Data: 2014-01-19 23:02:48 | |
Autor: Baczek | |
Nabijanie opon | |
Czyli jak tego nie robic Tak ma byc. Znajomek specjalnie dal felgi poszerzyc. |
|
Data: 2014-01-20 16:34:53 | |
Autor: Lewis | |
Nabijanie opon | |
W dniu 2014-01-19 23:02, Baczek pisze:
Czyli jak tego nie robic To taka nowomoda "założę 10calową felgę do mojego golfa ale że tam tylko 1.4 to kapcia szerszego niż 185 nie pociągnę, muszę coś z tym zrobić" :) A nieco poważniej to tzw German Cult Style, czyli lans szmelcvagenem. -- Pozdrawiam Lewis |
|
Data: 2014-01-20 16:47:57 | |
Autor: Ergie | |
Nabijanie opon | |
Użytkownik "Lewis" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lbjfn0$1lg$1@node2.news.atman.pl...
A nieco poważniej to tzw German Cult Style, czyli lans szmelcvagenem. A czy może ktoś mi wytłumaczyć jak to działa? Ten spray to jakiś klej, czy po prostu wybuch powoduje taki wzrost ciśnienia że opona już pozostaje dociśnięta do felgi? Nie żebym chciał to ze szwagrem po pijaku przetestować :-) Po prostu pytam z inżynierskiej ciekawości. Pozdrawiam Ergie |
|
Data: 2014-01-20 15:53:25 | |
Autor: AZ | |
Nabijanie opon | |
On 2014-01-20, Ergie <ergie@spam.pl> wrote:
Użytkownik "Lewis" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lbjfn0$1lg$1@node2.news.atman.pl...Wybuch powoduje wzrost cisnienia i wskoczenie opony na rant. Opona nie trzyma sie rantu samym cisnieniem (chociaz w tym przypadku) to nie wiem czy cisnienie nie pomaga jej utrzymac na tym rancie. Dlatego tez zakladajac normalnie opone czesto wykreca sie wentyl zeby mozna bylo mocno dmuchnac z kompresora - w sensie wiecej niz ucieka przez ewentualne szpary. Czesto w wulkanizacjach maja tez taki wynalazek zwany bomba ;-) <http://www.best-prod.com/grudzien2013/image4.jpeg> Pompuje sie to do cisnienia w instalacji, przyklada sie splaszczona strona miedzy rant a opone i szybkim ruchem otwiera zawor. Mnie tylko ciekawi czy tak rozciagnieta opona na feldze nie potrafi sobie przy szybszym winklu zeskoczyc z felgi. -- Artur ZZR 1200 |
|