Data: 2009-09-30 19:35:17 | |
Autor: mkarwan | |
Netanyahu czyli istnienie pozacywilizacyjne | |
Niedawne przemówienie premiera Izraela Netanyahu na forum ONZ pozwoliło na uzyskanie pewnego wglądu w żydowską mentalność, psychikę i logikę. Netenyahu, skądinąd świetny mówca, ujawnił swe ludobójcze inklinacje oraz przekonanie o wyższości Żydów nad innymi narodami.
Zarazem jednak uważny słuchacz mógł wyczuć pewne słabe punkty w samym sercu żydowskiego nacjonalizmu. Otóż jest dość oczywiste, że dwa najważniejsze, quasireligijne mity - Shoah oraz "Ziemia Obiecana" - znalazły się na krawędzi załamania. Wydaje się, że prezydent Iranu Ahmadinejad mógł mieć rację. Żydzi uwielbiają Shoah. To ich najlepszy i najlepiej się sprzedający produkt propagandy. Dzięki niemu mogą dokonywać masowych morderstw, zabijać cywilów, matki, dzieci, nieustannie prowadzić wojny, grabić sąsiadów - a jednocześnie utrzymywać, iż to oni sami są ofiarami! "Pojechałem do willi w Wannsee, przedmieściu Berlina" - powiedział Netanyahu. "Tam, 20 stycznia 1942, po dobrym posiłku, najważniejsi nazistowscy funkcjonariusze spotkali się i zadecydowali, w jaki sposób eksterminować naród żydowski". Panie Netanyahu, jeśli interesują Pana "plany eksterminacji", nie musi Pan jeździć aż do Berlina. Wystarczy odwiedzić Kwaterę Główną Izraelskich Sił Zbrojnych (IDF) w Tel Aviv. Tam dowódcy pokażą Panu swoje plany odnośnie Palestyńczyków. Bo nie kto inny, jak wy, "ofiary Shoah", otaczacie Palestyńczyków drutem kolczastym, trzymacie ich w obozach koncentracyjnych bez wystarczającego zaopatrzenia w żywność i lekarstwa. To wy używacie broni masowego rażenia w najgęściej zaludnionych terenach na tej planecie. Historycy nie zgadzają się miedzy sobą, co miało oznaczać hitlerowskie "Endlosung" - ale nie ma żadnej niezgody co do oceny waszego bandyckiego postępowania i waszych zbrodni wojennych. Netanyahu uznał za konieczne przypomnienie Shoah i nadanie mu ponownie elementów wiarygodności: "Oto kopia planów Auschwitz-Birkenau, gdzie milion Żydów zostało zamordowanych. Czy to też jest kłamstwo?". Ciekawe, że premier Żydolandii nie mówił o 6 milionach ani nawet o 4 milionach. Ale to nie liczby są istotne, ale dwa pytania: - Jak to możliwe, że Żydzi, którzy tak wiele wycierpieli, dopuścili się zaledwie 3 lata po wojnie gigantycznej rasistowskiej zbrodni przeciwko Palestyńczykom (Nakba 1948)? - Dlaczego przywódcy żydowscy, tak przeczuleni na punkcie żydowskich cierpień, totalnie ignorują cierpienia zadawane przez nich milionom Palestyńczyków? Netanyahu wypomniał Iranowi nierówność płci, dyskryminowanie mniejszości, pederastów, czy innowierców. Ale "zapomniał", że prawa w Izraelu są bardzo podobne do irańskich. Jeśli chodzi o prawa mniejszości, Izrael jest najciemniejszym miejscem na Ziemi. Połowa ludności nie może brać udziału w ichniejszej demokracji z powodu bycia nie-Żydami. (...)Netanyahu stwierdził również, iż Izrael znajduje się w najściślejszej czołówce postępu technicznego i naukowego, mającego na celu ratowanie ludzkości i planety. Wydaje nam się, iż osiągi techniczno-naukowe Żydolandii należą do całkiem przeciętnych (choć co roku jakaś nagroda Nobla jest zarezerwowana dla przynajmniej jednego Żyda). Nic nam też nie wiadomo o jakimkolwiek wkładzie Izraela w ratowanie ludzkości czy planety Ziemia - przeciwnie, mamy dowody, iż jest zupełnie odwrotnie. To nie kto inny, ale Izrael jest ogniskiem niepokojów i potencjalnym zarzewiem III Wojny. To Izrael eksterminuje Palestyńczyków, to Izrael wywołał wojnę w Iraku, to Izrael dąży do wojny z Iranem. Netanyhu uważa, iż goje powinni walczyć za Izrael i w interesie Izraela. Po udanej transformacji brytyjskiej i amerykańskiej armii w izraelskie siły szybkiego reagowania, premier Izraela oczekuje, iż również ONZ będzie odgrywać tę samą rolę. "Izrael chce pokoju" - twierdzi Netanyahu. Tymczasem 94% jego ludności popiera dywanowe naloty bombowe na swych nieżydowskich sąsiadów. Jednak gdy Netanyahu mówi, że "Największym niebezpieczeństwem naszych czasów jest połączenie religijnego fanatyzmu z bronią masowej zagłady" - zgadzamy się z nim na sto procent. Wypisz wymaluj - opisuje on przecież państwo Izrael, gdzie mamy zarówno talmudyzm z jego fanatyczną pogardą dla gojów, jak i broń termojądrową. Co ciekawe, Żydzi zdają sobie sprawę, iż tereny Palestyny, które okupują od przeszło 60 lat, wcale nie są krajem ich przodków - gdyż Aszkenazyjczycy (a tych jest ogromna większość) pochodzą z Chazarii, od plemion tatarsko-mongolskich, które przeszły na judaizm. Zatem istnienie jakiejś "żydowskiej ojczyzny" na terenach Palestyny jest bezprawiem, czemu Netanyahu nieudolnie stara się zaprzeczyć. Ale jeśli Obama, Merkel czy Brown wciąż popierają istnienie rasowo ukierunkowanego państwa Izrael, nikt im nie broni wydzielić w tym celu część własnego państwa i oddać Żydom! Chazar Netanyahu nie tylko jest człowiekiem obcym na terenie, do którego rości sobie prawo. Udowodnił on również, że obce jest mu jakiekolwiek pojecie z zakresu moralności, etyki czy najzwyklejszych odczuć charakteryzujących człowieka. Mur oddzielający Żydów od Palestyńczyków przejdzie na zawsze do historii jako pomnik "żydowskiej demokracji" i zdegenerowanego żydowskiego poczucia narodowego, pozbawionego jakichkolwiek wartości ogólnoludzkich, szowinistycznego w najgorszym stylu. Żydzi nie zdołają wymazać tych kart z książek do historii. "Izrael potrzebuje bezpieczeństwa". Niestety, nigdy nie będzie go miał. Państwo to zostało zrodzone w nieprawości i zbrodni, a jego polityka przekracza granice, oddzielające ludzkość od barbarzyńców. Państwo Izrael jest skazane, prędzej czy później, na zniknięcie z powierzchni Ziemi. Miejmy nadzieję, że stanie się to początkiem powrotu Żydów do cywilizacji. Oby jak najprędzej. Marucha źródło http://www.bibula.com/?p=14428 |
|