Data: 2010-07-15 01:53:36 | |
Autor: Czarek | |
Nieprawid³owo¶ci w Stowarzyszeniu | |
Jest sobie Stowarzyszenie, wpisane do KRS. Prezesem by³ pan Kowalski.
W pewnym momencie (¿eby nie wchodziæ w szczegó³y za³ó¿my, ¿e zgodnie z prawem) pan Kowalski z³o¿y³ w s±dzie wniosek o wyrejestrowanie Stowarzyszenia. Jednak zrobi³ to na zwyk³ej kartce i nie op³aci³, wiêc s±d zwróci³ wniosek ze wzglêdów formalnych. W tym czasie, inny pan, powiedzmy Wi¶niewski stwierdzi³, ¿e mo¿e jednak on by siê tym Stowarzyszeniem zaj±³. Zwo³a³ Walne (za³ó¿my, ¿e zgodnie z prawem, chocia¿ po ww, operacji z wnioskiem o wyrejestrowanie) i zosta³ wybrany prezesem. Dokumenty pozebraniowe z³o¿y³ w s±dzie, jednak znów na kartce, zamiast na formularzu i znów bez op³aty. S±d oczywi¶cie zwróci³ wniosek. Braki nie zosta³y uzupe³nione, s±d stwierdzi³ uprawomocnienie siê postanowienia. W odpisie KRS wyra¼nie stoi, ¿e prezesem Stowarzyszenia jest pan Kowalski. Jednak on uwa¿a, ¿e nie, bo zrezygnowa³. Natomiast pan Wi¶niewski uwa¿a, ¿e jest prawnie umocowanym prezesem tego Stowarzyszenia. Pytani prawnicy orzekli, ¿e jest dwuw³adza, ale nie potrafili podaæ sposobu rozwi±zania sytuacji ani odpowiednich paragrafów, orzeczeñ i precedensów. Pl.soc.prawo jest grup± dyskusyjn±, wiêc mam nadziejê, na ciekawe wypowiedzi :) Jaki wed³ug Was jest status prawny, kto jest prezesem, dlaczego, jak z tego wybrn±æ. Czarek |
|
Data: 2010-07-15 11:07:55 | |
Autor: .B:artek. | |
Nieprawid³owo¶ci w Stowarzyszeniu | |
W dniu 15-07-2010 10:53, Czarek pisze:
Jest sobie Stowarzyszenie, wpisane do KRS. Prezesem by³ pan Kowalski. Wpis do KRS ma charakter deklaratoryjny, prezesem jest ten, kogo wybra³o walne czyli w tym wypadku Wi¶niewski. Kowalski mo¿e byæ ujawniony w KRS, ale poza pewnymi domniemaniami nie wywo³uje to dalszych konsekwencji. W czym problem, ¿eby porz±dnie zg³osiæ Wi¶niewskiego jako prezesa do KRS? -- ..B:artek. |
|
Data: 2010-07-15 11:53:09 | |
Autor: Maddy | |
Nieprawidłowości w Stowarzyszeniu | |
W dniu 15-07-2010 10:53, Czarek pisze:
Jest sobie Stowarzyszenie, wpisane do KRS. Prezesem był pan Kowalski. Fajny prezes. Nie chce mu się nawet zapytać, czy są jakieś druki. Skąd on się urwał - żeby byle duperele załatwić u operatora komórki trzeba wypełniać rożne druki, w urzędach jest tego od groma, dlaczego uznał, że akurat KRS stanowi wyjątek? W tym czasie, inny pan, powiedzmy Wiśniewski stwierdził, że może Zamienił stryjek siekierkę na kijek... Sąd oczywiście zwrócił wniosek. Braki nie zostały Czemu? Przecież sąd napisał czemu zwrócił dokumenty. Nikt nie zadał sobie trudu przeczytania czy po prostu wszyscy tam tacy odpowiedzialni? sąd stwierdził uprawomocnienie się postanowienia. A jakiego postanowienia? Na razie mamy same zwrócone wioski. Był jakiś poprawnie złożony? W odpisie KRS wyraźnie stoi, że prezesem Stowarzyszenia jest pan Stan faktyczny - prezesem jest Wiśniewski. Jest on też na starcie odpowiedzialny za zaniedbanie - niezgłoszenie zmian do KRS. Fakt, że KRS nie wie o zmianie może być powodem wielu komplikacji, szczególnie gdy koś będzie musiał reprezentować Stowarzyszenie np. przed Urzędem Skarbowym. > Pytani prawnicy orzekli, że jest dwuwładza, ale nie potrafili podać sposobu rozwiązania sytuacji ani odpowiednich I nagle, po tej całej fuszerce, pojawiają się prawnicy (i to w liczbie mnogiej). To Ci prawnicy nie mogli wcześniej powiedzieć, że trzeba druczki wypisać i zapłacić za wpis? > Pl.soc.prawo jest grupą dyskusyjną, więc mam nadzieję, na ciekawe wypowiedzi :) Wiesz, zagadnienie zasadniczo jest nieciekawe. Ot, ludzka nieudolność i chyba lenistwo. Zamieniliście jednego prezesa-pierdołę na drugiego, nie lepszego. Co tu ma prawo do roboty? Znam fundację prowadzoną przez trzech studentów sztuk pięknych. Sami robią wszystkie wpisy w KRS, kierując się wskazówkami ze strony MS. Ale im się _chce_ tam zajrzeć. Jaki według Was jest status prawny, kto jest prezesem, Tu nie trzeba żadnych precedensów (zwłaszcza, że nie istnieją w prawie polskim, czy Ty sobie tych prawników czasem nie wymyśliłeś?) Zgłosić zmianę zarządu jak należy, na właściwych drukach, z opłatą i to jak najszybciej. Zgłoszenie zmiany to obowiązek _nowego_ zarządu (a propos - czy sam ten fakt nie sugeruje, KTO teraz jest właściwym reprezentantem stowarzyszenia?). Stary prezes palcem kiwnąć nie musi. "Prawnicy" tego rozwiązania nie zasugerowali? Oczywiście KRS oficjalnie nie wie, że jest nowy zarząd i trzeba było go zgłosić, więc w obecnym stanie Was nie wezwie ergo pewnie nikt kary nie poniesie. Do czasu. Ktoś może was podkablować, jeżeli fakt, że kto inny jest w KRS a kto inny faktycznie podmiot reprezentuje stanie się dla niego kłopotem. Albo zwyczajnie się uweźmie, mało to ludzi którzy wszędzie węszą spiski "bo ktoś musi coś z tego mieć, pewnie to jakis przewał"? Potrzebne to komu? -- *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność *** Magdalena "Maddy" Wołoszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
|
Data: 2010-07-15 10:36:28 | |
Autor: Czarek | |
Nieprawid³owo¶ci w Stowarzyszeniu | |
On 15 Lip, 11:53, Maddy <ma...@esi.com.pl> wrote:
Dziêkujê za wypowied¼, ale... Fajny prezes. Nie chce mu siê nawet zapytaæ, czy s± jakie¶ druki. ....nie musisz siê nabijaæ z osoby, o której nic nie wiesz. Powiedzmy, ¿e prezes Kowalski ma inne zalety :) > S±d oczywi¶cie zwróci³ wniosek. Braki nie zosta³y Nie wiem, nie uczestniczy³em w tym, podajê tylko fakty. Czy to jest istotne dla sprawy? > s±d stwierdzi³ uprawomocnienie siê postanowienia. Mo¿e u¿y³em z³ego s³owa, ale w aktach jest odrêczna adnotacja sêdziego w sensie, ¿e zwrot wniosku siê uprawomocni³. Na razie mamy same zwrócone wioski. By³ jaki¶ poprawnie z³o¿ony? Pewno ten, na podstawie którego Kowalski jest prezesem. I nagle, po tej ca³ej fuszerce, pojawiaj± siê prawnicy (i to w liczbie Nie wiem. Opinii prawników, podobno specjalizuj±cych siê w instytucjach ngo, zasiêga³ prezes Kowalski. Mnie przy tym nie by³o. Wiesz, zagadnienie zasadniczo jest nieciekawe. Ot, ludzka nieudolno¶æ i Zamienili. Ja w tym nie uczestniczy³em, ale chcê im pomóc. Co tu ma prawo do roboty? A co w ogóle ma prawo do roboty...? Tu nie trzeba ¿adnych precedensów (zw³aszcza, ¿e nie istniej± w prawie S³owo "precedens" nie ma jednego, wy³±cznego znaczenia, które masz na my¶li, czyli "orzeczenie s±du, które ma moc wi±¿±c± w odniesieniu do pó¼niejszych orzeczeñ w podobnych sprawach"; oznacza tak¿e "wydarzenie stanowi±ce punkt odniesienia". I w takim sensie go u¿y³em. Wiem, ¿e w Polsce prawo nie uznaje precedensu. Zg³osiæ zmianê zarz±du jak nale¿y, na w³a¶ciwych drukach, z op³at± i to Jak powiedzia³em, z prawnikami konsultowa³ siê "stary" prezes, który - jak stwierdzi³e¶ - nie ma obowi±zku ani nawet nie powinien nic robiæ w tej sprawie. Chocia¿ ja tak nie uwa¿am, bo - te¿ pisa³e¶ - kto¶ mo¿e siê do niego przychrzaniæ, na podstawie wyci±gu z KRS. I teraz pytanko: je¶li kto¶ przychrzani siê do starego prezesa, Kowalskiego, który ju¿ nie jest prezesem, ale akta tego nie wiedz±, to co on ma zrobiæ? Jak udowodniæ, ¿e nie jest ju¿ prezesem? Oczywi¶cie KRS oficjalnie nie wie, ¿e jest nowy zarz±d i trzeba by³o go Nie nas, lecz ich, ale mniejsza z tym :) Ja nawet nie mieszkam w tym mie¶cie, w którym dzia³a stowarzyszenie. Kto¶ mo¿e was podkablowaæ, je¿eli fakt, ¿e kto inny jest w KRS a kto Np. wniosek do Starostwa o skierowanie wniosku do s±du o zawieszenie zarz±du w czynno¶ciach, ustanowienie kuratora i zwo³anie Walnego? Potrzebne to komu? Dlatego chcê im pomóc to uregulowaæ. Dziêkujê za wypowiedzi! :) Czarek |
|
Data: 2010-07-15 13:57:32 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Nieprawidłowości w Stowarzyszeniu | |
W dniu 2010-07-15 11:53, Maddy pisze:
Fajny prezes. Nie chce mu się nawet zapytać, czy są jakieś druki. Mnie np. zastanawia kult druków. Czy te same informacje podane na nie-druku nagle się zmieniają? Bankofrontek kiedyś nie chciał mi przyjąć wypowiedzenia kredytu na kartce, chciał koniecznie na druku. Ponieważ ja jestem jednak niepiśmienny ręcznie, to po prostu wpisałem wszystkie dane z druczka w Worda, tylko nie upiększyłem tego druczkowato. Zapakowałem to więc w kopertę i kazałem przekazać jako korespondencję. Kredyt został zlikwidowany pomimo niedruczkowatości. Oczywiście Wysoki Sąd ma pewnie swoje własne przemyślenia, tylko zwykły człowiek tego może nie ogarniać. -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2010-07-15 14:48:44 | |
Autor: Maddy | |
Nieprawidłowości w Stowarzyszeniu | |
W dniu 15-07-2010 13:57, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 2010-07-15 11:53, Maddy pisze: Robisz nieuprawnione założenie. "Te same dane" - czyli każdy wie dokładnie jakie dane musi podać. A guzik, ludzie podadzą numer buta a NIPu zapomną. We wniosku o byle wpis do KRS musisz podać wiele różnych danych. Przed epoką druczków, za czasów starych rejestrów handlowych, regularnie we wnioskach czegoś brakowało, co dodawało ekstra dni i tygodnie do ogólnie powolnej pracy sądów. Druczek powoduje, że jadąc po kolei wpisujesz wszystkie wymagane dane. Teraz też słodko nie jest - jak zapomnisz wykreślić pustego pola to cię będą ganiać. Ale to jest efekt braku staranności a nie umiejętności czy wiedzy. Dodam jeszcze, że większość moich klientów, jak ma napisać pismo np. do US abo ZUS to drętwieje i pyta czy nie ma jakiegoś gotowego formularza (reszta po prostu pyta, bez odrętwienia :-) ). Urzędy Skarbowe, ZUSy mają przygotowane nieobowiązkowe pseudo-formularze na różne okazje, bo ludzie o nie pytają, chcą mieć gotowe druczki do wypełnienia. Nie raz widziałam panikę w oczach obywatele, który od pani z okienka dowiadywał się, że "nie ma druczka, samemu trzeba napisać". Nie każdy ma czas i ochotę trenować sztukę epistolarną przy każdej urzędowej dupereli. Czynności nieprzyjemne - jak pisanie do urzędów - lepiej ograniczyć w czasie, Druczek wypełnia się szybciej niż płodzi wniosek "z wolnej reki", o różnego rodzaju deklaracjach nie wspominając. Od razu uprzedzę - Ty nie jesteś miarodajny, ja nie jestem miarodajna, mamy naród z postępującym analfabetyzmem funkcjonalnym - np. ja odwalam średnią czytelnictwa za wieś albo nawet małe miasteczko i dla rozrywki piszę takie wywody na grupach dyskusyjnych a znam ludzi po studiach, którzy od czasu napisania (a i tu samodzielność wątpliwa) magisterki nie sklecili na piśmie 4 zdań do kupy ani nie przeczytali książki. Bankofrontek kiedyś nie chciał mi przyjąć Komercyjne podmioty to się mogą ugryźć w zadek - nie mogą np. nie uznać reklamacji czy wypowiedzenia, bo "nie na druku". Trzeba sie tylko nie dać. Urzędy maja za sobą powszechnie obowiązujące akty prawne. Oczywiście Wysoki Sąd ma pewnie swoje własne przemyślenia, tylko zwykły Zwykły człowiek w 9 przypadkach na 10 zapomni podać jakiejś istotnej informacji, jak mu się palcem nie pokaże. Formularz to też ułatwienie dla urzędników, bo dostają dane ułożone zawsze w takim samy porządku. A fakt, że coś ułatwia pracę urzędnikom NIE JEST z definicji pejoratywny (chociaż niektórzy chyba by chcieli, żeby urzędnicy ryli pisma w kamieniu - za karę chyba, że są urzędnikami), zwłaszcza kiedy jednocześnie wszyscy narzekają, że urzędy za wolno pracują. Przecież taki formularz to jedno usprawiedliwienie opieszałości mniej. A w ogóle to nie Wysoki Sąd ma przemyślenia - obowiązkowe druki są wprowadzane rozporządzeniami, na podstawie delegacji ustawowej. Czasem zdarza mi się walczyć z gotowcami w urzędach - np. napisałam wniosek, klient podpisał i pojechał w świat, ja go składam, a tu panienka z okienka podaje mi obelżywą kserówką "ale na tym druku musi być". Ale jak wiem, ze nie musi, to nie musi ;-) -- *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność *** Magdalena "Maddy" Wołoszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
|
Data: 2010-07-15 13:27:41 | |
Autor: Olgierd | |
Nieprawid³owo¶ci w Stowarzyszeniu | |
Dnia Thu, 15 Jul 2010 14:48:44 +0200, Maddy napisa³(a):
Teraz te¿ s³odko nie jest - jak zapomnisz wykre¶liæ pustego pola to ciê To zale¿y od s±du. Liberalny Wroc³aw przepuszcza. Drañski Kraków zwraca. Dodam jeszcze, ¿e wiêkszo¶æ moich klientów, jak ma napisaæ pismo np. do To jest akurat efekt ogólnego og³upienia ludzi. Nieumiejêtno¶æ sklecenia czego¶ od siebie. Czynno¶ci nieprzyjemne - jak pisanie do urzêdów - lepiej ograniczyæ w No a widzisz, niedawno s±d zwróci³ mi wniosek na druczku -- podes³anym przez s±d -- bo nie by³o pewnej informacji (a odpowiedniej rubryki te¿ nie by³o). Ale to nie by³ formularz w sensie KRS czy GUS, lecz przygotowany przez s±d do postêpowania upad³o¶ciowego. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <== pstryczki ==> http://www.flickr.com/photos/olgierd/ [reklama] dobre foto we Wroc³awiu ==> http://foto-krzyki.pl |
|
Data: 2010-07-15 18:23:56 | |
Autor: Icek | |
Nieprawid³owo¶ci w Stowarzyszeniu | |
> Teraz te¿ s³odko nie jest - jak zapomnisz wykre¶liæ pustego pola to ciê aaaaa, to roznie bywa. Mi zwrocil ostatnio bo zalacznik w postaci protokolu ze zgromadzenia wspolnikow o zwiekszenie kapitalu zakladowego bylo ujete "obejmuje XX nowych udzialow po XX zlotych" i brakowalo "lacznych udzialow" kazdego ze wspolnikow > Dodam jeszcze, ¿e wiêkszo¶æ moich klientów, jak ma napisaæ pismo np. do taaaaa, zrobilismy w firmie druczek wypowiedzenia zeby ulatwic zycie. I w tym druczku nie bylo kropek z zaznaczonym miejscem na podpis. Uslyszalem od jednej osoby "ten dokument nie wymaga podpisu bo nie ma kropek z miejscem na podpis". > Czynno¶ci nieprzyjemne - jak pisanie do urzêdów - lepiej ograniczyæ w Najlepszy jest druczek w US jako wniosek o wydanie zaswiadczenia o niezaleganiu. Tam jest na poczatku takie cos "Jestem/nie jestem wspolnikiem/udzialowcem nastepujacych spolek: .............." No wiec wypelnilem, ze nie jestem i wpisalem TP S.A. a pani w okienku mi pisze, ze tak nie moge. Ale dopytywana o argumenty nie umiala mi udzielic odpowiedzi i przyjela pismo. Druczki z poczatku byly dobre. Jednak pozniej zaczeto robic druczki uniwersalne z milionem opcji do wyboru. A tu juz jest klopot. Druczek do wydania zaswiadczenia o niezaleganiu powinbien byc prosty. Dane podmiotu (nip, ew adres i nazwa celem weryfikacji), informacja o co prosi petent i podpis A tak jeszcze mi sie przypomnialo, ze na tym druczku jak rowniez na potwierdzeniu odebrania zaswiadczenia o niezaleganiu jest "imie, nazwisko, stanowisko". I baba w US zawsze prosi abym zawieral obok imienia i nazwiska stanowisko. Wyglada glupio. Icek |
|