W spadku po poprzednim właścicielu odziedziczyłem umierające radio
Pionieera i dużo dziwnych kabli. W bagażniku widzę wyprowadzone jakieś czincze na ściance, do głośników przy przednich słupkach wchodzą dodatkowe kable (głośniki nie grają ani na tych dodatkowych, ani na firmowych), generalnie kaszana - pod radiem 2 bezpieczniki jakieś i 2 sztukowane kostki.
Radio umarło całkiem i zastanawiam się, czy jak kupię jakieś radio w saturnie (przepłacę 100 zł - mowa o sprzęcie klasy 200-300 zł), to czy za tę promocyjną złotówkę zrobią mi z kablami porządek, czy odwalą kichę i powiedzą "paaanie, takie to ekstra robota i trzeba dopłacić". Przerabiał ktoś ten ich serwis CA?
Tak wiem, być może da się to zrobić pod blokiem na spokojnie, ale powiedzmy że mój święty spokój i wolny czas wyceniam na 100 zł i tyle za doprowadzenie tego do porządku mogę dać. Nie chcę żadnych cudów, wzmacniaczy, wooferów itp - po prostu 6 standardowych głośników ma grać i już.
Firma ktora montuje radia w saturnach i mediamarktach to zewnętrzna firma.
Raczej ludzie są ludzcy (miałem kiedys znimi zawodowo doczynienia) ale najlepiej jak przed kupnem podjedziesz do nich i zapytasz.
Pzdr
|