Data: 2010-08-08 11:32:10 | |
Autor: MZ | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
W dniu 2010-08-06 22:50, rob@L pisze:
Czesc! Już Ci to napisali, ale może warto powtórzyć: Jedno z pierwszych przykazań kupującego mieszkanie, zaraz po "nie kupuj mieszkania z lokatorem" i "nie kupuj mieszkania, jeśli widzisz że właśnie je na szybko odmalowano/wytapetowano" jest "nie kupuj mieszania jeśli w budynku jest chociaż jedno mieszkanie komunalne". To niestety standardowa procedura, że gmina do takich mieszkań lubi wciskać "element". Nawet jeśli obecni lokatorzy mieszkania są OK (w końcu biedny nie musi od razu oznaczać menela) to za rok, dwa możne się okazać że gmina ich gdzieś przeniesie, a na ich miejsce da żuli. Im mniejsze i bardziej zaniedbane mieszkanie komunalne tym prawdopodobieństwo takiego ruchu rośnie. Wracając do meritum niestety niewiele możesz skutecznie zrobić na drodze prawnej. No chyba że wspólnota działa faktycznie sprawnie, ma przeważającą większość głosów w zarządzie i pójdzie do sądu z gminą. Ale i tak będzie to trwać latami. -- MZ |
|
Data: 2010-08-08 17:57:57 | |
Autor: Krzysztof | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i3ltin$892$1news.onet.pl... Wracając do meritum niestety niewiele możesz skutecznie zrobić na drodze A to dość ciekawe. Bo np. za notoryczne długi w administracji można bez problemu zostać eksmitowanym nawet z własnościowego mieszkania. Dlaczego więc na utrudnianie życia lokatorom (a może wręcz ryzyko zagrożenia życia, bo czort wie, do czego mogą się posunąć takie żule - w moim bloku jeden taki kilka razy zostawiał garnek na gazie, chlał i zasypiał, a potem trzeba było wzywać straż pożarną) nie ma żadnego prawnego haka? K. |
|
Data: 2010-08-08 18:26:41 | |
Autor: MZ | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
W dniu 2010-08-08 17:57, Krzysztof pisze:
Wracając do meritum niestety niewiele możesz skutecznie zrobić na drodze Dokładnie tak. Bo w przypadku własnościowego mieszkania jest jak ścigać, można wymusić sprzedaż mieszkania na spłacenie długów. A w przypadku lokalu komunalnego "nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi ?". Moja znajoma mieszka w kamienicy, gdzie jest właśnie taki żulek w mieszkaniu komunalnym z wyrokiem eksmisji od 4 lat czekający na inne lokum. I wszystko wskazuje na to, że jeszcze parę lat tam posiedzi, nie płacąc za media. Prąd mu odcięli, więc kradnie z klatki, przychodzą wystawiają mandat, on zlewa to i po tygodniu znów kradnie itd. U gościa jest meta, żulernia z całej okolicy tam urzęduje. Obszczana klatka, wyłamywane regularnie drzwi, bród i syf na klatce itp. I co? I nic. Państwo jest opiekuńcze, zwłaszcza dla meneli. Dlaczego więc na utrudnianie życia lokatorom (a może wręcz ryzykoJak widać nie ma. -- MZ |
|
Data: 2010-08-14 11:23:25 | |
Autor: Bydlê | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
On 2010-08-08 18:26:41 +0200, MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> said:
Obszczana klatka, No, rzeka w budynku to ju¿ jest powód do dzia³ania. -- Bydlê |
|
Data: 2010-08-14 11:29:49 | |
Autor: MZ | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
W dniu 2010-08-14 11:23, Bydlê pisze:
On 2010-08-08 18:26:41 +0200, MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> said:Ale¿ on jest nietykalny. Czasami go bior± za te awantury na do³ek, raz posiedzia³ parê miesiêcy to by³a chwila spokoju i od razu siê tam inaczej wchodzi³o. Ale to trwa krótko. Oficjalnie go¶æ ma eksmisjê orzeczon± wed³ug starych przepisów. S±d przy orzekaniu przyzna³ mu lokal socjalny i on czeka. Czeka od 4 lat, przesun±³ siê w tym czasie kolejce o 10 miejsc (w skali 50+). Wiêc statystycznie je¶li siê nie zapije (a jak wiadomo tacy s± nie do za...) to poczeka jeszcze kilkana¶cie lat utrudniaj±c s±siadom ¿ycie. -- MZ |
|
Data: 2010-08-14 11:42:19 | |
Autor: Massai | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
MZ wrote:
W dniu 2010-08-14 11:23, Bydlê pisze: Koledze chodzi o "bród". Jeden bród, dwa brody. http://pl.wikipedia.org/wiki/Br%C3%B3d_%28geografia%29] -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-08-14 16:44:19 | |
Autor: MZ | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
W dniu 2010-08-14 13:42, Massai pisze:
Uojezu ale wstyd :(Ale¿ on jest nietykalny. Kajam siê. Oczywi¶cie nie o rzekê tylko o ba³agan chodzi³o :) Swoj± drog± wstrêtny s³ownik, ¿e te¿ akurat trafi³em na taki wyraz... -- MZ |
|
Data: 2010-08-14 11:51:05 | |
Autor: Bydlê | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
On 2010-08-14 11:29:49 +0200, MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> said:
W dniu 2010-08-14 11:23, Bydlê pisze: Powtórzê, ¿e rzeka w budynku to powód do dzia³ania s³u¿b. -- Bydlê |
|
Data: 2010-08-09 00:16:27 | |
Autor: Animka | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
W dniu 2010-08-08 17:57, Krzysztof pisze:
Nie ma. W moim bloku też się to zdarzało (dobrze, że na innym piętrze i w innym pionie). Narkomanka-lekomanka-pijaczka paliła garnki z żarciem. -- animka |
|
Data: 2010-08-09 13:11:23 | |
Autor: Massai | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
Krzysztof wrote:
No cóż, realia są takie że nie ma na nich bata. Co więcej, na żadnego uciążliwego sąsiada nie ma bata, choćby w mieszkaniu urządzał dyskoteki na 100 osób. Z jednej strony to poważny problem, bo jeden taki łobuz zakłóca spokój kilkudziesięciu osobom, a z drugiej - zamordyzm tez mógłby być nieprzyjemny. "Musi się pan wyprowadzic, bo sąsiedzi się skarżą że ponad minutę trzyma pan gwiżdżący czajnik na gazie". Mam taką sąsiadkę, przygłucha jest, jak nie ma aparatu to nic nie słyszy. Jak gotuje wodę to często po 10 minutach trzeba do niej pójść, dłuższym waleniem do drzwi wywołać i poinformować że "ta woda już bardziej wrząca nie będzie". -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-08-09 15:19:55 | |
Autor: Maddy | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
W dniu 09-08-2010 15:11, Massai pisze:
Może zrzucić się z sąsiadami na czajnik elektryczny - taki co się sam wyłącza. Już za kilkadziesiąt złoty można takie cudo techniki nabyć. Przecież jak kiedyś nikt sie nie ruszy żeby kobicie zwrócić uwagę, cały budynek może pójść z dymem. -- *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność *** Magdalena "Maddy" Wołoszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
|
Data: 2010-08-09 14:07:37 | |
Autor: Massai | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
Maddy wrote:
W dniu 09-08-2010 15:11, Massai pisze: Ma takowy. Ale "za wolno gotuje". -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-08-09 16:45:36 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
Massai pisze:
Przecież jak kiedyś nikt sie nie ruszy żeby kobicie zwrócić LOL To na te gazowe trzeba czekać i czekać ;) |
|
Data: 2010-08-09 17:57:50 | |
Autor: mvoicem | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
(09.08.2010 16:45), Andrzej Lawa wrote:
Massai pisze: Jeżeli nie słyszy - to gazowy w końcu usłyszy. Więc w momencie jak idzie do kuchni - ma zagotowane. Jak naleje pełny czajnik elektryczny (a ludziom stardszym, zwłaszcza wywodzącym się ze wsi ciężko wytłumaczyć że można zagotować kubek wody) i pstryknie wodę, to jak zajdzie do kuchni to woda już zimna. To musi znowu pstryknąć. I tak może sobie chodzić i gotować cały dzień. Znam z obserwacji. p. m. |
|
Data: 2010-08-09 13:07:17 | |
Autor: witek | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
mvoicem wrote:
(09.08.2010 16:45), Andrzej Lawa wrote: dodatkowo przekonanie starszych ludzi do jakiejkolwiek zmiany graniczy z cudem. Ja bym jej szybciej czujnik dymu na suficie gratisowo sprawił, a nie nowy czajnik. |
|
Data: 2010-08-09 15:42:18 | |
Autor: qwerty | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
Użytkownik "Maddy" <maddy@esi.com.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4c60007e$0$27036$65785112@news.neostrada.pl...
Może zrzucić się z sąsiadami na czajnik elektryczny - taki co się sam wyłącza. I tak będzie używać "na gaz", gdyż mniej kosztuje ugotowanie wody. -- Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity |
|
Data: 2010-08-10 21:22:35 | |
Autor: rob@L | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
Czesc!
On 8/9/10 3:11 PM, Massai wrote: Z jednej strony to poważny problem, bo jeden taki łobuz zakłócaWiadomo, ze przesada w zadna strone nie jest dobra. Ale o ile halas np. parodniowego remontu mozna zniesc i nie jest to niebezpieczne, o tyle codzienne i calonocne libacje towarzycha, ktore jest agresywne (tym bardziej, im wiecej wypije i im wiecej lasek sobie sprowadza), to juz nie jest jakis pikus. Przeciez to moze skonczyc sie np. pobiciem ktoregos lokatora czy czyms gorszym :( A ja nie mam ochoty akurat byc tym pechowcem. Pozatym po przygodzie pewnego znajomego wiem, ze jak spokojnemu, poczciwemu czlowieczkowi raz w zyciu zdarzy sie 'odplynac' i troche ;) za glosno spiewa slalomujac noca przez miasto, to szybko zjawiaja sie panowie przystojni i klopoty gotowe, a do takich zuli nigdy im niespieszno :( Pozdrawiam, robal. |
|
Data: 2010-08-11 07:45:18 | |
Autor: Massai | |
Mieszkanie komunalne - libacje lokatora | |
rob@L wrote:
Czesc! Widzisz, ja o tym zamordyzmie to nie tak zupełnie od czapy pisałem. Takie szaleńcze regulaminy są np. na niektórych przynajmniej osiedlach w Szwajcarii. Znajomy opisywał że ma wpisane że nie wolno mu brać prysznica po 22.00 (tylko w wyjątkowych sytuacjach) bo woda spadająca na dno brodzika tłucze się i może przeszkadzać sąsiadom. -- Pozdro Massai |
|