|
Data: 2014-09-10 22:10:28 |
Autor: Grzegorz Tomczyk |
O may wos... |
|
|
|
Data: 2014-09-11 00:36:23 |
Autor: Tomasz Pyra |
O mały włos... |
W dniu 2014-09-11 00:10, Grzegorz Tomczyk pisze:
http://youtu.be/EPTyH5k1v3Q?t=12s
Na wykop.pl toczy się dyskusja - czy świadomie omijał,
czy się zagapił i uciekał na przeciwny pas.
Tu będzie dyskusja czy to wina bardziej tego Nissana czy pieszych ;)
Ja bym stawiał że świadomie omijał/wyprzedzał przed przejściem.
To się działo na zakręcie w lewo, gdyby się zagapił i nie miał miejsca na wyhamowanie za filmującym, to raczej nie potrafiłby zacieśnić skrętu do lewej, zwłaszcza że jak widać opanowanie samochodu raczej słabe.
Czyli gdyby to było zagapienie, to zablokowałby koła już na hamowaniu i wyleciał z drogi w prawo, albo trafił w tył filmującemu.
|
|
|
Data: 2014-09-11 08:27:21 |
Autor: ToMasz |
O mały włos... |
W dniu 11.09.2014 00:36, Tomasz Pyra pisze:
W dniu 2014-09-11 00:10, Grzegorz Tomczyk pisze:
http://youtu.be/EPTyH5k1v3Q?t=12s
Na wykop.pl toczy się dyskusja - czy świadomie omijał,
czy się zagapił i uciekał na przeciwny pas.
Tu będzie dyskusja czy to wina bardziej tego Nissana czy pieszych ;)
Ja bym stawiał że świadomie omijał/wyprzedzał przed przejściem.
też tak sądzę.
Jedziesz autem, myslisz o niebieskich migdałach i nagle wiszisz ze przed tobą stoją inne auta. raczej nie da się wyhamować bo mokro ślisko, ale jednocześnie mózg (jak się go ma) podpowiada ze jak 2 auta stoją to jest jakaś ważna przyczyna. można nawet dostrzec znak informujący o przejściu dla pieszych. wiec czy podjął byś ryzyko dołożenia sobie do drogi hamowania 4 metrów (przez zjechanie nalewy pas) ale kosztem zycia pieszych? Ja nie. ja bym wolał przywalić w kufer poprzednika, albo jakby umiejętności i czasu wystarczyło to krawężnik i lądowanie na trawniku.
Reasumując, wygląda na to że facet podjął decyzje o hamowaniu będąc na lewym pasie, olewając przejście dla pieszych
ToMasz
|
|
|
Data: 2014-09-11 08:52:25 |
Autor: Shrek |
O mały włos... |
On 2014-09-11 08:27, ToMasz wrote:
wiec czy podjął byś ryzyko dołożenia sobie do drogi
hamowania 4 metrów (przez zjechanie nalewy pas) ale kosztem zycia
pieszych? Ja nie.
Myślę, że ty też. I nie byłaby to decyzja - po prostu odruch wciskania hebla i omijania przeszkody jest bardzo silny. Najpierw odbijesz (zwykle na heblach) potem pomyślisz. Dlatego tak ważny jest ABS - jak już zdążysz pomyśleć, to masz czasem jeszcze szanse coś skorygować - na zaciśniętych heblach już nie bardzo. Oczywiście są ludzie co zdają sobie z tego sprawę i w ostatniej chwili odpuszczą hamulce. Ale jak mówił mój instruktor - ty do nich pewnie nie należysz, ty pewnie zresztą też nie.
Więc ostrożnie z sądami co byś zrobił - najprawdopodobniej wcisnąłbyś hebel i odbijał tam gdzie nie widzisz (co nie znaczy że nie ma) zagrożenia.
A kolo na filmiku na mój gust się nie zagapił, a po prostu wyprzedzał na przejściu. W tym wypadku to rzeczywiście hardkor, bo przeciął ciągłą i wyprzedzał "pod prąd", ale przerażające jest jak dużo kierowców sądzi, że jak są dwa pasy, to żadne wyprzedzanie i można ciąć. Ile razy mnie z tyłu strąbili, jak omijałem skręcający autobus hamując prawie do zera.
Shrek.
|
|
|
Data: 2014-09-13 08:19:11 |
Autor: Tengu |
O mały włos... |
On 2014-09-11 08:52, Shrek wrote:
A kolo na filmiku na mój gust się nie zagapił, a po prostu wyprzedzał na
przejściu. W tym wypadku to rzeczywiście hardkor, bo przeciął ciągłą i
wyprzedzał "pod prąd", ale przerażające jest jak dużo kierowców sądzi,
że jak są dwa pasy, to żadne wyprzedzanie i można ciąć. Ile razy mnie z
tyłu strąbili, jak omijałem skręcający autobus hamując prawie do zera.
Dokładnie. Kierowca się nawet nie przejął - po awaryjnym hamowaniu po prostu objechał pieszych i dalej gaz do dechy - według mnie zachował się jak psychopata.
--
Tengu
|
|
|
Data: 2014-09-14 13:03:24 |
Autor: m |
O mały włos... |
W dniu 13.09.2014 08:19, Tengu pisze:
On 2014-09-11 08:52, Shrek wrote:
>
>A kolo na filmiku na mój gust się nie zagapił, a po prostu wyprzedzał na
>przejściu. W tym wypadku to rzeczywiście hardkor, bo przeciął ciągłą i
>wyprzedzał "pod prąd", ale przerażające jest jak dużo kierowców sądzi,
>że jak są dwa pasy, to żadne wyprzedzanie i można ciąć. Ile razy mnie z
>tyłu strąbili, jak omijałem skręcający autobus hamując prawie do zera.
>
Dokładnie. Kierowca się nawet nie przejął - po awaryjnym hamowaniu po
prostu objechał pieszych i dalej gaz do dechy - według mnie zachował się
jak psychopata.
A co miał zrobić? Wyciągnąć z bagażnika dyżurną włosienicę, założyć, klęknąć, posypać sobie głowę popiołem?
p. m.
|
|
|
Data: 2014-09-14 13:52:10 |
Autor: Tengu |
O mały włos... |
On 2014-09-14 13:03, m wrote:
W dniu 13.09.2014 08:19, Tengu pisze:
On 2014-09-11 08:52, Shrek wrote:
>
>A kolo na filmiku na mój gust się nie zagapił, a po prostu
wyprzedzał na
>przejściu. W tym wypadku to rzeczywiście hardkor, bo przeciął ciągłą i
>wyprzedzał "pod prąd", ale przerażające jest jak dużo kierowców sądzi,
>że jak są dwa pasy, to żadne wyprzedzanie i można ciąć. Ile razy mnie z
>tyłu strąbili, jak omijałem skręcający autobus hamując prawie do zera.
>
Dokładnie. Kierowca się nawet nie przejął - po awaryjnym hamowaniu po
prostu objechał pieszych i dalej gaz do dechy - według mnie zachował się
jak psychopata.
A co miał zrobić? Wyciągnąć z bagażnika dyżurną włosienicę, założyć,
klęknąć, posypać sobie głowę popiołem?
Jak to co? Zwolnić! Normalny człowiek zrozumiałby, że tym razem przegiął - ale w tym przypadku było zero refleksji i dalej "gaz do dechy". Jeśli uważasz jego zachowanie za normalne, to jesteś takim samym psychopatą jak on.
--
Tengu
|
|
|
Data: 2014-09-14 16:27:46 |
Autor: m |
O mały włos... |
W dniu 14.09.2014 13:52, Tengu pisze:
On 2014-09-14 13:03, m wrote:
W dniu 13.09.2014 08:19, Tengu pisze:
On 2014-09-11 08:52, Shrek wrote:
A kolo na filmiku na mój gust się nie zagapił, a po prostu
wyprzedzał na
przejściu. W tym wypadku to rzeczywiście hardkor, bo przeciął ciągłą i
wyprzedzał "pod prąd", ale przerażające jest jak dużo kierowców sądzi,
że jak są dwa pasy, to żadne wyprzedzanie i można ciąć. Ile razy mnie z
tyłu strąbili, jak omijałem skręcający autobus hamując prawie do zera.
Dokładnie. Kierowca się nawet nie przejął - po awaryjnym hamowaniu po
prostu objechał pieszych i dalej gaz do dechy - według mnie zachował się
jak psychopata.
A co miał zrobić? Wyciągnąć z bagażnika dyżurną włosienicę, założyć,
klęknąć, posypać sobie głowę popiołem?
Jak to co? Zwolnić! Normalny człowiek zrozumiałby, że tym razem przegiął
No i jeżeli zrozumiał, to sobie zanotował w głowie "więcej nie grzebać w komórce w czasie jazdy", "nie zamyślać się" czy co tam było przyczyną. I tyle. Nie widzę tutaj miejsca na jakieś bardziej uzewnętrznione gesty zrozumienia sytuacji, zwłaszcza jak się stoi na przeciwległym pasie ruchu.
- ale w tym przypadku było zero refleksji i dalej "gaz do dechy". Jeśli
uważasz jego zachowanie za normalne, to jesteś takim samym psychopatą
jak on.
Dziękuję. Ale ja tam nie widzę jakiegoś specjalnego gazu do dechy. Odjechał sprawnie ale niezbyt szybko.
p. m.
|
|
|
Data: 2014-09-14 17:19:23 |
Autor: Tengu |
O mały włos... |
On 2014-09-14 16:27, m wrote:
W dniu 14.09.2014 13:52, Tengu pisze:
On 2014-09-14 13:03, m wrote:
W dniu 13.09.2014 08:19, Tengu pisze:
On 2014-09-11 08:52, Shrek wrote:
A kolo na filmiku na mój gust się nie zagapił, a po prostu
wyprzedzał na
przejściu. W tym wypadku to rzeczywiście hardkor, bo przeciął
ciągłą i
wyprzedzał "pod prąd", ale przerażające jest jak dużo kierowców
sądzi,
że jak są dwa pasy, to żadne wyprzedzanie i można ciąć. Ile razy
mnie z
tyłu strąbili, jak omijałem skręcający autobus hamując prawie do
zera.
Dokładnie. Kierowca się nawet nie przejął - po awaryjnym hamowaniu po
prostu objechał pieszych i dalej gaz do dechy - według mnie zachował
się
jak psychopata.
A co miał zrobić? Wyciągnąć z bagażnika dyżurną włosienicę, założyć,
klęknąć, posypać sobie głowę popiołem?
Jak to co? Zwolnić! Normalny człowiek zrozumiałby, że tym razem przegiął
No i jeżeli zrozumiał, to sobie zanotował w głowie "więcej nie grzebać w
komórce w czasie jazdy", "nie zamyślać się" czy co tam było przyczyną. I
tyle. Nie widzę tutaj miejsca na jakieś bardziej uzewnętrznione gesty
zrozumienia sytuacji, zwłaszcza jak się stoi na przeciwległym pasie ruchu.
"Zwolnić".
- ale w tym przypadku było zero refleksji i dalej "gaz do dechy". Jeśli
uważasz jego zachowanie za normalne, to jesteś takim samym psychopatą
jak on.
Dziękuję. Ale ja tam nie widzę jakiegoś specjalnego gazu do dechy.
Odjechał sprawnie ale niezbyt szybko.
Po prostu samochód słaby - delikatnie przyspieszanie jednak to nie było - porównaj z samochodem filmującego.
Ten kierowca przestrzelił hamowanie o ponad 2 długości samochodu więc jechał _stanowczo_ za szybko (albo po prostu postanowił objechać samochody stojące przed przejściem) - nie mówimy tu o 2-3 metrach ale kilkunastu. Brak poczucia podjętego ryzyka to cecha psychopaty. No i ten brak wahania po tym jak o mało nie zabił małego dziecka - ominął "przeszkodę" i "sprawnie" przyspieszył - jeśli uważasz, że ktoś taki jest normalny, to nie mamy o czym rozmawiać.
--
Tengu
|
|
|
Data: 2014-09-14 19:36:58 |
Autor: m |
O mały włos... |
W dniu 14.09.2014 17:19, Tengu pisze:
ak to co? Zwolnić! Normalny człowiek zrozumiałby, że tym razem przegiął
>
>No i jeżeli zrozumiał, to sobie zanotował w głowie "więcej nie grzebać w
>komórce w czasie jazdy", "nie zamyślać się" czy co tam było przyczyną. I
>tyle. Nie widzę tutaj miejsca na jakieś bardziej uzewnętrznione gesty
>zrozumienia sytuacji, zwłaszcza jak się stoi na przeciwległym pasie ruchu.
>
"Zwolnić".
No ale on już przecież stał. V=0km/h. Nie da się zwolnić. Za to warto przyśpieszyć bo się stoi pod prąd.
[...] No i ten
brak wahania po tym jak o mało nie zabił małego dziecka - ominął
"przeszkodę" i "sprawnie" przyspieszył
Stał pod prąd. Stojąc i wahając się stwarzał zagrożenie. Stanie i stwarzanie zagrożenia nijak nie usprawiedliwia jego nagannego postępku, nijak nie zmienia faktu że było gorąco. No ale to było. Teraz jest niebezpiecznie i trzeba sie szybko zwijać na prawy pas żeby tym razem nie było "niewiele brakowało żeby nikomu się nic nie stało".
p. m.
|
|
|
Data: 2014-09-14 20:31:15 |
Autor: Tengu |
O mały włos... |
On 2014-09-14 19:36, m wrote:
W dniu 14.09.2014 17:19, Tengu pisze:
ak to co? Zwolnić! Normalny człowiek zrozumiałby, że tym razem przegiął
>
>No i jeżeli zrozumiał, to sobie zanotował w głowie "więcej nie
grzebać w
>komórce w czasie jazdy", "nie zamyślać się" czy co tam było
przyczyną. I
>tyle. Nie widzę tutaj miejsca na jakieś bardziej uzewnętrznione gesty
>zrozumienia sytuacji, zwłaszcza jak się stoi na przeciwległym pasie
ruchu.
>
"Zwolnić".
No ale on już przecież stał. V=0km/h. Nie da się zwolnić. Za to warto
przyśpieszyć bo się stoi pod prąd.
Gdy napisałeś "nie zamyślać się" też miałeś na myśli moment, w którym już stał? Nie manipuluj.
[...] No i ten
brak wahania po tym jak o mało nie zabił małego dziecka - ominął
"przeszkodę" i "sprawnie" przyspieszył
Stał pod prąd. Stojąc i wahając się stwarzał zagrożenie. Stanie i
stwarzanie zagrożenia nijak nie usprawiedliwia jego nagannego postępku,
nijak nie zmienia faktu że było gorąco. No ale to było. Teraz jest
niebezpiecznie i trzeba sie szybko zwijać na prawy pas żeby tym razem
nie było "niewiele brakowało żeby nikomu się nic nie stało".
Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, że ktoś kto parę sekund wcześniej jechał jak wariat nagle dostał przebłysku empatii i myślał o czyimkolwiek bezpieczeństwie? Jasne - a następnie jechał tak ostrożnie, że zaczął znikać z pola widzenia kamery w samochodzie jadącym za nim - bo tak przecież jest sprawnie i bezpiecznie...
--
Tengu
|
|
|
Data: 2014-09-14 20:34:26 |
Autor: Cavallino |
O mały włos... |
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, że ktoś kto parę sekund wcześniej jechał jak wariat
A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, może po prostu się zagapił i zamiast przyłożyć w poprzednik wykonał PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując dokładnie tyle przestrzeni, ile potrzebował żeby się zatrzymać.
|
|
|
Data: 2014-09-14 20:49:41 |
Autor: Tengu |
O mały włos... |
On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:
Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, że ktoś kto
parę sekund wcześniej jechał jak wariat
A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, może po prostu się zagapił i zamiast przyłożyć w
poprzednik wykonał PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokładnie tyle przestrzeni, ile potrzebował żeby się zatrzymać.
Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczął hamować miał ponad 5 sekund, żeby się zorientować w sytuacji - to musiałoby być naprawdę dłuugie zagapienie.
--
Tengu
|
|
|
Data: 2014-09-15 16:58:51 |
Autor: Cavallino |
O mały włos... |
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5415e346$0$2236$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:
Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, że ktoś kto
parę sekund wcześniej jechał jak wariat
A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, może po prostu się zagapił i zamiast przyłożyć w
poprzednik wykonał PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokładnie tyle przestrzeni, ile potrzebował żeby się zatrzymać.
Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczął hamować miał ponad 5 sekund, żeby się zorientować w sytuacji - to musiałoby być naprawdę dłuugie zagapienie.
Nie wiesz ile czasu miał, nie widziałeś jak jechał, kiedy mógł zauważyć, a już tym bardziej co robił, że nie zauważył.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie założyć, że jechał jak wariat, bo to przecież jedyna możliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni też na wszystko mają jedną przyczynę.
|
|
|
Data: 2014-09-15 18:41:56 |
Autor: Tengu |
O mały włos... |
On 2014-09-15 16:58, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5415e346$0$2236$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:
Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, że ktoś kto
parę sekund wcześniej jechał jak wariat
A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, może po prostu się zagapił i zamiast przyłożyć w
poprzednik wykonał PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokładnie tyle przestrzeni, ile potrzebował żeby się zatrzymać.
Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczął hamować miał ponad 5
sekund, żeby się zorientować w sytuacji - to musiałoby być naprawdę
dłuugie zagapienie.
Nie wiesz ile czasu miał, nie widziałeś jak jechał, kiedy mógł zauważyć,
a już tym bardziej co robił, że nie zauważył.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie założyć, że jechał jak wariat,
bo to przecież jedyna możliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni też na wszystko mają jedną przyczynę.
Nawet jeśli jechał powolutku (chociaż wątpię patrząc na tempo w jakim się oddalił), to ktoś, kto popełnia takie błędy stanowczo odbiega od normy. Minął skrzyżowanie, minął przejście dla pieszych z wysepką (i z tzw. "Agatką") a dalej kolejne przejście. Samochód przed nim miał mnóstwo miejsca na spokojne hamowanie - i wszystko to było dla niego za mało. Zrozumiałbym gdyby przestrzelił o parę metrów (bo mu np. mucha wpadła do oka) - ale on przestrzelił o prawie 3 długości samochodu.
--
Tengu
|
|
|
Data: 2014-09-15 19:27:03 |
Autor: Cavallino |
O mały włos... |
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:541716d7$0$26849$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-15 16:58, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5415e346$0$2236$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:
Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, że ktoś kto
parę sekund wcześniej jechał jak wariat
A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, może po prostu się zagapił i zamiast przyłożyć w
poprzednik wykonał PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokładnie tyle przestrzeni, ile potrzebował żeby się zatrzymać.
Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczął hamować miał ponad 5
sekund, żeby się zorientować w sytuacji - to musiałoby być naprawdę
dłuugie zagapienie.
Nie wiesz ile czasu miał, nie widziałeś jak jechał, kiedy mógł zauważyć,
a już tym bardziej co robił, że nie zauważył.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie założyć, że jechał jak wariat,
bo to przecież jedyna możliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni też na wszystko mają jedną przyczynę.
Nawet jeśli jechał powolutku (chociaż wątpię patrząc na tempo w jakim się oddalił), to ktoś, kto popełnia takie błędy stanowczo odbiega od normy.
Panie doskonały, nigdy nie zdarzyło Ci się zagapić, uspokajać dzieciaka, wyciągać osy zza koszuli, albo doznać jakiejś innej przyczyny znacznie opóźniającej reakcje za kierownicą?
Jeśli nigdy, to albo masz prawko od bardzo niedawna, albo wcale.
|
|
|
Data: 2014-09-15 20:28:00 |
Autor: Tengu |
O mały włos... |
On 2014-09-15 19:27, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:541716d7$0$26849$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-15 16:58, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5415e346$0$2236$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:
Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, że ktoś kto
parę sekund wcześniej jechał jak wariat
A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, może po prostu się zagapił i zamiast przyłożyć w
poprzednik wykonał PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokładnie tyle przestrzeni, ile potrzebował żeby się zatrzymać.
Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczął hamować miał ponad 5
sekund, żeby się zorientować w sytuacji - to musiałoby być naprawdę
dłuugie zagapienie.
Nie wiesz ile czasu miał, nie widziałeś jak jechał, kiedy mógł zauważyć,
a już tym bardziej co robił, że nie zauważył.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie założyć, że jechał jak wariat,
bo to przecież jedyna możliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni też na wszystko mają jedną przyczynę.
Nawet jeśli jechał powolutku (chociaż wątpię patrząc na tempo w jakim
się oddalił), to ktoś, kto popełnia takie błędy stanowczo odbiega od
normy.
Panie doskonały, nigdy nie zdarzyło Ci się zagapić, uspokajać dzieciaka,
wyciągać osy zza koszuli, albo doznać jakiejś innej przyczyny znacznie
opóźniającej reakcje za kierownicą?
Jeśli nigdy, to albo masz prawko od bardzo niedawna, albo wcale.
Owszem, zdarzało mi się zagapić w różnych, mniej lub bardziej niebezpiecznych sytuacjach. Ale aż tak, żeby nie zauważyć _dwóch_ przejść dla pieszych jednego za drugim i przestrzelić hamowanie o kilkanaście metrów to nigdy. A Tobie zdarzyło się coś podobnego? Bo ja po czymś takim uznałbym, że jestem już za stary na siadanie za kierownicą.
Ja jestem po stronie ludzi na przejściu - oni najwyraźniej nie podzielają Twojego zdania.
--
Tengu
|
|
|
Data: 2014-09-15 20:48:59 |
Autor: Shrek |
O mały włos... |
On 2014-09-15 20:28, Tengu wrote:
Owszem, zdarzało mi się zagapić w różnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale aż tak, żeby nie zauważyć _dwóch_
przejść dla pieszych jednego za drugim i przestrzelić hamowanie o
kilkanaście metrów to nigdy.
Gwoli ścisłości, to on raczej dwóch przejść nie przestrzelił, bo zaliczyłby czołówkę.
Shrek.
|
|
|
Data: 2014-09-15 21:09:10 |
Autor: Tengu |
O mały włos... |
On 2014-09-15 20:48, Shrek wrote:
On 2014-09-15 20:28, Tengu wrote:
Owszem, zdarzało mi się zagapić w różnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale aż tak, żeby nie zauważyć _dwóch_
przejść dla pieszych jednego za drugim i przestrzelić hamowanie o
kilkanaście metrów to nigdy.
Gwoli ścisłości, to on raczej dwóch przejść nie przestrzelił, bo
zaliczyłby czołówkę.
Nie pisałem, że przestrzelił dwa przejścia (miedzy nimi jest więcej niż kilkanaście metrów). Chodzi o to, że na przejściu należy zachować ostrożność (zwłaszcza na takich z "Agatką") - kierowca przed hamowaniem awaryjnym miał przecież to pierwsze przejście więc czasu na "zachowanie ostrożności" miał dużo.
--
Tengu
|
|
|
Data: 2014-09-16 17:14:05 |
Autor: Cavallino |
O mały włos... |
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5417395a$0$2223$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-15 20:48, Shrek wrote:
On 2014-09-15 20:28, Tengu wrote:
Owszem, zdarzało mi się zagapić w różnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale aż tak, żeby nie zauważyć _dwóch_
przejść dla pieszych jednego za drugim i przestrzelić hamowanie o
kilkanaście metrów to nigdy.
Gwoli ścisłości, to on raczej dwóch przejść nie przestrzelił, bo
zaliczyłby czołówkę.
Nie pisałem, że przestrzelił dwa przejścia (miedzy nimi jest więcej niż kilkanaście metrów). Chodzi o to, że na przejściu należy zachować ostrożność
Masz w końcu to prawo jazdy czy nie?
|
|
|
Data: 2014-09-16 18:19:51 |
Autor: Tengu |
O mały włos... |
On 2014-09-16 17:14, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5417395a$0$2223$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-15 20:48, Shrek wrote:
On 2014-09-15 20:28, Tengu wrote:
Owszem, zdarzało mi się zagapić w różnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale aż tak, żeby nie zauważyć _dwóch_
przejść dla pieszych jednego za drugim i przestrzelić hamowanie o
kilkanaście metrów to nigdy.
Gwoli ścisłości, to on raczej dwóch przejść nie przestrzelił, bo
zaliczyłby czołówkę.
Nie pisałem, że przestrzelił dwa przejścia (miedzy nimi jest więcej
niż kilkanaście metrów). Chodzi o to, że na przejściu należy zachować
ostrożność
Masz w końcu to prawo jazdy czy nie?
A Ty masz? Co robisz przed przejściem? Czytasz książkę? Piszesz SMSa? A może jednak patrzysz na to co się dzieje? Faktycznie; formułka o "zachowaniu szczególnej ostrożności" przed przejściem jest bardzo oklepana - jednak zbyt wiele zrobiłem kilometrów żeby nie brać jej na poważnie. Wystarczy jedno "nieprzyjemne" zdarzenie i perspektywa się zmienia.
--
Tengu
|
|
|
Data: 2014-09-16 19:00:05 |
Autor: Cavallino |
O mały włos... |
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
Nie pisałem, że przestrzelił dwa przejścia (miedzy nimi jest więcej
niż kilkanaście metrów). Chodzi o to, że na przejściu należy zachować
ostrożność
Masz w końcu to prawo jazdy czy nie?
A Ty masz? Co robisz przed przejściem?
Jadę do przodu, kątem oka sprawdzając czy jakiś samobójca nie próbuje popełnić swojego niecnego uczynku akurat przed moją maską.
Ale jak ktoś nadambitny z przodu wykona awaryjune hamowanie, żeby przypadkiem nikt nie postał 10 sekund zanim wejdzie na pasy, to można być zdziwionym.
I w takim przypadku lepiej żeby skończyło się skutecznym wyhamowaniem, choćby i na drugim pasie, niż wepchnięciem nadambitnego w pieszych, nie uważasz?
|
|
|
Data: 2014-09-16 19:31:49 |
Autor: Shrek |
O mały włos... |
On 2014-09-16 19:00, Cavallino wrote:
Ale jak ktoś nadambitny z przodu wykona awaryjune hamowanie, żeby
przypadkiem nikt nie postał 10 sekund zanim wejdzie na pasy, to można
być zdziwionym.
Jeśli pijesz do filmiku, to poprzednicy raczej awaryjnie nie hamowali;)
Shrek.
|
|
|
Data: 2014-09-16 19:46:41 |
Autor: Tengu |
O mały włos... |
On 2014-09-16 19:00, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:
Nie pisałem, że przestrzelił dwa przejścia (miedzy nimi jest więcej
niż kilkanaście metrów). Chodzi o to, że na przejściu należy zachować
ostrożność
Masz w końcu to prawo jazdy czy nie?
A Ty masz? Co robisz przed przejściem?
Jadę do przodu, kątem oka sprawdzając czy jakiś samobójca nie próbuje
popełnić swojego niecnego uczynku akurat przed moją maską.
Ale jak ktoś nadambitny z przodu wykona awaryjune hamowanie, żeby
przypadkiem nikt nie postał 10 sekund zanim wejdzie na pasy, to można
być zdziwionym.
I w takim przypadku lepiej żeby skończyło się skutecznym wyhamowaniem,
choćby i na drugim pasie, niż wepchnięciem nadambitnego w pieszych, nie
uważasz?
A na filmiku widziałeś takiego "nadambitnego"?
--
Tengu
|
|
Data: 2014-09-16 17:13:35 |
Autor: Cavallino |
O mały włos... |
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:54172fb4$0$26842$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-15 19:27, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:541716d7$0$26849$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-15 16:58, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5415e346$0$2236$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:
Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, że ktoś kto
parę sekund wcześniej jechał jak wariat
A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, może po prostu się zagapił i zamiast przyłożyć w
poprzednik wykonał PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokładnie tyle przestrzeni, ile potrzebował żeby się zatrzymać.
Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczął hamować miał ponad 5
sekund, żeby się zorientować w sytuacji - to musiałoby być naprawdę
dłuugie zagapienie.
Nie wiesz ile czasu miał, nie widziałeś jak jechał, kiedy mógł zauważyć,
a już tym bardziej co robił, że nie zauważył.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie założyć, że jechał jak wariat,
bo to przecież jedyna możliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni też na wszystko mają jedną przyczynę.
Nawet jeśli jechał powolutku (chociaż wątpię patrząc na tempo w jakim
się oddalił), to ktoś, kto popełnia takie błędy stanowczo odbiega od
normy.
Panie doskonały, nigdy nie zdarzyło Ci się zagapić, uspokajać dzieciaka,
wyciągać osy zza koszuli, albo doznać jakiejś innej przyczyny znacznie
opóźniającej reakcje za kierownicą?
Jeśli nigdy, to albo masz prawko od bardzo niedawna, albo wcale.
Owszem, zdarzało mi się zagapić w różnych, mniej lub bardziej niebezpiecznych sytuacjach. Ale aż tak, żeby nie zauważyć _dwóch_ przejść dla pieszych jednego za drugim
Skąd wniosek że nie zauważył?
Być może nie zauważył tylko że auta przed nim hamują i musiał się bronić przed kolizją.
i przestrzelić hamowanie o kilkanaście metrów to nigdy.
Jakie znowu kilkanaście metrów?
Czemu nie kilkadziesiąt?
Albo kilkaset?
|
|
Data: 2014-09-16 18:21:00 |
Autor: Tengu |
O mały włos... |
On 2014-09-16 17:13, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:54172fb4$0$26842$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-15 19:27, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:541716d7$0$26849$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-15 16:58, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:5415e346$0$2236$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:
Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, że
ktoś kto
parę sekund wcześniej jechał jak wariat
A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, może po prostu się zagapił i zamiast przyłożyć w
poprzednik wykonał PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokładnie tyle przestrzeni, ile potrzebował żeby się zatrzymać.
Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczął hamować miał ponad 5
sekund, żeby się zorientować w sytuacji - to musiałoby być naprawdę
dłuugie zagapienie.
Nie wiesz ile czasu miał, nie widziałeś jak jechał, kiedy mógł
zauważyć,
a już tym bardziej co robił, że nie zauważył.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie założyć, że jechał jak wariat,
bo to przecież jedyna możliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni też na wszystko mają jedną przyczynę.
Nawet jeśli jechał powolutku (chociaż wątpię patrząc na tempo w jakim
się oddalił), to ktoś, kto popełnia takie błędy stanowczo odbiega od
normy.
Panie doskonały, nigdy nie zdarzyło Ci się zagapić, uspokajać dzieciaka,
wyciągać osy zza koszuli, albo doznać jakiejś innej przyczyny znacznie
opóźniającej reakcje za kierownicą?
Jeśli nigdy, to albo masz prawko od bardzo niedawna, albo wcale.
Owszem, zdarzało mi się zagapić w różnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale aż tak, żeby nie zauważyć _dwóch_
przejść dla pieszych jednego za drugim
Skąd wniosek że nie zauważył?
Być może nie zauważył tylko że auta przed nim hamują i musiał się bronić
przed kolizją.
Nie wiem jak Ty, ale ja, gdy się zbliżam do przejścia, to jestem bardziej skupiony niż gdy jadę przez przysłowiowe "pole". Kierowca gdy dojeżdżał do pierwszego przejścia miał czas, żeby się skoncentrować zanim został "zaskoczony" przez samochody stojące na kolejnym. Jeśli faktycznie nie jechał za szybko, to tym gorzej o nim świadczy jeśli chodzi o zdolności percepcyjne. Mamy dwie możliwości: facet conajmniej przez kilka sekund nie kontrolował tego co się wokół niego dzieje albo jechał stanowczo za szybko (albo jedno i drugie).
i przestrzelić hamowanie o kilkanaście metrów to nigdy.
Jakie znowu kilkanaście metrów?
Czemu nie kilkadziesiąt?
Albo kilkaset?
Ale dodawać umiesz? Tak? To dodaj długości samochodów stojących przed przejściem oraz odległość między nimi.
--
Tengu
|
|
|
Data: 2014-09-16 19:05:22 |
Autor: Cavallino |
O mały włos... |
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:54186371$0$2236$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-16 17:13, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:54172fb4$0$26842$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-15 19:27, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:541716d7$0$26849$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-15 16:58, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:5415e346$0$2236$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-14 20:34, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:
Masz rację - nic go nie usprawiedliwia. Naprawdę sądzisz, że
ktoś kto
parę sekund wcześniej jechał jak wariat
A skąd to wiesz, skoro na nagraniu tego nie ma?
Śliska jezdnia, może po prostu się zagapił i zamiast przyłożyć w
poprzednik wykonał PRAWIDŁOWY i SKUTECZNY manewr obronny, zyskując
dokładnie tyle przestrzeni, ile potrzebował żeby się zatrzymać.
Od momentu kiedy kierowca przed nim zaczął hamować miał ponad 5
sekund, żeby się zorientować w sytuacji - to musiałoby być naprawdę
dłuugie zagapienie.
Nie wiesz ile czasu miał, nie widziałeś jak jechał, kiedy mógł
zauważyć,
a już tym bardziej co robił, że nie zauważył.
Ale nie przeszkadza Ci to bezpodstawnie założyć, że jechał jak wariat,
bo to przecież jedyna możliwa przyczyna wszystkiego.
Z policji jesteś?
Oni też na wszystko mają jedną przyczynę.
Nawet jeśli jechał powolutku (chociaż wątpię patrząc na tempo w jakim
się oddalił), to ktoś, kto popełnia takie błędy stanowczo odbiega od
normy.
Panie doskonały, nigdy nie zdarzyło Ci się zagapić, uspokajać dzieciaka,
wyciągać osy zza koszuli, albo doznać jakiejś innej przyczyny znacznie
opóźniającej reakcje za kierownicą?
Jeśli nigdy, to albo masz prawko od bardzo niedawna, albo wcale.
Owszem, zdarzało mi się zagapić w różnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale aż tak, żeby nie zauważyć _dwóch_
przejść dla pieszych jednego za drugim
Skąd wniosek że nie zauważył?
Być może nie zauważył tylko że auta przed nim hamują i musiał się bronić
przed kolizją.
Nie wiem jak Ty, ale ja, gdy się zbliżam do przejścia, to jestem bardziej skupiony niż gdy jadę przez przysłowiowe "pole". Kierowca gdy dojeżdżał do pierwszego przejścia miał czas, żeby się skoncentrować
Ale skąd wiesz że miał, skoro nie masz ŻADNEGO pojęcia co się działo ZA kamerą?
Powinien mieć - ale to mocno nie to samo co "miał".
Świat rzeczywisty to nie Twoje gra komputerowa i nie każdy jest mistrzem w przewidywaniu i koncentracji.
Ale dodawać umiesz? Tak? To dodaj długości samochodów stojących przed przejściem oraz odległość między nimi.
4,5+4,5+1=10
Może być? :-)
Teraz policz jak długo słychać pisk hamowania, będziesz wiedział jak gościu musiał "zasuwać" że jednak zdążył zahamować na tak małej odległości.
A na przyszłość przeprowadź taką analizę do jakiej Cię teraz skłoniłem kilkoma postami, ZANIM zaczniesz wydawać swoje jednoznaczne sądy typu: "jechał jak wariat".
Myślę, że nie ma co dalej tego ciągnąć, EOD.
|
|
|
Data: 2014-09-16 19:46:45 |
Autor: Tengu |
O mały włos... |
On 2014-09-16 19:05, Cavallino wrote:
Użytkownik "Tengu" <tengu1@usun.to.gazeta.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:54186371$0$2236$65785112@news.neostrada.pl...
On 2014-09-16 17:13, Cavallino wrote:
Owszem, zdarzało mi się zagapić w różnych, mniej lub bardziej
niebezpiecznych sytuacjach. Ale aż tak, żeby nie zauważyć _dwóch_
przejść dla pieszych jednego za drugim
Skąd wniosek że nie zauważył?
Być może nie zauważył tylko że auta przed nim hamują i musiał się bronić
przed kolizją.
Nie wiem jak Ty, ale ja, gdy się zbliżam do przejścia, to jestem
bardziej skupiony niż gdy jadę przez przysłowiowe "pole". Kierowca gdy
dojeżdżał do pierwszego przejścia miał czas, żeby się skoncentrować
Ale skąd wiesz że miał, skoro nie masz ŻADNEGO pojęcia co się działo ZA
kamerą?
Powinien mieć - ale to mocno nie to samo co "miał".
Świat rzeczywisty to nie Twoje gra komputerowa i nie każdy jest mistrzem
w przewidywaniu i koncentracji.
Przecież nie piszę o jakiś ultraszybkich czasach reakcji - przejście było widać z daleka. Tego nie można wytłumaczyć "muchą w oku" - koleś albo się "wyłączył" albo je świadomie olał - w obu przypadkach mentalnie odbiega od normalnego/przeciętnego kierowcy.
Ale dodawać umiesz? Tak? To dodaj długości samochodów stojących przed
przejściem oraz odległość między nimi.
4,5+4,5+1=10
Może być? :-)
Nie; między pierwszym a drugim samochodem było ponad 3 metry ;)
Teraz policz jak długo słychać pisk hamowania, będziesz wiedział jak
gościu musiał "zasuwać" że jednak zdążył zahamować na tak małej odległości.
Słychać kiedy zablokował koła ale a nie kiedy zaczął hamować.
A na przyszłość przeprowadź taką analizę do jakiej Cię teraz skłoniłem
kilkoma postami, ZANIM zaczniesz wydawać swoje jednoznaczne sądy typu:
"jechał jak wariat".
Ty mnie zmusiłeś? LOL! Jakbym nie miał ochoty na mały flejmik, to bym nie zaczynał tak dyskusji. Tyle lat na grupach dyskusyjnych a taki jesteś naiwny.
Myślę, że nie ma co dalej tego ciągnąć, EOD.
Eee... Tak szybko?
--
Tengu
|
|
|
Data: 2014-09-11 20:33:22 |
Autor: Liwiusz |
O mały włos... |
W dniu 2014-09-11 08:27, ToMasz pisze:
wygląda na to że facet podjął decyzje o hamowaniu będąc na lewym pasie
To nawet słychać po odgłosie rozpoczęcia hamowania.
--
Liwiusz
|
|
Data: 2014-09-12 20:03:53 |
Autor: Tom N |
O mały włos... |
Liwiusz w <news:luspto$bnu$1node2.news.atman.pl>:
W dniu 2014-09-11 08:27, ToMasz pisze:
wyglda na to e facet podj decyzje o hamowaniu bdc na lewym pasie
To nawet sycha po odgosie rozpoczcia hamowania.
ROTFL
Muzyka napierdziela w samochodzie nagrywajcego a Ty usyszae kiedy zacz
hamowa...
--
'Tom N'
|
|
|
Data: 2014-09-12 20:39:52 |
Autor: Liwiusz |
O mały włos... |
W dniu 2014-09-12 20:03, (Tom N) pisze:
Liwiusz w <news:luspto$bnu$1node2.news.atman.pl>:
W dniu 2014-09-11 08:27, ToMasz pisze:
wygląda na to że facet podjął decyzje o hamowaniu będąc na lewym pasie
To nawet słychać po odgłosie rozpoczęcia hamowania.
ROTFL
Muzyka napierdziela w samochodzie nagrywającego a Ty usłyszałeś kiedy zaczął
hamować...
Może inne filmy oglądamy?
--
Liwiusz
|
|
|
Data: 2014-09-13 08:20:39 |
Autor: Tengu |
O may wos... |
On 2014-09-12 20:03, (Tom N) wrote:
Liwiusz w
<news:luspto$bnu$1node2.news.atman.pl>:
W dniu 2014-09-11 08:27, ToMasz pisze:
wyglda na to e facet podj decyzje o hamowaniu bdc na lewym pasie
To nawet sycha po odgosie rozpoczcia hamowania.
ROTFL
Muzyka napierdziela w samochodzie nagrywajcego a Ty usyszae kiedy zacz
hamowa...
Sycha to bardzo wyranie.
--
Tengu
|
|
Data: 2014-09-12 17:16:28 |
Autor: Shrek |
O mały włos... |
On 2014-09-11 08:27, ToMasz wrote:
wiec czy podjął byś ryzyko dołożenia sobie do drogi
hamowania 4 metrów (przez zjechanie nalewy pas) ale kosztem zycia
pieszych?
Jak to przemyślałem, to jednak odruch jest prawidłowy. Zjeżdzając na przeciwny pas (jak pusty) masz dodatkowe 4 metry do hamowania. Wjeżdzając w dupę poprzednika wysyłasz go w ludzików na przejściu.
Shrek.
|
|
Data: 2014-09-14 18:40:45 |
Autor: J.F. |
O mały włos... |
Dnia Fri, 12 Sep 2014 17:16:28 +0200, Shrek napisa(a):
On 2014-09-11 08:27, ToMasz wrote:
wiec czy podj by ryzyko dooenia sobie do drogi
hamowania 4 metrw (przez zjechanie nalewy pas) ale kosztem zycia
pieszych?
Jak to przemylaem, to jednak odruch jest prawidowy. Zjedzajc na przeciwny pas (jak pusty) masz dodatkowe 4 metry do hamowania.
Tu nawet z 10.
Wjedzajc w dup poprzednika wysyasz go w ludzikw na przejciu.
ale juz sporo wolniej. Jak jeszcze trzyma noge na hamulcu i ciezki,
to moze zwolnic sporo ... i zamiast 80km/h bedzie 40, a to ponoc
gwarantuje zycie. A tu ich dwoch stalo ... Tak wiec trudno ocenic - jesli ominiecie uniknie wypadku to oczywiscie
omijac, jesli nie uniknie, to moze lepiej walic.
J.
|
|
|
Data: 2014-09-15 08:49:55 |
Autor: Shrek |
O may wos... |
On 2014-09-14 18:40, J.F. wrote:
Wjedzajc w dup poprzednika wysyasz go w ludzikw na przejciu.
ale juz sporo wolniej. Jak jeszcze trzyma noge na hamulcu i ciezki,
to moze zwolnic sporo ...
A ty trzymasz nog na hamulcu? Bo ja raczej nie - moe powinienem zacz...
i zamiast 80km/h bedzie 40, a to ponoc
gwarantuje zycie. A tu ich dwoch stalo ...
Jak dwch to jest szansa.
Tak wiec trudno ocenic - jesli ominiecie uniknie wypadku to oczywiscie
omijac, jesli nie uniknie, to moze lepiej walic.
atwo ocenia za klawiatury, po kilkukrotnym obejrzeniu filmu. Jak ju pisaem - w praktyce to jest odruch - heble, a potem ominici tam gdzie nie widzisz zagroenia. Dobrze jest jak samochd ma ABS i tam gdzie nie widziae zagroenia rzeczywicie go nie ma - wtedy koczy si jak na filmie. W praktyce nie znam kogo kto by w takiej sytuacji na chodno przeanalizowa, a potem wiadomie zadziaa. Oczywicie nie wtpie, ze jest tu sporo mistrzw co by tak zdobili, a jakby im abs nie przeszkadza, to nawet na swoim pasie by si zatrzymali - w kocu z tego co pamitam bez abs zatrzymuj si na lodzie na 4 metrach (moje osobiste zdanie jest takie, e czsto abs rzeczywicie wydua drog hamowania - bez niego zatrzymujesz si znacznie szybciej - ino na przeszkodzie;) Ale ja do nich nie nale, ty pewnie te:P
Pozostaje si cieszy, e w wyniku odruchw bezwarunkowych sytuacja si skoczya tak a nie inaczej. Poniewa to debil, co wyprzeda na przejciu, to ja ju wole wierzy w jego odruch nie IQ;)
Shrek.
|
|
|
Data: 2014-09-17 15:31:25 |
Autor: Zenowik6 |
O mały włos... |
Użytkownik "Grzegorz Tomczyk" <grz.tom@nospam.wp.pl> napisał w wiadomości
news:luqi8k$44d$1news.vectranet.pl...
http://youtu.be/EPTyH5k1v3Q?t=12s
Na wykop.pl toczy się dyskusja
-- Grzegorz Tomczyk
Szkoda, że marna jakość nagrania, aby to wysłać do policji.
Nie ma czasu, daty ani nr rejestracyjnego.
|
|
Data: 2014-09-17 17:00:47 |
Autor: Cavallino |
O mały włos... |
Użytkownik "Zenowik6" <gt5sx@we4d.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:54198d33$0$2357$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "Grzegorz Tomczyk" <grz.tom@nospam.wp.pl> napisał w wiadomości
news:luqi8k$44d$1news.vectranet.pl...
http://youtu.be/EPTyH5k1v3Q?t=12s
Na wykop.pl toczy się dyskusja
-- Grzegorz Tomczyk
Szkoda, że marna jakość nagrania, aby to wysłać do policji.
Następny kapelusz z duszą ormowca.
Wyjazd na grupę o polucjantach.
PLONK WARNING
|
|
|
Data: 2014-09-18 01:20:13 |
Autor: Zenowik6 |
O mały włos... |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości
news:lvc7mu$ovh$1node2.news.atman.pl...
Następny z duszą ormowca.
Ty, z rozumem półgłówka, na złość mamie odmrozisz sobie uszy ?
|
|
|
Data: 2014-09-18 17:31:24 |
Autor: Cavallino |
O mały włos... |
Użytkownik "Zenowik6" <gt5sx@we4d.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:541a1732$0$26856$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości
news:lvc7mu$ovh$1node2.news.atman.pl...
Następny z duszą ormowca.
Ty, z rozumem półgłówka,
PLONK
|
|
|
Data: 2014-09-18 21:35:28 |
Autor: John Kołalsky |
O mały włos... |
Użytkownik "Zenowik6" <gt5sx@we4d.pl>
Na wykop.pl toczy się dyskusja
-- Grzegorz Tomczyk
Szkoda, że marna jakość nagrania, aby to wysłać do policji.
Nie ma czasu, daty ani nr rejestracyjnego.
I pałki...
.... znaczy że Ci jej nie utrącił ktoś
|