2009-04-28 17:30:59 | |
Autor: Leszek Karlik | |
O prędkości na poważnie. | |
On Tue, 28 Apr 2009 13:47:23 +0200, Marcin Gardeła <diobeu@gazeta.pl>
wrote: [...] Być może wiżyn ziroł już znasz, jeśli nie, to poczytaj:Super pomysł, kurwa. W UK zastanawiają się czy nie wprowadzić ograniczenia do 20 mph na zabudowanym. Innymi słowy, im też odpierdoliło. Leslie -- Leszek 'Leslie' Karlik |
|
Data: 2009-04-28 14:49:04 | |
Autor: Jasio | |
O prędkości na poważnie. | |
Użytkownik "Robert Rędziak" napisał w wiadomości news:slrngvdq6m.5re.rekinlazarus.wkurw.org...
Bardzo nie pasują do koncepcji. Powiedziałbym nawet, że zastosowane środki czasem bezpieczeństwo motocyklisty znacznie obniżają: "Wykorzystuje się również technikę i urządzenia, które pochłaniają olbrzymią energię kinetyczną w razie wypadku, np. stalowe linki zamiast zwykłych, betonowych barier, od których samochód może się odbijać." Tak to sprytnie działa, że mówią na to "cheesewire".Czyli maszynka do plastrowania. Gdzie tu podniesione bezpieczeństwo dla motocyklisty? -- Jasio vfr vx etz Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj |
|
Data: 2009-04-29 09:48:12 | |
Autor: Magic | |
O prędkości na poważnie. | |
Jasio pisze:
Tego akurat w tym artykule nie ma, ale jak sobie przypomnę pierwsze zajawki tego Vison Zero pare lat temu to tam w ogóle nie było miejsca na motocykle jako pojazdy zbyt niebezpieczne. Zakaz i koniec ... -- Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800. FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj |
|
Data: 2009-04-28 15:04:45 | |
Autor: KJ Siła Słów | |
O prędkości na poważnie. | |
Robert Rędziak pisze:
Nie przejdzie, przy przepisie 30 na godzine duze miasta w Polsce zatkaja sie na amen. Moze zrobia to tak ze wprowadza 30, ale na wiekszosci miejskich ulic podniosa znakami do 50 - to bedzie w skali kraju kilkadziesiat tysiecy znakow drogowych - zloty interes dla kilku firm. Wg mnie najszyciej wprowadza limit 30 czy nawet mniej jako dodatkowy przepis do znaku Szkola. No i w dzielnicach mieszkalnych pozamieniaja gdzie sie da skrzyzowania na rownorzedne (znowu pare znakow do wymiany). KJ |
|
Data: 2009-04-28 15:36:15 | |
Autor: gildor | |
O prędkości na poważnie. | |
KJ Siła Słów pisze:
No i w dzielnicach mieszkalnych pozamieniaja gdzie sie da skrzyzowania na rownorzedne (znowu pare znakow do wymiany). lepiej nie. polacy nie umieją jeździć po takich skrzyżowaniach. -- gildor 9'99 |
|
Data: 2009-04-28 15:38:38 | |
Autor: Kefir | |
O prędkości na poważnie. | |
Elou!
"gildor" <gildor@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:gt70og$1u0$7news.onet.pl... KJ Siła Słów pisze: Coz, oprocz znakow jeszcze troche blachy bedzie do wymiany. Walka z recesja i z wrakami. -- Pozdrawiam, Artu / Kef Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta |
|
Data: 2009-04-28 16:48:57 | |
Autor: Jacot | |
O prędkości na poważnie. | |
gildor <gildor@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
na rownorzedne (znowu pare znakow do wymiany). Ty, no nie... mnie siem zdaje, ze odwrotnie, wszytskie traktuja jak rownorzedne... Gdzie i czym bym nie jechal to bankowo ktos sie wdupcy z podporzadkowanej po prawej (zaraz potem rozkraczy na pasie dla zlapania oddechu po tym skoku). Z lewej zdecydowanie rzadziej, znaczy mores znaja przed prawica. -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ |
|
Data: 2009-04-29 08:35:15 | |
Autor: gildor | |
O prędkości na poważnie. | |
Jacot pisze:
gildor <gildor@NOSPAM.gazeta.pl> wrote: no widzisz. a ja czesto jeżdżę takimi równorzędnymi i nie dość że na mnie trąbią lecący prosto (ja w lewo po ich prawej), to jeszcze wywijaja łapami. nie umiom i już. a teraz to zaczynam domniemać, że w ogóle nie umiom jeździć i O! i jeszcze jedno, z jednokierunkowej w lewo to zawsze od prawego krawęznika skręcają. to ciekawe jest. nie pamiętam, żeby kiedyś przede mną, ktoś od lewego skręcał w lewo. ba, dziwią się, jak ja za nimi przy lewym stoje, bo nie wiedzą co kombinuję. -- gildor 9'99 |
|
Data: 2009-04-28 12:57:37 | |
Autor: Jacot | |
O prÄdkoÂści na powaĹźnie. | |
"BartekGSXF" <bartek.kacprzak@gamil.com> wrote:
Nie istnieje chyba nic takiego co zdefiniowaloby "bezpieczna predkosc" Byla taka ksiazka Zasady (Sobieslawa) ... Nieglupia w sumie, chociaz o samochodach. Ogolem dla kazdego bezpieczna predkosc miesci sie w zakresie jego mozliwosci panowania nad pojazdem. Z wyjatkiem wyjatkow, kiedy "nic, naprawde nic nie pomoze"... -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ |
|
Data: 2009-04-28 22:21:55 | |
Autor: zbigi | |
O prÄdkoÂści na powaĹźnie. | |
Jacot napisaĹ(a):
"BartekGSXF" <bartek.kacprzak@gamil.com> wrote: Gwoli scislosci tytul brzmial "SzybkoĹÄ bezpieczna" :) Nieglupia w sumie, chociaz o samochodach. IMO bardzo nieglupia (choc dawno do niej nie zagladalem, to i moja opinia jest nie zweryfikowana). No i w ksiazce tej chyba Sobek zdefniowal pojecie szybkosci bezpiecznej. -- pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :) zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl] Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;) Nowy JanĂłw - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;) |
|
Data: 2009-04-28 16:12:03 | |
Autor: Leszek Karlik | |
O prędkości na poważnie. | |
On Tue, 28 Apr 2009 09:30:07 +0200, BartekGSXF <bartek.kacprzak@gamil.com>
wrote: [...] Jak sobie na chlodno przypomne wczorajsze zdarzenie to nie mialem szansy No co Ty, rozważ to matematycznie. Jakbyś jechał 150 kmh a nie 30 kmh to byłbyś tam wcześniej i przejechał zanim ten samochód dojechał do skrzyżowania i nic by się nie stało. ;-))) Leslie -- Leszek 'Leslie' Karlik |
|
Data: 2009-04-28 17:14:09 | |
Autor: BartekGSXF | |
O prędkości na poważnie. | |
Użytkownik "Leszek Karlik" <leslie@hell.pl> napisał w wiadomości news:op.us3n9qs6bkkx24attitudeadjuste.my-domain... On Tue, 28 Apr 2009 09:30:07 +0200, BartekGSXF <bartek.kacprzak@gamil.com>I tak zrobie. Jak tylko kupie gsxr to, obiecuje, ze nigdy nie dotkne przednim kolem asfaltu i zawsze bede jezdzil 300 km/h. W ten sposob nigdy mi sie juz nic nie stanie bo zawsze bede wczesniej niz wszyscy pozostali. -- Bartek i rozbity czajnik GSX6F Ave1,8 EL |
|
Data: 2009-04-28 12:12:44 | |
Autor: KJ Siła Słów | |
O prędkości na poważnie. | |
Sqeeb pisze:
Cześć. W takim przypadku na moto masz teoretycznie wieksze szanse bo jak Cie dobrze wyrzuci to omniesz przeszkode. A lot swobodny z tej predkosci paru ludzi przezylo (kiedys tu pisal Pirx ze jemu wydalo). Każdy ma czasem ochote przydusić więcej ponad ograniczenie, no a jeszcze A w FAQ nie ma napisane zeby jechac tyle ile widzisz ? Czyli z taka predkoscia zebys mogl zahamowac do zera na odcinku drogi ktory ogarniasz wzrokiem. KJ |
|
Data: 2009-04-28 12:25:47 | |
Autor: Sqeeb | |
O prędkości na poważnie . | |
On Tue, 28 Apr 2009 12:12:44 +0200
KJ Siła Słów <KJ@noway.com> wrote: W takim przypadku na moto masz teoretycznie wieksze szanse bo jak Cie dobrze wyrzuci to omniesz przeszkode. A lot swobodny z tej predkosci paru ludzi przezylo (kiedys tu pisal Pirx ze jemu wydalo). Lot? Czy ślizganie po asfalcie? Jakoś nie ogarniam czlowieka lecącego z taką prędkością. Co mu było? A w FAQ nie ma napisane zeby jechac tyle ile widzisz ? Czekaj, czekaj... A gdy jade 5m za puszką, ona 150 i ja 150? -- Pozdrawiam, Sqeeb |
|
Data: 2009-04-28 12:35:59 | |
Autor: KJ Siła Słów | |
O prędkości na poważnie. | |
Sqeeb pisze:
Lot? Czy ślizganie po asfalcie? Jakoś nie ogarniam czlowieka lecącego Pirx. Pilot Pirx. Wiec mial prawo miec kosmicznego farta :-) Nie pisal o szczegolach. Czekaj, czekaj... A gdy jade 5m za puszką, ona 150 i ja 150? To znaczy ze albo jestes kompletnym idiota albo jestes lepszy od Kubicy, Rossiego i kogo tam jeszcze chcesz. Obstawiam oczywiscie ta druga opcje. :-) KJ |
|
Data: 2009-04-28 12:45:33 | |
Autor: Sqeeb | |
O prędkości na poważnie . | |
On Tue, 28 Apr 2009 12:35:59 +0200
KJ Siła Słów <KJ@noway.com> wrote: Sqeeb pisze: A chociaż wiadomo czy jeździ dalej? Chodzi? Sprawny? Ktoś go zna? > Czekaj, czekaj... A gdy jade 5m za puszką, ona 150 i ja 150? No 'troche' przegiąłem. Przy 150km/h w ciągu sekundy robisz troche ponad 40m, czyli chcesz mi powiedzieć że jedziesz conajmniej 40m za poprzedzającym, tak? ;-) -- Pozdrawiam, Sqeeb |
|
Data: 2009-04-28 13:01:08 | |
Autor: KJ Siła Słów | |
O prędkości na poważnie. | |
Sqeeb pisze:
Przy 150km/h w ciągu sekundy robisz troche ponad 40m, roznie, ale raczej wiecej niz 50, jak waska droga to znacznie wiecej. Bo jest jeszcze kwestia smieci na jezdni ktore on wezmie miedzy kolami a Ty zobaczysz je dopiero jak on nad nimi przejedzie - a to moze byc na przyklad ladnie nabita gwozdzami deska z budowy lezaca nieco ukosem albo cos jeszcze fajniejszego. KJ |
|
Data: 2009-04-28 13:31:08 | |
Autor: doomin13 | |
O prędkości na poważnie. | |
Użytkownik "Sqeeb" <sqeeb@internet.community> napisał w wiadomości news:20090428124533.c9986770.sqeebinternet.community... Pirx. Pilot Pirx. A chociaż wiadomo czy jeździ dalej? Chodzi? Sprawny? Ktoś go zna? tak. kiedys ludzie go znali jak czytali ksiazki :) ale w googlu na pewno jest tez :) pozdro, doomin13 smc660 |
|
Data: 2009-04-28 18:10:58 | |
Autor: Marcin Narzynski | |
O prędkości na poważnie. | |
No 'troche' przegiąłem. Przy 150km/h w ciągu sekundy robisz troche ponad 40m, czyli chcesz mi powiedzieć że jedziesz conajmniej 40m za poprzedzającym, tak? ;-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Odnoszę wrażenie, że masz blisko zerowe doświadczenie w jeździe. Oczywiście, że jedziesz ZNACZNIE dalej od poprzedzającego samochodu niż Twoje 40m. Przy prędkości 100-120 km/h samochody robią sobie odstępy rzędu 80-120m. Obowiązuje reguła dwóch lub nawet trzech sekund. Jeśli szybko nie przyswoisz sobie tych podstaw i (co ważniejsze) nie wejdą Ci one w krew, to będziesz kolejną ofiarą na drodze. Rację ma Zasada w swojej książce "Szybkość bezpieczna": jechać należy z taką prędkością, żeby móc wyhamować do zera na widocznym PUSTYM odcinku drogi. To jest ABSOLUTNE MINIMUM. MN |
|
Data: 2009-04-28 18:16:38 | |
Autor: Sqeeb | |
O prędkości na poważnie . | |
On Tue, 28 Apr 2009 18:10:58 +0200
"Marcin Narzynski" <narzynka.to_usun@a_to_wykasuj.onet.pl> wrote: Odnoszę wrażenie, że masz blisko zerowe doświadczenie w jeździe. No jak się jeździ 10 lat średnio po 20 tys. km rocznie no to mam zerowe. Oczywiście, że jedziesz ZNACZNIE dalej od poprzedzającego samochodu niż Twoje 40m. O tym też pisał Hough w "Motocykliscie Doskonałym". Jeśli szybko nie przyswoisz sobie tych podstaw i (co ważniejsze) nie wejdą Ci one w krew, to będziesz kolejną ofiarą na drodze. Nie mam zamiaru zasilać statystyk, dlatego staram się 'nie spieszyć'. Rację ma Zasada w swojej książce "Szybkość bezpieczna": jechać należy z taką prędkością, żeby móc wyhamować do zera na widocznym PUSTYM odcinku drogi. To jest ABSOLUTNE MINIMUM. Gdyby tak sztywno trzymać się tego 'paragrafu' to nikt nikogo by nie wyprzedził. -- Pozdrawiam, Sqeeb |
|
Data: 2009-04-28 19:18:33 | |
Autor: Jacot | |
O prędkości na poważnie. | |
Sqeeb <sqeeb@internet.community> wrote:
Rację ma Zasada w swojej książce "Szybkość bezpieczna": jechać należy z taką prędkością, żeby móc wyhamować do zera na widocznym PUSTYM odcinku drogi. To jest ABSOLUTNE MINIMUM. No fakt, Sobek nikogo nie wyprzedzal, nigdy. Wisz, to jest kwestia wyobrazni, jesli sie jej nie ma to najmedrsze ksiegi nie pomoga:( -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ |
|
Data: 2009-04-28 19:21:55 | |
Autor: Sqeeb | |
O prędkości na poważnie . | |
On Tue, 28 Apr 2009 19:18:33 +0200
Jacot <jacot@meostrada.pl> wrote: >> Rację ma Zasada w swojej książce "Szybkość bezpieczna": jechać należy z taką >> prędkością, żeby móc wyhamować do zera na widocznym PUSTYM odcinku drogi. To >> jest ABSOLUTNE MINIMUM. Mhm. Ale teoria pomaga zrozumieć 'z czym to sie je'. Who is Sobek? -- Pozdrawiam, Sqeeb |
|
Data: 2009-04-28 20:59:28 | |
Autor: Robert Rędziak | |
O prędkości na poważnie. | |
On Tue, 28 Apr 2009 19:21:55 +0200, Sqeeb
<sqeeb@internet.community> wrote: Who is Sobek? Zasada. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:giekao-at-gmail-dot-com zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2009-04-28 20:59:01 | |
Autor: Robert Rędziak | |
O prędkości na poważnie. | |
On Tue, 28 Apr 2009 18:10:58 +0200, Marcin Narzynski
<narzynka.to_usun@a_to_wykasuj.onet.pl> wrote: Przy prędkości 100-120 km/h samochody robią sobie odstępy rzędu 80-120m. Chyba w Niemcowni, bo tam sadzą za to mandaty :) W Bulandzie, jak dasz sobie 120 metrów odstępu, zaraz będziesz miał przed sobą dziesięciu cwianiaków, którzy tylko czekają na to, żeby wyprzedzić ,,wlekącego się frajera'' :) Najlepsi są oczywiście przeróżni menago czy lepsiejsi handełesi, którzy potrafią przy wspomnianej, czy nawet większej, prędkości usiąść poprzednikowi na zderzaku i zganiać go światłami. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:giekao-at-gmail-dot-com zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2009-04-29 08:08:08 | |
Autor: Marcin Narzynski | |
O prędkości na poważnie. | |
Przy prędkości 100-120 km/h samochody robią sobie odstępy rzędu 80-120m. Chyba w Niemcowni, bo tam sadzą za to mandaty :) W Bulandzie, Niech sobie jadą. Oby szybko mnie wyprzedzili i zniknęli za horyzontem. Jechać należy tak, żeby ZAWSZE mieć plan awaryjny na wypadek nieoczekiwanej sytuacji na drodze i to nie tylko zawinionej przeze mnie, ale głównie przez innych. Jadąc na 90-100% własnych umiejętności praktycznie nie zostawiam marginesu na jakikolwiek mój błąd, a gdy do tego dojdzie błąd innego kierowcy - nie mam szansy zareagować. Dlatego jeżdżę na 50-60% umiejętności i mam mnóstwo czasu i pomysłów na reakcję na NIEZNANE. Doświadczenia na motorze nie mam, ale przypuszczam, że dokładnie tak samo powinno to tu wyglądać. O Mistrzach Szosy, którzy muszą na każdym odcinku wyciskać maksimum z siebie i maszyny czyta się potem w kronikach wypadków, bo KAŻDY czasem popełni jakiś błąd. Im człowiek starszy, tym lepiej to rozumie. Niestety nawet planując na dwa-trzy ruchy innych naprzód i tak może nas spotkać sytuacja BartkaGSX. Nie da się bowiem zastosować reguły "zerowego zaufania", trzeba mieć "zaufanie ograniczone" i wiarę w instynkt samozachowawczy innych. MN |
|
Data: 2009-04-29 08:25:59 | |
Autor: Arni | |
O prędkości na poważnie. | |
Marcin Narzynski pisze:
Chyba w Niemcowni, bo tam sadzą za to mandaty :) W Bulandzie, tylko ze te wyprzedzające pojazdy zawsze bedą wypełniały luke prze Tobą i cały misterny plan wpisdu. -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy '01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat |
|
Data: 2009-04-29 08:59:53 | |
Autor: Marcin Narzynski | |
O prędkości na poważnie. | |
Niech sobie jadą. Oby szybko mnie wyprzedzili i zniknęli za horyzontem. tylko ze te wyprzedzające pojazdy zawsze bedą wypełniały luke prze Tobą i cały misterny plan wpisdu. Ciągle nic nie rozumiesz... |
|
Data: 2009-04-29 09:16:57 | |
Autor: Arni | |
O prędkości na poważnie. | |
Marcin Narzynski pisze:
Niech sobie jadą. Oby szybko mnie wyprzedzili i zniknęli za horyzontem. ciągle? -- Arni Toruń '84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb" '91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia '91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy '01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat |
|
Data: 2009-04-29 09:13:05 | |
Autor: huck | |
O prędkości na poważnie. | |
Użytkownik "Marcin Narzynski" <narzynka.to_usun@a_to_wykasuj.onet.pl> napisał w wiadomości news:gt79qi$b6j$1news.onet.pl... /.../ Przy prędkości 100-120 km/h samochody robią sobie odstępy rzędu 80-120m.miszczu to jeszcze powiedz co mamy zrobic z 1/3 pojazdów w DC bo dopieero wrdy starczy asfalu na tak długi epuste odcinki - a swoja droga co by to było za marnotrawstwo cały naród buduje wielkim wysiłkiem drogi asaltowe a ty je chcesz puste zostawiac? Rację ma Zasada w swojej książce "Szybkość bezpieczna": jechać należy z taką prędkością, żeby móc wyhamować do zera na widocznym PUSTYM odcinku drogi. To jest ABSOLUTNE MINIMUM.czytałem ta ksiazke tylko ona byłą napisana w 69 ? 73 ? pojazdów było jakby chyba mniej huck |
|
Data: 2009-04-29 09:20:49 | |
Autor: Marcin Narzynski | |
O prędkości na poważnie. | |
miszczu to jeszcze powiedz co mamy zrobic (...) Jeździj, jak chcesz. Nie jestem Twoim ojcem. |
|
Data: 2009-04-29 10:26:33 | |
Autor: Kefir | |
O prędkości na poważnie. | |
Elou!
"Marcin Narzynski" <narzynka.to_usun@a_to_wykasuj.onet.pl> wrote in message news:gt8v4h$cuc$1news.onet.pl... A moglbys zostac np przykladnym grupowiczem i cytowac poprawnie, to znaczy podajac autora tekstu do ktorego sie odnosisz ?miszczu to jeszcze powiedz co mamy zrobic (...) TIA. Nic osobistego, raz na jakis czas tak sobie przypominam, niepoprawnych zas nie widze (siedza w worze) wiec trafilo na Ciebie. -- Pozdrawiam, Artu / Kef Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta |
|
Data: 2009-04-29 09:43:19 | |
Autor: Jacek Czerwinski | |
O prędkości na poważnie. | |
huck pisze:
Użytkownik "Marcin Narzynski" <narzynka.to_usun@a_to_wykasuj.onet.pl> Rację ma Zasada w swojej książce "Szybkość bezpieczna": jechać należy z taką prędkością, żeby móc wyhamować do zera na widocznym PUSTYM odcinku drogi. To jest ABSOLUTNE MINIMUM.czytałem ta ksiazke tylko ona byłą napisana w 69 ? 73 ? Powinni (chyba parlament europejski jest kompetentny na te czasy i ma precedensy) wprowadzić nowe zasady fizyki, te które mamy są stanowczo przestarzałe. |
|
Data: 2009-04-29 14:48:23 | |
Autor: Jacot | |
O prędkości na poważnie. | |
Jacek Czerwinski <x@y.z.pl> wrote:
Powinni (chyba parlament europejski jest kompetentny na te czasy i ma precedensy) wprowadzić nowe zasady fizyki, te które mamy są stanowczo przestarzałe. Spoko, wymienią. Nowe sie ustali w drodze glosowania. -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ |
|
Data: 2009-04-28 19:09:39 | |
Autor: Ozz | |
O prędkości na poważnie. | |
Sqeeb pisze:
On Tue, 28 Apr 2009 12:35:59 +0200 Jestes z tych, ktorzy lubuja sie w "wiszeniu na zderzaku" na trasie? Wyjdz na ulice i odmierz sobie 40 metrow i popatrz na ten odcinek drogi. Potem przejedz sie kilka razy z roznymi predkosciami. Powyzej 100km/h te 40 metrow to moim zdaniem minimum, zeby dac sobie szanse na jakakolwiek reakcje, gdy auto z przodu depnie ostro po heblach. Przy 150 nawet na gierkowce zostawiam sobie ponad 100m wolnego z przodu i wiele razy oszczedzilo mi to wymiany pampersa na trasie :) -- Ozz GSX600F |
|
Data: 2009-04-28 19:24:26 | |
Autor: Sqeeb | |
O prędkości na poważnie . | |
On Tue, 28 Apr 2009 19:09:39 +0200
Ozz <ozzekUSUN@tlen.pl> wrote: Jestes z tych, ktorzy lubuja sie w "wiszeniu na zderzaku" na trasie? Nie, ale często 'na trasie' ktoś mi się wiesza i bierze mnie za 'wabia' na radary. A lubuje się w "przede mną pusto, w lusterkach pusto" i jade sobie tak jak mi odpowiada. Wyjdz na ulice i odmierz sobie 40 metrow i popatrz na ten odcinek drogi. Potem przejedz sie kilka razy z roznymi predkosciami. Powyzej 100km/h te 40 metrow to moim zdaniem minimum, zeby dac sobie szanse na jakakolwiek reakcje, gdy auto z przodu depnie ostro po heblach. No to na pewno. Przy 150 nawet na gierkowce zostawiam sobie ponad 100m wolnego z przodu i wiele razy oszczedzilo mi to wymiany pampersa na trasie :) Mhmm. -- Pozdrawiam, Sqeeb |
|
Data: 2009-04-28 13:05:02 | |
Autor: Jacot | |
O prędkości na poważnie. | |
Sqeeb <sqeeb@internet.community> wrote:
ktory ogarniasz wzrokiem. No i? Siegasz wzrokiem przed puszke na tyle, zeby miec pewnosc ze nie zdarza sie tam nic co spowoduje gwaltowna zmiane toczenia puszki? A jesli kierownikowi puszki pomyla sie pedaly to dasz rade wymanewrowac? Predkosc w tym momencie ma drugoplanowe znaczenie. -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ |
|
Data: 2009-04-28 14:44:27 | |
Autor: fv | |
O prędkości na poważnie. | |
Jacot wrote:
Sqeeb <sqeeb@internet.community> wrote: Zapytam przewrotnie: czy w ogóle warto ruszać z miejsca, jeśli nie ma się zamiaru takich rzeczy ogarniać? Ja bym się nie ruszył z domu motocyklem, gdybym nie miał pewności że jestem w stanie przewidzieć prawie wszystko na drodze. A to czego nie przewidzę, dostrzegę na czas (i tutaj pojawia się kwestia prędkości bezpiecznej). Jak można w ogóle jeździć po drogach, nie wiedząc co cię za chwilę czeka i nie mając przynajmniej nadziei na to, że zdążysz to zauważyć? BTW: jak ktoś jedzie 150 to najczęściej nie myli już pedałów. Stąd też mniejsze zaufanie mam do ludzi jadących zgodnie z ograniczeniami albo poniżej (pijak!). -- fv Xbox gamertag: fastviper PL Moto: Suzuki GSX 650F Auto: Nissan Primera 2,0 |
|
Data: 2009-04-28 15:20:05 | |
Autor: Jacot | |
O prędkości na poważnie. | |
fv <fake@cybax.com> wrote:
Jak można w ogóle jeździć po drogach, nie wiedząc co cię za chwilę czeka i nie mając przynajmniej Odpowiem starym sloganem PZU: "nie łudź się losu łaską, pewniejsze autocasco";) Nadzieja musi wiecznie trwac, wszelako lepiej opierac sie na wlasnych, sprawdzonych umiejetnosciach. BTW: jak ktoś jedzie 150 to najczęściej nie myli już pedałów. Stąd też mniejsze zaufanie mam do Ja nie mam zaufania do nikogo, do siebie ograniczone;) Zeby jechac 150 wystarczy wsiasc do auta, ktore wyda, niekoniecznie wlasnego nawet. O motorach nawet nie wspominam. -- Pozdrowionka Jacot M10 http://www.junak.riders.pl/ http://www.jacot.ath.cx/ |
|
Data: 2009-04-28 22:19:16 | |
Autor: zbigi | |
O prędkości na poważnie. | |
Jacot napisał(a):
Sqeeb <sqeeb@internet.community> wrote: To juz lepiej jechac 5cm za puszka - odleglosc zbyt mala, by predkosc wzgledna zdazyla sie powiekszyc na tyle, by w te puszke przywalic konkretnie ;) -- pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :) zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl] Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;) Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;) |
|
Data: 2009-04-29 09:16:21 | |
Autor: huck | |
O prędkości na poważnie. | |
/.../
i to zbigi masz całkowita racje :-) huck |
|
Data: 2009-04-28 13:28:43 | |
Autor: Monster | |
O prędkości na poważnie. | |
Użytkownik "Sqeeb" napisał w wiadomości Lot? Czy ślizganie po asfalcie? Jakoś nie ogarniam czlowieka lecącego prędkość nie musi być wcale wielka,zdazyło mi się zwiedzać dach poldka,którego omijałem zbyt blisko na wzniesieniu,a on niestety cofnął,prędkość żadna,wybiłem mu tylko lampę gmolem,spadłem w połowie drzwi,znacząc trasę lotu suwakiem od kurtki:-) Tomek BMWR1100S Dniepr MT10 koszowiec |
|
Data: 2009-04-28 16:12:36 | |
Autor: Leszek Karlik | |
O prędkości na poważnie. | |
On Tue, 28 Apr 2009 12:25:47 +0200, Sqeeb <sqeeb@internet.community> wrote:
[...] W takim przypadku na moto masz teoretycznie wieksze szanse bo jak Cie To pooglądaj sobie MotoGP czy inne wyścigi motocyklowe. Na torze wywrotki przy prędkościach rzędu 100 kmh i więcej zdarzają się regularnie i zazwyczaj nic wywracającemu się nie jest. Leslie -- Leszek 'Leslie' Karlik |
|
Data: 2009-04-28 17:49:38 | |
Autor: Sqeeb | |
O prędkości na poważnie . | |
On Tue, 28 Apr 2009 16:12:36 +0200
"Leszek Karlik" <leslie@hell.pl> wrote: To pooglądaj sobie MotoGP czy inne wyścigi motocyklowe. Na torze wywrotki Zaraz. KJ pisał o 'lataniu' a nie wywrotce. Przez lot rozumiem coś w rodzaju highside, tylko kierownik troche dłuższy dystans pokonuje. A MotoGP oglądałem(dopóki ktoś tutaj nagrywał). -- Pozdrawiam, Sqeeb |
|
Data: 2009-04-29 08:42:17 | |
Autor: gildor | |
O prędkości na poważnie. | |
Leszek Karlik pisze:
On Tue, 28 Apr 2009 12:25:47 +0200, Sqeeb <sqeeb@internet.community> wrote: a oni tam mają słupy i drzewa przy torze? bo wiesz, te 100 to zwykle we winklu mają jak slizgiem leca bo nie wydało. hajsajdy rzadko koncza się bez kontuzji. -- gildor 9'99 |