Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

W dniu 31.10.2017 o 22:01, Maciek pisze:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

nie jestem blacharzem, ale parę starych aut załatałem. dość odporne sa xsary. precyzując w nastoletnich możesz nie znaleść rdzy na karoserii. Jasne że gdzieśtam głęboko, może sie trafić, ale mało widziałem aut, które w tym wieku miałyby zdrowe nadkola. może przesadzam. większość mocno lubianych marek - ma, a xsar - prawie żadna. ostatnio spawałem astrę. jak otwarłem klapę z tyłu, spojrzałem do bagażnika w dół,  to zobaczyłem swoje stopy.
Natomiast jeśli auto jest składane z dwóch, niema takiej możliwości żeby nie zardzewiało. no chyba że je skleili, albo zlutowali. tam gdzie dotarła spawarka, wszelkie fabryczne zabezpieczenia antykorozyjne przestały funkcjonować.

ToMasz

na  ** p.m.s **  Maciek pisze tak:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat
powiedzmy 1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze
powypadkowe będą gnić?

np passat z 1999. Niesamowita odporność na korozję.


--
Piter

http://piterpro.private.pl/xnews/

Dnia Tue, 31 Oct 2017 22:01:04 +0100, Maciek napisał(a):

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?

W ogólności japońskie, w szczególności Hondy.
No chyba że masz pecha.

Ale tak ogólnie to auta z XXI wieku już w zasadzie nie rdzewieją.

W dniu 2017-10-31 o 23:44, Tomasz Pyra pisze:

Dnia Tue, 31 Oct 2017 22:01:04 +0100, Maciek napisał(a):

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?

W ogólności japońskie, w szczególności Hondy.
No chyba że masz pecha.

I wybrałeś Mazdę ;-)

On 10/31/2017 11:44 PM, Tomasz Pyra wrote:

W ogólności japońskie, w szczególności Hondy.

Widziałem pod blokiem kila Civiców z lat 1995+ (bodaj wersja VI) i każdy, bez wyjątku, posiadał pordzewiała klapę przednia i tylną. Jednolicie brązowe, czasem z bąblami. Z uwagi na ilość nie przypuszczam aby to był przypadek. Do dzisiaj widuje Civice z tamtego okresu poderzanie błyszczące nowym lakierem. Czy japończycy coś dramatycznie naprawili od 2000 roku że nie rdzewieją tak żałośnie?

W dniu 01.11.2017 o 11:18, Sebastian Biały pisze:

On 10/31/2017 11:44 PM, Tomasz Pyra wrote:

W ogólności japońskie, w szczególności Hondy.

Widziałem pod blokiem kila Civiców z lat 1995+ (bodaj wersja VI) i każdy, bez wyjątku, posiadał pordzewiała klapę przednia i tylną. Jednolicie brązowe, czasem z bąblami. Z uwagi na ilość nie przypuszczam aby to był przypadek.

Wiesz. Civic to takie miejskie BMW. Może wszystkie tłuczone;)

Czy japończycy coś dramatycznie naprawili od 2000 roku że nie rdzewieją tak żałośnie?

Nie wiem - Accord praktycznie nie rdzewiał (poza drzwimi obtartymi do głóej blachy, ale też na wylot przez pięć czy szeć lat nie przerdzewiały (a wydaje się, że powinny;) Po 15 latach zaczął pod uszczelkami rdrzewieć, ale tam się po prostu wilgotna ziemie z różnych śmieci zrobiła;)

Shrek

On 11/1/2017 3:45 PM, Shrek wrote:

Jednolicie brązowe, czasem z bąblami. Z uwagi na ilość nie przypuszczam aby to był przypadek.

Wiesz. Civic to takie miejskie BMW. Może wszystkie tłuczone;)

Znałem 2 właścicieli. Pytałem więc bo zastanawiałem się nad kupnem jakiejś Hondy. Albo machnięcie ręką z rezygnacją albo klniecie na "jakośc japończyka". Stłuczek nie było. Pytałem też znajomeg lakiernika, powiedzial że nie maluje Civiców bo co pomaluje to za chwile ktoś z reklamacją wraca i szkoda roboty, niech szukają innego frajera. Być może problem tyczył tamtych modeli a obenie jest lepiej.

Na marginesie, taki problem typu "co klapa to brązowa" widzałem kilka lat temu na Focusach w pierwszej wersji. Po obejrzeniu koło dziesięciu sztuk skutecznie się wyleczyłem z Focusa.

Mógłbym zasugerować że inny sąsiad ma 20 letnią Nubirę z oryginalnym lakierem. Ale gdzieś czytałem że to obciach pokazać się ładną Nubirą, za to taka przymglona na brazowo Honda ... ;)

Mógłbym zasugerować że inny sąsiad ma 20 letnią Nubirę z oryginalnym lakierem. Ale gdzieś czytałem że to obciach pokazać się ładną Nubirą, za to taka przymglona na brazowo Honda ... ;)

Coś w tym jest. Mój przełożony jeździł Daewoo Lonosem. Kurde auto niezniszczalne, niegnijące, tyrał tym ile się dało, ale jak na przełozonego to wyglądał w tym jak ostatni dziad.

--
Pozdrawiam
Endriu

W dniu 04.11.2017 o 20:41, Endriu pisze:

Mógłbym zasugerować że inny sąsiad ma 20 letnią Nubirę z oryginalnym lakierem. Ale gdzieś czytałem że to obciach pokazać się ładną Nubirą, za to taka przymglona na brazowo Honda ... ;)

Coś w tym jest. Mój przełożony jeździł Daewoo Lonosem. Kurde auto niezniszczalne, niegnijące, tyrał tym ile się dało, ale jak na przełozonego to wyglądał w tym jak ostatni dziad.

Średnio bym powiedział. Nastoletnich Accodów trochę się widuje, lanosy zgniły albo jak jeżdzą to na ogół ruina;)

Shrek

Średnio bym powiedział. Nastoletnich Accodów trochę się widuje, lanosy
zgniły albo jak jeżdzą to na ogół ruina;)

Brzydkie to jak Reanult Thalia i Dacia Logan. A wogóle to Renault II to wygląda jak samochód typowo dla pedała.

--
Pozdrawiam
Endriu

Średnio bym powiedział. Nastoletnich Accodów trochę się widuje, lanosy
zgniły albo jak jeżdzą to na ogół ruina;)

Brzydkie to jak Reanult Thalia i Dacia Logan. A wogóle to Renault II to wygląda jak samochód typowo dla pedała.

Renault Scenic II - zapomniałem dodać.

Pozdrawiam
Endriu

Średnio bym powiedział. Nastoletnich Accodów trochę się widuje, lanosy
zgniły albo jak jeżdzą to na ogół ruina;)

Brzydkie to jak Reanult Thalia i Dacia Logan. A wogóle to Renault II to
wygląda jak samochód typowo dla pedała.

Renault Scenic II - zapomniałem dodać.

Pozdrawiam
Endriu

W dniu 2017-10-31 o 22:01, Maciek pisze:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

Avensis? :-)

W dniu 31.10.2017 o 22:01, Maciek pisze:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?

Accord 2001 dopiero teraz zaczął rdzewieć gdzieś pod uszczelkami i tam gdzie drzwi obiłem 5 lat temu. Z tym że ja o niego wogóle nie dbam, więc jakbym dbał to pewnie nie byłoby śladu korozji.

Shrek

W dniu 2017-10-31 o 22:01, Maciek pisze:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

Cynkowane Audi.

W dniu 2017-11-01 o 08:50, t-1 pisze:

Cynkowane Audi.

Hmmm Ocynkowane audi 80 to podobno jest skarb :-)

z

W dniu 2017-11-01 o 17:06, z pisze:

W dniu 2017-11-01 o 08:50, t-1 pisze:

Cynkowane Audi.

Hmmm Ocynkowane audi 80 to podobno jest skarb :-)

Warte każdych pieniędzy!

W dniu 2017-10-31 o 22:01, Maciek pisze:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

Aluminiowy LR Discovery.
Ale czasami ruda go dopadała w innych miejscach.


--
Pozdrawiam.

Adam

Dnia 31.10.2017 Maciek <docktor@poczta.onet.pl> napisał/a:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

Peugeot 406 ma może nie najlepsze, ale naprawdę bardzo przyzwoite zabezpieczenia antykorozyjne i w tym przypadku zaryzykowałbym
tezę o gniciu wyłącznie powypadkowych.

--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Pisząc na priv zmień domenę na gmail.

W dniu 2017-10-31 o 22:01, Maciek pisze:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

Wszystkie modele Audi i Passaty.

Wszystkie modele Audi i Passaty.

Passaty gówno prawda. Prawie w każdej FL-ce dziury wypadają w przednich błotnikach regularnie za sprawą głupiej gąbki która ściąga wilgoć:

Usuwanie korozji z błotnika/malowanie
https://www.youtube.com/watch?v=P4pY7VTN2bU

P.S. Inna kwestia że taki błotnik wymienić to małe piwo.

--
Pozdrawiam
Endriu

Użytkownik "Maciek" <docktor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:8nt9e6yf7alh$.jianaqm0vfup.dlg40tude.net...

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

Corolla - okularnik, czyli do 2001. Miałem przez 9 lati nalakierze był JEDEN odprysk, który zresztą ładnie poczerniał. Zabezpieczenie podwozia też wzorowe. Późniejsze lakiery to niestety porażka.

--
Yogi(n)

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

Od zawsze Citroeny słyną z tego, że mają pancerne blachy.

--
Pozdrawiam
Endriu

W dniu 2017-11-01 o 08:37, Shrek pisze:

Accord 2001 dopiero teraz zaczął rdzewieć gdzieś pod uszczelkami i tam gdzie drzwi obiłem 5 lat temu. Z tym że ja o niego wogóle nie dbam, więc jakbym dbał to pewnie nie byłoby śladu korozji.

Co rozumiesz pod pojęciem dbanie?
Coroczne mycie podwozia po zimie i konserwacja podwozia co parę lat?

Pewien fachowiec ;-) zachwala takie postępowanie.

Tylko czy to ma sens ekonomiczny - 30 tys. za taką podobno dobrą konserwację a nie pochlapanie "barankiem"?

Mam na myśli auta warte ok 10 tys.

z

W dniu 01.11.2017 o 17:04, z pisze:

Co rozumiesz pod pojęciem dbanie?
Coroczne mycie podwozia po zimie i konserwacja podwozia co parę lat?

Mycie częściej niż dwa razy na rok i usuwanie różnych szczątków organicznych z zakamarków zanim zmienią się w żyzną glebę i zaczną porastać roślinnością;)

Shrek

Dnia Wed, 1 Nov 2017 17:04:55 +0100, z napisał(a):

 30 tys. za taką podobno dobrą konserwację a nie pochlapanie "barankiem"?

Ile, k***?

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

W dniu 2017-11-02 o 11:50, Maciek pisze:

Ile, k***?

Cieszę się że ktoś czyta. ;-) oczywiście że 3 tys. PLN

z

Dnia Thu, 2 Nov 2017 13:28:41 +0100, z napisał(a):

Cieszę się że ktoś czyta. ;-) oczywiście że 3 tys. PLN

Heh, no to już bardziej w normie, chociaż jeden z najbardzej zachwalanych
blacharzy z okolic Krakowa wycenił dokładną konserwację dużego auta na ok.
1,5 tys.


--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

W dniu 2017-11-02 o 14:05, Maciek pisze:

Heh, no to już bardziej w normie, chociaż jeden z najbardzej zachwalanych
blacharzy z okolic Krakowa wycenił dokładną konserwację dużego auta na ok.
1,5 tys.

W mordę... Taniej niż w Lublinie :-)

z

Dlaczego jeszcze nikt nie napisał o Audi A2 i A8? :-)

O ile A8 to rzadki rarytas to A2 od groma jeździ po ulicach

z

W dniu 2017-10-31 o 22:01, Maciek pisze:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

Według mnie - wszystkie, które mają nadwozie z aluminium.
Audi A2, A8, A6, Honda NSX, Aston Martin DB9, Morgan Aero 8, Jaguar XJ, Lamborgiini Gallardo, Land Rover Defender, BMW 5, Mercedes SL (i inne), Ford F150, Nissan Xtrail, Porsche 911. Generalnie jest w czym wybierać. Trzeba tylko uważać na roczniki, bo w różnych latach nadwozia tych samych serii były wykonywane z róznych materiałów.
T.

On Wed, 01 Nov 2017 17:09:11 +0100, T. wrote:

Według mnie - wszystkie, które mają nadwozie z aluminium.

E tam. Najlepsze nadwozie to oczywiście z plastiku! Żadnych wgnieceń, a w razie stłuczki zawsze można sobie Trabiego posklejać. :)

A tak poważniej mówiąc to czy nadwozie to faktycznie największy problem? W samochodach którego w życiu miałem, nadwozie nigdy nie było jakimś dużym problemem. Gnicie pojawiało się raczej w elementach podwozia, w komorze silnika, w progach, podłodze czy jeszcze za przednim grillem... A tych elementów chyba nie robi się z aluminium (a może?).

Mateusz

Malo wiesz o trabantach. One z plastiku mialy elementy nadwozia ktore slabo rdzewieja. Jeszcze nie widzialem samochodow z przerdzewialymi dachami. W trabancie konstrukcja nosna byla ze stali. Na dodatek z chujowej stali. Plyta podlogowa, nadkola, podszybia rdzewialy w oczach. Na dodatek duzo w trabancie bylo korozji zmeczeniowej. Odpadaly mocowania tylnych wahaczy, odrywaly sie mocowania amortyzatorow, pekaly slupkimod trzaskania drzwiami.

On Wed, 01 Nov 2017 12:36:18 -0700, Zenek Kapelinder wrote:

Malo wiesz o trabantach.

Ano, bo ja z widzenia tylko znałem, no i może raz czy dwa jechałem w roli pasażera (ale to lata '80 były). Waszmość za to mało wie o żartach :)

chujowej stali. Plyta podlogowa, nadkola, podszybia rdzewialy w oczach.
Na dodatek duzo w trabancie bylo korozji zmeczeniowej. Odpadaly
mocowania tylnych wahaczy, odrywaly sie mocowania amortyzatorow, pekaly
slupkimod trzaskania drzwiami.

Otóż to - stąd moje zastanowienie czy aby koncentrowanie się na nadwoziu jest podstawne, skoro to wcale nie pierwsza ofiara rudej zarazy?

Mateusz

W przypadku nadwozia samonosnego nie ma znaczenia czy rdzewieje podszybie czy podluznica.

Nie trabanty tylko AWZ P70. I tez nie mialy pokrycia z dykty tylko z duroplastu. P70 byl na ramie i mial elemety drewniane. Plyte podlogowa mial ze sklejki, drewniane slupki i chyba przegrode czolowa tez mial ze sklejki.

W dniu 2017-11-01 o 20:24, Mateusz Viste pisze:

On Wed, 01 Nov 2017 17:09:11 +0100, T. wrote:

Według mnie - wszystkie, które mają nadwozie z aluminium.

E tam. Najlepsze nadwozie to oczywiście z plastiku! Żadnych wgnieceń, a w
razie stłuczki zawsze można sobie Trabiego posklejać. :)

A tak poważniej mówiąc to czy nadwozie to faktycznie największy problem?
W samochodach którego w życiu miałem, nadwozie nigdy nie było jakimś
dużym problemem. Gnicie pojawiało się raczej w elementach podwozia, w
komorze silnika, w progach, podłodze czy jeszcze za przednim grillem... A
tych elementów chyba nie robi się z aluminium (a może?).

Mateusz

Pierwsze Trabanty były robione częściowo z płyty laminowanej. Znajomym szczury nieco skonsumowały błotniki, jak postał w garażu podczas ich dłuższego urlopu :-)
T.

Maciek wrote:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat
powiedzmy 1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze
powypadkowe będą gnić?

http://www.fakt.pl/pieniadze/motoryzacja/10-najmniej-problemowych-aut-z-przebiegami-320-km/lessse1
http://www.fakt.pl/ranking-samochodow

W dniu 31.10.2017 o 22:01, Maciek pisze:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

DeLorean najbardziej nierdzewny jest ;)

--
Rgds
STQ

Dnia Tue, 31 Oct 2017 22:01:04 +0100, Maciek napisał(a):

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

Corolla E12 (2003r) - Widocznej rdzy brak, i to pomimo obtarć na lakierze.
Z niewidocznej - pod uszczelkami zaczyna się robić kolorowo, podwozie jest
już w średnim stanie (ale teraz to już się nie opłaci tego robić).

--
Yakhub

W dniu 2017-10-31 o 22:01, Maciek pisze:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

Espace. Tylko czy to jest duży kompakt, czy klasa średnia to nie wiem
:-) Oczywiście nie zgnije, ale sp* się w nim masa innych rzeczy :->

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 2017-11-02 o 00:43, Maciek pisze:

W dniu 2017-10-31 o 22:01, Maciek pisze:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

Espace. Tylko czy to jest duży kompakt, czy klasa średnia to nie wiem
:-) Oczywiście nie zgnije, ale sp* się w nim masa innych rzeczy :->

Citroen Xsara, Citroen C5, Peugeot 307, Peugeot 206.

Te auta znam, miałem C5 i P206 oraz 307 przed liftem. Aktualnie mam 307FL oraz Żona Xsarę. Na żadnym z aut nie widać oznak korozji czy bąbli na lakierze. A 307'ka ma 12 lat w ori lakierze, Xsara ma lat 14 i też ori lakier

Dnia Thu, 2 Nov 2017 00:43:45 +0100, Maciek napisał(a):

Espace. Tylko czy to jest duży kompakt, czy klasa średnia to nie wiem
:-) Oczywiście nie zgnije, ale sp* się w nim masa innych rzeczy :->

To jest minivan :)

Masz Espace'a?

Chyba tylko do gen. 3 nadwozie było częściowo z tworzywa?

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

W dniu 2017-11-02 o 10:17, Maciek pisze:

Espace. Tylko czy to jest duży kompakt, czy klasa średnia to nie wiem
:-) Oczywiście nie zgnije, ale sp* się w nim masa innych rzeczy :->

To jest minivan :)

No nie taki znowu mini :-)

Masz Espace'a?

Tak.

Chyba tylko do gen. 3 nadwozie było częściowo z tworzywa?

W IV chyba też coś z plastiku zostało, w każdym razie na 12-letnim
Espace jest mniej rdzy niż na 7-letnim Escorcie ;-)

--
Pozdrawiam
Maciek

Dnia Thu, 2 Nov 2017 22:48:31 +0100, Maciek napisał(a):

Porównywałem z Grand Voyagerem :)

Masz Espace'a?

Tak.

Benzyna czy klekot?

Chyba tylko do gen. 3 nadwozie było częściowo z tworzywa?

W IV chyba też coś z plastiku zostało, w każdym razie na 12-letnim
Espace jest mniej rdzy niż na 7-letnim Escorcie ;-)

Napisałbyś coś więcej o tej rdzy, np. czy atakuje podwozie?


--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Laguna II, maska aluminium, tylna klapa i błotniki przód plastik. Dokąd miałem rdzy żadnej.

Maciek <docktor@poczta.onet.pl> wrote:

Który z samochodów od dużych kompaktów po klasę średnią z lat powiedzmy
1999-2010 jest najbardziej odporny na korozję?
Tak, żeby można było mieć niemal pewność, że tylko egzemplarze powypadkowe
będą gnić?

Volvo, VW?

Kazdy w ktorym pierwszy wlasciciel kazal zrobic dodatkowa konserwacje profili zamnietych i zostala ona powtorzona po trzech latach. Nie zabezpieczy to przed korozja zmeczeniowa, ale w przypadku korozji zmeczeniowej naprawy sa proste i stosunkowo tanie. Oczywiscie zabezpieczenie  bedzie skuteczne pod warunkiem ze zostalo zrobione zgodnie ze sztuka. Jednym z parametrow wskazujacych na poprawne wykonanie zabezpieczenia jest zuzycie preparatu typu fluidol w granicach 2 kg na sredni samochod i wyciekanie niewielkich ilosci preparatu z otworow technologicznych w upal w rok po zabezpieczaniu.

na podstawie moich doświadczeń:

punto I 1997 lakier metaliczny po kilkunastu latach (13?) miał znaczną korozję (bo nie leczoną w ogóle) w 4 punktach gdzie juchowi mechanicy podkładali łapy podnośników (fiaty mają tam rant pod progiem który łączy 2 czy tam 3 blachy. Jak ktoś to zgniecie to rdza włazi momentalnie. Dopóki nie uszkodzone to przez te naście lat brak oznak korozji rantów. Progi po 13 latach kwalifikowały sie do wymiany ( zrobiła się jedna dziura afair). Brak korozji pod lakierem. Jedna dziura w podłodze od uszkodzenia mechanicznego (nieleczona). Błotniki, klapy, karoseria itd - bez problemów
Ogólnie: dość przyzwoicie, ale widziałem od cholery P1 ze zgnitymi progami.

Punto 2FL 2003 rok metaliczny. - przejściowy model jeszcze z silnikiem z P1 i P2. Gnije. Prawie cały. W akcie desperacji maluję go regularnie zanim pójdzie na żyletki albo do żyda. Dopiero jak dostałem w łapy ten egzemplarz to uwierzyłem w opowieści jak to punto 2 (przed FL) rdzewieje na potęgę. W nim nawet wewnątrz na tunelu gdzie jest sucho i bezpiecznie - purchle wyłaziły pod lakierem.

Punto 2FL 2004 rok zwykły lakier - Poza miejscami gdzie kamienie wydarły lakier i ocynk z progów, poprzednia właścicielka wydarła dziurę w podłodzę aż do blachy i wytarła butami farbę i ocynk w miejscu opierania butów oraz w jednym idiotycznym miejscu w profilu pomiędzy poszyciem zewnętrznym i wewnętrznym przy tylnej lampie - nie miałem z nim specjalnych problemów. Korozja tam, gdzie ocynk został uszkodzony (i tam regularnie muszę poprawiać). Podwozie (bez baranka poza fabrycznym) w kilku miejscach biały lakier (podwozie pomalowałem na biało by dobrze widzieć rdzę) ma nacieki rdzawe w punktach. Ogólnie bardzo dobrze się trzyma. Rdzewieje rama pomocnicza z jakiegoś głupiego powodu i zeżarło mi trochę wspornika chłodnicy.

Doblo 2007 zwykły - jedyne miejsce gdzie rdza go łapie to nadkole wymieniane po jakiejś stłuczce poprzedniego właściciela. Poza tym jak dotąd zdrowy. Tylna klapa miała za to od groma odprysków lakieru do ocynku (jakbym kamieniami tam regularnie dostawał). Bez rdzy.

Toyota corolla E10(?) 1995 rok. Niekonserwowana, nieusuwana rdza - perforacja drzwi w miejscu przewiercenia listwy, perforacja dachu w miejscu gdzie ktoś kiedyś antenę montował, podwozie tył tragedia - mnóstwo plamek rdzy - ale bez perforacji. Pod kątem blach uważam, że ta Toyota jest ekstra.