Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:hsbn6b$dn1$1inews.gazeta.pl...

Przejechałem około 30.000 km od 1 lipca 2009r. Niestety zawieszenie jest już cąłkowicie do wymiany. Telepie się, luzy na każdym kole, jest głosne, przenosi juz na kierownicę telepanie. Ogólnie zawieszenie nie na nasze grogi.

Chciało się miec sztywnego i niskiego, to teraz płać :) Ciekawe ile mnie skasują w ASO. dojadę jeszcze na tym zawieszeniu do 40.000 i jadę na przegląd. Każę wszystko wymienić.

gań siebie :) nie umiesz jeździć :)
ja amorytyzatory wymieniłem dopiero przy przebiegu 180 000 (auto służobowe więc nie pitolcie o kapelusznikowej jeździe)

P.H. wrote:

Chciało się miec sztywnego i niskiego, to teraz płać :) Ciekawe ile
mnie skasują w ASO. dojadę jeszcze na tym zawieszeniu do 40.000 i
jadę na przegląd. Każę wszystko wymienić.

gań siebie :) nie umiesz jeździć :)

Ok, nie wykluczam. A jakies wskazówki jak jeździć, aby zawieszenie dłużej wytrzymało? Oczywiście hasło "omijac dziury" to znam i je staram sie skutecznie omijać. Co jeszcze robić, aby oszczędzić zawieszenie podczas normalnej jazdy?

--
Kacper Potocki vel Katanka
PSN: Katanka_PL | PS3 Fanboy!
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Hello Katanka !:

P.H. wrote:

Chciało się miec sztywnego i niskiego, to teraz płać :) Ciekawe ile
mnie skasują w ASO. dojadę jeszcze na tym zawieszeniu do 40.000 i
jadę na przegląd. Każę wszystko wymienić.

gań siebie :) nie umiesz jeździć :)

Ok, nie wykluczam. A jakies wskazówki jak jeździć, aby zawieszenie
dłużej wytrzymało? Oczywiście hasło "omijac dziury" to znam i je staram
sie skutecznie omijać. Co jeszcze robić, aby oszczędzić zawieszenie
podczas normalnej jazdy?

NIC !!!!

Ja jeżdżę tak gdzi9e trzeba, raczej szybko, mam Scorpio Coswortha i 292 tys km. Dopiero teraz wymieniłem oba wahacze. Przy czym prawy wytrzymał "tylko" 140 tys km.

Opony 225/50R16. I to ciężkie auto, prawie 1700 kg.

I jeździ. Paski, Pugi i inne badziewie musiałbym co roku remontować, nie stać mnie na taki szajs. Dlatego mam Scorpio :-) !

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

On Wed, 12 May 2010 09:00:57 +0200, Katanka
<katanka24@interia.pl> wrote:

Ok, nie wykluczam. A jakies wskazówki jak jeździć, aby zawieszenie dłużej wytrzymało? Oczywiście hasło "omijac dziury" to znam i je staram sie skutecznie omijać. Co jeszcze robić, aby oszczędzić zawieszenie podczas normalnej jazdy?

 a) fantazjować,
 b) jeździć służbową galaretą i uważać, że nadal wszystko jest OK
 (bo służbowe).

 :)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Dnia Wed, 12 May 2010 09:00:57 +0200, Katanka napisał(a):

Ok, nie wykluczam. A jakies wskazówki jak jeździć, aby zawieszenie dłużej wytrzymało? Oczywiście hasło "omijac dziury" to znam i je staram sie skutecznie omijać. Co jeszcze robić, aby oszczędzić zawieszenie podczas normalnej jazdy?

 To proste, przelatywać nad dziurami. Zbyt wolno jeździsz ;)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Dnia Sat, 15 May 2010 16:45:54 +0200, J.F. napisał(a):

NIE OMIJAĆ. Nie oszczędzać zawieszenia.  Z moich doświadczeń - im mniej sie
nim przejmujesz, tym dłużej wytrzymuje.

Sierra miala wytrzymale, granada pewnie tez, berlingo najwyrazniej tez
:-)
Ale w mondeo wlasnie sworznie musialem zmienic.

Omijasz dziury, to masz :D

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++