Data: 2012-06-04 10:27:50 | |
Autor: Justyna Vicky S. | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
Idę do dyrektora szkoły na rozmowę z pewnym problemem. Nagrywam dyktafonem całe spotkanie. Oczekuję konkretnego rozwiązania mojego problemu i Dyrektor obiecuje konkretne rozwiązanie mojego problemu. Po pewnym czasie wypiera się, że obiecał rozwiązać problem w dany sposób. Czy mogę jako dowód przedstawić nagranie?
Czy Dyrektor może powiedzieć, że nie wyraził zgody na nagrywanie i dlatego to nagranie nie może być potwierdzeniem ustaleń. Bo "nie wiedział, że jest nagrywany". W sensie jakby wiedział, to by bardziej ważył słowa... Czy ma znaczenie, że w spotkaniu będą uczestniczyły inne osoby, które wyrażają zgodę na nagrywanie tego spotkania. Czy muszę poinformować dyrektora, że zamierzam nagrywać spotkanie? Może odmówić udziału w nagrywanym spotkaniu. Dziękuję za wszelkie informacje Pozdrawiam -- Justyna Vicky S. |
|
Data: 2012-06-04 10:58:35 | |
Autor: Liwiusz | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
W dniu 2012-06-04 10:27, Justyna Vicky S. pisze:
Idę do dyrektora szkoły na rozmowę z pewnym problemem. Nagrywam Komu chcesz przedstawiać taki dowód? Czy Dyrektor może powiedzieć, że nie wyraził zgody na nagrywanie i Może tak powiedzieć, czasem może to być skuteczne. I przede wszystkim należy się zastanowić, na ile niewywiązanie się z obietnicy umożliwia dochodzenie jej wykonania, a na ile można tylko stwierdzić, że pan dyrektor jest niesłowny. Czy ma znaczenie, że w spotkaniu będą uczestniczyły inne osoby, które Nie. Czy muszę poinformować dyrektora, że zamierzam nagrywać spotkanie? Może Nie. -- Liwiusz |
|
Data: 2012-06-04 11:34:26 | |
Autor: Justyna Vicky S. | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jqhtbu$a1m$1inews.gazeta.pl... W dniu 2012-06-04 10:27, Justyna Vicky S. pisze: Dyrektorowi, że obiecał coś, a potem nie dotrzymał obietnicy i spławia rodzica. Ew. instancji wyżej (wydział oświaty, kuratorium) jako poparcie, że Dyrektor obiecał i nie dotrzymał, lub też spławił rodzica nie próbując znaleźć jakiegokolwiek rozwiązania.
Świadczy to tylko o lekceważeniu rozmówcy przez Dyrektora. IMO. Bo jeśli myśli, że nikt nie nagrywa rozmowy, nie ma świadków to może obiecać byleco, byleby spławić rodzica, a potem się wyprzeć tego... Słowo dyrektora vs. słowo rodzica I przede wszystkim należy się zastanowić, na ile niewywiązanie się z obietnicy umożliwia dochodzenie jej wykonania, a na ile można tylko stwierdzić, że pan dyrektor jest niesłowny. Wiem, że takie nagranie nie jest gwarancją, tego że dyrektor wywiąże się z danego słowa. I że być może nie pomoże to w dochodzeniu wykonania obietnicy. Jednak jakieś szanse zawsze są. Ponadto ujawnienie niesłowności dyrektora może pomocne przy innych działaniach. Sytuacja jest nieco skomplikowana. Generalnie chodzi o to by przy kolejnej rozmowie Dyrektor nie mógł się wypiąć i powiedzieć "nic mi na ten temat nie wiadomo, pierwsze słyszę". Co niestety już miało okazję się zdarzyć. Pozdrawiam, -- Justyna Vicky S. |
|
Data: 2012-06-04 11:44:50 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
W dniu 2012-06-04 11:34, Justyna Vicky S. pisze:
To niech Ci nie obiecuje, tylko zobowiąże się. Najlepiej na piśmie. -- Marcin "Kenickie" Mydlak Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój." |
|
Data: 2012-06-04 12:13:50 | |
Autor: spp | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
W dniu 2012-06-04 11:34, Justyna Vicky S. pisze:
Może tak powiedzieć, czasem może to być skuteczne. A o nagrywającym jak świadczy ukryte nagranie? -- spp |
|
Data: 2012-06-04 11:27:43 | |
Autor: Massai | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
spp wrote:
W dniu 2012-06-04 11:34, Justyna Vicky S. pisze: W kontaktach z "władzą"? O daleko posunietym instynkcie samozachowawczym. Co najmniej kilka razy żałowałem że nie nagrywałem różnych urzędniczek... -- Pozdro Massai |
|
Data: 2012-06-04 12:35:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
W dniu 04.06.2012 12:13, spp pisze:
W dniu 2012-06-04 11:34, Justyna Vicky S. pisze: Że jest ostrożny i podejrzliwy. |
|
Data: 2012-06-04 13:32:10 | |
Autor: Justyna Vicky S. | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4fcc8f6a$1news.home.net.pl... W dniu 04.06.2012 12:13, spp pisze: Albo zdesperowany. Po kilkukrotnym spławieniu przez dyrektora chce mieć dowód na to co zostało ustalone. Bo już nie ufa i nie wierzy że dyrektor będzie się trzymał ustnych ustaleń. -- Justyna Vicky S. |
|
Data: 2012-06-04 13:43:28 | |
Autor: m4rkiz | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
"spp" <spp-to-ja@gazeta.pl> wrote in message news:jqi1pa$qns$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-06-04 11:34, Justyna Vicky S. pisze: a jak o nagrywanym swiadczy ze trzeba go nagrywac? |
|
Data: 2012-06-04 15:42:37 | |
Autor: spp | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
W dniu 2012-06-04 14:43, m4rkiz pisze:
A o nagrywającym jak świadczy ukryte nagranie?Może tak powiedzieć, czasem może to być skuteczne.Świadczy to tylko o lekceważeniu rozmówcy przez Dyrektora. A o nagrywającym co myśli że trzeba? -- spp |
|
Data: 2012-06-04 16:39:30 | |
Autor: Dysiek | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
a jak o nagrywanym swiadczy ze trzeba go nagrywac? Generalnie pracowalem w szkole (nie jako dyrektor) i z doswiadczenia wiem, ze w 90% do dyrekcji na skarge przychodza popieprzeni i nadopiekunczy rodzice, ktorzy skarza sie np., ze na syna nakrzyczano i prosza o zmiane nauczyciela. Dysiek |
|
Data: 2012-06-04 17:05:01 | |
Autor: Justyna Vicky S. | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:jqihbk$7gq$1inews.gazeta.pl... a jak o nagrywanym swiadczy ze trzeba go nagrywac? W tej sytuacji nic takiego nie ma miejsca. Sytuacja jest zbyt skomplikowana by ją na szybko opisać. Generalnie sprawa dotyczy decyzji podjętej przez 80% rodziców z jednej klasy. Nie jest to jednostkowy przypadek. Pozdrawiam, -- Justyna Vicky S. |
|
Data: 2012-06-04 20:56:04 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
On Mon, 4 Jun 2012, spp wrote:
W dniu 2012-06-04 14:43, m4rkiz pisze: ....może to, że przeszedł szkołę podobna do tej ze starego żydowskiego dowcipu, w którym jeden był bogaty, a drugi doswiadczony... ;> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-06-04 21:27:52 | |
Autor: spp | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
W dniu 2012-06-04 20:56, Gotfryd Smolik news pisze:
A o nagrywającym co myśli że trzeba? :) -- spp |
|
Data: 2012-06-12 17:41:14 | |
Autor: John Kołalsky | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
Użytkownik "spp" <spp-to-ja@gazeta.pl>
Zależy czy trzeba |
|
Data: 2012-06-04 16:57:56 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
W dniu 04.06.2012 12:13, spp pisze:
A o nagrywającym jak świadczy ukryte nagranie? Bardzo dobrze. -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2012-06-04 17:01:06 | |
Autor: Dysiek | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
A o nagrywającym jak świadczy ukryte nagranie? Ech ci katolicy pelni zaufania do blizniego :D Dysiek |
|
Data: 2012-06-04 17:34:09 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 04.06.2012 17:01, Dysiek pisze:
Ech ci katolicy pelni zaufania do blizniego :D A skÄ d wiesz, Ĺźe on jest katolikiem? To nie kwestia zaufania, ale ja np. nagrywam z definicji wszystkie rozmowy. SĹuĹźy mi to jako notatnik, nieraz wracaĹem do szczegĂłĹĂłw ustaleĹ z klientem. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Niech Ĺźadne nieprzyzwoite sĹowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, ktĂłre moĹźe budowaÄ, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosĹo bĹogosĹawieĹstwo tym, ktĂłrzy go sĹuchajÄ . (Ef 4,29) |
|
Data: 2012-06-04 17:36:41 | |
Autor: spp | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 2012-06-04 17:34, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
To nie kwestia zaufania, ale ja np. nagrywam z definicji wszystkie OczywiĹcie uczciwie o tym informujesz klienta. -- spp |
|
Data: 2012-06-04 16:58:48 | |
Autor: Budzik | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
Osobnik posiadający mail spp-to-ja@gazeta.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
nie ma takiej potrzeby ani obowiązku.To nie kwestia zaufania, ale ja np. nagrywam z definicji wszystkie -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Czy świat się bardzo zmieni gdy z młodych, gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni..?" J. Kofta |
|
Data: 2012-06-04 19:05:46 | |
Autor: spp | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
W dniu 2012-06-04 18:58, Budzik pisze:
nie ma takiej potrzeby ani obowiązku.To nie kwestia zaufania, ale ja np. nagrywam z definicji wszystkie A musi być? Nie wystarczy być przyzwoitym? -- spp |
|
Data: 2012-06-04 19:31:16 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
W dniu 04.06.2012 19:05, spp pisze:
A musi być? Nie wystarczy być przyzwoitym?Oczywiście uczciwie o tym informujesz klienta.nie ma takiej potrzeby ani obowiązku. A co jest nieprzyzwoitego w robieniu notatek z rozmów? -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2012-06-04 19:32:59 | |
Autor: spp | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
W dniu 2012-06-04 19:31, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
A musi być? Nie wystarczy być przyzwoitym?Oczywiście uczciwie o tym informujesz klienta.nie ma takiej potrzeby ani obowiązku. Nic. Niepoinformowanie rozmówcy o nagrywaniu rozmowy jest nieprzyzwoite. To inne bardzo łagodne określenie tego faktu. -- spp |
|
Data: 2012-06-04 20:02:56 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
W dniu 04.06.2012 19:32, spp pisze:
W dniu 2012-06-04 19:31, Przemysław Adam Śmiejek pisze: Czyżbyś miał w zwyczaju kłamać ludziom w żywe oczy a potem się tego wypierać? |
|
Data: 2012-06-04 21:05:35 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
W dniu 04.06.2012 19:32, spp pisze:
Niepoinformowanie rozmówcy o nagrywaniu rozmowy jest nieprzyzwoite. Albowiem? Gdybym jeszcze to publikował gdzieś, zwłaszcza z jakimś złośliwym komentarzem, to jeszcze mogę zrozumieć etyczny nietakt... Jak ktoś ma dobrą pamięć i pamięta szczegóły rozmowy, to ma ostrzegać przed rozmową, że zapamięta? W jakim zakresie ucierpi mój rozmówca na tym, że odsłucham ponownie rozmowę i wynotuję z niej szczegóły ustaleń biznesowych, albo numer telefonu albo termin wizyty u lekarza... -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2012-06-05 15:58:58 | |
Autor: Bydlę | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
On 2012-06-04 19:32:59 +0200, spp <spp-to-ja@gazeta.pl> said:
W dniu 2012-06-04 19:31, Przemysław Adam Śmiejek pisze: Aż się wtrącę, mimo iż trolujesz; a jak świadczy o rozmówcy to, że (za)pamięta treść rozmowy? I fakt, że nie uprzedził o tym interlokutora? -- Bydlę |
|
Data: 2012-06-05 07:30:25 | |
Autor: PJ | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
nagrywanie klientow moze byc rzeczywiscie uzasadnione (np zawieranie
skomplikowanej umowy przez telefon, choc w tym przypadku w glownym watku mamy dyktafon) ciezko natomiast znalezc mi przyczyne zeby nie poinformowac klienta o nagrywaniu ... pytanie tez czy nagrywanie odbywa sie w ramach obowiazkow sluzbowych (wtedy odpowiada firma) czy jest to nieco ekscentryczne hobby pracownika (dyscyplinarka w razie skargi klienta ?) ogolnie powazne firmy zawsze informuja o rejestracji rozmowy wiec troche trudno znalezc mi wyjatek ...moze udokumentowany Alzheimer ? wtedy mozna zapomniec poinformowac rozmowce o nagrywaniu i zaden Sad nie powinien sie przyczepic :-) ps reakcja spp wcale nie jest przesadzona, wyobrazcie sobie taki numer u siebie w domu, np podczas podpisywania umowy ubezpieczeniowej kawka, herbatka, luzna gadka szmatka, w miedzyczasie ze 2 rozmowy telefoniczne z zona/kochanka/tesciowa a tu Agent przeklada kasete w dyktafonie ...IMHO wszystko zalezy od kontekstu lepiej nie generalizowac... P. |
|
Data: 2012-06-05 15:59:03 | |
Autor: Budzik | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
Osobnik posiadający mail przemek.jedrzejczak@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
ogolnie powazne firmy zawsze informuja o rejestracji Obawiam się, że tak ci się tylko wydaje. Zwłaszcza te, które są poważne i obsługują klientów biznesowych, praktycznie nie informują a bardzo często nagrywają. Natomiast informują te ktore obsługują klientów indywidualnych, pewnie dlatego, że chcą odsiać krzykaczy, ktorych taki komunikat dośc mocno hamuje. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") ("""""""""") /""/t/""""" / / 9mm |
|
Data: 2012-06-05 23:11:53 | |
Autor: PJ | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
//Obawiam się, że tak ci się tylko wydaje. Zwłaszcza te, które są
poważne i obsługują klientów biznesowych, praktycznie nie informują a bardzo często nagrywają. wal przykladami, smialo .... P: |
|
Data: 2012-06-06 07:29:55 | |
Autor: Budzik | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
Osobnik posiadający mail przemek.jedrzejczak@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
//Obawiam się, że tak ci się tylko wydaje. Zwłaszcza te, które sąnp. wszelkiej maści helpdeski. np. wszelkiej masci sprzedaże wysyłkowe, obdzwaniajace klientów losowo. np. sprzedaż reklam typu panorama Generalnie dotyczy to wszelkich firm, gdzie telemarketing telefoniczny rozwiniety jest troche bardziej niz 3 panie w dziale handlowym. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Wątroba była cały dzień śledziona |
|
Data: 2012-06-06 04:00:52 | |
Autor: PJ | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
niestety o etyce w biznesie to masz takie pojecie jak Maciarewicz o
wytrzymalosci skrzydla Tupolewa ... juz widze jak HP, Arvato czy Bertelsmann nagrywa potajemnie swoich klientow :-) //Generalnie dotyczy to wszelkich firm, gdzie telemarketing telefoniczny rozwiniety jest troche bardziej niz 3 panie w dziale handlowym. no tu pojechales po calosci ...moje doswiadczenia sa calkiem inne a w zwiazku z tym nasuwa sie generalne pytanie czy Ty rzeczywiscie wiesz ze np jakis helpdesk potajemnie nagrywa klientow (np pracowales tam) czy tylko wydaje Ci sie ze tak moze byc ? P. |
|
Data: 2012-06-10 21:34:12 | |
Autor: Budzik | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
Osobnik posiadający mail przemek.jedrzejczak@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
niestety o etyce w biznesie to masz takie pojecie jak Maciarewicz oSkoro twoje doświadczenia są inne, to widocznie nie jest to jednak zawsze praktykowane. Ale w wielu firmach jest, czasami tylko w celach szkoleniowo-kontrolnych pracowników, czasami również po to, aby w razie czego mieć potwierdzenie ustalenia z klientem. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Czas to pieniądz, pieniądz to kobiety, kobiety to strata czasu" |
|
Data: 2012-06-12 17:49:15 | |
Autor: John Kołalsky | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
Użytkownik "spp" <spp-to-ja@gazeta.pl>
Bo ? Ja tam nie widzę w tym nic nieprzyzwoitego w zapewnieniu sobie możliwości skompromitowania urzędnika zachowującego się nieprzyzwoicie. Może gdyby święty był, ale nic na to nie wskazuje na razie. |
|
Data: 2012-06-12 17:44:08 | |
Autor: John Kołalsky | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
Użytkownik "spp" <spp-to-ja@gazeta.pl>
Co nieprzyzwoitego w zapisaniu rozmowy ? |
|
Data: 2012-06-04 18:01:46 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 04.06.2012 17:36, spp pisze:
W dniu 2012-06-04 17:34, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze: A czy ty informujesz kogoĹ, z kimĹ rozmawiasz, Ĺźe moĹźesz pamiÄtaÄ tÄ rozmowÄ? |
|
Data: 2012-06-04 19:25:58 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 04.06.2012 17:36, spp pisze:
W dniu 2012-06-04 17:34, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze: Nie mam obowiÄ zku. I nie widzÄ w tym niczego nieuczciwego. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Niech Ĺźadne nieprzyzwoite sĹowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, ktĂłre moĹźe budowaÄ, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosĹo bĹogosĹawieĹstwo tym, ktĂłrzy go sĹuchajÄ . (Ef 4,29) |
|
Data: 2012-06-04 19:30:53 | |
Autor: spp | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 2012-06-04 19:25, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
To nie kwestia zaufania, ale ja np. nagrywam z definicji wszystkie A ja owszem. I jest to jedno z Ĺagodniejszych okreĹleĹ. -- spp |
|
Data: 2012-06-04 20:56:00 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 04.06.2012 19:30, spp pisze:
W dniu 2012-06-04 19:25, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze: Pycholku, ale daj siÄ w koĹcu ubĹagaÄ i powiedz co widzisz w tym nieuczciwego czy mniej Ĺagodnie okreĹlonego. Bo juĹź 4 raz proszÄ. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Niech Ĺźadne nieprzyzwoite sĹowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, ktĂłre moĹźe budowaÄ, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosĹo bĹogosĹawieĹstwo tym, ktĂłrzy go sĹuchajÄ . (Ef 4,29) |
|
Data: 2012-06-04 20:58:54 | |
Autor: spp | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 2012-06-04 20:56, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
A ja owszem. I jest to jedno z Ĺagodniejszych okreĹleĹ.Nie mam obowiÄ zku. I nie widzÄ w tym niczego nieuczciwego.To nie kwestia zaufania, ale ja np. nagrywam z definicji wszystkieOczywiĹcie uczciwie o tym informujesz klienta. Rozumiem, Ĺźe sĹowa 'uczciwoĹÄ', 'przyzwoitoĹÄ' czy 'kindersztuba' sÄ Ci obce wiÄc choÄbym staraĹ siÄ najbardziej jak potrafiÄ to dopĂłki ich nie zrozumiesz nic z tego nie wyjdzie. Dla mnie EOT -- spp |
|
Data: 2012-06-04 21:12:36 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 04.06.2012 20:58, spp pisze:
Moment, rzucasz sobie od tak, Ĺźe nagrywanie wĹasnej rozmowy jest nieuczciwe, nieprzyzwoite (a nawet gorzej, bo te okreĹlenia nazwaĹeĹ Ĺagodnymi). Nie masz na to Ĺźadnego poparcia, Ĺźadnego wyjaĹnienia. Rozumiem, Ĺźe sÄ pewne rzeczy uznawane za nieprzyzwoite wg tradycji. Np. latanie z przyrodzeniem albo cyckami na wierzchu nie mieĹci siÄ w przyzwoitoĹci europejskiej, a np. w afrykaĹskiej moĹźe byÄ wrÄcz szczytem wĹaĹciwego zachowania. W przypadku nagrywania rozmĂłw nie ma jednak ani jakiegoĹ powszechnego zwyczaju, wiÄc raczej kierowaĹbym siÄ zasadÄ , Ĺźe jeĹli coĹ kogoĹ nie obraĹźa, nie szkodzi mu na zdrowiu, nie psuje jego opinii w spoĹeczeĹstwie, nie naraĹźa na straty materialne itp. to raczej nie widzÄ powodĂłw do nazwania tego nieprzyzwoitym a juĹź na pewno nie nieuczciwym. Czy mam rozumieÄ, Ĺźe zarzut nieprzyzwoitoĹci wobec tego dziaĹania opierasz li tylko wyĹÄ cznie na wĹasnym uznaniu? -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Niech Ĺźadne nieprzyzwoite sĹowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, ktĂłre moĹźe budowaÄ, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosĹo bĹogosĹawieĹstwo tym, ktĂłrzy go sĹuchajÄ . (Ef 4,29) |
|
Data: 2012-06-04 21:27:09 | |
Autor: spp | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 2012-06-04 21:12, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
Rozumiem, Ĺźe sĹowa 'uczciwoĹÄ', 'przyzwoitoĹÄ' czy 'kindersztuba' sÄ Ci Moment, rzucasz sobie od tak, Ĺźe nagrywanie wĹasnej rozmowy jest Monolog nagrywaj sobie jak chcesz i ile chcesz, rozmowa wymaga obecnoĹci co najmniej dwĂłch osĂłb wiÄc nie do koĹca jest 'wĹasna'. -- spp |
|
Data: 2012-06-04 21:40:16 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 04.06.2012 21:27, spp pisze:
W dniu 2012-06-04 21:12, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze: Ale wypowiedziane sĹowa sÄ skierowane do mnie. Tak jak napisany list. Przechowywanie otrzymanych listĂłw teĹź uwaĹźasz za nieuczciwe i nieprzyzwoite? Bo ja mam archiwum listĂłw (z dziurami, bo byĹy awarie a nie wszystko archiwizowaĹem) od 12 lat mniej wiÄcej. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Niech Ĺźadne nieprzyzwoite sĹowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, ktĂłre moĹźe budowaÄ, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosĹo bĹogosĹawieĹstwo tym, ktĂłrzy go sĹuchajÄ . (Ef 4,29) |
|
Data: 2012-06-12 17:52:21 | |
Autor: John KoĹalsky | |
Nagrywanie rozmowy jako dow d ustale | |
UĹźytkownik "spp" <spp-to-ja@gazeta.pl>
ByĹo, Ĺźe nie dostanie kopii zapisu ? |
|
Data: 2012-06-05 14:49:46 | |
Autor: m | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 04.06.2012 21:12, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
W przypadku nagrywania rozmĂłw nie ma jednak ani jakiegoĹ powszechnego Czy istotnie? Rozumiem twoje racje, ale wydaje mi siÄ Ĺźe reakcja spp, mimo Ĺźe sporo przesadzona, jest wĹasnie mocno osadzona w powszechnym odbiorze nagrywania rozmĂłw. A mianowicie, nagrywanie kogoĹ bez jego wiedzy, jest traktowane przez prawie wszystkich ktĂłrych znam jako szpiegowanie go. PrzywoĹaĹeĹ analogiÄ z korespondencjÄ i to jest znakomity przykĹad jak rozmija siÄ to co prawo pozwala z tego spoĹecznym odczuciem. Gdybym publikowaĹ kaĹźdy list ktĂłry do mnie przyjdzie, to mimo Ĺźe mam do tego prawo, traktowany byĹbym, zwĹaszcza przez nadawcĂłw tych listĂłw, jako ten ktĂłry Ĺamie normy. Podobnie z nagrywaniem wszystkiego jak leci - mimo Ĺźe masz do tego prawo, nie spodziewaj siÄ zrozumienia. p. m. |
|
Data: 2012-06-05 14:58:46 | |
Autor: Budzik | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
Osobnik posiadający mail mvoicem@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Gdybym publikował każdy list który do mnie przyjdzie, to mimo że mam do tego prawo, traktowany byłbym, zwłaszcza przez nadawców tych listów, jako ten który łamie normy. ? Naprawdę? A wydawałoby się że nawet SV mówi, że właścicielem listu jest odbiorca. Ba, nawet protokół dyplomatyczny o tym mówi (patrz upublicznienie przez naszego prezydenta listu od hamerykańskiego prezyudenta. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!' |
|
Data: 2012-06-05 17:48:35 | |
Autor: m | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
W dniu 05.06.2012 16:58, Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail mvoicem@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: A to weź ogłoś wszem i wobec że opublikujesz na na swoim blogu każdy mail który Ci przyjdzie i zobacz jak bardzo spadnie Ci liczba maili od znajomych. > Ba, > nawet protokół dyplomatyczny o tym mówi (patrz upublicznienie przez > naszego prezydenta listu od hamerykańskiego prezyudenta. Wiesz, taka korespondencja to coś jak list otwarty, rządzi się swoimi prawami. p. m. |
|
Data: 2012-06-05 18:15:43 | |
Autor: Bydlę | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
On 2012-06-05 17:48:35 +0200, m <mvoicem@gmail.com> said:
W dniu 05.06.2012 16:58, Budzik pisze:\ Ale po co, skoro może to robić i bez ogłaszania? (m.in. z tego powodu trzeba myśleć przy pisaniu, a przed wysyłką) Jeśli ktoś w swych listach pomawia, obraża, oczernia, kłamie czy bredzi, to on ma problem, nie adresat. A jeśli treść jest normalna, to... ....tak! To nie ma powodu by: - publikować - bać się publikacji. ;>>> -- Bydlę |
|
Data: 2012-06-05 23:53:04 | |
Autor: m | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
W dniu 05.06.2012 18:15, Bydlę pisze:
On 2012-06-05 17:48:35 +0200, m <mvoicem@gmail.com> said: Bez ogłaszania można po gębie dostać. Z ogłaszaniem bezpieczniej i zawsze można się wykręcić "a to tylko taki eksperyment był, nic nie publikowałem, chciałem tylko zobaczyć ile mi ruch na mailu spadnie". p. m. |
|
Data: 2012-06-06 16:28:32 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
W dniu 05.06.2012 18:15, Bydlę pisze:
A jeśli treść jest normalna, to... No niekoniecznie. Są rzeczy, które mogę chcieć powiedzieć koledze, przyjacielowi etc, a niekoniecznie Wszystkim Wokoło. Czasami np. koresponduję na dość osobiste sprawy z moim proboszczem. Nie piszę niczego, co byłoby nienormalne, ale niekoniecznie chcę aby wszyscy te listy poznali. Tak więc w zakresie publikacji, to się zgodzę, że publikowanie takich nagrań czy archiwów może być nieetyczne, niemoralne. Ale zachowywanie ich dla siebie, to już całkiem inna bajka. -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2012-06-07 19:38:00 | |
Autor: Bydlę | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
On 2012-06-06 16:28:32 +0200, Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> said:
W dniu 05.06.2012 18:15, Bydlę pisze: I dlatego dodałem fragment o myśleniu przed wysyłką. Właśnie dlatego, że nie chcesz, by wszyscy wiedzieli, MUSISZ dokładnie przemyśleć, KOMU napiszesz tę wiadomość. To autor odpowiada za to, komu wyśle. I to autor musi myśleć...
Świetnie, ale co zawód adresata ma do tego, że trzeba wiedzieć co się robi? Najlepiej odda to chyba facecja: "- No powiedz mi, proszę, nikomu nie powtórzę, obiecuję! - A potrafisz dotrzymać tajemnicy? - TAK! - I ja też." Nie No, ale podejmujesz takie ryzyko. Świadomie. Godzisz się z możliwością wycięknięcia tego, co napisałeś. Więc dlaczego miałbyś być zdziwiony, gdyby do tego doszło? Raz jeszcze - nie chcesz, by się dowiedzieli inni? Trzymaj rzecz w tajemnicy.
A ja nie, uważam, że autor ponosi odpowiedzialność za swoje słowa i nie widzę w tym niczego dziwnego (choć branie odpowiedzialności za swe czyny jest od dawna passe). -- Bydlę |
|
Data: 2012-06-07 21:21:36 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
W dniu 07.06.2012 19:38, Bydlę pisze:
On 2012-06-06 16:28:32 +0200, Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> No niekoniecznie. Są rzeczy, które mogę chcieć powiedzieć koledze,I dlatego dodałem fragment o myśleniu przed wysyłką. Ale nie chodzi o to, że coś się palnie omyłkowo. Chodzi o to, że bywa korespondencja osobista, wysłana celowo i z premedytacją, co jednak nie oznacza, że nadawcy zwisa temat jej publikacji. Czasami np. koresponduję na dość osobiste sprawy z moim proboszczem.Świetnie, ale co zawód adresata ma do tego, że trzeba wiedzieć co się robi? No właśnie podałem przykład, że ktoś, z kim dzieli się intymnymi osobistymi sprawami jest co prawda adresatem naszych CELOWO przekazanych informacji, co nie oznacza, że etycznie moralne jest aby on te informacje publikował. Mowa była o tym, że ktoś zasugerował, że archiwizowanie rozmów jest nieetyczne. Ktoś inny odbił piłeczkę, że można je nawet publikować. A ja staję pośrodku. Jedna sprawa to czy mój rozmówca zarchiwizuje rozmowę, a inna czy ją opublikuje. Archiwizować sobie ją może, bo to słowa do niego skierowane, ale już publikacja powinna być dokonana z naprawdę ogromną ostrożnością czy na pewno rozmowa nie zawiera elementów, które nadawca chciałby jednak zachować wyłącznie dla adresata. Najlepiej odda to chyba facecja: Nijak nie oddaje. Zupełnie nie o tym mowa. Nie chodzi o ,,chlapnięcie'' i zdradzenie jakiejś tajemnicy, której nie chcę zdradzać. Chodzi o celowe przekazanie osobistych spraw adresatowi i tylko jemu. Dlatego właśnie medyka obowiązuje tajemnica medyczna, spowiednika tajemnica spowiedzi, psychologa też. Nie obowiązują one Zwykłego Człowieka, jednak czasami takie Zwykłe Człowieki bywają również adresatami osobistych informacji. Dlatego uważam, że nieetyczne jest gdy taki ZCz ujawnia pewne informacje, a opowieści o ,,nie chcesz, to zamknij się przed światem i nie wyłaź ze skorupki'' są o kant wiesz czego co. Nie A dlaczego? Moja etyka (a o tym mówimy) zakłada, że nie robi się drugiemu koło dupy przez publikację jego osobistych spraw. Więc dlaczego miałbyś być zdziwiony, Zdziwiony prawnie czy zdziwiony moralnie? Bo w tym podwątku była mowa o etycznych i moralnych aspektach. I moralnie byłbym i owszem, zdziwiony, gdyby mój proboszcz (trzymając się przykładu) nagle opublikował naszą osobistą korespondencję, nawet jeśli aktualny system prawny mu na to zezwala. Tak więc w zakresie publikacji, to się zgodzę, że publikowanie takich Jeszcze raz -- to nie ma nic wspólnego z odpowiedzialnością za swoje słowa. -- Przemysław Adam Śmiejek Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29) |
|
Data: 2012-06-07 21:39:37 | |
Autor: m | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
W dniu 07.06.2012 21:21, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 07.06.2012 19:38, Bydlę pisze: I tak samo, bywają rozmówcy, którym nie zwisa fakt że rozmowa z nimi jest nagrana i siedzi w twoich archiwach. p. m. |
|
Data: 2012-06-08 06:55:23 | |
Autor: maruda | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
W dniu 2012-06-07 21:39, m pisze:
.... i bywają rozmówcy, którym zwisa lub nie fakt powtórzenia treści rozmowy.Ale nie chodzi o to, że coś się palnie omyłkowo. Chodzi o to, że bywa Ci, którym poważnie nie zwisa, zastrzegają poufność rozmowy, np. tzw. "służby". Nie ma wg mnie istotnej różnicy pomiędzy zacytowaniem rozmowy "słyszałem i pamiętam dokładnie, Bydlę powiedział, że PAŚ to ch...", a odtworzeniem nagrania z telefonu. Różnice zaczynają się, gdy nagrywacz idzie z tym do sądu, żeby coś wysądzić i trzeba dopuścić nagranie jako dowód, posiadający (mam naiwną nadzieję) większą wagę, niż zeznanie świadka. -- Dziękuję. Pozdrawiam Ten Maruda |
|
Data: 2012-06-08 16:43:15 | |
Autor: Bydlę | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
On 2012-06-07 21:21:36 +0200, Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> said:
W dniu 07.06.2012 19:38, Bydlę pisze: Ale w mojej wypowiedzi nie ma _omyłkowo_! Widocznie pisałem niezbyt czytelnie, więc raz jeszcze; uważam, a prawo popiera moją wersję, że piszący musi myśleć co i do kogo pisze, gdyż te informacje mogą wypłynąć. I stąd wniosek, że jeśli się człek boi opublikowania, to nie powinien zapisywać takich informacji.
Etycznie morlane jest, że jeśłi uzna, iż inforkacje powinny zostać opublikowane, to ma do tego prawo, dlatego piszący musi myśleć ZANIM wyśle...
To bardzo głupi pomysł. Ja archiwizuję większość rozmów i nikt nie uważa tego za coś nieetycznego, a wręcz przeciwnie - ludzie mówią o tym z nutką podziwu. Ktoś inny odbił piłeczkę, że można je nawet publikować. Bo można. DLatego autor musi myśleć, nim coś napisze. Nieetyczne jest bezmyślne kłapanie dziobem, nieetyczne jest napierw opisywanie i wysyłanie do innych, a potem płacz, że się ktoś dowiedział. Chcesz zatrzymać w tajemnicy? To trzymaj... :-) A ja I wracamy do początku; jeśli autor słów boi się skutków potencjalnej publikacji, to... :-)
Dokładnie oddaje - jeśłi coś ma być nieznane szerokiemu ogółowi, to nie piszemy o tym do nikogo. Dlaczego? Bo ma to być tajemnicą... ;> Zupełnie nie o tym mowa. Nie chodzi o ,,chlapnięcie'' I błąd. Powód może być nieetyczny (czyli adresat), ale nie samo opublikowanie. a opowieści o ,,nie chcesz, to zamknij się przed U mnie się świetnie sprawdzają. NIe kłapię dziobem o pewnych sprawach i nie grozi mi, że ktoś je ujawni, gdyż... ....nie ma pojęcia o nich. Bo mu nie powiedziałem/napisałem o tym. Proste i działa. A gdy wysyłam do kogoś list, to liczę się z możliwością publikacji, więc myślę przed wysyłką. I do działa. ;> No, ale podejmujesz takie ryzyko. Świadomie. Godzisz się z możliwością Bo prawo mówi, że list po odebraniu należy nie do autora, a do adresata. Dlatego. Moja etyka (a o tym mówimy) zakłada, że nie robi się A ktoś ci każe? Nie ma znaczenia jak to oceniasz - ważne jest to, że musisz się liczyć z konsekwencjami swoich czynów.(*)
W obu przypadkach. Bo w tym podwątku była mowa o No, każdy ma takiego proboszcza, na jakiego zasługuje. ;-) I zgadzam się, że panuje powszechne i błędne przekonanie, że zawód uprawiany przez jakiegoś osobnika może coś gwarantować. Nie zmienia to faktu, że za słowa odpowiada autor, nie adresat, nawet jeśłi postanowi opublikować kierowaną do niego korespondencję.
Ależ ma! Błędem jest obarczanie winą (dowolnej kategorii) adresata listu za słowa napisane przez autora. Bo opowiada za nie autor. I jeśli nie chciał ryzykować publikacji listu, to miał go... ....tak, nie napisać. -- Bydlę |
|
Data: 2012-06-12 18:01:42 | |
Autor: John Kołalsky | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com>
Nie, rozmowa ma określony krąg odbiorców i cel przeprowadzania. Nagrywa się zasadniczo tylko po to by nie zapomnieć. Kiedy uczestnik rozmowy wypiera się jej można mu przypomnieć w tym przypomnieć jego przełożonym, urzędom czy opinii publicznej dla osiągnięcia założonego celu. |
|
Data: 2012-06-05 18:58:48 | |
Autor: Budzik | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
Osobnik posiadający mail mvoicem@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Nie chodzi oto, że tak zrobie a ze mam do tego prawo.Gdybym publikował każdy list który do mnie przyjdzie, to mimo że mam do I warto mieć tego świadomość. > Ba, List otwarty to coś innego - o jego upublicznienniu decyduje nadawca a nie odbiorca. -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Jestem mały Talibanek, mam granatów cały dzbanek, nuklearną walizeczkę i wąglika probóweczkę. Raz, dwa, trzy, dziś Allacha spotkasz Ty ! |
|
Data: 2012-06-05 23:50:30 | |
Autor: m | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
W dniu 05.06.2012 20:58, Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail mvoicem@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Racja. Ale należy też mieć świadomość że posiadanie prawa w tym akurat przypadku rozmija się z powszechnym odbiorem korzystania z tego prawa. Tak samo przy publikowaniu korespondencji przychodzącej, jak i przy nagrywaniu (na własny użytek) prywatnych rozmów (przy rozmowach zawodowych chyba powoli banki nas przyzwyczaiły i się mniej oburzamy).
"Coś jak list otwarty" w sensie że nie jest to zwykły list i rządzi się innymi prawami. p. m. |
|
Data: 2012-06-05 17:59:18 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 05.06.2012 14:49, m pisze:
PrzywoĹaĹeĹ analogiÄ z korespondencjÄ i to jest znakomity przykĹad jak Aaargh... Kolejny idiota, ktĂłry nie odróşnia rejestracji od publikacji... |
|
Data: 2012-06-06 12:22:06 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 05.06.2012 14:49, m pisze:
Gdybym publikowaĹ kaĹźdy list ktĂłry do mnie przyjdzie, to mimo Ĺźe mam do Ale nie nie publikujÄ tych rozmĂłw, a jedynie zachowujÄ dla siebie, tak jak i listy w moim archiwum. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Niech Ĺźadne nieprzyzwoite sĹowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, ktĂłre moĹźe budowaÄ, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosĹo bĹogosĹawieĹstwo tym, ktĂłrzy go sĹuchajÄ . (Ef 4,29) |
|
Data: 2012-06-06 12:31:35 | |
Autor: m | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
W dniu 06.06.2012 12:22, PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek pisze:
W dniu 05.06.2012 14:49, m pisze: Nie budowaĹem prostej analogii "nagranie" ~= "list". Raczej "nagrywanie rozmĂłw prywatnych" ~= "publikowanie korespondencji przychodzÄ cej". To i to jest prawnie dozwolone zaĹ spoĹecznie nieakceptowane (przynajmniej w krÄgach w ktĂłrych siÄ obracam). p. m. |
|
Data: 2012-06-07 00:12:29 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Nagrywanie rozmowy jako dow�d ustale� | |
On Wed, 6 Jun 2012, m wrote:
Nie budowałem prostej analogii "nagranie" ~= "list". Raczej "nagrywanie rozmów prywatnych" ~= "publikowanie korespondencji przychodzącej". Ale ta druga analogia to jest zła analogia. Delikatnie mówiac ;) Publikowanie to istotnie inna kategoria czynu, nawet nie liczac prawnego punktu widzenia oraz celu o którym była mowa. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-06-04 17:47:06 | |
Autor: Dysiek | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
A skąd wiesz, że on jest katolikiem? Pisalem o Tobie - w stopce masz zdaje sie cytat z Biblii. Dysiek |
|
Data: 2012-06-04 19:27:19 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Nagrywanie rozmowy jako dow?d ustale? | |
W dniu 04.06.2012 17:47, Dysiek pisze:
A skďż˝d wiesz, ďż˝e on jest katolikiem? A jak definiujesz sĹowo katolik? -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Niech Ĺźadne nieprzyzwoite sĹowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, ktĂłre moĹźe budowaÄ, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosĹo bĹogosĹawieĹstwo tym, ktĂłrzy go sĹuchajÄ . (Ef 4,29) |
|
Data: 2012-06-12 17:40:28 | |
Autor: John Kołalsky | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
Użytkownik "spp" <spp-to-ja@gazeta.pl> Może tak powiedzieć, czasem może to być skuteczne. Zależy co się zarejestruje |
|
Data: 2012-06-04 19:21:05 | |
Autor: ToMasz | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
W dniu 04.06.2012 10:27, Justyna Vicky S. pisze:
Idę do dyrektora szkoły na rozmowę z pewnym problemem. Nagrywamtak, ale robisz to od d.... strony najpierw musisz dyrektorowi zarzucić..... niedotrzymanie danej obietnicy? Jeśli odpowie że nie dotrzymał bo nie.... to co chcesz udowadniać nagraniem? jeśli natomiast - szczególnie publicznie - zarzucisz mu niedotrzymanie słowa, a dyrektor się wyprze, znaczy powie że nie dawał słowa - wtedy nagranie mozę być dowodem. Czy Dyrektor może powiedzieć, że nie wyraził zgody na nagrywaniemoże sobie mówić co chce. nagrywać możesz co chcesz i jak, gorzej z odtwarzaniem. Puszczając takie nagranie publicznie musisz miec zgodę wszystkich aktorów - w tym dyrektora. tak więc dowód masz, ale jak z nim postąpisz - Twoja sprawa. Jeśli publicznie powiesz że masz nagranie i zapytasz o zgodę dyrektora to co powie? zakaże Ci? w ten sposób da wszystkim do zrozumienia że jest kłamcą. Natomiast sędzia powinien zechcieć zapoznać się z nagraniem i tu zgoda dyrektora lub nie - niema znaczenia. ToMasz |
|
Data: 2012-06-12 18:26:58 | |
Autor: Robert G | |
Nagrywanie rozmowy jako dowód ustaleń | |
Użytkownik Justyna Vicky S. napisał:
Idę do dyrektora szkoły na rozmowę z pewnym problemem. Nagrywam[..] Czy muszę poinformować dyrektora, że zamierzam nagrywać spotkanie? MożeRozmowy w których uczestniczysz możesz nagrywać zawsze i w każdym przypadku - zgoda rozmówców, jej brak, poinformowanie ich o fakcie nagrywania, czy nie.. wszystko to nie ma znaczenia. Co do etycznej strony zagadnienia... Dyrektor szkoły w czasie wykonywania obowiązków służbowych jest _osobą publiczną_ bierze zatem sto procent odpowiedzialności za swoje słowa wypowiedziane w zaciszu gabinetu, czy też publicznie. Skoro nagrano go w sytuacji pełnienia swojej służby, to jest to dowód na jego rzetelność i lojalność wobec tych, którym służy :-) Gdyby kto przyszedł do prywatnego domu dyrektora i tam nagrywał, to rzecz wyglądałaby zupełnie inaczej... Na służbie to na służbie - musi ważyć każde słowo, bo to on jest dla społeczności, a nie odwrotnie. Możesz go nagrywać, kiedy jest na służbie i to nie tylko archiwizować, ale też w razie potrzeby posługiwać się tymi nagraniami, bo to on jest dla Ciebie, a nie odwrotnie. pozdrawiam Robert G. |