Data: 2009-08-18 14:14:39 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nowa opony, gdzie zalozyc? | |
"Andrzej" h6dvki$g7c$1@atlantis.news.neostrada.pl mam autko na z napedem na przednia os Nowe opony zazwyczaj zakładamy na felgi. ;) A poważniej: MZ nigdy nie należy przekładać opon czy kół na inne miejsca, że tak to określę. Opona jakiś czas dostosowuje się (zdzierając się) do danego położenia i przełożenie w inne miejsce doprowadza do szybkiego zużywania się opon. Co więcej -- obrócenie opon na felgach może destabilizować prowadzenie samochodu. prosilbym o jakies uzasadnienie jak to wyglada w tylno napedowce? Tak samo. -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-08-18 15:03:00 | |
Autor: Uncle Pete | |
Nowa opony, gdzie zalozyc? | |
A poważniej: MZ nigdy nie należy przekładać opon czy kół na inne miejsca, Pomijając OT (pytający pytał o wymianę opon, a nie o przekładkę z przodu na tył i odwrotnie), to co piszesz kłóci się z zaleceniami producentów samochodów. Czyżby byli w zmowie z producentami opon? ;) Piotr |
|
Data: 2009-08-18 15:23:51 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nowa opony, gdzie zalozyc? | |
"Uncle Pete" 4a8aa688$1@news.home.net.pl Pomijając OT Sam jesteś OT. :) (pytający pytał o wymianę opon, a nie o przekładkę z przodu A mnie wydaje się, :) że pytający chce dwie opony wymienić na nowe, a dwie przełożyć lub zostawić bz. :) Gdyby nie rozpatrywał przekładania -- zmieniłby te, które są już zużyte. :) Ja zawsze zmieniałem tylko te, które uważałem za zużyte. :) I w takiej sytuacji nie pytałby nikogo o to, które już są zużyte, bo i skąd ktoś ma wiedzieć, które są już zużyte, a które dobre -- bez oglądania? Przedni napęd oznacza zużycie przednich? Niekoniecznie. Może przednie zmienił pół roku temu a tylne pięć lat temu. :) na tył i odwrotnie), to co piszesz kłóci się z zaleceniami producentów samochodów. Czyżby byli w zmowie z producentami opon? ;) I sam jesteś w zmowie. :) Ja akurat znam zalecenia takie, które zaprezentowałem. I znam efekty przekładania opon. :) -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-08-18 15:57:49 | |
Autor: red | |
Nowa opony, gdzie zalozyc? | |
On 2009-08-18 14:14:39 +0200, "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> said:
Opona jakiĹ czas dostosowuje siÄ (zdzierajÄ c siÄ) do WrÄcz przeciwnie - nieprzekĹadanie powoduje, Ĺźe opona zuĹźywa siÄ szybko i jednakowo (np. bardziej Ĺcina jÄ z jednej strony, itp.). PrzekĹadanie zgodnie z zaleceniami producenta samochodu powoduje, Ĺźe opony zuĹźywajÄ siÄ rĂłwnomiernie i wystarczajÄ na dĹuĹźej. NajczÄĹciej w przednionapÄdowych zamiany dokonuje siÄ tyĹu z przodem i jednej pary "na krzyĹź". |
|
Data: 2009-08-18 17:14:30 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nowa opony, gdzie zalozyc? | |
"red" h6ec0t$jac$1@inews.gazeta.pl Opona jakiś czas dostosowuje się (zdzierając się) do Wręcz przeciwnie - nieprzekładanie powoduje, że opona zużywa się szybko Owszem. :) I po przełożeniu jedziesz nie na całej powierzchni, ale na części, która szybko się zużywa, aby opona dostosowała się do nowego położenia. :) Przekładanie zgodnie z zaleceniami producenta samochodu A gdzie są te zalecenia. Mnie zalecano inaczej. :) powoduje, że opony zużywają się równomiernie i wystarczają na dłużej. Klocki hamulcowe tez przekładasz, aby zużywały się równomiernie? ;) -=- | | | | <-- w wielkim uproszczeniu i w powiększeniu | .' |.' <-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -. : Najpierw zdziera się jakoś tak, a później odwrotnie. :) : | | : '. | : '. | <-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ' '. I w jednym, i w drugim wypadku trzeba czasu na dotarcie opon. :) I w czasie tego docierania samochód jedzie mniej pewnie niż po dotarciu. :) Tak samo sprawa wygląda z klockami hamulcowymi, które docierają się do tarcz. :) -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-08-18 23:36:31 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Nowa opony, gdzie zalozyc? | |
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Wręcz przeciwnie - nieprzekładanie powoduje, że opona zużywa się szybko Co Ty masz na kołach? Drewniana felga obita blachą? Kup gumowe opony pneumatyczne i opisywany przez Ciebie problem nieprzylegania opony całą powierzchnią zniknie jak ręką odjął :) Przekładanie zgodnie z zaleceniami producenta samochodu Np. w instrukcji samochodu. Tu kawałek instrukcji do Corolli 2001: http://img87.imageshack.us/img87/2227/opony.png |
|
Data: 2009-08-18 23:54:26 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nowa opony, gdzie zalozyc? | |
"Tomasz Pyra" h6f7g0$isr$1@nemesis.news.neostrada.pl Owszem. :) I po przełożeniu jedziesz nie na całej powierzchni, ale na Co Ty masz na kołach? Drewniana felga obita blachą? Rozumiem, że Ty takowe miewałeś. ;) Kup gumowe opony pneumatyczne i opisywany przez Ciebie problem nieprzylegania opony całą powierzchnią zniknie jak ręką odjął :) Nie zniknie. :) Przekładanie zgodnie z zaleceniami producenta samochodu A gdzie są te zalecenia. Np. w instrukcji samochodu. Więc są różne ,,szkoły'' używania opon. Z własnego doświadczenia wiem o tym, że po przełożeniu opon samochód traci na stateczności. Do jazdy po zakupy do osiedlowego sklepu być może takie przekładanie ma sens, choć chyba tańszym rozwiązaniem jest częstsze kupowanie węższych opon niż przekładanie szerszych. :) Do szybkiej i pewnej jazdy poza ,,miastami'' przekładanie jest masochizm. :) Raz w życiu przełożyłem -- samochód jechał bokiem. :) Kilku mechaników poszukiwało rozwiązania przez parę tygodni, aż w końcu któryś z nich zapytał mnie o to, czy opony nie były przekładane. Gdy odparłem, że były, zaproponował mi wymianę opon na nowe... :) -=- MZ opona przejeżdża nie więcej niż 10 tysięcy km. (komplet -- - 40 tysięcy) Kosztuje od 200 złotych do 600 -- mam na swej myśli opony do przeciętnych samochodów, nie do wyczynowych. :) Koszt opony jest niewielki w zestawieniu z ogólnym kosztem jeżdżenia czy życia, więc wydłużanie życia opony, uzyskiwane kosztem pogorszenia stateczności, nie ma sensu. :) Podobnie przekładanie klocków hamulcowych wydłuży ich żywotność -- niestety kosztem skuteczności hamowania. :) Nawet znam mechanika, który mi proponował takie przekładanie -- i wcale nie o awaryjne przekładanie chodziło. :) -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-08-20 01:12:01 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Nowa opony, gdzie zalozyc? | |
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Kup gumowe opony pneumatyczne i opisywany przez Ciebie problem nieprzylegania opony całą powierzchnią zniknie jak ręką odjął :) Zniknie, zniknie - nawet jak z jednej strony opony bieżnik będzie zjechany do zera, a z drugiej będzie nowy, nieruszony, to i tak ugięcie prawidłowo napompowanej opony jest znacznie większe niż różnica w wysokości bieżnika. A przecież nie o tak dużych różnicach mówimy. A pneumatyczna opona zapewnia w zasadzie identyczne ciśnienie nacisku na całej powierzchni styku opony z nawierzchnią (prawo Pascala). Przekładanie zgodnie z zaleceniami producenta samochodu Zawsze są różne szkoły, jednak zazwyczaj tylko jedna prawidłowa. Z własnego doświadczenia wiem o tym, że po przełożeniu opon samochód traci na stateczności. Tylko wiesz o tym że im lepsza przyczepność tym gorsza stateczność? Jak założysz jakieś najgorsze, śliskie opony, to samochód będzie niewzruszenie stateczny. Jak założysz sportowe slicki, to na seryjnym zawieszeniu masz spore szanse na podparcie się dachem na zakręcie. To o czym piszesz to częste wrażenie u kierowców którzy wyżej oceniają jazdę na kiepskich oponach, właśnie z powodu stabilności. Samochód na nieskutecznych oponach sprawia wrażenie prowadzącego się lepiej - łatwiej wyczuć granicę poślizgu, znacznie mniej przechyla się na zakrętach, nie nurkuje przy hamowaniu, poślizgi są "dostojne" i łatwe do opanowania. Podczas gdy jazda na dobrych oponach, to walka z siłami które chcą wywrócić samochód, przechylają go na wszystkie strony, próbują wysadzić kierowce z fotela, wyrwać z rąk kierownice, a samochód reaguje nerwowo i wymaga szybkich reakcji. Dlatego tak miło i przyjemnie można kontrolować zimowe poślizgi na placyku, podczas gdy takie same manewry latem (jak przyczepność jest dużo lepsza) już nie są takie łatwe do opanowania. Do szybkiej i pewnej jazdy poza ,,miastami'' przekładanie jest masochizm. :) No to ja mam w tej kwestii trochę więcej doświadczenia niż "raz w życiu", przez zeszły rok zużyłem w jednym samochodzie coś około 16 opon, jeżdżę w tej chwili na kolejnych 12, przekładam je wszystkie mieszając w najrozmaitszych konfiguracjach itp. itd. Więc jakieś tam obserwacje na temat jeżdżenia na różnych oponach z przodu i z tyłu mam, poparte obiektywnymi pomiarami czasu, a nie subiektywnymi odczuciami. MZ opona przejeżdża nie więcej niż 10 tysięcy km. Ale gdyby zamiana opon miała np. uratować Cię przed wypadkiem, to nadal się to nie będzie opłacać? Bo sprawa jest dość prosta - zawieszenie samochodu zostało zestrojone tak żeby najlepiej działać jak na wszystkich osiach są takie same, tak samo zużyte opony. Jakiekolwiek kombinacje z zakładaniem różnych, albo różnie zużytych opon to już jakaś loteria (chyba że jest to świadomy wybór pod konkretne warunki). Jeżeli opon nie będziesz przekładał, to przednie opony zużyjesz znacznie szybciej i będziesz jeździł z cały czas powiększającą się dysproporcją przyczepności pomiędzy osiami (na różnych nawierzchniach w różną stronę). A więc samochód będzie coraz trudniejszy w sterowaniu i bardziej niebezpieczny. Przekładając, utrzymujesz zużycie wszystkich opon na w miarę równym poziomie i dzięki temu samochód będzie się zachowywał mniej-więcej tak jak go w fabryce wymyślili. |
|
Data: 2009-08-20 23:32:00 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nowa opony, gdzie zalozyc? | |
"Tomasz Pyra" h6i10a$akc$1@atlantis.news.neostrada.pl Zniknie, zniknie - nawet jak z jednej strony opony bieżnik Gdybyś miał rację, nieodpowiednia ilość powietrza nie niszczyłaby opon nierównomiernie -- a niszczy. :) Na przykład zbyt duże ciśnienie sprawia, że opony szybciej zużywają się w ,,środku'' niż ,,na zewnątrz''. :) (a przeca opona ugina się) -=- Ale tak naprawdę raczej należy zadać inne pytanie: -- W którą skroń należy przyłożyć naładowany pistolet, aby odebrać sobie życie? ;) W pewnym sensie jest obojętne, w którą, oby w swoją, i oby na czas pociągnąć za spust. ;) U mnie startowanie odrywa przednie koła od jedzni, dzięki czemu samochód jedzie tam, gdzie chce. :) Jest tam bieżnik czy go nie ma -- co za różnica. ;) A przecież nie o tak dużych różnicach mówimy. Tak -- w zasadzie. Zasada ta mówi, że to ciśnienie jest takie same w całym kole. :) Dzięki temu można stuknąć w beczkę z wodą, aby tę beczkę rozerwać. :) Można też strzelić do beczki -- beczka pęknie, choć kula podniesie wodę dosłownie o nanometry. :) Można tak rozwalić nawet cysternę z dzisiątkami ton wody. :) ciśnienie nacisku na całej powierzchni styku opony z nawierzchnią (prawo Pascala). Szybkość zużywania się opony nie zależy tylko od ciśnienia. :) Jeśli mi nie wierzysz -- pojeździj z ciśnieniem atmosferycznym. ;) Więc są różne ,,szkoły'' używania opon. Zawsze są różne szkoły, jednak zazwyczaj tylko jedna prawidłowa. Z własnego doświadczenia wiem o tym, że po przełożeniu opon samochód traci na stateczności. Tylko wiesz o tym że im lepsza przyczepność tym gorsza stateczność? Tak? To pojeździł na samych obręczach. :) Jak założysz jakieś najgorsze, śliskie opony, to samochód Ciekawe. Jeździłem na łysych oponach nieraz -- cudo, dopóki nie ma deszczu. :) Nawet małe ilosci wody na drodze unieruchamiają, bo samochód traci stateczność. :) To o czym piszesz to częste wrażenie u kierowców którzy wyżej Łomato [Jerzego] Buzka!!! O czym Ty piszesz?!?!?!?! Co to za nurek? Co to za przetkręty zakrętne? Może warto wymienić amortyzatorki? :) poślizgi są "dostojne" i łatwe do opanowania. Bieżnik w zasadzie służy tylko odprowadzaniu wody czy błota. :) Podczas gdy jazda na dobrych oponach, to walka z siłami które No cóż... Widocznie nigdy nie jeździłem samochodem, bo MZ jazda jest czymś innym. :) Już rozumiem tych, którzy mi mówią, że muszę być zmęczony po przejechaniu iluśtam km. :) (mnie jazda luzuje -- i psychicznie, i fizycznie) Dlatego tak miło i przyjemnie można kontrolować zimowe poślizgi Do szybkiej i pewnej jazdy poza ,,miastami'' przekładanie jest masochizm. :) Raz w życiu przełożyłem -- samochód jechał bokiem. :) No to ja mam w tej kwestii trochę więcej doświadczenia niż No tak, ale Ty piszesz o tym, że jazda jest walką, a ja, że luzackim życiem i przyjemnością... :) Więc jakieś tam obserwacje na temat jeżdżenia na różnych oponach z przodu Masz -- i walczysz z kierownicą oraz z siłami próbującymi itd... ;) MZ opona przejeżdża nie więcej niż 10 tysięcy km. Ale gdyby zamiana opon miała np. uratować Cię przed wypadkiem, to nadal się to nie będzie opłacać? Gdyby szafa miała sznurek, to by była windą. :) Jazda po przekładce jest właśnie walką z ,,siłami reakcji'' itp. ;) Jazda jest przyjemnością, gdy samochód jedzie tam, gdzie się chce. :) Bo sprawa jest dość prosta - zawieszenie samochodu zostało Chyba nie. :) Jakiekolwiek kombinacje z zakładaniem różnych, albo różnie zużytych Jeżeli opon nie będziesz przekładał, to przednie opony zużyjesz Powiedz to prawodawcom, którzy uważają, że ważne jest, aby na jednej osi było tak samo. :) Jeżdżę na oponach tak długo, jak długo policja nie marudzi, że tramwaje (ze stalowymi kołami) powinny jeździć na szynach stalowych. ;) Gdy pojawiają się takie docinki, uważam, że czas na zmianę **pary** opon. :) Czwórkami zmieniam tylko z zimowych na letnie i z letnich na zimowe. :) Zużyte opony wymieniam tylko parami. :) (i oczywiście wqrwiam sprzedawców, którzy chętnie by sprzedali od razu 6o opon) Przekładając, utrzymujesz zużycie wszystkich opon na w miarę równym Tak jest. ;) -=- Niestety praktyka jest inna. Problem w tym, że ja z rzadka ;) trzymam kierownicę (o czym czasami piszę) rękami, a Ty -- siłujesz (o czym piszesz w tym wątku) się z nią. :) Dobry samochód jedzie prosto, choć droga musi mieć stosowne wygięcie (aby woda spływała na pobocza) i zakręty (tam stosowne wyprofilowanie daje przy stosownej szybkości dobre efekty) nierówności itp... -- nr .`'.-.telefonu ._. '665 363835'='moj eneuel' .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... Postscriptum: Poddaję się. :) Kończę ten temat. :) (i na wszelki wypadek :) jeżdżę w stosownej odległości od innych) |
|