Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Moc diasla a banzyny.

Moc diasla a banzyny.

Data: 2010-04-04 20:36:17
Autor: Tomasz Pyra
Moc diasla a banzyny.
Igor "Ibanezq" Adamiak pisze:
Dlaczego przy takiej samej mocy obu tych silników diesel ma lepsze odejście?

Powiedziałbym raczej, że diesel na źle wybranym biegu ma lepsze odejście niż benzyna na źle wybranym biegu.

Czy wynika to z tego, że diesel ma duży moment obrotowy już od niskich obrotów a benzyniaka trzeba zakręcić te 3000 - 4000 obr/min?

3000-4000rpm to obroty dobre właśnie dla diesla.
Benzynę żeby wydobyć z niej tą moc trzeba zakręcić pewnie do 6000rpm.

Data: 2010-04-04 18:51:52
Autor: Samotnik
Moc diasla a banzyny.
Dnia 04.04.2010 Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> napisał/a:
Dlaczego przy takiej samej mocy obu tych silników diesel ma lepsze odejście?

Powiedziałbym raczej, że diesel na źle wybranym biegu ma lepsze odejście niż benzyna na źle wybranym biegu.

Niemniej mnie się to bardzo podoba, kiedy 'normalnie jadąc', bez redukcji
sobie nacisnę gaz i poczuję kopa. Lubię to, no i pomaga w różnych sytuacjach -
szybka zmiana pasa i inne takie krótkie, dynamiczne sytuacje drogowe.
Oczywiście pewnie lepiej mieć ASB... :)
--
Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

Data: 2010-04-04 22:02:00
Autor: Tomasz Pyra
Moc diasla a banzyny.
Samotnik pisze:
Dnia 04.04.2010 Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> napisał/a:
Dlaczego przy takiej samej mocy obu tych silników diesel ma lepsze odejście?
Powiedziałbym raczej, że diesel na źle wybranym biegu ma lepsze odejście niż benzyna na źle wybranym biegu.

Niemniej mnie się to bardzo podoba, kiedy 'normalnie jadąc', bez redukcji
sobie nacisnę gaz i poczuję kopa.

Ale butowanie silnika przy niskich obrotach to jest jego zarzynanie a nie "normalna jazda".
Normalna to jest w takiej sytuacji redukcja - oszczędza silnik i paliwo.

Oczywiście pewnie lepiej mieć ASB... :)

Jak się nie chce zmieniać biegów, to zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem jest ASB.

Data: 2010-04-05 17:12:17
Autor: Samotnik
Moc diasla a banzyny.
Dnia 04.04.2010 Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> napisał/a:
Samotnik pisze:
Dnia 04.04.2010 Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> napisał/a:
Dlaczego przy takiej samej mocy obu tych silników diesel ma lepsze odejście?
Powiedziałbym raczej, że diesel na źle wybranym biegu ma lepsze odejście niż benzyna na źle wybranym biegu.

Niemniej mnie się to bardzo podoba, kiedy 'normalnie jadąc', bez redukcji
sobie nacisnę gaz i poczuję kopa.

Ale butowanie silnika przy niskich obrotach to jest jego zarzynanie a nie "normalna jazda".
Normalna to jest w takiej sytuacji redukcja - oszczędza silnik i paliwo.

No ale ~2000rpm to chyba nie są 'niskie obroty' dla diesla?
--
Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

Data: 2010-04-04 21:54:36
Autor: Michał
Moc diasla a banzyny.
3000-4000rpm to obroty dobre właśnie dla diesla.
Benzynę żeby wydobyć z niej tą moc trzeba zakręcić pewnie do 6000rpm.

W wąskim zakresie - od 6000 do 7500rpm (czy przy ilu tam wypadnie moc maksymalna w tym hipotetycznym aucie) znacznie prędkości się nie uda zwiększyć :)

Data: 2010-04-04 22:06:36
Autor: Tomasz Pyra
Moc diasla a banzyny.
Michał pisze:
3000-4000rpm to obroty dobre właśnie dla diesla.
Benzynę żeby wydobyć z niej tą moc trzeba zakręcić pewnie do 6000rpm.

W wąskim zakresie - od 6000 do 7500rpm (czy przy ilu tam wypadnie moc maksymalna w tym hipotetycznym aucie) znacznie prędkości się nie uda zwiększyć :)

Mówiłem "do 6000rpm" (a nie od, chociaż np. w VTEC-u raczej byłoby to "od") myśląc o tych niezbyt wysokoobrotowych benzynach które tam mają redline.

Generalna zasada jest taka że żeby uzyskać maksymalną moc, silnik należy kręcić do maksymalnych obrotów. Zarówno diesla jak i benzynę.
Oczywiście mogą być od tej zasady jakieś tam odstępstwa, ale albo niewielkie, albo wynikające np. z modzenia silnika.

Prosta zasada - jak nie używasz całego zakresu obrotów to i nie używasz całych możliwości silnika. Czy do diesel, czy benzyna, dwusuw czy cokolwiek.

Data: 2010-04-04 22:50:32
Autor: Michał
Moc diasla a banzyny.
Generalna zasada jest taka że żeby uzyskać maksymalną moc, silnik należy kręcić do maksymalnych obrotów. Zarówno diesla jak i benzynę.

Tu zgoda, ale maksymalna moc jest uzyskiwana tam, gdzie już kończą się możliwości dalszego przyspieszania na danym biegu.


Prosta zasada - jak nie używasz całego zakresu obrotów to i nie używasz całych możliwości silnika.


Niby tak, ale w normalnym codziennym użytkowaniu pojazdu sensowniejsze wydaje się unikanie piłowania do odcięcia. W Matizie albo innym Seicento da się uzyskać spalanie 15l/100km, wyślizgać opony w 1 sezon i sprzęgło w rok zajeździć, pytanie czy to ma sens.

BTW dlaczego każdy wątek o silniku benzynowym i wysokoprężnym kończy się flejmem na temat wyższości jednego z nich nad drugim? Przecież każdy z nich ma swoje wady i zalety, stawia się przed nimi inne wymagania, różnią się w wielu aspektach, o cenie nie wspominając

Data: 2010-04-04 22:59:12
Autor: Kuba \(aka cita\)
Moc diasla a banzyny.

Użytkownik "Michał" <mbierwia@wywalto.o2.pl> napisał w wiadomości news:hpauon$ok8$1nemesis.news.neostrada.pl...

BTW dlaczego każdy wątek o silniku benzynowym i wysokoprężnym kończy się flejmem na temat wyższości jednego z nich nad drugim? Przecież każdy z nich ma swoje wady i zalety, stawia się przed nimi inne wymagania, różnią się w wielu aspektach, o cenie nie wspominając

bo to pms panie... tu sie większą część dyskusji sprowadza do granic absurdu mechaniki teoretycznej ;-)

ps. niestety

--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2010-04-04 23:07:00
Autor: Kuba \(aka cita\)
Moc diasla a banzyny.

Użytkownik "Michał" <mbierwia@wywalto.o2.pl> napisał w wiadomości
news:hpauon$ok8$1nemesis.news.neostrada.pl...

BTW dlaczego każdy wątek o silniku benzynowym i wysokoprężnym kończy się
flejmem na temat wyższości jednego z nich nad drugim? Przecież każdy z
nich ma swoje wady i zalety, stawia się przed nimi inne wymagania, różnią
się w wielu aspektach, o cenie nie wspominając

bo to pms panie... tu sie większą część dyskusji sprowadza do granic absurdu
mechaniki teoretycznej ;-)

ps. niestety

--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2010-04-04 23:12:56
Autor: Tomasz Pyra
Moc diasla a banzyny.
Michał pisze:
Generalna zasada jest taka że żeby uzyskać maksymalną moc, silnik należy kręcić do maksymalnych obrotów. Zarówno diesla jak i benzynę.

Tu zgoda, ale maksymalna moc jest uzyskiwana tam, gdzie już kończą się możliwości dalszego przyspieszania na danym biegu.

Tam właśnie postawiony jest redline w seryjnych silnikach.

Prosta zasada - jak nie używasz całego zakresu obrotów to i nie używasz całych możliwości silnika.


Niby tak, ale w normalnym codziennym użytkowaniu pojazdu sensowniejsze wydaje się unikanie piłowania do odcięcia.

W codziennym użytkowaniu rzadko jest potrzeba osiągania maksymalnego przyspieszenia i w ogóle wciskania gazu do dechy. To i idzie za tym rzadkie osiąganie maksymalnych obrotów silnika.

Natomiast jeżeli chcemy wykorzystać całą moc silnika żeby przyspieszyć możliwie szybko to poprawnym, oszczędnym, ekologicznym itp. itd. rozwiązaniem jest redukcja i pociągnięcie silnika do odcięcia.

BTW dlaczego każdy wątek o silniku benzynowym i wysokoprężnym kończy się flejmem na temat wyższości jednego z nich nad drugim?

Trudno zgadnąć, zwłaszcza że zasady używania jednego i drugiego są takie same. Różnice są na tyle małe, że nieistotne z punktu widzenia użytkownika.
Niemniej istotnie wielu wygląda jakby byli gotowi zabić za wyższość wartości momentu obrotowego nad mocą czy coś ;)

Data: 2010-04-05 12:35:23
Autor: JanuSz
Moc diasla a banzyny.
Tomasz Pyra pisze:


Trudno zgadnąć, zwłaszcza że zasady używania jednego i drugiego są takie same. Różnice są na tyle małe, że nieistotne z punktu widzenia użytkownika.
Niemniej istotnie wielu wygląda jakby byli gotowi zabić za wyższość wartości momentu obrotowego nad mocą czy coś ;)

Kilkanaście lat temu pewien starszy motocyklista chciał mnie pobić za moje stwierdzenie, że przy hamowaniu motocyklem należy używać obu hamulców - jego zdaniem używanie przedniego jest złe!
A pms-u jeszcze nie było...

Pzdr

JanuSz

Data: 2010-04-06 11:22:24
Autor: Yans van Horn
Moc diasla a banzyny.
Tomasz Pyra wrote:
miast jeżeli chcemy wykorzystać całą moc silnika żeby przyspieszyć możliwie szybko to poprawnym, oszczędnym, ekologicznym itp. itd. rozwiązaniem jest redukcja i pociągnięcie silnika do odcięcia.

Nie w dieslu. Popatrz choćby na wykres pewnego popularnego silnika:

http://sigbrio.googlepages.com/VW-TDIEngine-FuelTorquePowerAndSoot.jpg

Powyżej 4krpm następuje w nim gwałtowny spadek mocy. Według Ciebie ciągnięcie go do odcięcia, czyli w okolicie 4500-5000 zmniejszy czas przyśpieszania ?

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

Data: 2010-04-04 22:05:05
Autor: Kuba \(aka cita\)
Moc diasla a banzyny.

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:hpamst$k3i$2nemesis.news.neostrada.pl...
Igor "Ibanezq" Adamiak pisze:
Dlaczego przy takiej samej mocy obu tych silników diesel ma lepsze odejście?

Powiedziałbym raczej, że diesel na źle wybranym biegu ma lepsze odejście niż benzyna na źle wybranym biegu.


powiedzialbym jeszcze inaczej.
Biegi dobrane mogą być dobrze tylko styl jazdy jest diametralnie różny.
Diesel przy 'normalnej' (choć moze być to normala i dynamiczna jazda jednoczesnie) będzie zbierał sie lepiej, bo wykorzystujemy niższe obroty silnika. Kto w normalnym użytkownika auta kręci je 4-6tys obr, gdzie benzyna zaczyna mieć dobre wartości mocy. W dieslu jadąc normalnie, kręcąc silnik do powiedzmy 3,5tys rpm wykorzystamy większą częsć jego momentu i mocy, a więc efektywniej wykorzystamy silnik jednoczesnie uzyskując lepsze rezultaty w dynamice nieprzeciążając przy tym ani silnika, ani uszu (ani kieszeni).

Przy jeździe sportowej zaryzykuje stwierdzenie, ze benzyna poradzi sobie lepiej, ale wymagać to będzie utrzymywania stosunkowo wysokiej prędkości obrotowej silnika.



--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2010-04-04 22:29:24
Autor: Tomasz Pyra
Moc diasla a banzyny.
Kuba (aka cita) pisze:

powiedzialbym jeszcze inaczej.
Biegi dobrane mogą być dobrze tylko styl jazdy jest diametralnie różny.
Diesel przy 'normalnej' (choć moze być to normala i dynamiczna jazda jednoczesnie) będzie zbierał sie lepiej, bo wykorzystujemy niższe obroty silnika. Kto w normalnym użytkownika auta kręci je 4-6tys obr, gdzie benzyna zaczyna mieć dobre wartości mocy. W dieslu jadąc normalnie, kręcąc silnik do powiedzmy 3,5tys rpm wykorzystamy większą częsć jego momentu i mocy, a więc efektywniej wykorzystamy silnik jednoczesnie uzyskując lepsze rezultaty w dynamice nieprzeciążając przy tym ani silnika, ani uszu (ani kieszeni).

Przy jeździe sportowej zaryzykuje stwierdzenie, ze benzyna poradzi sobie lepiej, ale wymagać to będzie utrzymywania stosunkowo wysokiej prędkości obrotowej silnika.

A jaka to jest stosunkowo wysoka prędkość obrotowa?
Bo mierzenie benzyny i diesla jedną miarą prędkości to pomyłka.

3500rpm to jest już prawie 80% maksymalnych obrotów dla diesla (powiedzmy że redline przy 4500).
Dla benzyny (zakładam redline przy 6000) w podobnym miejscu obrotomierza jest 4600rpm.

Operowanie wartościami prędkości obrotowej oderwanych od konkretnego modelu (bo o rodzaju już nie wspomnę) silnika to zupełna pomyłka, na którą jedyną sensowną odpowiedzią jest automatyczna skrzynia biegów i najlepiej samochód bez obrotomierza żeby nie rozpraszał tego kierowcy.

Po prostu jak ktoś chce wykorzystać cała moc silnika to musi go kręcić do maksymalnych obrotów. Niezależnie czy to diesel w ciężarówce czy benzynowy silnik motocykla.

Data: 2010-04-04 22:37:52
Autor: Yans van Horn
Moc diasla a banzyny.
Tomasz Pyra wrote:
Po prostu jak ktoś chce wykorzystać cała moc silnika to musi go kręcić do maksymalnych obrotów. Niezależnie czy to diesel w ciężarówce czy benzynowy silnik motocykla.

Bzdury piszesz! Zapoznaj się z wykresami mocy wspomnianych silników.

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

Data: 2010-04-04 22:56:44
Autor: Kuba \(aka cita\)
Moc diasla a banzyny.

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:hpat01$poj$1atlantis.news.neostrada.pl...
Kuba (aka cita) pisze:

Operowanie wartościami prędkości obrotowej oderwanych od konkretnego modelu (bo o rodzaju już nie wspomnę) silnika to zupełna pomyłka, na którą jedyną sensowną odpowiedzią jest automatyczna skrzynia biegów i najlepiej samochód bez obrotomierza żeby nie rozpraszał tego kierowcy.

Po prostu jak ktoś chce wykorzystać cała moc silnika to musi go kręcić do maksymalnych obrotów. Niezależnie czy to diesel w ciężarówce czy benzynowy silnik motocykla.

Jechaleś kiedyś dieslem?

Jak nie to sie przejedzi i zobacz kiedy wypada najefektywniejsze przyspieszanie i czy warto go kręcić do maksymalnych obrotów.
Poza tym zaczyna sie teoretyzowanie pmsowe.
Rozpatrujemy tu zwykłe poryszanie sie kowalskiego, ktory lubi jechać dynamicznie, ale nie jest sportowcem-rajdowcem.
W dieslu wystarczy że będzie utrzymywał obroty do 3-3,5tys rpm (i dla większości cywilnych, normalnych diesli będzie to ten sam/podobny przedział obrotów)
W przypadku benzynowych silników (pomijając jakies potwory V8) taki zakres obrotów to po prosty jechanie i z dynamiką ma mało wspólnego (no a przynajmniej w porownaniu do osiąganej dynamiki diesla o podobnej mocy maksymalnej).

Wiec nie cuduj o jakis konkretnych przykladach, bo dla osobówek praktycznie nic sie tu nie zmieni.
Przyklady ciężarówek sa od czapy - bo te silniki są duzo, bardzo duzo większe i mają zupełnie inną charakterystyke. Tam jazda odbywa sie w przedziale 1000-2000tys obrotów, a zwykle pewnie będzie to 1000-1500rpm wiec w przedziale, kiedy w osobówce jeszcze turbina nawet nie dmucha.

A motocykl .. i benzyna? Znów dałeś czadu, bo tu zwykle (poza nielicznymi V2, zwlaszcza o dużej pojemności) w ogole jazda jakakolwiek to obroty powyżej 3 tys rpm a dla scigaczy jeszcze wyżej. Dla takiego przecinaka obroty biegu jałowego są wyższe niż zakres pracy obrotów silnika sam. ciężarowego. Motocykle często kręcą sie do 10-15tys rpm co dla sam osobowych jest zakresem dwukrotnie wyższym niż maksymalny.

Ale wracając do tematu. Benzyna, zeby jechala dynamicznie musi poruszac sie w zakresie 3/4 maksymalnych rpm i do konca, a diesel to 1/3-2/3 a wyższe obroty w zasadzie już niczego w dynamice nie zmienią, a jedynie odwlekają czas zmiany biegu.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2010-04-04 23:09:28
Autor: Olek
Moc diasla a banzyny.
On 2010-04-04 22:56, Kuba (aka cita) wrote:

W dieslu wystarczy że będzie utrzymywał obroty do 3-3,5tys rpm (i dla
większości cywilnych, normalnych diesli będzie to ten sam/podobny
przedział obrotów)

o k..... !

Data: 2010-04-04 23:27:24
Autor: Tomasz Pyra
Moc diasla a banzyny.
Kuba (aka cita) pisze:

Po prostu jak ktoś chce wykorzystać cała moc silnika to musi go kręcić do maksymalnych obrotów. Niezależnie czy to diesel w ciężarówce czy benzynowy silnik motocykla.

Jechaleś kiedyś dieslem?

Jak nie to sie przejedzi i zobacz kiedy wypada najefektywniejsze przyspieszanie i czy warto go kręcić do maksymalnych obrotów.

Ależ oczywiście jeździłem niejednym
I jak najbardziej zgadzam się z tym że diesel już od 1800rpm wgniata w fotel, a powyżej tak na oko 2500rpm kapcanieje i żeby poczuć bestię trzeba już wrzucać wyższy bieg.

Natomiast poza mało doświadczonymi kierowcami na ten numer nie daje się nabrać ani stoper, ani hamownia.

I o ile kręcąc diesla do 4500rpm uda się uzyskać katalogowe przyspieszenia, to zmieniając biegi "na moment obrotowy" w połowie obrotomierza zajmie to ze 2x dłużej.
Oczywiście lepszy to rezultat niż w benzynie która przy takim traktowanie będzie potrzebowała 3x dłuższy czas żeby się rozpędzić do 100km/h.

Poza tym zaczyna sie teoretyzowanie pmsowe.
Rozpatrujemy tu zwykłe poryszanie sie kowalskiego, ktory lubi jechać dynamicznie, ale nie jest sportowcem-rajdowcem.

Problem przeciętnego kierowcy to niedopuszczenie do siebie własnych ułomności za kierownicą. Bo jeżeli ten kierowca formułuje tego typu wymagania dotyczące obrotów, to oznacza po prostu że nie potrafi obsługiwać manualnej skrzyni biegów. On powinien mieć automat który zaprogramowany przez fachowca zrobi tak, że w zależności od sposobu traktowania pedału gazu będzie i odejście i mniejsze zużycie paliwa itp. itd.

Data: 2010-04-05 16:57:02
Autor: Kuba \(aka cita\)
Moc diasla a banzyny.

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:hpb0cp$3bm$1atlantis.news.neostrada.pl...
Problem przeciętnego kierowcy to niedopuszczenie do siebie własnych ułomności za kierownicą. Bo jeżeli ten kierowca formułuje tego typu wymagania dotyczące obrotów, to oznacza po prostu że nie potrafi obsługiwać manualnej skrzyni biegów.

no, bo żeby normalnie jeździć dieslem trzeba go męczyć powyżej 4kRPM :D


On powinien mieć automat który zaprogramowany przez fachowca zrobi tak, że w zależności od sposobu traktowania pedału gazu będzie i odejście i mniejsze zużycie paliwa itp. itd

bo automat jest na tyle "ułomny" ze nie wie co chce kierowca, wiec sądzi po poszlakach - czyli w jakim stopniu wcisnięty jest pedał gazu, jaki był styl jazdy przez ostatnie minuty oraz kilka innych wielkości.
Manual za to jest na tyle tempy, ze to kierowca decysuje o tym, jak chce jechać i jesli jade normalnie (czyt. niesportowo) to (w uproszxczeniu dla uogólnienia) 1/3-2/3 zakresu obortowego silnika uzyskam najlepsze wartości dynamiki przy zachowaniu umiarkowanego poziomu ekonomiki jazdy.

Jesli uważasz, ze przeciętnego diesla warto męczyć do granic prędkości obrotowych (przy niesportowej jeździe, bo o takiej cięgle mówimy) ... to to masz problem przecietnego miszcza prostej, a nie ja przeciętnego kiedowcy.
Za to przy sportowej jeździe warto po prostu mieć sinik benzynowy, ktorego mozna pokręcić wysoko, do samego konca zakresu ... i napewno dynamike będziesz miał lepszą niż w dieslu tak samo traktowanym.

z mojej strony EOT


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

..

Data: 2010-04-05 21:27:53
Autor: Tomasz Pyra
Moc diasla a banzyny.
Kuba (aka cita) pisze:

Jesli uważasz, ze przeciętnego diesla warto męczyć do granic prędkości obrotowych (przy niesportowej jeździe, bo o takiej cięgle mówimy) ...

Jeżeli mówisz o niewykorzystywaniu pełnej mocy silnika to oczywiście nie ma sensu kręcenia żadnego silnika do odcięcia.
Naciskasz wtedy odpowiednio lżej pedał gazu, biegi zmieniasz odpowiednio szybciej. I znowu nie ma żadnej różnicy przy powozisz ciągnikiem siodłowym, motocyklem czy czymkolwiek pomiędzy.

Zresztą tak robi automat - jak delikatnie wciskasz gaz to zmienia biegi szybciej. Jak wciśniesz gaz do dechy to pociągnie do odcięcia.

Wystarczy obejrzeć sobie wykres z hamowni uzyskany np. przy wciśnięciu gazu do połowy. Maksimum mocy wypadnie przy około dwa razy niższych obrotach niż przy gazie do dechy i kręcenie go powyżej tych obrotów jest już w takim wypadku bez sensu. Zresztą właśnie dlatego ASB zmieni wtedy szybciej bieg.

Data: 2010-04-05 21:11:55
Autor: kakmar
Moc diasla a banzyny.
Dnia 05.04.2010 Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> napisał/a:

Wystarczy obejrzeć sobie wykres z hamowni uzyskany np. przy wciśnięciu gazu do połowy. Maksimum mocy wypadnie przy około dwa razy niższych obrotach niż przy gazie do dechy i kręcenie go powyżej tych obrotów jest już w takim wypadku bez sensu. Zresztą właśnie dlatego ASB zmieni wtedy szybciej bieg.

Obawiam się że zrozumienie różnicy pomiędzy wrażeniem że "wciska w
fotel" a realnym mierzalnym, maksymalnym możliwym przyśpieszeniem,
przekracza możliwości "przeciętnego kierowcy". Standardem jest że jeśli
fakty przeczą wrażeniom, to tym gorzej dla faktów. To się oczywiście da łatwo zrozumieć po zrobieniu kilku kółek kiedy
mierzą czas, najlepiej czymś naprawdę szybkim. Szkoda tylko że jest to
zabawa tak trudno dostępna. A wykresy z hamowni mimo że prawdziwe mało
kogo przekonują. Zwłaszcza że łatwiej jest powiedzieć że "a mój to ma 6, 8, 10 do setki" niż się realnie to tego zbliżyć.

--
kakmaratgmaildotcom

Data: 2010-04-06 00:02:39
Autor: Kuba \(aka cita\)
Moc diasla a banzyny.

Użytkownik "kakmar" <kakmar+sp@gmail.com> napisał w wiadomości news:hpdjmr$usa$1news.onet.pl...


To się oczywiście da łatwo zrozumieć po zrobieniu kilku kółek kiedy
mierzą czas, najlepiej czymś naprawdę szybkim. Szkoda tylko że jest to
zabawa tak trudno dostępna. A wykresy z hamowni mimo że prawdziwe mało
kogo przekonują. Zwłaszcza że łatwiej jest powiedzieć że "a mój to ma
6, 8, 10 do setki" niż się realnie to tego zbliżyć.


ale kiedy zrozumiecie, ze w tym wątku nie chodazi o wycisnięcie mozliwie najlepszego czasu do 100km/h tylko o mozliwie dynamiczną jazde na codzien, gdzie wystarczy częsc mocy silnika i pozostająca z tej niewykorzystanej częsci oszczędność paliwa oraz wydłużony czas życia silnika.

Jesli zakladalbym, ze do codziennej jazdy samochodem potrzebuje 150KM to nie kupiłbym silnika o mocy 150KM tylko 250KM.
Dlatego jeżdze 170konną Omegą, z ktorej użyteczne na codzien są powiedzmy 100KM. Rodzice mają 110konnego diesla i do codziennej jazdy wystarczy częsć z tych konie.
ZarĂłwno ja, jak i Oni nie sllimaczymy sie na drodze ani w miescie, ani na trasie, a u mnie bardzo rzadko dochodze do 4tys rpm, a u rodzicĂłw do 3,5tys rpm bo nie ma najmniejszej ku temu potrzeby.
I to jest wlasnie sedno sprawy... *po co* kręcić samochód do czerwonego pola podczas użytkowania na codzien?

Piszecie o torze, hamowni, stoperach .. a ja pisze o normalnym użytkowaniu, gdzie ksiązkowe 9 sekund nie ma żadnego znaczenia, bo przyspieszenie w granicach 15-20 sek do 100km/h jest absolutnie wystarczające, zeby spod swiateł jechać co najmniej tak jak inni (a zwykle odjechać bez najmniejszego problemu do przodu)
Nie wierzysz? Sprawdz.



--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2010-04-05 00:41:39
Autor: DoQ
Moc diasla a banzyny.
Tomasz Pyra pisze:

3000-4000rpm to obroty dobre właśnie dla diesla.
Benzynę żeby wydobyć z niej tą moc trzeba zakręcić pewnie do 6000rpm.

Generalizujesz.
Moja wolnossaca benzyna w przedziale 1500-4000RPM daje 210-250Nm przy czym przy 4000RPM ma 140KM, a silnik "odcina sie" przy 6300RPM wiec jeszcze ma troche zapasu.


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-04-05 02:28:34
Autor: Tomasz Pyra
Moc diasla a banzyny.
DoQ pisze:
Tomasz Pyra pisze:

3000-4000rpm to obroty dobre właśnie dla diesla.
Benzynę żeby wydobyć z niej tą moc trzeba zakręcić pewnie do 6000rpm.

Generalizujesz.
Moja wolnossaca benzyna w przedziale 1500-4000RPM daje 210-250Nm przy czym przy 4000RPM ma 140KM, a silnik "odcina sie" przy 6300RPM wiec jeszcze ma troche zapasu.

No tylko co z tego wynika? To jest maksymalna moc to 140KM? Co to za silnik?

Moje auto ma tyle Nm w przedziale 1200-6500rpm ( około 4000 rpm nawet trochę więcej).

I mimo tego, że w przedziale 3000-4500rpm moment obrotowy jest wysoki to jakoś do 100km/h auto przyspiesza wtedy w 12s.
Jak przyspieszam w zakresie 4500-6500 to w 7.5s, pomimo że moment obrotowy mniejszy.

Zwolennicy ilości "njutonometrów na kilogram" się chyba załamią, albo nie uwierzą w takie cuda.

Data: 2010-04-05 05:07:13
Autor: to
Moc diasla a banzyny.
Tomasz Pyra wrote:

I mimo tego, Ĺźe w przedziale 3000-4500rpm moment obrotowy jest wysoki to
jakoś do 100km/h auto przyspiesza wtedy w 12s. Jak przyspieszam w
zakresie 4500-6500 to w 7.5s, pomimo Ĺźe moment obrotowy mniejszy.

Mój ma maksymalną moc przy 6500 rpm, a jednak zmieniając bieg nie przy 6500, ale przy 7000 zyskuje się ok. sekundę do setki.

Zwolennicy ilości "njutonometrów na kilogram" się chyba załamią, albo
nie uwierzą w takie cuda.

Oni jakoś nie mogą zrozumieć, że nie jeżdżą na wale napędowym tylko na kołach i na wyższym biegu przy tych samych obrotach moment obrotowy na kołach jest proporcjonalnie niższy do różnicy pomiędzy przełożeniami. Inaczej mówiąc bieg opłaca się zmienić dopiero wtedy, gdy spadek wartości momentu obrotowego przy danej prędkości obrotowej będzie większy niż różnica pomiędzy tym, a kolejnym przełożeniem (trzeba to jeszcze skorygować o większe straty na "niższym" przełożeniu wynikające z większej prędkości obrotowej). W praktyce zazwyczaj odcięcie następuje dużo wcześniej niż tak znaczny spadek momentu, dlatego właśnie prawie zawsze opłaca się zmienić bieg tuż przed odcięciem.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-05 10:06:32
Autor: DoQ
Moc diasla a banzyny.
Tomasz Pyra pisze:

Generalizujesz.
Moja wolnossaca benzyna w przedziale 1500-4000RPM daje 210-250Nm przy czym przy 4000RPM ma 140KM, a silnik "odcina sie" przy 6300RPM wiec jeszcze ma troche zapasu.
No tylko co z tego wynika? To jest maksymalna moc to 140KM? Co to za silnik?

Jaka maksymalna moc? 140KM jest w momencie kiedy silnik osiaga 4000RPM, pozniej idzie dalej. Mozna wiec jezdzic nim jak "TDI" i wcale mu to nie przeszkadza.


Zwolennicy ilości "njutonometrów na kilogram" się chyba załamią, albo nie uwierzą w takie cuda.

A tak poza tym to wszystko ok?
Dopiero co pisales o wydobywaniu mocy z benzyny, a teraz rzucasz się na njutonometry?


Pozdrawiam
Pawel

Moc diasla a banzyny.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona