Data: 2009-08-18 21:45:12 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Nowa opony, gdzie zalozyc? | |
Andrzej pisze:
mam autko na z napedem na przednia os Zależy od tego jak duża jest różnica między oponami. Jeżeli jedne masz mieć łyse, a drugie nowe, to szczególnie zimą lepiej faktycznie mieć te nowe z tyłu, bo dużo lepsza przyczepność przedniej osi uniemożliwi panowanie nad samochodem przy ostrzejszych manewrach. Jeżeli różnica nie jest duża, lepiej te z wyższym bieżnikiem zakładać z przodu - uzasadnienie jest takie, że przednie opony zużywają się dużo szybciej niż tylne i dzięki zakładaniu co zmianę lepszych do przodu wszystkie cztery zużyją się równomiernie i cały czas będziesz jeździł na oponach mniej więcej takich samych na wszystkich osiach. Tych co opowiadają że jak będziesz miał 6mm bieżnika z przodu, a 4mm z tyłu, to nie opanujesz samochodu w ogóle nie słuchaj - poślizg to oni widzieli chyba w telewizji. Sprawa wygląda tak, że opona bardziej zużyta, zazwyczaj jest _lepsza_ niż opona nowa - na asfalcie (zarówno suchym i rozsądnie mokrym), opona z niższym bieżnikiem ma lepsze osiągi niż opona nowa. Opona z wysokim bieżnikiem zachowa się lepiej tylko na śniegu i podczas szybkiej jazdy w głębokiej wodzie (kałuże), gdzie pierwszorzędną rolę grają możliwości odprowadzania wody spod opony. Z tym że po śniegu i mokrym zazwyczaj jeździ się sporo wolniej niż po suchym, więc i wymagania wobec opon zazwyczaj mniejsze. W sporcie, opony do użytku na asfalcie się szorstkuje, czyli pozbawia części bieżnika właśnie po to żeby poprawić osiągi opony. Z tym że nie dotyczy to porównania opon nowych i starych, które po latach (zwłaszcza niejeżdżone i przechowywane w złych warunkach), po prostu parcieją. Jeszcze wracając do teorii jakoby lepsza opona z przodu powodowała natychmiast pewną śmierć w owiniętym wokół drzewa samochodzie - ówczesne samochody FWD (z pewnymi nielicznymi wyjątkami) są zdecydowanie podsterowne i rezerwy przyczepności tyłu są ogromne. Z jednym wyjątkiem o którym warto pamiętać - te współczesne samochody często cierpią na nadwagę przodu i bardzo lekki tył. I czego byś na tył nie założył, to w głębokiej wodzie ten lekki tył popłynie. Dlatego koleiny są tak niebezpieczne - spadnie trochę deszczu i w koleinie robi się rzeka, nagły manewr, przód przejeżdża koleinę, a tył zostaje. Podobny dylemat jak to gdzie założyć jedyną parę zimówek zimą. Jak założy się je do tyłu to nic nie pomogą. Jak założy się je do przodu, to podjechać pod górkę będzie łatwiej, za to na zakręcie będzie straszna kicha - można tak zrobić, ale trzeba mieć tą świadomość i po prostu jechać bardzo ostrożnie i powoli. jak to wyglada w tylno napedowce? A to zależy - pewnie jak ktoś ostro jeździ, to tylne opony zużywa szybciej. Jak ktoś jeździ delikatnie to szybciej zużywa przednie. |
|