Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Nich szlag trafi debili na motorze !!!

Nich szlag trafi debili na motorze !!!

Data: 2011-05-12 14:03:22
Autor: Grzegorz
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Witam

Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie.
Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić. Widzę w lusterku motor
jakieś 6 - 7 samochodów za mną. Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten
debil jest tuż koło mnie z lewej strony.

Czyli popełniłeś poważny błąd - nie oceniłeś jego prędkości. To wymaga albo ponownego spojrzenia w lusterko albo spojrzenia na tyle długiego, aby ocenić jak szybko się przybliża. To Twój OBOWIĄZEK !!!

Ja przyspieszyłem z 100 do 130

Hmmm, na jednopasmowej drodze, kapelusznik ????

przed rozpoczęciem wyprzedzania, to ile ten motocyklista jechał ?
W ostatniej chwili ja przyhamowałem a on odbił w lewo, ale mocno nim
targnęło. Opanował motor i po chwili zniknął na horyzoncie.
Naprawdę niewiele brakowało, a patrzę w lusterka.

Niestety trzeba uważać i na motocyklistów, i na TIRodebili, i na TIRówki, i na kapeluszników ;-) ! Żeby nie pójść siedzieć za dziada ...

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Data: 2011-05-12 15:36:20
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 14:03, Grzegorz pisze:

Czyli popełniłeś poważny błąd - nie oceniłeś jego prędkości. To wymaga
albo ponownego spojrzenia w lusterko albo spojrzenia na tyle długiego,
aby ocenić jak szybko się przybliża. To Twój OBOWIĄZEK !!!


Myślę, że powinieneś przeczytać i zanalizować art. 4 roz. 1 KD


Ja przyspieszyłem z 100 do 130

Hmmm, na jednopasmowej drodze, kapelusznik ????

Dlatego tylko "zdeklarowany"  a nie prawdziwy  :-P

Niestety trzeba uważać i na motocyklistów, i na TIRodebili, i na
TIRówki, i na kapeluszników ;-) ! Żeby nie pójść siedzieć za dziada ...

  Gdybyś chciał naprawdę uważać, to na dobrą sprawę nie ma czasu patrzyć przed siebie, z wyjątkiem chwil, gdy nikt za tobą nie jedzie - a to coraz rzadsze. Dlatego mając na uwadze cytowany przepis, zerkam w lusterko i jak nikt mnie nie wyprzedza, to ja mogę.
Na drugi raz, jak wytrzymam nerwowo, to nie odbiję.

Mam dość tyrani piratów drogowych.
Frustra legis auxilium quaerit, qui in legem committit.

  Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 08:13:49
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12.05.2011 15:36, WW pisze:
W dniu 2011-05-12 14:03, Grzegorz pisze:

Czyli popełniłeś poważny błąd - nie oceniłeś jego prędkości. To wymaga
albo ponownego spojrzenia w lusterko albo spojrzenia na tyle długiego,
aby ocenić jak szybko się przybliża. To Twój OBOWIĄZEK !!!


Myślę, że powinieneś przeczytać i zanalizować art. 4 roz. 1 KD

Doczytaj do końca: możesz zakładać, że przestrzega ograniczenia, pod
warunkiem że patrząc własnymi oczkami powinieneś móc dostrzec, że jednak
zbliża się znacznie szybciej, niż by to z ograniczenia wynikało.

Ty nie sprawdziłeś własnoocznie jego prędkości tylko założyłeś na ślepo
- przynajmniej z tego, co piszesz tak wynika.

Data: 2011-05-13 10:26:31
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 08:13, Andrzej Ława pisze:

Ty nie sprawdziłeś własnoocznie jego prędkości tylko założyłeś na ślepo
- przynajmniej z tego, co piszesz tak wynika.


Miałem do tego pełne prawo. Chyba nie rozumiesz, że wszyscy jesteśmy równoprawnymi urzytkownikami dróg. Ja mam takie sama prawa jak on.
Jeśli ja zacząłem manewr wyprzedzania, kierunkowskaz, to jemu nie wolno wyprzedzać na trzeciego.

Idąc Twoim torem rozumowania, widząc na horyzoncie motocykl, nie wolno rozpocząć żadnego manewru, ba o nóż będzie jechał 250.

Nie ma zgody na terror debili na drogach.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 10:53:26
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 10:26, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 08:13, Andrzej Ława pisze:

Ty nie sprawdziłeś własnoocznie jego prędkości tylko założyłeś na ślepo
- przynajmniej z tego, co piszesz tak wynika.


Miałem do tego pełne prawo.

Nie, nie miałeś. Doczytaj art. 4 do końca.

Chyba nie rozumiesz, że wszyscy jesteśmy
równoprawnymi urzytkownikami dróg. Ja mam takie sama prawa jak on.
Jeśli ja zacząłem manewr wyprzedzania, kierunkowskaz, to jemu nie wolno
wyprzedzać na trzeciego.

Nie odpowiedziałeś na moje wcześniejsze pytanie, więc założyłem że
potwierdzasz, że motocyklista już zaczął wyprzedzać kilka pojazdów
wcześniej.

Idąc Twoim torem rozumowania, widząc na horyzoncie motocykl, nie wolno
rozpocząć żadnego manewru, ba o nóż będzie jechał 250.

Jak nie potrafisz ocenić prędkości zbliżania widzialnego obiektu - nie
powinieneś w ogóle siadać za kierownicą.

I co innego widzieć doganiający, a co innego widzieć motocykl zajęty
wyprzedzaniem jadących z tyłu samochodów.

PS: prośba - zainwestuj w słownik ortograficzny, bo aż zęby bolą...

Data: 2011-05-13 09:54:56
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
Jak nie potrafisz ocenić prędkości zbliżania widzialnego obiektu - nie
powinieneś w ogóle siadać za kierownicą.

I co innego widzieć doganiający, a co innego widzieć motocykl zajęty
wyprzedzaniem jadących z tyłu samochodów.

Pitu, pitu, włączył migacz jak motor był kilka aut z tyłu, więc motocyklista nie miał prawa go wyprzedzać.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 12:17:10
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 11:54, to pisze:
begin Andrzej Ława

Jak nie potrafisz ocenić prędkości zbliżania widzialnego obiektu - nie
powinieneś w ogóle siadać za kierownicą.

I co innego widzieć doganiający, a co innego widzieć motocykl zajęty
wyprzedzaniem jadących z tyłu samochodów.

Pitu, pitu, włączył migacz jak motor był kilka aut z tyłu, więc motocyklista nie miał prawa go wyprzedzać.

Chyba że ów motocyklista już wyprzedzał całą kolumnę pojazdów, do czego
miał prawo.

Data: 2011-05-13 12:37:10
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 12:17, Andrzej Ława pisze:

Chyba że ów motocyklista już wyprzedzał całą kolumnę pojazdów, do czego
miał prawo.


Doprawdy ?.
KD wyraźnie mówi, art. 24, o wyprzedzanym pojeździe - liczba pojedyncza. Gdzie znalazłeś zgodę na wyprzedzania pojazdów hurtem ?.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 12:52:36
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 12:37, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 12:17, Andrzej Ława pisze:

Chyba że ów motocyklista już wyprzedzał całą kolumnę pojazdów, do czego
miał prawo.


Doprawdy ?.
KD wyraźnie mówi, art. 24, o wyprzedzanym pojeździe - liczba pojedyncza.
Gdzie znalazłeś zgodę na wyprzedzania pojazdów hurtem ?.

Tam, gdzie nie znalazłem zakazu takiego wyprzedzania.

Data: 2011-05-13 11:51:58
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
Tam, gdzie nie znalazłem zakazu takiego wyprzedzania.

Nie da się wyprzedzić jednoczenie pojazdów, co wynika wprost z definicji wyprzedzania w PoRD (nie da się jednocześnie przejechać obok kilku pojazdów jadących w tym samym kierunku, no chyba, że jada równolegle do siebie, ale to nie ten przypadek)! A zatem wyprzedzając każdy kolejny pojazd musisz zastosować zalecenia opisane opisane PoRD. To, czy po wyprzedzeniu każdego kolejnego pojazdu wracasz na swój pas, czy nie, nie ma żadnego znaczenia, bo niby na jakiej podstawie miałoby mieć? Jeśli jedziesz po dwupasmówce to możesz wyprzedzać w ogóle nie zmieniając pasa.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 14:00:53
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 13:51, to pisze:

Tam, gdzie nie znalazłem zakazu takiego wyprzedzania.

Nie da się wyprzedzić jednoczenie pojazdów, co wynika wprost z definicji wyprzedzania w PoRD (nie da się jednocześnie przejechać obok kilku pojazdów jadących w tym samym kierunku, no chyba, że jada równolegle do

Zwracam uwagę, że przepis zakazuje wyprzedzania, jeśli ktoś z tyłu
_rozpoczął_ wyprzedzanie.

Wg. twojej interpretacji mógłbyś zajechać drogę komuś, kto z bezpiecznym
marginesem zaczął wyprzedzać ciebie, bo jeszcze jego przedni zderzak nie
był obok twojego tylnego zderzaka.

No i znowu zapominasz o np. przyczepach, które też są pojazdami.

siebie, ale to nie ten przypadek)! A zatem wyprzedzając każdy kolejny

Nie ten? Twierdzisz, że jadą prostopadle do siebie? ;->

pojazd musisz zastosować zalecenia opisane opisane PoRD. To, czy po wyprzedzeniu każdego kolejnego pojazdu wracasz na swój pas, czy nie, nie ma żadnego znaczenia, bo niby na jakiej podstawie miałoby mieć? Jeśli jedziesz po dwupasmówce to możesz wyprzedzać w ogóle nie zmieniając pasa.

Jeśli jest to dwupasmówka i poruszanie się dwóch kolumn pojazdów w
jednym kierunku, to nie będzie to wyprzedzanie (patrz: konwencja wiedeńska).

Data: 2011-05-13 12:15:20
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
Zwracam uwagę, że przepis zakazuje wyprzedzania, jeśli ktoś z tyłu
_rozpoczął_ wyprzedzanie.

Nie odwracaj kota ogonem. Mówimy o obowiązkach osoby, która wyprzedza. Jest prosta definicja wyprzedzania, jest zakaz wyprzedzania z lewej strony pojazdu, który włączył lewy migacz. Czego jeszcze nie rozumiesz? Wprost z przepisów wynika, że jeśli pojazd ma włączony lewy migacz to NIE MOŻNA GO WYPRZEDZIĆ i obojętne jest ile pojazdów wyprzedziło się wcześniej.

To, że ten z migaczem nie może na ślepo skręcić czy zmienić pasa ruchu to odrębna kwestia.

Jeśli jest to dwupasmówka i poruszanie się dwóch kolumn pojazdów w
jednym kierunku, to nie będzie to wyprzedzanie (patrz: konwencja
wiedeńska).

Ale jakoś mandat za "wyprzedzanie" na pasach można za to dostać.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 14:34:06
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 14:15, to pisze:

Jeśli jest to dwupasmówka i poruszanie się dwóch kolumn pojazdów w
jednym kierunku, to nie będzie to wyprzedzanie (patrz: konwencja
wiedeńska).

Ale jakoś mandat za "wyprzedzanie" na pasach można za to dostać.

Słyszałem o motocyklistach co mieli problemy za brak tablicy
rejestracyjnej na przednim błotniku - ale co wg. ciebie z tego wynika?

Umowy międzynarodowe są nadrzędne, zatem można się skutecznie odwołać -
jeśli faktycznie będą to dwie kolumny pojazdów, a nie jedna kolumna na
prawym i pojedynczy szybki na lewym.

Data: 2011-05-13 11:56:57
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 10:53, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 10:26, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 08:13, Andrzej Ława pisze:

Ty nie sprawdziłeś własnoocznie jego prędkości tylko założyłeś na ślepo
- przynajmniej z tego, co piszesz tak wynika.


Miałem do tego pełne prawo.

Nie, nie miałeś. Doczytaj art. 4 do końca.

Właśnie tu się różnimy. Ja napisałem od debilu na motorze, uważając, że nie wszyscy motocykliści to debile. Dlatego motocykl traktuje jak równoprawnego użytkownika dróg. Ty natomiast chcesz mnie zmusić do traktowania każdego motocyklistę jak debila, który zawsze przekracza dopuszczalne prędkości i zawsze stwarza zagrożenie. Przyjecie takiego założenia oznacza zgodę na terror motocyklistów a na to zgody być nie może.
Cytowany paragraf nie budzi żadnej wątpliwości.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 12:26:11
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 11:56, WW pisze:

Właśnie tu się różnimy. Ja napisałem od debilu na motorze, uważając, że
nie wszyscy motocykliści to debile. Dlatego motocykl traktuje jak
równoprawnego użytkownika dróg. Ty natomiast chcesz mnie zmusić do
traktowania każdego motocyklistę jak debila, który zawsze przekracza
dopuszczalne prędkości i zawsze stwarza zagrożenie. Przyjecie takiego

Masz potężne problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego - tak mojego jak i
ustawowego - i w rezultacie wypisujesz kompletne brednie.

Przy manewrze masz obowiązek wcześniej upewnić się, że na pewno nikomu
nie utrudnisz ani nie zagrozisz. Musisz sprawdzić, czy ktoś nie zmierza
już do miejsca, które chcesz zająć. Sprawdziłeś (jak sam się przyznałeś)
i zauważyłeś pojazd, który jechał torem, który wkrótce doprowadziłby go
do miejsca, które chciałeś zająć. W tym momencie miałeś obowiązek
oszacowania, czy przy widocznym tempie jego zbliżania zdążysz zejść mu z
drogi lub przyśpieszyć na tyle szybko, żeby nie musiał hamować.
Obowiązek olałeś wychodząc z założenia "tutaj i tak nikt nie pojedzie
szybciej niż ja, mimo że sam łamię ograniczenie, więc wszelkie
nadjeżdżające z tyłu pojazdy mogę zignorować - niezależnie od ich
widocznej prędkości".

założenia oznacza zgodę na terror motocyklistów a na to zgody być nie może.

Terror... Może jeszcze gwałty i mordy? Lecz się może... albo zatrudnij w
USA w jakimś komitecie obrony wewnętrznej. Tam szukają oszołomów
wszędzie widzących terrorystów.

Cytowany paragraf nie budzi żadnej wątpliwości.

Ano nie budzi - możesz zakładać, że przestrzegają, chyba że widać, że
nie przestrzegają.

Ty natomiast masz podejście: zakładasz, że przestrzega, nawet jeśli na
własne oczy widzisz, że nie przestrzega (ignorujesz rzeczywistość).

Data: 2011-05-13 12:40:51
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 12:26, Andrzej Ława pisze:
 Sprawdziłeś (jak sam się przyznałeś)
i zauważyłeś pojazd, który jechał torem, który wkrótce doprowadziłby go
do miejsca, które chciałeś zająć. W tym momencie miałeś obowiązek
oszacowania, czy przy widocznym tempie jego zbliżania zdążysz zejść mu z
drogi lub przyśpieszyć na tyle szybko, żeby nie musiał hamować.
Obowiązek olałeś wychodząc z założenia "tutaj i tak nikt nie pojedzie
szybciej niż ja, mimo że sam łamię ograniczenie, więc wszelkie
nadjeżdżające z tyłu pojazdy mogę zignorować - niezależnie od ich
widocznej prędkości".

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za mną, to mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 12:57:29
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 12:40, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Data: 2011-05-13 13:41:16
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 12:57, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 12:40, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Zatem jeśli mamy kolumnę powiedzmy 30 samochodów, np. niedziela wieczór,   to mnie nie wolno zacząć wyprzedzania jesli ktos wyprzedza akurat 20 pojazd w kolumnie ?.
Chyba źle interpretujesz KD.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 13:53:03
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 13:41, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Zatem jeśli mamy kolumnę powiedzmy 30 samochodów, np. niedziela wieczór,
 to mnie nie wolno zacząć wyprzedzania jesli ktos wyprzedza akurat 20
pojazd w kolumnie ?.

Przepis jest dość jasny. Widać, że ktoś już z tyłu zaczął wyprzedzać -
nie wolno zaczynać swojego wyprzedzania.

Chyba źle interpretujesz KD.

To nie ja spowodowałem zagrożenie na drodze, tylko ty - i jeszcze
lamentowałeś.

Data: 2011-05-13 15:22:46
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 13:53, Andrzej Ława pisze:

> To nie ja spowodowałem zagrożenie na drodze, tylko ty - i jeszcze
> lamentowałeś.

Nie , na drugi raz nie odpuszczę i w ramach eugeniki jednego debila mniej.

Jeśli on wyprzedza szósty pojazd za mną, to ja mogę włączyć migacz i wyprzedzać pojazd przed mną.
Tak stanowi prawo.
Zatem, jak ja miałem włączony migacz, on nie miał prawa zrównać się ze mną.

Jasne i proste i tyle.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 15:33:36
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 15:22, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 13:53, Andrzej Ława pisze:

To nie ja spowodowałem zagrożenie na drodze, tylko ty - i jeszcze
lamentowałeś.

Nie , na drugi raz nie odpuszczę i w ramach eugeniki jednego debila mniej.

No i proszę - wyszło szydło z worka.

I teraz - jeśli kiedykolwiek dowiem się o jakimkolwiek zdarzeniu
drogowym z twoim udziałem, w którym poszkodowany będzie motocyklista (a
mam na to parę sposobów) z rozkoszą podrzucę prawnikowi motocyklisty
twoją powyższą twoją deklarację, że działałeś z premedytacją.

Data: 2011-05-13 15:44:52
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 15:33, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 15:22, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 13:53, Andrzej Ława pisze:

To nie ja spowodowałem zagrożenie na drodze, tylko ty - i jeszcze
lamentowałeś.

Nie , na drugi raz nie odpuszczę i w ramach eugeniki jednego debila mniej.

No i proszę - wyszło szydło z worka.

I teraz - jeśli kiedykolwiek dowiem się o jakimkolwiek zdarzeniu
drogowym z twoim udziałem, w którym poszkodowany będzie motocyklista (a
mam na to parę sposobów) z rozkoszą podrzucę prawnikowi motocyklisty
twoją powyższą twoją deklarację, że działałeś z premedytacją.

Dokładnie.
Mam służbowy i jak tylko wytrzymam, to nie pozwolę się zepchnąć na pobocze, ani nie będę ryzykował gwałtownego hamowania.

Dość terroru debili na drogach.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 15:38:55
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 15:22, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 13:53, Andrzej Ława pisze:

 > To nie ja spowodowałem zagrożenie na drodze, tylko ty - i jeszcze
 > lamentowałeś.

Nie , na drugi raz nie odpuszczę i w ramach eugeniki jednego debila mniej.

Jeśli on wyprzedza szósty pojazd za mną, to ja mogę włączyć migacz i
wyprzedzać pojazd przed mną.
Tak stanowi prawo.
Zatem, jak ja miałem włączony migacz, on nie miał prawa zrównać się ze mną.

E tam, zgodnie z logiką AŁ, jak jeden moto rozpocznie wyprzedzanie zaraz za Warszawą, to na całej trasie Warszawa-Gdańsk w tym samym kierunku nikt nie może wyprzedzić tak podobno stanowią przepisy:)

A.

Data: 2011-05-13 15:42:09
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 15:38, Arek pisze:

E tam, zgodnie z logiką AŁ, jak jeden moto rozpocznie wyprzedzanie zaraz
za Warszawą, to na całej trasie Warszawa-Gdańsk w tym samym kierunku
nikt nie może wyprzedzić tak podobno stanowią przepisy:)

A.

Dokładnie tak.
Ciekawe, kiedy zdał na prawo jazdy.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 16:07:30
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 15:42, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 15:38, Arek pisze:

E tam, zgodnie z logiką AŁ, jak jeden moto rozpocznie wyprzedzanie zaraz
za Warszawą, to na całej trasie Warszawa-Gdańsk w tym samym kierunku
nikt nie może wyprzedzić tak podobno stanowią przepisy:)

A.

Dokładnie tak.
Ciekawe, kiedy zdał na prawo jazdy.

Do jazdy skuterem nie jest potrzebne PJ.

A.

Data: 2011-05-13 16:48:14
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 16:07, Arek pisze:
W dniu 2011-05-13 15:42, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 15:38, Arek pisze:

E tam, zgodnie z logiką AŁ, jak jeden moto rozpocznie wyprzedzanie zaraz
za Warszawą, to na całej trasie Warszawa-Gdańsk w tym samym kierunku
nikt nie może wyprzedzić tak podobno stanowią przepisy:)

A.

Dokładnie tak.
Ciekawe, kiedy zdał na prawo jazdy.

Do jazdy skuterem nie jest potrzebne PJ.

Jak pokazuje praktyka - mózg też nie jest potrzebny.

Data: 2011-05-16 09:12:07
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 16:48, Artur Maśląg pisze:

Ciekawe, kiedy zdał na prawo jazdy.

Do jazdy skuterem nie jest potrzebne PJ.

A do jazdy kabrioletem wystarcza karta woźnicy, hmm?

Jak pokazuje praktyka - mózg też nie jest potrzebny.


To wiele wyjaśnia o tobie i twoich przydupasach, z arusiem na czele.

Data: 2011-05-16 09:16:28
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 15:42, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 15:38, Arek pisze:

E tam, zgodnie z logiką AŁ, jak jeden moto rozpocznie wyprzedzanie zaraz
za Warszawą, to na całej trasie Warszawa-Gdańsk w tym samym kierunku
nikt nie może wyprzedzić tak podobno stanowią przepisy:)

A.

Dokładnie tak.

Jak widać wasze bezmózgie kółko wzajemnej adoracji ma kłopoty ze
zrozumieniem wszelkich tekstów pisanych, nie tylko przepisów.

Ciekawe, kiedy zdał na prawo jazdy.

Ciekawe, gdzie ty kupiłeś swoje.

Data: 2011-05-13 16:26:11
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Fri, 13 May 2011 15:22:46 +0200 osobnik zwany WW wystukał:

W dniu 2011-05-13 13:53, Andrzej Ława pisze:

 > To nie ja spowodowałem zagroĹźenie na drodze, tylko ty - i jeszcze
 > lamentowałeś.

Nie , na drugi raz nie odpuszczę i w ramach eugeniki jednego debila
mniej.

z Ciebie nie zdeklarowany kapelusznik ale zdeklarowany morderca.

Jeśli on wyprzedza szósty pojazd za mną, to ja mogę włączyć migacz i
wyprzedzać pojazd przed mną.
Tak stanowi prawo.

pod warunkiem, Ĺźe nie przeszkodzisz mu w manewrze
tak stanowi prawo.


Zatem, jak ja miałem włączony migacz, on nie miał prawa zrównać się ze
mną.

Jasne i proste i tyle.

doucz się


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-16 08:59:37
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 18:26, masti pisze:

Jeśli on wyprzedza szósty pojazd za mną, to ja mogę włączyć migacz i
wyprzedzać pojazd przed mną.
Tak stanowi prawo.

pod warunkiem, Ĺźe nie przeszkodzisz mu w manewrze
tak stanowi prawo.

Ale jak to może zrobić skoro tamten wyprzedza, szósty za nim? Nawet motocyklista nie może być w tej samej chwili w dwóch miejscach.

A.

Data: 2011-05-13 13:54:56
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:iqj5d6$r93$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-13 12:57, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 12:40, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Zatem jeśli mamy kolumnę powiedzmy 30 samochodów, np. niedziela wieczór, to mnie nie wolno zacząć wyprzedzania jesli ktos wyprzedza akurat 20 pojazd w kolumnie ?.
Chyba źle interpretujesz KD.

Formalnie nie wolno.

Data: 2011-05-13 15:47:52
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 13:54, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:iqj5d6$r93$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-13 12:57, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 12:40, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za
mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Zatem jeśli mamy kolumnę powiedzmy 30 samochodów, np. niedziela
wieczór, to mnie nie wolno zacząć wyprzedzania jesli ktos wyprzedza
akurat 20 pojazd w kolumnie ?.
Chyba źle interpretujesz KD.

Formalnie nie wolno.

Mylisz się.
Jeśli Ty nie jesteś wyprzedzany, to możesz wyprzedzać.
Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania, to możesz wyprzedzać.

Tak stanowi prawo.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 19:05:50
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:iqjcqi$32r$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-13 13:54, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:iqj5d6$r93$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-13 12:57, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 12:40, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za
mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Zatem jeśli mamy kolumnę powiedzmy 30 samochodów, np. niedziela
wieczór, to mnie nie wolno zacząć wyprzedzania jesli ktos wyprzedza
akurat 20 pojazd w kolumnie ?.
Chyba źle interpretujesz KD.

Formalnie nie wolno.

Mylisz się.
Jeśli Ty nie jesteś wyprzedzany, to możesz wyprzedzać.

W przepisie nie ma informacji, że chodzi o wyprzedzanie Ciebie.
Więc to Ty się mylisz.



Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania, to możesz wyprzedzać.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze innego wymyśliłeś?



Tak stanowi prawo.

Nie.

Data: 2011-05-16 09:03:23
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 19:05, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:iqjcqi$32r$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-13 13:54, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:iqj5d6$r93$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-13 12:57, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 12:40, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za
mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Zatem jeśli mamy kolumnę powiedzmy 30 samochodów, np. niedziela
wieczór, to mnie nie wolno zacząć wyprzedzania jesli ktos wyprzedza
akurat 20 pojazd w kolumnie ?.
Chyba źle interpretujesz KD.

Formalnie nie wolno.

Mylisz się.
Jeśli Ty nie jesteś wyprzedzany, to możesz wyprzedzać.

W przepisie nie ma informacji, że chodzi o wyprzedzanie Ciebie.
Więc to Ty się mylisz.

Więc kiedy można wyprzedzać? Bo zawsze w jakieś odległości za mną ktoś wyprzedza. Nie ważne 5m, 100m czy 10km. Przepis nic nie mówi o odległościach.

Wydaje mi się, że się trochę pogubiłeś.

Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania,
to możesz wyprzedzać.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Wyprzedza zupełnie inny pojazd, więc nie przeszkodzi mu w wyprzedzaniu tamtego pojazdu 20m z tyłu. A to, że facet sobie założył, że będzie jechał lewym pasem pod prąd to jego sprawa, nie staje się przez to pojazdem uprzywilejowanym.

A.

Data: 2011-05-16 09:13:27
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Jeśli Ty nie jesteś wyprzedzany, to możesz wyprzedzać.

W przepisie nie ma informacji, że chodzi o wyprzedzanie Ciebie.
Więc to Ty się mylisz.

Więc kiedy można wyprzedzać? Bo zawsze w jakieś odległości za mną ktoś wyprzedza. Nie ważne 5m, 100m czy 10km. Przepis nic nie mówi o odległościach.

Dokładnie.
Ale na drogach trzeba posługiwać się mózgiem, a nie tylko przepisami.
Jak masz wątpliwości to daruj sobie wyprzedzanie w ogóle w takim momencie.





Wydaje mi się, że się trochę pogubiłeś.

Nie, ja nie mam problemów z wyprzedzaniem i zdaję sobie sprawę, że nie każdy przepis musi być bardzo ścisły.
Nie jest być może właśnie dlatego, żeby nie tworzyć następnego przepisu na wyprzedzanie hurtowe kilku aut.
Ma wystarczyć ten jeden.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Wyprzedza zupełnie inny pojazd,

Nie ma znaczenia.
Jeśli wyjedziesz mu przed maskę, to Ty będziesz winny (co nie znaczy że on będzie niewinny) i o to chodzi.

Data: 2011-05-16 10:13:20
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 09:13, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Jeśli Ty nie jesteś wyprzedzany, to możesz wyprzedzać.

W przepisie nie ma informacji, że chodzi o wyprzedzanie Ciebie.
Więc to Ty się mylisz.

Więc kiedy można wyprzedzać? Bo zawsze w jakieś odległości za mną ktoś
wyprzedza. Nie ważne 5m, 100m czy 10km. Przepis nic nie mówi o
odległościach.

Dokładnie.
Ale na drogach trzeba posługiwać się mózgiem, a nie tylko przepisami.

I to IMHO w większości przypadków wystarcza.

Jak masz wątpliwości to daruj sobie wyprzedzanie w ogóle w takim momencie.

Czasem się jednak zdarza, że pojawiają się tacy bez mózgów i wówczas trzeba określić kto nie miał racji. I po to są przepisy. W tym przypadku dość ogólne ale wystarczające.


Wydaje mi się, że się trochę pogubiłeś.

Nie, ja nie mam problemów z wyprzedzaniem i zdaję sobie sprawę, że nie
każdy przepis musi być bardzo ścisły.
Nie jest być może właśnie dlatego, żeby nie tworzyć następnego przepisu
na wyprzedzanie hurtowe kilku aut.
Ma wystarczyć ten jeden.

A po co? Wyprzedzanie to wyprzedzanie. Przepis opisuje jak wykonać czynność "A" jeżeli tą czynność trzeba wykonać kilka razy to trzeba zastosować kilka razy przepis.


Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Wyprzedza zupełnie inny pojazd,

Nie ma znaczenia.
Jeśli wyjedziesz mu przed maskę, to Ty będziesz winny (co nie znaczy że
on będzie niewinny) i o to chodzi.

Oczywiście jeżeli wyjedzie mu przed maskę to jak najbardziej. Ale jeżeli wcześniej zasygnalizuje zamiar wyprzedzania i ten z tyłu nie będzie właśnie wyprzedzał jego, to może to zrobić. W niczym nie przeszkadza temu co aktualnie wyprzedza coś parę samochodów za nim.

A.

Data: 2011-05-16 10:20:01
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Jak masz wątpliwości to daruj sobie wyprzedzanie w ogóle w takim momencie.

Czasem się jednak zdarza, że pojawiają się tacy bez mózgów i wówczas trzeba określić kto nie miał racji. I po to są przepisy. W tym przypadku dość ogólne ale wystarczające.

Dokładnie - wg nich żaden z nich nie miał racji.
Bardziej nie miał ten kto zaczął wyprzedzać jako drugi.




Wydaje mi się, że się trochę pogubiłeś.

Nie, ja nie mam problemów z wyprzedzaniem i zdaję sobie sprawę, że nie
każdy przepis musi być bardzo ścisły.
Nie jest być może właśnie dlatego, żeby nie tworzyć następnego przepisu
na wyprzedzanie hurtowe kilku aut.
Ma wystarczyć ten jeden.

A po co? Wyprzedzanie to wyprzedzanie. Przepis opisuje jak wykonać czynność "A" jeżeli tą czynność trzeba wykonać kilka razy to trzeba zastosować kilka razy przepis.

Oczywiście.
A z drugiej strony nie wolno wyprzedzać jeśli jest się wyprzedzanym i już.
Żaden z nich nie powinien wyprzedzać w takim przypadku.

Jeśli wyjedziesz mu przed maskę, to Ty będziesz winny (co nie znaczy że
on będzie niewinny) i o to chodzi.

Oczywiście jeżeli wyjedzie mu przed maskę to jak najbardziej. Ale jeżeli wcześniej zasygnalizuje zamiar wyprzedzania i ten z tyłu nie będzie właśnie wyprzedzał jego, to może to zrobić.

Jeśli mu nie utrudni manewru to pewnie nikt nie będzie miał pretensji.
A i polucjanci nie są zazwyczaj na tyle głupi, żeby się czepić za wyprzedzanie, jeśli kilometr z tyłu ktoś również wyprzedza.

Data: 2011-05-16 14:02:27
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 10:20, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Jak masz wątpliwości to daruj sobie wyprzedzanie w ogóle w takim
momencie.

Czasem się jednak zdarza, że pojawiają się tacy bez mózgów i wówczas
trzeba określić kto nie miał racji. I po to są przepisy. W tym
przypadku dość ogólne ale wystarczające.

Dokładnie - wg nich żaden z nich nie miał racji.
Bardziej nie miał ten kto zaczął wyprzedzać jako drugi.

Przepis dokładnie nie specyfikuje co oznacza z tyłu, ale jednoznacznie mówi, że nie można rozpocząć manewru wyprzedzania (w tym przypadku kolejnego) jeżeli pojazd przed nawet nie rozpoczął a zasygnalizował zamiar rozpoczęcia manewru.

Wydaje mi się, że się trochę pogubiłeś.

Nie, ja nie mam problemów z wyprzedzaniem i zdaję sobie sprawę, że nie
każdy przepis musi być bardzo ścisły.
Nie jest być może właśnie dlatego, żeby nie tworzyć następnego przepisu
na wyprzedzanie hurtowe kilku aut.
Ma wystarczyć ten jeden.

A po co? Wyprzedzanie to wyprzedzanie. Przepis opisuje jak wykonać
czynność "A" jeżeli tą czynność trzeba wykonać kilka razy to trzeba
zastosować kilka razy przepis.

Oczywiście.
A z drugiej strony nie wolno wyprzedzać jeśli jest się wyprzedzanym i już.
Żaden z nich nie powinien wyprzedzać w takim przypadku.

Czyli mamy dwa jasne stwierdzenia:
a. Nie można rozpocząć wyprzedzania, gdy się jest wyprzedzanym
b. Nie można rozpocząć wyprzedzania pojazdu, który zasygnalizował zamiar wyprzedzania


Jeśli wyjedziesz mu przed maskę, to Ty będziesz winny (co nie znaczy że
on będzie niewinny) i o to chodzi.

Oczywiście jeżeli wyjedzie mu przed maskę to jak najbardziej. Ale
jeżeli wcześniej zasygnalizuje zamiar wyprzedzania i ten z tyłu nie
będzie właśnie wyprzedzał jego, to może to zrobić.

Jeśli mu nie utrudni manewru to pewnie nikt nie będzie miał pretensji.
A i polucjanci nie są zazwyczaj na tyle głupi, żeby się czepić za
wyprzedzanie, jeśli kilometr z tyłu ktoś również wyprzedza.


Nie ma, żadnego jeśli. Ten z tyłu wyprzedzał kogoś innego, po zakończeniu manewru (nie musi wracać na swój pas) powinien się upewnić, czy może wyprzedzać dalej.

A.

Data: 2011-05-16 14:09:12
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:iqr3ok$5q5$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-05-16 10:20, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Jak masz wątpliwości to daruj sobie wyprzedzanie w ogóle w takim
momencie.

Czasem się jednak zdarza, że pojawiają się tacy bez mózgów i wówczas
trzeba określić kto nie miał racji. I po to są przepisy. W tym
przypadku dość ogólne ale wystarczające.

Dokładnie - wg nich żaden z nich nie miał racji.
Bardziej nie miał ten kto zaczął wyprzedzać jako drugi.

Przepis dokładnie nie specyfikuje co oznacza z tyłu,

Czyli zastosowanie ma język polski.
Chyba nie masz wątpliwości co znaczy "z tyłu"?


ale jednoznacznie mówi, że nie można rozpocząć manewru wyprzedzania (w tym przypadku kolejnego) jeżeli pojazd przed nawet nie rozpoczął a zasygnalizował zamiar rozpoczęcia manewru.

Dlatego pisałem o dwóch winnych.
Jako że za początek wyprzedzania należy uznać włączenie kierunku, to ten który włączył jako drugi już popełnił wykroczenie, więc jest winny bardziej.

Czyli mamy dwa jasne stwierdzenia:
a. Nie można rozpocząć wyprzedzania, gdy się jest wyprzedzanym
b. Nie można rozpocząć wyprzedzania pojazdu, który zasygnalizował zamiar wyprzedzania

Tak jest.
Ten który zaczyna manewr jako drugi już popełnia wykroczenie włączając kierunek.

Jeśli mu nie utrudni manewru to pewnie nikt nie będzie miał pretensji.
A i polucjanci nie są zazwyczaj na tyle głupi, żeby się czepić za
wyprzedzanie, jeśli kilometr z tyłu ktoś również wyprzedza.


Nie ma, żadnego jeśli. Ten z tyłu wyprzedzał kogoś innego, po zakończeniu manewru (nie musi wracać na swój pas) powinien się upewnić, czy może wyprzedzać dalej.

Oczywiście.
A ten z przodu ma się upewnić że nikt z tyłu nie wyprzedza, zanim rozpocznie swoje wyprzedzanie.
Pat.
Jak się nie dogadają, żaden z nich nie może wyprzedzać.

Data: 2011-05-16 14:34:19
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 14:09, Cavallino pisze:

Jak masz wątpliwości to daruj sobie wyprzedzanie w ogóle w takim
momencie.

Czasem się jednak zdarza, że pojawiają się tacy bez mózgów i wówczas
trzeba określić kto nie miał racji. I po to są przepisy. W tym
przypadku dość ogólne ale wystarczające.

Dokładnie - wg nich żaden z nich nie miał racji.
Bardziej nie miał ten kto zaczął wyprzedzać jako drugi.

Przepis dokładnie nie specyfikuje co oznacza z tyłu,

Czyli zastosowanie ma język polski.
Chyba nie masz wątpliwości co znaczy "z tyłu"?

Taka mała analogia. Dojeżdżasz do skrzyżowania równorzędnego, np. w polu więc widzisz samochody po prawej z dużej odległości. Kiedy się zatrzymasz aby go przepuścić? Jak będzie 10m od skrzyżowania, 1km czy może jeszcze więcej. To jest dokładnie taka sama sytuacja.

ale jednoznacznie mówi, że nie można rozpocząć manewru wyprzedzania (w
tym przypadku kolejnego) jeżeli pojazd przed nawet nie rozpoczął a
zasygnalizował zamiar rozpoczęcia manewru.

Dlatego pisałem o dwóch winnych.
Jako że za początek wyprzedzania należy uznać włączenie kierunku, to ten
który włączył jako drugi już popełnił wykroczenie, więc jest winny
bardziej.

Ciągle pomijasz to, kto kogo wyprzedza a to jest w tej sytuacji jednak istotne.

Czyli mamy dwa jasne stwierdzenia:
a. Nie można rozpocząć wyprzedzania, gdy się jest wyprzedzanym
b. Nie można rozpocząć wyprzedzania pojazdu, który zasygnalizował
zamiar wyprzedzania

Tak jest.
Ten który zaczyna manewr jako drugi już popełnia wykroczenie włączając
kierunek.

Tego nigdy nie negowałem.

Jeśli mu nie utrudni manewru to pewnie nikt nie będzie miał pretensji.
A i polucjanci nie są zazwyczaj na tyle głupi, żeby się czepić za
wyprzedzanie, jeśli kilometr z tyłu ktoś również wyprzedza.

Nie ma, żadnego jeśli. Ten z tyłu wyprzedzał kogoś innego, po
zakończeniu manewru (nie musi wracać na swój pas) powinien się
upewnić, czy może wyprzedzać dalej.

Oczywiście.
A ten z przodu ma się upewnić że nikt z tyłu nie wyprzedza, zanim
rozpocznie swoje wyprzedzanie.
Pat.
Jak się nie dogadają, żaden z nich nie może wyprzedzać.

Ten z przodu ma się upewnić czy nikt nie zamierza wyprzedzić jego, oraz czy ten przed nim nie rozpoczyna wyprzedzania. Nie ma pata.


A.

Data: 2011-05-16 14:52:47
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 16.05.2011 14:34, Arek pisze:

Czyli zastosowanie ma język polski.
Chyba nie masz wątpliwości co znaczy "z tyłu"?

Taka mała analogia. Dojeżdżasz do skrzyżowania równorzędnego, np. w polu
więc widzisz samochody po prawej z dużej odległości. Kiedy się
zatrzymasz aby go przepuścić? Jak będzie 10m od skrzyżowania, 1km czy
może jeszcze więcej. To jest dokładnie taka sama sytuacja.

W takiej, żeby mieć pewność, że nie zmuszę go do zmiany toru jazdy lub
hamowania. Jeśli ten z pierwszeństwem jedzie wolno - odległość może być
mniejsza. Jeśli bardzo szybko - będzie dużo większa. Czego jeszcze nie
rozumiesz?

Jak się nie dogadają, żaden z nich nie może wyprzedzać.

Ten z przodu ma się upewnić czy nikt nie zamierza wyprzedzić jego, oraz
czy ten przed nim nie rozpoczyna wyprzedzania. Nie ma pata.

Tego "jego" to sobie sam dopisałeś.

Data: 2011-05-16 14:56:45
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Czyli zastosowanie ma język polski.
Chyba nie masz wątpliwości co znaczy "z tyłu"?

Taka mała analogia. Dojeżdżasz do skrzyżowania równorzędnego, np. w polu więc widzisz samochody po prawej z dużej odległości. Kiedy się zatrzymasz aby go przepuścić? Jak będzie 10m od skrzyżowania, 1km czy może jeszcze więcej. To jest dokładnie taka sama sytuacja.

Ano.
Masz robić tak, żeby mu drogi nie zajechać.
Wyprzedzającemu również.


Dlatego pisałem o dwóch winnych.
Jako że za początek wyprzedzania należy uznać włączenie kierunku, to ten
który włączył jako drugi już popełnił wykroczenie, więc jest winny
bardziej.

Ciągle pomijasz to, kto kogo wyprzedza a to jest w tej sytuacji jednak istotne.

Nie jest.
Jak jesteś wyprzedzany - nie możesz wyprzedzać.
Jak wyprzedzasz, a ktoś przed Tobą włączy kierunek - nie możesz wyprzedzać.

Nie ma, żadnego jeśli. Ten z tyłu wyprzedzał kogoś innego, po
zakończeniu manewru (nie musi wracać na swój pas) powinien się
upewnić, czy może wyprzedzać dalej.

Oczywiście.
A ten z przodu ma się upewnić że nikt z tyłu nie wyprzedza, zanim
rozpocznie swoje wyprzedzanie.
Pat.
Jak się nie dogadają, żaden z nich nie może wyprzedzać.

Ten z przodu ma się upewnić czy nikt nie zamierza wyprzedzić

Dokładnie.
A to czy zostanie wyprzedzony za 1 sekundę, za 10, czy za 100, to bez znaczenia.
Nie wolno mu wyprzedzać i już.

Na logikę robi się inaczej - jeśli nie jest w stanie zakończyć swojego wyprzedzania zanim tamten się do niego odpowiednio zbliży, ma nie zaczynać.

jego

Nie ma tego w przepisie, więc nie dodawaj.

Data: 2011-05-16 16:11:09
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 14:56, Cavallino pisze:

Dlatego pisałem o dwóch winnych.
Jako że za początek wyprzedzania należy uznać włączenie kierunku, to ten
który włączył jako drugi już popełnił wykroczenie, więc jest winny
bardziej.

Ciągle pomijasz to, kto kogo wyprzedza a to jest w tej sytuacji jednak
istotne.

Nie jest.
Jak jesteś wyprzedzany - nie możesz wyprzedzać.
Jak wyprzedzasz, a ktoś przed Tobą włączy kierunek - nie możesz wyprzedzać.

Czy jak ktoś, ok. 10 samochodów za mną, rozpoczął wyprzedzanie jakiegoś ciągnika to ja już jestem wyprzedzany czy nie?

Nie ma, żadnego jeśli. Ten z tyłu wyprzedzał kogoś innego, po
zakończeniu manewru (nie musi wracać na swój pas) powinien się
upewnić, czy może wyprzedzać dalej.

Oczywiście.
A ten z przodu ma się upewnić że nikt z tyłu nie wyprzedza, zanim
rozpocznie swoje wyprzedzanie.
Pat.
Jak się nie dogadają, żaden z nich nie może wyprzedzać.

Ten z przodu ma się upewnić czy nikt nie zamierza wyprzedzić

Dokładnie.
A to czy zostanie wyprzedzony za 1 sekundę, za 10, czy za 100, to bez
znaczenia.
Nie wolno mu wyprzedzać i już.

To nie wynika z przepisów. Dwa podpunkty stanowią całość. Zależność pomiędzy nimi jest taka, że dwa mają być spełnione a nie jeden wygodniejszy w zależności od sytuacji.

Na logikę robi się inaczej - jeśli nie jest w stanie zakończyć swojego
wyprzedzania zanim tamten się do niego odpowiednio zbliży, ma nie zaczynać.

jego

Nie ma tego w przepisie, więc nie dodawaj.

Jedzie np. ciągnik ewentualnie totalny kapelusznik. Za nim snuje się kolumna pojazdów dajmy na to 100. Idąc Twoim tokiem rozumowania przepisy nakazują wyprzedzanie od ostatniego? Czyli samochód bezpośrednio przed ciągnikiem nie może wyprzedzić, bo musi go najpierw wyprzedzić cała 100 pojazdów wlekąca się za nim.

W praktyce cały czas do kolumny dojeżdżają nowe samochody więc kolejka się wydłuża i cały czas wyprzedzamy od końca. Mam poważne wątpliwości czy tak to ustawodawca przewidział.

A.

Data: 2011-05-16 16:17:49
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Ciągle pomijasz to, kto kogo wyprzedza a to jest w tej sytuacji jednak
istotne.

Nie jest.
Jak jesteś wyprzedzany - nie możesz wyprzedzać.
Jak wyprzedzasz, a ktoś przed Tobą włączy kierunek - nie możesz wyprzedzać.

Czy jak ktoś, ok. 10 samochodów za mną, rozpoczął wyprzedzanie jakiegoś ciągnika to ja już jestem wyprzedzany czy nie?

Źle zadane pytanie - przepis nic nie mówi o wyprzedzaniu Ciebie.

Ten z przodu ma się upewnić czy nikt nie zamierza wyprzedzić

Dokładnie.
A to czy zostanie wyprzedzony za 1 sekundę, za 10, czy za 100, to bez
znaczenia.
Nie wolno mu wyprzedzać i już.

To nie wynika z przepisów.

Literalnie wynika.

jego

Nie ma tego w przepisie, więc nie dodawaj.

Jedzie np. ciągnik ewentualnie totalny kapelusznik. Za nim snuje się kolumna pojazdów dajmy na to 100. Idąc Twoim tokiem rozumowania przepisy nakazują wyprzedzanie od ostatniego?

Nie.
Ten kto pierwszy rozpoczął wyprzedzanie jest w prawie.
Reszta ma grzecznie czekać.



Czyli samochód bezpośrednio przed ciągnikiem nie może wyprzedzić, bo musi go najpierw wyprzedzić cała 100 pojazdów wlekąca się za nim.

Nieprawda.
Może wyprzedzić - ale musi zacząć wyprzedzanie jako pierwszy.
I tak się najczęściej właśnie dzieje, bo jako pierwszy dostaje fizycznie tą możliwość - jako pierwszy ma pustą drogę (po wyminięciu się z autem jadącym z naprzeciwka, które wcześniej uniemożliwiało wyprzedzanie).

A jak jest osioł i nie skorzystał i już ktoś zza niego dał radę wcześniej rozpocząć wyprzedzanie to ma sobie grzecznie jechać za ciągnikiem i czekać na swoją kolej.

Data: 2011-05-16 17:11:41
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 16:17, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Ciągle pomijasz to, kto kogo wyprzedza a to jest w tej sytuacji jednak
istotne.

Nie jest.
Jak jesteś wyprzedzany - nie możesz wyprzedzać.
Jak wyprzedzasz, a ktoś przed Tobą włączy kierunek - nie możesz
wyprzedzać.

Czy jak ktoś, ok. 10 samochodów za mną, rozpoczął wyprzedzanie
jakiegoś ciągnika to ja już jestem wyprzedzany czy nie?

Źle zadane pytanie - przepis nic nie mówi o wyprzedzaniu Ciebie.

Napisałeś:
"Jak jesteś wyprzedzany - nie możesz wyprzedzać."

A teraz piszesz, że to nie chodzi o mnie, więc o kogo?


Dokładnie.
A to czy zostanie wyprzedzony za 1 sekundę, za 10, czy za 100, to bez
znaczenia.
Nie wolno mu wyprzedzać i już.

To nie wynika z przepisów.

Literalnie wynika.

Owszem tak, uzasadnienie z poprzedniego posta wyciąłeś.

jego

Nie ma tego w przepisie, więc nie dodawaj.

Jedzie np. ciągnik ewentualnie totalny kapelusznik. Za nim snuje się
kolumna pojazdów dajmy na to 100. Idąc Twoim tokiem rozumowania
przepisy nakazują wyprzedzanie od ostatniego?

Nie.
Ten kto pierwszy rozpoczął wyprzedzanie jest w prawie.
Reszta ma grzecznie czekać.

Pierwszy na jakim odcinku? Pierwszy w ogóle? Literalne i wybiórcze traktowanie przepisów prowadzi do takich potworków.

Czyli samochód bezpośrednio przed ciągnikiem nie może wyprzedzić, bo
musi go najpierw wyprzedzić cała 100 pojazdów wlekąca się za nim.

Nieprawda.
Może wyprzedzić - ale musi zacząć wyprzedzanie jako pierwszy.

No dobra najpierw rozpocznie pierwszy ale równolegle z nim ostatni (jeden i drugi ma prawo). Pierwszy wyprzedzi i wówczas drugi który stał się pierwszym już według was nie może, bo ostatni buja się 100 samochodów dalej. I w tym momencie zaczyna się sytuacja, którą opisałem wcześniej. Normalnie Monty Python lepiej by tego nie wymyślił.

Całe szczęście są to tylko luźne usenetowe dywagacje i przepisy regulują to jednak w sposób normalniejszy.

A.

Data: 2011-05-16 17:48:21
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

A teraz piszesz, że to nie chodzi o mnie, więc o kogo?

O przepis, który nie warunkuje że wyprzedzany musisz być Ty konkretnie, żebyś miał zakaz wyprzedzania.

A to czy zostanie wyprzedzony za 1 sekundę, za 10, czy za 100, to bez
znaczenia.
Nie wolno mu wyprzedzać i już.

To nie wynika z przepisów.

Literalnie wynika.

Owszem tak,

No właśnie.


Jedzie np. ciągnik ewentualnie totalny kapelusznik. Za nim snuje się
kolumna pojazdów dajmy na to 100. Idąc Twoim tokiem rozumowania
przepisy nakazują wyprzedzanie od ostatniego?

Nie.
Ten kto pierwszy rozpoczął wyprzedzanie jest w prawie.
Reszta ma grzecznie czekać.

Pierwszy na jakim odcinku? Pierwszy w ogóle?

Tak dokładnie.
Pierwszy w kolumnie dla ułatwienia.

Literalne i wybiórcze traktowanie przepisów prowadzi do takich potworków.

Właśnie to Ci tłumaczę.
Trzeba stosować przepisy z głową i jak ktoś wyprzedza z końca kolumny to mu nie wyjeżdżać, nawet jeśli w danym momencie nie wyprzedza Ciebie osobiście.



Czyli samochód bezpośrednio przed ciągnikiem nie może wyprzedzić, bo
musi go najpierw wyprzedzić cała 100 pojazdów wlekąca się za nim.

Nieprawda.
Może wyprzedzić - ale musi zacząć wyprzedzanie jako pierwszy.

No dobra najpierw rozpocznie pierwszy ale równolegle z nim ostatni (jeden i drugi ma prawo).

Nie ma równolegle, ktoś musi być pierwszy.

Pierwszy wyprzedzi i wówczas drugi który stał się pierwszym już według was nie może, bo ostatni buja się 100 samochodów dalej.

I wtedy wchodzi do gry rozum.
Jeśli zdąży z dużym zapasem, niech sobie wyprzedza.
Tylko wtedy bez marudzenia, że źle ocenił prędkość tego z tyłu.

Całe szczęście są to tylko luźne usenetowe dywagacje i przepisy regulują to jednak w sposób normalniejszy.

Problem w tym, że nie.

Data: 2011-05-16 18:25:32
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 17:48, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

A teraz piszesz, że to nie chodzi o mnie, więc o kogo?

O przepis, który nie warunkuje że wyprzedzany musisz być Ty konkretnie,
żebyś miał zakaz wyprzedzania.

Nie ma takiego przepisu.

A to czy zostanie wyprzedzony za 1 sekundę, za 10, czy za 100, to bez
znaczenia.
Nie wolno mu wyprzedzać i już.

To nie wynika z przepisów.

Literalnie wynika.

Owszem tak,

No właśnie.

Czyli to już ten poziom dyskusji, gdy czepiamy się przejęzyczeń i manipulujemy cytatami?

Jedzie np. ciągnik ewentualnie totalny kapelusznik. Za nim snuje się
kolumna pojazdów dajmy na to 100. Idąc Twoim tokiem rozumowania
przepisy nakazują wyprzedzanie od ostatniego?

Nie.
Ten kto pierwszy rozpoczął wyprzedzanie jest w prawie.
Reszta ma grzecznie czekać.

Pierwszy na jakim odcinku? Pierwszy w ogóle?

Tak dokładnie.
Pierwszy w kolumnie dla ułatwienia.

Tak jest w przepisach? I jaka jest definicja tej kolumny? Jakieś konkretne odległości pomiędzy samochodami? Chyba wyobraźnia Cię lekko poniosła.

Literalne i wybiórcze traktowanie przepisów prowadzi do takich potworków.

Właśnie to Ci tłumaczę.
Trzeba stosować przepisy z głową i jak ktoś wyprzedza z końca kolumny to
mu nie wyjeżdżać, nawet jeśli w danym momencie nie wyprzedza Ciebie
osobiście.

Nie ma takiego przepisu. Osoba która zamierza wyprzedzić pojazd X musi się upewnić, że pojazd X nie rozpoczyna wyprzedzać. Jeżeli tak, to musi mu ustąpić.

Czyli samochód bezpośrednio przed ciągnikiem nie może wyprzedzić, bo
musi go najpierw wyprzedzić cała 100 pojazdów wlekąca się za nim.

Nieprawda.
Może wyprzedzić - ale musi zacząć wyprzedzanie jako pierwszy.

No dobra najpierw rozpocznie pierwszy ale równolegle z nim ostatni
(jeden i drugi ma prawo).

Nie ma równolegle, ktoś musi być pierwszy.

1. A dlaczego nie? Jak przez przypadek dwóch rozpoczną to co?
2. Rozpocznie ten z przodu. Coś to zmienia?


Pierwszy wyprzedzi i wówczas drugi który stał się pierwszym już według
was nie może, bo ostatni buja się 100 samochodów dalej.

I wtedy wchodzi do gry rozum.
Jeśli zdąży z dużym zapasem, niech sobie wyprzedza.
Tylko wtedy bez marudzenia, że źle ocenił prędkość tego z tyłu.

To w końcu mówimy o przepisach czy Twoich wyobrażeniach? Jak przepisy reguluję ten duży zapas? Nic na ten temat nie znalazłem.

Całe szczęście są to tylko luźne usenetowe dywagacje i przepisy
regulują to jednak w sposób normalniejszy.

Problem w tym, że nie.

Całe szczęście tak, wystarczy przeczytać. Wówczas nie będziemy musieli się posiłkować takimi pseudo terminami jak wyprzedzanie z dużym zapasem, problem kolumny pojazdów itp. To jest proste i dość jednoznacznie sformułowane.


A.

Data: 2011-05-16 18:51:19
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:iqrj5s$r1f$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-05-16 17:48, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

A teraz piszesz, że to nie chodzi o mnie, więc o kogo?

O przepis, który nie warunkuje że wyprzedzany musisz być Ty konkretnie,
żebyś miał zakaz wyprzedzania.

Nie ma takiego przepisu.

Jakiego?
Który zakazuje wyprzedzać gdy ktoś z tyłu zaczął wyprzedzanie?
Zniknął przez ostatnią godzinę?

Pierwszy na jakim odcinku? Pierwszy w ogóle?

Tak dokładnie.
Pierwszy w kolumnie dla ułatwienia.

Tak jest w przepisach?

Nie, przepisy są dużo bardziej restrykcyjne.
Ułatwiłem żeby co mniej kumaci też zrozumieli o co biega.

Trzeba stosować przepisy z głową i jak ktoś wyprzedza z końca kolumny to
mu nie wyjeżdżać, nawet jeśli w danym momencie nie wyprzedza Ciebie
osobiście.

Nie ma takiego przepisu. Osoba która zamierza wyprzedzić pojazd X musi się upewnić, że pojazd X nie rozpoczyna wyprzedzać.

I vice versa.
Osoba zaczynająca wyprzedzać nie może mieć wyprzedzającego z tyłu.

No dobra najpierw rozpocznie pierwszy ale równolegle z nim ostatni
(jeden i drugi ma prawo).

Nie ma równolegle, ktoś musi być pierwszy.

1. A dlaczego nie? Jak przez przypadek dwóch rozpoczną to co?

To ktoś musi być pierwszy, a ktoś drugi, choćby o tysięczną sekundy.
A najlepiej byłoby, żeby ktoś był mądrzejszy i odpuścił.


2. Rozpocznie ten z przodu. Coś to zmienia?


Tak, wtedy on jest w prawie, a ten z tyłu musi odpuścić.

I wtedy wchodzi do gry rozum.
Jeśli zdąży z dużym zapasem, niech sobie wyprzedza.
Tylko wtedy bez marudzenia, że źle ocenił prędkość tego z tyłu.

To w końcu mówimy o przepisach czy Twoich wyobrażeniach?

Przepis zakazuje jednoznacznie.
Ja go stosuję z mniejszym rygoryzmem.

Problem w tym, że nie.

Całe szczęście tak, wystarczy przeczytać.

Nie wystarczy, co udowadniasz od jakiegoś czasu.
Trzeba jeszcze rozumieć co się czyta.
A to już jest dużo trudniejsze.

Data: 2011-05-17 09:38:07
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 18:51, Cavallino pisze:

A teraz piszesz, że to nie chodzi o mnie, więc o kogo?

O przepis, który nie warunkuje że wyprzedzany musisz być Ty konkretnie,
żebyś miał zakaz wyprzedzania.

Nie ma takiego przepisu.

Jakiego?
Który zakazuje wyprzedzać gdy ktoś z tyłu zaczął wyprzedzanie?
Zniknął przez ostatnią godzinę?

Już to wyjaśniałem, nie ma sensu się powtarzać.

Pierwszy na jakim odcinku? Pierwszy w ogóle?

Tak dokładnie.
Pierwszy w kolumnie dla ułatwienia.

Tak jest w przepisach?

Nie, przepisy są dużo bardziej restrykcyjne.
Ułatwiłem żeby co mniej kumaci też zrozumieli o co biega.

Raczej bardziej oczywiste, Ty dokładasz własną nielogiczną interpretację.

Trzeba stosować przepisy z głową i jak ktoś wyprzedza z końca kolumny to
mu nie wyjeżdżać, nawet jeśli w danym momencie nie wyprzedza Ciebie
osobiście.

Nie ma takiego przepisu. Osoba która zamierza wyprzedzić pojazd X musi
się upewnić, że pojazd X nie rozpoczyna wyprzedzać.

I vice versa.
Osoba zaczynająca wyprzedzać nie może mieć wyprzedzającego z tyłu.



No dobra najpierw rozpocznie pierwszy ale równolegle z nim ostatni
(jeden i drugi ma prawo).

Nie ma równolegle, ktoś musi być pierwszy.

1. A dlaczego nie? Jak przez przypadek dwóch rozpoczną to co?

To ktoś musi być pierwszy, a ktoś drugi, choćby o tysięczną sekundy.
A najlepiej byłoby, żeby ktoś był mądrzejszy i odpuścił.

Dzieli ich 100 samochodów, co wnosi ta tysięczna część sekundy?

2. Rozpocznie ten z przodu. Coś to zmienia?


Tak, wtedy on jest w prawie, a ten z tyłu musi odpuścić.

Ma się upewnić czy jadący przed nim nie rozpoczął wyprzedzania, ten co rozpoczął jest 100 samochodów dalej więc nie ma to związku. A ten przed nie zasygnalizował.

I wtedy wchodzi do gry rozum.
Jeśli zdąży z dużym zapasem, niech sobie wyprzedza.
Tylko wtedy bez marudzenia, że źle ocenił prędkość tego z tyłu.

To w końcu mówimy o przepisach czy Twoich wyobrażeniach?

Przepis zakazuje jednoznacznie.
Ja go stosuję z mniejszym rygoryzmem.

Zacytujesz?

Problem w tym, że nie.

Całe szczęście tak, wystarczy przeczytać.

Nie wystarczy, co udowadniasz od jakiegoś czasu.
Trzeba jeszcze rozumieć co się czyta.
A to już jest dużo trudniejsze.

Ale przeczytanie jest warunkiem koniecznym, odnoszę wrażenie, że jednak tego nie zrobiłeś. Zresztą ta rozmowa chyba nie ma większego sensu.

Pozdrawiam,
A.

Data: 2011-05-17 09:48:53
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Nie, przepisy są dużo bardziej restrykcyjne.
Ułatwiłem żeby co mniej kumaci też zrozumieli o co biega.

Raczej bardziej oczywiste, Ty dokładasz własną nielogiczną interpretację.

Nie interpretację, tylko wskazówkę jak robić odstępstwa żeby wilk był syty i owca cała.

To ktoś musi być pierwszy, a ktoś drugi, choćby o tysięczną sekundy.
A najlepiej byłoby, żeby ktoś był mądrzejszy i odpuścił.

Dzieli ich 100 samochodów, co wnosi ta tysięczna część sekundy?

To, że zakaz obowiązuje.




2. Rozpocznie ten z przodu. Coś to zmienia?


Tak, wtedy on jest w prawie, a ten z tyłu musi odpuścić.

Ma się upewnić czy jadący przed nim nie rozpoczął wyprzedzania, ten co rozpoczął jest 100 samochodów dalej więc

Więc nie ma takiego zastrzeżenia w przepisach, co za tym idzie powinien być traktowany jakby był 1 samochód dalej.

I wtedy wchodzi do gry rozum.
Jeśli zdąży z dużym zapasem, niech sobie wyprzedza.
Tylko wtedy bez marudzenia, że źle ocenił prędkość tego z tyłu.

To w końcu mówimy o przepisach czy Twoich wyobrażeniach?

Przepis zakazuje jednoznacznie.
Ja go stosuję z mniejszym rygoryzmem.

Zacytujesz?

A co, masz problem z przewinięciem kilku postów?
No to ja Ci go nie naprawię.

Całe szczęście tak, wystarczy przeczytać.

Nie wystarczy, co udowadniasz od jakiegoś czasu.
Trzeba jeszcze rozumieć co się czyta.
A to już jest dużo trudniejsze.

Ale przeczytanie jest warunkiem koniecznym, odnoszę wrażenie, że jednak tego nie zrobiłeś.

Zrobiłem i zrozumiałem.
Ty masz z tym kłopot i dokładasz sobie nieistniejące zwolnienia od zakazu.

Zresztą ta rozmowa chyba nie ma większego sensu.

Dokładnie.

Data: 2011-05-17 12:42:42
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-17 09:48, Cavallino pisze:
[...]
Całe szczęście tak, wystarczy przeczytać.

Nie wystarczy, co udowadniasz od jakiegoś czasu.
Trzeba jeszcze rozumieć co się czyta.
A to juĹź jest duĹźo trudniejsze.

Ale przeczytanie jest warunkiem koniecznym, odnoszę wrażenie, że
jednak tego nie zrobiłeś.

Zrobiłem i zrozumiałem.
Ty masz z tym kłopot i dokładasz sobie nieistniejące zwolnienia od zakazu.

Tak już zupełnie na marginesie odnośnie Twojego literalnego traktowania prawa:

"Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:"

Nigdzie słowo "zakaz" nie zostało użyte.

I na zakończenie:
"...Niewykształceni prawnicy wolą trzymać się literalnego stosowania prawa, *choć jest to często sprzeczne z intencją prawodawcy* – mówi profesor MAREK SAFJAN. Były prezes Trybunału Konstytucyjnego..."

Obawiam się, że w sądzie, gdybyś trzymał się swojej wersji, to możesz nie znaleźć zbyt dużego zrozumienia.

A.

Data: 2011-05-17 12:58:32
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Ale przeczytanie jest warunkiem koniecznym, odnoszę wrażenie, że
jednak tego nie zrobiłeś.

Zrobiłem i zrozumiałem.
Ty masz z tym kłopot i dokładasz sobie nieistniejące zwolnienia od zakazu.

Tak już zupełnie na marginesie odnośnie Twojego literalnego traktowania prawa:

"Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:"

Nigdzie słowo "zakaz" nie zostało użyte.

I znowu nie zrozumiałeś treści przepisu.
A konkretniej co oznacza niespełnienie obowiązku i nieupewnienie się.
Tak to jest gdy się umie tylko czytać, a rozumieć nie.



I na zakończenie:
"...Niewykształceni prawnicy wolą trzymać się literalnego stosowania prawa,

Jakbyś czytał co się do Ciebie pisze, to byś wiedział, że wbrew temu co insynuujesz, nie radzę nikomu trzymać się literalnego stosowania prawa.
Jest dokładnie odwrotnie - wielokrotnie pisałem kiedy i w jaki sposób można wyprzedzać mimo literalnego zakazu.

Ale widzę, że lubisz czytać tylko to co sam napiszesz, coś jak baba lubiąca słuchać wyłącznie swojego głosu.

Data: 2011-05-17 13:14:40
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-17 12:58, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Ale przeczytanie jest warunkiem koniecznym, odnoszę wrażenie, że
jednak tego nie zrobiłeś.

Zrobiłem i zrozumiałem.
Ty masz z tym kłopot i dokładasz sobie nieistniejące zwolnienia od
zakazu.

Tak już zupełnie na marginesie odnośnie Twojego literalnego
traktowania prawa:

"Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w
szczególności, czy:"

Nigdzie słowo "zakaz" nie zostało użyte.

I znowu nie zrozumiałeś treści przepisu.
A konkretniej co oznacza niespełnienie obowiązku i nieupewnienie się.
Tak to jest gdy się umie tylko czytać, a rozumieć nie.

Jakim kluczem wybierasz słowa których trzymasz się literalnie a do których dokładasz własną interpretację tudzież nadinterpretację (patrz. twoje przepisy o wyprzedzaniu "kolumny" pojazdów:))


I na zakończenie:
"...Niewykształceni prawnicy wolą trzymać się literalnego stosowania
prawa,

Jakbyś czytał co się do Ciebie pisze, to byś wiedział, że wbrew temu co
insynuujesz, nie radzę nikomu trzymać się literalnego stosowania prawa.
Jest dokładnie odwrotnie - wielokrotnie pisałem kiedy i w jaki sposób
można wyprzedzać mimo literalnego zakazu.

W tej dyskusji jestem jedyną osoba, która czyta to co piszesz. Jeżeli chodzi o rozumienie to inna sprawa, bo co chwilę zmieniasz zdanie więc ciężko się połapać.

Ale widzę, że lubisz czytać tylko to co sam napiszesz, coś jak baba
lubiąca słuchać wyłącznie swojego głosu.

Klasyczna projekcja.


A.

Data: 2011-05-17 13:30:29
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

A konkretniej co oznacza niespełnienie obowiązku i nieupewnienie się.
Tak to jest gdy się umie tylko czytać, a rozumieć nie.

Jakim kluczem wybierasz słowa których trzymasz się literalnie a do których dokładasz własną interpretację tudzież nadinterpretację (patrz. twoje przepisy o wyprzedzaniu "kolumny" pojazdów:))

Kluczem którego Ty nie posiadasz - umiejętnością logicznego myślenia.

Jakbyś czytał co się do Ciebie pisze, to byś wiedział, że wbrew temu co
insynuujesz, nie radzę nikomu trzymać się literalnego stosowania prawa.
Jest dokładnie odwrotnie - wielokrotnie pisałem kiedy i w jaki sposób
można wyprzedzać mimo literalnego zakazu.

W tej dyskusji jestem jedyną osoba, która czyta to co piszesz.

Nie sądzę, skoro co chwila usiłujesz odwrócić o 180 stopni to co ja napisałem.

Data: 2011-05-17 14:04:38
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-17 13:30, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

A konkretniej co oznacza niespełnienie obowiązku i nieupewnienie się.
Tak to jest gdy się umie tylko czytać, a rozumieć nie.

Jakim kluczem wybierasz słowa których trzymasz się literalnie a do
których dokładasz własną interpretację tudzież nadinterpretację
(patrz. twoje przepisy o wyprzedzaniu "kolumny" pojazdĂłw:))

Kluczem którego Ty nie posiadasz - umiejętnością logicznego myślenia.

To nawet było śmieszne.

Jakbyś czytał co się do Ciebie pisze, to byś wiedział, że wbrew temu co
insynuujesz, nie radzę nikomu trzymać się literalnego stosowania prawa.
Jest dokładnie odwrotnie - wielokrotnie pisałem kiedy i w jaki sposób
można wyprzedzać mimo literalnego zakazu.

W tej dyskusji jestem jedyną osoba, która czyta to co piszesz.

Nie sądzę, skoro co chwila usiłujesz odwrócić o 180 stopni to co ja
napisałem.

Raczej nie nadążam, ze Twoimi zmianami, stąd takie złudzenie.


A.

Data: 2011-05-17 14:16:20
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Jakbyś czytał co się do Ciebie pisze, to byś wiedział, że wbrew temu co
insynuujesz, nie radzę nikomu trzymać się literalnego stosowania prawa.
Jest dokładnie odwrotnie - wielokrotnie pisałem kiedy i w jaki sposób
można wyprzedzać mimo literalnego zakazu.

W tej dyskusji jestem jedyną osoba, która czyta to co piszesz.

Nie sądzę, skoro co chwila usiłujesz odwrócić o 180 stopni to co ja
napisałem.

Raczej nie nadążam,

Na to wygląda.
Ale dam Ci czas, żebyś jeszcze przerobił ten wątek, ZANIM będzie sens abyś ponownie coś w nim pisał.
EOD

Data: 2011-05-16 09:18:00
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 19:05, Cavallino pisze:

Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania,
to możesz wyprzedzać.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Zgodnie z "rozumowaniem" WW - należy go potraktować jako złudzenie
optyczne, albo wręcz celowo zajechać drogę, żeby "się nauczył"....

Data: 2011-05-18 12:17:51
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 09:18, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 19:05, Cavallino pisze:

Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania,
to możesz wyprzedzać.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Zgodnie z "rozumowaniem" WW - należy go potraktować jako złudzenie
optyczne, albo wręcz celowo zajechać drogę, żeby "się nauczył"....

Postaram się napisać to tak prosto, abyś wreszcie zrozumiał.
Jeśli na drodze jadą samochody, jeden za drugim jak to u nas często bywa, to jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić samochód przede mną.

Gdyby tak nie było, to jak na końcu takiego węża ze 100 samochodów ktoś zaczął by wyprzedzać 99, to mnie nie wolno było by wyprzedzać 1. Jeśli powiększymy waż do wielu kilometrów, co też się zdarza, to widać absurdalność takiego twierdzenia.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 12:22:47
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:ir06cl$1k0$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-16 09:18, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 19:05, Cavallino pisze:

Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania,
to możesz wyprzedzać.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Zgodnie z "rozumowaniem" WW - należy go potraktować jako złudzenie
optyczne, albo wręcz celowo zajechać drogę, żeby "się nauczył"....

Postaram się napisać to tak prosto, abyś wreszcie zrozumiał.
Jeśli na drodze jadą samochody, jeden za drugim jak to u nas często bywa, to jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić samochód przede mną.

A jak wyprzedza ten bezpośrednio za Tobą?
Czyli jego przednik zderzak znajduje się metr za Twoim tylnym?

Przecież nie wyprzedza Ciebie, tylko jeszcze kończy wyprzedzanie następnego po Tobie, więc możesz wyprzedzać tak?

Data: 2011-05-18 12:45:08
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 12:22, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:ir06cl$1k0$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-16 09:18, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 19:05, Cavallino pisze:

Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania,
to możesz wyprzedzać.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Zgodnie z "rozumowaniem" WW - należy go potraktować jako złudzenie
optyczne, albo wręcz celowo zajechać drogę, żeby "się nauczył"....

Postaram się napisać to tak prosto, abyś wreszcie zrozumiał.
Jeśli na drodze jadą samochody, jeden za drugim jak to u nas często
bywa, to jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić
samochód przede mną.

A jak wyprzedza ten bezpośrednio za Tobą?
Czyli jego przednik zderzak znajduje się metr za Twoim tylnym?

Masz kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem czy tylko bijesz pianę ?.
Powyżej jest jasno napisane powyżej, cytuje:

>>jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić
>> samochód przede mną.

Jeśli jest bezpośrednio za mną i sygnalizuje zamiar wyprzedzania, to sprawa jest oczywista, mnie nie wolno rozpocząć manewru. To jest stosunkowo jasno wyłożone w przepisach i w tym przypadku rzecz nie budzi chyba niczyich wątpliwości.
W opisywanym przypadku wyprzedzał samochód znajdujący się daleko za mną   - 6 z kolei  w kolumnie  - a wtedy ja mam prawo rozpocząć swój manewr.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 12:59:41
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:

Jeśli na drodze jadą samochody, jeden za drugim jak to u nas często
bywa, to jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić
samochód przede mną.

A jak wyprzedza ten bezpośrednio za Tobą?
Czyli jego przednik zderzak znajduje się metr za Twoim tylnym?

Masz kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem czy tylko bijesz pianę ?.
Powyżej jest jasno napisane powyżej, cytuje:

>>jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić
>> samochód przede mną.

Jeśli jest bezpośrednio za mną i sygnalizuje zamiar wyprzedzania, to sprawa jest oczywista, mnie nie wolno rozpocząć manewru.

Ale to "bezpośrednio" nie wynika z przepisu - sam go sobie bezprawnie modyfikujesz.

To jest stosunkowo jasno wyłożone w przepisach i w tym przypadku rzecz nie budzi chyba niczyich wątpliwości.
W opisywanym przypadku wyprzedzał samochód znajdujący się daleko za mną - 6 z kolei  w kolumnie  - a wtedy ja mam prawo rozpocząć swój manewr.

To nie zależy od tego jak daleko jest od Ciebie.
Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości rzędu kilkudziesięciu km na godzinę, co za tym idzie dojdzie Cię w kilka sekund, więc Twoje "mam prawo" będzie oznaczało że gdy ten manewr wykonasz, to oberwiesz może nawet nie tylko w bagażnik, ale i w tylne nadkole.

Więc jeśli już, to ważne jest nie to jak jest daleko, tylko jak swoim wyprzedzaniem utrudnisz mu jego manewr.

Data: 2011-05-18 13:26:47
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 12:59, Cavallino pisze:

Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości
rzędu kilkudziesięciu km na godzinę,


Nie może.
Zgodnie z kodeksem drogowym mam prawo oczekiwać, że każdy użytkownik będzie  przestrzegał jego postanowień. Skoro ja jadę z dopuszczalną prędkością  maksymalną, to nie może być dużej różnicy prędkości miedzy nami.
Jeśli on przestrzega prawa.
Ale w tym wypadku nie przestrzegał.

co za tym idzie dojdzie Cię w kilka
sekund, więc Twoje "mam prawo" będzie oznaczało że gdy ten manewr
wykonasz, to oberwiesz może nawet nie tylko w bagażnik, ale i w tylne
nadkole.

  "Volenti non fit iniuria"

Więc jeśli już, to ważne jest nie to jak jest daleko, tylko jak swoim
wyprzedzaniem utrudnisz mu jego manewr.

Jeśli będzie jechał przepisowo, to nie utrudnię mu jego wyprzedzania w najmniejszym stopniu. On wyprzedzi swojego poprzednika a w tym czasie ja swojego.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 13:35:37
Autor: RoMan Mandziejewicz
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Hello WW,

Wednesday, May 18, 2011, 1:26:47 PM, you wrote:

[...]

Zgodnie z kodeksem drogowym mam prawo oczekiwać, że każdy użytkownik
będzie  przestrzegał jego postanowień. Skoro ja jadę z dopuszczalną prędkością  maksymalną

Pozwalam sobie tu uciąć.

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam, to nie pieprz -
proszę - takich farmazonów. Bo ja już Cię w akcji widziałem z tą jazdą
"zgodnie z kodeksem".

Trollujesz tu sobie a Cavallino to łyka, jak nie napiszę kto i co, bo
się obrazi.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-05-18 13:42:57
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości news:

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam,

Oj chyba nie ta osoba.

to nie pieprz -
proszę - takich farmazonów. Bo ja już Cię w akcji widziałem z tą jazdą
"zgodnie z kodeksem".

Trollujesz tu sobie a Cavallino to łyka, jak nie napiszę kto i co, bo
się obrazi.

Ja wiem że trolluje, prostuję tylko wypisywane bzdety, żeby jutro ktoś nie wyskoczył z nimi jak z prawdami objawionymi.
Młodzież trzeba uczyć właściwych zachowań.

Data: 2011-05-18 14:00:48
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 13:35, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam,

A kiedy mieliśmy przyjemność, bo ja Cie niestety nie pamiętam.  :-(
Zechciej proszę odświeżyć mi pamięć.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 14:02:58
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:ir0cdl$7gm$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-18 13:35, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam,

A kiedy mieliśmy przyjemność, bo ja Cie niestety nie pamiętam.  :-(

Chodzi mu o Wojtka W. kiedyś z Castrola.

Data: 2011-05-18 14:09:34
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 14:02, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:ir0cdl$7gm$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-18 13:35, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam,

A kiedy mieliśmy przyjemność, bo ja Cie niestety nie pamiętam. :-(

Chodzi mu o Wojtka W. kiedyś z Castrola.

To jednak chyba inny WuWu, bo ja nigdy nic z Castrolem nie miałem na rzeczy, poza być może olejami do samochodu.


:-)


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 14:10:48
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:ir0cu3$7vj$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-18 14:02, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:ir0cdl$7gm$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-18 13:35, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam,

A kiedy mieliśmy przyjemność, bo ja Cie niestety nie pamiętam. :-(

Chodzi mu o Wojtka W. kiedyś z Castrola.

To jednak chyba inny WuWu, bo ja nigdy nic z Castrolem nie miałem na rzeczy, poza być może olejami do samochodu.

Dokładnie tak mi się wydawało.

Data: 2011-05-18 14:22:46
Autor: RoMan Mandziejewicz
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Hello WW,

Wednesday, May 18, 2011, 2:00:48 PM, you wrote:

W dniu 2011-05-18 13:35, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam,

A kiedy mieliśmy przyjemność, bo ja Cie niestety nie pamiętam.  :-(
Zechciej proszę odświeżyć mi pamięć.

Czyli nie ten sam - nie jednemu psu Burek...

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-05-18 13:41:07
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:ir0ads$5ma$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-18 12:59, Cavallino pisze:

Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości
rzędu kilkudziesięciu km na godzinę,


Nie może.

Może.


Zgodnie z kodeksem drogowym mam prawo oczekiwać, że każdy użytkownik będzie  przestrzegał jego postanowień.

I każdy ma też obowiązek respektowania klauzuli ograniczonego zaufania.


Skoro ja jadę z dopuszczalną prędkością  maksymalną, to nie może być dużej różnicy prędkości miedzy nami.


Na tej samej literalnej zasadzie Ty w ogóle nie możesz wyprzedzać, jeśli ktoż za Tobą rozpoczął wyprzedzanie.



Jeśli on przestrzega prawa.
Ale w tym wypadku nie przestrzegał.

Ty też nie.


Więc jeśli już, to ważne jest nie to jak jest daleko, tylko jak swoim
wyprzedzaniem utrudnisz mu jego manewr.

Jeśli będzie jechał przepisowo, to nie utrudnię mu jego wyprzedzania w najmniejszym stopniu.

Jeśli Ty będziesz jechał przepisowo, to nie utrudnisz - bo pojedziesz sobie grzecznie w kolumnie i nie będziesz próbował nawet migacza włączyć.

Data: 2011-05-18 14:05:23
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 13:41, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:ir0ads$5ma$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-18 12:59, Cavallino pisze:

Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości
rzędu kilkudziesięciu km na godzinę,


Nie może.

Może.

Jakim to sposobem, poza złamanie przepisów oczywiście. ?

Jeśli Ty będziesz jechał przepisowo, to nie utrudnisz - bo pojedziesz
sobie grzecznie w kolumnie i nie będziesz próbował nawet migacza włączyć.

Wyprzedzanie jest dozwolonym manewrem.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 14:10:25
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:

Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości
rzędu kilkudziesięciu km na godzinę,


Nie może.

Może.

Jakim to sposobem, poza złamanie przepisów oczywiście. ?

Np. Ty jedziesz sobie za traktorem 20 km/h, a droga jest ekspresówką jednojezdniową, więc wolno mu wyprzedzać Cię z różnicą prędkości 80 km/h.



Jeśli Ty będziesz jechał przepisowo, to nie utrudnisz - bo pojedziesz
sobie grzecznie w kolumnie i nie będziesz próbował nawet migacza włączyć.

Wyprzedzanie jest dozwolonym manewrem.

Nie jest, jeśli ktoś z tyłu już wyprzedza.

Data: 2011-05-18 14:17:29
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 14:10, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:

Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości
rzędu kilkudziesięciu km na godzinę,


Nie może.

Może.

Jakim to sposobem, poza złamanie przepisów oczywiście. ?

Np. Ty jedziesz sobie za traktorem 20 km/h, a droga jest ekspresówką
jednojezdniową, więc wolno mu wyprzedzać Cię z różnicą prędkości 80 km/h.

To już chyba bicie piany. Ja nie jechałem traktorem, o czym napisałem.

Moim zdaniem, jesli pojazd bezposrednio za mna nie szygnalizuje zamiaru manewru wyprzedzenia, a warunki drogowe pozwalaja, to mnie wolno wyprzedzać.
To, co robi 3, 7, 20 czy 300 samochód/motocykl za mną, nie ma znaczenia.

To tyle z mojej strony.
Dywagacje o traktorach sobie odpuszcze


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 14:28:12
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:

Np. Ty jedziesz sobie za traktorem 20 km/h, a droga jest ekspresówką
jednojezdniową, więc wolno mu wyprzedzać Cię z różnicą prędkości 80 km/h.

To już chyba bicie piany.

Bicie piany to Twoje udowadnianie że w przepisie znajdują się zapisy, które Ty byś chciał.
Nie ma ich - przepis jest jasny.
Nie powinno się go stosować literalnie, ale tylko do momentu gdy nie powoduje to konfliktu (czyli jeśli wyprzedzające auta mogą spotkać się na drodze).
W przypadku konfilktu przepis należy stosować w 100% literalnie.

Czyli odległość nie ma znaczenia - jak ktoś inny za Tobą wyprzedza, to Ty grzecznie czekasz na swoją kolej.

Moim zdaniem, jesli pojazd bezposrednio za mna nie szygnalizuje zamiaru manewru wyprzedzenia, a warunki drogowe pozwalaja, to mnie wolno wyprzedzać.

W przepisie nie ma słowa "bezpośrednio", nie ma też informacji, abyś Ty dostał prawo ustalania swoich własnych przepisów.

Data: 2011-05-18 14:31:18
Autor: RoMan Mandziejewicz
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Hello Cavallino,

Wednesday, May 18, 2011, 2:28:12 PM, you wrote:

[...]

Moim zdaniem, jesli pojazd bezposrednio za mna nie szygnalizuje zamiaru manewru wyprzedzenia, a warunki drogowe pozwalaja, to mnie wolno wyprzedzać.

W przepisie nie ma słowa "bezpośrednio", nie ma też informacji, abyś Ty
dostał prawo ustalania swoich własnych przepisów.

Już nie bądź przesadnie literalny - sam na pewno też jak widzisz na
prostej, że kilometr za Tobą ktoś wyprzedza jakiegoś ślimaka, to nie
czekasz aż on skończy manewr, zeby traktor wyprzedzić...


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-05-18 14:55:42
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości news:147955719.20110518143118pik-net.pl...
Hello Cavallino,

Wednesday, May 18, 2011, 2:28:12 PM, you wrote:

[...]

Moim zdaniem, jesli pojazd bezposrednio za mna nie szygnalizuje zamiaru
manewru wyprzedzenia, a warunki drogowe pozwalaja, to mnie wolno
wyprzedzać.

W przepisie nie ma słowa "bezpośrednio", nie ma też informacji, abyś Ty
dostał prawo ustalania swoich własnych przepisów.

Już nie bądź przesadnie literalny - sam na pewno też jak widzisz na
prostej, że kilometr za Tobą ktoś wyprzedza jakiegoś ślimaka, to nie
czekasz aż on skończy manewr, zeby traktor wyprzedzić...

Oczywiście, dlatego też piszę, że w przypadkach w których nie dojdzie do zakłócenia wyprzedzania przez tego z tyłu, nie powinno się stosować przepisu literalnie.
Ale gdy gość się upiera, że ma prawo komuś wyprzedzającemu zajechać drogę, to trzeba mu przypomnieć jak brzmi przepis.

Data: 2011-05-18 14:51:36
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 18.05.2011 13:26, WW pisze:

Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości
rzędu kilkudziesięciu km na godzinę,

Nie może.

Może. A może ty masz spieprzony prędkościomierz. Albo nie zauważyłeś
zmiany ograniczenia. Albo on jest w stanie wyższej konieczności. Nie
twój interes - nie jesteś od egzekwowania ograniczeń prędkości.

Zgodnie z kodeksem drogowym mam prawo oczekiwać, że każdy użytkownik
będzie  przestrzegał jego postanowień. Skoro ja jadę z dopuszczalną
prędkością  maksymalną, to nie może być dużej różnicy prędkości miedzy
nami.

Chyba że okoliczności, debilu tępy, wskazują na odmienną sytuację - a
skoro patrzyłeś, to powinieneś być w stanie ocenić tempo zbliżania.

Tak trudno ci doczytać ten przepis do końca?!

Ergo: albo nie popatrzyłeś i pojechałeś na ślepo, albo celowo zajechałeś
komuś drogę.

Data: 2011-05-18 14:38:20
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 18.05.2011 12:45, WW pisze:

jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić
samochód przede mną.

Jeśli jest bezpośrednio za mną i sygnalizuje zamiar wyprzedzania, to

W ustawie nie ma słowa "bezpośrednio". To twoje prywatne urojenie i jako
takie nie ma mocy prawnej.

Data: 2011-05-18 14:47:36
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 18.05.2011 12:17, WW pisze:

Zgodnie z "rozumowaniem" WW - należy go potraktować jako złudzenie
optyczne, albo wręcz celowo zajechać drogę, żeby "się nauczył"....

Postaram się napisać to tak prosto, abyś wreszcie zrozumiał.
Jeśli na drodze jadą samochody, jeden za drugim jak to u nas często
bywa, to jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić
samochód przede mną.

Tak samo, jak ktoś może strzelać przed siebie.

Gdyby tak nie było, to jak na końcu takiego węża ze 100 samochodów ktoś
zaczął by wyprzedzać 99, to mnie nie wolno było by wyprzedzać 1. Jeśli
powiększymy waż do wielu kilometrów, co też się zdarza, to widać
absurdalność takiego twierdzenia.

Absurdalność wynika z twojej bezmyślności i nieznajomości przepisów.

Logiczne jest, że zakaz rozpoczęcia wyprzedzania dotyczy sytuacji, kiedy
taki manewr spowoduje utrudnienie komuś ruchu/spowoduje zagrożenie
(podpowiedź: zwróć uwagę na to, że większość naruszeń PoRD podlega pod
przepisy KW i zapoznaj się z jego początkiem).

Data: 2011-05-17 11:25:18
Autor: wit
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Tak jak mówi o wyprzedzanym _pojeździe_ a nie pojazdach czy kolumnie
pojazdów. I tak jak mówi:

"kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował
zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa
ruchu."

Tu też nie ma nic o _bezpośrednio_. Czyli jak to się dzieje, że kolumna
pojazdów jest wyprzedzana przez kolumnę motocyklistów?

wit

Data: 2011-05-17 14:40:10
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 17.05.2011 13:25, wit pisze:
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Tak jak mówi o wyprzedzanym _pojeździe_ a nie pojazdach czy kolumnie
pojazdów. I tak jak mówi:

"kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował
zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa
ruchu."

Tu też nie ma nic o _bezpośrednio_. Czyli jak to się dzieje, że kolumna
pojazdów jest wyprzedzana przez kolumnę motocyklistów?

Bo np. nikt nie sygnalizował zanim motocyklista rozpoczął wyprzedzanie.

Data: 2011-05-17 13:41:50
Autor: wit
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
W dniu 17.05.2011 13:25, wit pisze:
Tak jak mówi o wyprzedzanym _pojeździe_ a nie pojazdach czy kolumnie
pojazdów. I tak jak mówi:

"kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował
zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa
ruchu."

Tu też nie ma nic o _bezpośrednio_. Czyli jak to się dzieje, że kolumna
pojazdów jest wyprzedzana przez kolumnę motocyklistów?

Bo np. nikt nie sygnalizował zanim motocyklista rozpoczął wyprzedzanie.

Który motocyklista? Bo, według ciebie, jednocześnie wyprzedzający może być
tylko jeden.

wit

Data: 2011-05-18 14:36:33
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 17.05.2011 15:41, wit pisze:

Bo np. nikt nie sygnalizował zanim motocyklista rozpoczął wyprzedzanie.

Który motocyklista? Bo, według ciebie, jednocześnie wyprzedzający może być
tylko jeden.

Zapoznaj się z konwencją wiedeńską i przestań trollować.

Data: 2011-05-18 12:39:56
Autor: wit
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
Który motocyklista? Bo, według ciebie, jednocześnie wyprzedzający może być
tylko jeden.

Zapoznaj się z konwencją wiedeńską i przestań trollować.

Chrzanisz. Piszesz sam nawet nie wiesz co. Jak masz zamiar przeinaczać
przepisy, to rób to konsekwentnie, bo strzelasz sobie w stopę.

wit

Data: 2011-05-20 11:07:03
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 18.05.2011 14:39, wit pisze:
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
Który motocyklista? Bo, według ciebie, jednocześnie wyprzedzający może być
tylko jeden.

Zapoznaj się z konwencją wiedeńską i przestań trollować.

Chrzanisz. Piszesz sam nawet nie wiesz co. Jak masz zamiar przeinaczać
przepisy, to rób to konsekwentnie, bo strzelasz sobie w stopę.

Po prostu niektórzy nie potrafią czytać i np. nie są w stanie odróżnić
wyprzedzania, które już trwa, od rozpoczęcia wyprzedzania - ani też nie
są w stanie doczytać WSZYSTKICH mających zastosowanie przepisów, w tym
umów międzynarodowych (dwie kolumny pojazdów jadące obok siebie, nawet
jeśli jadą z różnymi prędkościami, nie biorą udziału w wyprzedzaniu).

Póki nie pokonasz tych swoich słabości - nie jesteś partnerem do dyskusji.

Data: 2011-05-20 10:36:06
Autor: wit
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
umów międzynarodowych (dwie kolumny pojazdów jadące obok siebie, nawet
jeśli jadą z różnymi prędkościami, nie biorą udziału w wyprzedzaniu).

Na drodze z jednym pasem ruchu w obu kierunkach? Bo chyba jasne, że o to
chodzi?

Póki nie pokonasz tych swoich słabości - nie jesteś partnerem do dyskusji.

Maestro, zacznij od siebie.

wit

Data: 2011-05-20 13:35:18
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 20.05.2011 12:36, wit pisze:
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
umów międzynarodowych (dwie kolumny pojazdów jadące obok siebie, nawet
jeśli jadą z różnymi prędkościami, nie biorą udziału w wyprzedzaniu).

Na drodze z jednym pasem ruchu w obu kierunkach? Bo chyba jasne, że o to
chodzi?

O czym ty bredzisz? Jeden pas w obu kierunkach???

Pomijając idiotyzm pasa jednocześnie dwukierunkowego, przy poruszaniu
się w dwóch różnych kierunkach nie ma w ogóle mowy o wyprzedzaniu!

Data: 2011-05-22 07:27:34
Autor: wit
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
O czym ty bredzisz? Jeden pas w obu kierunkach???

Pomijając idiotyzm pasa jednocześnie dwukierunkowego, przy poruszaniu
się w dwóch różnych kierunkach nie ma w ogóle mowy o wyprzedzaniu!

W każdym kierunku jeden pas ruchu.

wit

Nich szlag trafi debili na motorze !!!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona