Data: 2016-02-04 20:23:00 | |
Autor: Obsrywator | |
No i co Pis-owcy durnie? | |
http://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-rynek-paliw/paliwa/news-nowy-podatek-uderzy-w-kierowcow-w-weekend-nie-zatankujesz,nId,2139737
Rząd nerwowo rozgląda się za możliwościami sfinansowania wyborczych obietnic. Jeden z pomysłów dotyczy wprowadzenia nowego podatku od sprzedaży detalicznej. Wg wstępnych analiz, wprowadzenie nowego podatku przyniesie budżetowi do 2 mld zł rocznie. Pieniądze te mają być jednym ze źródeł finansowania programu "500+" obejmującego rodziny wielodzietne. Problem w tym, że wprowadzenie nowych przepisów może skutkować transportowym paraliżem kraju. Podatek mocno uderzy po kieszeni właścicieli stacji paliwowych i - najprawdopodobniej - kierowców. Proponowane obecnie przez ministra finansów rozwiązania nakładają nieproporcjonalnie duże obciążenia na handel paliwami. Marże w obrocie detalicznym paliwami od lat znajdują się na skrajnie niskim poziomie - dla benzyny i oleju napędowego wynoszą średnio 2,6 proc. Jakby tego było mało, już obecnie podatki stanowią ponad 50 proc. ceny podstawowych paliw. W przypadku benzyn to ok. 55 proc. ceny (akcyza 33 proc., VAT 19 proc., opłata paliwowa 3 proc.), zaś w przypadku oleju napędowego ok. 51 proc. (akcyza 26 proc., VAT 19 proc., opłata paliwowa 6 proc.). W tej sytuacji podatek od obrotu detalicznego w przypadku sprzedaży paliw staje się de facto podatkiem od innych podatków i zobowiązań cywilnoprawnych. Wątpliwości może też budzić zgodność proponowanych rozwiązań z tzw. dyrektywą horyzontalną, dotyczącą towarów akcyzowych." |
|