Data: 2010-06-29 16:40:33 | |
Autor: Kastet | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Użytkownik "Jacek" <maps@google.pl> napisał w wiadomości news:i0d0h1$9il$1news.task.gda.pl... Mam pytanko: Droga dla rowerów jest drogą dla rowerów a nie dla pojazdów niesilnikowych. K. |
|
Data: 2010-06-29 16:46:09 | |
Autor: Jacek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
OK, ale z tego nie wynika, że motorowerem po tej drodze nie wolno. Jacek |
|
Data: 2010-06-29 16:49:05 | |
Autor: PaPi | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
OK, ale z tego nie wynika, że motorowerem po tej drodze nie wolno. Przeciez wynika. Droga dla rowerow jest przeznaczona dla ruchu ROWEROW. Motorower nie jest rowerem. Stad nie mozna poruszac sie nim po drodze dla rowerow. Tak samo jak nie mozna po drodze dla rowerow jezdzic na wrotkach, deskorolkach itp. |
|
Data: 2010-06-29 17:01:45 | |
Autor: M1SLQ | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Droga dla rowerow jest przeznaczona dla ruchu ROWEROW. Mnie uczono wieki temu na kursie, że motorower o silniku poniżej 50 ccm _jest_ rowerem, ale wtedy chodziło głównie o to, że do jazdy nim wystarczy karta rowerowa a nie prawo jazdy kategorii A... |
|
Data: 2010-06-29 17:07:44 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerĂłw | |
W dniu 2010-06-29 17:01, M1SLQ pisze:
Ĺźe motorower o silniku poniĹźej 50 ccm _jest_ rowerem Bzdura. Nie jest rowerem. 47) rower â pojazd jednoĹladowy lub wieloĹladowy poruszany siĹÄ miÄĹni osoby jadÄ cej tym pojazdem; Poza tym, kaĹźdy motorower ma pojemnoĹÄ poniĹźej 50: 46) motorower â pojazd jednoĹladowy lub dwuĹladowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemnoĹci skokowej nieprzekraczajÄ cej 50 cm3, ktĂłrego konstrukcja ogranicza prÄdkoĹÄ jazdy do 45 km/h; -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Chcesz nie gĹosowaÄ na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-29 19:31:29 | |
Autor: M1SLQ | |
Motorowerem po drodze dla rowerĂłw | |
Bzdura. Nie jest rowerem. OK, ale http://www.szkolnictwo.pl/rysunki_lekcje/972/2844 chyba go obowiÄ zuje? Bo ZTCW motocykla ten zakaz nie dotyczy. |
|
Data: 2010-06-29 20:37:19 | |
Autor: staszaiwa | |
Motorowerem po drodze dla rowerĂłw | |
> Bzdura. Nie jest rowerem. Niestety nie, i tu rowerzysci są dyskryminowani, bo tego znaku jest 100 razy więcej na polskich drogach niż http://www.szkolnictwo.pl/rysunki_lekcje/969/b- 10.png Natomiast wszędzie tam gdzie i taki znak stoi i jazda rowerem jest niebezpieczna , motorowerem jest tymbardziej niebezpieczna i powinny te znaki zostać zastąpione jednym dotyczącym obu typów pojazdów. -- |
|
Data: 2010-06-29 20:50:15 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-29 20:37, staszaiwa@vp.pl pisze:
Natomiast wszędzie tam gdzie i taki znak stoi i jazda rowerem jest niebezpieczna , motorowerem jest tym bardziej niebezpieczna Jakie masz uzasadnienie? Motorower porusza się z prędkością nieblokującą przejazdu samochodom, w przeciwieństwie do rowerzysty. i powinny te znaki zostać zastąpione jednym dotyczącym obu typów pojazdów. Mogą. Skoro się tego nie robi, widać nie ma takiej potrzeby. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-29 20:48:02 | |
Autor: staszaiwa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-29 20:37, staszaiwa@vp.pl pisze: Pojazd mogący na prostej drodze rozwinąć prędkość powyżej 45 km/h w myśl PoRD nie jest motorowerem. -- |
|
Data: 2010-06-29 21:03:16 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-29 20:48, staszaiwa@vp.pl pisze:
Jakie masz uzasadnienie? Motorower porusza się z prędkością nieblokującąPojazd mogący na prostej drodze rozwinąć prędkość powyżej 45 km/h w myśl PoRD nie jest motorowerem. No i? Jazda z prędkością 40km/h nie jest aż tak blokująca, jak jazda w porywach 10km/h. Do tego motorowerzysta jeździ w hełmie i lepszym stroju, więc jest bardziej chroniony niż rowerzysta. Rowerzyści też miewają tendencję do komasowania się w grupy. Niespecjalnie jakoś widzę powód do stosowania B-10, za to B-9 owszem. A! Jeszcze mi się przypomniało: B-9 czasami się stosuje profilaktycznie w okolicach C-13, choć to teoretycznie niekoniecznie, jednak na wszelki wypadek można rowerzystom o tym przypomnieć tym znakiem. Ponieważ, jak ustalono w tym wątku, C-13 nie jest dla motorowerów, to takie stosowanie ma sens. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-29 21:18:37 | |
Autor: staszaiwa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-29 20:48, staszaiwa@vp.pl pisze:PoRD > nie jest motorowerem. Toteż należało by zastosować znak C-14 zamiast zakazywać wjazdu. Są różni rowerzyści, tak jak piszesz tacy co jezdzą 10 km/h ale i tacy co jeżdzą zawodowo na tzw. kolarzówkach i oni rzadko schodzą poniżej 40 km/h. Do tego motorowerzysta jeździ w hełmie i lepszym Niespecjalnie jakoś widzę powód do stosowania B-10, za to B-9 owszem. Zamiast tych B-9 może od razu najlepiej ustawowo zakazać poruszania się rowerom po wszystkich drogach publicznych? -- |
|
Data: 2010-06-29 22:30:32 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-29 21:18, staszaiwa@vp.pl pisze:
No i? Jazda z prędkością 40km/h nie jest aż tak blokująca, jak jazda wToteż należało by zastosować znak C-14 zamiast zakazywać wjazdu. Po pierwsze, wtedy psychologicznie by działało gorzej. Po drugie, nie mogłoby być przejść dla pieszych na takiej drodze. Po trzecie nie mógłby tam by być wlot drogi podporządkowanej. Są różni rowerzyści, tak jak piszesz tacy co jezdzą 10 km/h ale i tacy co jeżdzą zawodowo na tzw. kolarzówkach i oni rzadko schodzą poniżej 40 km/h. Jaaaasne. Zwłaszcza w tych miejscach gdzie są te znaki... Ilu ich jest? 1 na kwartał czy 1 na 2 lata? A! Jeszcze mi się przypomniało: B-9 czasami się stosuje profilaktycznieZamiast tych B-9 może od razu najlepiej ustawowo zakazać poruszania się rowerom po wszystkich drogach publicznych? Nie wszędzie są drogi dla rowerów, więc z konieczności się dopuszcza wyjątkowo, przy ich braku. Nie ma to związku z omawianym tematem. Najwyraźniej źle zrozumiałeś ustawodawcę i mnie, gdy go cytowałem. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-29 22:25:32 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
In article <i0dg1o$vvv$1@news.onet.pl>,
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> wrote: W dniu 2010-06-29 20:48, staszaiwa@vp.pl pisze: 'W porywach 10km/h' to jezdza baby po mleko na wsi. Albo dzieci na rowerkach naokolo podworka. Zlituj sie. Rowerzyści też A tutaj mowisz o kolarzach szosowcach. Tylko, ze on z kolei jezdza od 30km/h w gore/ TA |
|
Data: 2010-06-29 22:39:55 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-29 22:25, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article <i0dg1o$vvv$1@news.onet.pl>, No i? Jazda z prędkością 40km/h nie jest aż tak blokująca, jak jazda w'W porywach 10km/h' to jezdza baby po mleko na wsi. Albo dzieci na rowerkach naokolo podworka. Tak, wiem, ty jeździsz zawsze 40, a ustawodawca się tu strasznie myli. Rowerzyści teżA tutaj mowisz o kolarzach szosowcach. Nie, mówię o grupkach kolegów albo rodzinach albo klubach rowerowych robiących rowerowe wycieczki. Tylko, ze on z kolei jezdza od 30km/h w gore/ Co dalej blokuje bardziej niż pojedynczy motorowerzysta jadący 40. Poza tym, ustawodawca jasno określa miejsca stawiania B-9 i głównie akcentuje : a) powiązanie z C-13, gdzie jest to tylko pomoc do przepisu, na wypadek słabej widoczności C-13. b) miejsca obciążone zagrażającymi rowerzystom autobusami i ciężarówkami c) obwodnice i inne drogi podobnego rodzaju Więc to nie jest tak, że na złość rowerzystom się to stawia. A prawda jest taka, że sporo rowerzystów nie zna przepisów oraz zachowuje się niebezpiecznie na drodze zagrażając innym pojazdom i sobie. Przepis o ułatwianiu wyprzedzania to w ogóle jest nieznany rowerzystom zazwyczaj, przepis o konieczności jazdy możliwie blisko prawej krawędzi też często jest uznawany za martwy. A jazda obok siebie dwóch rowerzystów to plaga, ustępująca chyba tylko pladze rowerzystów na przejściach dla pieszych. Oczywiście to tak w luźnym związku z B-9, tylko ogólnie w temacie ,,Brak pokory u rowerzystów''. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-29 23:01:51 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Tue, 29 Jun 2010 22:39:55 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a): Więc to nie jest tak, że na złość rowerzystom się to stawia. Niemniej zazwyczaj stawia się zupełnie bez rozumu. Przepis o ułatwianiu wyprzedzania to w ogóle jest nieznany Kierowcom jest zupełnie nieznany przepis o metrze odstępu - dzisiaj znowu na rondzie prawie był wypadek... rowerzystom zazwyczaj, przepis o konieczności jazdy możliwie blisko Ja tam nigdy nie jeżdżę bliżej osi jezdni niż koleina prawego koła, która wyznacza owo "możliwie blisko" z maksymalną możliwą precyzją. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-29 23:08:27 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-29 23:01, MadMan pisze:
Dnia Tue, 29 Jun 2010 22:39:55 +0200, Przemysław Adam Śmiejek Możesz jakoś udowodnić, bo w mojej okolicy znam tylko 2 takie miejsca: a) jedno powiązane z C-13 b) jedno na DK 88, bo to taka pseudo-eksperesówka. Jest zakaz rowerów, zaprzęgów i traktorów. Dość spore są tam prędkości i to przelot przez kilka miast. I nie jestem pewny, ale chyba na średnicówce też taki znak jest, ale dawno nie jechałem i się mi nie utrwaliło. Przepis o ułatwianiu wyprzedzania to w ogóle jest nieznanyKierowcom jest zupełnie nieznany przepis o metrze odstępu Niektórym zgoda. Ogólnie kierowcom czegokolwiek często słoma z butów wystawa. Aczkolwiek rowerzyści wg moich obserwacji mają największy wskaźnik LICZBA_GŁUPOT / LICZBA_ROWERÓW_NA_DRODZE rowerzystom zazwyczaj, przepis o konieczności jazdy możliwie bliskoJa tam nigdy nie jeżdżę bliżej osi jezdni niż koleina prawego koła, pokazanie wyjątków nie obala twierdzenia ze sformułowaniem ,,zazwyczaj''. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-29 23:29:57 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Tue, 29 Jun 2010 23:08:27 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a): Niemniej zazwyczaj stawia się zupełnie bez rozumu. Na DTŚ faktycznie jest taki znak. A co do DK88 - nie wiem, nie znam drogi, niemniej DK81 to też droga z dopuszczalną prędkością 100 km/h przez większość jej przebiegu i jakoś czuję się bezpiecznie po niej jadąc (przez szerokie pobocze i jej dwupasmowość). Przepis o ułatwianiu wyprzedzania to w ogóle jest nieznanyKierowcom jest zupełnie nieznany przepis o metrze odstępu Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Niestety po podobnym zdarzeniu jak dzisiaj mam brzydką bliznę na prawej ręce - wpadłem na głupi pomysł hamowania zamiast wjechania w samochód. rowerzystom zazwyczaj, przepis o konieczności jazdy możliwie bliskoJa tam nigdy nie jeżdżę bliżej osi jezdni niż koleina prawego koła, Nie sądzę żebym był wyjątkiem. Może tylko w moim światopoglądzie - uważam że do jazdy jest jezdnia, a do chodzenia chodnik (co jak obserwuję u ok. połowy rowerzystów nie jest oczywiste). -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-29 23:47:54 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-29 23:29, MadMan pisze:
A co do DK88 - nie wiem, nie znam DK88 nie wygląda zbyt bezpiecznie dla rowerzystów, poza tym, nie ma potrzeby po niej jechać: http://mapy.zumi.pl/warstwy.html?turystyka=&long=18.75420935&lat=50.3157882&type=2&scale=1b&svActive=false Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Jeżdżę również na rowerze, tylko mam pokorę i wiem, że rower jest na jezdni intruzem, więc na jezdnię wjeżdżam tam, gdzie to ma sens. Niestety po podobnym Nie wiem o jakim zdarzeniu mówisz. Nie sądzę żebym był wyjątkiem. Może tylko w moim światopoglądzie - Czyli już sam widzisz :D, że połowa już jest do bani :D A jezdnia owszem, ale tam, gdzie to ma sens i w sposób, jaki ma sens. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 05:34:57 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Tue, 29 Jun 2010 23:47:54 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a): Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Rower nie jest na jezdni intruzem, a uczestnikiem ruchu. Intruzem zwykle jest samochód osobowy. Tak, samochodami też jeżdżę, aczkolwiek rzadko. Niestety po podobnym Dnia Tue, 29 Jun 2010 22:39:55 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a): -- Przepis o ułatwianiu wyprzedzania to w ogóle jest nieznany Kierowcom jest zupełnie nieznany przepis o metrze odstępu - dzisiaj znowu na rondzie prawie był wypadek... -- Zdarzeniu związanym z tym - niezastosowanie odstępu które zmusiło mnie do zmiany toru jazdy. Klasyczne wymuszenie. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 11:25:47 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 05:34, MadMan pisze:
Rower nie jest na jezdni intruzem, a uczestnikiem ruchu. Jeśli nie ma innego wyjścia! Jak jest pobocze, masz jechać poboczem, jak jest droga dla rowerów, tąże. Na jezdnię masz prawo wyjechać tylko, o ile nie ma innego wyjścia, a do tego masz obowiązek ułatwiać samochodom wyprzedzanie. Przy podwyższonych prędkościach masz prawo uciec na chodnik. Prawo robi wszystko, żeby rozdzielić auta i rowery, bo wspólna egzystencja na jezdni jest dla jednych uciążliwa, a dla drugich niebezpieczna. Mając świadomość tego faktu, rowerzysta nie będzie się pchał tam, gdzie przeszkadza i gdzie może choćby pojechać boczną równoległą uliczką. Zdarzeniu związanym z tym - niezastosowanie odstępu które zmusiło mnie Nie znam okoliczności i miejsca, więc nie wiem na ile sprowokowałeś. Bo ja kiedyś jechałem dość dłuuuuugi kawał drogi (około kilometra) za rowerzystą jadącym środkiem pasa ruchu. Jechałem za nim i jechałem i jechałem i w końcu jak trąbnąłem, to pokazał mi gest przyjaźni i dalej jechał. A gdyby jechał zgodnie z zasadami, to po pierwsze bym go wyprzedził już z samego faktu jechania przy krawędzi, a jakby jeszcze znał przepis o konieczności ułatwiania wyprzedzania, to by w ogóle nie było konfliktu. Więc w moralnej ocenie Twojego zdarzenia jest zasadnicze czy było to na zasadzie ,,pierdolę rowerzystę'' czy na zasadzie ,,przejechać się nie da, spróbuję ciaśniej''. Oczywiście prawnie go to nie usprawiedliwia. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 11:36:49 | |
Autor: PaPi | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Nie znam okoliczności i miejsca, więc nie wiem na ile sprowokowałeś. Rowerzysta ma obowiazek jechac MOZLIWIE blisko prawej krawedzi pasa ruchu. Widac dla tego nie bylo mozliwosci jechac blizej. Ty zas trabiac zlamales PoRD. Pewno jak wyprzedzales rowniez - bo PoRD jasno okresla odleglosc w jakiej powinienes wykonac ten manewir. Więc w moralnej ocenie Twojego zdarzenia jest zasadnicze czy było to na Wiesz dlaczego ten rowerzysta i wielu po "doswiadczeniach" jezdzi srodkiem jezdni ? Ano dlatego, ze kierowcy nagminnie lamia PoRD wyprzedzajac rowerzystow bez zostawienia przepisowego metra odleglosci. Tym samym kierowcy sa zmuszeni do poczekania - nawet przez kilometr - na mozliwosc wykonania manewru wyprzedzania zgodnie z PoRD i zasadami bezpieczenstwa ruchu drogowego. |
|
Data: 2010-06-30 12:06:34 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 11:36, PaPi pisze:
Rowerzysta ma obowiazek jechac MOZLIWIE blisko prawej krawedzi pasa ruchu. Była taka możliwość. Ty zas trabiac zlamales PoRD. Niekoniecznie. Pewno jak wyprzedzales Nie wyprzedzałem, bo nie dał mi możliwości, wbrew prawu. rowniez - bo PoRD jasno okresla odleglosc w Mi to mówisz? Więc w moralnej ocenie Twojego zdarzenia jest zasadnicze czy było to na Gwałt niech się gwałtem odciska? Tym samym kierowcy sa zmuszeni do poczekania - nawet przez kilometr - na Więc niech rowerzyści zaczną stosować przepis o konieczności ułatwiania wyprzedzania. Wtedy zniecierpliwiony kilometrową jazdą 15km/h kierowca nie będzie próbował się przepychać. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 12:21:28 | |
Autor: PaPi | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Rowerzysta ma obowiazek jechac MOZLIWIE blisko prawej krawedzi pasa ruchu. O tej mozliwosci decyduje kierujacy rowerem. Nie Ty.
Koniecznie. O jakim niebezpieczenstwie chciales ostrzec rowerzyste ? Pewno jak wyprzedzales ??? Co to znaczy dac mozliwosc wyprzedzania ? Jechal mozliwie blisko prawej krawedzi, po swoim pasie. Co jeszcze mial zrobic ? rowniez - bo PoRD jasno okresla odleglosc w Byc moze tego nie wiesz. Dlatego sie powtarzam. Wiesz dlaczego ten rowerzysta i wielu po "doswiadczeniach" jezdzi To nie gwalt. To dbanie o swoja d. przez rowerzyste. Naprawde polecam przejechanie sie rowerem w wiekszosci miast i poza nimi w Polsce. O ile jeszcze w 3M zdecydowana wiekszosc samochodow wyprzedza nie z przepisowymi 1m ale z odlegloscia zapewniajaca bezpieczenstwo to np. w okolicy Bialegostoku czy Warszawy gdzie dane bylo mi poruszac sie rowerem w miastach nagminne jest wyprzedzanie na styk. Dlatego rowerzysta uniemozliwia wykonywanie manewrow, ktore moglby skonczy sie dla niego powaznymi urazami. Tym samym kierowcy sa zmuszeni do poczekania - nawet przez kilometr - na A w jaki sposob maja ulatwiac np. na ulicach Warszawy ? |
|
Data: 2010-06-30 12:34:26 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerĂłw | |
W dniu 2010-06-30 12:21, PaPi pisze:
O tej mozliwosci decyduje kierujacy rowerem. Nie Ty.Rowerzysta ma obowiazek jechac MOZLIWIE blisko prawej krawedzi pasaByĹa taka moĹźliwoĹÄ. Nie. O takiej moĹźliwoĹci nie decyduje kierujÄ cy, a warunki drogowe. Inaczej przepis brzmiaĹby ,,ma obowiÄ zek jechaÄ tam, gdzie sobie uzna, Ĺźe jest ok''. Koniecznie.Ty zas trabiac zlamales PoRD.Niekoniecznie. Niekoniecznie. O jakim niebezpieczenstwie chciales ostrzec rowerzyste ? SygnaĹ dĹşwiÄkowy sĹuĹźy nie tylko do ostrzegania o niebezpieczeĹstwie. ??? Co to znaczy dac mozliwosc wyprzedzania ?Pewno jak wyprzedzalesNie wyprzedzaĹem, bo nie daĹ mi moĹźliwoĹci, wbrew prawu. No widzisz, teĹź nie znasz przepisĂłw: Art. 24.6: KierujÄ cy pojazdem wolnobieĹźnym, ciÄ gnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiÄ zany zjechaÄ jak najbardziej na prawo i â w razie potrzeby â zatrzymaÄ siÄ w celu uĹatwienia wyprzedzania. WiÄc miaĹ siÄ ZATRZYMAÄ w celu uĹatwienia wyprzedzania. To nie gwalt. To dbanie o swoja d. przez rowerzyste.Wiesz dlaczego ten rowerzysta i wielu po "doswiadczeniach" jezdziGwaĹt niech siÄ gwaĹtem odciska? WiÄc niech dba w sposĂłb zgodny z przepisami. Naprawde polecam przejechanie sie rowerem w wiekszosci miast i poza nimi JeĹźdĹźÄ rowerem po Zabrzu, Gliwicach i okolicach. O ile jeszcze w 3M zdecydowana wiekszosc samochodow wyprzedza nie z Kierowca warszawski to w ogĂłle specyficzny kierowca. Wg mnie powinni mieÄ w ogĂłle zakaz jeĹźdĹźenia :D Dlatego rowerzysta uniemozliwia wykonywanie manewrow, ktore moglby I robi siÄ wzajemna agresja. Bo jak widzÄ rowerzystÄ, to mogÄ w ciemno obstawiaÄ, Ĺźe coĹ mniej lub bardziej durnego zaraz pieprznie. WiÄc niech rowerzyĹci zacznÄ stosowaÄ przepis o koniecznoĹci uĹatwianiaA w jaki sposob maja ulatwiac np. na ulicach Warszawy ? MaĹo znam WarszawÄ. GĹĂłwnie z tranzytu. Ale myĹlÄ, Ĺźe tak samo, jak w innych miastach: a) wybieraÄ rĂłwnolegĹe do gĹĂłwnych tras boczne uliczki b) jechaÄ moĹźliwie blisko prawej krawÄdzi c) jeĹźeli przez dĹuĹźszy czas za rowerzystÄ jedzie samochĂłd, zatrzymaÄ siÄ i uĹatwiÄ wyprzedzanie. OczywiĹcie to trzeba robiÄ z gĹowÄ , bo nie chodzi o to, Ĺźe akurat kawaĹek przez skrzyĹźowanie ktoĹ przejedzie za rowerzystÄ , tylko o odcinki proste, gdy kierowca wlecze siÄ wĹaĹnie za rowerem przez dĹuĹźszy czas. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Chcesz nie gĹosowaÄ na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 12:50:20 | |
Autor: PaPi | |
Motorowerem po drodze dla rowerĂłw | |
O tej mozliwosci decyduje kierujacy rowerem. Nie Ty. Pitolisz. "Art. 16. 4. KierujÄ cy pojazdem jest obowiÄ zany jechaÄ moĹźliwie blisko prawej krawÄdzi jezdni. JeĹźeli pasy ruchu na jezdni sÄ wyznaczone, nie moĹźe zajmowaÄ wiÄcej niĹź jednego pasa." Mozliwie blisko to znaczy na tyle blisko na ile kierujacy uzna za mozliwa jazde w danych warunkach drogowych zapewniajaca min. jemu bezpieczenstwo. Dlatego gdy nie ma mozliwosci ucieczki na pobocze, przy krawedzi jezdni jest kraweznik, sa dziury i kaluze jedzie na tyle blisko na ile uwaza za mozliwe.
A do czego jeszcze, bo zakladam ze mgly tam nie bylo ? "Art. 29. 1. KierujÄ cy pojazdem moĹźe uĹźywaÄ sygnaĹu dĹşwiÄkowego lub Ĺwietlnego, w razie gdy zachodzi koniecznoĹÄ ostrzeĹźenia o niebezpieczeĹstwie." "1. KierujÄ cy pojazdem jest obowiÄ zany zachowaÄ szczegĂłlnÄ ostroĹźnoĹÄ w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystoĹci powietrza, spowodowanej mgĹÄ , opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami, a ponadto: kierujÄ cy pojazdem silnikowym jest obowiÄ zany: wĹÄ czyÄ ĹwiatĹa mijania lub przeciwmgĹowe przednie albo oba te ĹwiatĹa jednoczeĹnie, poza obszarem zabudowanym podczas mgĹy dawaÄ krĂłtkotrwaĹe sygnaĹy dĹşwiÄkowe w czasie wyprzedzania lub omijania;" To w jaki sposob wytlumaczysz swoje obtrabienie rowerzysty ? ??? Co to znaczy dac mozliwosc wyprzedzania ?Pewno jak wyprzedzalesNie wyprzedzaĹem, bo nie daĹ mi moĹźliwoĹci, wbrew prawu. Ma sie zatrzymac W RAZIE POTRZEBY. Ta potrzeba to Twoj pojazd czy raczej sznur kilkunastu pojazdow jadacych za nim ? To nie gwalt. To dbanie o swoja d. przez rowerzyste.Wiesz dlaczego ten rowerzysta i wielu po "doswiadczeniach" jezdziGwaĹt niech siÄ gwaĹtem odciska? Dba. Jedzie mozliwie blisko prawej krawedzi jezdni. Na tyle blisko na ile pozwalaja warunki zapewniajace jemu bezpieczenstwo ruchu kolowego. Naprawde polecam przejechanie sie rowerem w wiekszosci miast i poza nimi A co Ty pieprzysz durnego jezdzac po Zabrzu, Gliwicach i okolicy ? WiÄc niech rowerzyĹci zacznÄ stosowaÄ przepis o koniecznoĹci uĹatwianiaA w jaki sposob maja ulatwiac np. na ulicach Warszawy ? Gdzie ma zjechac rowerzysta w Warszawie jadac po ulicy ? Przypominam ze ulica ma na ogol przekroj z kraweznikiem. |
|
Data: 2010-06-30 15:47:36 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerĂłw | |
W dniu 2010-06-30 12:50, PaPi pisze:
Mozliwie blisko to znaczy na tyle blisko na ile kierujacy uzna za StosujÄ c twĂłj jÄzyk - pitolisz. Jak se uznam jazdÄ 3 pasem, to se pojadÄ trzecim, bo to wg mnie moĹźliwie blisko.... Bo np. wydaje mi siÄ, Ĺźe na pasie 1 moĹźe mnie np. kopnÄ Ä zĹoĹliwy pieszy... Tak, to sytuacja z Ĺźycia. JechaĹem kiedyĹ autem nocÄ i banda pijakĂłw prĂłbowaĹa kopnÄ Ä moje auto. I od tej pory jeĹźdĹźÄ zawsze lewym pasem. Dobre wyjaĹnienie? MĂłwiÄ c powaĹźnie: Ĺťadne bezpieczeĹstwo nie ma tu zwiÄ zku. Nie byĹo Ĺźadnego zagroĹźenia z jazdy przy krawÄdzi jezdni. Dlatego gdy nie ma mozliwosci ucieczki na pobocze, przy krawedzi jezdni Owszem. I tam nie byĹo dziur, kaĹuĹźy, a rowerzysta jechaĹ Ĺrodkiem przestronnego pasa, niezgodnie z przepisami. SygnaĹ dĹşwiÄkowy sĹuĹźy nie tylko do ostrzegania o niebezpieczeĹstwie.A do czego jeszcze, bo zakladam ze mgly tam nie bylo ? W tym wypadku do zwrĂłcenia uwagi osobie, ktĂłra Ĺamie kilka przepisĂłw jednoczeĹnie od dĹuĹźszego czasu. To w jaki sposob wytlumaczysz swoje obtrabienie rowerzysty ? Gdyby to byĹy jedyne powody stosowania sygnaĹu dĹşwiÄkowego, to by nie byĹo np. zakazĂłw uĹźywania sygnaĹĂłw bez waĹźnych powodĂłw na obszarze zabudowanym. WiÄc miaĹ siÄ ZATRZYMAÄ w celu uĹatwienia wyprzedzania.Ma sie zatrzymac W RAZIE POTRZEBY. OczywiĹcie. A jakÄ innÄ potrzebÄ widzisz waĹźniejszÄ niĹź to? WiÄc niech dba w sposĂłb zgodny z przepisami.Dba. Jedzie mozliwie blisko prawej krawedzi jezdni. Na tyle blisko na Bzdura. JadÄ c przy krawÄdzi, byĹ tak samo bezpieczny. Ale ja mĂłgĹbym go wyprzedziÄ, oczywiĹcie z zachowaniem przepisowej odlegĹoĹci i prÄdkoĹci. c) jeĹźeli przez dĹuĹźszy czas za rowerzystÄ jedzie samochĂłd, zatrzymaÄ No to za krawÄĹźnikiem jest chodnik zapewne. WiÄc zatrzymuje siÄ i schodzi na chodnik, w ten sposĂłb umoĹźliwiajÄ c wyprzedzanie. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Chcesz nie gĹosowaÄ na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 16:27:56 | |
Autor: PaPi | |
Motorowerem po drodze dla rowerĂłw | |
StosujÄ c twĂłj jÄzyk - pitolisz. Jak se uznam jazdÄ 3 pasem, to se pojadÄ Nie. Bo wtedy zlamiesz przepis o jezdzie skrajnym prawym pasem. Dlatego gdy nie ma mozliwosci ucieczki na pobocze, przy krawedzi jezdni Zgodnie. Jechal mozliwie (DLA NIEGO) blisko prawej krawedzi. SygnaĹ dĹşwiÄkowy sĹuĹźy nie tylko do ostrzegania o niebezpieczeĹstwie.A do czego jeszcze, bo zakladam ze mgly tam nie bylo ? Poprosze o odnosnik do PoRD w ktorym istnieje taka mozliwosc "zwracania uwagi" sygnalem dzwiekowym. To w jaki sposob wytlumaczysz swoje obtrabienie rowerzysty ? Otoz zgodnie z obowiazujacym w Polsce PoRD sa to jedyne sytuacje gdy mozna uzywac sygnalu dzwiekowego. WiÄc niech dba w sposĂłb zgodny z przepisami.Dba. Jedzie mozliwie blisko prawej krawedzi jezdni. W bardzo wielu przypadkach nie ma takiej mozliwosci. Jazda blisko prawej krawedzi to okolo 0.5 m od tejze. Rowerzysta zajmuje okolo 0.75m 0.5+0.75 = 1.25m. Wyprzedzic musisz go w odleglosci 1m. Czyli od krawedzi jezdni musisz jechac w odleglosci nie mniejszej jak 2.25m. Szerokosc niewielkiego samochodu osobowego to okolo 2m (z obrysem lusterek). Czyli musisz od krawedzi jezdni poruszac sie w odleglosci 4.25m. Szerokosc pasa ruchu dla drog krajowych (czyli tych "lepszych") to 3.5m. Dla wojewodzkich to 3m. Nie ma sily zebys mogl prawidlowo wyprzedzic rowerzyste nie zjezdzajac na przeciwlegly pas ruchu. Reasumujac. Czy chlop jechal srodkiem czy nie, zebys nie zlamal prawa (procz trabienia) musiales i tak zjechac na przeciwlegly pas ruchu. Gdzie ma zjechac rowerzysta w Warszawie jadac po ulicy ? Przypominam ze No zapewne nie ma. Jest na ogol opaska. Po zieleni drogowej chodzic nie wolno. |
|
Data: 2010-06-30 12:00:45 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Jeśli nie ma innego wyjścia! Jak jest pobocze, masz jechać poboczem, jak Ja byłbym za nowelizacją, żeby rowerzyści jeżdżący np. do 20-25km/h musieli jeździć chodnikami. Jedzie taka melepeta niewiele szybciej od szybkiego marszu i blokuje jezdnię. I jeszcze, menda głupia, przez telefon odbiera i jeszcze zwalnia... |
|
Data: 2010-06-30 10:17:26 | |
Autor: Olgierd | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Wed, 30 Jun 2010 12:00:45 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
Jedzie taka melepeta niewiele szybciej od szybkiego marszu i blokuje Ostatnio widziałem mocarza -- w dość gęstym i szybkim ruchu, bez trzymanki i jeszcze kefir pił z butelki. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <== pstryczki ==> http://www.flickr.com/photos/olgierd/ [reklama] dobre foto we Wrocławiu ==> http://foto-krzyki.pl |
|
Data: 2010-06-30 12:22:36 | |
Autor: PaPi | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Ja byłbym za nowelizacją, żeby rowerzyści jeżdżący np. do 20-25km/h A traktory ? One tez na chodnik ? BTW. na frustracje swietnie dziala wysilek fizyczny. Polecam rower :-) |
|
Data: 2010-06-30 12:41:24 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 12:22, PaPi pisze:
Ja byłbym za nowelizacją, żeby rowerzyści jeżdżący np. do 20-25km/h Traktory rzadko się poruszają po drogach publicznych. A jak już, to albo bardzo nie wadzą albo mają zakazy. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 15:56:40 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Wed, 30 Jun 2010 12:41:24 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a): A traktory ? One tez na chodnik ? Hehe, ciekawa teoria, tym bardziej że dzisiaj wyprzedziłem więcej traktorów niż rowerzystów. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 16:13:27 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 15:56, MadMan pisze:
Dnia Wed, 30 Jun 2010 12:41:24 +0200, Przemysław Adam Śmiejek Bo jest sezon, a pewnie poruszałeś się w okolicach pól. No i pewnie wyprzedzałeś je w miejscach, gdzie ci się je udało wyprzedzić i gdzie nie stanowiły aż takiego problemu, jak rowerzyści w aglomeracjach miejskich. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 12:50:37 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
PaPi pisze:
Jedzie taka melepeta niewiele szybciej od szybkiego marszu i blokuje A samoloty? Jak jest możliwość ułatwić, to należy to robić. BTW. na frustracje swietnie dziala wysilek fizyczny. Polecam rower :-) Jak zostanę bezrobotnym, tak jak ty, to też nie będzie mi się śpieszyć do pracy... |
|
Data: 2010-06-30 12:52:58 | |
Autor: PaPi | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Jedzie taka melepeta niewiele szybciej od szybkiego marszu i blokuje Samoloty korzystaja z drog publicznych ? Gdzie ?
No frustracik jak widac :-) Codziennie od 10 lat jezdze do pracy rowerem. Kapie sie, przebieram w "cywilne" ciuchy i pracuje. Samochodem tez jezdze codziennie. W pracy. |
|
Data: 2010-06-30 13:21:07 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
PaPi pisze:
A traktory ? One tez na chodnik ? Tam gdzie ty możesz pana majstra w dupę pocałować ;-> BTW. na frustracje swietnie dziala wysilek fizyczny. Polecam rower :-) A ja Andrzej jestem, frustraciku. Codziennie od 10 lat jezdze do pracy rowerem. Widać jeżdżenie rowerem, przynajmniej w twoim przypadku, szkodzi na umiejętność czytania. Kapie sie, przebieram w "cywilne" ciuchy i pracuje. Na karuzeli? |
|
Data: 2010-06-30 12:37:25 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 12:00, Andrzej Lawa pisze:
Ja byłbym za nowelizacją, żeby rowerzyści jeżdżący np. do 20-25km/h Tylko co z pieszymi? Teraz często po mieście rowerzyści tak jeżdżą i widać czad, jak się przepychają pomiędzy pieszymi. Chodnik jest dla pieszych. Prawda jest taka, że powinny być drogi dla rowerów poza ścisłym centrum miasta i zamknięte dla aut centra miast. > Jedzie taka melepeta niewiele szybciej od szybkiego marszu i blokujeOstatnio widziałem mocarza -- w dość gęstym i szybkim ruchu, bez No tego to im akurat nie wolno bez nowelizacji prawa. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 12:51:59 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Tylko co z pieszymi? Teraz często po mieście rowerzyści tak jeżdżą i Pisałem o wolno jeżdżących rowerach. Jak ktoś ciśnie i jedzie 40-50km/h, to mi nie przeszkadza. Prawda jest taka, że powinny być drogi dla rowerów poza ścisłym centrum Albo chociaż pobocza. |
|
Data: 2010-06-30 12:53:56 | |
Autor: PaPi | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Tylko co z pieszymi? Teraz często po mieście rowerzyści tak jeżdżą i Czyli bardziej przeszkadza Ci rowerzysta niz traktor/kombajn/skuter ? Prawda jest taka, że powinny być drogi dla rowerów poza ścisłym centrum A najlepiej wilcze doly :-) |
|
Data: 2010-06-30 13:19:01 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
PaPi pisze:
Pisałem o wolno jeżdżących rowerach. Jak ktoś ciśnie i jedzie 40-50km/h, Jadący 10km/h jezdnią i występujący w 10 egzemplarzach po kolei? Tak. Prawda jest taka, że powinny być drogi dla rowerów poza ścisłym centrum Lecz się. |
|
Data: 2010-06-30 15:49:41 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 12:51, Andrzej Lawa pisze:
Przemysław Adam Śmiejek pisze: 20/h na chodniku to kłopot. Ba! 5/h to kłopot wśród pieszych w ruchu miejskim. Prawda jest taka, że powinny być drogi dla rowerów poza ścisłym centrumAlbo chociaż pobocza. Ano niestety taki kraj. Ani jednego ani drugiego. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 22:01:11 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Tylko co z pieszymi? Teraz często po mieście rowerzyści tak jeżdżą iPisałem o wolno jeżdżących rowerach. W miejscach, gdzie ruch pieszych na chodniku jest gęsty z reguły i tak są takie korki, że rower może być szybszy od samochodu ;) Ale np. tam, gdzie obecnie głównie jeżdżę, jeśli jest chodnik to w dni powszednie pieszy to na nim zjawisko rzadkie. Prawda jest taka, że powinny być drogi dla rowerów poza ścisłym centrumAlbo chociaż pobocza. Są gorsze idiotyzmy: droga bez pobocza, bez chodnika i... z zakazem ruchu pieszych. Pieszy legalnie do domu nie wróci, jak mu ostatni autobus zwieje ;-/ |
|
Data: 2010-06-30 15:04:51 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Wed, 30 Jun 2010 11:25:47 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a): Rower nie jest na jezdni intruzem, a uczestnikiem ruchu. Owszem, ale zwykle nie ma. Jak jest pobocze, masz jechać poboczem, jak Tylko w razie potrzeby. Takiej potrzeby zwykle nie ma - piszę z perspektywy rowerzysty i kierowcy (kilku rowerzystów dzisiaj wyprzedziłem, nie miałem z tym żadnego problemu). Przy podwyższonych prędkościach masz prawo uciec na chodnik. Prawo - tak. Niestety nie wożę ze sobą miarki i zwykle nie mam ochoty zastanawiać czy chodnik ma taką szerokość że mogę nim jechać czy nie. Prawo robi wszystko, żeby rozdzielić auta i rowery, bo wspólna Polecam pojeździć po krajach zachodnich, takich jak Słowacja czy Rumunia choćby :) Mając świadomość tego faktu, rowerzysta nie będzie się pchał tam, gdzie Jeśli jest równoległa, w dobrym stanie i wiem o niej - z przyjemnością. Zdarzeniu związanym z tym - niezastosowanie odstępu które zmusiło mnie Wcale. Ruch niewielki, zaraz za rondem było miejsce do bezpiecznego wyprzedzenia. Niestety - kierowca uznał że wyprzedzenie mnie z zajechaniem drogi przy różnicy prędkości rzędu 2 km/h będzie lepsze. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 15:57:20 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 15:04, MadMan pisze:
Dnia Wed, 30 Jun 2010 11:25:47 +0200, Przemysław Adam Śmiejek No właśnie niekoniecznie. Czasami można dobrać rozsądniej trasę tak, żeby jednak nie jechać w miejscach sporych zagrożeń, lub przejść je po prostu pieszo. Jak jest pobocze, masz jechać poboczem, jakTylko w razie potrzeby. Takiej potrzeby zwykle nie ma - piszę z No więc właśnie. wszystko zależy od sytuacji. Ja pisałem o kilometrowej jeździe za rowerzystą sunącym środkiem i uniemożliwiającym wyprzedzanie. Wiadomo, ze jeśli rowerzysta jest wyprzedzany bez kłopotów, to nie ma powodu się zatrzymywać. Ale pokazałem, że przepisy jednoznacznie rowerzystę stawiają w pozycji warunkowego uczestnika ruchu na jezdni. Prawo robi wszystko, żeby rozdzielić auta i rowery, bo wspólnaPolecam pojeździć po krajach zachodnich, takich jak Słowacja czy Rumunia Nie byłem poza Polską od 86 niestety :( Mając świadomość tego faktu, rowerzysta nie będzie się pchał tam, gdzieJeśli jest równoległa, w dobrym stanie i wiem o niej - z przyjemnością. No i o to chodzi. Wcale. Ruch niewielki, zaraz za rondem było miejsce do bezpiecznegoZdarzeniu związanym z tym - niezastosowanie odstępu które zmusiło mnieNie znam okoliczności i miejsca, więc nie wiem na ile sprowokowałeś. Tego nie pochwalam w żadnym wypadku. Swoją szosą, powinny być obowiązkowe kursy dla kierowców co 10 lat. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 16:27:36 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Wed, 30 Jun 2010 15:57:20 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a): Polecam pojeździć po krajach zachodnich, takich jak Słowacja czy Rumunia Polecam Rumunię i Czarnogórę, szczególnie góry. Można na rowerze, można autem i pochodzić (to kolega praktykował i też zadowolony). Swoją szosą, powinny być obowiązkowe kursy dla kierowców co 10 lat. Z jednej strony tak, z drugiej nie, bo obawiam się że mógłbym się znowu 3 razy wyłożyć na parkowaniu (czego nie umiem dalej dobrze robić mimo tego że 7 lat mam papier na to że mogę). -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 19:30:44 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
In article <i0dlmv$hmb$1@news.onet.pl>,
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> wrote: W dniu 2010-06-29 22:25, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze: Moze ty pisales te ustawe? Bo wyraznie widze ze ostatni raz na rowerze jezdziles naokolo piaskownicy? A prawda jest taka, że sporo rowerzystów nie zna przepisów oraz Fakt. Ja bym dorzucil jeszcze brak pokory u automobistow. Jak rowniez nieznajomosc przepisow. W szczegolnosci roznica pomiedzy przejsciem dla pieszych, a przejazdem rowerowym jest dla nich nie do pojecia. TA |
|
Data: 2010-06-30 19:47:09 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 19:30, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
W szczegolnosci roznica pomiedzy przejsciem dla pieszych, a przejazdem rowerowym jest dla nich nie do pojecia. Dla automobilistów jest niewielka. Dla rowerzystów znaczna i oni właśnie tego nie rozróżniają i suną po przejściu -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 19:33:03 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
In article <i0dlmv$hmb$1@news.onet.pl>,
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> wrote: przepis o konieczności jazdy możliwie blisko A, to jednak nie ty pisales te ustawe. Bo widzisz - kluczowe jest tu okreslenie 'mozliwie'. TA |
|
Data: 2010-06-30 19:47:57 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 19:33, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article <i0dlmv$hmb$1@news.onet.pl>, Tak, nigdy nie mówiłem, że po dziurach, kałużach itepe. Ale często widuję jak jadą w miejscach, gdzie bezproblemowo możliwe jest bliżej. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 22:05:44 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
No i? Jazda z prędkością 40km/h nie jest aż tak blokująca, jak jazda w Ja akurat zrzędzę właśnie na takich rowerzystów i to właśnie ich zesłałbym na chodniki. |
|
Data: 2010-06-29 22:54:19 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Tue, 29 Jun 2010 21:03:16 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a): A! Jeszcze mi się przypomniało: B-9 czasami się stosuje profilaktycznie Tutaj sprawa wygląda standardowo - jeśli po prawej stronie drogi jest B-9 to jedziemy po lewej stronie tego znaku (np. tutaj: http://photo.bikestats.eu/zdjecie,112907,sciezynka-rowerowa.html jest bardzo ładna asfaltowa droga dla rowerów, nic tylko stawiać patrol i lepić mandaty kierowcom :) ). Jeśli zarządca drogi ma intencję "wyrzucić" rowerzystę na lewą stronę drogi - stawia po prawej stronie C-13, a po lewej B-9. Jeśli jest tylko B-9 po lewej - nie trzeba po tej DDR rowerem jechać. Ciekawostka - dzisiaj jechałem DK44 i w okolicach Tychów nagle się pojawia C-13 ni z tego ni z owego. Niestety po dłuższych poszukiwaniach którędy mógłbym jechać - nie znalazłem żadnej oznaczonej drogi dla rowerów, więc byłem zmuszony łamać prawo. Na szczęście tylko kilka kilometrów, bo było skrzyżowanie za którym rowery mogły się poruszać legalnie (a droga wyglądała tak jak przed skrzyżowaniem). Inna ciekawostka jest na "Wiślance" (DK81) przy zjeździe na Łaziska - pod wiaduktem w obie strony jest ustawione C-13. Jaki sens tego znaku - nie wiem, jest szerokie pobocze, znak działa mniej niż kilometr. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-29 23:12:43 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-29 22:54, MadMan pisze:
Tutaj sprawa wygląda standardowo - jeśli po prawej stronie drogi jest A co to pomaga? Zakaz wjazdu to zakaz wjazdu. (np. tutaj: Nie działa ten odsyłacz. Długo myślało i wypluło: Service Temporarily Unavailable The server is temporarily unable to service your request due to maintenance downtime or capacity problems. Please try again later. Apache/2.2.8 (Ubuntu) mod_ssl/2.2.8 OpenSSL/0.9.8g Server at photo.bikestats.eu Port 80 jest Nie rozumiem dowcipu, może temu, że nie widziałem zdjęcia. Jeśli zarządca drogi ma intencję A tego to już nie rozumiem. Jeśli jest tylko B-9 po lewej - nie trzeba po tej ???? Ciekawostka - dzisiaj jechałem DK44 i w okolicach Tychów nagle się A musi być jakoś oznaczona inaczej niż C-13? Nie bardzo rozumiem. więc byłem zmuszony łamać prawo. Na szczęście tylko kilka kilometrów, bo było skrzyżowanie za którym rowery mogły się poruszać Chyba za późno na myślenie, bo nie łapię. Możesz pokazać jakoś na ZUMI o co Ci chodzi? -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-29 23:25:40 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Tue, 29 Jun 2010 23:12:43 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a): Na wstępie wyjaśnienie - oczywiście pomyliłem C-13 z B-9. W całym poście. Późno jest. Wersja poprawna: Tutaj sprawa wygląda standardowo - jeśli po prawej stronie drogi jest C-13 to jedziemy po lewej stronie tego znaku (np. tutaj: http://photo.bikestats.eu/zdjecie,112907,sciezynka-rowerowa.html jest bardzo ładna asfaltowa droga dla rowerów, nic tylko stawiać patrol i lepić mandaty kierowcom :) ). Jeśli zarządca drogi ma intencję "wyrzucić" rowerzystę na lewą stronę drogi - stawia po prawej stronie B-9, a po lewej C-13. Jeśli jest tylko C-13 po lewej - nie trzeba po tej DDR rowerem jechać. Ciekawostka - dzisiaj jechałem DK44 i w okolicach Tychów nagle się pojawia B-9 ni z tego ni z owego. Niestety po dłuższych poszukiwaniach którędy mógłbym jechać - nie znalazłem żadnej oznaczonej drogi dla rowerów, więc byłem zmuszony łamać prawo. Na szczęście tylko kilka kilometrów, bo było skrzyżowanie za którym rowery mogły się poruszać legalnie (a droga wyglądała tak jak przed skrzyżowaniem). Inna ciekawostka jest na "Wiślance" (DK81) przy zjeździe na Łaziska - pod wiaduktem w obie strony jest ustawione B-9. Jaki sens tego znaku - nie wiem, jest szerokie pobocze, znak działa mniej niż kilometr. A co do zdjęcia - rzeczywiście, coś robią z serwerem. Niemniej przed chwilą działało. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 12:21:58 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-29 23:25, MadMan pisze:
Tutaj sprawa wygląda standardowo - jeśli po prawej stronie drogi jest Nie bardzo rozumiem ciebie. Masz tam czerwoną drogę dla rowerów obok jezdni. Ładna i przejezdna i o co Ci chodzi? Jeśli zarządca drogi ma intencję No i? Nadal nie rozumiem intencji? Jeśli jest tylko C-13 po lewej - nie trzeba po tej Trzeba trzeba. Już nawet dyskusje od tak zmandatowanych się pojawiały. Ciekawostka - dzisiaj jechałem DK44 i w okolicach Tychów nagle się Mogłeś zawrócić albo zejść z roweru. Widać wjechałeś w teren niebezpieczny dla rowerzystów lub taki, w którym rowerzysta przeszkadza. Nazwa DK by to sugerowała... W końcu pokazywałem DK88 od nas i tam też jest zakaz. Rowerzysta może jechać innymi drogami obok. Widziałem już rowerzystów na ekspresówce i co? Też będą tłumaczyć, że nie ma ścieżki? Albo na autostradzie? A piesi na autostradzie? Brak chodnika, więc idę autostradą? Ja bym traktował miejsca z B-9 jako albo właśnie okolice C-13 albo jak faktycznie miejsca niebezpieczne dla rowerzysty. Na szczęście tylko kilka No to jest dość ciekawe czemu akurat tam B-9. Może jednak coś tam zagraża i może organizator chciał zmusić na ten kawałek do przejścia pieszo? Inna ciekawostka jest na "Wiślance" (DK81) przy zjeździe na Łaziska - No może właśnie podobnie, żeby przy zjazdach, tam gdzie są łuki, gdzie są rozjazdy, gdzie kierowcy mogą mieć większy problem z odległościami od rowerzystów, z pojawiającymi się nagle zza zakrętu rowerokami, zmusić rowerzystów do zejścia z roweru i przejścia tego trudniejszego miejsca pieszo. Może nawet inną trasą, jakimś chodnikiem. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 15:20:35 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Wed, 30 Jun 2010 12:21:58 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a): Tutaj sprawa wygląda standardowo - jeśli po prawej stronie drogi jest To jest chodnik. Oznaczenie drogi dla rowerów jest ważne dla asfaltowej jezdni. Jeśli zarządca drogi ma intencję Intencja jest taka żeby usunąć rowerzystę z jezdni ogólnej. Jeśli jest tylko C-13 po lewej - nie trzeba po tej Nie trzeba przestrzegać znaków które nie obowiązują. Znak występujący po lewej stronie może być tylko powtórzeniem tego po prawej. Ciekawostka - dzisiaj jechałem DK44 i w okolicach Tychów nagle się Nie mogłem ze względu na oznaczenia na jezdni. albo zejść z roweru. Widać wjechałeś w teren Wyglądało to nieco inaczej niż DK88. Ze względu na niewielki ruch - zignorowałem ten znak. Widziałem już rowerzystów na ekspresówce i co? Też będą tłumaczyć, że Akurat po autostradzie też jeżdżę regularnie co kilka dni :) Niemniej to jest jeszcze nieotwarta autostrada (A1 Świerklany-Bełk, w budowie, jako ciekawski co jakiś czas obserwuję rozwój robót). Po drodze ekspresowej jechałem rowerem chyba raz czy 2 razy - na Słowacji, w sytuacji identycznej jak wczoraj (ni z tego ni z owego znak "Droga ekspresowa", na mapach posiadanych przez mnie i kolegów była to zwykła droga "krajowa"). Niemniej z własnej woli nie jeżdżę po takich drogach. Ja bym traktował miejsca z B-9 jako albo właśnie okolice C-13 albo jak Cóż z tego że okolice, jak w zasięgu wzroku nie ma C-13. Niestety nie mam możliwości znać rozkładu wszystkich znaków i dróg (mimo asysty GPSa). Na szczęście tylko kilka Może. Dlatego dalej twierdzę że takie znaki są często stawiane bez rozumu. Nie widziałem np. znaku który zmuszałby kierowcę do wyjścia z samochodu i przepchania go przez chociaż kilkadziesiąt metrów. Inna ciekawostka jest na "Wiślance" (DK81) przy zjeździe na Łaziska - Tam nie ma roweru pojawiającego się nagle ani zza zakrętu. Widoczność jest bardzo dobra, a przy zjazdach jest i tak "ustąp pierwszeństwa" względem drogi głównej. Do tego "zwykli" rowerzyści będą tam i tak jechać wolno - wiadukt pod którym są te znaki jest na szczycie niewielkiego wzniesienia. Droga alternatywna istnieje jak widzę w mapach Google, niemniej tak jak piszę - znak jest zupełnie bez sensu. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 16:03:11 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 15:20, MadMan pisze:
Nie bardzo rozumiem ciebie. Masz tam czerwoną drogę dla rowerów obokTo jest chodnik. Oznaczenie drogi dla rowerów jest ważne dla asfaltowej A skąd taki wniosek? Bo czerwoność tego sugeruje ścieżkę właśnie. Przejazd dla rowerów również do niej wchodzi. Tam nie ma chodnika, jest tylko ścieżka. Na czerwono się ścieżki oznacza, chodniki robi się szarą kostką. Jest znak, jest czerwona kostka -- to jest droga dla rowerów. Ładna i przyjemna. Zresztą zauważ, jest tam tylko przejazd dla rowerów, po którym piesi nie mogą przechodzić, więc pieszy dochodzi do barierki w Twojej wersji i znika ? :-P To jest ewidentnie ścieżka dla rowerów, skręcająca przed barierką na przejazd. Intencja jest taka żeby usunąć rowerzystę z jezdni ogólnej. No i słusznie. Może. Dlatego dalej twierdzę że takie znaki są często stawiane bez Ale to jakby inna sprawa, prawda? Kierowca w aucie jest bezpieczniejszy. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 16:43:29 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Wed, 30 Jun 2010 16:03:11 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a): W dniu 2010-06-30 15:20, MadMan pisze: I mająca całe 100 metrów, zakończona niedozwolonej wysokości uskokiem z obu stron. Zresztą zauważ, jest tam tylko przejazd dla rowerów, po którym piesi nie Znaki mówią coś innego niestety. Może. Dlatego dalej twierdzę że takie znaki są często stawiane bez Bezpieczniejszy od durnych przepisów? Nie sądzę. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 07:54:39 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
staszaiwa@vp.pl pisze:
Tylko i tak w większości przypadków ograniczenie to 50km/h, więc jeśliW dniu 2010-06-29 20:37, staszaiwa@vp.pl pisze: będziesz jechał zgodnie z przepisami, to motorower ciebie nie zablokuje, bo i tak 5km/h jest w granicach tolerancji prędkościomierza. |
|
Data: 2010-06-30 07:53:33 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Jakie masz uzasadnienie? Motorower porusza się z prędkością nieblokującą Noooooooo.... Teoretycznie to motorower nie pojedzie więcej jak 45km/h, a jaki jest rekord prędkości na rowerze? ;-> |
|
Data: 2010-06-30 16:44:06 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Wed, 30 Jun 2010 07:53:33 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
Noooooooo.... Teoretycznie to motorower nie pojedzie więcej jak 45km/h, Mój 78 :P -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 21:57:20 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
MadMan pisze:
Dnia Wed, 30 Jun 2010 07:53:33 +0200, Andrzej Lawa napisał(a): O, to jest szansa na zdjęcie pamiątkowe ;-> (o ile radar dość czuły, bo niektóre z małymi motocyklami mają problem) |
|
Data: 2010-06-30 22:07:33 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Wed, 30 Jun 2010 21:57:20 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
Noooooooo.... Teoretycznie to motorower nie pojedzie więcej jak 45km/h, Rowerzysty jadącego metr za TIRem raczej nie łapią takie cudeńka :P No i radaru tam nie było, poza tym chyba w ogóle teren niezabudowany... Lipa, panie. Inna sprawa że to prędkość bardzo chwilowa, ja "zamykam" napęd przy 60 km/h (tzn. jakbym jechał za TIRem który tyle daje to bym jeszcze się "wykręcił"). Więcej to już walka a nie jazda. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 22:18:21 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
MadMan pisze:
O, to jest szansa na zdjęcie pamiątkowe ;-> (o ile radar dość czuły, boNoooooooo.... Teoretycznie to motorower nie pojedzie więcej jak 45km/h,Mój 78 :P Ano szkoda. Inna sprawa że to prędkość bardzo chwilowa, ja "zamykam" napęd przy 60 Ja tam rowerem jeżdżę ściśle rekreacyjnie (czytaj: nieśpiesznie, w okolicy 20km/h), więc na rowerze staram się postępować wg. własnych życzeń, czyli unikam jezdni i korzystam z chodników - w mojej aktualnej okolicy nie utrudnia to życia pieszym. Czasem tylko jest problem, jak jakaś menda samochodowa zaparkuje blokując cały chodnik... |
|
Data: 2010-06-30 22:33:11 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Wed, 30 Jun 2010 22:18:21 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
Inna sprawa że to prędkość bardzo chwilowa, ja "zamykam" napęd przy 60 Ja też jeżdżę rekreacyjnie, ostatnio średnia 26 na 175km :) Po chodnikach nie jeżdżę. Znanych mi dróg dla rowerów unikam, bo wiem że to buble. Utwardzone pobocza chętnie. A jeśli ktoś zaparkował na drodze dla rowerów lub chodniku na całą szerokość - cykam fotkę i/lub dzwonię po Straż Miejską. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 23:40:29 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
MadMan pisze:
Ja tam rowerem jeżdżę ściśle rekreacyjnie (czytaj: nieśpiesznie, w Umm... Ja miałem na myśli maksymalną, nie średnią ;) Po chodnikach nie jeżdżę. Znanych mi dróg dla rowerów unikam, bo wiem że Od półtora roku zakładają i nie mogą założyć... |
|
Data: 2010-06-29 20:46:54 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerĂłw | |
W dniu 2010-06-29 19:31, M1SLQ pisze:
Bzdura. Nie jest rowerem. A dlaczego ma go obowiÄ zywaÄ? 10. Znak B-9 âzakaz wjazdu rowerĂłwâ oznacza zakaz ruchu na jezdni i poboczu rowerĂłw. MotorowerzystÄ obowiÄ zuje znak: 11. Znak B-10 âzakaz wjazdu motorowerĂłwâ oznacza zakaz ruchu motorowerĂłw. Bo ZTCW motocykla ten zakaz nie dotyczy. I furmanki i traktora i.... To zakaz wjazdu rowerĂłw. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek Chcesz nie gĹosowaÄ na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 07:51:54 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerĂłw | |
M1SLQ pisze:
Bzdura. Nie jest rowerem. OczywiĹcie, Ĺźe NIE. |
|
Data: 2010-06-30 07:52:40 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
M1SLQ pisze:
Droga dla rowerow jest przeznaczona dla ruchu ROWEROW. Brednie. No, chyba że zdawałeś jakieś 50 lat temu i od tamtej pory nawet okiem nie rzuciłeś na zmiany w przepisach. |
|
Data: 2010-06-30 07:51:10 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
PaPi pisze:
Stad nie mozna poruszac sie nim po drodze dla rowerow. Tak samo jak nie A tutaj możnaby polemizować ;) Jeśli przyjmiemy, że wrotki/deskorolki są dostosowane do ruchu po drogach, to ustawową definicję roweru spełniają. |
|
Data: 2010-06-30 16:55:32 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Wed, 30 Jun 2010 07:51:10 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
Stad nie mozna poruszac sie nim po drodze dla rowerow. Tak samo jak nie Nigdy nie widziałem wrotek/deskorolek wyposażonych w światło odblaskowe, światło przednie/tylne pozycyjne, dzwonek oraz kierownicę naraz. Ale może mało widziałem :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 16:59:49 | |
Autor: Liwiusz | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
MadMan pisze:
Nigdy nie widziałem wrotek/deskorolek wyposażonych w światło odblaskowe, Rower bez tych rzeczy również jest rowerem. -- Liwiusz |
|
Data: 2010-06-30 17:02:47 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Wed, 30 Jun 2010 16:59:49 +0200, Liwiusz napisał(a):
Nigdy nie widziałem wrotek/deskorolek wyposażonych w światło odblaskowe, Być może jest, niemniej po drogach publicznych poruszać się nie może, gdyż nie ma wymaganego wyposażenia. Nie rozważamy tutaj rowerów które nie mogą jeździć po drogach publicznych. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 21:55:58 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
MadMan pisze:
Nigdy nie widziałem wrotek/deskorolek wyposażonych w światło odblaskowe, Wiesz, ja widziałem rowery bez oświetlenia, nawet odblaskowego, oraz dzwonka. |
|
Data: 2010-06-29 16:54:24 | |
Autor: RadoslawF | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia 2010-06-29 16:46, Użytkownik Jacek napisał:
Poprzednik sie pomylił/przejęzyczył. Droga rowerowa jest zabroniona dla pojazdów silnikowych. Wprawdzie rowerem z doczepionym silniczkiem można ale motorowerem, skuterem i innymi z napędem tylko mechanicznym nie można. W wielu miastach trasy rowerowe patrolują policjanci lub SM na rowerach, od tego czasu smarkaczy na skuterach i innych motorowerach spotyka sie tam naprawdę sporadycznie. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-06-29 17:40:02 | |
Autor: Jacek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Wyraźnie podano, że motorower NIE jest pojazdem silnikowym (cokolwiek by o tym nie myśleć).
Jacek |
|
Data: 2010-06-29 17:47:55 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-29 17:40, Jacek pisze:
Wyraźnie podano, że motorower NIE jest pojazdem silnikowym (cokolwiek by No nie jest. Więc możesz nim pojechać drogą zamkniętą dla pojazdów silnikowych. Ale droga dla rowerów to droga dla rowerów (i to w dodatku jednośladowych! o czym niektórzy zapominają), a nie droga dla niesilnikowych. Pieszy też nie jest silnikowy, a po drodze dla rowerów nie może się poruszać. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-29 18:49:45 | |
Autor: Jacek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
I tym pieszym mnie przekonałeś.
Dzięki! Jacek |
|
Data: 2010-06-30 03:17:43 | |
Autor: pmlb | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> wrote in message news:i0d4je$ilr$3news.onet.pl... W dniu 2010-06-29 17:40, Jacek pisze: A co z rowerem ktory ma dodatkowy naped elektryczny lub spalinowy? To caly czas nazywwa sie ROWER! Np. cos takiego: http://www.transformercycles.com/ |
|
Data: 2010-06-30 07:56:36 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
pmlb pisze:
A co z rowerem ktory ma dodatkowy naped elektryczny lub spalinowy? A ja widziałem samochód, co się "Rower" nazywa, i co z tego? Ważny jest przepis, a nie nazwa handlowa. |
|
Data: 2010-06-30 11:42:40 | |
Autor: pmlb | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message news:4c2adc8f$1news.home.net.pl... pmlb pisze: Moze Rover? Zreszta rower to po angielsku bicycle a nie Rover:)
OK, tylko, ze na tej stronie jest podane jak dolozyc do ROWERU silniczek. To jest oryginmalny rower z dostawionym silniczkiem, |
|
Data: 2010-06-30 12:44:58 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 12:42, pmlb pisze:
I staje się MSZ motorowerem i trzeba go będzie zarejestrować jako motorower. Chyba żeby akurat silniczka używać tylko poza drogami publicznymi, to może wtedy nie trzeba w sumie. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 13:16:13 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
pmlb pisze:
OK, tylko, ze na tej stronie jest podane jak dolozyc do ROWERU I masz motocykl marki SAM. Ewentualnie motorower. |
|
Data: 2010-06-30 11:01:45 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 04:17, pmlb pisze:
A co z rowerem ktory ma dodatkowy naped elektryczny lub spalinowy? Gdzie się nazywa? Na pewno nie musi to mieć dowodu rejestracyjnego i nie jest rejestrowane jako motorower? -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 11:44:19 | |
Autor: pmlb | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> wrote in message news:i0f15t$4iv$1news.onet.pl... W dniu 2010-06-30 04:17, pmlb pisze: Popatrzyles na linka? Tam jest wyraznie napisane, ze to jest zestaw do samodzielnego montazu na swoim rowerze! To mozna zdemontowac i zamontowac, taki ekstra gadzet:))) I rower nadal jest rowerem - i jak to moze zostac potraktowane? To nie jest fabrycznie montowane. To sie kupuje sam zestaw silniczkowy i samemu doklada do swojego roweru. |
|
Data: 2010-06-30 12:47:44 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 12:44, pmlb pisze:
Tak. Tam jest wyraznie napisane, ze to jest zestaw do samodzielnego montazu Nie widzę tam nic po polsku. Więc słabo z tym ,,wyraźnie napisane''. Same obce słowa, których nie rozumiem. To mozna zdemontowac i zamontowac, taki ekstra gadzet:))) I rower nadal Nie jest. Po zamontowaniu staje się motorowerem. Dokonałeś produkcji motoroweru marki SAM. Teraz zarejestruj go na odpowiednich zasadach i już. i jak to moze zostac potraktowane? Samodzielna budowa autobusu z części nabytych na Allegro też nie sprawia że tym autobusem można jeździć z kategorią B, bo akurat siedzenia są z Opla. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 12:17:08 | |
Autor: pmlb | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Gdzie się nazywa? Na pewno nie musi to mieć dowodu rejestracyjnego i nie Ok, wiec pisza tam, ze sa to zestawy do samodzielnego montazu na swoim rowerze, ktory mozna w kazdej chwili zdjac i wrocic do stanu przed zamontowaniem, ot jak dodatkowy bagaznik czy siodelko... To mozna zdemontowac i zamontowac, taki ekstra gadzet:))) I rower nadal Ale jak zdejme to jest to znow rower czy nadal motorower? i jak to moze zostac potraktowane? Autobus a rower z dolozonym silniczkiem to chyba dwie zupelnie inne sprawy. Do roweru mozna bez problemu dostawic elektryczny silniczek z odpowienim akumulatorkiem bez zbednego przerabiania (wszystko miesci sie na bagazniku rowerowym). Idac tym tropem, kazda modyfikacja roweru poprzez dodanie czego kolwiek zmienia jego nazwenictwo? |
|
Data: 2010-06-30 13:54:46 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
pmlb pisze:
Ok, wiec pisza tam, ze sa to zestawy do samodzielnego montazu na swoim Od kiedy strona producenta, w dodatku zagranicznego, stanowi w Polsce prawo? To mozna zdemontowac i zamontowac, taki ekstra gadzet:))) I rower nadal Pomyśl. i jak to moze zostac potraktowane? Różnica jest ilościowa a nie jakościowa. Do roweru mozna bez problemu dostawic elektryczny silniczek z odpowienim Niekoniecznie. Ale jak dodajesz silnik zaczynasz podpadać pod motorower lub motocykl. Są pewne wyjątki, ale to są słabiutkie silniki głównie wspomagające i dające w rezultacie niewielkie prędkości (chyba do 25km/h). Poczytaj sobie rozporządzenie o warunkach technicznych pojazdów i o homologacji. |
|
Data: 2010-06-30 16:06:41 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
W dniu 2010-06-30 13:17, pmlb pisze:
Ok, wiec pisza tam, ze sa to zestawy do samodzielnego montazu na swoim Motorower też można schować/wyciągnąć z piwnicy :D Ale jak zdejme to jest to znow rower czy nadal motorower?To mozna zdemontowac i zamontowac, taki ekstra gadzet:))) I rower nadalNie jest. Po zamontowaniu staje się motorowerem. Dokonałeś produkcji Znów rower. Przerabiasz motorower na rower, więc znów pewnie konieczne jest wyrejestrowanie. Samodzielna budowa autobusu z części nabytych na Allegro też nie sprawiaAutobus a rower z dolozonym silniczkiem to chyba dwie zupelnie inne sprawy. No ale zmienia właściwość pojazdu. To może inaczej. Masz busika na 9 miejsc, kategoria B. Dokładasz 4 krzesła na dachu. Wolno? Do roweru mozna bez problemu dostawic elektryczny silniczek z odpowienim A czemu nie? Jak do poloneza dołożysz kilka rzeczy może się stać pojazdem uprzywilejowanym. -- Przemysław Adam Śmiejek Chcesz nie głosować na Jarka? Najpierw zobacz: http://hungry.w.of.pl/pro-life.htm |
|
Data: 2010-06-30 21:54:11 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
No ale zmienia właściwość pojazdu. To może inaczej. Masz busika na 9 Inny przykład: motocykl lekki (do 125ccm i do 11kW) - przerabiasz silnik, żeby był mocniejszy. I już inne prawko potrzebne. |
|
Data: 2010-06-30 16:46:16 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Wed, 30 Jun 2010 11:01:45 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
napisał(a): A co z rowerem ktory ma dodatkowy naped elektryczny lub spalinowy? Na pewno. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 21:54:41 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
MadMan pisze:
Dnia Wed, 30 Jun 2010 11:01:45 +0200, Przemysław Adam Śmiejek Wypowiedź uzasadnij. |
|
Data: 2010-06-30 22:45:13 | |
Autor: MadMan | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
Dnia Wed, 30 Jun 2010 21:54:41 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
A co z rowerem ktory ma dodatkowy naped elektryczny lub spalinowy?Gdzie się nazywa? Na pewno nie musi to mieć dowodu rejestracyjnego i nie Definicja motoroweru wystarczy - rower ze wspomaganiem elektrycznym to nie jest motorower :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-06-30 23:47:47 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Motorowerem po drodze dla rowerów | |
MadMan pisze:
Wypowiedź uzasadnij.Gdzie się nazywa? Na pewno nie musi to mieć dowodu rejestracyjnego i nieNa pewno. Zapoznaj się z przepisami wykonawczymi do ustawy. Np. z rozporządzeniem w sprawie homologacji (różnych różności)z 28 lipca 2005 roku. Wspomaganie nie może być mocniejsze niż ćwierć kilowata i musi zanikać przy 25km/h - wszystko szybsze/mocniejsze to już motorower. |
|