Data: 2010-05-26 08:31:29 | |
Autor: cirrus | |
Nie zag³osuje na JK. | |
# Nie zag³osuje na prezydenta Kaczyñskiego z bardzo prostego powodu, poniewa¿ to jest polityk nieskuteczny, polityk, który pokaza³, ¿e nie potrafi poprowadziæ skutecznie w³asnego projektu. Ale to jeszcze pó³ biedy, ¿e nie potrafi. Bardziej niebezpieczne jest to, ¿e im bardziej mu nie wychodzi, tym bardziej pogr±¿a siê w niebezpiecznym frontalnym ataku na wszystko co siê rusza i nawet na tych co byli mu ¿yczliwi. Choæby Rafa³ Ziemkiewicz przekona³ siê jak ³atwo zostaæ cz³onkiem uk³adu, kiedy siê zakwestionuje umiejêtno¶ci Kaczyñskiego, mimo ¿e zagwarantuje zgodno¶æ pogl±dów. Najwiêksz± wad± Jaros³awa Kaczyñskiego jest brak skuteczno¶ci politycznej, która przeradza siê w dzia³ania nieodpowiedzialne, tak nie odpowiedzialne jak igraszki z Andrzejem Lepperem, czy sponiewieranie Ludwika Dorna. Jaros³aw Kaczyñski nie tylko os³abi³ w³asn± koncepcjê polityczn±, ale zabetonowa³ pozycje tych, których okre¶li³bym jako nietykaln± patologiê. Tempo w jakim zra¿a³ do siebie kolejne grupy spo³eczne i kolejnych swoich niegdysiejszych zwolenników by³o jednocze¶nie imponuj±ce i zabójcze. Nie wiem po co by³o gnoiæ takich ludzi jak Rados³aw Sikorski, s³uchaj±c takich ludzi jak Antoni Macierewicz? Nie wiem po co by³o pyskatego, ale pracowitego Dorna wymieniaæ na takiego koniunkturalistê i cwaniaka jak Kaczmarek? Nie wiem po co by³o poniewieraæ Mê¿yd³o dla kogo¶ takiego jak Sobecka i nie mam pojêcia, dlaczego rozs±dnego i przyzwoitego Buresewicza, Kaczyñski potraktowa³ "kapiszonem" i wymieni³ na obciachowego Bendera? Meller, który by³ naprawdê kompetentnym ministrem zosta³ wymieniony na tragiczn± Fotygê. Ale najwiêksz± polityczn± g³upot± by³a wymiana Marcinkiewicza, który by³ doskona³± zas³on± dymn± dla ostrych dzia³añ, które mo¿na by³o przeprowadziæ od zaplecza. To by³ niewybaczalny b³±d polityczny.
Kiedy siê definiuje tak precyzyjnie, tak olbrzymi± skalê patologii, a nastêpnie robi tak kardynalne b³êdy polityczne, to buduje siê obraz przera¿aj±cego braku skuteczno¶ci. Jaros³aw Kaczyñski gubi siê w projekcie, który go przerasta, gubi siê fatalnie, nie potrafi stan±æ ponad w³asnym charakterem, aby zrobiæ rzecz wielk± i to jest wyznacznik jego niedojrza³o¶ci. Nie kot i popsute zêby. Jaros³aw Kaczyñski swoj± niedojrza³o¶æ pokaza³ w tym, ¿e po¶wiêci³ wielki, prze³omowy projekt polityczny, który móg³ dokonaæ w Polsce cudów i poszed³ na wojnê o rzeczy ma³e, z ma³ymi lud¼mi bi³ siê o nic, poza w³asn± beznadziejnie ulokowan± i niezdrow± ambicj±. Niebezpieczeñstwo jakie niesie ze sob± cz³owiek, który nie potrafi zapanowaæ nad emocjami, ¿eby osi±gn±æ zamierzony cel jest o tyle, powa¿ne, ¿e zupe³nie pozbawione kontroli. Paradoksalnie w walce z uk³adem znacznie wiêcej osi±gn±³ ¶miertelny wróg Kaczyñskiego, Donald Tusk. Sk±d to przekonanie? Ano choæby st±d, ¿e gdy Tusk mówi o Solidarno¶ci i komunistycznych wiêzieniach, to nie ma wycia uk³adu, ¿e oto oszo³om i styropian siê odzywa. Kiedy Tusk zabiera esbekom emerytury, nie wije siê uk³ad, ¿e oto nastêpuje prymitywny rewan¿ i pogwa³cenie praw, a jak siê wije, to ma³o to kogo obchodzi i nawet TK siê gubi, bo media nie mówi± jaki ma byæ wyrok. Tusk przej±³ od Kaczyñskiego rozs±dnych ludzi z PiS i to oni teraz pracuj± na wizerunek PO jako dawni opozycjoni¶ci, którzy maj± ³eb na karku. Tusk rozs±dnie u¿ywa takich bulterierów jak Niesio³owski, czy Palikot podczas gdy Kaczyñski po prostu przesadzi³ z Kurskim, Brudziñskim, Kemp±, pos³ank± Wróbel, Suskim i Gosiewskim, przez to kompletni paranoicy: Niesio³owski z Palikotem zgubili siê w t³umie pisowskiej paranoi. Teraz mówi siê o zmianie Kaczyñskiego, zmianie charakteru i ¶mieszno¶æ tych dywagacji jest podwójna. Pierwsza ¶mieszno¶æ, to prze¶wiadczenie, ¿e Donald Tusk jest autentyczny nie udawany i jest przeciwieñstwem Kaczyñskiego, tymczasem Donald Tusk to ten sam typ mentalny, tyle ¿e z dodatkow± umiejêtno¶ci±, która czyni go znacznie niebezpieczniejszym i skuteczniejszym. Tusk ukrywa swój wredny charakter od 20 lat, ma tak± umiejêtno¶æ, tak± cechê charakteru w³a¶nie, wielu jest takich ludzi, ka¿dy takiego zna, co mówi co innego, a robi co innego. Wystarczy popatrzeæ jak Tusk traktuje Komorowskiego nie mo¿na nie widzieæ, ¿e ma go za pó³g³ówka i takiego cz³owieka jakim widz± go wyborcy PiS, o kolejny paradoksie. Tusk potrafi udawaæ kogo¶ zupe³nie innego ni¿ jest i choæ robi to do¶æ topornie, jest to wystarczaj±cy kamufla¿, aby porwaæ ma³o rozgarniête masy. Tusk ma wrodzony talent do fa³szywego przedstawiania w³asnej osoby, powie to ka¿dy, kto Tuska zna, oczywi¶cie powie po cichu, a mimo to nikt nie pyta czy Tusk udaje i kiedy jest autentyczny. Wtedy gdy mówi o polityce mi³o¶ci, czy wtedy gdy mówi sam i ustami Wajdy o wojnie? Kaczyñski jest wredny i nie potrafi tego ukryæ, tym przegrywa z Tuskiem. Druga ¶mieszno¶æ jest taka, ¿e mnie kompletnie nie interesuje, czy Kaczyñski zmieni siê w dobrotliwego staruszka zastêpuj±cego dzieciom Marty Kaczyñskiej zmar³ego dziadka. Trzeba byæ wyj±tkowo naiwnym i ma³o wymagaj±cym, aby takich polityków wybieraæ na liderów. Gdyby Kaczyñski sta³ siê takim zdziecinnia³ym starcem, wtedy by³by dla mnie skoñczony. Mnie interesuje, czy Kaczyñski siê zmieni³ w jednej dyscyplinie. Czy siê zmieni³ w skuteczno¶ci politycznej, czy zrozumia³, ¿e z t± retoryk±, z tymi lud¼mi jakimi siê otacza³, nie mo¿e przeprowadziæ swojego projektu? # Ze strony: http://tiny.pl/htd72 -- stevep |
|