Data: 2014-03-27 16:13:24 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
Nigdzie nie ma (na stronach kin ani filmwebie), jakie jest ewentualne ograniczenie wiekowe dla tego filmu. Gdzie można znaleźć na ten temat wiarygodną informację? Niby jest dubbing, ale to w końcu Aronofsky... Nie wiem, czy planować seans z prawie 11-latką, a mam wielką ochotę na ten film.
Ewa |
|
Data: 2014-03-27 16:17:20 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-27 16:13, FEniks pisze:
Nigdzie nie ma (na stronach kin ani filmwebie) A przepraszam, jednak na stronie Heliosa jest, że od 12 lat. To chyba zaryzykuję. Ewa |
|
Data: 2014-03-27 16:43:11 | |
Autor: hikikomorisan | |
Noe - pytanko | |
On 27.03.2014 16:17, FEniks wrote:
W dniu 2014-03-27 16:13, FEniks pisze: od 12 lat czyli beda mordowac ludzi i zwierzeta ale za to nie bedzie scen lozkowych ;) -- Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy... http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l |
|
Data: 2014-03-28 07:59:15 | |
Autor: Maciek | |
Noe - pytanko | |
Dnia Thu, 27 Mar 2014 16:13:24 +0100, FEniks napisa(a):
Nigdzie nie ma (na stronach kin ani filmwebie), jakie jest ewentualne ograniczenie wiekowe dla tego filmu. Sadzac po zwiastunie, jest ograniczenie DO 15 roku zycia.... -- Maciek Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba |
|
Data: 2014-03-28 09:28:53 | |
Autor: Skylla | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-27 16:13, FEniks pisze:
Nigdzie nie ma (na stronach kin ani filmwebie), jakie jest ewentualneObecne klasyfikacje wiekowe w Polsce są na siłę zaniżane, aby jak najwięcej zarobić, a wiadomo, że do kina chodzi młody widz. Taki np. Wilk z .. od 15 lat, czyli dla gimnazjalistów? Żart... |
|
Data: 2014-03-28 10:58:28 | |
Autor: Marcin N | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-28 09:28, Skylla pisze:
W dniu 2014-03-27 16:13, FEniks pisze: To dość ciekawy temat. Granice wiekowe. Wiadomo, że bardzo się obniżyły dla młodego pokolenia - jest rozwinięte znacznie bardziej od poprzedniego w skutek dostępu do setek razy więcej bodźców i doznań niż poprzednie pokolenia. Teraz 15 latek jest bardziej rozwinięty umysłowo niż dawniejszy 18 latek. -- MN |
|
Data: 2014-03-28 10:59:58 | |
Autor: Skylla | |
Noe - pytanko | |
Jest raczej bardziej zdemoralizowany niż rozwinięty :-). |
|
Data: 2014-03-28 11:21:24 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Noe - pytanko | |
Dnia 28.03.2014, o godzinie 10.58.28, na pl.rec.film, Marcin N napisa(a):
Nigdzie nie ma (na stronach kin ani filmwebie), jakie jest ewentualneObecne klasyfikacje wiekowe w Polsce s na si zaniane, aby jak He, he... Ta... Oczywicie ilo wiadomoci jakie do niego docieraj jest wiksza. Ale nie daje to ani wikszej mdroci, ani moralnoci ani nawet dowiadczenia. Emocjonalnie to nadal 15-latek. Ten Wolf of Wall Street wyglda tak: Argentina:16 | Australia:R | Brazil:18 | Canada:18A (Alberta/British Columbia/Manitoba/Ontario) | Canada:16+ (Qubec) | Finland:K-16 | France:12 | Germany:16 | Hong Kong:III | Hungary:16 | India:A | Ireland:18 | Italy:VM14 | Japan:R18+ | Mexico:C | Netherlands:16 | New Zealand:R18 | Philippines:R-18 | Philippines:R-16 (some cinemas) | Portugal:M/16 | Singapore:R21 (cut) | South Korea:18 | Sweden:15 | Switzerland:16 | UK:18 | USA:R We Francji to najwyraniej najbardziej rozwinite dzieci mamy - takie 12-latki z umysem 16- i 18- a nawet 21-latkw! -- Pozdrawiam, *Habeck* /Kada rzecz ma dwie strony. Fanatycy widz tylko jedn/ - Schutzbach |
|
Data: 2014-03-28 16:55:39 | |
Autor: Marcin N | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-28 11:21, Habeck Colibretto pisze:
Dnia 28.03.2014, o godzinie 10.58.28, na pl.rec.film, Marcin N napisa(a): Teraz 15 latek jest bardziej rozwinity umysowo ni dawniejszy 18 latek. He, he... A co to jest mdro? Jak si j zdobywa? Bo na pewno nie przez sam rozwj fizyczny. Dorosy odizolowany od bodcw bdzie gupszy od 12 latka z dowiadczeniem. Szybko uczenia si 3 latka jest 10 tys razy szybsza od dorosego. 10 tysicy!! Daj mu szans, to bdzie MDRZEJSZY od starszych od siebie dzieciakw. Dzisiejszy wiat daje takie szanse. -- MN |
|
Data: 2014-03-28 19:38:50 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-28 16:55, Marcin N pisze:
W dniu 2014-03-28 11:21, Habeck Colibretto pisze: Szybszy to nie znaczy mdrzejszy. No niestety. Ewa |
|
Data: 2014-03-28 20:43:00 | |
Autor: Qrczak | |
Noe - pytanko | |
Dnia 2014-03-28 16:55, obywatel Marcin N uprzejmie donosi:
W dniu 2014-03-28 11:21, Habeck Colibretto pisze: Mdro to nie nasycenie bodcami. W ogle nie myl wiedzy z mdroci. Q |
|
Data: 2014-03-29 15:01:18 | |
Autor: Atlantis | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-28 20:43, Qrczak pisze:
Mdro to nie nasycenie bodcami. W ogle nie myl wiedzy z mdroci. Mdro to moe nie tylko nasycenie bodcami, ale jest z nim bezporednio zwizana. Moemy j rozumie jako dowiadczenie yciowe, ktre pozwala na podejmowanie najodpowiedniejszych decyzji. Przez wieki mdro bya kojarzona ze staroci. Stary czowiek "swoje przey" i mona byo i do niego po rad. Sk w tym, e mwimy o czasach, kiedy warunki ycia praktycznie si nie zmieniay z pokolenia na pokolenie. Wnuk y tak samo jak dziadek, uprawiajc trjpolwk i odrabiajc paszczyzn. Teraz sytuacja ulega diametralnej zmianie. Dziki technologii wiat zmienia si nie do poznania za ycia zaledwie jednego pokolenia, a wraz z nim zmienia si zestaw elementarnych umiejtnoci, ktre trzeba zgromadzi. Ju nawet tradycyjne szkoy zaczynaj zawodzi i staj si raczej skansenami dawnej edukacji. A starsi oczywicie narzekaj, jaka to wspczesna modzie nieporadna i niedostosowana do ycia. Co z tego, e sami potrzebuj pomocy syna/wnuka, eby odebra maila, wysa SMS-a albo zrobi elektroniczny przelew bankowy. ;) |
|
Data: 2014-03-29 17:28:11 | |
Autor: hikikomorisan | |
Noe - pytanko | |
On 29.03.2014 15:01, Atlantis wrote:
W dniu 2014-03-28 20:43, Qrczak pisze: pstryk switfocia klik tap tap fajsik ;D Teraz sytuacja uległa diametralnej zmianie. Dzięki technologii świat Umiejetnosc liczenia bez kalkulatora to skansen? A starsi oczywiście narzekają, jaka to współczesna młodzież nieporadna i i vice versa... raczej bardziej versa... http://www.dobreprogramy.pl/Wiecej-dzieci-umie-grac-w-gry-komputerowe-niz-jezdzic-na-rowerze,News,52838.html Moja mama dalej nie wysyla SMS-ow. Po prostu dzwoni. Zamiast odpisywac. Nie uzywa zadnego e-banku, robi przelewy w banku. Nie uzywa maili. Nie potrzebuje. ....a mimo wszystko pozostaje w kontakcie ze wszyskimi, z kim chce. -- Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy... http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l |
|
Data: 2014-03-29 20:29:05 | |
Autor: Atlantis | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-29 17:28, hikikomorisan pisze:
Umiejetnosc liczenia bez kalkulatora to skansen? Oczywiście. Jeszcze większym skansenem jest poświęcanie tysięcy godzin lekcyjnych na zapamiętywanie informacji, które w ciągu kilku sekund możesz znaleźć w sieci. Nie zrozum mnie źle, istnieje pewien zasób informacji, które powinien posiadać wykształcony człowiek. Problem mam z doborem tych informacji. Dzieci ciągle uczone są wg zasad opracowanych w dziewiętnastym wieku, kiedy jedynym sposobem dostępu do wiedzy była wizyta w bibliotece i własna pamięć stanowiła jedyny dostępny rodzaj "zasobu szybkiego dostępu". Jednak czasy się zmieniły. W dodatku edukacja jest grą o sumie zerowej. Jeśli poświęcisz czas na nauczenie jakiejś rzeczy, to zabraknie go na nauczenie czegoś innego. W dzisiejszych czasach większy nacisk powinno się kłaść na nauczanie krytycznego myślenia, selekcji informacji, retoryki i erystyki, że o obsłudze nowoczesnej technologii nie wspomnę. Ktoś pewni odpowie przytaczając apokaliptyczną wizję: dobrze, a co te dzieciaki zrobią, gdy nie będzie kalkulatorów? Tyle tylko, że kalkulatory są obecnie dostępne wszędzie, chociażby jako funkcja komputera czy telefonu. A jeśli nastąpi jakaś apokalipsa, która zniszczy wszystkie kalkulatory na świecie, to brak umiejętności policzenia czegoś na kartce będzie naszym najmniejszym zmartwieniem. Równie dobrze można by narzekać, że dzieciaki nie uczą się uprawy woli i hodowli zwierząt. Co one biedne zrobią, gdy pewnego dnia zabraknie Carrefoura i Biedronki? Dlaczego nie organizujemy obowiązkowych zajęć krótkofalarskich w podstawówkach? Każde dziecko powinno potrafić zbudować własną radiostację, gdyby pewnego dnia zepsuły się wszystkie komórki. ;) Beowulf i vice versa... raczej bardziej versa... No i? Czego to niby dowodzi? Nawet w czasach mojego dzieciństwa (kiedy mało kto posiadał komputer, a w sąsiedztwie może ze dwie osoby miały Pegasusa) nie każdy dzieciak potrafił jeździć na rowerze albo był zwolennikiem gry w piłkę. To po prostu idiotyczne porównanie. Po pierwsze granie w gry jest łatwe i intuicyjne, nie wymaga specjalnej wiedzy i treningu, można zacząć już we wczesnym dzieciństwie. Jazda na rowerze jest z natomiast umiejętnością, którą nabywa się w wyniku wielokrotnych prób, wielu upadków itp. Po drugie jedno nie wyklucza drugiego. Wizja wysportowanych dzieciaków lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych to wymysł millenialsów, którzy chcą samym sobie udowodnić jakiego to nie mieli fajnego dzieciństwa. Ja pamiętam to trochę inaczej - faktycznie, przesiadywało się więcej na dworze, bo w domu nie było zbyt wielu ciekawych rzeczy do zrobienia. Jednak to nie działało w ten sposób, że przez 10 godzin grało się ze znajomymi w piłkę albo jeździło na rowerach. Człowiek szybko się męczył i po pewnym czasie po prostu przesiadywało się ze znajomymi w jednym miejscu. Teraz po prostu zamiast wysiadywać przed blokiem, dzieciaki siedzą przed komputerem. Co nie znaczy, że nie umówią się ze znajomymi na mecz - ja ciągle widuję grupy dzieciaków grających w piłkę. Założenia stojące u podstaw tego tekstu jest tak samo idiotyczne, jak stwierdzenie, że więcej ludzi je na śniadanie kromkę z masłem, niż jeździ na wczasy w góry. :) |
|
Data: 2014-03-29 22:24:01 | |
Autor: Marcin N | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-29 20:29, Atlantis pisze:
W dniu 2014-03-29 17:28, hikikomorisan pisze: Ładnie to ująłeś. -- MN |
|
Data: 2014-03-30 11:13:20 | |
Autor: hikikomorisan | |
Noe - pytanko | |
On 29.03.2014 20:29, Atlantis wrote:
W dniu 2014-03-29 17:28, hikikomorisan pisze: Moge. Jak mam siec. Bylem ostatnio na dyskusji "na tablety". Dyskutanci tak sie wzruszyli jakims tematem, ze dyskutowali przy stole ciagle goooglajac kontr argumenty. W dodatku edukacja jest grą o sumie zerowej. Jeśli poświęcisz czas na Nie wspominaj. co do "nauczanie krytycznego myślenia, selekcji informacji, retoryki i erystyki" to jak chcesz tego nauczyc malpy, nie posiadajace w glowie zadnej wiedzy? "Znajdz w google krytyke tematyki AAA" ????? Ktoś pewni odpowie przytaczając apokaliptyczną wizję: dobrze, a co te Ile dzieciakow sprawdza na kalkulatorze, czy dobrze dostali reszte w kasie? Bo ja nie uzywam do tego kalkulatora. I co chwile "nakrywam" kasjerke, ktorej choc sie wyswietla ile ma wydac -zle wydaje. Ona jest zwykle z tej "epoki" co piszesz - miala kalkulator i nie musiala wysilac mozgu. A jeśli nastąpi jakaś apokalipsa, która zniszczy Wystarczy brak pradu, zeby nie drobic zadania domowego. Nie bedzie internetu, komputer nei bedzie dzialal. Równie dobrze można by narzekać, że dzieciaki nie uczą się uprawy woli i Dalej beda swiecie przekonane, ze mleko produkuje sie w kartonach. No i? Czego to niby dowodzi? Ano tego, ze bez internetu, smsow i pomocy idzieci mozna oplacic rachunek. Nawet w czasach mojego dzieciństwa (kiedy To porownanie pokazuje ulomnosc dzieci wspolczesnie. W podtekscie - jest brak ruchu, brak podejmowania wyzwan. Rozną fizyczne kaleki. Za "moich czasow" kazdy potrafil wejsc na drzewo, spasc z niego nie robiac sobie szkody. Co innego jest wejsc na drzewo w rzeczywistosci. Co innego w grze koputerowej. To pierwsze czemus sluzy. Po pierwsze granie w gry jest łatwe i intuicyjne, nie wymaga specjalnej Nooooo iiiii? A kiedy dziecko ma trenowac jazde na rowerze jak ciagle gra w angry birds? Po drugie jedno nie wyklucza drugiego. Wizja wysportowanych dzieciaków U mnie juz w podstawowce zeby nie cwiczyc raz trzeba bylo miec "mocne podstawy". Nie kazdy mial predyspozycje /np. jak ja/ ale kazdy biegl tysiaka kilka razy do roku. Efekt? Po latach jestem wdzieczny. Bo teraz robie nawet pol setki km na rowerze bez wiekszego zmeczenia, a wyprzedzaja mnie jedynie zahartowane dziadki w wieku moich rodzicow, bo tamci to maja krzepe hoh. Ja pamiętam to trochę inaczej - faktycznie, przesiadywało i nawet jesli tylko sie przesiadywalo, to byl to dodatni aspekt spoleczny dyskusje, klotnie, rozwiazywanie problemow, bitki "na niby" i bitki "na serio" Teraz po prostu zamiast wysiadywać przed blokiem, ....na konsoli w PES ;P -- Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy... http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l |
|
Data: 2014-03-29 20:54:01 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-29 15:01, Atlantis pisze:
W dniu 2014-03-28 20:43, Qrczak pisze: I uwaasz, e jak dzieciak naoglda si filmw to tak samo swoje przeyje? Fajnie, ju wiem na pewno, e to nie ja jestem tu oderwana od rzeczywistoci. Ewa |
|
Data: 2014-03-29 20:55:06 | |
Autor: Atlantis | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-29 20:54, FEniks pisze:
I uwaasz, e jak dzieciak naoglda si filmw to tak samo swoje przeyje? Teraz widz, e jednak bardziej od umiejtnoci czytania ze zrozumieniem... |
|
Data: 2014-03-29 22:49:52 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-29 20:55, Atlantis pisze:
W dniu 2014-03-29 20:54, FEniks pisze: To do czego suy Twoje wprowadzenie dowiadczenia yciowego starych ludzi w kontekcie bodcw filmowych, ktrymi atakowane s dzieci?Jak jedno ma si do drugiego? Potrafisz to jako wyjani? Ewa |
|
Data: 2014-03-30 00:30:41 | |
Autor: Atlantis | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-29 22:49, FEniks pisze:
To do czego suy Twoje wprowadzenie dowiadczenia yciowego starych Wtki dyskusji ci si pomieszay... |
|
Data: 2014-03-30 12:54:12 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-30 00:30, Atlantis pisze:
W dniu 2014-03-29 22:49, FEniks pisze: Po prostu ogarniam cao i nie zmieniam tematu. Ewa |
|
Data: 2014-03-30 11:36:56 | |
Autor: Qrczak | |
Noe - pytanko | |
Dnia 2014-03-29 20:55, obywatel Atlantis uprzejmie donosi:
W dniu 2014-03-29 20:54, FEniks pisze: A jeszcze bardziej umiejtno zrozumiaego pisania. Q |
|
Data: 2014-03-30 13:19:02 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-30 11:36, Qrczak pisze:
Dnia 2014-03-29 20:55, obywatel Atlantis uprzejmie donosi: Cierpliwoci i czasu mi ostatnio brak. Ewa |
|
Data: 2014-03-29 22:13:53 | |
Autor: Qrczak | |
Noe - pytanko | |
Dnia 2014-03-29 15:01, obywatel Atlantis uprzejmie donosi:
W dniu 2014-03-28 20:43, Qrczak pisze: Obecnie mdro to umiejtno selekcji. Staro wci si liczy, bo t wyej wspomnian umiejtno obecna modzie nabywa z wiekiem. Obrazek dziadkw nie potraficych eSMSowa nie jest dobry, bo obecna "modzie" ma deficyty zupenie gdzie indziej (co najzabawniejsze, oni jeszcze nie wiedz, e tam). Za technologia nie zastpi wszystkiego, o czym zachynici on zdaj si nie myle. Ich problem. Q |
|
Data: 2014-03-29 18:00:51 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Noe - pytanko | |
Dnia 28.03.2014, o godzinie 16.55.39, na pl.rec.film, Marcin N napisa(a):
Teraz 15 latek jest bardziej rozwinity umysowo ni dawniejszy 18 latek. Wida, e jeste dowiadczonym ojcem. LOL. Przynajmniej od 15 lat! -- Pozdrawiam, *Habeck* /Kada rzecz ma dwie strony. Fanatycy widz tylko jedn/ - Schutzbach |
|
Data: 2014-03-29 22:06:20 | |
Autor: Qrczak | |
Noe - pytanko | |
Dnia 2014-03-29 18:00, obywatel Habeck Colibretto uprzejmie donosi:
Dnia 28.03.2014, o godzinie 16.55.39, na pl.rec.film, Marcin N napisa(a): Naley si order. Umiechu przynajmniej. Q |
|
Data: 2014-03-29 22:25:52 | |
Autor: Marcin N | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-29 18:00, Habeck Colibretto pisze:
Dnia 28.03.2014, o godzinie 16.55.39, na pl.rec.film, Marcin N napisa(a): Wiesz, moje dziecko uywa "LOL" w rozmowie z rwienikami. Doroli potrafi inaczej opisywa swoje emocje. Nie zwykem prowadzi powanych dyskusji z osobami w wieku mojego dziecka. -- MN |
|
Data: 2014-03-29 22:46:17 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-29 22:25, Marcin N pisze:
Nie zwykem prowadzi powanych dyskusji z osobami w wieku mojego dziecka. To duy bd. Ewa |
|
Data: 2014-03-29 23:28:03 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Noe - pytanko | |
Dnia 29.03.2014, o godzinie 22.46.17, na pl.rec.film, FEniks napisa(a):
Nie zwykem prowadzi powanych dyskusji z osobami w wieku mojego dziecka.To duy bd. I tak by si nie dogada. -- Pozdrawiam, *Habeck* /Kada rzecz ma dwie strony. Fanatycy widz tylko jedn/ - Schutzbach |
|
Data: 2014-03-29 23:27:48 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Noe - pytanko | |
Dnia 29.03.2014, o godzinie 22.25.52, na pl.rec.film, Marcin N napisa(a):
Teraz 15 latek jest bardziej rozwinity umysowo ni dawniejszy 18 latek. Pewnie kiedy gadajo o League of Legends. Doroli potrafi inaczej opisywa swoje emocje. Nie zwykem prowadzi powanych dyskusji z osobami w wieku mojego dziecka. To jeszcze si dowiedz czym s akronimy skoro ju siedzisz na usenecie. -- Pozdrawiam, *Habeck* /Kada rzecz ma dwie strony. Fanatycy widz tylko jedn/ - Schutzbach |
|
Data: 2014-03-31 01:06:41 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Noe - pytanko | |
In article <53373a5a$0$2160$65785112@news.neostrada.pl>,
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote: W dniu 2014-03-29 18:00, Habeck Colibretto pisze: LOL -- TA |
|
Data: 2014-03-28 11:35:16 | |
Autor: Maciek | |
Noe - pytanko | |
Dnia Fri, 28 Mar 2014 10:58:28 +0100, Marcin N napisa(a):
Teraz 15 latek jest bardziej rozwinity umysowo ni dawniejszy 18 latek Chyba kpisz... Bardziej pyskaty, moze. -- Maciek Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba |
|
Data: 2014-03-28 15:34:13 | |
Autor: hikikomorisan | |
Noe - pytanko | |
On 28.03.2014 10:58, Marcin N wrote:
Teraz 15 latek jest bardziej rozwinięty umysłowo niż dawniejszy 18 latek. polemizowalbym. -- Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy... http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l |
|
Data: 2014-03-28 15:45:52 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-28 10:58, Marcin N pisze:
Dość śmiała teza. Nadmiar bodźców może wręcz ogłupiać, tym bardziej jeśli nie są one dostosowane do wieku. Natomiast zgodzę się, że może następować zjawisko zwane habituacją, czyli przyzwyczajenie się, czy wręcz znieczulenie na niektóre bodźce np. widok drastycznych scen, scen erotycznych itd. I tutaj pewnie dzisiejszy 15-latek może znieść więcej niż 18-latek sprzed np. 15 lat. No ale rozwojem umysłowym tego chyba nie można nazwać... Ewa |
|
Data: 2014-03-28 16:50:56 | |
Autor: Marcin N | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-28 15:45, FEniks pisze:
W dniu 2014-03-28 10:58, Marcin N pisze: Nie jestem psychologiem, może użyłem niewłaściwych słów, ale sama widzisz, że coś jest na rzeczy. -- MN |
|
Data: 2014-03-28 19:38:33 | |
Autor: Qrczak | |
Noe - pytanko | |
Dnia 2014-03-28 15:45, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
W dniu 2014-03-28 10:58, Marcin N pisze: Bo to zależy, gdzie kto umysł ma i gdzie go szuka u innych. Q |
|
Data: 2014-03-29 15:11:47 | |
Autor: Atlantis | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-28 15:45, FEniks pisze:
wręcz znieczulenie na niektóre bodźce np. widok drastycznych scen, scen Bardzo mi przykro, ale żyjesz w jakimś świecie fantazji. Jeszcze nie tak dawno (patrząc na to w historycznej perspektywie) młody człowiek mógł takie sceny obejrzeć na własne oczy. Pomyśl o wszystkich wojnach i okropnościach, jakich świadkami (i niejednokrotnie ofiarami) stawała się ludność cywilna przemarszu wojska. Pomyśl o publicznych egzekucjach. Nie trzeba zresztą odwoływać się do wojen. Jeszcze nie tak dawno temu nie było niczym dziwnym, że dziecko przyglądało się polowaniu albo ubojowi zwierzęcia. Dzisiaj mówilibyśmy o psychicznej traumie. Seks? To prawda, że tradycyjna kultura kojarzy nam się raczej z pruderią i unikaniem pewnych tematów. Wydaje ci się jednak, że dało się w 100% odizolować młodych ludzi od tego zagadnienia, gdy kilka rodzin mieszkało w jednej lepiance, złożonej z jednego lub dwóch pomieszczeń? Ale oczywiście w naszych czasach musi się podnosić larum z powodu "brutalnych" gier komputerowych albo trochę odważniejszej sceny miłosnej w filmie. ;) |
|
Data: 2014-03-29 17:34:30 | |
Autor: hikikomorisan | |
Noe - pytanko | |
On 29.03.2014 15:11, Atlantis wrote:
W dniu 2014-03-28 15:45, FEniks pisze: Ale wiesza jaka jest roznica miedzy rzeczywistoscia a fikcyjnym obrazem? Obecny nastolatek wielokrotnie ginie. Czasem ma trzy zycia. Czasem nieskonczenie wiele. Nie tylko gry wypaczaja "smierc". W filmie widac jak czlowiek ginie. A potem w kolejnym filmie ten sam czlowiek odgrywa inna osobe. Wiec gdy na wlasne oczy kiedys dziecko ogladalo smierc to byl to pewniek, ze ta osoba nigdy radosnie nie zaspiewa. Nie trzeba zresztą odwoływać się do wojen. Jeszcze nie tak dawno temu dlatego jestem z atym, zeby kazde dziecko mialo choc chomika, ktory zdechnie...
-- Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy... http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l |
|
Data: 2014-03-29 20:08:08 | |
Autor: Atlantis | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-29 17:34, hikikomorisan pisze:
Ale wiesza jaka jest roznica miedzy rzeczywistoscia a fikcyjnym obrazem? Zasadnicza. Oglądanie takich rzeczy w rzeczywistości w sposób diametralny wpływa na psychikę. Dlatego dopatrywanie się w zwiastuna apokalipsy w fikcyjnych dziełach (film, gry komputerowe) uważam za niepoważne zachowanie. Poza tym zapominasz, że przemoc była obecna w fikcji u zarania cywilizacji. Jeśli ktoś twierdzi, że brutalne gry komputerowe są odpowiedzialne za przemoc w prawdziwym świecie, to równie dobrze powinien też twierdzić, że saga Beowulf spowodowała normańską inwazję na Anglię. Obecny nastolatek wielokrotnie ginie. Czasem ma trzy zycia. Czasem Musisz mieć wieloletnie zaległości w dziedzinie gier komputerowych. Koncepcja bohatera z kilkoma "życiami" prakctycznie została porzucona już dawno, dawno temu. Obecnie gry coraz częściej nastawione są na realizm i główny bohater ma tylko jedno życie. Z tego samego powodu bohaterowi popularnych "strzelanek" nie są już w stanie nosić ze sobą całego arsenału, ale zaledwie kilka sztuk broni, które mogą zamieniać w trakcie rozgrywki. W niektórych grach jeden strzał w głowę może być śmiertelny. Oczywiście "jednorazowej" gry komputerowej nikt by nie kupił, dlatego ułatwieniem jest system save'ów i check pointów, który jednak nie operuje na poziomie fabuły. Bohater ginie ostatecznie, można jednak "przewinąć taśmę" do momentu, kiedy jeszcze szło nam dobrze. To trochę tak, jak w książkach albo filmach pokazujących różne wersje tego samego wydarzenia. W filmie widac jak czlowiek ginie. A potem w kolejnym filmie ten sam Trollujesz czy to tak na poważnie? Naprawdę sądzisz, że nastoletni widz nie potrafi rozróżnić osoby aktora od kreowanej postaci? Wiec gdy na wlasne oczy kiedys dziecko ogladalo smierc to byl to Hola, hola! To nie jest tak, że musimy wybierać pomiędzy przemocą prawdziwą i fikcyjną. Przemoc była też tematem poruszanym w opowieściach wędrownych "dziadów", pieśniach trubadurów czy przedstawieniach trup teatralnych. dlatego jestem z atym, zeby kazde dziecko mialo choc chomika, ktory Mówimy o śmierci, czy o przemocy? |
|
Data: 2014-03-29 20:40:51 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Noe - pytanko | |
In article <lh75mu$996$1@portraits.wsisiz.edu.pl>,
Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl> wrote:
o, wlasnie. Chocby Szekspir albo tragedie antyczne... Ale to jakis psycholog jednak powienien sie wypowiedziec. -- TA |
|
Data: 2014-03-30 11:26:46 | |
Autor: hikikomorisan | |
Noe - pytanko | |
On 29.03.2014 20:08, Atlantis wrote:
W dniu 2014-03-29 17:34, hikikomorisan pisze: Byc moze postrzegasz problem inaczej. Dla "kiedysiejszych" dzieci z czasow wojny lub dramatu - to byla rzeczywistosc. Dla wspolczesnych dzieci - wspolczesnosc to jest to co /zafalszowane/ pokazuje sie w kinie. Jesli dzieciak raz po raz obcuje z falszywa wizja swiata i powoli uznaje, ze to prawda - to zle. Poza tym zapominasz, że przemoc była obecna w fikcji u zarania Oooo, ciekawy temat. Bo teraz tak - jak film jest fantasy, to mozna dzieciakom pokazywac dekapitacje ale nie wolno gwaltu. Jak z kolei sie naucza, to nie mozna niszczyc psychiki dziecka pokazujac brutalna prawde czesto szikujaca. Politpoprawnosc. Zeby przypadkiem nie wykrzywic psychiki mlodego czlowieka. Wiec nauka historii to suche fakty lub pomijanie spraw zwiazanych z roznymi aspektami. Ale - to wazne Dla dzieciaka ta czy ta historia /film, czy rzeczywistosc zamierzchla/ to fikcja. Jeśli ktoś twierdzi, że brutalne gry komputerowe są Nieskonczona ilosc zyc. Bo wraca do ostatniego savepointa. Z tego samego powodu Z czego w realnym swiecie grajacy nastolatek unioslby moze czwierc :> W niektórych grach jeden strzał w głowę może być śmiertelny. Oczywiście I to jest istotna roznica wzgledem rzeczywistosci. Jak zapragniesz sprawdzic co sie stanie gdy skoczysz w przepasc - game over. W filmie widac jak czlowiek ginie. A potem w kolejnym filmie ten sam Po czesci. Wiec gdy na wlasne oczy kiedys dziecko ogladalo smierc to byl to .....a teraz w filmach :D
o rzeczywistosci. btw. chomiki czasem stosuja przemoc :D -- Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy... http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l |
|
Data: 2014-03-29 20:12:14 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-29 15:11, Atlantis pisze:
W dniu 2014-03-28 15:45, FEniks pisze: Bardzo mi przykro, ale jeśli zrównujesz rzeczywistość z filmem, to chyba nie JA jestem tu osobą, która żyje w świecie fantazji. Ewa |
|
Data: 2014-03-29 20:32:20 | |
Autor: Atlantis | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-29 20:12, FEniks pisze:
Bardzo mi przykro, ale jeśli zrównujesz rzeczywistość z filmem, to chyba Najpierw naucz się czytania ze zrozumieniem. Nie zrównuję rzeczywistości z filmem, wręcz przeciwnie. Twierdzę jedynie, że doświadczenie przemocy nie jest czymś, z czym młodzież nie miałaby kontaktu przez całą historie ludzkości. Co więcej - przez większą część naszych dziejów było to osobiste doświadczenie prawdziwej przemocy. W związku z tym apokaliptyczne wizje szkód, jakie rzekomo ma wyrządzać filmowa/literacka/komputerowa fikcja, wydają się bardzo, bardzo mocno przesadzone. |
|
Data: 2014-03-29 21:02:05 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-29 20:32, Atlantis pisze:
W dniu 2014-03-29 20:12, FEniks pisze: Hm, i tu właśnie pytanie - czy obejrzenie przemocy na filmie jest doświadczeniem przemocy? Stąd moja uwaga na temat Twojego świata fantazji. Co więcej - przez No i? Nastolatek/dzieciak doświadczał osobiście przemocy i nadal sobie żył jak dawniej? Nie wywoływało to w nim żadnych zmian? Skąd taki pomysł? Ewa |
|
Data: 2014-03-28 16:32:26 | |
Autor: Qrczak | |
Noe - pytanko | |
Dnia 2014-03-28 10:58, obywatel Marcin N uprzejmie donosi:
W dniu 2014-03-28 09:28, Skylla pisze: Wnioskujesz po sobie? Q |
|
Data: 2014-03-28 16:49:21 | |
Autor: Marcin N | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-28 16:32, Qrczak pisze:
Dnia 2014-03-28 10:58, obywatel Marcin N uprzejmie donosi: Prędzej po swoim dziecku. -- MN |
|
Data: 2014-03-29 14:50:35 | |
Autor: Atlantis | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-28 10:58, Marcin N pisze:
Teraz 15 latek jest bardziej rozwinięty umysłowo niż dawniejszy 18 latek. Bzdura. :) Po prostu współczesna zachodnia kultura osiągnęła pewien absurdalny stan. Wprowadzenie obowiązku szkolnego w sztuczny sposób przedłużyło kulturową definicję dzieciństwa, przez co obecnie powszechną praktyką jest infantylizowanie ludzi, którzy jeszcze kilka wieków temu byliby uznawani za dorosłych, w pełni zdolnych do pracy, złożenia rodziny albo pójścia na wojnę. Przeciętny piętnastolatek może nie jest jeszcze dorosłym w rozumieniu współczesnej kultury, ale litości - to już także nie dziecko, które nie będzie spało w nocy po zobaczeniu drastycznej sceny w jakimś horrorze. ;) |
|
Data: 2014-03-29 20:55:15 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-29 14:50, Atlantis pisze:
Przeciętny piętnastolatek może nie jest jeszcze dorosłym w rozumieniu współczesnej kultury, ale litości - to już także nie dziecko, które nie będzie spało w nocy po zobaczeniu drastycznej sceny w jakimś horrorze. ;)\ No pacz pan, to ja chyba jeszcze wciąż przed 15-tką jestem. ;-P Ewa |
|
Data: 2014-03-29 22:17:31 | |
Autor: Qrczak | |
Noe - pytanko | |
Dnia 2014-03-29 20:55, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
W dniu 2014-03-29 14:50, Atlantis pisze: Ja mam osiem. Staruszki. Q |
|
Data: 2014-03-28 15:52:05 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-28 09:28, Skylla pisze:
W dniu 2014-03-27 16:13, FEniks pisze: "Wilka z Wall Street" to bym nawet nie wszystkim młodym dorosłym pozwoliła oglądać. Jeszcze nie daj Boże uwierzą, że można chlać, ćpać, pieprzyć się z kim popadnie i nie przypłacić tego zdrowiem, a nawet nie mieć kaca i świetnie wyglądać na drugi dzień. ;) Ewa |
|
Data: 2014-03-28 16:33:18 | |
Autor: Qrczak | |
Noe - pytanko | |
Dnia 2014-03-28 15:52, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
W dniu 2014-03-28 09:28, Skylla pisze: A to nie jest tak? Q |
|
Data: 2014-03-28 19:39:30 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-28 16:33, Qrczak pisze:
Hm, przynajmniej w moim wieku już niestety nie. Ewa |
|
Data: 2014-03-28 20:47:37 | |
Autor: Qrczak | |
Noe - pytanko | |
Dnia 2014-03-28 19:39, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
W dniu 2014-03-28 16:33, Qrczak pisze: Belfort dziś też nie wygląda jak DiCaprio. Q -- mniej więcej pomiędzy |
|
Data: 2014-03-29 14:41:12 | |
Autor: Atlantis | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-27 16:13, FEniks pisze:
Nigdzie nie ma (na stronach kin ani filmwebie), jakie jest ewentualne Film nie ma wiele wspólnego ze Starym Testamentem. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że pozostaje on w takim samym związku z biblijną opowieścią o potopie, jak twórczość Tolkiena z nordyckimi sagami albo Sapkowskiego ze słowiańskimi mitami i ludowymi podaniami. Można mówić o ogólnej inspiracji, wykorzystaniu tych samych wątków i archetypów, ale nie o ekranizacji. "Noe" jest po prostu kolejnym hollywoodzkim filmem fantasy. Czy nadaje się dla młodych widzów? Odpowiedz sobie na pytanie, czy dałbyś córce do przeczytania literacki pierwowzór. Nie mówię tutaj o wygładzonych wersjach z ilustrowanych książeczek dla dzieci, ale o pierwotnej wersji z pewnej bardzo popularnej antologii żydowskich mitów. Jakby nie patrzeć, to ta opowieść mówi o globalnym ludobójstwie i ponownym zaludnieniu Ziemi przez kazirodztwo. :) Moim skromnym zdanie film Aronosfky'ego nie jest bardziej drastyczny niż np. "Władca Pierścieni". Jest trochę scen walki na broń białą, parę morderstw i scen polowania na zwierzęta. Jeśli jedenastolatka o której mówisz jest bardzo wrażliwa i emocjonalna, to może się przejąć kilkoma wątkami. Jednak w takim wypadku jeszcze przez jakiś czas nie powinieneś jej też dawać do ręki Biblii, a przynajmniej Starego Testamentu :) W filmie nie ma żadnych scen nagości albo seksu, przynajmniej nie w wersji kinowej. |
|
Data: 2014-03-29 20:08:42 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-27 16:13, FEniks pisze:
Nigdzie nie ma (na stronach kin ani filmwebie), jakie jest ewentualne ograniczenie wiekowe dla tego filmu. Gdzie można znaleźć na ten temat wiarygodną informację? Niby jest dubbing, ale to w końcu Aronofsky... Nie wiem, czy planować seans z prawie 11-latką, a mam wielką ochotę na ten film. Hm, "Noe" to wariacja Aronofsky'ego na temat biblijnej opowieści, zrealizowana w stylu fantasy. Momentami śmieszno, momentami straszno, więcej jednak śmieszno (dla dorosłego). Ogląda się w miarę dobrze, jednak nic poza tym. Jedenastolatka dała radę (ale tylko dlatego że była z rodzicami, którzy skutecznie rozluźniali atmosferę w niektórych momentach). Było - minęło. Ewa |
|
Data: 2014-03-30 10:53:06 | |
Autor: hikikomorisan | |
Noe - pytanko | |
Ogolnie to chcialem pogratulowac Aronofskyemu za to, ze jednym filmem potrafil wywolac takie zamieszanie wsrod katolikow, zydow, muzulman, rodzicow nastoletnich dzieci... Bo to zadko sie zdarza, zeby tylu ludzi bylo oburzonych na film kinowy :D Chyba tylko indianie nie czuja sie obrazeni :D
|
|
Data: 2014-03-30 12:32:23 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-30 10:53, hikikomorisan pisze:
Ogolnie to chcialem pogratulowac Aronofskyemu za to, ze jednym filmem potrafil wywolac takie zamieszanie wsrod katolikow, zydow, muzulman, rodzicow nastoletnich dzieci... Bo to zadko sie zdarza, zeby tylu ludzi bylo oburzonych na film kinowy :D Chyba tylko indianie nie czuja sie obrazeni :D Żeby to chociaż była jakaś poważna prowokacja w stylu "Pasji" Gibsona. A to wyszło trochę tak, jakby Aronofsky coś chciał, ale sam się tego wystraszył i zrezygnował. Ewa |
|
Data: 2014-03-30 12:54:00 | |
Autor: hikikomorisan | |
Noe - pytanko | |
On 30.03.2014 12:32, FEniks wrote:
W dniu 2014-03-30 10:53, hikikomorisan pisze: Mysle, ze ostatnia rzecza bylo ze myslal "jak zrobic prowokacje". Wedle tego co czytalem zaczal szukac dziury w calym. Stary testament dawal za malo informacji o potopie wiec siegal z ciekawosci w inne zrodla. A na koniec stworzyl swoja, artystyczna wizje potopu - po swojemu. "Macie, i patrzcie, ja to tak widze". A ze tematyka jest _religijna_ a postac _biblijna_ to odezwali sie odpowiedni straznicy teksasu - bo naszym zdaniem to to i tamto - a naszym tak nie wolno - a wedle nas to atak na... - a w biblii tego nie ma - a ktos zarabia kase na tym, co my za darmo opowiadamy No i dobrze. Przynajmniej film do dyskusji. A nie do zapomnienia. A oponenci zawsze maja wolna droge nakrecic i przedstawic po swojemu... -- Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy... http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l |
|
Data: 2014-03-30 13:22:00 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-30 12:54, hikikomorisan pisze:
No ale dawał informacje, z których Aronofsky nie skorzystał, zastępując swoimi, na czym oparł główny (IMO) żtp. tragizm sytuacji i postaci. Ewa |
|
Data: 2014-03-30 17:59:46 | |
Autor: hikikomorisan | |
Noe - pytanko | |
On 30.03.2014 13:22, FEniks wrote:
W dniu 2014-03-30 12:54, hikikomorisan pisze: Nie znam starego testamentu na pamiec, a nie chce mi sie szukac. Ale tam ponoc o Noe, arce i potopie sa cztery zdania albo cztery akapity. Pomijam tez fakt, ze Noe-film to nie miala byc ekranizacja fragmentu starego testamentu, bo powstalaby zapewne kilkuminutowa scenka. Film to film :D W sensie dzielo tworcze jakiegos artysty/rzemieslnika. Jego wizja. -- Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy... http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma-sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l |
|
Data: 2014-03-30 23:29:44 | |
Autor: FEniks | |
Noe - pytanko | |
W dniu 2014-03-30 17:59, hikikomorisan pisze:
On 30.03.2014 13:22, FEniks wrote: 4 biblijne rozdziały, a przecież jakość nie zawsze idzie w parze z ilością, nieprawdaż? (o czym nawet w tym wątku). Całkiem dobry materiał na film. Łącznie z instrukcją jak zbudować arkę. ;)
No i tego to ja właśnie nie wiem, czym to miało być, a czym nie. Ewa |
|